Nadszedł czas, aby
przyjrzeć się głębiej aspektom swojego życia, które
obecnie wydobywa się na naszą powierzchnię.
Zastanowić się - kim my naprawdę jesteśmy? Co się
wysuwa z tej naszej głębi, co zaczyna dominować w
dniu codziennym? Czy to nasza wrodzona mądrość,
która przekazuje nam jak być samowystarczalnym,
ufając swojej intuicji... czy dalej żyć według
dyplomów, kursów i ściągawek naszych ziemskich
„opiekunów”, według ich punktu siedzenia.
To w tobie jest to, co pomaga ci jaśniej patrzeć i
odkopywać rzeczy ważne... to w tobie jest ten zegar,
który działa prawidłowo i kiedy przychodzi czas,
słyszysz jego głośniejsze tykanie, a nawet dzwonek,
kiedy przekazuje ci wiadomość kierowaną tylko do
ciebie. Nie przegap go, wsłuchany w słowa swojego
ziemskiego guru. To ty masz w sobie radio i ty
działasz na wielu kanałach, to ty jesteś swoim
wizjonerem... a nie ufasz jasnowidzom z TV i
komputera... tylko jesteś wizjonerem, który działa w
najlepszym dla siebie interesie i na najlepszych
falach. I masz wokół siebie symbole i znaki
skierowane tylko do ciebie... to twoje drogowskazy i
to ty musisz nauczyć się je czytać ze swojego
poziomu świadomości. Musisz wiedzieć, skąd
przybywają, one są tylko dla ciebie. Nie umiesz
jeszcze latać samolotem, nie wsiadaj za jego stery,
bo doprowadzisz siebie i innych do katastrofy.
Przesiądź się na samochód... albo rower... on też dużo
uczy, choćby równowagi, aby później można było
sterować większymi maszynami. Musimy się nauczyć
czytać swoje symbole, znaki, sny, wizje... i umieć
rozróżnić pory roku bez kalendarza... i porę dnia i
nocy... i odczytać swoje zmarszczki na buzi... co one o
tobie mówią? Jak mówił Jezus - pogodę umiecie
czytać, ale nie znaki na niebie i ziemi...
A każdy z nas ma swoje... i każdy ma swój punkt „0” i
swoje rozbieżności (bifurkację)... i każda rozbieżność
przesuwa się do przodu w czasie, gdy skrajne bieguny
częstotliwości są następnie rozdzielane, są one
dalej odpychane z powodu silnej siły generowanej
przez jednoczesne wzmacnianie istniejących biegunów
z każdej strony. Jak wspominałam w poprzednim
tekście, jest
to odwrócenie obecnego rozumienia trójwymiarowej
struktury polaryzacji materii cząstek, w której
przeciwieństwa lubią się przyciągać i odpychać.
Można to opisać jako zdarzenia kwantowe zachodzące w antycząsteczkowych polach energetycznych, w których
odwraca się przyciąganie biegunowości przy pewnym
progu częstotliwości.
I właśnie ten proces nagminnie obserwujemy obecnie...
rozlatują się nasze związki, nie tylko stare
przyjaźnie... małżeństwa, również nie dogadują się
między sobą rodzice z dziećmi, a nawet rodzeństwo. I
co tu zrobić w takim przypadku? No cóż, musimy
puścić... nie trzymać na siłę żadnego związku, jak
widać nasze drogi w tym miejscu się rozchodzą...
ale jak pisałam poprzednio, rozwidlenie czasu
zachodzi w oparciu o wybory dokonane indywidualnie i
grupowo, w odniesieniu do cząsteczki wibracji, ma to
dokładnie ten sam wpływ na powierzchni planety, w
różnych społecznościach itd. Wszystko w zależności
od węzła, który właśnie określa tą zależność energii
tego obszaru, jej częstotliwości. A węzeł może być w
różnym zagęszczeniu energii, w zależności od różnych
czynników energii. Najważniejszym czynnikiem jest
jakość lub wysokość częstotliwości grupy ludzi,
którzy żyją i mają zdolność kochania siebie w
konkretnym obszarze... miłujmy się jak bracia...
właśnie, to energia miłości daje moc wzmocnienia,
podnoszenia wysokich częstotliwości i ulepsza siły
krystaliczne danego środowiska.
A co jest tu najważniejsze, może o to prosić każdy
człowiek o szczerym sercu... dlatego jest ważne
(szczególnie obecnie), aby prosić o nasze
ulepszenie, uzdrowienie, poszerzenie pola widzenia
tej masy, która jest martwa i jałowa... to nawet
ziemia stanie się coraz bardziej urodzajna, tak samo
będziemy zbierać lepsze owoce w naszym indywidualnym
życiu.
