W mitologii Dogonów,
Amma (LINK!),
którego uważają za najwyższe bóstwo, stworzył 8
przodków, 4 rodziny. Amma zorganizował ludzką
egzystencję na Ziemi.
Lebe był ósmym przodkiem i pierwszym, który umarł. W
tym czasie śmierć nie dotarła jeszcze do ludzi.
Lebe staruszek, otrzymał polecenie aby umarł i
pozwolił się pochować. Po tym jak Lebe to zrobił,
siódmy przodek przybrał postać węża, połknął Lebe, a
następnie zwymiotował jego kości. Zostały one
przekształcone w kolorowe kamienie, które spadły na
Ziemię i uformowały kształt ciała.
Wzór i kształt ciała pomógł określić charakter
relacji społecznych, zwłaszcza małżeństw.
Po tym jak Lebe został połknięty, wszystko co było
czyste i dobre poszło w kamienie
... podczas, gdy wszystko co nieczyste zostało
odrzucone. Kamienie te symbolizowały także siłę
życiową przodków, a śmierć Lebe umożliwiała
przekazanie tej siły życiowej wszystkim istotom
ludzkim.
W społeczeństwie Dogonów istnieje kilka grup
religijnych. Jedna z nich czci boga Lebe.
Kult Lebe, boga Ziemi, dotyczy przeważnie cyklu
rolniczego, a jego główny kapłan nazywa się Hogonem.
We wszystkich wioskach Dogonów znajduje się
świątynia Lebe, którego ołtarze zawierają fragmenty
ziemi, aby zachęcić ziemię do dalszej płodności.
Zgodnie z wierzeniami Dogonów bóg Lebe odwiedza co
noc Hogonów w postaci węża i liże ich skóry, aby je
oczyścić i nasycić siłą życiową. Hogoni są
odpowiedzialni za ochronę czystości gleby i tym
samym pełnią służbę w wielu ceremoniach religijnych
(i teraz dobrze przemyślcie kim jest ten wąż w życiu
Dogonów, jaką spełnia rolę).
Pierwszymi zachodnimi naukowcami, którzy
zainteresowali się Dogonami byli francuscy
antropolodzy: dr Marcel Griaule i Germaine Dieterlen
w roku 1931. Jak wiemy, wierzenia Dogonów, ich
mitologia związane są z Systemem Syriusza (gwiazdą
Psa).
Największy bóg Dogonów Amma (Amen) pokazany jest
jako bóg o wydłużonej głowie, żył w Niebiosach i był
źródłem całego stworzenia, stworzył też Ziemię i
natychmiast połączył się z nią. Gwiazdy reprezentują
różne części ciała Amma, podczas gdy konstelacja
Oriona jest nazwana “Amma bolo boy bolo” - siedziba
Nieba lub pępek Amma.
Amma podzielił się na dwie części tworząc Ogo, które
reprezentuje nieporządek. Ogo zstąpił na Ziemię w
Arce wzdłuż Drogi Mlecznej, która łączy Niebo i
Ziemię poprzez formę mostu i zrobił spustoszenie na
Ziemi. Amma zdecydował się stworzyć przedstawiciela
porządku zwanego Nommo, stworzył dla niego 8
asystentów - 4 bliźniacze pary. Te 8 istot uchodzi
za przodków wszystkich istot ludzkich. Oni również
zstąpili na Ziemię w Arce, również stworzonej przez
Amma. Arka została także stworzona dla celów
rytualnych. Była zawieszona nad Ziemią przy pomocy
miedzianego łańcucha, który pozwalał Arce unosić się
nad Ziemią, tak jak Słońce. Amma stworzył Słońce,
Księżyc, gwiazdy i dwie ceramiczne misy, jedną
otoczoną czerwoną miedzią, a drugą białą. Według
wierzeń Dogonów czarni ludzie urodzili się pod
słońcem, biali pod księżycem.
