Jak się ma sprawa w nowej epoce światła ze znakami
Zodiaku? Zostanie zmieniony z powodu wszystkich
magnetycznych zmian. Do tej pory to Saturn był
główną siedzibą i dyrygentem kontrolowania umysłów
Zodiaku. A Saturn jest placówką Oriona mający na
celu zniekształcenia i wypaczenia niższych wymiarów
oraz propagowanie złudzeń astralnych 4D, wraz z
programem fałszywego wniebowstąpienia. Większość
fałszywych mistrzów wniebowstąpienia jest
prowadzonych przez Saturna. Wszystkie formy kultu
krwi są zaprojektowane przez niektóre grupy Oriona,
co na Ziemi jest rozprzestrzeniane u ludzi, które
mają silne wpływy Saturna na ich zodiakalnych
wykresach urodzenia… są to mistrzowie od rzucania
klątw, kłamstwa, przymierza krwi, i innych rodzajów
satanistycznej niewoli.
Sataniści wszystko poprzekręcali na własny ustrój…
nawet wniebowstąpienie, które także zostało
zainstalowane na płaszczyźnie astralnej 4D… i
właśnie na tej płaszczyźnie znajdziemy najwięcej
fałszywie oświeconych, którzy są kontrolowani przez
dźwiękowe fałszywe białe światło… czyli fałszywej
świadomości Chrystusa. To wszystko dotyczy kontroli
umysłu, która wywierana jest na ludzkie ciało przez
programy, i różne czipy, które promują systemy
wierzeń religii, strachu i tyranii.
Fałszywe białe światło przerywa pionowe połączenie
do wyższego Królestwa Duchowego, z którym jest
połączony człowiek… blokuje dostęp do naturalnej
Świadomości Chrystusowej w wyższych wymiarach, z
prawdziwej linii Avatara. A dzisiaj mamy na Ziemi
tych awatarów i specjalistów bez liku… ponieważ
osoby połączone z płaszczyzną 4D są częścią tej
sieci, są połączeni z tzw. fałszywym pępkiem... i
przez ten pępek z wymiaru 4D i splot słoneczny
takiej osoby ograniczane są jej częstotliwości i
dostęp do Wiecznego Światła Monady. I to właśnie
tacy wahają ludziom swoimi wahadełkami przed
oczami... albo innymi sztukami, w tym hipnozy… jakby
te dusze nie miały jeszcze dosyć tego hipnotycznego
snu.
Ale kończy się dobry interes, obecnie po otwarciu
przejściowych bram Łuku Matki, systemy fałszywej osi
czasu zaczynają się zapadać, i nie są już w stanie
kontynuować zasilania obiegowych systemów odwróconej
polaryzacji, lub innych destruktywnych obwodów
energii. Tak, że niedługo ten cały biznes duchowy
się z hukiem rozleci. Dużo dusz, które zostały
przygwożdżone do tego starego programu, zostanie
uwolnionych od fałszywego wzniesienia. Fałszywy
pępek to lokalizacja 4D, lecz to zniekształcenie
występuje w ludzkim ciele mentalnym, które nie
pozwala doświadczyć rzeczywistego odczuwania Boga.
Jest to zniekształcenie występujące w 3 warstwie
mentalnego ciała, które blokuje świadomość przed
doświadczeniem boskiej inteligencji 5D, i
prawdziwego duchowego połączenia. A z tego, co
widać, mamy na świecie taki chaos, ponieważ
przechodzimy przez warstwy 4D, gdzie mamy mydło i
powidło… jak ja to określam… i musimy ten bałagan
porządnie posprzątać. I nikt tego za nas nie zrobi…
ani Trump czy Putin, czy inny zbawca tego świata ani
żaden jasnowidz… czy inny guru.
Dobra wiadomość... wszystkie uszkodzone punkty są
naprawiane w tym astralnym lustrze urojeń, jakim
jest 4D… ale i my musimy oczyścić własne lustra… bo
na razie, ciągle tam widać wielkie zachmurzenia,
nadal wiele ludzi prowadzonych jest przez astral…
skąd nastąpił cały wysyp avatarów, jasnowidzów i
wszelkiej maści specjalistów od wszelkich duchowych
branży. Wystarczy przejrzeć oferty duchowych
biznesów i ich cenników, umieszczonych w lokalnej
prasie, etc. Jakoś ciągle jest mało takich, co idą
ochoczo do tej pracy jako wolontariusze.