W środowisku mamy ludzi - tarcze, nasi liderzy,
którzy potrafią teren wzmocnić, a nawet uzbroić,
odsunąć go od destruktywnych działań, jednym słowem
oddalają niskie energie i wyraźnie widać tam wyższe
częstotliwości... jest to teren pozytywny i lżejszy.
Nie tylko Ziemia, także układ słoneczny przechodzi
obecnie ewolucję, polegającą na tym, że odwracają
się bieguny magnetyczne, które są synchronizowane z
nowym cyklem czasowym. Zmienia to strukturę całej
siedmio-promiennej siatki we wszystkich 7
płaszczyznach słonecznych. Znamy je jako część widma
światła widzialnego, które możemy zobaczyć w widmie
elektromagnetycznym. Widzialne fale świetlne, to
jedynie fale elektromagnetyczne, jakie obecnie
możemy zobaczyć i stanowią około 1,5% całego znanego
nam widma. Widzimy te fale jako kolory tęczy i jako
część naszego systemu czakr. Jak wiemy każdy kolor
ma inną długość fali i odpowiada innemu wymiarowi
czasu. Najdłuższą jest czerwień, najkrótszą fiolet.
Kiedy wszystkie są widoczne razem, tworzy się białe
światło. To te siedem promieni są budulcami
fizycznej materii, jaką znamy w 3D.
Jednak istnieje
więcej promieni, które są związane z budowaniem
antymaterii, i również ulegają zmianom... wszystko to
związane jest z nieustannym budowaniem Wszechświata.
Powtarzam nieustannie, Wszechświat nie stoi w
miejscu a człowiek, ot tak po prostu, nie ma szans,
aby go dogonić... tylko jak ogon wlecze się za nim i
styka się z elementami tego nowego budulca:
protonami, elektronami, neutronami w różnych
możliwych reakcjach prędkości, kątów, rotacji itd. A
te wszystkie zmiany w strukturze Wszechświata nie są
niczym innym tylko bifurkacją czasu.
Obecna ewolucja układu słonecznego jest niczym innym
jak architektonicznym planem (Boski Plan), zmianami
w konstelacji Wielkiej Niedźwiedzicy i 7 głównych
gwiazd Wielkiego Wozu. Te 7 gwiazd działają jak
soczewki widma promieniowania elektromagnetycznego,
które transmitują różne strumienie promieni, przez 3
główne bramy, które prowadzą do Słońca a następnie
na Ziemię. Wspominałam o tym kiedy opisywałam
promienie kosmiczne (materiał o tym jest na stronie
Rose of Sharon oraz w moich książkach).
Nowa aktywność zmienia naszą męskość poprzez zmianę
cząsteczek 7 promieni... i właśnie teraz mamy ważny
czas w aktywności Byka... zasada męska i żeńska przez
tą konstelacje jednoczą się, co nam umożliwia dostęp
do konstelacji kosmicznych. To nie jest nowe
zjawisko, miało już miejsce w kosmosie i na Ziemi...
czyli inaczej możemy powiedzieć, na osi Ziemi
rozwija się ścieżka nowej duchowej świadomości,
następuje przeskok za tęczowy most, czyli budzenie
Boga-Ojca. Ta nasza ziemska oś czasu jest również
kosmicznym portalem... i zarazem rozwidleniem czasu.
To są ścieżki Absolutnego Synostwa, trójki istot,
które służą kosmicznej ścieżce Logosu Słonecznego i
Galaktycznego. To jest ścieżka Kosmicznego
Chrystusa, jako ciała słonecznego, tego, które
powraca do tej płaszczyzny czasu pod koniec cyklu
Wniebowstąpienia, które nam obwieścił Jezus
Chrystus.
Świadomość Chrystusowa nie jest jednym wymiarem
duchowym, ma kilka poziomów... kiedy się w nas budzi w
6D, a następnie nabiera mocy w wyższych wymiarach.
Te budzące się Istoty są kosmiczną Monadą i częścią
Boskiej Woli Łuku Ojca Uniwersalnego lub prościej -
Zasady Boga-Ojca. Do tej pory byli oni dla nas poza
zasięgiem w poprzednich osiach czasu z powodu
przejścia pierścieniowego, który nie biegnie wokół
naszego układu słonecznego.
Ale teraz jest czas, kiedy powraca do Ziemi i nas
ziemian. Możemy łączyć się z Boską Zasadą i
Istotami, które nie są trzymane i kontrolowane przez
materialne formy naszych niższych światów (1D, 2D,
3D).
