NOWA ERA

ZBUDUJ SWOJE CIAŁO CHRYSTUSOWE

Oryginalne DNA człowieka to krzemionka a siatka naszego DNA to czysty ciekły kryształ. Tylko w takich warunkach możemy powrócić do Boskiego Źródła, do naszej osobistej Świadomości Chrystusowej.

A dzisiaj wiemy, że te nasze naturalne struktury zostały mocno zmienione i trzeba nie lada wysiłku, aby ponownie powrócić do naszych oryginalnych wzorów.

Oryginalny wzór naszego DNA to 12 programów matematycznych, każdy dotyczy jednej nici DNA, każdy składa się z 12 podstawowych żeńskich magnetycznych kodów (Mionów) i 12 podstawowych męskich elektrycznych kodów (Dionów).

Ludzkie DNA to zminiaturyzowana krystaliczna częstotliwość - wzór światła elektromagnetycznego, które przejawia się w formie krystalicznej. Jako już wielowymiarowe matryce kryształów są kodami naszych nasion DNA.

Każda nić DNA to Program Ognistego Kodu Liter odpowiadających pasmu częstotliwości świadomości, 24 kody nasion to 1 nić DNA. Tylko tak przebudzony człowiek stanie się wewnętrznym Chrystusem, wiecznym energetycznym projektem Świadomości Boskiego Źródła, z którego wszystkie rzeczy są manifestowane i tworzone. Wewnętrzny Chrystus jest rządzony Prawem Jedności. Jeśli to Prawo nie jest przestrzegane człowiek gubi relacje ze Źródłem.

Człowiek, który chce przebudzić w sobie Osobistego Chrystusa musi dostosować się do Praw Natury - Prawo Jedności, które opiera się na prawdziwej wiedzy o nas samych, to jest czysta świadomość, a nie pseudonauka. A ta wiedza znajduje się w Boskim Źródle i jest przynależna wszystkim ludziom jako ich dziedzictwo, i nie ma to nic wspólnego ani z żadną religią czy innym systemem wierzeń. Wszystko, co wkradło się do tej wiedzy i jest inne pochodzi z buntu Lucyfera. To właśnie ta wiedza, ta wypaczona - ciemność, zawsze obalała istniejące Boskie Prawa Naturalne i wpędziła ludzkość w wielką ciemność. W ludzkich ciałach zostały wyłączone matematyczne i geometryczne ustawienia dla poszczególnych fal energii, które włączają się i wyłączają według odpowiednich wzorców częstotliwości. Człowiek stał się duchowym inwalidą, przestała w nim działać funkcja Chrystusa... nawet przestał ten temat rozumieć... dzisiejsza wiedza na ten temat jest żadna i w żaden sposób nie przypomina Prawdy... nie mniej znajdziemy ją poszatkowaną na drobne kawałki we wszystkich religiach i innych systemach wierzeń... nie jest łatwo jednak ułożyć z tych kawałków cały właściwy obraz. I kto dociekliwy i bada wszystkie religie i legendy tego świata znajdzie tą prawdę i otworzy swoim wewnętrznym kluczem mądrości drzwi tego sejfu. Właśnie musimy wszystkie te rozrzucone po świecie wiązki światła scalić, zebrać to złote ziarno a kąkole wrzucić do ognia.

Poprzez popadanie w ciemność następuje przechodzenie w dół, kurczy się świadomość człowieka... ale żywa istota ludzka ciągle się odradza... i nadchodzi taki czas, kosmiczny zegar tyka i ludzkość dochodzi do tego punktu „0”... czyli świadomość ostatecznie skurczy się do punktu, w którym następuje reset i zapali się w nowo odrodzonym człowieku wewnętrzne światło Chrystusowej Świadomości. Tylko wszystko skupione w tym punkcie, scali wszystkie rozczepione wiązki energii i w odpowiednich warunkach zapali się wewnętrzna Świadomość Chrystusowa. Nic tu nie może zostać pominięte. To jest matematyczny wzór.

Zresetowany Kod Chrystusa budzi nasze ciało świetliste do właściwych wzorców matematycznych i odpowiedniego kierunku obrotu świetlistego rdzenia. Jak to się mówi - odwracają się bieguny i zaczynamy tańczyć w drugą stronę... i od nas zależy czy to przejście wykonamy gładko i przyjemnie, jak w oberku... czy upadniemy pod tym ciężarem. Właśnie ten ruch zadziała jak energetyczna brama naszych wyższych ciał duchowych i otwiera wszystkie ośrodki o wyższej częstotliwości w głowie i w czakrze korony, a także powyżej już w warstwie morfogenicznej - jednym słowem utrzymujemy równowagę... i ten kod się otwiera, nie jest ograniczony, czyli resetujemy nasze wyższe duchowe pola, które do tej pory były dla nas niedostępne i wznosimy wyżej własną świadomość... ale kiedy nie ma tej funkcji aktywnej, powracamy ponownie w dół... to jest reset, tylko w innym kierunku, czyli ponownie upadek. I ciągle tak jak te bączki musimy być pompowani, aby się móc na chwilę wznieść... i znowu upadamy i nie mamy siły na więcej.

