Starożytne Tulum było bardzo ważnym miastem prekolumbijskich
Majów. Służyło jako port dla Coba. Ruiny starego miasta
znajdują się wzdłuż wschodniego wybrzeża Półwyspu Jukatanu w
stanie Quintana Roo w Meksyku, około 130 km na południe od
Cuncum i około 3 km na północ od współczesnego miasteczka
Tulum. Tulum było również jednym z najlepszych kąpielisk
Majów. Wcześniej znane pod nazwą Zama lub "miejsce świtu" w
odniesieniu do położenia miasta nad morzem w kierunku
wschodnim. Nazwa Tulum według jukatańskich Majów znaczy
płot, ściana, wykop, fort. I tak wygląda stare miasto Tulum,
które jest otoczone wokół wysokim murem służącym jako
ochrona przed inwazją.
Nie znana jest dokładna data założenia miasta. Archeolodzy
twierdzą, że część budynków powstało już w 300 r. n.e. Z
biegiem czasu miasto zostało mocno rozbudowane, jednak
większość budowli powstała w roku 1200 - 1500 n.e.
Największe znaczenie zyskało podczas zamieszkiwania przez
Majów.
Tulum - miasto
twierdza otoczona z trzech stron murami, czwarta strona była
chroniona przez morze. Posiada taki sam styl architektury
jak większość budowli Majów na wschodnim wybrzeżu. W XIII
wieku mieszkańcy Tulum byli partnerami handlowymi z
sąsiednimi miastami zlokalizowanymi na Jukatanie. W chwili
panowania hiszpańskich konkwistadorów był czas, że Tulum
zostało całkowicie opuszczone, chociaż zdarzały się
pielgrzymki w celu odwiedzenia miasta.
Ruiny Tulum są trzecim najczęściej odwiedzanym miejscem w
Meksyku po Theotihuacan i Chichen Itzy. Tulum jest też
jednym z najlepiej zachowanych historycznych skarbów po
Majach. Większość świątyń Majów i konstrukcji jest jeszcze w
bardzo dobrym stanie.
Przestrzeń wewnątrz świątyń jest podzielona na cztery
kolumny Majów, ozdobione freskami i rzeźbami. Istnieją trzy
symboliczne poziomy, które oddzielają freski świątyni w
ciemnych podziemiach:
środek podłogi - reprezentujący życie
dolna część - podziemie
i górna część - Niebo.
W czasie świetności Tulum, podczas ich złotego wieku władcy
miasta żyli bezpiecznie za murami a reszta społeczeństwa
różnych klas mieszkała na zewnątrz. W murach znajdują się
różne furtki, które dawały dostęp obu stronom do miasta i na
zewnątrz.
Ważniejsze budowle w Tulum:
El Torreon
Twierdza, która służyła jako świątynia. Dzisiaj budynek jest
częściowo zniszczony. Archeolodzy przypuszczają, że El
Torren spełniało również rolę obronną. Każde wejście miało
troje drzwi, wzdłuż tylnej ściany znajdował się ołtarz,
gdzie prawdopodobnie składano ofiary.
Casa del Cenote
Jak sama nazwa wskazuje budowla - świątynia zbudowana przy
wodnej jaskini cenote. Budynek jest prostokątny z pokojem po
każdej stronie i grobem w środku. Na tyłach budynku znajduje
się niewielki obszar, gdzie obchodzono uroczystości
religijne. Ze względu na bliskość morza wody cenote były
zbyt słone i nie nadawały się do picia.
Miniatura Templos
W Tulum można spotkać szereg małych świątyń o nazwie Templos
Miniatura. Świątynie są zbyt małe aby można było do nich
wejść. Prawdopodobnie były używane jako architektoniczna
oferta przed zbudowaniem wielkiego obiektu.
Templo del Dios del viento
(świątynia boga
wiatru)
Została zbudowana na okrągłej platformie, bardzo rzadka
budowla. Sama świątynia była prostokątna i posiadała tylko
jedne drzwi.
