Smoki:
W opowieściach występują jako twory pozytywne lub negatywne.
Albo zsyłają
upragnione deszcze, albo pożerają niewinne dziewice.
Albo nas fascynują, albo
przerażają. Te opowieści jednak przestają
mieć dla nas jakiekolwiek znaczenie,
kiedy stajemy się dorośli. Czy
to dobrze? Czy rzeczywiście smok to tylko kreatura
z baśni, o której
należy zapomnieć? A co gdyby się okazało, że smok to nie tylko
drapieżne zwierzę z ilustracji,
a w legendach i opowiastkach jest więcej prawdy
niż nam się wydaje? Czy dorosły
człowiek nie powinien uwierzyć w smoka?
Wszystkim nam wydaje się, że dobrze wiemy czym jest smok, jakie to
stworzenie, jak wygląda i czym się charakteryzuje. I ja tak myślałam,
do dnia w którym moim "oczom" ukazał się wielki biały, a może
lodowy, sędziwy smok wznoszący się niczym potężny wojownik w
schłodzonej przestrzeni kosmicznej. Nie potrafiłam do końca
zrozumieć przesłania jakie niósł za sobą ten obraz, dlatego też
postanowiłam bliżej poznać istotę smoka.
Smok symbolizuje połączenie wszystkich mocy i wszystkich żywiołów,
jego skrzydła symbolizują powietrze, łuski - wodę, ogniste tchnienie
żywiołów
powstaje w konsekwencji tzw. piąty element akasha, eter,
kwintesencja, źródło wszystkiego. W znanych nam legendach smok
częstokroć strzeże wielkich skarbów, w tym np.
złotego runa, czy św. Graala.
Skarby te w rzeczywistości mają określać skarby ducha, a smok
strzeże ukrytych skarbów ludzkiej duszy. Skarbów, które nie mają nic
wspólnego
z przyziemnymi dobrami materialnymi, a przede wszystkim z
alchemicznym
złotem, kamieniem
filozoficznym, tajemnicą prawdy kwiatu życia, miłością,
jednością i
oślepiającym blaskiem wszechpotężnego światła.
Pełna symbolika smoka pozwala doszukiwać się jego roli również w
procesie
przebudzenia kundalini. Jest on bowiem również połączeniem
nieba i ziemi, Geb
i Nut, a więc i tym samym dwóch biegunów na dwóch
krańcach axis mundi, połączeniem Shivy (Mulladhara) i Shakti (Ajna),
wznoszącym się, uskrzydlonym smokiem. Ten
właśnie smok strzeże dróg
do Drzewa Życia i innych świętych elementów.
W najstarszych znanych nam przesłaniach smok utożsamiany był z
żywiołem wody,
która istniała jeszcze przed aktem stworzenia. I tak smoki wodne
wiążą się z płodnością
na całym terenie Eurazji. W odniesieniu do przyrody, smok jest
symbolem wody. Chińczycy wierzyli w przeszłości, że każda rzeka,
zbiornik wodny czy chmura mają swojego smoka, którymi zarządza
Smoczy Król w Niebie. W czasach suszy składano ofiary Królowi Smoków
z prośbą o deszcz. Smoki w chińskich wierzeniach nazywane były lung
- symbolizowały więc Yang i pozostawały w stałym związku z Yin
siłami wody, użyczającymi płodności. Również nordycki Midgardsorm -
Wąż Midgardu żył w wodach morza otaczającego ziemię z jej czterech
stron. Natomiast znany z mitów Basków bóg atmosferyczny Maju zwany
był również Sugaar - "Wąż/Smok". Jako ognisty sierp na niebie
zapowiadał burzę. Z kolei sumeryjski bóg Dummuzi - umierające bóstwo
odradzające się po okresie suszy wraz
z naturą nosi imię Amauszumgalana co oznacza - "Matką Jego Jest Smok
Niebios".
