Czy opętanie zdarza
się każdemu człowiekowi?

Opętanie jest to
rozliczenie między duchami a daną osobą, którą ten
nęka, od którego doznała nieszczęścia, ponieważ ten
szuka zemsty. To są najsilniejsze opętania.
Ale duchy atakują również innych ludzi w celach
zaspokojenia swoich pragnień i zachcianek, tutaj
możemy wyróżnić wszystkich, którzy nadużywają np.
narkotyków, alkoholu i innych tego typu rzeczy, a
duchom z jakiegoś powodu one pasują
(najprawdopodobniej w poprzednich życiach też byli
uwikłani w podobne nałogi) i przyklejają się do tych
osób.
Czasami nieświadomie nadepniemy na “ogon” jakiemuś
duchowi, nawet nie zdając sobie z tego sprawy;
nabędziemy dom, w którym ten ciągle mieszka, czy
inną jego własność, albo jeszcze w jakiś sposób
naruszymy jego przestrzeń.
Bywa, że duchy nas atakują, ponieważ przeszkadzamy
im w ich akcji, np. przepędzamy z miejsc, w których
bytują, od osób z których czerpią energię, w tym
przypadku również będą nas prześladować.
Duchy, które opętują człowieka i mają nad nim
całkowitą władzę zwykle pasują do siebie. Podobne
przyciągnie podobne.
W świecie duchów czy jak często ludzie mawiają:
diabłów, demonów, negatywnych energii jest między
nimi wyraźna różnica ich poziomów. Są tam rangi
wysokie, wyższe i niższe, niczym w wojsku. Silne
duchy lub niezwykle złe duchy z reguły pochodzą z
tej wyższej rangi (wysokich piekielnych poziomów) i
oczywiście jest cała masa tych słabszych, które są
podporządkowane silniejszym duchom.
Osoby, które oczyszczają ten świat duchowy muszą
posiadać w sobie bardzo wysokie energie z poziomu
Sattvy, podobne musi być ich środowisko... te osoby
i środowiska bardzo niepokoją złe duchy, najczęściej
je opuszczają i unikają tych osób. Wszystkie duchy z
niższego poziomu nie będą szukały zaczepek z taką
osobą i unikają takich środowisk. Tylko bardzo silne
duchy będą atakować takie osoby, ale te osoby mają
osłony Najwyższego Źródła i pomimo, że mogą być
zaatakowane to jednak otrzymują pomoc i taki zły
duch wcześniej czy później musi się oddalić.
Najmocniej zły duch jest zaniepokojony, kiedy taka
osoba odwiedza miejsca opętania, długo nie trzeba
czekać, zawsze uderzy w taką osobę... ale niestety
trudno jest mu ją posiąść, może tylko jej solidnie
dokuczyć.
Zawsze atakowane są osoby, które budzą się duchowo i
zaczynają nawiązywać kontakt z Bogiem. Takie osoby
nigdy nie bywają niezauważone przez złe duchy... a ze
swojego doświadczenia wiem, że pojawiają się
znacznie wcześniej w jego życiu zanim ten człowiek
sam uświadamia sobie swój stan w jakim się obecnie
znajduje, zaczynają swoją akcję zanim ten jeszcze
zrozumie, że się budzi i zaczyna otwierać wyższe
furtki własnej świadomości... ale takie złe duchy to
już wiedzą i pojawiają się w życiu tego człowieka w
różny sposób. Oczywiście dla takiego człowieka jest
to bardzo ciężki okres w życiu. Zaczyna atakować go
niewidzialny świat, którego w żaden sposób nie
potrafi zrozumieć i dodatkowo atakują go ludzie z
jego środowiska, którzy najprawdopodobniej są już
pod wpływem złych duchów, także nie trzeba tutaj
dużo tłumaczyć jak ciężko jest w takiej chwili żyć
człowiekowi budzącemu się na wyższych polach
świadomości. Zanim ten temat ogarnie minie wiele
czasu i doświadczy nie jednego zła, tak od złych
duchów, jak i od ludzi przez nich zarządzanych.
Największym zaskoczeniem dla osób budzących się
jest, że zaatakują go najbliżsi przyjaciele, rodzina
a nawet ludzie, z którymi się w ogóle nigdy nie
spotkał i nie rozumie czego tamci od niego chcą.
Natura złego ducha to środowisko Tamas, a to jest
wielki dystans pomiędzy nim i osobą oczyszczającą
negatywne energie, która posiada energię Sattvic,
więc tu zawsze będzie konflikt.
