NOWA ERA

TWOJE LUSTRO
(CZĘŚĆ 3)
LINK! DO CZĘŚCI 2

Jak się ma sprawa w nowej epoce światła ze znakami Zodiaku? Zostanie zmieniony z powodu wszystkich magnetycznych zmian. Do tej pory to Saturn był główną siedzibą i dyrygentem kontrolowania umysłów Zodiaku. A Saturn jest placówką Oriona mający na celu zniekształcenia i wypaczenia niższych wymiarów oraz propagowanie złudzeń astralnych 4D, wraz z programem fałszywego wniebowstąpienia. Większość fałszywych mistrzów wniebowstąpienia jest prowadzonych przez Saturna. Wszystkie formy kultu krwi są zaprojektowane przez niektóre grupy Oriona, co na Ziemi jest rozprzestrzeniane u ludzi, które mają silne wpływy Saturna na ich zodiakalnych wykresach urodzenia... są to mistrzowie od rzucania klątw, kłamstwa, przymierza krwi, i innych rodzajów satanistycznej niewoli.

Sataniści wszystko poprzekręcali na własny ustrój... nawet wniebowstąpienie, które także zostało zainstalowane na płaszczyźnie astralnej 4D... i właśnie na tej płaszczyźnie znajdziemy najwięcej fałszywie oświeconych, którzy są kontrolowani przez dźwiękowe fałszywe białe światło... czyli fałszywej świadomości Chrystusa. To wszystko dotyczy kontroli umysłu, która wywierana jest na ludzkie ciało przez programy, i różne czipy, które promują systemy wierzeń religii, strachu i tyranii.

Fałszywe białe światło przerywa pionowe połączenie do wyższego Królestwa Duchowego, z którym jest połączony człowiek... blokuje dostęp do naturalnej Świadomości Chrystusowej w wyższych wymiarach, z prawdziwej linii Avatara. A dzisiaj mamy na Ziemi tych awatarów i specjalistów bez liku... ponieważ osoby połączone z płaszczyzną 4D są częścią tej sieci, są połączeni z tzw. fałszywym pępkiem... i przez ten pępek z wymiaru 4D i splot słoneczny takiej osoby ograniczane są jej częstotliwości i dostęp do Wiecznego Światła Monady. I to właśnie tacy wahają ludziom swoimi wahadełkami przed oczami... albo innymi sztukami, w tym hipnozy... jakby te dusze nie miały jeszcze dosyć tego hipnotycznego snu.

Ale kończy się dobry interes, obecnie po otwarciu przejściowych bram Łuku Matki, systemy fałszywej osi czasu zaczynają się zapadać, i nie są już w stanie kontynuować zasilania obiegowych systemów odwróconej polaryzacji, lub innych destruktywnych obwodów energii. Tak, że niedługo ten cały biznes duchowy się z hukiem rozleci. Dużo dusz, które zostały przygwożdżone do tego starego programu, zostanie uwolnionych od fałszywego wzniesienia. Fałszywy pępek to lokalizacja 4D, lecz to zniekształcenie występuje w ludzkim ciele mentalnym, które nie pozwala doświadczyć rzeczywistego odczuwania Boga. Jest to zniekształcenie występujące w 3 warstwie mentalnego ciała, które blokuje świadomość przed doświadczeniem boskiej inteligencji 5D, i prawdziwego duchowego połączenia. A z tego, co widać, mamy na świecie taki chaos, ponieważ przechodzimy przez warstwy 4D, gdzie mamy mydło i powidło... jak ja to określam... i musimy ten bałagan porządnie posprzątać. I nikt tego za nas nie zrobi... ani Trump czy Putin, czy inny zbawca tego świata ani żaden jasnowidz... czy inny guru.

Dobra wiadomość...
wszystkie uszkodzone punkty są naprawiane w tym astralnym lustrze urojeń, jakim jest 4D... ale i my musimy oczyścić własne lustra... bo na razie, ciągle tam widać wielkie zachmurzenia, nadal wiele ludzi prowadzonych jest przez astral... skąd nastąpił cały wysyp avatarów, jasnowidzów i wszelkiej maści specjalistów od wszelkich duchowych branży. Wystarczy przejrzeć oferty duchowych biznesów i ich cenników, umieszczonych w lokalnej prasie, etc. Jakoś ciągle jest mało takich, co idą ochoczo do tej pracy jako wolontariusze.