Nommos zstąpili z Nieba na statku w towarzystwie
ognia i grzmotu. Stworzyli na Ziemi zbiornik wody i
następnie zanurkowali do niej. Legendy Dogonów
mówią, że musieli mieć wodne środowisko, w którym
mogliby żyć. Wiąże się to z ich rybią naturą.
I tu spotykamy ciekawe wierzenia Dogonów. Nommo
podzielił swoje ciało pomiędzy ludzi, aby ich
nakarmić. Ale mówią też, że Wszechświat pił ich
ciało.
Nommo podał człowiekowi zasady życia.
Nommo został ukrzyżowany przez Amma na drzewie, ale
został wskrzeszony i powrócił do swojego rodzimego
świata... ale Dogoni wierzą, że powróci on na Ziemię w
przyszłości w ludzkiej postaci.
Dogoni mają dużą astronomiczną wiedzę, już dawno
temu opisali trzecią gwiazdę w Systemie Syriusza
zwaną Emma Ya (kobieta Sorghum), na której orbicie
jest pojedynczy satelita.
Oprócz wiedzy o Systemie Syriusza, Dogoni mówią o
pierścieniach Saturna i czterech księżycach Jowisza,
mają 4 kalendarze dla Słońca, Księżyca, Syriusza i
Wenus i od dawna wiedzą, że planety krążą wokół
Słońca.
Dogoni mówią, że ich wiedza została im przekazana
przez Nommos zimnowodne istoty wysłane na Ziemię z
Syriusza. Nommos uchodzą za mistrzów wody i
wspaniałych nauczycieli. Istnieją nie tylko ustne
tradycje, również rysunki i zapisy na klinowych
tabliczkach opisujące istoty wyglądające jak ludzie,
którzy mają stopy, ale posiadają też rybią skórę
spływającą po ich ciałach. Nommos byli bardziej rybi
niż ludzcy i musieli żyć w wodzie. Uchodzili za
zbawicieli i opiekunów. Podobne istoty znamy z
innych starożytnych cywilizacji: Sumer, Babilon...
Enki, Izyda.
Babilończycy znali ich jako Annedoti, co można
przetłumaczyć “odpychający”, lecz cenili sobie ich
nauki. U Filistynów podobne istoty były znane pod
nazwą Dagon.
Dogoni twierdzą, że ludzkie problemy zaczęły się od
kiedy Ogo stłukł jajo i zignorował swoją bliźniaczkę
(rozerwał bliźniaczy płomień), to on przyniósł na
Ziemię śmierć, i Amma przekształcił go za jego
rebelię w Pale Fox (forma reptiliana) i w tej formie
mógł już podróżować tylko nocą, dlatego stał się
wrogiem światła, wody, czystości i ludzkości. Według
mitologii Dogonów Nommo był pierwszą żywą istotą
stworzoną przez Amma, boga Nieba i twórcy
Wszechświata. Wkrótce się rozmnożył, stał się jakby
sześcioma parami bliźniąt (cokolwiek miałoby to
znaczyć, mnie osobiście ta metafora przypomina
12-sto niciowe DNA). Ale nasze obecne fizyczne DNA
zawiera tylko dwie nici, które posiadają kody
genetyczne dla naszego rozwoju fizycznego. Ale jak
wiedzą już dzisiaj naukowcy-genetycy 10 nitek DNA
jest w nas uśpione, co naukowcy uważają za śmieciowe
DNA. Dlaczego tak się stało?
Jeden z bliźniaków zbuntował się przeciwko
porządkowi ustalonemu przez Amma... to metafora,
podział duszy na dwa bieguny: yang & yin i taka
dusza wchodzi w elektromagnetyczne energie trzeciego
wymiaru, tym samym zakłóca Wszechświat. Aby oczyścić
Kosmos i przywrócić porządek Amma poświęcił innego
Nommo, którego ciało zostało pocięte i rozproszone
po całym Wszechświecie. Tu wyraźnie widzimy legendę
ze starożytnego Egiptu, historię Ozyrysa i Izydy,
pochodzili z Syriusza.