A to wszystko wprowadza ludzi w duchowe pułapki… a
nawet wielu z nich, kiedy wybiorą tą grę, jako łatwy
sposób na życie, może je stracić. Ci ludzie
wybierają łatwą drogę, ponieważ nie chcą się
zmierzyć z własnymi ciemnościami… to za bardzo boli
i jest to dla nich za ciężka praca do wykonania. A
właśnie w tej matrycy unikania bólu, cierpienia
przed tym - czyli strachem, jest największym
kontrolerem ludzkich mas. Ludzie za wszelką cenę
szukają strefy komfortu i w ten sposób wpadają w
sidła szatana… i zasilają rzesze tych kontrolerów,
które czynią ich życie pozornie łatwiejszym. Bo tak
naprawdę jest to następna manipulacja i walka
astralna. I tu stoczy się największy bój, jeśli
człowiek zrozumie te treści i chce się z tego
astralu wyrwać, to tu jest największy front i wielka
stawka o jego prawdziwe życie. To stąd idą
największe ataki na tych ludzi, którzy naprawdę się
budzą. Astral tak łatwo nie wypuszcza ze swoich
sieci i te osoby mają ciężkie życie i wielką próbę.
Skąd to dzisiaj znamy… ano chociażby z kwarantanny,
jaką dziś przerabiamy! I widzimy, na co stać naszych
kontrolerów, aby utrzymać ludzi w swojej sieci,
dalszej hipnozie, etc. Ale naiwni ludzie wierzą, że
będą wolni i jeszcze pozwalają się im ulepszać... i
jakże ochoczo przystępują do ich gry. A jak widać
kontrolerzy potrafią ludzi olśnić pięknymi rzeczami…
i dać ludziom piękne przedstawienia… a ci popadają
albo w zachwyt… albo trzęsą się ze strachu. I w jaki
zachwyt popadają ci, co prowadzą tą rzeszę naiwnych
ludzi przez te krzywe pola… ileż to słyszę ochów i
achów, że Ziemia już wyzwolona… naprawdę!? Trzeba
być mocno naiwnym, aby tak myśleć. I nie to, że
ludzi straszę, przedstawiam tylko realny stan rzeczy
na dzień dzisiejszy. Ja w Vancouver siedzę w
lockdownie po same uszy… i jak niosą słuchy na całym
świecie ta sprawa nie ma się lepiej… no właśnie taką
mamy dzisiaj tą naszą rzeczywistość.
A ludzie słuchają tych oświeconych z 4D i jeszcze im
pomagają ulepszać ich grę, zamiast dołożyć do
duchowego pieca więcej duchowego ognia, dołożyć
wyższych częstotliwości wibracji, np. zbiorowej
medytacji, modlitw, oczyszczania Ziemi a przede
wszystkim nas samych… każdego dnia powinniśmy
wzmacniać nasze duchowe pola… aż do zwycięstwa, bo
innej opcji nie mamy, tylko jedną drogę. To jest
obecnie nasza największa broń. A z tego, co widzę
kontrolerzy błyskają przed nami swoimi błyskotkami,
pieniędzmi, cudownymi terapiami… i popadają zachwyt
nad sobą samym. I jak widać na ich wizytówkach są
tacy, co wszystko potrafią w Imię Jezusa Chrystusa,
ale jak im ktoś dobrze zapłaci. Jednym słowem czynią
z siebie bogów. I jeszcze tworzą ich coraz więcej,
czyniąc całe szkoły przeróżnych duchowych kursów
jasnowidzenia, etc. Nie będę się rozwodzić nad tym
tematem, bo i tak kult szatana upada…
ale ty uczciwy człowieku trzymaj się z daleka od
takich gierek. Ty jesteś dzieckiem Boga Jedynego… a
On wie co robi… i kropka w tym temacie. A ja też się
już nawalczyłam z takimi osobnikami do syta.
Proces prawdziwego wzniesienia Ziemi przeprowadzają
Kryształowi Strażnicy Gwiazd, obecnie są na swojej
misji ratowania Ziemi. Uwalniają dusze na Ziemi spod
kontroli umysłu, ciągle im przeszkadza sztuczna
inteligencja, którą są przesiąknięte fałszywe paski
światła… bo kiedy ją nagle wyłączą zbyt dużo ludzi
może poniesie zbyt duże straty. To wszystko jest
przemyślane… stąd te zapasy między białymi i
czarnymi kapeluszami, aby naszą oś czasu ustawić na
właściwym miejscu.
A my dzieci Prawdziwego Stwórcy musimy odróżnić
negatywy i pozytywy… nie ma jednego bez drugiego.