Istnieją również przesłania, zgodnie z którymi symbolem ciemności
jest Tiamat -
smocza bogini chaosu, która pokonana czeka uśpiona na swe
przebudzenie. Ona to
według nauk tajemnych miała stworzyć jedenaście
potworów do walki z siłami światła, które są też swego rodzaju
odpowiednikiem jedenastu poziomów kabalistycznego Drzewa Nocy. W tej
postaci smok z pewnością budził w człowieku niepewność i strach. (o
tym bardziej szczegółowo piszą teksty Zakonu Smoka powołanego przez
Zygmunta Luksemburczyka dnia 12 grudnia 1408 roku - Loża Magan).
Smoki są przede wszystkim symbolami prachaosu, przeciwieństwem ładu
kosmicznego i nowego porządku boskiego. Często symbolizują
kataklizmy natury i wrogie pramoce. W mitach wielu ludów monstra owe
noszą imiona Lotan, Lewiatan, Rahab, Tiamat, Apofis, Lilujanka, wąż
Midgardu, Fafnir, Vrtra, Ahi, Azi Dahaka itd. Walczą z nimi bogowie:
ugarycka bogini Anat i bóg Baal, hebrajski Jahwe, babiloński Marduk,
hetycki Teszub, greccy Zeus i Apollo, egipski Szu lub Seth itd. Z
drugiej jednak strony warto też zwrócić uwagę na fakt dwóch różnych,
głównych kolorów smoków,
z jakimi spotykamy się w kulturach i mitach świata. Są to smok
czarny i smok biały. Czyżby podział ów brał swój początek również z
ogólno pojętego dualizmu i definiowania tego co dobre i złe?
Niektóre źródła twierdzą, że smok biały to stara, sędziwa smoczyca,
pra-matka, która z odwiecznej otchłani niebytu powstała byt
stworzywszy. Czasami groźna, czasem pobłażliwa, raz mściwa i groźna
innym razem troskliwa. Jak jest naprawdę?
Smok jako symbol jest również utożsamiany z wężami ma więc zarówno
aspekty negatywne (śmiertelne ukąszenie, ewidentny symbol zła), jak
i pozytywne.
Jednak w zdecydowanej większości w tym na Bliskim Wschodzie i w
Europie przeważała symbolika negatywna. Smok kojarzony był i jest ze
złem, grzechem, szatanem, piekłem, okrucieństwem, potęgą,
despotyzmem, władzą, ciemnością, herezją, nieczystością
i kłamstwem. Natomiast u Greków i Rzymian spotykamy już jego
wyobrażenie pozytywne. Drakones były chtonicznymi istotami, żyły pod
ziemią, czuwały nad urodzajem i głosiły
na żądanie wyrocznie. Z czasem jednak przeważyła negatywna reputacja
smoka.
W wierzeniach chrześcijańskich smok (wąż) jest jednoznacznym
synonimem diabła, szatan, głównego wroga i przeciwnika Boga.
Monstrum Apokalipsy (Ap. 20:2) zostaje wrzucone do czeluści na
tysiąc lat, aby nie uwodziło już więcej żadnego narodu.
Po tym okresie raz jeszcze zostaje wypuszczone na wolność, aby w
końcu znaleźć
się na zawsze w morzu ognia i siarki (Ap. 20:10).
Już w Biblii występuje przyrównywanie władców do smoków. Jeremiasz
tak nazywa króla babilońskiego Nabuchodonozora (Jer. 51:34),
Ezechiel natomiast twierdzi, że faraon jest smokiem, który znajduje
się na morzu świata (Ez. 32:2). Ludzkość od wieków jak wskazują
przesłania podejmowała się również walki ze smokami jaki siłami zła.