Pierwszym człowiekiem,
który umarł, jak już wiemy był Lebe... inny jego brat
bliźniak nie mógł się z tym pogodzić, więc przybrał
postać węża i połknął Lebe, a następnie zwymiotował
jego kości w formie kolorowych kamieni, które
uformowały jego nowe ziemskie ciało i tak jak
legenda mówi, wszystko co było czyste i dobre poszło
w kamienie (w kości), podczas gdy wszystko co
nieczyste zostało odrzucone.
W tym miejscu możemy
tylko rozważać, że brat Lebe ożywia ciało
śmiertelnego Lebe, wraca mu nieśmiertelność... i ten
może się na nowo narodzić... tak jak kiedyś mówił
Jezus do swoich apostołów: “Zaprawdę zaprawdę,
powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi na nowo nie
może ujrzeć Królestwa Bożego, a to rzekł mu Nikodem:
Jakże człowiek może narodzić się, gdy jest stary?
Czyż może powtórnie wejść do łona matki swojej i
urodzić się?, odpowiedział Jezus: Zaprawdę zaprawdę,
powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i
Ducha nie może wejść do Królestwa Bożego”...
I cóż te słowa mogą dla nas dzisiaj znaczyć?
Może to nic innego tylko odbudowanie w swoim starym
ciele swojego śmieciowego DNA? Mamy tu węża, więc
według dzisiejszej wiedzy nie jest to już trudno
powiązać, że tym wężem odbudowującym nasze życie
może być Energia Kundalini, to podczas tej
transformacji budzi się nasze ludzkie DNA a nasze
życie przybiera już zupełnie inną postać, rodzimy
się na nowo.
Nommo jest opisywany jako istota amfibijna, przybyła
na Ziemię z Systemu Syriusza dla dobra ludzkości.
Oni sami wyglądają jak syreny...
ale tu znowu mamy metaforę... amfibius odnosi się do
przepływu zbiorowej świadomości i jakby na ten
przekaz nie patrzył jednak widać, że ktoś przy nas
ludziach manipulował w naszej genetyce.
Kiedy ich Arka zbliżyła się z Nieba na Ziemię był
wielki hałas i wiatr... można się domyślać, że
wylądował na Ziemi statek kosmiczny, stanął na Ziemi
na 4 nogach, w tym samym czasie na niebie pojawiła
się nowa gwiazda, która prawdopodobnie była dużym
macierzystym statkiem kosmicznym. Tą gwiazdę
opisywali Dogoni w otoczeniu czerwonych promieni.
Czemu o tym wszystkim piszę?
Ruszam legendy Dogonów, Sumerów, Egipcjan, a nawet
Biblię... szukam naszych korzeni... a tu niestety, aby
je odnaleźć potrzebne nam jest wiele mitów i legend,
aby odpowiedzieć sobie na jedno pytanie - kim tak
naprawdę jesteśmy?
Czy stworzeniami czystymi, które przybyły na Ziemię
prosto od Boga? Czy rzeczywiście ktoś mieszał w
naszych genach i nam zaszkodził... i czy to zdarzyło
się w naszej historii tylko jeden raz? Ale niestety,
nasza kolebka ginie gdzieś w mgle czasu. Pozostały
nam tylko legendy, mity, baśnie i święte księgi,
które zostały mocno zmanipulowane.