A to wszystko wprowadza ludzi w duchowe pułapki... a nawet wielu z nich, kiedy wybiorą tą grę, jako łatwy sposób na życie, może je stracić. Ci ludzie wybierają łatwą drogę, ponieważ nie chcą się zmierzyć z własnymi ciemnościami... to za bardzo boli i jest to dla nich za ciężka praca do wykonania. A właśnie w tej matrycy unikania bólu, cierpienia przed tym - czyli strachem, jest największym kontrolerem ludzkich mas. Ludzie za wszelką cenę szukają strefy komfortu i w ten sposób wpadają w sidła szatana... i zasilają rzesze tych kontrolerów, które czynią ich życie pozornie łatwiejszym. Bo tak naprawdę jest to następna manipulacja i walka astralna. I tu stoczy się największy bój, jeśli człowiek zrozumie te treści i chce się z tego astralu wyrwać, to tu jest największy front i wielka stawka o jego prawdziwe życie. To stąd idą największe ataki na tych ludzi, którzy naprawdę się budzą. Astral tak łatwo nie wypuszcza ze swoich sieci i te osoby mają ciężkie życie i wielką próbę.

Skąd to dzisiaj znamy... ano chociażby z kwarantanny, jaką dziś przerabiamy! I widzimy, na co stać naszych kontrolerów, aby utrzymać ludzi w swojej sieci, dalszej hipnozie, etc. Ale naiwni ludzie wierzą, że będą wolni i jeszcze pozwalają się im ulepszać... i jakże ochoczo przystępują do ich gry. A jak widać kontrolerzy potrafią ludzi olśnić pięknymi rzeczami... i dać ludziom piękne przedstawienia... a ci popadają albo w zachwyt... albo trzęsą się ze strachu. I w jaki zachwyt popadają ci, co prowadzą tą rzeszę naiwnych ludzi przez te krzywe pola... ileż to słyszę ochów i achów, że Ziemia już wyzwolona... naprawdę!? Trzeba być mocno naiwnym, aby tak myśleć. I nie to, że ludzi straszę, przedstawiam tylko realny stan rzeczy na dzień dzisiejszy. Ja w Vancouver siedzę w lockdownie po same uszy... i jak niosą słuchy na całym świecie ta sprawa nie ma się lepiej... no właśnie taką mamy dzisiaj tą naszą rzeczywistość.

A ludzie słuchają tych oświeconych z 4D i jeszcze im pomagają ulepszać ich grę, zamiast dołożyć do duchowego pieca więcej duchowego ognia, dołożyć wyższych częstotliwości wibracji, np. zbiorowej medytacji, modlitw, oczyszczania Ziemi a przede wszystkim nas samych... każdego dnia powinniśmy wzmacniać nasze duchowe pola... aż do zwycięstwa, bo innej opcji nie mamy, tylko jedną drogę. To jest obecnie nasza największa broń. A z tego, co widzę kontrolerzy błyskają przed nami swoimi błyskotkami, pieniędzmi, cudownymi terapiami... i popadają zachwyt nad sobą samym. I jak widać na ich wizytówkach są tacy, co wszystko potrafią w Imię Jezusa Chrystusa, ale jak im ktoś dobrze zapłaci. Jednym słowem czynią z siebie bogów. I jeszcze tworzą ich coraz więcej, czyniąc całe szkoły przeróżnych duchowych kursów jasnowidzenia, etc. Nie będę się rozwodzić nad tym tematem, bo i tak kult szatana upada...

ale ty uczciwy człowieku trzymaj się z daleka od takich gierek. Ty jesteś dzieckiem Boga Jedynego... a On wie co robi... i kropka w tym temacie. A ja też się już nawalczyłam z takimi osobnikami do syta.

Proces prawdziwego wzniesienia Ziemi przeprowadzają Kryształowi Strażnicy Gwiazd, obecnie są na swojej misji ratowania Ziemi. Uwalniają dusze na Ziemi spod kontroli umysłu, ciągle im przeszkadza sztuczna inteligencja, którą są przesiąknięte fałszywe paski światła... bo kiedy ją nagle wyłączą zbyt dużo ludzi może poniesie zbyt duże straty. To wszystko jest przemyślane... stąd te zapasy między białymi i czarnymi kapeluszami, aby naszą oś czasu ustawić na właściwym miejscu.

