Tarot, magia, channeling, cudowne wróżby i wróżbiarze
- jeśli chcesz dojść do Boga, pamiętaj nie jest to droga poważnego
ucznia, który przestrzega Praw Kosmicznych. Osoba oddająca się
podobnym praktykom wkracza na niebezpieczne grunty a rzeczy jakie
czyni nazywając je często wskazówkami od Istot Świetlistych
wprowadzają tylko dysharmonię i wyzwalają siły zła. Obserwuję w
wielu dyskusjach jak wiele osób żąda i oczekuje, że mieszkańcy
zaświatów zbliżą się do nich i dadzą im swoje propozycje ... a tu
nie o to chodzi.
Należy umieć zrozumieć zło i dobro a wbrew pozorom nie jest to łatwe
jak to widać na przykładzie dużej ilości śmiesznych przekazów.
Ludzie, którzy pod osłonką przekazywania Światła Boga ukazują
bezmyślność i bezsensowność własnych działań. Czy naprawdę myślicie,
że można do takiej pracy jaką dzisiaj uprawia niezliczona ilość
ludzi kontaktować się z Wyższymi Istotami?
Czy taka postawa jest godna i pokorna czy jest tylko mylną drogą?
W taki sposób wiele osób zaplątało się w olbrzymi krąg drobnych
pomyłek, które nie pozwalają im już odnaleźć drogi do prostej
Prawdy.
Większość ludzi pochodzi od Boga - lecz nie wszyscy. Spora grupa
ludzi poprzez liczne wcielenia odeszła od czystego Boskiego Światła.
Jakże wielu pomaszerowało w przeciwną stronę. Wielka grupa każdego
dnia zbliża się do poziomu astralnego, wychodząc z ciała,
przyzywając różne byty, a jest to najtrudniejsza do opanowania
energia. Poziom astralny jest poziomem iluzji, braku rzeczywistej
boskiej energii i mylnych wyobrażeń. To poziom najwyższej możliwości
błędów, tzw. królestwo demonów i fantomów. Myśli człowieka są
produktem ziemskiego umysłu. Formy myśli kroczą za każdym z nas jak
cień, kto je wytworzył to z nim są połączone.
Duża ilość ludzi żyje
w świecie własnych złudzeń.
Oni po prostu myślą i chcą,
nie liczą się z Prawami a taka postawa jest godna pożałowania i nie ważne jakie mają w tym momencie zamiary - dobre czy złe zmieniają
swoją rzeczywistość. Rozbudzają własne pola świadomości, wprowadzają
w ruch niepotrzebne siły, w ten sposób stają się tylko zagrożeniem
dla innych, którzy są słabsi. Jezus podkreślał wielokrotnie -
"bądźcie jak dzieci",
cieszcie się ze swojego życia. Niestety, wielu gorliwie bada niskie
obszary a w swojej pysze oznajmiają, że znajdują się niebywale
wysoko.
Nie zdziwcie się zbyt mocno jak któregoś dnia odkryjecie, że te
potężne wyżyny są tylko królestwem waszych pozorów jakie sami sobie
stworzyliście. Jest tysiące sposobów aby wędrować przez życie w
dziecięcy radosny sposób a nie lekkomyślnie więzić własnego ducha,
którego przeznaczenie jest zupełnie inne. Własnym chceniem otwieramy
nowe stopnie, nawet piekło, które kryje w sobie wielkie zagrożenie.
A czym ono jest?
...
w większości powstało z ludzkich niskich i czarnych myślokształtów.
Każde ludzkie chcenie, pycha i siła zła żywią ten poziom. Już tyle
zostało na ten temat powiedziane, ale co to dało, ludzie nadal
igrają sobie, ignorują wszystkie ostrzeżenia. Nie biorą pod uwagę
nauk jakie płyną ze Światła.
Czyżby Jezus zaprzeczał w istnienie
tego niskiego wymiaru?
Czyż nie przeganiał demonów?
Przedstawił wystarczająco jasny obraz lecz ludzie nadal swoimi
myślami wspierają ten niesamowity chaos. Bardzo dużo osób postępuje
niewłaściwie bo są po prostu nieświadomi, ale nie zwolni ich to od
konsekwencji. Zawiązują sobie nowe karmiczne więzy, wszakże w wielu
przypadkach z tej ich nieświadomości wynika wielkie zło. Zamiast
budować samych siebie marnują tylko czas i muszą wracać aby naprawić
swoje błędy.