Skoro istnieje negatyw musi być i pozytyw… toteż w
tym brudzie życia szukajmy własnego pozytywu, musimy
znaleźć i doprowadzić energetyczne pola do
lustrzanego odbicia.
W duchowości to lustro symbolizuje duchowe odbicie.
Duchowe lustro odzwierciedla konsekwencje duchowych
działań, które są zarówno pozytywne i negatywne. Już
starożytni wiedzieli, że duchowe lustro
odzwierciedla życie, które tworzy człowiek… w tym
ludzi, miejsca i wydarzenia w życiu widzów. Pokazuje
akt ciągłej samooceny w odniesieniu do konkretnej
myśli i działań.

Aby skorzystać z duchowego lustra pozwól światłu
oświetlić pomieszczenie… aby światło mogło wszystko
dobrze zobaczyć… i mogło odbić otoczenie i życie
stworzone przez patrzące osoby… w takim oświetlonym
lustrze widać wszystkie brudy.

Proszę ludzi, aby codziennie odmawiali
modlitwę do
Archanioła Michała:
Archaniele Michale
proszę chroń mnie teraz i w każdej godzinie,
proszę umieść mnie w bańce światła
wypełnionej białym Boskim Światłem…
i proszę ustaw lustra wokół tej mojej bańki
skierowane na zewnątrz…
aby jeśli są jakieś istoty,
które nie mają czystego światła
i dobrych intencji, nie zobaczyły mnie.
Pozwól w tych lustrach
zobaczyć ich własne odbicia...
pozwól im odejść ode mnie
i odprowadź je do światła.
Z góry dziękuję.

Prawdziwe duchowe lustro może odbić to, co jest w
nim naprawdę obecnie. To nie są zwykłe lustra, nie
są one tak jak ziemskie, namacalne... wiszące na
ścianie.
Duchowe lustro to ludzie, ich doświadczenia,
wyzwania, a nawet tragedie, które pokazują nam naszą
prawdziwą duchową dojrzałość. Duchowe lustro często
pokazuje się człowiekowi nieoczekiwanie, i odbija w
nas Boga na zawsze. Bez duchowego lustra nie możemy
w pełni doświadczyć Boga. I takie lustro wcześniej
czy później przemówi przez człowieka, i pokaże
światu jego prawdziwą naturę, jego duchowe oblicze,
i da o nim świadectwo… a to sztuczne pokaże jego
prawdziwe ziemskie odbicie…
lecz aby lustro rzucało to prawdziwe odbicie
potrzebuje światła… a to reprezentuje oświecenie,
świadomość, mądrość… aby szczerze ocenić siebie i
otaczający nas świat, który stworzyliśmy… Tą
rzeczywistą prawdę, którą wybudowaliśmy wokół
siebie… i dobrze się przyjrzyjmy, co widzimy w tym
lustrze… pozytyw czy negatyw…?
Obecnie już większość ludzi potrafi poczuć
rozłączenie między energią wewnętrzną i zewnętrzną…
i co widzimy… chaos, rozpad... w ludziach,
miejscach, a nawet materialne rzeczy zmieniają swoje
pozycje… czyli następuje wypromieniowanie energii o
niższej częstotliwości. W strukturach pola następuje
rozpad energetyczny i rozpad subatomowy, co z kolei
jest obserwowane jako silne wzmocnienie wraz z
rozwidleniem czasu. To rozpuszczające się membrany
odsłaniają słabość pola energetycznego, zarówno u
ludzi, jak i struktur nieożywionej materii, i ich
poziom wydaje się być silny. Co ja obserwuję,
rozrzedzanie się warstw ciemnej materii… wielu
naszych bliskich, których już nie ma na tym świecie
nagminnie nas nawiedzają… znaczy te dwa światy
widzialny i niewidzialny rozpuszczają swoje zasłony,
jesteśmy coraz bliżej duchowego królestwa.
Możemy zobaczyć, że struktury rozpadają się
energetycznie, nawet w wielkich konstrukcjach i
będzie to jeszcze coraz bardziej widoczne… często
widzę, nagle materia wokół mnie zaczyna się
dematerializować… a ja znajduje się w wielkiej bańce
transparentnego kolorowego światła… i po pewnym
czasie wszystko ponownie się scala… i wracam do
materii. Taką też mamy obecnie prawdziwą
rzeczywistość energetyczną… czyli odsiewanie
pszenicy od plew. Ludzkość jest w trakcie
identyfikowania źródła swoich wartości i celów
życiowych. I aby nastąpiła ta prawdziwa zmiana
ludzie muszą dokonać różnych własnych wyborów w
danych sytuacjach… np. umiejętność zatrzymania
wojny, zabijania i inne problemy, które nieustannie
powtarzają się w naszej historii. Odrzucić to, co
nie jest dla nas wartościowe. My musimy zebrać to
ziarno, które jest najcenniejsze, więc musi być
wartościowe… a to są nasze decyzje, które są wysoko
humanitarne… a nie te nieludzkie płynące z
zatwardziałych serc.