Dałam długi wstęp o pierwszym micie stworzenia
ludzkości na Ziemi, tym razem głoszonym przez małe
plemię Dogonów zamieszkujących w Afryce. Uważam, że
czym starsza legenda tym bardziej prawdziwa, pomimo
że zacierają się nazwy a nawet fakty. Wiele rzeczy
musimy przekładać na dzisiejszy język, ponieważ te
stare porównania przestały mieć dla nas jakiekolwiek
znaczenie...
i szukam starych mitów, aby zrozumieć postępowanie
ludzi w XX i XXI wieku. Obecnie interesuje mnie
starożytna kultura aryjska... i gdzie była ta mityczna
Ojczyzna Arian? Rasa ludzi, do których tak mocno
rościli sobie pretensje hitlerowcy i w imię tych
Arian dokonali na świecie aż tylu strasznych
zbrodni... kim byli ci Arianie, że w ich imieniu
poległo aż tyle...?
W indyjskich Wedach
termin Aria i Anaria są używane w sensie moralnym,
aby odróżnić właściwe zachowania od niewłaściwych i
teraz należy się zastanowić, czy hitlerowcy byli
Aryjczykami czy Anaryjczykami (anarchia), która
nazwa do nich bardziej pasuje?
Aryjczyk żył zgodnie ze swoją dharmą, jako człowiek
szlachetny działał uczciwie, pochodził z wyższej
półki... ale nie ma nic wspólnego z “rasą panów”,
tylko z wysokiej klasy człowieczeństwem.
To Niemcy
przywłaszczyli sobie tę nazwę podobnie jak wiele
innych świętych symboli, run i ogłosili się
potomkami starożytnej rasy ariańskiej,
najdoskonalszej rasy w hierarchii rasowej, która
niegdyś rządziła całą Europo-Azją. Ta propaganda
służyła hitlerowcom w celu osiągnięcia ich
politycznych planów. Grupy nazistowskie nadal
twierdzą, że rasa aryjska to germańska lub nordycka...
niestety, nie jest to udokumentowane żadnymi
historycznymi lub archeologicznymi dowodami.
Natomiast na poparcie faktu, że kultura aryjska
wywodzi się z Azji Środkowej i widać ją bardzo
wyraźnie w zaratusztriański religii, także u
Słowian, Medów, wspomina Aryjczyków Herodot... ale
niewiele jest dowodów na to, jak wyglądało królestwo
Aryjskie i czy ono kiedykolwiek było na Ziemi?
Niemcy przywłaszczyli sobie termin Aryjczyk, tym
samym czuli się prawowitymi spadkobiercami
wszystkich świętych tekstów sanskryckich, ale
niestety wszystko z nich przeinaczali podobnie jak
robili to ze świętymi symbolami (swastyka), runami i
żeby było jeszcze bardziej skomplikowanie, to
wszystko nie służyło im jako życie, tylko nieśli ze
sobą śmierć i pozostawiali za sobą na każdym kroku
potężne cmentarze. A jeszcze bardziej to wszystko
zagmatwali, kiedy ustalili, że Aryjczycy żyli na
północy, że pochodzili ze Skandynawii. I nie pomogło
odkurzanie legend i historii żadnych archeologów i
historyków, uznali swoją wyższość Aryjską. Aryjska
mitologia zapewniła Hitlerowi silną motywację, aby
przywrócić chwałę ludności germańskiej i nie ważne,
że ta chwała opierała się na stosach trupów.
W roku 2010 rosyjscy archeolodzy ogłosili światu
odkrycie starożytnego aryjskiego miasta na
południowym stepie syberyjskim. Sprzed 8000 lat...
20 osiedli o kształcie spirali, każde z nich mogło
pomieścić 1000-2000 osób. Eksperci są przekonani, że
takich osad na tamtym terenie jest dużo więcej, co
najmniej z 50. Odkryto pochówki, ceramikę i
oczywiście na wszystkich przedmiotach swastykę - ten
pradawny symbol Słońca i wiecznego życia, który jest
kojarzony z Aryjczykami, a to wszystko było jeszcze
na długo przed zawłaszczeniem sobie go przez
nazistów.
cdn...
Vancouver
4 March 2019
WIESŁAWA
|