Jeśli ktoś próbuje tym ludziom otworzyć oczy musi nasłuchać się
wielu szyderstw i bezsensownych pouczeń a kiedy ich argumenty
wyczerpią się zwyczajnie ignorują tych, którzy otwierają ich umysły.
Taki stan jest niezdrowy i daleki od prawdziwej rzeczywistości.
Trzeba wiedzieć, że człowiek choćby posiadał nie wiem jakie
zdolności może w rzeczywistości wejść na taki poziom na jaki pozwoli
mu dojrzałość jego wnętrza. Każdy człowiek jest uzależniony od stanu
własnego wnętrza. Jeśli nawet udałoby mu się wejść poza granice
swojego istnienia od razu utraciłby kontakt wszystkiego co go
otacza.
Owej granicy nie można przekroczyć
tylko za pomocą własnych sił.
Nie można też praktykować takich eksperymentów, ponieważ w chwili
przekroczenia granicy wyższej świadomości może dojść do uszkodzenia
subtelnego ciała. W chwili obecnej człowiek popadł w chorobliwy
nałóg sięgania wysoko ponad siebie, chce się za wszelką cenę uczynić
czymś więcej niż jest jego rzeczywistość. Podczas takiego rozwoju
oddala się od piękna i przybiera coraz bardziej zniekształconą
formę. Kto nad tym wszystkim dokładnie się zamyśli i stara się to
jasno wyobrazić sam stwierdzi, że jest w tym dużo racji. Zrozumie,
że dopóki nie rozpozna Kosmicznych Praw otrzymywanie informacji z
wyższych wymiarów nie wchodzi w rachubę. Lecz ludzie w swoim
chorobliwym mniemaniu myślą, że wszystko wiedzą, nigdy nie chcą
czegoś podobnego uznać i zajmują z góry nieprzyjazne stanowisko
wobec każdego kto próbuje im te prawdy uświadomić.
Poziom astralny - niezwykle
ciężki, pełen niewłaściwych zasad a osoby, które się z nim łączą
sieją niezwykłe ludzkie głupoty. Łatwo można wszystkie te nonsensy
zaobserwować
w ezoterycznej prasie, w śmiesznych przekazach, na forach i w
internetowych reklamach własnych usług. Kto poddaje się temu
astrala prowadzą ludzi do nonsensów, uczą dziwnej filozofii, że
można łatwą drogą osiągnąć Boskie Energie - czyste i niczym nie
zakłócone.
Nikt nie chce słuchać, że najwyższe wartości światła nie
wnikają w reprezentantów świata astralnego, którzy zamiast je
rozmnażać zatrzymują Boskie Światło w swoim ciele jak w więzieniu i
jakże często wystawiają miłość Boga na sprzedaż. Dzieci Światła,
które służą całkowicie Bogu próbują wyrwać to uwięzione światło od
fałszywych proroków i upadłych dusz.
Obserwuję jakie okrutne nonsensy piszą ludzie o swoim rozwoju
duchowym, o kontaktach "nie z tej planety", które uważają za cudowne
wydarzenie w swoim życiu, a mało kto bierze pod uwagę fakt, że są
powiązani z astralem i dają wsparcie właśnie temu poziomowi.
Dzieci światła transmutują te złe energie poprzez olbrzymią pracę
przez całe stulecia. Oferują dobre nauki, uczą jak rozpoznawać dobro
i zło, jak się uwolnić od wszystkich astralnych uzależnień: alkohol,
narkotyki, nadużywanie seksu, spożywanie niewłaściwych posiłków.
Jakże dużo ludzi nadal nie pojmuje jak działa na pola mózgowe muzyka
rokowa, heavy metal?
Jak bardzo te czynniki zakłócają prawdziwy rytm światła i jak
niszczą aurę?
W astralu przebywa niezliczona ilość bytów, które nieustannie
szukają okazji aby wkraść się w aurę człowieka. Jakże ważne by umieć
iść ścieżką Boga i połączyć się całkowicie z Jego Światłem.
Fałszywi nauczyciele sieją błędy, zmieniają święte nauki, które
służą im do ich niecnych celów. Prawdziwi wysłannicy Nieba nie
pobierają za swoje nauki, modlitwy czy pomoc bliźnim żadnych opłat,
jest to sprzeczne z Prawem Kosmicznym. Wielką prawdą jest, że ci
odcinani od jakichkolwiek Boskich darów.
Dzieci światła mają już w sobie zdolności wrodzone, wystarczającą
ilość własnych umiejętności płynących z samego Źródła aby mogli
pomagać innym. Nie muszą kończyć odpowiednich szkół i wzywać w
każdej chwili swoich niebiańskich opiekunów. Tylko fałszywi prorocy
zasłaniają się swoimi przewodnikami jako wiarygodnym źródłem swojej
wiedzy.
