
Fenomen reinkarnacji
(pogląd, wg którego dusza - bądź świadomość po śmierci ciała
może wcielić się w nowy byt fizyczny), który budzi
tyle sprzeczności nie tylko u zwykłych ludzi, ale i w
świecie naukowym, nie obcy był Majom.
Reinkarnacja jest już udowodniona naukowo. Naukowcy
posiadają wiele różnych dowodów na jej istnienie i nie ważne
czy ktoś się z tym zgadza, czy nie?!
Podobne poglądy panowały pomiędzy kulturą Majów i Tolteków,
jak dzisiaj między kulturą wschodnią i zachodnią. Majowie
wierzyli w cykl reinkarnacji, Toltekowie wierzyli tylko w
jedno życie.

Współczesna nauka, szczególnie mechanika kwantowa zmusiła
wielu naukowców do przyjęcia niezrozumiałych mechanizmów
zjawisk naturalnych, toteż nowa naukowa wiedza zaczęła
dopuszczać mechanizm reinkarnacji, który od dawna znany jest
światu ze starych dekretów i religii. Według mechaniki
kwantowej twierdzi się, że co ma się zdarzyć, naprawdę się
stanie. Dopuszcza również istnienie światów równoległych.
Mechanika kwantowa stanowi fundament w zrozumieniu zjawisk
zachodzących w mikroświecie. Wydarzenia, które były przyjęte
jako teorie stają się faktem.

Najbardziej szczegółowe zbiory na ten temat zostały
opublikowane przez dr. Jana Stevensona w jego pracach
„Reinkarnacja i Biologia.”
Autor daje przykłady tworzenia się znaków na ciele, tzw.
wrodzonych znaków urodzeniowych i wad wrodzonych jako
uszkodzeń ciała w poprzednim życiu, które są przeniesione w
obecne życie jako znak na ciele po przebytym doświadczeniu.
Na ciele niektórych osób można znaleźć znaki wrodzone, np.:
po wejściu i wyjściu kuli, którą zostali postrzeleni w
poprzednim życiu.
Następne: spontaniczne zachowania się małych dzieci
wspominających poprzednie wcielenia. To zjawisko
zaobserwowano nawet w kulturach, w których nie wierzy się w
reinkarnację.
Przeszłość - wcześniejsze
życie jest zarejestrowane w pamięci komórkowej, to
wspomnienie może wywołać w obecnym życiu podobne zdarzenie
jeśli będziemy zbyt usilnie szukać poprzedniego wcielenia, ...
wtedy może się nam historia powtórzyć. Toteż nie wolno
budzić śpiącego niedźwiedzia, jeśli nam jest to do czegoś
potrzebne w tym życiu przychodzi czas, że pamięć komórkowa
sama wyrzuca to zdarzenie na zewnątrz, w czasie snu, czy
wspomnienia deja vu. Jeśli nie, znaczy, że ten rozdział mamy
już zamknięty i nie wolno do tego wracać. Nie należy
przenosić ran z poprzedniego wcielenia w obecne życie.

Chrześcijanie i Gnostycy
nie wierzą w reinkarnację, chociaż w Biblii wyraźnie pisze:
„Lecz powiadam wam Eliasz
już przyszedł, a nie poznali go,
ale zrobili z nim co chcieli. Tak i Syn Człowieczy ucierpi
od nich.
Wtedy zrozumieli uczniowie, że mówił do nich o Janie
Chrzcicielu.”
(Mat. 17, 12-13).
Orygenes
(183-253r.) był
przywódcą kościoła, który pisał o tajemniczych naukach
reinkarnacji.
Gnostycka Ewangelia:
„Dusza przesiewa się na
świecie z jednego rodzaju do drugiego.”
(Sophia Pistis)
Koran:
„Bóg
generuje dusze i wysyła je w kółko,
dopóki do Niego nie powrócą.”
Sufizm:
„byliście martwi, a On was z
powrotem posłał do życia. Potem powodował śmierć i
przeprowadzał z powrotem do życia, a na koniec gromadzi u
siebie.”
Hinduizm:
„dusza inkarnuje się ściśle
powiązana z karmą. Indywidualne dusze muszą przejść z jednej
płaszczyzny istnienia niosąc za sobą sanskar
(wyświetlenie - ślady
pozostawione na podświadomości poprzez poprzednie życiowe
doświadczenia). Te karmiczne uzależnienia są
potrzebne do obecnego wcielenia, prowadzą związek
przyczynowy w określonym stanie stworzenia.