A my dzieci Prawdziwego Stwórcy musimy odróżnić negatywy i pozytywy... nie ma jednego bez drugiego. Skoro istnieje negatyw musi być i pozytyw... toteż w tym brudzie życia szukajmy własnego pozytywu, musimy znaleźć i doprowadzić energetyczne pola do lustrzanego odbicia.

W duchowości to lustro symbolizuje duchowe odbicie. Duchowe lustro odzwierciedla konsekwencje duchowych działań, które są zarówno pozytywne i negatywne. Już starożytni wiedzieli, że duchowe lustro odzwierciedla życie, które tworzy człowiek... w tym ludzi, miejsca i wydarzenia w życiu widzów. Pokazuje akt ciągłej samooceny w odniesieniu do konkretnej myśli i działań.

Aby skorzystać z duchowego lustra pozwól światłu oświetlić pomieszczenie... aby światło mogło wszystko dobrze zobaczyć... i mogło odbić otoczenie i życie stworzone przez patrzące osoby... w takim oświetlonym lustrze widać wszystkie brudy.

Proszę ludzi, aby codziennie odmawiali
modlitwę do Archanioła Michała:


Archaniele Michale
proszę chroń mnie teraz i w każdej godzinie,
proszę umieść mnie w bańce światła
wypełnionej białym Boskim Światłem...

i proszę ustaw lustra wokół tej mojej bańki
skierowane na zewnątrz...
aby jeśli są jakieś istoty,
które nie mają czystego światła
i dobrych intencji, nie zobaczyły mnie.

Pozwól w tych lustrach
zobaczyć ich własne odbicia...
pozwól im odejść ode mnie
i odprowadź je do światła.

Z góry dziękuję.

Prawdziwe duchowe lustro może odbić to, co jest w nim naprawdę obecnie. To nie są zwykłe lustra, nie są one tak jak ziemskie, namacalne... wiszące na ścianie.

Duchowe lustro to ludzie, ich doświadczenia, wyzwania, a nawet tragedie, które pokazują nam naszą prawdziwą duchową dojrzałość. Duchowe lustro często pokazuje się człowiekowi nieoczekiwanie, i odbija w nas Boga na zawsze. Bez duchowego lustra nie możemy w pełni doświadczyć Boga. I takie lustro wcześniej czy później przemówi przez człowieka, i pokaże światu jego prawdziwą naturę, jego duchowe oblicze, i da o nim świadectwo... a to sztuczne pokaże jego prawdziwe ziemskie odbicie...

lecz aby lustro rzucało to prawdziwe odbicie potrzebuje światła... a to reprezentuje oświecenie, świadomość, mądrość... aby szczerze ocenić siebie i otaczający nas świat, który stworzyliśmy... Tą rzeczywistą prawdę, którą wybudowaliśmy wokół siebie... i dobrze się przyjrzyjmy, co widzimy w tym lustrze... pozytyw czy negatyw...?

Obecnie już większość ludzi potrafi poczuć rozłączenie między energią wewnętrzną i zewnętrzną... i co widzimy... chaos, rozpad... w ludziach, miejscach, a nawet materialne rzeczy zmieniają swoje pozycje... czyli następuje wypromieniowanie energii o niższej częstotliwości. W strukturach pola następuje rozpad energetyczny i rozpad subatomowy, co z kolei jest obserwowane jako silne wzmocnienie wraz z rozwidleniem czasu. To rozpuszczające się membrany odsłaniają słabość pola energetycznego, zarówno u ludzi, jak i struktur nieożywionej materii, i ich poziom wydaje się być silny. Co ja obserwuję, rozrzedzanie się warstw ciemnej materii... wielu naszych bliskich, których już nie ma na tym świecie nagminnie nas nawiedzają... znaczy te dwa światy widzialny i niewidzialny rozpuszczają swoje zasłony, jesteśmy coraz bliżej duchowego królestwa.

Możemy zobaczyć, że struktury rozpadają się energetycznie, nawet w wielkich konstrukcjach i będzie to jeszcze coraz bardziej widoczne... często widzę, nagle materia wokół mnie zaczyna się dematerializować... a ja znajduje się w wielkiej bańce transparentnego kolorowego światła... i po pewnym czasie wszystko ponownie się scala... i wracam do materii. Taką też mamy obecnie prawdziwą rzeczywistość energetyczną... czyli odsiewanie pszenicy od plew. Ludzkość jest w trakcie identyfikowania źródła swoich wartości i celów życiowych. I aby nastąpiła ta prawdziwa zmiana ludzie muszą dokonać różnych własnych wyborów w danych sytuacjach... np. umiejętność zatrzymania wojny, zabijania i inne problemy, które nieustannie powtarzają się w naszej historii. Odrzucić to, co nie jest dla nas wartościowe. My musimy zebrać to ziarno, które jest najcenniejsze, więc musi być wartościowe... a to są nasze decyzje, które są wysoko humanitarne... a nie te nieludzkie płynące z zatwardziałych serc.

