
Nie ma ani jednego zdarzenia, ani jednego ziemskiego
wystąpienia człowieka, które nie miałoby swojego początku w
kosmosie. Aby człowiek mógł na Ziemi prawidłowo
funkcjonować, zgodnie z Prawami Boskimi wprzódy musi dobrze
zrozumieć Absolutne Prawa.
Nie jest to dla nikogo tajemnicą, że żyjący ludzie stykają
się ze światem duchów, aniołów i innych astralnych bytów,
które mogą ludziom zarówno pomagać jak i przeszkadzać.
Obecnie żyjemy w trzecim wymiarze, w którym pracujemy nad
karmą z poprzednich egzystencji. Przez wiele naszych wcieleń
nabywamy tak pozytywną jak i negatywną karmę. Żadne nasze
działanie nie pozostaje bez reakcji, wszystko co czynimy
zostanie w nas zarejestrowane według uniwersalnego prawa. Od
naszego rejestru zależy nasza przyszłość, nasz poziom
świadomości; każdy świadomy człowiek, który już przebudził
się na polu duchowym pragnie dotrzeć do wyższych wymiarów
bytu. Aby duchowo awansować musimy się wyplątać ze złej
karmy, po prostu nie mamy innego wyjścia. Kiedy nasze stare
„karmiczne dyski” zostaną wyczyszczone, pozbędziemy się
negatywizmu, wtedy narodzimy się na nowo i zaistnieją w nas
cuda.
W naszym życiu nic nie dzieje się przez przypadek,
wszystko co się wokół nas dzieje, czy to warunki rodzinne,
społeczne, kulturowe a nawet finansowe są starannie dobrane,
aby nam wskazać nasze wewnętrzne warunki. Ta siatka jest
doskonała i nie sposób obejść w niej nawet najmniejszego
oczka, trudno także podróżować na oślep za pomocą iluzji. W
każdym oczku jest dla nas informacja, w każdym jest pomoc i
drogowskaz do przejścia do następnego oczka. Nie wolno
niczego lekceważyć, nasz Stwórca rzucił nas tutaj z całym
zapleczem własnych wskazówek, a my jesteśmy tylko odbiciem
naszej rzeczywistości.
Już wspomniałam - do każdego człowieka przyciągają
podobieństwa i przeciwieństwa. Wiele ludzi pyta: dlaczego
taki dobry a uwikłał się w zło? Wielokrotnie tylko dlatego,
że zetknięcie się dobrego człowieka z falą zła zmusza go do
podjęcia walki ze złem... przecież ktoś musi tą falę
zatrzymać ... a dobry człowiek umie przeobrazić negatywną
energię w pozytywną. To święci ludzie nie cofają się w
obliczu trudności jakie stawia przed nimi świat. To w
ludziach dobrych jest potężna moc, rada, wiara, jest to
częścią ich charakteru, dzięki któremu przywracają w naszym
życiu porządek. Bez ich pomocy życie byłoby nieznośne.
Jednym słowem transmutują złą karmę w innym człowieku i
otwierają mu drogę do dalszego duchowego rozwoju. I na pewno
takie akcje, choćby z boku wydawały się drastyczne nie będą
źle służyć dobremu człowiekowi, na pewno nic nie straci na
własnej wartości, skoro nawet gwałtownie usunie szkodliwe
energie w aurze innego człowieka czy środowiska. W dodatku
zetknięcie się dobra ze złem wyzwala silne emocje, które
potrafią otworzyć duszę na głębszych poziomach. Pozorne
negatywne zderzenie może nas nauczyć więcej niż niejedna
pokojowa lekcja.

Oczywiście, czym bardziej człowiek jest duchowo przebudzony,
tym będzie przyciągał więcej negatywnych energii, które
próbują ściągnąć go w dół, niejeden raz potrafią zadziałać
destruktywnie na pola fizyczne, emocjonalne i duchowe nawet
świętej osoby ... w otoczeniu budzącej się osoby toczy się
święta wojna, jako ostatnia, ale najbardziej zacięta bitwa o
duszę człowieka. Jest to wewnętrzna walka na wielu poziomach
jaką toczą mroczne siły, aby opanować człowieka umysł. Mało
tego, że taka osoba musi okiełznać własny umysł i emocje,
musi jeszcze toczyć walkę ze światem zewnętrznym. Dopiero
teraz pozna smak prawdziwej krytyki, potępienia, kontroli,
pogardy, obwiniania, otrze się o fale złości, nienawiści i
oszczerstw. Każda budząca się osoba jest zaatakowana przez
innych ludzi, a nawet ukrzyżowana (niekoniecznie na krzyżu),
każda ma swoje indywidualne cierpienie.
