Ciało
świetliste wyniesie ludzkość na wyższy poziom świadomości, ale
wprzódy musimy oczyścić własne pola fizyczne, emocjonalne,
mentalne i spirytualne. Każdy z nas ma również jeszcze jeden
wybór, aby w jednym życiu uwolnić się w tempie ekspresowym z
własnej karmy, oczyścić i doprowadzić wszystkie ciała do
harmonii.
Jest to wybór: podążać drogą
Chrystusa, a On w drodze wykupienia stransmutuje naszą
karmę (grzechy).
"... Wszystko przekazał mi Ojciec mój.
Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna,
tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić. Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy
utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie
moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i
pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych.
Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie..."
(Mt 11, 27-30)
Mamy końcówkę 26.000 letniego cyklu i nie mamy już czasu, aby
bawić się w tradycyjne oczyszczanie karmy, życie po życiu. O
tym, że człowiek nie zdąży na czas już dawno temu wiedzieli
Wniebowstąpieni Mistrzowie, dlatego narodził się Jezus Chrystus,
aby pomóc ludzkości szybko wzbić się do Boga. Jezus pokazał
drogę: krótką, ale bolesną, drogę krzyża. Nie wszyscy jednak
zrozumieli ten przekaz i nie wszyscy są gotowi, aby dźwigać swój
krzyż uwolnienia.
W każdym ciele świetlistym znajduje się pusta przestrzeń -
próżnia, umiejscowiona przed każdą granicą do następnego poziomu
ciała świetlistego. Ta strefa nazywa się
"śmiercią ego". Kiedy człowiek wchodzi w tą próżnię,
pojawiają się u niego stany depresyjne i poczucie bycia niczym,
wielkie niespełnienie, czym wyższa granica świadomości tym
bardziej bolesna.
Próżnia pomimo, że nie łatwa do życia jest jednak bardzo owocna
i jest przystankiem - odpoczynkiem przed dalszą podróżą. Miejsce
to jest zasilane specjalną energią, w którym pomimo, że nic nie
istnieje oprócz "czarnych myśli"
to jednak buduje nowy obraz człowieka i pociąga do głębokich
przemyśleń nad własnym życiem i swoimi czynami. Energia, która
egzystuje w tym miejscu owija duszę w specjalny kokon, jest
specyficzną komorą scalania, która daje odpoczynek i
przekształca niższą formę w pięknego motyla.
Pierwsze 6 poziomów ciała
świetlistego z 12-stu budzi się w regularnym procesie i jest wymieszane pomiędzy
ciałami: fizycznym, emocjonalnym, mentalnym i spirytualnym, w
każdym z nich zachodzą równocześnie powolne zmiany.
Od poziomu 7- dmego do
10-siątego
następuje duży rozwój, ale jest skoncentrowany na jednym obszarze
w jednym czasie.
Na przykład:
Na 7-dmym poziomie człowiek budzi się spirytualnie, manifestują
się pierwsze objawy mistyczne. Również rozpoczyna się niezwykle
bolesny okres obfitujący w różne nieprzewidziane zdarzenia. Taka
jednostka nadal tkwi w środowisku niskich energii, które posiada
Ziemia i większość jej mieszkańców. W ciało tej osoby zaczynają
wnikać wyższe energie kosmiczne z poziomu 8-go. Człowiek
rozpoczyna swoje wielkie poszukiwania, nie rozumie co się z nim
dzieje, a tym bardziej nie rozumie go otoczenie i wielokrotnie
ostro atakuje. Wszystkie te akcje wnoszą emocjonalny ból i
cierpienie.
8-my poziom ciała świetlistego
zmienia już ciało fizyczne. Rozpoczyna się dziwny proces
niewyjaśnionych symptomów takich jak: bóle głowy, kaszel, ból
uszu, problemy z oczami, bóle gałek ocznych - powodowane
aktywacją nerwu optycznego. Już w tym czasie rozpoczyna się
stopniowa aktywacja szyszynki. Jeśli ciało spełnia wszystkie
warunki będzie transmutować się prawidłowo. Wówczas może pojawić
się w DNA 3-cia nitka. Sygnałem wchodzenia w 8-my poziom jest
"skacząca" waga ciała, albo mocno traci na wadze w krótkim
czasie, albo przybiera - huśtawka. W tym to okresie należy mocno
dbać o swoje fizyczne ciało, aby nie utracić zbyt mocno masy
ciała, bo może to mocno zaszkodzić systemowi nerwowemu.