Ludzie na tym polu muszą zmienić swój światopogląd, ponieważ jeśli nie idą właściwą drogą i poddają się oszustwu satanistycznych grup, przykro mi... nie odzyskają swoich prawdziwych wartości. Widzimy to w tym czasie, jak ciemne siły drapieżników wszelkiej maści wyniszczają świat i czynią wielką krzywdę ludziom, zwierzętom i całej przyrodzie. Ludzie, którzy żyją w boskiej harmonii pilnują boskich zasad życia. Boskie Źródło jest kochające, życzliwe, budujące, prowadzi nas do wyzwolenia i wolności.

Tylko nasze serce wie dobrze, co jest istotne, a to niestety nie jest widoczne... schowane w sekretnej komnacie... dlatego na osi czasu wzniesienia, człowiek przechodzi głęboki i niełatwy proces alchemii. Tylko w ten sposób budzi swoją prawdziwą duchową esencję wewnątrz jego materialnego ciała. I mówił Jezus Chrystus - ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, co Bóg przygotował dla człowieka...?

Ale zobaczysz to w twoim ciele i duszy, kiedy odbędzie się w nich duchowa renowacja. Bóg mocą swojego oddechu, ożywi i zainspiruje w tobie tą życiową siłę w komórkach ziemskiej materii... i uruchomi siłę żywiołów... między innymi zodiaków, które będą już mieć inną wartość.

W procesie tworzenia materialnego istnieje wiele sił różnych światów, które są potencjalnie używane do kształtowania pól świadomości. To nasze intencje, które wywołują zewnętrzną manifestację, to co widzimy oczami jako materialną substancję. Substancja materialna istnieje w wielu połączeniach, np. pola energetyczne myślokształtów połączone z symbolami. Każdy człowiek otrzymuje znaki, symbole, sny, wizje ze swojego poziomu świadomości.

W takim momencie, kiedy siła intencji, która ożywia liczne zewnętrzne kreacje, zaczyna się w pełni ujawniać. Jest to pole źródłowe, które jest prawdziwą naturą i zostanie ujawnione tym, którzy mają głębokie uczuciowe serce. Tylko ci, którzy są kierowani mądrością serca i inteligencją mózgu, wspólnie splecionymi widzą to, co wcześniej było dla nich niewidzialne.

Prawdziwą naturę każdej istoty lub manifestacji można poczuć i zobaczyć po jej jakości energetycznego podpisu. Ta dusza jest połączona z Ciałem Chrystusa, czyli żywego światła.

Lucyferianizm to fałszywe światło.
Satanizm to siła materialna lub, tzw. elementarna materia.

Są 3 główne siły duchowe zawarte w światowej zbiorowej dyszy w ziemskiej materii. To jest zbiorowa świadomość, którą tworzą duchowe kielichy, czyli wzorce płynącego prądu siły życiowej, które krążą w całym planetarnym układzie sercowym... to jest prąd trójfalowy Aurory, Chrystusa i Łuku Matki... to już jest Wyższa Architektura Wszechświata, Wyższych Niebios, które są połączeniem Sophii i Chrystusa... ta Święta Kosmiczna para spleciona jest z Wiecznym Żywym Duchem Boga... a to, co na górze, to i na dole... i zwiastuje początek odnowienia materialnego ciała.

Ciało Świętej Matki jest samą czystością, z greckiego „katara”, posiada światło akwamarynu. W ciele Świętej Matki Bożej znajduje się komnata Świętego Serca z kryształowej róży, która zwana jest Mądrością Sophii, zapisaną w jej esencji Ducha Świętego. Ta esencja serca Ducha Świętego jest zarówno tchnieniem Boga, jak i Serca Chrystusa i Sophii. Tą całą wiedzę można posiąść, jak otworzy się w pełni szyszynka, ponieważ ma podobną architekturę, jak rajskie miasto światła... i tak jest zwana szyszynka na Ziemi - miastem diamentów.

