
Kiedy nasze myśli bywają negatywne przywołujemy do swojego
życia dusze z tego poziomu w jakim znajduje się obecnie nasz
umysł. Niższy duch może być demonem, który nigdy nie został
wcielony. Dusza demoniczna, która została wcielona to
człowiek, który był negatywny w życiu, po śmierci poszedł na
swój poziom. Ich wspólnym celem jest krzywdzenie ludzi na
polu emocjonalnym, działają na nasze emocje, aby skrzywić
nasze życie.
Pisałam już wcześniej, dlaczego duchy atakują ludzi, ale ten
temat to potężny ocean i można pisać i pisać ... i tak nie
będzie odpowiedzi na wszystkie pytania.
Toteż ważniejsze, aby rozeznać, kto jest pod wpływem
negatywnych sił?
I tak może to być:
1. Osoba wiecznie
gniewna, pełna złości, ma osobistą satysfakcję w ranieniu
innych osób.
2. Ucieka w
niekontrolowaną rozpacz, depresję, chce zaszkodzić sobie.
3. Miota nią na
przemian: strach, i radość .... tutaj zwróćcie uwagę na swoje
dzieci, niemowlęta, które często są miotane przez płacz z
niewiadomego powodu. To one są najłatwiejszym łupem złych
duchów, ponieważ są najbliżej świata duchowego, są źródłem
czystej energii.
Druga sprawa, demony chcą posiać u nich ziarnko niechęci do
wyższego rozwoju duchowego już w najwcześniejszej fazie ich
życia.
4. Osoby, które lubią
sterować życiem innych ludzi, kontrolować ich działania, ich
myśli są obsesyjne, pełne przemocy, nie obce są im
prześladowania, nękania, wyrządzanie szkód lub inne
nadużycia.
5. Myśli samobójcze,
niegodziwości, zwątpienia, a to wszystko doprowadza do
samookaleczeń i samobójstw (tej grupie bywają osoby mocno
uzależnione).
6. Osoby mocno
wierzące, a nawet święte ...
ci rzadko mówią światu i swoich atakach, zmagają się z tym
problemem sami. Jeśli mówią na głos, to tylko w tym celu aby
dać dowód na ich istnienie. Otwierają oczy innym, i uczą jak
się przed nimi bronić.
Negatywnym duchom zawsze łatwiej dotrzeć do człowieka kiedy
kreuje negatywne myśli, miota nim fala strachu, lęku, czy
wielkiej rozpaczy .... toteż nie pomagajmy demonom i nikogo
nie straszmy aż do takiego stopnia, aby codziennie trząsł
się ze strachu. Niemniej żyjemy dzisiaj w czasach, w których
ciężko to uczynić, ponieważ aby w miarę normalnie
funkcjonować musimy ustawić na swojej drodze wiele tablic
ostrzegających przed pułapkami jakie czyhają na nas w każdej
dziedzinie życia. Jednak róbmy to ze zdrowym rozsądkiem i
pełną świadomością. Nic tu nie da potężna fala straszenia, a
jeszcze tylko wzmocni pozycję naszego przeciwnika. Należy
umacniać w ludziach energię przez ich odwagę, świadome
myślenie, otwieranie na zrozumienie, a nie wprowadzanie
przerażenia, które przeradza się albo w wielką bezsilność,
albo w wojownicze działania, co wytwarza jeszcze więcej
negatywnej energii.
Duchowe ataki potrafią pojawić się nagle, trwać krócej albo
dłużej, bywa, że całymi latami.
Jak odróżnić jaki duch
zawładnął człowiekiem?