Nie dojdzie do tego procesu-wzniesienia, kiedy człowiek nie uzyska wewnętrznej równowagi w naszych wszystkich warstwach, tym samym nie osiągnie Duchowego Małżeństwa (pisałam na ten temat kilka dni temu: LINK!). Ta zasada tyczy się wszystkich pól naszych ciał. Aby przywrócić nasz boski porządek, musimy żyć zgodnie z zasadą równowagi energetycznej. Nasz chaotyczny świat wcale nam obecnie nie pomaga, wręcz przeciwnie, mocno zakłóca wewnętrzną równowagę. Ale i w tym dowcip, musimy w tym chaosie, w tym wielkim ruchu znaleźć swój właściwy rytm, musimy przejść cały ten test i nie zaburzyć własnej fali, nie dać się porwać żadnej obcej, bo nie wylądujemy na swoim brzegu. Widzimy je, ale musimy umieć wśród nich żaglować i nie wolno nam się w tym czasie chować do kajuty... musimy poprowadzić nasz statek z mostku kapitańskiego, poprzez burze do właściwego portu, inaczej rozbijemy go o skałę. Nie muszę pisać, że na statku w czasie wielkiej burzy potrzebujemy nie lada specjalisty, aby ten statek doprowadził do celu.

Musimy też już to wiedzieć, zasada równowagi energetycznej musi obejmować pogodzenie par przeciwieństw, ważne są tu zasady płci energii: męskiej i żeńskiej... bo to one przede wszystkim są aspektem boskiego stworzenia i kiedy nie zrozumiemy Świętego Małżeństwa, pomiędzy dwoma przeciwnymi płciami nie otrzymamy energii równowagi i zamiast stworzyć zdrową relację, wywołamy jeszcze więcej zakłóceń i otworzymy nowe kanały odmiennych ustawień, tworzymy jeszcze więcej miazmy i odbiegamy coraz bardziej od Źródła. I właśnie to nęka nadal dzisiejszą ludzkość, w dodatku dochodzi strach i brak odwagi... stąd to masowe niewolnictwo i wojny... stąd oszustwo, nędza i choroby... i na nic się zdają bogactwa materialne, to widzimy obecnie, ile z ich powodu wybucha konfliktów i osobistych nieszczęść, a to jeszcze nie koniec tej zabawy. Na nic tu się zda złoto i srebro... to fizyczne... tu trzeba szukać tej osobistej esencji, która jest najbardziej wartościowa na tym globie i nie tylko... i cóż to jest? Pisałam już o tej drogocennej sztabie złota i srebra, którą wydobędziemy ze swojej wewnętrznej kopalni złota i srebra. To ona da nam wieczne życie.

I jak zatrzymać to błędne koło, jak zrozumieć, że padliśmy pastwą nienawiści, że jesteśmy ofiarami i pozwalamy wodzić się za nos swoim oprawcom... i jak widać, wychodzi im to nawet gładko... i jak przywrócić tą równowagę w sobie?

Musimy wydobyć z siebie tą osobistą siłę, musimy zwyciężyć samych siebie... a to chyba największa bitwa człowieka z samym sobą, ciężej już nie będzie! Musimy to zrobić bez względu na okoliczności. To nie nasz świat wymaga naprawy, tylko nasza osobista Jaźń popadła w nędzę. Tylko nasza Jaźń pomoże nam przywrócić równowagę. Musimy przywołać tą Jaźń! Musimy wydobyć z siebie te esencje Chrystusowe.

Nie musisz naprawiać świata, wszystkie ludzkie istoty... tylko wszystkie ludzkie istoty muszą być odpowiedzialne za swoje myśli, czyny, działania, wszystko, co wpływa na naszą energetykę. Ważne jest - jaki rodzaj siły zbieramy. Negatywne siły znajdują się w dolnych wymiarach i tworzą niedolę człowieka. Pozytywne znajdują się w wyższych wymiarach i tworzą wolność Ducha, to jest już siła Chrystusowa. W niskich poziomach istnieją duchy demoniczne, które wyrządzają krzywdy Duchowi Chrystusa... spróbuj go tylko przyzywać do siebie i obserwuj, co się zadzieje w twoim życiu... szybko zaatakuje cię negatywna siła. Spróbuj komuś pomagać, czynić dobro... i też natychmiast otrzymasz wrogą reakcję nawet od swoich przyjaciół... i masz walkę z demonicznymi drapieżnikami i twój Dom będzie rozbijany.