Templo de la Estela
Po raz pierwszy została odkryta kiedy archeologowie
odnależli kawałek steli (kamnienny
pomnik) wewnątrz świątyni. Stela przedstawiała ludzi
i hieroglify. Jest datowana na rok 564 n.e. Wielu
archeologów jest zdania, że stela została wniesiona do Tulum
z Tankah (ok. 4 km na
północ od Tulum).
El Castillo(zamek)
Największy budynek w Tulum. Struktura budowli ma dwa małe
pomieszczenia w jego górnej części, gdzie odbywały się
głównie uroczystości religijne. Fasada jest przyzdobiona
rzeżbami. Górna Świątynia była wybudowana na innym budynku,
w którym nadal są widoczne klatki schodowe. Na poziomie
gruntu są dwie inne małe świątynie, gdzie również były
składane ofiary. Przypuszcza się, że w Tulum nie składano
zbyt dużo ofiar z ludzi, czyniono to sporadycznie. El
Castillo była poświęcona przez boga Majów Kukulkana, który
jest umieszczony na najwyższym punkcie zamku. Oprócz swojej
funkcji jako świątyni El Castillo mogło spełniać rolę
morskiej latarnii.
Templo del Dios (świątynia
malejącego boga)
Jedna z najpiękniejszych świątyń w Tulum. Została
skonstruowana na innej świątyni, która służyła jako
podstawa. Śwątynia wzięła nazwę od rzeżby umieszczonej na
jej ścianie, reprezentuje boga-człowieka, który schodzi z
Nieba trzymając jakiś przedmiot. Podobne postacie
"malejącego boga" można spotkać w kilku innych budynkach,
nie tylko w Tulum, ale w okolicy, w tym w Coba na szczycie
świątyni umieszczonej na najwyższej Piramidzie. Na dole
schodów świątyni jest mały budynek prawdopodobnie poświęcony
bogini Ixchel.
El Palacio(pałac)
Jak wskazuje sama nazwa było to miejsce zamieszkania
władców. Wokół ścian znajdują się ławki do siedzenia i coś
co przypomina łóżka. Na tyłach budynku jest obszar, gdzie
rodzina panująca spędzała wolny czas.
Templo de las Pinturas
(świątynia fresek)
Dwa poziomy budowli najlepiej zachowanej w Tulum. Bierze
swoją nazwę od kolorowych malowideł na jednej z jej
wewnętrznych ścian. Górny poziom świątyni ozdobiony jest
czerwonym kolorem. Niższy poziom składa się z dwóch świątyń
i posiada jeszcze bardziej interesujące dekoracje.
Wewnętrzne ściany świątyni ozdobione są malowidłami,
zewnętrzne ściany posiadają płaskorzeźby i rzeźbione maski
Chac, który był uznawany przez Majów za boga. Można tam
również znaleźć rzeźbę boga-człowieka (malejącego
boga lub zstępującego). Murale były tutaj malowane w
trzech płaszczyznach reprezentujące ciemne podziemia, gdzie
przebywają zmarli.
La Casa de las columnas(dom kolumien)
Stoi z dala na małym placu w kierunku południowym. Był
używany przez Halach Uinic, króla niższej rangi.