W niektórych szkołach wyzwolenia
Samsara, czyli śmierć
i odrodzenie uznawana jest za ostateczny cel ziemskiego
bytowania. Jest to znane jako Moksha lub Nirvana. Inne
tradycje Bhaki (forma
religijności w hinduizmie przejawiająca się głębokim
emocjonalnym i intelektualnym oddaniem Bogu)
twierdzą, że wyzwolenie z Samsary jest jedyną kontynuacją
prawdziwego życia duchowego i działania, ale już nie są z
tego świata natury.
Buddyzm: reinkarnacja
jest rozumiana jako odrodzenie. Istota żyjąca wewnątrz ciała
zbiera wszystkie pomysły na zewnątrz i wewnątrz ciała.
Zbiera pojęcie przeszłości, teraźniejszości i przyszłości -
wszystkie pojęcia czasu doświadcza cieleśnie, jest to
doświadczenie życia, które nie jest wieczne, ale duchowo
jest przekazem do życia wiecznego, niczym przejęcie ognia z
jednej świecy na drugą, lub niczym pożar, który
rozprzestrzenia się od domu do domu. Wczesne teksty
buddyjskie mówią jasno, że nie ma stałej świadomości, że
świadomość przenosi się z życia na życie, a urodzenie nie
jest początkiem ani śmierć końcem.
Judaizm i Kabała:
klasyczne dzieła Kabały
(Furtki Reinkarnacji), w których opisane są prawa
reinkarnacji jako pięć różnych części duszy. W hebrajskiej
reinkarnacji nazywa się „gilgul”, dosłownie recykling
(powtarzanie cyklu),
lub wędrówka dusz. Gilgul oznacza cykl, koło, które
sugeruje, że dusze podróżują po nim z życia do życia
zmieniając tylko ciało. Rabin Izaak Luria opisuje głębokie i
złożone procesy reinkarnacji zawarte w pięciu częściach
duszy, jako proces podobny do fizycznej ciąży.
Wielu dzisiejszych Żydów nie wierzy w reinkarnację,
szczególnie chasydzi. A w ich modlitwach prosi się tylko o
przebaczenie za grzechy popełnione w tym życiu.
Józef Flawiusz,
historyk żydowski, który żył w czasach przed Jezusem
Chrystusem pisze:
„wszystkie czyste i święte duchy żyją na niebieskich
wyżynach. W miarę upływu czasu są one ponownie zsyłane na
ziemię i zamieszkują fizyczne organy.”
Rdzenni amerykanie, jak Majowie i Inkowie, którzy doszli do
władzy później, wierzyli w cykliczny charakter czasu. Ich
rytuały i obrzędy były ściśle związane z setkami, a nawet
tysiącami niebiańskich/ziemskich cykli, które obserwowano i
spisywano jako odrębne kalendarze.

Majowie wierzyli w
reinkarnację, mówili, że dusza odradza się już na trzeci
dzień po śmierci. W świątyni w Tulum wyraźnie są zaznaczone
trzy poziomy, jako każdy dzień kiedy dusza umiera i z
powrotem przychodzi na ziemię:
środek podłogi - reprezentujący życie
dolna część - podziemie
i górna część - Niebo.

W księgach Chilam Balam z
Chumayel śmierć jest wymieniona jako „wynalazek”
twórczego bóstwa, która była potrzebna do zniszczenia ludzi
z trzeciego wieku z powodu ich niedoskonałości. Na trzy Cimi
występuje śmierć.