Napływ
silnych energii kosmicznych może zniszczyć receptory insulinowe
w komórkach. Nie można pozwolić na zbyt wielkie huśtawki wagi i
ciągłe zmiany metabolizmu, lepiej posiadać w tym okresie
większą wagę i stworzyć dla ciała chwilowe uziemienie niż
popuścić wodze i pozwolić na zniszczenie komórek, które są
potrzebne do prawidłowej transmutacji i przyjęcia wielkiej
ilości światła.
Na poziomie 8-mym pojawiają się na wewnętrznym ekranie
błyskające kolory, geometryczne wibrujące wzory, symbole, które
pulsują w naszym umyśle.
W tym też okresie łączą się z kosmicznym dźwiękiem. Można usłyszeć OM, AUM lub inne
kosmiczne niespodzianki, np. muzykę i śpiew aniołów. Właśnie
jest to znak, że otwiera się świetlisty kod.
Umysł już jest zdolny wyjaśnić te zjawiska, nadciąga wielkie
zrozumienie kosmiczne, jest odblokowywana pamięć.
W chwili uruchomienia świetlistego kodu pojawia się w głowie
silne warczenie, brzęczenie, huki, niestety jest to bardzo
nieprzyjemny i bolesny proces. W późniejszym okresie te dźwięki
subtelnieją, ale nie ustępują, a jeszcze później zmieniają się w
nieziemską muzykę.
Zmiany na poziomie 8-mym zachodzą od 1-go do 3-ch lat.
9-ty poziom
ciała świetlistego scala zmiany spirytualne z poziomu 7-go i zmiany ciała z
poziomu 8-go.
Zaczynają rozpadać się związki i przyjaźnie. Taka jednostka nie
pozwala już nikomu sobą manipulować. Również zmienia się bardzo
często charakter pracy, rozpoczyna się poszukiwanie czegoś
nowego, nieznanego. Ten poziom jest bardzo bolesny, pękają
długie związki, brak zrozumienia ze świata zewnętrznego,
samotność. Kiedy kończy się proces na poziomie 9-tym przybywają
nowi przyjaciele, zawiązują się nowe związki.
10-ty poziom ciała świetlistego - życie wydaje się być zupełnie czymś nowym. Człowiek czuje się
jak nowonarodzony.
Staje się niezwykle wrażliwy. Na tym poziomie budzi się bardzo
mocno spirytualne wnętrze i głębsze zdolności mistyczne. Człowiek podejmuje wiele
decyzji. Jeśli obudzą się zdolności jasnowidzenia lub
jasnosłyszenia i jeśli ta osoba skoncentruje na nich swoją uwagę
zatrzymuje swój dalszy rozwój ciał świetlistych. Musi też
wiedzieć, że te informacje, które będzie otrzymywać tą drogą
będą pochodzić z czwartego wymiaru i energie tego niskiego
wymiaru zawsze zakłócą balans jej wyższych energii. Na 10-tym
poziomie ciała świetlistego człowiek jest zdolny tylko na taki
przekaz. Kto chce osiągnąć 12-sty pułap i wniebowstąpić powinien
koncentrować się na wyższych energiach, a nie tracić je w ten sposób i uzupełniać swoje ciało
świetliste w energie z 4-tego wymiaru.
Jest to wielkim błędem.
11-sty poziom ciała świetlistego
jest kontynuacją dalszego rozwoju z 10 poziomu. Coraz mocniej
wzrastają spirytualne zdolności i zmienia się ciało fizyczne.
Staje się bardziej świetliste, piękne, taka osoba wygląda dużo
młodziej i robi na swoim otoczeniu wrażenie, że coś się w niej
zmieniło i trudno to jest określić na czym właściwie te zmiany polegają.
11-sty poziom wnosi głębsze zmiany emocjonalne. Może się
zdarzyć, że nagle człowiek bardziej obawia się o własne fizyczne
życie, czuje w sobie dziwną niemoc i niezdolność do
kontynuowania życia. Jest to sygnał, że nadal zatrzymuje w sobie
w emocjonalnym i mentalnym ciele stare energie z niższych poziomów. Aby
ukończyć 11-sty poziom należy umieć usunąć wszystkie
energetyczne blokady z niższych poziomów. Dopiero wtedy
zaistnieje w pełni w 11-stym poziomie. Tak naprawdę nie ma czego
się obawiać kiedy już został przekroczony 11-sty poziom
świadomości.
12-sty poziom ciała świetlistego
jest już wniebowstąpieniem. W centrum serca aktywuje się Merkaba. Można go porównać do
złotej kuli światła.