Jak można obłaskawić złego ducha?

Można spełniać jego
zachcianki, dostarczać mu negatywnej energii...
wówczas taki duch będzie biorcą i dawcą dla takiej
osoby (będzie brał jej energię i będzie jej w zamian
podsyłał jakieś materialne nagrody - podobnie będzie
się miała sprawa z osobą, która nawet nieświadomie
współpracuje z takim bytem - zasila go w energię i
cieszy się, że spadają mu jakieś nieoczekiwane
prezenty, a jeszcze w swej głupocie i niewiedzy
śmieje się z tych ludzi, którzy zrywają od życia
niewinnie po głowie, ale jak wiemy ci nie zrywają
tak niewinnie, tylko otrzymują kopniaki od
negatywnych bytów za brak współpracy z nimi).
Jeśli opętana osoba nie spełnia oczekiwań, złe duchy
będą go dręczyć i starają się go niszczyć od środka
powodując w takim człowieku różne choroby.
90% złych duchów to armia zarządzana przez duchy
wysokiej rangi, 10% to indywidualne przypadki
działające na własną rękę.
I jeszcze raz
powtórzmy sobie, kto jest
bardziej podatny na ataki złych duchów?

Osoby, które wzmocniły
w sobie energię Tamas, automatycznie zmniejszając
energię Sattva. Kiedy Tamas wzrasta w ciele
człowieka wówczas zakradają się w to ciało także
choroby, nawet bez udziału złych duchów, często
bywają to choroby ciężkie i długotrwałe, a to
również jest wspaniałe środowisko dla złych duchów i
te z chęcią przebywają w takich środowiskach, gdzie
jest dużo chorych osób np. w szpitalach. W szpitalu
można też łatwo zostać opętanym: podczas operacji, w
chwili utraty przytomności, po podaniu leków
narkotycznych, które ograniczają sprawność tak ciała
jak i umysłu.
Toteż jak nietrudno zgadnąć, łatwym łupem będą dla
nich chore osoby, szczególnie nałogowcy, osoby ze
słabym umysłem, w dodatku w tych osobach mieszka
nieustanna nienawiść, zawiść, chciwość, złość,
strach... te cechy człowieka to jego rany, łatwe do
otworzenia drzwi dla złych duchów. Te wady
osobowości są punktami wejścia tych duchów w ludzkie
ciało. Energia Sattva zapewnia ochronę przed
chorobami... oraz automatycznie przed złymi duchami.
Kiedy złe duchy opętują człowieka nasilają jego wady
i osłabiają jego umysł... i tu toczy się wojna...
wiadomo... silniejszy wygra!
Złe duchy przyciąga również energia strachu, lęku i
mocno zanieczyszczone środowisko w energię Tamas.
Takie środowiska zanieczyszczone tą energią podatne
są na klęski żywiołowe: wybuchy wulkanów, trzęsienia
ziemi, tsunami, wojny, ataki terrorystyczne i inne
katastrofy... w tych katastrofach dojdzie do utraty
życia ludzi, zwierząt i roślin.
Ale trzeba również wiedzieć, te miejsca w skutek
zniszczenia oczyszczają się.
Jeśli następuje atak na osobę, kiedy złe duchy
próbują ją opętać, ta niszczona jest na trzech
poziomach: fizycznym np. uszkodzenie organów,
psychicznym - niestabilny umysł i duchowym -
przeszkody w szukaniu pomocy u Boga, a nawet
ucieczka przed Nim.
Często takie osoby bywają uśmiercane, ale do tego
złe duchy muszą zużyć wysoką dawkę swoich energii i
czynią to tylko wówczas, kiedy te osoby im
zagrażają.
Możemy zapobiec różnym katastrofom przeciwstawiając
swoje wysokie energie Sattva płynące od dużej grupy
ludzi np. zbiorowej medytacji, modlitwy.... wiadomo
musi być ich więcej niż energii Tamas-Rayas. Tylko w
ten sposób można wygrać tą wojnę ze złymi duchami...
a nie wojując z nimi, ponieważ w tym przypadku
zawsze będziemy na pozycji przegranej. Wcześniej czy
później okrutnie się zemszczą na takiej osobie.
Tutaj nie bawmy się w chojraków z szabelką w dłoni,
wielkich egzorcystów, etc, ponieważ takie duchy mogą
zniszczyć nie tylko nas, ale również i naszych
najbliższych.