Diamentowe serce może być aktywne przez trójdźwięk: So/Phi/A. To wszystko wypływa z Prawa Jedynego, które nawet respektuje Lucyfer. Toteż przez całe tysiąclecia próbuje zniekształcić żeńską energię, stworzyć upadłe boginie i tak utrwalają sataniści kobietę... zniekształconą i mroczną, dlatego energia żeńska została uwięziona w materii. Chrystus wielokrotnie wracał na Ziemię, aby przywrócić do ciała Sophii utraconą energie żeńską... tym razem nie odpuści.

Stary mój wiersz,
jakże przypomina naszą dzisiejszą,
już wspólną podróż do Światła.


WIELKA CIEMNOŚĆ

Tej ciemnej nocy,
co mi jeszcze większą ciemność dała
kiedy oddzielono moją duszę od ciała
wielka trwoga ogarnęła me serce
bo w tej ciemnicy wielkiej
nikt nie mógł znaleźć mojej ręki.

Nikt nie mógł poprowadzić
kiedy dusza zabłądziła
bo ta wielka ciemność
tak mocno ją skryła.

Me biedne serce okrutny ból rozrywał
nie było żadnego pocieszenia
a dusza, z ciała przemocą wyrwana
rozbita, poszarpana, ogniem wysmagana
w kącie stała, tą ciemnością zaślepiona
nie wiedziała... co z sobą począć!

Swoimi zmysłami wybierała
że stoi przed murem nieznanym
bezlitosnym
i nie sposób przeniknąć go było
dzieliła ich wielka, głęboka
...nie do pokonania granica!

Straszydło bezlitosne tu królowało
i więziło ludzkie dusze
ale moja dusza czuła
że właśnie za tą granicą jest ratunek
i Opatrzność Wielka.

Usta zaciśnięte trwogą
nie były zdolne wołać o pomoc
nikt więcej nie troszczył się o duszę moją
...a ta ciemnica uwalniała tylko przemoc.

Dziwne straszydła wyżywały się na mnie
i wymyślały coraz to nowsze
okrutne zabawy...
dusza moja, utrapiona, życia pozbawiona
a ciągle żywa
resztką wiary się okryła
w swej boleści, cierpliwie czekała.

I nagle
nikły promyczek dostrzegła
który przed nią zajaśniał
niczym nić pajęczyny słabiutki
pulsował złotym blaskiem...
w tym potężnym murze
furtkę pokazywał
...wzmacniał swoim światłem.

Zdobyła się na odwagę
utrapiona dusza
kroczek po kroczku, pomalutku
ruszyła w tym kierunku
aby ocalić życie swoje.

A nie było to łatwe
bo kiedy tylko poczyniła
swe pierwsze kroki
od razu ją pobito
i na stare miejsce z powrotem
...popchnięto.

Promień światła
oświetlił mocniej drogę i przesłał swoją
bielusieńką mgiełkę
jak w płaszcz otulił
zagubioną moją duszę
i szybko przeciągnął na swoją stronę.

Zorientowały się straszydła
że uciekła im jedna dusza
wysłały swoich snajperów
...najlepszych.

Strzelali za nią zawzięcie
kule ją dosięgły
poszarpały boleśnie...
upadła, leżała bez życia
umierała w niej wiary resztka.

A tu nagle promyk złoty
oświecił jej oczy
podnosił i dolewał sił nowych
uchwycił mocno, nadzieją napełnił
na bezpieczne drogi
...poprowadził.

Zajaśniała różowa poświata
i więcej promyków światła
oświecało jej drogę...
ciemność się kurczyła
i uciekała
...milkły straszydła w oddali.

Na horyzoncie ukazało się słońce
i jasność nastała!
Moja mocno zraniona dusza,
słonecznym brzaskiem
swoje rany obmywała.

Poiła się rannej rosy kropelkami
wyciągała przed siebie ramiona
nowymi marzeniami
serce okrywała.

Chciała słońce dosięgnąć
przytulić je do siebie
podziękować
...za ten mały, nikły promyczek
który przyniósł ocalenie
i wzniecił nowe życie!

O moje słonko,
jakąż Ty masz wielką siłę!
Jakąż Moc posiada
Twoje światło!

Twe promienie
ciemności się nie lękają
i te wszystkie słabe dusze
...wybawiają
które pogubiły się w życiu swoim.

Vancouver
12 Sep. 2005


Vancouver
25 Apr. 2021

WIESŁAWA