Jest pojazdem wniebowstąpienia.
Wprzódy mamy osobiste wniebowstąpienie, które wynosi człowieka w
5-ty wymiar.
Od tej pory każdy wzrost będzie się odbywał już grupowo.
Do 5-tego wymiaru człowiek dochodzi samotnie.
Archanioł Metatron
poleca każdemu oczyszczać swój osobisty obszar poprzez
medytacje, modlitwę, mantrę i wyciszenie, aby mogły w ciele zaistnieć kosmiczne energie.
Można pracować grupowo...
ale pamiętajmy,
NIE WOLNO ZAROBKOWAĆ NA MEDYTACJACH I NA ROZWOJU SPIRYTUALNYM!
Mamy mało czasu i powinniśmy pomagać sobie bezinteresownie.
"... Biada wam, uczeni w Piśmie
i faryzeusze obłudnicy,
że objadacie domy wdów
pod pozorem długich modlitw,
dlatego otrzymacie większy wyrok..."
(Mt 23, 14)
Archanioł Metatron nie ukrywa, że ten proces jest bardzo
bolesny,
więc potrzebne jest wsparcie i pomoc drugiego człowieka.
W roku 1988 rozpoczął się na Ziemi wzrost ciała świetlistego z
3-ego poziomu (3D) do czwartego (4D).
Przeciętnie każdy z poziomów w dobrze przygotowanym ciele trwa
około 1 roku.
Każde otwarcie nowej furtki 11:11 umożliwia transformację i
transmutację.
Ważne, aby w tym czasie poświęcić czas na medytacje i na własny
rozwój duchowy.
Należy też pamiętać, aby pomóc
słabszym,
którzy jeszcze nie osiągnęli właściwego zrozumienia.
"... Podano Mu księgę proroka
Izajasza. Rozwinąwszy księgę, natrafił na miejsce,
gdzie było napisane:
Duch Pański spoczywa na Mnie,
ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie,
abym ubogim niósł dobrą nowinę,
więźniom głosił wolność,
a niewidomym przejrzenie;
abym uciśnionych odsyłał wolnych, abym obwoływał rok łaski
od Pana..."
(Łk 4, 17-19)
Jeśli ktoś doczyta ten tekst do końca i nie pozostanie w nim
żadna wątpliwość znaczy, że jest już na wysokim poziomie
spirytualnym.
Jeśli Ziemia i ludzie w wyznaczonym czasie nie zdołają
stransmutować nowych kosmicznych energii może dojść do wielkiego
kataklizmu, ponieważ wibracje ziemskie będą zbyt wolne i gęste w
chwili kulminacyjnego punktu -
Wdechu i Wydechu Boga.
Jedną z większych katastrof może być zmiana biegunów, o której
coraz częściej wspominają różne źródła, również Archanioł
Metatron.
Aby Ziemia mogła zaistnieć w 5-tym wymiarze musi być balans
między Wdechem i Wydechem Boga. Ogólnie przyjętą datą wniebowstąpienia Ziemi w piąty wymiar jest rok 2012.
Zaistnienie ciała świetlistego i budowa nowego kryształowego
ciała, które zmienią ludzkie komórki i DNA jest sekretem
wniebowstąpienia, młodości, doskonałego zdrowia, i nieśmiertelności.
Cały proces zaczyna się w ciele fizycznym. Specyficznym kluczem
do jego otwarcia jest kod kosmiczny 11:11 - otwarcie furtek
kosmicznych i wpuszczanie energii uruchamiających kod ludzkiego
DNA.
Ludzkie ciało powoli będzie zmieniać się pod względem
chemicznym.
Z ciała węglowego CO2 do ciała krzemowego SiO2- podobnego w
strukturze do czystego kryształu. Stąd nazwa -
ciało kryształowe.
Cały ten proces odbędzie się automatycznie we wszystkich
"gotowych" ciałach.
Zegar kosmiczny bije nieustannie tik-tak,
szybko spadają kartki w ziemskim kalendarzu.
Wniebowstąpieni pomagają.
W każdym swoim przekazie nawołują, aby człowiek nie pozostawał
nieczuły na los innych. Uczą jak transmutować niskie energie,
oczyszczać środowisko, nieść miłość i miłosierdzie drugiemu
człowiekowi. Inkarnowało się do pomocy wiele starych dusz...
pracują dla dobra całej Ziemi.
"Podobnie jak Syn Człowieczy
nie przyszedł, aby mu służono,
lecz aby służyć i dać swoje życie
na okup za wielu."
(Mt 20, 28)