Ludzie na tym polu muszą zmienić swój światopogląd,
ponieważ jeśli nie idą właściwą drogą i poddają się
oszustwu satanistycznych grup, przykro mi… nie
odzyskają swoich prawdziwych wartości. Widzimy to w
tym czasie, jak ciemne siły drapieżników wszelkiej
maści wyniszczają świat i czynią wielką krzywdę
ludziom, zwierzętom i całej przyrodzie. Ludzie,
którzy żyją w boskiej harmonii pilnują boskich zasad
życia. Boskie Źródło jest kochające, życzliwe,
budujące, prowadzi nas do wyzwolenia i wolności.
Tylko nasze serce wie dobrze, co jest istotne, a to
niestety nie jest widoczne… schowane w sekretnej
komnacie… dlatego na osi czasu wzniesienia, człowiek
przechodzi głęboki i niełatwy proces alchemii. Tylko
w ten sposób budzi swoją prawdziwą duchową esencję
wewnątrz jego materialnego ciała. I mówił Jezus
Chrystus – ani oko nie widziało, ani ucho nie
słyszało, co Bóg przygotował dla człowieka…?
Ale zobaczysz to w twoim ciele i duszy, kiedy
odbędzie się w nich duchowa renowacja. Bóg mocą
swojego oddechu, ożywi i zainspiruje w tobie tą
życiową siłę w komórkach ziemskiej materii… i
uruchomi siłę żywiołów… między innymi zodiaków,
które będą już mieć inną wartość.
W procesie tworzenia materialnego istnieje wiele sił
różnych światów, które są potencjalnie używane do
kształtowania pól świadomości. To nasze intencje,
które wywołują zewnętrzną manifestację, to co
widzimy oczami jako materialną substancję.
Substancja materialna istnieje w wielu połączeniach,
np. pola energetyczne myślokształtów połączone z
symbolami. Każdy człowiek otrzymuje znaki, symbole,
sny, wizje ze swojego poziomu świadomości.
W takim momencie, kiedy siła intencji, która ożywia
liczne zewnętrzne kreacje, zaczyna się w pełni
ujawniać. Jest to pole źródłowe, które jest
prawdziwą naturą i zostanie ujawnione tym, którzy
mają głębokie uczuciowe serce. Tylko ci, którzy są
kierowani mądrością serca i inteligencją mózgu,
wspólnie splecionymi widzą to, co wcześniej było dla
nich niewidzialne.
Prawdziwą naturę każdej istoty lub manifestacji
można poczuć i zobaczyć po jej jakości
energetycznego podpisu. Ta dusza jest połączona z
Ciałem Chrystusa, czyli żywego światła.
Lucyferianizm to fałszywe światło.
Satanizm to siła materialna lub, tzw. elementarna
materia.
Są 3 główne siły duchowe zawarte w światowej
zbiorowej dyszy w ziemskiej materii. To jest
zbiorowa świadomość, którą tworzą duchowe kielichy,
czyli wzorce płynącego prądu siły życiowej, które
krążą w całym planetarnym układzie sercowym… to jest
prąd trójfalowy Aurory, Chrystusa i Łuku Matki… to
już jest Wyższa Architektura Wszechświata, Wyższych
Niebios, które są połączeniem Sophii i Chrystusa… ta
Święta Kosmiczna para spleciona jest z Wiecznym
Żywym Duchem Boga… a to, co na górze, to i na dole…
i zwiastuje początek odnowienia materialnego ciała.
Ciało Świętej Matki jest samą czystością, z
greckiego „katara”, posiada światło akwamarynu. W
ciele Świętej Matki Bożej znajduje się komnata
Świętego Serca z kryształowej róży, która zwana jest
Mądrością Sophii, zapisaną w jej esencji Ducha
Świętego. Ta esencja serca Ducha Świętego jest
zarówno tchnieniem Boga, jak i Serca Chrystusa i
Sophii. Tą całą wiedzę można posiąść, jak otworzy
się w pełni szyszynka, ponieważ ma podobną
architekturę, jak rajskie miasto światła… i tak jest
zwana szyszynka na Ziemi – miastem diamentów.