Przebudzenie Kosmicznej Monady wylewane na Ziemię
poprzez kosmiczne Promienie niesie nam nowe życie i
zasila go już nowe duchowe Źródło, dostarcza dla
Ziemi ogromne ilości fal plazmowych w każdą istotę
ludzką. I nie tylko, dotyczy to innych żywych istot,
które są w stanie te fale odebrać... a to jak już
wiemy, zależy od ich punktu „siedzenia”. Czy poddają
się tym falom naturalnie, czy stają okoniem.
I właśnie ta linia czasu, zaczyna się jako korektor
w energetycznej zasadzie Prawa Uniwersalnego... jak to
nazywam po prostu - „Boski Plan”... który jest
dostosowaniem energii, która musi zostać
uwzględniona i pojednana w tym końcowym okresie
cyklu, tzw. - ostatecznego. W książce „Koniec
czasów” zwracałam uwagę na kolejne fazy, płynących
do nas fal plazmowych Kosmicznego Chrystusa. Na
stronie jest na ten temat sporo linków, które
mocniej przybliżają temat. Myślę, że to jest również
czas, aby przypomnieć sobie o nich, w tych dniach,
kiedy Chrystus się w nas rodzi, zrozumieć tą fazę,
aby można było przejść do następnej... nie windować od
razu na statku kosmicznym w daleki kosmos...
aby w przyszłości aktywować stałe ziarno, które
należy do tego samego nasienia, prawowitego
właściciela istot ludzkich... które w miłości
rozwijały swoje serce i prawdziwą duchową
świadomość.
Ja wiem, że ciągle się powtarzam i że to może wiele
osób denerwować... często wracam do swoich
doświadczeń, ponieważ są wielowymiarowe i po pewnym
czasie sama dostrzegam w nich inny wymiar... ponieważ
i mój punkt widzenia, siedzenia cały czas się
zmienia, moja świadomość nie jest już moim ciężkim
kamieniem, który ogranicza mi świadomość... co tylko
oznacza, że moja dusza operuje systemem
wielowymiarowym.

I tu ponownie przypominam moje doświadczenie z
listopada roku 2000, kiedy po raz pierwszy w tym
moim „nowym” życiu, lecz w starym ciele, wyruszyłam
w podróż astralną... teraz to patrzę na to, jak na
podróż dyplomatyczną, nowego dyplomaty do nieznanego
jeszcze mu kraju, który się przed nim właśnie
otworzył. Kiedy tam wyruszałam dostałam wizję mapy
nieba... to tam miałam podróżować i zobaczyłam
skupisko gwiazd... miałam wrażenie, że to była Biała
Niedźwiedzica. Leciałam jakimś swoim kanałem, ja to
określałam - na promieniu słońca... a tam u kresu
podróży czekała na mnie Potężna Istota, cała ze
złota... ktoś taki mnie tam przyjmował... jakże było to
zdumiewające i niezapomniane przeżycie... to złoto
rozlewało się z tej Istoty na wszystkie strony, ale
cały czas utrzymywało tą samą formę, wrzało i
pulsowało niesamowitą energią, nie mogłam odczytać
twarzy, jednak cały czas miało ludzką formę.
Wyglądałam przy tej Złotej Istocie jak małe dziecko,
nawet jej do kolan nie sięgałam. Dzisiaj wiem, że
nie wiedzieć dlaczego, w tamtym dniu wróciłam do
swojego prawowitego właściciela, zwanego również
Kryształowym Sercem.
Nasze prawdziwe atomy naszego ziarna znajdują się w
Wyższym Centrum Serca w 8D, tam przechowywana jest
również pamięć Świadomości we Wszechświecie. I nie
czekałam zbyt długo, wkrótce ponownie pojawił się,
już tym razem w moim mieszkaniu Jezus Chrystus... ze
złotym kielichem w dłoni... i co się później zaczęło
dziać? Na moim czole jak na tablicy pojawiły się
jakieś zapisy, trwało to wiele tygodni... od rozumu
odchodziłam, co to było... a to tylko rozpakowywały
się w moim ciele świetliste kody. I ponownie
wydarzyło się to, jeszcze raz w kwietniu roku 2020,
ale nie było już tak długie w czasie, wizja trwała
kilka godzin... i wybudził mnie z tego stanu telefon...
o godzinie 4:44... właśnie kiedy byłam w bramie
Złotych Ust, a tam przyjmowała mnie ponownie Wielka
Postać... i do tej pory nie wiem, kto tak naprawdę te
drzwi mi otworzył i podawał rękę... i widziałam tam
w środku Serce, które pulsowało życiem. Była to
niesamowita wizja... i tak zostałam w rozkroku jedną
nogą tu a drugą tam...