A co dzisiaj mamy na Ziemi... czy nasz Dom nie jest burzony przez siły, których nie możemy zrozumieć? I czemu tak się dzieje? Ponieważ ludzkość się zbliża do Bram swojego Prawdziwego Domu. Jeszcze chwila i będą otwierane... ale zawsze przed tą Świętą Bramą otwierają się te negatywne piekielne wrota... i jak pisze Biblia, i tym razem otworzy się ta ciemna czeluść na 42 miesiące i ciemne siły pokażą człowiekowi jego ciemne moce... ale my mimo wszystkiego, musimy tą wojnę wygrać... przejść przez tą czarną otchłań i wejść tam, gdzie nasza Prawdziwa Moc. Niestety do Nieba wznosimy się przez piekło... jak to pisano o Jezusie - wstąpił do piekieł... co on tam robił?

I tam musimy się zmierzyć na tych polach z ciemnym władcą... aby iść dalej... bez uwolnienia tej złej energii i stransmutowania jej, nic się nie zadzieje... nie zbudujemy relacji z Chrystusem. Zagramy w szachy o własną duszę.

Bardzo ciężko jest dzisiaj przekazywać te prawdy, bo ludzkość ich po prostu nie rozumie, zostaliśmy zaprogramowani przez innych duchowych nauczycieli... u zbyt wielu ludzi doszło do wypaczenia myślenia, wewnętrznej mądrości... ludzkość została zawieszona w swoim narcyzmie, wszystko lepiej wiedzą, wszystko kontrolują, stracili ster wyższej Jaźni, a bez tego steru za daleko nie pojadą... bo tak naprawdę ich duchowa inteligencja jest zawieszona w głuchej przestrzeni. Toteż trudno się dziwić, że wiele ludzi wpada w swoją czarną dziurę... i wszyscy mają nadzieję, że odnajdą swoją drogę do wniebowstąpienia, bo w końcu zjawi się na Ziemi ten zbawiciel, który nas tam zabierze na własnych plecach. Ale uważajcie na jakiego Pegaza dosiadacie, bo może mieć żelazne skrzydła i nie będzie mógł pod ich ciężarem wzlecieć... tu są nam potrzebne skrzydła innego Anioła... całe ze światła...
bo jak mówił Jezus - wszyscy zostaliśmy wezwani, ale nie wszyscy będziemy zabrani... nie każdy będzie w stanie otworzyć swoją duchową strukturę, w tym Świadomość Chrystusową, ponieważ większość ludzi nie umie poskromić swoich pożądań i uzależnień. Nie potrafi zbudować Domu Chrystusowi i żyć zgodnie z Prawem Jedni. Nie potrafi zdemontować zazdrości, nienawiści, ciągle donoszą na innych ludzi, prowokują innych, niszczą cudze życie, ponieważ uważają się za kontrolerów tego świata i innych osób. Jednym słowem, chcą być panami i zarządcami wszystkiego, co wokół nich istnieje. Czyli, ciągle są kontrolowani przez demoniczne siły.

Tylko Prawo Jedni zawiera Czystą i Świętą Naukę, która wyjaśnia Naturę Chrystusową - to Wieczna Prawda i Wieczna Miłość płynąca z Boskiego Źródła wielkim kryształowym strumieniem. To wewnętrzne Światło Chrystusa, Wieczny Płomień w Kryształowym Sercu, który zostanie aktywowany poprzez Mistyczne Duchowe Małżeństwo.

Prawo Jedni jest Uniwersalną Prawdą, że wszystko jest Jednym, tak jak nauczał Jezus - „Kochaj bliźniego swojego jak siebie samego”. Prawo Jedni jest praktykowane przez zaawansowane Istoty, które są odpowiedzialne za siebie i inne połączenia między wszystkimi żywymi istotami... i wszystko, co sztuczne musi odpaść. Ten koleś na glinianych nogach rozsypie się.

A dzisiejsze wniebowstąpienie musi być niezwykle czyste i niczym niezmącone, to jest Obietnica Szmaragdowego Przymierza w celu osiągnięcia planetarnego wyzwolenia. Obudzi się w człowieku świadomość, która ożyje we wszystkich rzeczach.

Każda dusza odbywa tą samą podróż... ale każda dusza manifestuje się na innych liniach czasu.

Vancover
5 May 2022

WIESŁAWA