I nasuwa się pytanie: dlaczego Bóg pozwala dobremu
człowiekowi ponosić takie szkody, czy naprawdę potrzebne są
mu takie doświadczenia? Dlaczego mu nie pomaga, nie osłania
od zła?
Święta wojna zbliża nas do światła, w końcu tam docieramy,
chociaż prześladowani, wycieńczeni, ukrzyżowani .... wbrew
pozorom Bóg był przy nas cały czas!
Jest także grupa ludzi, którzy przychodzą na Ziemię z taką
misją i świadomie podejmują walkę z demonicznymi siłami. Z
tego pułapu przychodzą dusze wyżej rozwinięte, które są już
mistrzami, sami zgadzają się na takie warunki po przyjściu
na Ziemię. Doświadczenie mistrzów jest już duże i radzą
sobie z
siłami zła, chociaż niejeden raz te mocno ich osaczą. Dla
wielu z nich życie bywa gorzką pigułką do przełknięcia, w
dodatku od niczego nie są zwolnieni, ale poprzez ciężkie
swoje doświadczenia pomagają innym w zrozumieniu innych
światów. Często tylko w ten sposób ludzie mogą się
dowiedzieć i uwierzyć w istnienie innych sfer życia, a nawet
Boga.
Mistrzowie - dzieci światła mają istotną misję oczyszczania
całego świata z wszelkich zanieczyszczeń, naprawiania szkód
wywołanych przez wojny, zarazy, żyją wśród ciemności, tam
gdzie bywają niekończące się intrygi i spiskowania, biorą
czynny udział w otwartej informacji, której celem jest
oczyszczenie z negatywnej energii danego miejsca i
wzmocnienie na polu duchowym.

Dzisiaj wyraźnie widzimy, że wielu ludzi skupia uwagę na
własnej duchowej podróży. W naszych czasach najpotężniejszą
Energią jest Energia Chrystusowa i przeciwna jej -
satanistyczna.
Energia Chrystusa jest to Boży Dar, który nas ochrania cały
czas przed wpływami zła. Aby zrozumieć Moc Energii Chrystusa
musimy pojąć jaki obecnie dramat rozgrywa się na Ziemi.
W tym czasie nasza Ziemia jest polem bitwy między dobrem i
złem. Biblia mówi, że ostatnim potężnym polem bitwy o naszą
Ziemie i dalszy los człowieka będzie Armageddon.
Ciemne siły, aby żyć własnym życiem stworzyły potężny system
manipulacji, po to aby zniewolić wszystkich ludzi i szkodzić
twórcom pozytywnych energii. Negatywne siły stwarzają dla
siebie dogodne warunki, aby zapewnić sobie przetrwanie. W
ciągu wieków owe mroczne moce zyskały coraz silniejsze
podstawy władzy na Ziemi. Obecnie są już prawie gotowi do
przejęcia rządów nad całym światem, nad każdą duszą
mieszkającą na Ziemi. Jednak Bóg robi wszystko, aby temu
zapobiec!
I tutaj pada pytanie:
dlaczego Bóg na to pozwolił, przecież jest Wszechmocny?
Cała sprawa opiera się na naszej wolnej woli. W ramach tego
prawa człowiek może wybierać i tak działać jak sam chce.
Niestety zło nie jest zainteresowane ochroną ludzi dobrych,
wręcz przeciwnie, atakuje ich naruszając ich wolną wolę.
Siły zła otępiają umysły ludzi czyniąc wielu z nich
ignorantami, mniej rozwiniętymi istotami ludzkimi, które
uznają zło.
Źli ludzie dzielą się na grupy: na tych co mają skłonność do
egoizmu, prowadzą do szalonej materializacji, starają się
trzymać swoich bliźnich w niewoli, tylko po to, aby zdobyć
ich kosztem materialne bogactwa, przez wyzysk sami stają się
bogaci, potężni, wpływowi.