Patrzeć przede wszystkim na swoje myśli, emocje, czym
bardziej negatywne, skrajne i długotrwałe tym duch bardziej
zdemonizowany.
Czy można poznać swojego
napastnika?
Absolutnie nie! I głupotą jest rozwikływać tą zagadkę. Duchy
nawet jak przemawiają przez człowieka w czasie egzorcyzmów
przeważnie kłamią. A kiedy naciskamy narażamy opętaną osobę
i siebie na wielkie niebezpieczeństwo. Nie ma znaczenie kto
nas atakuje, nie wolno tracić czasu na jego demaskowanie
ponieważ znają nasze myśli i jeszcze dodatkowo ograbiają nas
z energii, ponieważ nasze analizowanie tworzy dla nich
dodatkowe paliwo.
W żadnym wypadku nie kontaktujcie się z nimi, nie
dyskutujcie, podobnie jak nie dyskutujemy z ludźmi, którzy
starają się na tym polu nas ośmieszyć, podważają istnienie
złych duchów, demonów. Albo wmawiają nam mentalne choroby.
Skupmy się na tych, którzy chcą pomóc i wkładają w to swoje
całe serce.
Pamiętajcie: demony
będą wam podsyłać takich ludzi, aby z wami antagonizować,
aby was w ten sposób zakłócić, chcą otworzyć strumień
niskich emocji, drażnią i kuszą ludzi w przeróżny sposób; w
tym zachęcając do dialogu wkradają się w ich systemy
energetyczne. Toteż bez przerwy szukają zaczepki i napięć,
stwarzają świadome konflikty, obrzucają podejrzeniami,
wyzwiskami, oszczerstwami, albo słodkimi obietnicami,
słowami miłości (oczywiście to tylko jest wabik) ale kiedy
trafią na przeciwnika, który nie chce z nimi dialogu są na
przegranej pozycji. Musimy się liczyć, że zmienią taktykę i
nadal będą nas kusić ....... kiedy i to rozszyfrujemy robią
się agresywne.
Musimy dobrze rozpoznać wzorce demonicznych działań i je
oddalić ze swojego życia, szczególnie kiedy sytuacja się bez
przerwy powtarza. Znamy takie osoby, które nie chcą nam
odpuścić - one wymagają uzdrowienia albo uwolnienia.
Wiadomo, że do człowieka przylgną dwa rodzaje energii:
przeciwieństwa i podobieństwa.
Przeciwieństwo będzie
nas intrygować ale i osaczać, zawsze będzie między tymi
elementami dochodzić do gwałtownych reakcji, które wyzwolą
ból i cierpienie.
Podobieństwo to
pokrewne energie, powinowactwo duchowe, które jest naturalną
więzią jaka istnieje między towarzyszami losu. Przyciągają
się z wielką siłą, zbliża ich do siebie wspólna praca,
myślenie, działania, które już z natury są harmonijne.

Zwróćcie uwagę na swoje
dzieci dręczone przez złe duchy każdej nocy, nie
ignorujcie ich skarg kiedy się żalą, że widziały w nocy obok
siebie straszną twarz, że były torturowane, miota nimi
strach, boją się snu, to już wystarczające sygnały, że
dzieje się coś złego! I nie prowadzajcie ich po
psychiatrach, wprzódy oczyśćcie własne środowisko, otoczcie
je modlitwą. Podobnie jest z dorosłymi, opowiadają różne
historie, budzą się rano podrapani a nawet z siniakami ?
Dobre duchy nie dobijają się do domów, nie wyłamują drzwi,
zamków, nie szkodzą. Jeśli poczujecie nagle obok siebie
bardzo niską temperaturę, otrzepiecie się z zimna, to już
jest sygnał, że niedaleko was znajduje się negatywny duch.
Tak samo, kiedy nagle przeniknie wasze pomieszczenie brzydki
zapach, podobny do siarki, wówczas macie towarzystwo silnego
i złośliwego demona. W czasie ataku zawsze będą towarzyszyły
negatywne emocje i złe myśli.
Demony potrafią naśladować choroby, dlatego wszystkie należy
dobrze rozważyć, ale też nie popadać w paranoję, że
wszystkie choroby są pochodzenia demonicznego. Trzeba
uważnie rozważyć i umieć odróżnić.
Demoniczne ataki mogą być katastroficzne dla życia,
szczególnie kiedy osoba jest słaba, nie umie sobie radzić,
nie ma właściwej pomocy, miota nią gniew, złość, depresja,
zwątpienie. W takich przypadkach potrzebna jest potężna
cierpliwość i pokora, które utrącają złym duchom ich
działania.
Długoterminowe ataki mogą zniszczyć życie człowieka. Ludzie,
którzy zostali opętani potrafią w napadach wściekłości ranić
się, zadają ciosy innym, demolują swoje środowisko, często
kończą w więzieniu albo popełniają samobójstwa. I wszystko
to może się zdarzyć poprzez program wgrany w umysł człowieka
przez ciemne siły.
Osobista odpowiedzialność