Rzeźba boga-człowieka
zstępującego
Do kultury Majów mocno przenikła kultura Olmeków, nazywana
"Matką Kultury" w rozwoju innych kultur w różnych regionach
Mezoameryki. Majowie przejęli kilka cech kultury Olmeków, w
tym: częściowo architekturę, podstawy numerologii i
kalendarz, który póżniej stał się dokładnie kalendarzem
Majów. Na początku lat 500 p.n.e. do 325 n.e. zaczynają się
pojawiać gliniane figurki noszące cechy kultury Olmeków. Od
325 r.n.e zaczęła się wyrażnie rozwijać kultura Majów i
powoli zanikały czynniki Olmeków. Majańska kultura osiągnęła
swój szczyt między 625 i 800 r.n.e, najmocniej w takich
dziedzinach jak kalendarz, astronomia, architektura, rzeżba,
ceramika, budowano miasta, rozwijały się majańskie
ceremonie. W roku 925 n.e. wspaniałość Majów osiągnęła swój
szczyt, ale z nieokreślonego powodu, być może wyczerpania się
gruntów rolnych, zmian klimatycznych czy buntu niższych klas
kultura Majów zaczęła chylić się ku upadkowi, opuszczano
miasta, zaniechano ceremonii.
Tulum
Od roku 976 do 1200 n.e. tradycja Majów zaczęła mieszać się
z kulturą Tolteków pochodzących z centralnego Meksyku i
kultu Quetzalcoatla. Wpływ Tolteków przejawia się w
budynkach i dekoracjach, wyrażnie zaczęli naśladować Tule
lecz styl Tolteków na wschodzie Jukatanu był zmodyfikowany
przez majańskich artystów. W tym samym czasie powstały więzy
między rodzinami wielu mezoamerykańskich kultur, co dało
większą kontrolę poszczególnych miast. Przykładem jest
Chichen Itza, Xiu Uxmal. Powoli Mayapan zdobywa przewagę
(1200 - 1500 r.n.e).
W tym samym czasie nie było większych konfliktów między
miastami, które były zarządzane i regulowane przez rodziny
pochodzenia Nahua oraz rodziny jeszcze rządzących Majów.
Chociaż Majowie próbowali odzyskać stare tradycje to jednak
udało się im przywrócić tylko język, tak było do przybycia
Hiszpanów. Przedhiszpańscy Majowie byli jedną z najbardziej
niezwykłych cywilizacji swoich czasów o jasno określonej
warstwie społeczności. Elity trwały w handlu, religii,
rozstrzygali wojenne konflikty. Architekci projektowali
kamienne budynki, szkolili potrzebnych rzemieślników.
Najniższa klasa składająca się z rolników hodowała produkty
rolne, głównie kukurydzę, fasolę, squash, jukę, maniok,
słodkie ziemniaki. W społeczności Majów bardzo ważni byli
kapłani, ponieważ uczestniczyli w obrzędach na cześć bogom i
ściągali ich dobrodziejstwa. Wśród ich najważniejszych bóstw
byli:
Hunab-Ku - Stwórca,
Chac - bóg deszczu
Itzamna - pan niebios
Ik - bóg wiatru
Ek Chuak - patron cacao i wojny
Ixchel - bogini księżyca i porodu
Ah Puch - bóg śmierci.
Nie wolno zapominać o majańskich astrologach, którzy
poświęcali swój czas na znalezienie harmonii we
Wszechświecie. Umieli określić czas powtarzających się
cyklów, doskonale znali położenie planet, z niezwykłą
precyzją określali ich ruchy, dokonywali skomplikowanych
obliczeń do przewidywania zdarzeń naturalnych by połączyć je
z losem ludzi, wpływali na ceremonie religijne.
Skomplikowanym systemem hieroglifów i malarstwem zajmowali
się majańscy artyści. W architekturze zostały połączone
ważne style: Petem, Palennque, Rio Bee, Chanes, Puuc i
wreszcie styl Majów i Tolteków. Ich liczbowy system
vigesimal-symbole, które miały wartość w zależności od
stanowiska i pojęcie zero. Filozofia Majów jest bardzo
szczególna, ponieważ żadna inna kultura tego okresu nie
miała takiej obsesji na punkcie czasu. Podobnie jak inne
ludy Mezoameryki mieli dwa kalendarze:
1. Tzolkin -
rytualny, używany do obliczania uroczystości religijnych i
festiwali oraz przewidywania losów ludzkich. 2. Haab - słoneczny,
zawierający 18 miesięcy po 20 dni + 5 dni tzw. pechowych -
Uayeb (18x20+5=365).