Z astrala nie przyszło jeszcze nigdy do człowieka nic dobrego a
czerpanie z tego poziomu własnej siły zamiast zbliżyć się do
doskonałości, harmonii i miłości tworzy nową ciężką karmę, wiąże tą
osobę mocno z Ziemią. Ta grupa marzycieli, obdarzonych niezwykłą
fantazją nigdy nie nauczy się panować nad swoimi darami i używać ich
z korzyścią dla innych.
Nie twierdzę, że taki marzyciel jest do końca zły, w wielu
przypadkach nawet chce dobrze. Chce jednak zawsze czegoś z czego
odniesie dla siebie najwięcej korzyści. Człowiek, który dąży do Boga
nie dąży do własnej potęgi i sukcesu, w przeciwieństwie do tych,
którzy chcą za wszelką cenę jak najlepiej zrealizować się w swoim
życiu.
Boskich Przykazań, naucz się rozróżniać barwy dobra i zła. Dzisiaj
ten punkt jest najczęściej pomijany. Te osoby będą żyli jako
"mistrzowie" tylko na Ziemi i w swoich niskich królestwach.
Opowiedz sobie na pytania: Na jakim poziomie tak naprawdę ja
jestem ...
i czy można otrzymać Wielkie Światło z niższych poziomów?
Bo przecież w większej części ludzie nie mają wejścia w
najwyższe wymiary!
Kto rozpozna we właściwy sposób i zacznie postępować świadomie, ten
pomoże sobie i wielu ludziom. Światło pokaże mu drogę naprzód.
Tylko w Świetle zawarte jest całe Prawdziwe Życie.
Wydobądźcie z siebie ten wielki skarb ukryty w każdym duchu.
A najśmieszniejsze, że ten klucz jest formą
"niechcenia" a nie jak to
jest dzisiaj mocno zakorzenione w umysłach
"chcenia", za wszelką cenę
formowania w sobie supernaturalnych mocy.
To właśnie tutaj tkwi błąd!
Czytam jak ludzie bezsensownie nadają sobie dziwaczne imiona (niki)
i włosy mi się jeżą na głowie. Używajcie właściwych imion,
zwracajcie uwagę na swoje słowa - na odpowiednie wibracje, nie
twórzcie głupich dziwolągów aby określić własną tożsamość, nie ważne
czy ono jest tylko daną sobie ksywką czy żartem. Dźwięk jest
energią. To słowo dało początek, oddzieliło ciemność i światłość i
ciałem się stało!
Słowa a nawet myśli tworzą formy i krążą wokół nas. Jakie tworzysz
wibracje takie przyciągniesz do siebie pola świadomości.
Najsilniejszą wibrację daje słowo BÓG, nieważne w jakim języku. Więc
staraj się jak najczęściej myśleć o Bogu, nie bój się używać tego
słowa. Ale pamiętaj!
Nie nadużywaj
w bezsensownych stwierdzeniach i krzywych przysięgach.
Nie nadużywaj Imienia Boga
nadaremno. Byty pochodzące z astrala atakują ludzkie dusze, kleją się do ich
aury, żywią się ich energią. Łatwym łupem są wszyscy ci, którzy
dopuszczają do siebie te bezcielesne byty. Nie wolno słuchać
wiarygodnie, nawet kiedy stworzą najpiękniejszą wizję. Użyją
swoją inteligencję i grupowo osaczają pojedyncze osoby. Trzeba
przyznać, że są niezwykle sprytne i silne.
Słowa Jezusa:
"Gdy duch nieczysty wejdzie w człowieka,
wędruje po miejscach bezwodnych, szukając ukojenia,
a gdy znajdzie mówi; wrócę do domu swojego skąd wyszedłem.
I przyszedłszy zastaje go wymiecionym i przyzdobionym.
wówczas idzie i zabiera z sobą siedem innych duchów,
gorszych niż on i wchodzą i mieszkają tam.
I bywa końcowy stan człowieka tego gorszy niż pierwotny."
(Ew. łuk. 11:24-25) Nie tylko nałogi, ale również niewłaściwy sposób odżywiania się
otwierają furtki bytom astralnym. Tak ośmieszane przykazanie -
Uczucie własnej satysfakcji, zadowolenie - z dobrego jedzenia etc
... czasami jest tylko zapłatą tych bytów za użycie ludzkiego ciała.