Jak widzimy, jest to czas, że odzyskujemy to ziarno,
które zostało nam skradzione, uszkodzone lub
wykorzystane przez niecne istoty, łączą się nasze
duchowe utracone elementy. Zostały rozproszone, a
teraz są przywracane w całości prawowitemu
właścicielowi. Zostajemy odbijani od czarnego serca.
To dlatego na Ziemi mamy obecnie taką sytuację,
ponieważ aktywuje się Boski Plan. Mamy kwarantannę
na Ziemi... i kiedy ona się tu nasila, mamy założone
kagańce i zostajemy przywiązani do budy... i wówczas
wiem, że są robione dziury w ziemskiej kwarantannie
stworzonej wokół ziemi, aby ci, co nam to wszystko
uczynili nie mogli uciec i czynić dalszego rozboju
na innych planetach. To następny etap naszych
objawień, które przeciętnemu człowiekowi będzie
trudno strawić. Dlatego należy obserwować, co się tu
u nas na Ziemi dzieje...? I jak widzimy ostatnie
bardzo silne promienie ze Słońca poszły w kierunku
Ziemi 20 kwietnia 2021... i co mamy na Ziemi? Pandemia
rozszalała się na dobre... owszem, toczy się na Ziemi
„wirus”, ale innego kalibru niż nam to
przedstawiają. Ale on nas nie zabije tylko wybawi....
niech się jedynie martwią ci, którzy swój punkt „0”
nie potrafią przenieść na wyższą pozycję... ich droga
będzie w innym kierunku.
Ale tak czy owak, na Ziemi jest to czas na naprawę
uszkodzeń, blokad na ziemskich liniach czasu 5D,
które umożliwią większej liczbie ludzi dostęp do ich
własnej duszy... do tej utrójcowionej formy z
inteligencją ciała triady, pełnej duszy, co
umożliwia nam tranzyt do wyższych pól świadomości... i
do innych kontinuum czasoprzestrzennych...
ale my mamy obecnie na tych polach wielki chaos... nie
tylko na Ziemi, również dookoła naszej Planety i
Układu Słonecznego. A ten temat ma głębsze podłoże
niż myślą ludzie. Przybywają tam różne obiekty i
próbują instalować własne wpływy. Ciągle próbują
uszkodzić Ziemię, nie tylko od góry... z głębi Ziemi
również... i oczywiście jej mieszkańców. I właśnie ta
grupa robi na Ziemi sabotaż i utrzymuje chaos na
Ziemi... i ciężko ziemianom to posprzątać, bo nam brak
wiedzy... bo się boimy... czujemy się bezsilni...
osaczeni... nie umiemy zaufać Boskiemu Planowi.
Ale dobry news, ci ludzie, którzy czują w swoich
ciałach mrowienie, ukucia jakby igłami (he, he... co
za dziwny zbieg okoliczności...?), zmiany w organizmie
w formie różnych bóli, zmian mentalnych... nie
lękajcie się, przyjmujecie w siebie, nowo holowane
przez Słońce fale (promienie), i poprzez zmiany
chemiczne krwi i osocza przyjmujecie wyższe
częstotliwości wibracji... dzięki czemu wasze punkty
„0” będą przeskakiwać do świadomości wyższej czakry.
Kto zna naukę o czakrach, ten wie, na jakie pięto
się przenosi i szybko rozpozna symptomy ciała, które
otwierają jego nową świadomość.
Dlatego te organy: układ nerwowy, krwionośny,
limfatyczny i hormonalny będą dawać się nam we
znaki, ponieważ przewodzą nowe światło w ciele... czym
go więcej przyjmujemy, tym bardziej dokuczają nam
wszystkie organy... i trzeba być tego świadomym,
ponieważ wszystkie nasze organy zmieniają funkcje,
towarzyszą temu stany zapalne, gorączki, wydzieliny
wydalane z moczem, układu oddechowego, nosa. Ale nie
panikujmy, to jest tylko oczyszczenie organizmu... i
tak musi być... i należy to przejść, jak zwykłą grypę...
Linki na stronie:
-Promienie życia (LINK!)
-Praca z siedmioma promieniami (LINK!)
-12 promieni
kosmicznych (LINK!)
-27 promieni kosmicznych
(LINK!)
...
póki co zajmijmy się tymi 7 promieniami... kiedy
przeskoczymy tęczowy most, objawi się nam już świat
w innych kolorach, bardziej żywych... o większej mocy.
Vancouver
24 Apr. 2021
WIESŁAWA
|