Po zwycięstwie chrześcijaństwa w Europie walkę tę kontynuowali
liczni święci chrześcijańscy ze św. Jerzym i archaniołem Michałem na
czele (święci: Małgorzata z Antiochii, Marta - siostra Łazarza,
Bernard z Clairvaux, Sylwester, Teodor z Pontu, Samson, Donat,
Klemens z Metzu, Roman z Rouen), a także biskup Marceli z Paryża,
arcybiskup Dola i niezliczone tłumy rycerzy średniowiecznych,
potomków indoeuropejskich wojowników.
Czym jednak tak naprawdę była owa bohaterska walka ze smokiem?
Może pewnych wyjaśnień udzieli nam tutaj C.G. Jung ze swoimi
wyjaśnieniami
dotyczącymi symboliki smoka i archetypu cienia (i w zakresie
archetypu cienia
LINK!).
C.G. Jung w opowieściach o walce ze smokami widzi przede wszystkim
wyraz walki pomiędzy Ego a regresywnymi siłami psychiki ludzkiej. W
najniższych poziomach nieświadomości znajduje się osad doświadczenia
wszystkich naszych zwierzęcych,
a następnie najstarszych ludzkich przodków. "Zbiorowa nieświadomość
- jak twierdził
Jung - jest ogromnym duchowym dziedzictwem rozwoju ludzkości,
odrodzonym w każdej strukturze indywidualnej". Jeśli tak jest
naprawdę, to rzeczą zrozumiałą będzie istnienie -
w "mrocznych jaskiniach ludzkiego mózgu" - wspomnienia obrazu,
przytłumionego
i zniekształconego przez następne doświadczenia, mięsożernego
dinozaura, będącego śmiertelnym wrogiem żyjących już w erze
mezozoicznej ssaków. Smoki są nieśmiertelne. Wedle mitów
starogermańskich Nidhögg (stisl. Nidhhöggr) - uskrzydlony potwór
smoczo-wężowy podgryzający korzenie kosmicznego drzewa
i wysysający
krew z ciał zmarłych,
po swoim skonie w czasie Apokalipsy -Ragnarökk
znów odrodzi się w
nowym, pięknym świecie. Jest bowiem jego niezbywalną częścią.
W psychologii neojungowskiej stosunek do archetypu Cienia w postaci
Smoka
pozwala wyodrębnić archetypy wewnętrznego bohatera - Sieroty,
Męczennika,
Wędrowca, Wojownika i Maga. Sierota dążący do bezpieczeństwa
zaprzecza istnieniu smoka a jednocześnie oczekuje na ratunek.
Męczennik charakteryzujący się dobrocią, troską i
odpowiedzialnością, zaspokaja żądania smoka lub poświęca siebie, aby
ratować innych. Z kolei niezależny i samodzielny Wędrowiec ucieka
przed smokiem. Wojownik, którego cechą jest siła i skuteczność
zabija smoka. Natomiast Mag dążący
do jedności, autentyczności i
równowagi wręcz się z nim utożsamia.
Starożytni kapłani i szamani w swych wędrówkach duchowych
poskramiali
smoka,
umieli na nim jeździć. Wojownicy natomiast starali się go
wykorzystać
w swych bojach, krwawych bitwach i okrutnych wojnach.
Smoki ciągle są w nas.
Drzemią w ciemnych otchłaniach naszych
mózgów. Nie ujarzmione, nie oswojone
budzą się i wtedy...
ogień spopiela ludzkie siedliszcza i krew leje się szerokimi
rzekami.
Jak powiedział Jung "Europa jest
matką smoków, które pożarły całą ziemię".
A jak wiele wspólnego mogą mieć jeszcze ów smoki z reptilianami,
jaszczurami itd.?
O tym może innym razem. Jak na razie mam nadzieję, że zrozumieliście
skąd
ów motyw smoka czerpie swoje źródło oraz, że smoki istnieją czy
chcecie tego,
czy nie. Kwestia tylko tego czy zdajecie sobie sprawę z ich
obecności.
(opracowane w części na bazie art.
"Smoki i smokobójcy" Jerzy Tomasz Bąbel)
14. Oct. 2008
GODAN
|