Diamentowe serce może być aktywne przez trójdźwięk:
So/Phi/A. To wszystko wypływa z Prawa Jedynego,
które nawet respektuje Lucyfer. Toteż przez całe
tysiąclecia próbuje zniekształcić żeńską energię,
stworzyć upadłe boginie i tak utrwalają sataniści
kobietę… zniekształconą i mroczną, dlatego energia
żeńska została uwięziona w materii. Chrystus
wielokrotnie wracał na Ziemię, aby przywrócić do
ciała Sophii utraconą energie żeńską… tym razem nie
odpuści.
Stary mój wiersz,
jakże przypomina naszą dzisiejszą,
już wspólną
podróż do Światła.
WIELKA CIEMNOŚĆ
Tej ciemnej nocy,
co mi jeszcze większą ciemność dała
kiedy oddzielono moją duszę od ciała
wielka trwoga ogarnęła me serce
bo w tej ciemnicy wielkiej
nikt nie mógł znaleźć mojej ręki.
Nikt nie mógł poprowadzić
kiedy dusza zabłądziła
bo ta wielka ciemność
tak mocno ją skryła.
Me biedne serce okrutny ból rozrywał
nie było żadnego pocieszenia
a dusza, z ciała przemocą wyrwana
rozbita, poszarpana, ogniem wysmagana
w kącie stała, tą ciemnością zaślepiona
nie wiedziała... co z sobą począć!
Swoimi zmysłami wybierała
że stoi przed murem nieznanym
bezlitosnym
i nie sposób przeniknąć go było
dzieliła ich wielka, głęboka
...nie do pokonania granica!
Straszydło bezlitosne tu królowało
i więziło ludzkie dusze
ale moja dusza czuła
że właśnie za tą granicą jest ratunek
i Opatrzność Wielka.
Usta zaciśnięte trwogą
nie były zdolne wołać o pomoc
nikt więcej nie troszczył się o duszę moją
...a ta ciemnica uwalniała tylko przemoc.
Dziwne straszydła wyżywały się na mnie
i wymyślały coraz to nowsze
okrutne zabawy…
dusza moja, utrapiona, życia pozbawiona
a ciągle żywa
resztką wiary się okryła
w swej boleści, cierpliwie czekała.
I nagle
nikły promyczek dostrzegła
który przed nią zajaśniał
niczym nić pajęczyny słabiutki
pulsował złotym blaskiem...
w tym potężnym murze
furtkę pokazywał
...wzmacniał swoim światłem.
Zdobyła się na odwagę
utrapiona dusza
kroczek po kroczku, pomalutku
ruszyła w tym kierunku
aby ocalić życie swoje.
A nie było to łatwe
bo kiedy tylko poczyniła
swe pierwsze kroki
od razu ją pobito
i na stare miejsce z powrotem
...popchnięto.
Promień światła
oświetlił mocniej drogę i przesłał swoją
bielusieńką mgiełkę
jak w płaszcz otulił
zagubioną moją duszę
i szybko przeciągnął na swoją stronę.
Zorientowały się straszydła
że uciekła im jedna dusza
wysłały swoich snajperów
...najlepszych.
Strzelali za nią zawzięcie
kule ją dosięgły
poszarpały boleśnie...
upadła, leżała bez życia
umierała w niej wiary resztka.
A tu nagle promyk złoty
oświecił jej oczy
podnosił i dolewał sił nowych
uchwycił mocno, nadzieją napełnił
na bezpieczne drogi
...poprowadził.
Zajaśniała różowa poświata
i więcej promyków światła
oświecało jej drogę...
ciemność się kurczyła
i uciekała
...milkły straszydła w oddali.
Na horyzoncie ukazało się słońce
i jasność nastała!
Moja mocno zraniona dusza,
słonecznym brzaskiem
swoje rany obmywała.
Poiła się rannej rosy kropelkami
wyciągała przed siebie ramiona
nowymi marzeniami
serce okrywała.
Chciała słońce dosięgnąć
przytulić je do siebie
podziękować
...za ten mały, nikły promyczek
który przyniósł ocalenie
i wzniecił nowe życie!
O moje słonko,
jakąż Ty masz wielką siłę!
Jakąż Moc posiada
Twoje światło!
Twe promienie
ciemności się nie lękają
i te wszystkie słabe dusze
...wybawiają
które pogubiły się w życiu swoim.
Vancouver
12 Sep. 2005
Vancouver
25 Apr. 2021
WIESŁAWA
|