Inni działają na polu politycznym, uważają siebie za
wielkich demokratów, a tak naprawdę są faszystami. Posiadają
inteligencję, siłę i moc do kontrolowania tłumów,
wykorzystują słabszych niby do ochrony środowiska,
stworzenia bezpieczeństwa, ale nie dają nikomu własnego wyboru.
Na tym polu łatwo oszukać słabszych ale chciwych, patrzą na
wpływowych bogaczy i sami wtaczają się na tą drogę tylko dla
pieniędzy i sukcesu.

Wielu wielkich tego świata żyje sobie anonimowo, nigdzie nie
pojawiają się ich nazwiska, twarze, a jednak od nich zależy
nasze życie. W tej grupie są ci, którzy pojawili się we
wcieleniu z czarnej strony ... z ciemnej loży. Przychodzą na
Ziemię już ze złymi intencjami i tak rządzą na płaszczyźnie
fizycznej stymulując odpowiednie obrazy i klimaty podobne do
ich wibracji. W ten sposób realizują swój plan.
Przychodzący z poziomu kosmicznego są to przeważnie czarni
madzy, jedni z najpotężniejszych ciemnych indywidualności.
Realizują swoje programy samodzielnie lub przy pomocy swoich
podwładnych. To jest już najwyższy poziom kosmicznego zła,
ślepo zaangażowani dla władcy tego świata. Ich wiedza
wykracza poza znaną nam naukę, czynią wiele rzeczy, które
ciężko wyjaśnić, posiadają super naturalne moce. Często na
Ziemi rozwijają swoich nowych mistrzów za pomocą sadhany i
kształtowaniu mocy siddhi, które uważane są za czarną magię.
W ten sposób czynią z naszej Ziemi strefę ciemności. Za
wszelką cenę starają się udaremnić wysiłki Istot
Świetlistych, które występują w obronie ludzkości naszej
planety. Obie te grupy od tysiącleci są w stałym konflikcie.
Czarni panowie podżegają do nienawiści i podziałów,
opóźniają postęp duchowy, zachęcają do konfliktów między
ludźmi, kulturami, narodami, często czynią to poprzez
sensacyjne wydarzenia lub wykorzystując materializm. Trudno
wymienić wszystkie grupy, które obecnie pracują dla panów
ciemności, nawet znajdziemy grupy religijne z
chrześcijańskimi włącznie.
Dobrym przykładem jest A. Hitler, który był szkolony i
opętany przez czarną lożę. Zdawał sobie sprawę, że był
kontrolowany i manipulowany, ale był także zafascynowany
własną osobą, jako „supermena”. Był szkolony przez mistrza
czarnej magii, jego nauczycielem był Eckardt, jak o nim
mówiono - prawdziwy szatan. Nie jest tajemnicą, że Hitler
bał się spać w ciemnym pokoju, sypiał przy zapalonych
światłach. Czarnym panom był potrzebny jego temperament,
resztę już sami reżyserowali.
Dla tych, którzy ciekawi, gdzie obecnie znajduje się dusza
Hitlera?
Znajduje się w rejonach Kamaloka, co chrześcijaństwo nazywa
piekłem. Jeśli nie uda się jej reinkarnować może tam
ugrzęznąć na zawsze i z każdym dniem maleją jej szanse,
ponieważ na Ziemię wnikają wyższe wibracje. Są dusze, którym
dane jest uwolnienie się z poziomu Kamaloka, wracają na
Ziemię i mogą oczyścić własną karmę, lecz są i takie, które
nie mogą ponownie się wcielić, ich wibracje są zbyt niskie i
w żaden sposób nie mogą zaistnieć w ziemskiej
rzeczywistości.
Czarna loża działa poprzez sterowanie umysłami, co jest
praktycznie nie do udowodnienia, a jeśli znajdzie się ktoś,
kto zbyt mocno otwiera na ten temat innym oczy zostaje
wyłączony z życia.

Tak jak napisałam na wstępie, rodzaj każdego dobra i każdego
zła ma swój początek w kosmosie i stamtąd wchodzi na naszą
planetę, jednak to człowiek otwiera drzwi obu tym siłom.
Człowiek zbyt materialistyczny, egoistyczny, napędzany przez
nienawiść otwiera drzwi kosmicznemu złu na Ziemi.
