Być albo nie być?
To właśnie szósty poziom aktywacji ciała świetlistego.
Wydaje się wspaniały, marzenie każdego człowieka, który rozwija
się duchowo.
Wreszcie masz możliwość odkryć samego siebie!
Ale ilu ludzi tak naprawdę
rozumie jak on wygląda?
Przez wiele tysięcy lat człowiek nie miał pojęcia
-
kim naprawdę jest?
Miliony dusz ciągle na to pytanie poszukuje odpowiedzi.
Na 5-tym poziomie aktywacji dusza zniszczyła już stare
struktury. Przed nią tworzenie nowych, które ciągle są mocno
ukryte. W wymiarze szóstym człowiek powinien nauczyć się jakie
należy wziąć do ręki narzędzia, aby zbudować swoją nową
rzeczywistość.
Dusza już to wie...
lecz zadaje sobie pytanie: -
czy ja mam takie możliwości?
- czy jestem wystarczająco silna?
Ten poziom świadomości duchowej osiągnęło na Ziemi do tej pory
niewielu ludzi.
Kilkoro z nich stransmutowało również fizyczne ciało.
Reszta, która dotarła do progów szóstego wymiaru zdecydowała się
opuścić naszą planetę, ponieważ napotkali tutaj na wielki
konflikt z ego, którego nie byli zdolni utrzymać w obecnej fazie
ziemskiego światła. Postanowili, że wrócą na Ziemię w
późniejszym okresie z nową falą światła.
Życie z ego: w obawie, złości, osądzaniu... ciągle czujesz się
niedowartościowany i nie widzisz własnej poprawy.
Ale cokolwiek nie mówi twoje ego, dusza wyrusza na poszukiwanie
wyższego wymiaru. Boskość z Ziemi wygląda potężnie, a ego
wytrwale pracuje, aby zaniżyć twoją duchową wartość. Ileż
cierpień z tego powodu przeżywali święci. Chociaż niska ocena
samego siebie nie przynosi dobrych rezultatów w materialnym
życiu, kiedy wyciągasz rękę po to co Boskie, lepiej wybieraj to co
niżej. Wygląda to odwrotnie niż w osiąganiu materialnych
sukcesów.
Właśnie na szóstym poziomie
następuje punkt zwrotny.
"Jeśli kto chce być
pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą
wszystkich."
(Mk 9, 35)
Osobie, która wchodzi w szósty wymiar nie zależy na sukcesie i
rozgłosie. Zaczyna obracać się na kołach perfekcji, ale nie szuka
nagrody. Dusza staje się wolna, wchodzi na ścieżkę oświecenia.
Dawne pożądania umierają, doświadczona już przez fizyczne
zmysły, pragnie ucieczki od nich i od fizycznego ciała. Wchodzi
powoli w stan nie-istnienia. Ucieka z ciemności w światło.
Szybko można rozpoznać jak niewielu ludzi na świecie osiągnęło
szósty poziom.
Jakże ciągle mało żyje wśród nas osób podobnych do Matki Teresy
z Kalkuty, Gandhiego... którzy rozumieli naprawdę czym jest
Miłosierdzie, Prawda i jak wygląda Boskość.
Wreszcie Universum pozwala człowiekowi na szóstym poziomie
aktywacji dotknąć Boskości. Po raz pierwszy człowiek może ujrzeć
oblicza Istot Świetlistych i Chrystusa. Rozumie na czym polega
połączenie z Jednością.
W tym czasie Niebo daje tej osobie własne narzędzia.
Pierwsze: moc pisanych i wypowiadanych słów.
Ileż płynie z nich mądrości i zadumy...
edukacji.
Miłosierdzie - jakim
człowiek promieniuje daje możliwość osiągnięcia dostępu do
Źródła Najwyższej Energii. Boska Moc rzuca mu ją pod stopy. Nie
jest to decyzja duszy, że jest w stanie wziąć ile chce i kiedy
chce, decydują o tym Wysokie Wymiary i dają człowiekowi Boskie
dary, kiedy jego świadomość jest dojrzała do rozporządzania nimi
we właściwy sposób.
Wyrzeczenie - warunek ukształtowania szóstego poziomu ciała świetlistego. W
głębi duszy jawi się już doskonałość. Na tym poziomie zjawia się
też nauczyciel. Jakże jest wielkie zdziwienie na twarzy
człowieka, kiedy ujrzy twarz Chrystusa. Nadszedł ten moment, że
już więcej nie ukrywa się przed nim. Chociaż dusza nadal czuje
się w niewoli i żyje w cierpieniu to jednak osiąga już swój cel.
Hasło
"Być albo nie być..."
ustępuje nowemu
"Jam Jest."
W tej chwili serce jest już dojrzałe, a w nim schowana jest
wielka miłość.
Towarzyszy odwaga - znak dojrzałego serca i cierpliwość.
Obie idą w jednej parze.
Aby dotknąć Bram Chrystusowych dusza musi być niewinna i
bezbronna,
jak małe dziecko.
"Potem wziął dziecko, postawił
je przed nimi i objąwszy je ramionami rzekł do nich: <<Kto
przyjmuje jedno z tych dzieci w imię moje, Mnie przyjmuje; a
kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który
Mnie posłał>>." (Mk 9, 36-37)
W chwili wniknięcia w ciało Energii Chrystusowej człowiek
ukoronowany jest mądrością.