Każdy z nas ma obowiązek dbać o własne pole energetyczne.
Najważniejsze to poprawa naszych myśli, emocji, praca z
własnym subtelnym ciałem. Nasza aura jest magnesem dla
negatywnych energii, szczególnie duchów i demonów. Zawsze
szybciej przyciągną je osoby kreujące bez przerwy negatywne
myśli, strach, przemoc, ale jak już wiemy do czystej aury
przyciągną także przeciwieństwa, nie zawsze w czystych
zamiarach.
Jest duża grupa ludzi, którzy mają pozytywne energie, a
jednak są atakowani. Ci są niszczeni za zbliżanie się do
Boga. Tak czy owak, obie strony: niewierzący i wierzący są
atakowani.
Jest jeszcze jedna różnica między atakowanymi: jedni są tego
w pelni świadomi, umieją się bronić i mimo silnych ataków
zachowują się spokojnie i są prawdziwymi humanitarianami.
Codziennie mobilizują swoje siły duchowe, aby tej walki nie
przegrać. Zawsze są gotowi do własnej obrony, mają pod ręką
odpowiednie duchowe narzędzia, które ich wzmacniają.
Pomagają innym ludziom.
Druga grupa ludzi, to taka która nie ma bladego pojęcia, że są
atakowani przez negatywne siły. Czują, że z nimi dzieje się
coś niedobrego, szukają ratunku u lekarzy ... a ci karmią
ich bez ograniczenia chemicznymi środkami, co ich dodatkowo
ogranicza i hamuje ich prawidłowy obieg energii. Jest to
efekt nieświadomości, niewiary w istnienie tego świata, brak
intuicyjnego rozpoznania a nawet ucieczka przed wiedzą, i
taki człowiek nie może pomóc samemu sobie. W ten sposób
stają się żywicielem nieproszonych gości. Często chorują,
biegają po lekarzach, którzy nie potrafią określić
schorzenia ... a w takim ciele, po prostu mają swoje żniwo
żniwiarze szatana.
Są też tacy, że wogóle nie postrzegają żadnych zmian w
sobie, nie wierzą w żaden niewidzialny świat, ani Boski, ani
demonów .... nie umieją rozpoznać żadnej prawdy, nie czują w
swoim sercu pulsu zjednoczenia z Bogiem i nie przyjmują Jego
Daru Łaski. Ci zazwyczaj już w pełni karmią się własnym
cieniem i korzystają z jego wskazówek, bez oporu obcują z
negatywnymi bytami, nawet nie zdając sobie z tego sprawy.
Są i tacy, którzy wiernie służą szatanowi ..... świadomie
wpuszczają w swoje życie demony poprzez satanistyczne
rytuały, wszystko po to, aby wzmocnić swoją ziemską pozycję
..... ci, mają już wielki problem .... i dopóki ich polem
gry będzie poletko szatana będą czuli się dobrze ... gorzej
jak będą chcieli to poletko opuścić. Szatan nie pozwala tak
łatwo odejść swoim sługom. Ich los będzie dużo gorszy niż
wszystkich innych, z którymi walczy. Lecz przy pomocy Boga i
Chrystusa możliwa jest ucieczka nawet z samego piekła.
Ważne, aby człowiek w porę zrozumiał swój błąd.
I bardzo ważne aby ocknął się jeszcze za życia, później może
być już za próżno.

Ciężka to sprawa: dyskusja na temat negatywnych duchów,
demonów, ludzi opętanych, atakowanych; zbyt dużo jest
niedomówień i bardzo kiepska wiedza na ten temat.
Należy zrozumieć, że istnieje wiele typów różnych duchów,
które kiedyś żyły na tym świecie w cielesnej formie. Demony,
które nigdy nie występowały w formie cielesnej przeznaczone
są do większych działań, szczególnie tych
nie wolno pod żadnym pozorem
zapraszać ich w swoje życie. Często słyszę jak osoby
opętane, (kiedy pytam skąd wzięła się u nich ta obsesja, są
to różne rzeczy) mówią: on
mi kazał tak zrobić ... kiedy pytam,
kto jest ten on, nie umieją mi odpowiedzieć, ale są
przekonani, że muszą go słuchać. Potrafią z nim rozmawiać
całymi dniami i wiernie wykonywać wszystkie jego wskazówki.
Niestety nic dobrego nie wynika z tej współpracy, życie
takiego człowieka jest zupełnie wywrócone do góry nogami i
nie sposób przywrócić w nim harmonii.
Opętani bywają
przestraszeni, niedowartościowani ale jeszcze gorzej kiedy
wchodzą w głębszą fazę i zaczyna się agresja. Toteż nie
wolno z nimi dyskutować, bawić się, chociaż często niewinnie
wydają się te zabawy, np. wywołują duchy, poprzez tarota ...
nie oczekujmy od nich pomocy, one bawią się ludźmi .... kto
tak czyni jest jeszcze na bardzo niskim poziomie duchowym, a
właściwie jest podpięty pod świat negatywnych energii,
chociaż te osoby potrafią wyglądać jak słodkie aniołki ... a
bywa, że czym słodszy tym jest nadziany większą trucizną. W
czasie takich spotkań negatywne byty łatwo zyskują wejście w
człowieka ciało i tak się w nim poruszają jak same chcą.
Należy za wszelką cenę unikać takiego lokatora. Wówczas
mówimy, że człowiek jest opętany.
Są jeszcze nawiedzeni ... tutaj przejmują człowieka dusze
zmarłych, które nie chcą przejść do Światła i walczą o swój
byt na Ziemi, aby utrzymać się w naszym świecie. Zatrzymują
się zazwyczaj w miejscu śmierci, w domu w którym mieszkały i
prześladują wszystkie mieszkające tam osoby. Dużo kultur na
świecie zna te prawdy, dla przykładu Chińczycy nigdy nie
kupią domu, w którym ktoś zmarł. Duchy przywiązują się do
poszczególnych osób i zasilają się ich energią. Atakują
najmocniej w chwili strachu, poczucia winy, kiedy nasze
energetyczne systemy bywają zakłócone.
Potrafią działać na zasadzie przymilania, podobnie jak w
życiu, ktoś jest dla nas miły, przynosi kwiaty, prezenty,
zbliża się do nas, ale tylko po to, aby nas wykorzystać.

cdn...
4 Jan. 2012
WIESŁAWA
|