Dobrzy ludzie, bogobojni otwierają drzwi boskim siłom,
aniołom, i pomocnikom światła. Oni także ochraniają świat
przed złem, ale stosują środki niewymagające użycia siły.
Ochrona przed kosmicznym złem jest naprawdę potężnym
projektem w obecnym kosmicznym cyklu, ale nie da się tego
uczynić bez jedności światła i światowego pokoju. W końcu
światło objawi swoją moc i skończy się koszmar na Ziemi.
Ziemia zmartwychwstanie.
Bóg ma swój plan mający na celu wolność Ziemi i ludzkości,
wyrwania nas z rąk ciemności i przywrócenia planety Ziemi do
pełnego sojuszu z dobrocią i Światłem. Plan ten zakłada
przesunięcie Ziemi z trzeciego wymiaru do piątego, który
uniemożliwi ciemnym mocom ich egzystencję w piątym wymiarze
bytu. Kiedy nastąpi to przesunięcie - tzw. wniebowstąpienie
Ziemi, każdy człowiek, którego dusza jest połączona z Bożym
Światłem popłynie na wyższy plan. Dusze przyłączone do
ciemności nie będą mogły tam przejść, ich los jest
zagrożony.
Ciemne siły dokonują głębokiego uziemienia naszej planety,
co utrudnia jej zdolność przesunięcia się na wyższy plan do
częstotliwości piątego wymiaru. Co gorsza wielu ludzi
zupełnie nieświadomie współdziała z siłami zła, pomaga
ciemności i ludzie nawet nie są tego świadomi. Ciemne siły
opanowały wiele sposobów kontrolowania ludzi na Ziemi.
Bardzo prostym narzędziem są nasze emocje, strach,
zwątpienie, wpędzanie ludzi w długie depresje. Jeśli
człowiek doświadcza zwątpienia, które go zbyt mocno nie
wyczerpuje budzi w sobie wewnętrzna mądrość, ale jeśli jest
zbyt wyczerpujące zabija swoją nadzieję, wpada w rozpacz, a
ta jest początkiem wszelkiego zła.
Ziarenko zwątpienia wzrasta w ciemności i dopóki nie utraci
nadziei, nie da ponieść się rozpaczy zawsze znajdzie drogę
do wolności.
Boskie dzieci sieją ziarno: nadziei, wiary, sensu istnienia
... wszystko to co wzmacnia duszę.
Bądźmy wszyscy nosicielami wiary i nadziei, nie cofajmy się
przed przeszkodami, nadzieja jest buntem przeciw rozpaczy,
nadzieja wszystko może.
Drugie, to fałszywa obietnica, uwodzenie.
Trzecie to bardziej skomplikowane narzędzie, nawet fizycznie
wszczepiane przez ciemne siły różne trucizny do ludzkich ciał
wpływające na życie każdej ludzkiej duszy, która przychodzi na
świat. Ciemne siły mają wielki interes zachowania ludzi w stanie
niewiedzy, ciągle pod swoją kontrolą, a ludzie nie są w stanie ich
świadomie odrzucić, tym bardziej kiedy są tego nieświadomi. Nawet
ci, którzy są świadomi manipulacji sił ciemnych nie są zupełnie
zabezpieczeni przed ich wpływem. Bazy sił ciemnych ciągle wzrastają i
już takie sposoby jak otaczanie się białym światłem, tworzenie
pozytywnych energii za pomocą potężnych mantr nie są w stanie
zapewnić długotrwałej ochrony. Niech tylko nasz świadomy umysł
zwróci uwagę choćby na krótką chwilę w inne miejsce, wyłączy się
podczas snu i już możemy być poddani ingerencji sił ciemności. Od dawna
już twierdzę, że muszę na tej Ziemi stawiać bardzo świadomie każdy
swój krok, niechże tylko na chwile się zapomnę zaraz ostro zarobię w
głowę...

Bóg z wielkim niepokojem i współczuciem od dawna patrzy na
naszą planetę i jej mieszkańców, dlatego obdarzył nas
Chrystusem.