Wszędzie tam, gdzie brakuje duchowych energii
łatwiej znaleźć złe duchy, które atakują. Dobry
czyściciel negatywnych energii nie ulega im łatwo,
nie poddaje się emocjom, którymi na niego wpływają,
demaskuje ich i rozbija ich negatywne pola... toteż te
szczególnie takowych nie lubią.
Te osoby, które walczą ze złymi duchami muszą mieć
duchową moc, dużo większą od przeciętnego człowieka...
zwykły przeciętny człowiek nie potrafi mierzyć się z
czarnoksiężnikami z 4 poziomu piekielnego (niższych
poziomów piekielnych jest co najmniej 7, a nawet
Majowie, Aztekowie mówili o 10 poziomach piekielnych
- przeciwstawne do poziomów piekielnych są poziomy
niebiańskie). Ten człowiek, który się z nimi mierzy
musi być co najmniej z 5 poziomu wyższych
niebiańskich energii.
Negatywne duchy z wyższego poziomu piekielnego nie
marnują swojej energii na atakowanie zwykłych ludzi...
ich celem są tzw. święci... ci, którzy pomagają dużym
grupom ludzi w podnoszeniu swojego poziomu duchowego
i nie tylko - reperują wszystkie problemy w życiu
ludzi na Ziemi, np. choroby.

Takie duchy potocznie
zwane diabłami, demonami są to tzw. mantriksy,
których celem jest zmniejszenie naszych duchowych
aspektów. Robią wszystko, aby obedrzeć ludzkość z
wyższych duchowych energii i zapobiec jej dalszemu
rozprzestrzenianiu się. Zwykłych ludzi przeważnie
straszą używając do tego swojej licznej armii
negatywnych duchów... i mamy na świecie takie
straszące nas instytucje, ludzi którzy są pod
wpływem tych negatywnych duchów, w których bardzo
łatwo obudzić strach, lęk, a ci dostarczają nam pod
dostatkiem stresu, energii strachu, co oczywiście
zwiększa negatywne energie w naszym środowisku i
obniżają duchową moc tych ludzi, którzy się poddadzą
tym energiom (jeśli widzicie takie instytucje, które
nieustannie straszą innych ludzi, niezależnie w jaki
sposób, próbujcie te energie rozbijać, ponieważ one
wpłyną bardzo ujemnie na nas wszystkich i właśnie
utworzą takie negatywne, katastroficzne środowisko,
które może pochłonąć tak dobrych jak i złych ludzi
np. pożary, trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów,
tsunami itd - nie pozwalajcie ludziom-straszakom
terroryzować większej ilości ludzi, tłumcie go w
zarodku, strach tworzony przez nich bardzo
niekorzystnie odbije się na nas wszystkich).
Około 8-10% ataków złych duchów to już bardziej
zaawansowana obróbka na tych zaawansowanych z
drugiej strony, którzy rozwinęli swój 6 zmysł, ci są
najbardziej nękani przez najwyższe wymiary
piekielne. Ale jest im bardzo trudno opętać te osoby
i zarządzać ich ciałami, ponieważ w tych ciałach
jest energia Sattva i psychika tych ludzi jest
bardzo silna. Wprzódy muszą zniszczyć w nich zasoby
energii Sattva... ci ludzie mocno ucierpią, zbierają
bardzo solidne cięgi z powodu nieustannych nalotów
dywanowych już przez większą ilość złych duchów.
Z tego co tu widać, każdy z nas powinien mieć swoje
ochronne granice, są to nie tylko nasze dobre cnoty,
które odgrywają tutaj wielką rolę, również bardzo
ważnym jest nasze odżywianie, oczyszczanie
środowiska, w którym mieszkamy, własnego ciała, a
nawet ważne są kolory jakimi się otaczamy, zapach,
uporządkowane środowisko i wiele innych czynników,
które stanowią przeszkodę dla negatywnych energii...
oczywiście powtórzę to po raz tysięczny, jak ważną
rolę odgrywa w tym temacie modlitwa, medytacja,
która połączy nas z wyższymi poziomami niebiańskimi,
które są naszym wojskiem w walce z tymi złymi
duchami (... i tak naprawdę jest, doświadczyłam to
na własnej skórze, jak bardzo nas bronią). Ale i tak
musimy cały czas dbać o to, aby utworzyć swój własny
subtelny wymiar... nie tylko od święta, ale musimy w
nim żyć na co dzień... nasza Sattva musi być
solidnym murem.
Vancouver
5 Sep. 2018
WIESŁAWA
|