Cimi - dla Majów był
szczęśliwym dniem dla narodzin, obchodzony jako dzień
transformacji, pokonanie Pana Śmierci. Szczęśliwy dzień
transformacji, który prowadzi do mądrości. W czasach
starożytnych śmierć wskazywała na kierunek północny, ale w
znaczeniu Majów północ mówiła:
„szukam mądrości i wskazówek od przodków - jako mądrości
Jaguara”. Dzień śmierci był dla Majów znakiem:
„stajemy się jednym z tych, którzy szli przed nami, a my
czerpiemy z nich mądrość”. Cimi mówi:
„wspieraj moje poddanie, abym dzięki niemu mógł dojść do
świętego ogrodu jako niewinny”. Cimi radzi:
„wycofaj się z tego co wyznacza ci granice, poświęć swoje
zawężone przekonania”. Oznacza to odejście od
wyobrażeń, jakie wszystko powinno być.
W ciele ludzkim śmierć związana jest z czakrą korony, która
jest świętym miejscem, która oświeca i daje mądrość
przodków. Czakra korony to kolebka naszej świadomości, a
mądrość przodków prowadzi nas przez wszystkie nasze
przemiany. Cimi jest zawarty w liczbie sześć, w której
zawęża się pojedynczy punkt jedności z fundamentem w
indywidualnym ja-bycie w wyniku czego wytwarza się
równowaga.
Niektóre plemiona Majów patrzyły na śmierć z niechęcią, jako
nieszczęśliwe przerwanie naszego świadomego istnienia i
zagrożenia dla życia; ale wierzyli, że w przyszłości
wszystkie krzywdy wyrządzone przez człowieka muszą być przez
niego spłacone jako dług wobec Stwórcy. Wierzyli, że
człowiek jest podmiotem składającym się z wielu dusz, czyli
wielu aspektów świadomości, czyli jego wszystkie królestwa
życia mogą istnieć i rozwijać się w wielowymiarowych i
wielopłaszczyznowych słonecznych światach.

Słowo „dusza” zgodnie z mądrością starszyzny plemienia
oznacza całość wewnętrzną jednostki ludzkiej z obecnością „Wakun-Tanka",
czyli czystego Ducha w jego centrum. Większość plemion
indiańskich, w tym Inków twierdziło, że człowiek ma kilka
dusz, które są odpowiedzialne za różne przejawy życia w
organizmie. Potem przechodziły w piękne „Nawajo” jako, że
człowiek jest stworzony od wszystkiego. W wierzeniach
amerykańskich kultur nasz Wszechświat jest słonecznym
międzywymiarowym planem, zwanym „Drzewem Światła” lub
„Drzewem Życia”.