Oba kalendarze były używane w połączeniu ze sobą, dzięki nim
Majowie robili dokładne zapisy zaćmień oraz określali
miejsca planet na ich orbitach. Szczególnie obserwowali
planetę Wenus.
U Majów ból i cierpienie były dobrze znane i niezwykle
cenione. Podczas składania rytualnych ofiar z ludzi, nie
tylko więźniów, dzieci-sierot, nieślubnych, ale nawet elit
stosowano dziwne, dla nas żyjących współcześnie nieludzkie
obrzędy namaszczając swoich bogów przez ociekającą krew
swoich ofiar. Potrafili wbijać przez kręgosłup specjalne
szydła sięgające aż do penisa (jak
to pokazują niektóre stele), czynili z żywego
człowieka rodzaj krwawej kroplówki. Kręgosłup był ważnym
elementem, wokół jego osi wzbijała się do góry energia
łącząca ludzkie ciało i kosmos. Właśnie tutaj zaczyna się
człowieka przebudzenie. Wykorzystywano tą siłę skrywającą
się w ciele ludzkim w nadziei otrzymania od swoich bogów
mocy kosmicznych. Kobietom wymyślano inne techniki, niemniej
krwawe; wbijali w ich ciała igły (w
wargi, policzki, w język, uszy, wokół głowy). Czasami
stosowali środki odurzające z pejotlu, które wprowadzali w
ciało ofiary za pomocą lewatywy.
Krwawe rytuały są przypisywane kulturze Tolteków, lecz w
późniejszym okresie obie kultury - Tolteków i Majów mocno
splatały się ze sobą. Majowie zaczęli mieszać do swojego
życia różne sprzeczne aspekty, w swojej sztuce tworzyli
wizerunki dzieci z twarzami starców, potworki. Nowa
generacja Majów tworzyła coś co przekracza nasze myślenie a
ich poczynania zostały wyryte w kamieniach. Zostawili po
sobie wiele rzeźb obrazujących bitwy, ich władców, krwawe
rytuały i jak twierdzą archeolodzy czynione przez nich
potworki.
Zaraz po porodzie dziecka zawiązywali noworodkowi głowę
między dwoma deskami w celu osiągnięcia innego wyglądu
czaszki. Osoby mające zeza również były u nich mile
widziane, toteż matki zawiązywały na sznurkach kolorowe
korale i tak wieszały przed oczami dziecka aby wyszkolić
wzrok na "zeza". Czemu to miało służyć... nie bardzo wiadomo?
W naszych współczesnych czasach również obserwujemy wiele
wypaczeń ciała ludzkiego, mężczyzn i kobiet z nadmiernie
napakowanymi mięśniami, czy kobiety powiększające sobie
biust, etc ... to jest nasz współczesny ideał dużej ilości
ludzi. Jednak musimy wiedzieć, że aby osiągnąć ewolucyjną
doskonałość najważniejsza jest naturalna symetria ciała tak
u mężczyzn jak i u kobiet. Wszystko co zostało sztucznie
zmienione nie jest przydatne do ewolucji człowieka, wręcz
przeciwnie - niszczy zdrowie i duchowy potencjał.
Majom nie były obce inne formy życia w kosmosie, np.
lizardowie.
Po hiszpańskim podboju Tulum i po krótkim jego opuszczeniu,
miasto na powrót szybko się zaludniło przez grupę
opozycyjnych Majów, którzy żyli tam aż do roku 1910.
Legendy Majów:
Świat Majów jest znany nie tylko z ich doskonałego
kalendarza, ruin, tradycji, folkloru, ale i legend, które są
częścią ich dziedzictwa.
Najbardziej znaną legendą, zwaną napojem Półwyspu Jukatan
jest Xtabentun (czyt.
ish-ta-bch-toon).