To Bóg umieszcza ją na jego głowie jak koronę.
Kiedy człowiek przejdzie próby życia, odnajdzie Prawdę i
właściwie rozpozna Prawa Kosmiczne, pokona w walce złe moce i
przesieje własne zboże, w jego kierunku popłynie strumień złotej
energii z Boskiej Fontanny. Szósty poziom w pełni ukształtowany
zjednoczy go w Prawdzie, która połączy duszę z Najwyższym
Źródłem. Od tej pory może obserwować wokół siebie i we własnym
wnętrzu taniec świateł. Mentalne ciało wreszcie zrozumie, że
droga przez świat, która kiedyś wydawała się taka mocna nie jest
żadną gwarancją, żadną przyszłością. Przychodzi też czas na nowe
decyzje, nowy wybór.
Dusza przeżywa nowy dylemat:
- co zrobić dalej, co wybrać?
- zamrożenie czy ruch?
Kiedy wybiera fazę zamrożenia pozostaje na tym samym poziomie
tak długo, jak zechce.
Są dusze, które świadomie reinkarnują się na Ziemi na szóstym
poziomie przez kolejnych kilka wcieleń.
Kiedy dusza wybiera ruch opuszcza bardzo szybko szósty poziom, aby przenieść się w
następny wyższy.
Wiele dusz z szóstego poziomu ma trudną decyzję.
Naturą duszy jest ruch, zmiany i dalsza wspinaczka na wysoką
górę... lecz wiele z nich patrzy za siebie, spoglądają na
żyjących ludzi, którzy ciągle potrzebują pomocy starszych dusz.
Przed duszą z szóstego wymiaru niełatwa więc decyzja: -
Odejść na zawsze z Ziemi, czy na
niej pozostać?
- Wybrać wolność, czy powrócić do życia pełnego bólu i nadal żyć
w krainie emocji?
Dzisiaj na naszą planetę powróciło sporo dusz z szóstego
poziomu.
Dla nich życie na Ziemi jest doświadczeniem piekła. Ale one też
wiedzą, że ich obecność i praca pomoże młodszym braciom i
siostrom.
Dusza ze Świadomością Chrystusową różni się bardzo od innych
niższych dusz. Każda komórka ciała osoby z tego poziomu świeci
odmiennym światłem, dostaje do ręki Boskie dary, wokół tej osoby
dzieją się cuda, wypełnia ją wielki spokój. Już nie rządzi nią
dumne ego, wkroczył na arenę Boski umysł. Jakże staje się
obojętna na wdzięczność śmiertelników chociaż jest tarczą i
pochodnią dla słabszych.
A co na to świat?
Podzieli się na dwie grupy, tych
którzy będą taką osobę adorować i przyglądać się jej z podziwem
i tych, którzy zaślepieni przez ziemskie zmysły gonią wciąż
przed siebie w poszukiwaniu innego życia. Zadrwią sobie z niej, a
nawet śmiertelnie zranią, zademonstrują własne siły często
poprzez kłamstwo i manipulację, aby ją ośmieszyć i zniechęcić.
Ludzie przykryci zasłoną zła wiodą słabszych na powrót do
ciemności. Nie pozwalają wyższym duszom rozwijać skrzydeł na
Ziemi. Dużo osób manipuluje naiwnymi wprowadzając ich w błąd i
czerpiąc z tego niemałe zyski. Osoby z szóstego poziomu
doskonale o tym wiedzą... nie jest to dla nich przeszkodą. Idą
śladami Jezusa Chrystusa. Wyrzekają się własnego życia i z
wielkim wysiłkiem służą światu. Wielokrotnie demaskują oszustów.
Chcesz dotrzeć do Chrystusa?
Więc uwolnij się od kłamstwa.
Pojmij, że ta energia przypomina całun śmierci.
Oczyść siebie i skoryguj własne życie.
Tylko ze słowami prawdy na ustach osiągniesz Energię
Chrystusową.
Prawda - niewzruszony fundament, mocna skała, o której wspominał Jezus.
Miłosierdzie duszy z szóstego poziomu nie jest fanatyzmem tylko
niezmiernym wysiłkiem, wąską ścieżką...
dusza świadomie wybrała tę drogę.
Te dusze - wybrane są dla Boga najdroższe.
"A głos z nieba mówił: <<Ten
jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie>>."
(Mt 3, 17)
Energia Chrystusa pojawia się jak błyskawica, wśród bólu i
cierpienia...
i nie jest to zasłużony odpoczynek
lecz próba ognia.
Wiele dusz tam weszło... ale jeszcze więcej przed tym się wzbrania, chcą posiąść
niebiańskie dary, ale nie chcą cierpieć tylko triumfować bez
większego wysiłku.
Nie bój
się ognia, poprowadzą cię anioły!
Znajdą szczelinę, przez którą przejdziesz.
Prawdą jest też, że człowiek - dusza wybrana:
"Wpierw jednak musi wiele wycierpieć
i być odrzucony przez to pokolenie..." (Łk 17, 25)
Dusza z poziomu szóstego posiada tę świadomość.
"Żebym nie wiem co uczyniła
dla świata,
to świat i tak mnie w zęby kopnie."
(Matka Teresa z Kalkuty)
Jeśli dusza wybiera ruch - wolność,
na zawsze odłącza się od ziemskiego życia i odpływa na następny,
siódmy poziom aktywacji ciała świetlistego.