Christe (sanskryckie słowo - Cree-sta) oznacza światło,
Światło Chrystusa, Energię Chrystusową, którą Bóg rozciąga
na całą naszą planetę jak płaszcz i jako most dla ludzkości,
który pozwoli nam zjednoczyć się z Bogiem. Dzięki niemu
wrócimy do swojego prawdziwego Domu
Jezus mówił:
„Ja jestem drogą, prawdą i
życiem, nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze
mnie"
(J 14, 6)
Energia Chrystusa jako pierwsza ukazała się na Ziemi w
Nazarecie. Jezus był pierwszym, który otworzył tą energię
dla całej ludzkości, jako nośnik kosmicznej Energii
Chrystusa, Jezus zasiał ziarno Pamięci w ludzkiej
świadomości o naszej boskiej naturze i naszym wyższym celu
jako dzieci Boga. Ta prawda o nas samych została stłumiona
przez siły ciemności. Kosmiczna Energia Chrystusa ponownie
łączy nas do Wyższego Źródła i prowadzi nas do Domu Ojca.
Dzięki Energii Chrystusowej Ziemia i ludzkość ewoluuje do
piątego wymiaru. Siły ciemności nieźle się natrudziły, aby
nam odebrać wiarę w Boga, podważyć autorytet Jezusa
Chrystusa, Maryji i wielu innych oddanych pomocników Boga,
którzy zapalają w nas Boskie Światło i chronią nas przed
siłami zła. Jezus Chrystus budzi nas, abyśmy odzyskali wiarę
i siłę podnoszenia naszej świadomości, dzięki której wzrasta
Prawda.
Energia Chrystusowa to potężna tarcza obronna, która chroni
nas przed negatywnymi siłami. Negatywne energie nie tylko
zakłócają nas, ale także działają jako magnes przyciągając
nas do siebie. Tylko wysokie drgania Energii Chrystusowych
trzęsą tymi zewnętrznymi negatywnymi energiami, dzięki temu
oczyszczamy nasze pola: duchowe, emocjonalne, eteryczne i
fizyczne, przynoszą uzdrowienie, przyśpieszają procesy
samoleczenia i pozwalają się nam rozwijać w przyśpieszonym
tempie. Gdy dokonujemy procesu samoleczenia jesteśmy
mocniejsi, zdolni pomóc innym i Matce Ziemi. Stajemy się
kanałami tej energii.
Spontaniczne przebudzeni są kanałami Energii Chrystusowej,
spontanicznie emitują na poziomie czakry serca. Są bardzo
otwarci nawet bez ich świadomości, honorują również wolną
wolę i nie wtrącają się w życie każdego, kto nie jest
otwarty na Energię Chrystusową. Pozostawiają im wolną drogę.
Ci, którzy automatycznie zaczynają wibrować na Chrystusowych
częstotliwościach czują w sobie moc Energii Chrystusa.
Energia Chrystusa wnika w ciało i owija się wokół duszy
chroniąc je i pielęgnując. Te osoby mają swój ochronny wir
Energii Chrystusowych umieszczonym we własnym wnętrzu.
Osoby, które przyjmują Energię Chrystusową przez transmisję
od innych ludzi muszą się do niej jeszcze dostroić. Wir
Energii Chrystusowej ochrania te osoby, które zajmują się
pomocą dla innych . Jest to wystarczająco silna ochrona,
eliminuje wszystkie podatności na negatywne energie,
szczególnie u tych ludzi, którzy zapewniają duchową pomoc
dla ludzkości.
Zgadzając się świadomie nosić Chrystusa w sobie wytrąca to z
równowagi siły ciemności. Wiedzą, że w tym miejscu ich wpływ
się kończy, toteż jeśli tylko zauważą przejawy Energii
Chrystusa w człowieku zaciekle z nim walczą, jeszcze na
długo przed tym, zanim ten człowiek i świat zauważą jego nowy
stan.
Ataki psychiczne zawsze poprzedzają duchowe przebudzenie, są
potężną manifestacją sił ciemności, fałszują myśli, obrazy,
czynią życie takiej osoby bardzo trudnym, wręcz niemożliwym
... ale wszystko do czasu, w końcu Energia Chrystusowa pomaga
pozbyć się zewnętrznych i wewnętrznych zakłóceń. Ochronny
wir ochrania nas i pozwala znaleźć narzędzia do obrony i
naszego głębokiego rozwoju. Ponieważ Energia Chrystusowa
jest przeznaczona do pracy na Boskim poziomie nie może być
wykorzystywana do egoistycznych celów.