Dla niektórych kultur Ameryki Płn. jako symbol Drzewa Życia
występuje świerk, dla Majów jest to drzewo ceiba. Życie samo
w sobie jak i pokolenia ludzkie pochodzą z korzenia
przechodząc powoli na ziemię
(powierzchnię, tutaj ich wierzenie zbliżone jest do
hinduskiego kwiatu lotosu ...). Życie zaczyna się z
góry, spada do dołu aby ponownie podnieść się do góry i
wzrosnąć do wielkiego kosmicznego drzewa w powtarzających
się cyklach na Ziemi, jest to proces kształcenia się,
doświadczeń i wzrostu, i jest ukryte w każdym większym
wyrazie duchowej myśli.
Po śmierci fizycznej odchodzimy od
płaszczyzny Ziemi do innych, dla nas niewidocznych światów,
aby w swoim czasie ponownie powrócić do naszych
niedokończonych zadań i obowiązków. Swój sposób widzenia
Majowie przedstawili w ich sztuce, obrzędach, architekturze,
a nawet narzędziach i naczyniach. Klasyczni Majowie w
Ameryce Środkowej mieli obraz trzynastu niebios lub „powyżej
światów” i dziewięć „podziemi” poniżej naszego świata.
Podobne są poglądy Indian w Ameryce Północnej i Południowej.
Lenape i Hopi, według
nich nad Ziemią jest sklepienie nieba, na którym znajduje
się dwanaście poziomów dla dusz i trzynasta płaszczyzna jako
siedziba „Wielkiego Ducha”
(Stwórcy), podczas gdy pod Ziemią są podziemia, które
mają siedem światów, każdy posiada swoje schody, łącznie
jest ich czterdzieści dziewięć stopni, tzn. czterdzieści
dziewięć stopni rozwoju człowieka na jego drodze życia.
Buddyści wierzą, że dusza naradza się w 49 dniu po śmierci
ciała fizycznego. Przez ten czas dusza przebywa w stanie
Bardo (stan pomiędzy
wcieleniami). W Bardo dusza przez kilka dni może
pozostawać w stanie transu, nie wiedząc, że została
oddzielona od ciała. Liczba 49 przejawia się także w Gilgul.
Plemiona Ameryki Płd.:
Brazylia i Paragwaj rozpoznają siedem rajów nad
płaszczyzną Ziemi.
Jeśli weźmiemy pod uwagę te wszystkie kombinacje najbardziej
piękną wizje mają Indianie
amerykańscy. Twierdzą, że śmierć rozpuszcza ciało
fizyczne, a sama śmierć to jest tylko przejście naszego
prawdziwego „ja” na inne i szersze areny życia i
świadomości. Świadomość nie umiera tylko trwa w ramach
jedności całego życia. Istnieje jako związek wszystkich
istot żywych poruszających się niczym gałęzie na jednym
drzewie życia. Indianie podchodzą do tej koncepcji z
bojaźnią i czcią, ponieważ wiedzą, że nasza wielka ewolucja
nie jest dokończona, nadal jest w toku, to co jest poza nami
i to co jest przed nami pozostaje nadal w Wielkiej
Tajemnicy.
To jest coś, co jest starannie przemyślane,
starannie rozważone, i można uzyskać przez wysoki etyczny
standard życia w obecnym świecie. Wierzą, że ten proces jest
wspierany przez Wyższe Dusze w nas. Te Istoty Duchowe są już
na wyższym poziomie zrozumienia. Wierzą, że wszystkie części
naszej całości pochodzą ze wszystkich gałęzi kosmicznego
drzewa, które jest w naszym Układzie Słonecznym,
nieśmiertelne do Wszechświata i ulega tylko okresowej
śmierci.

W różnych cywilizacjach można zauważyć rozmaite próby
stworzenia portali wspierających metafizyczny portal
wewnętrznego kosmosu.
W Palengue, w
świątyni piramid znajduje się wnętrze - odpowiednik
metafizycznego portalu, który bardzo przypomina świat
starożytnych Egipcjan i Sumerów. Podobnie jak piramidy Majów
także zikkuraty w Mezopotamii
(np. w Ur 2100r.p.n.e)
zostały wybudowane jako rezydencje boga podczas jego
ziemskiego bytowania.
Słowa katolickiej świętej
Teresy z Avila:
„wydaje mi się, że dusza
przypomina zamek wykonany z jednego kryształu. Jest bardzo
przejrzysty, zawierający wiele pomieszczeń, podobnie jak w
niebie jest wiele mieszkań.”

Takie właśnie architektoniczne domy - świątynie przedstawia
wiele starożytnych kultur. Lecz, aby to wszystko zrozumieć
należy umieć połączyć całą starożytną wiedzę: Egiptu,
Sumeru, starożytnej Krety, nauki Wedy, Biblii, i przekazy
kultur z terenu obu Ameryk i wiele innych. Dopiero wtedy
łatwo da się zauważyć, że we wszystkich przypadkach jest ten
sam symbol kosmosu, bez względu na ukryte w ludziach
rzeczywistości duchowe. Już australijscy Aborygeni
pozostawili w jaskini prehistoryczny rysunek Wszechświata.
Całe życie ożywione i nieożywione składa się z niefizycznych
części i może zmienić się w świat fizyczny, kiedy dusza
wraca na powrót do życia po śmierci.
cdn...
20 Feb. 2011
WIESŁAWA
|