Legenda Xtabentun -
życie i oddech starożytnych Majów żyjących wśród dżungli i
piramid opowiada historię dwóch kobiet zamieszkujących w tym
samym mieście dawno temu.
Xtabay - prostytutka, chociaż nią była zarabiając swoją
piękną urodą na swoich kochankach, rozdawała swoje dary
ubogim ludziom, kupowała dla nich lekarstwa, pożywienie,
opiekowała się chorymi i kalekimi ludźmi, bezdomnymi
zwierzętami. Sama chodziła w łachmanach i żyła bardzo ubogo.
Wszyscy, którzy uchodzili za bezużytecznych mieli oparcie w
Xtabay. Całe miasto ją podziwiało pomimo, że była
wielokrotnie znieważana publicznie.
Inna kobieta - Utz-Colel, pani, przykład przyzwoitości,
dobrze ubrana, żyjąca w pięknym domu, nigdy nie miała
reputacji "zepsutej kobiety" ponieważ była dziewicą. Ale jej
dobroć była ograniczona a jej serce było zimne. Nigdy nie
pomogła chorym i ubogim, jej wypowiedzi były nieszczere a
jej największym klejnotem była jej duma.
Zdarzyło się pewnego dnia, mieszkańcy miasta zauważyli brak
Xtabay. Nie zadali sobie trudu aby sprawdzić co się z nią
stało? Wkrótce powietrze wypełnił przyjemny słodki zapach.
Ludzie zaczęli szukać źródła pięknej woni a ten zawiódł ich
do domu Xtabay. Kiedy weszli do środka znaleźli ją martwą w
otoczeniu zwierząt, pilnowały jej liżąc jej ręce i odganiały
muchy.
Utz-Colel była wściekła kiedy to usłyszała. Twierdziła, że
to absolutnie kłamstwo. Kobieta nieczysta nie mogła po
śmierci wydzielać tak pięknej woni.
Xtabay pochowała garstka ludzi, którzy czuli się w
obowiązku, że powinni to zrobić. Następnego dnia jej grób
porosły białe kwiaty wydające ten sam piękny zapach co jej
ciało.
Nadszedł dzień, zmarła Utz-Colel. Jej pogrzeb był pełen
ludzi, wszyscy wychwalali ją za uczciwość i czystość.
Wyrażali słowa, że jej ciało będzie pachnieć jeszcze
piękniej niż Xtabay. Ale kiedy ją tylko pochowano ziemia
zaczęła przybierać zapach zjełczałego gnicia rozkładających
się zwłok. Był straszny smród tak, że żadna żywa istota a
nawet sępy nie zbliżały się do jej grobu. Na jej grobie
zaczęły rosnąć paskudne rośliny, rodzaj kaktusa zwanego
Tzacom wydający brzydki, mdły zapach.
Białe kwiaty na grobie Xtabay były nazwane Xtabentun.
Właśnie z tych kwiatów robi się napój z dodatkiem miodu i
anyżu. Jest dobrze znany na półwyspie jukatańskim. Kto pije
ten napój ma zawroty głowy, ale jest to efekt miłości i
wdzięku, czyni ludzi bardziej wytrzymałych.
Jeśli ktoś zagubi się w dżungli Majów, mówi się, że
Utz-Colel może przybyć do niego aby zabrać na zawsze jego
serce.
Historia tych dwóch tak różnych kobiet jest mocno z sobą
spleciona jak dwie liany w gęstej jukatańskiej dżungli a
morał z niej taki, że prawdziwa moc pochodzi z serca.
W Tulum zakończyła się moja wędrówka śladami Majów. Nie
mniej postaram się jeszcze zebrać kilka informacji o innych
miejscach zamieszkiwanych przez Majów: o ich tradycjach,
legendach, może lepiej zrozumiemy i dotrzymamy kroku
energiom przeobrażeń w czasie dzisiejszego przełomu i
przemian związanych z 2012 rokiem.