Energia Chrystusowa wznosi nas na wyższe pola, które
występują na wyższych poziomach. Kiedy osiągniemy w pełni
jeden poziom jesteśmy gotowi do przejścia w następny.

Aby lepiej zrozumieć stopniowanie tego procesu wyobraźmy
sobie Energie Chrystusową jako elektryczność, którą
podłączamy do domu. Będą nam potrzebne kable elektryczne,
każdy na tyle wytrzymały, aby mógł przenieść ilość energii
(prądu), która przepłynie przez niego. Jeśli przewód jest
zbyt słaby, może dojść do przeciążenia i drut się spali.
Tak samo jest z naszą energią, musimy wprzódy ukształtować
własne kanały - przewody, a później stopniowo wpuszczać w
nie silniejszą energię. Kiedy ją w pełni przyswoimy
koncentrujemy się na następnym poziomie.
Każdy poziom Chrystusa ma swój określony zamiar i cel:
1. Budowanie wiru obronnego
2. Zdolność wykorzystania Energii Chrystusowej i świadomość
jej manifestowania. Tutaj otwierają się czakry na jeszcze
wyższym poziomie , tzw. subczakry, które dają człowiekowi
duchowe uprawnienia wykraczające poza jego fizyczne
możliwości.
3. Kiedy dwa pierwsze poziomy mocno się zakotwiczą, człowiek
wznosi się na poziom trzeci z reguły spontanicznie bez
procesu dostrzegania, tutaj mówimy już o człowieku -
mistrzu.
Trzy główne poziomy mają jeszcze swoje stopnie.
Ważnym etapem w przyjmowaniu świadomości Chrystusa jest
bezwarunkowa miłość, która łączy nas z Uniwersalną Miłością.
Bezwarunkowa miłość usuwa z nas negatywne emocje i czyni nas
silniejszymi. Wzrasta współczucie, najsilniejsza cnota
człowieka, a ta podnosi go do najwyższych wartości, zaczyna
promieniować Boską Energią.
W chwili naszego duchowego przebudzenia następuje nowe
narodzenie duszy, ale już do nieśmiertelnego życia. Nasza
dusza wynosi nas niczym rakieta do wyższych wymiarów.
Jeszcze wyższy poziom człowieka to nieśmiertelność ciała,
jest to mocno zaawansowany proces znany jako „tęczowe
ciało”.
Czy to tylko duchowa fikcja? W Biblii są zanotowane takowe przypadki: Eliasz, Mojżesz,
Jezus... mówią o tym również inne religie.

Obecnie czasy się zmieniły i musimy zrobić większe wysiłki.
Od co najmniej 10 lat nie jest łatwo neutralizować negatywne
energie. Nasza matka Ziemia ma coraz mocniej zaniżone
wibracje. Tylko dobrze popatrzmy co się dzieje na naszym
niebie, w naszych wodach, powietrzu, glebie, każdy cal ziemi
jest zanieczyszczony. Czakry Ziemi są blokowane. Coraz
więcej ludzi reprezentuje coraz niższe energie - osobiste
wibracje. Niektórzy wibrują tak nisko, że trudno dłużej z
nimi przebywać, zawsze dochodzi do starć ... a nawet są tacy,
że trudno z nimi być nawet przez kilka minut. Człowiek o
wyższych wibracjach dusi się w ich obecności. Widać to także
w ich zniekształconych myślach, braku jasności umysłu,
ciągłych depresjach.
Silniejsze osoby jeszcze umieją się przed nimi bronić,
niestety ci słabsi tracą w ich obecności własną energię,
sami zaczynają słabnąć. Dużo ludzi jest na etapie budzenia
siedmiu podstawowych czakr ... ale ich marzenia mają potężne
skrzydła .... myślą, że szybko otworzą te siedem centrów
energii i już będą oświeceni! A prawda jest taka, że należy
przebudzić w sobie 108 punktów we własnej energetycznej
siatce, aby w nasze ciało mogła wpłynąć wyższa energia.
Nie wystarczy tu kurs i dyplom mistrza, tego się nie da
oszukać .... wielu z tych dyplomowanych nauczycieli,
uzdrowicieli, jasnowidzów są zwykłymi psychicznymi wampirami,
a ich energie bywają na bardzo niskim poziomie.
cdn...
21 Feb. 2012
WIESŁAWA
|