Channelingi, tarot, wróżby - dostajesz coś, ale nie za darmo.
Wiem, że wszyscy ci, którzy tak czynią w tym miejscu się mocno
oburzą. Nie chcą nawet słyszeć, że są zasilani i wykorzystywani
przez wymiar astralny, przez niskie bezcielesne byty, które ich
całkowicie zdominowały. Osobiście nic na to nie poradzę, że ktoś
wybrał taką drogę i z wielką satysfakcją po niej kroczy ..., ale w
jakim kierunku? Mogę tylko ostrzec, wyjaśnić na tyle na ile moja
wiedza na to pozwala i głęboko współczuć. Czy nie lepiej czasami żyć
w skromności, w pokorze, zniżając się do normalnego życia niż być
pożywieniem przyczepionego bytu?
Kiedy idziesz drogą pokory, skromności, nie unikasz trudów życia,
idziesz drogą wyrzeczeń i umiesz dźwigać własny krzyż te byty
odklejają się od aury. Nie znajdują w takiej osobie swojego
pożywienia. Szukają nowego źródła. Cechy tak dzisiaj niedoceniane
przez wielu duchowych nauczycieli są najlepszą bronią na ziemskim
planie, są samoobroną, którą użyje każdy człowiek posiadający
prawdziwą mądrość od Boga. Fałszywi prorocy, którzy szukają klientów
nie mają szans by zawładnąć tą siłą, dlatego w ich naukach nie ma
miejsca na słowa: szatan, zła energia, piekło ... sami stają się
szarlatanami bez względu na wyniki.
A piekła nie stworzył Bóg tylko człowiek dla samego siebie. Ta grupa
ludzi musi jasno zdać sobie sprawę, że tracą kontakt i opiekę
Światła.
Jaka jest istota szatana i demonów?
Ci, którzy wierzą w upadłych aniołów i w ich zasady zła są najbliżej
prawdy. Tylko w materii spotykają się światło i ciemność. Ciemne
energie zawsze zagrażały rozwojowi duszy.
Siły demoniczne robią wszystko aby opóźnić rozwój duchowy człowieka.
Nie tylko kuszą sprowadzając na złą drogę, ale również wyżywają się i
burzą spokój. Ludzie zanurzeni głęboko w ciemności nie rozumieją
tych prostych Kosmicznych Prawd. Swoim mylnym myśleniem idą w dół i
ciągną jeszcze za sobą innych. Trwanie w objęciach ciemności nie
pozwala zrozumieć prawdziwej istoty zła. Ileż to ludzi dzisiaj broni
siły demoniczne!
Szukają różnych argumentów, denerwują ich najmniejsze uwagi na ten
temat. A sam Jezus wypędzał demony i transmutował złe energie na
światło. Uwalniał uwięzione dusze.
W jego przesłaniach jakie głosi dla świata Vassula Ryden można
znaleźć:
"Mój ty
apostole, tnij zło głęboko,
wydobądź lemiesz i tnij jak orzech kokosowy,
ale uważaj abyś nie zniszczył w środku ziarna.
Jak uszkodzisz skorupę nie zauważę
ale jak uszkodzisz ziarno, nie zapomnę."
Wyraźnie mówi aby wydobyć ducha z ciemnych okowów, używając nawet
bolesnych metod.
Dążenie ducha do wzlotu do światła powoduje wielkie cierpienie.
Dusza próbuje wzlecieć lecz ciemności na powrót ciągną w dół.
Nauczcie się poznawać ciemności, nieraz przemówią do was słowami
pełnymi miłości ..., ale szybko pojawi się u nich nienawiść jeśli
tylko obnażycie ich prawdy. Zawsze pośpieszą też na ratunek tam,
gdzie inny człowiek będzie zabierał głos na temat sił demonicznych.
Po tym poznacie komu służą. Będą udawać troskę o byt innego
człowieka, w rzeczywistości jest im to zupełnie obojętne. Ich troska
nie wypływa z miłości bliźniego, dbają w większości tylko o własne
interesy.
Większość ludzi żyje w błędzie. Przyjdzie jednak taki dzień ... ci
którzy mogli dotychczas
z bezczelnym uśmieszkiem przeszkadzać tym, którzy dążą do Boga,
zatrzymają się i umilkną, przyjdą nowe przemyślenia a będą i tacy
... którzy ze wstydu z powodu własnej głupoty będą chcieli ukryć się
głęboko.
W człowieka wnętrzu jest ołtarz, na którym powinien czcić Boga.
Jeśli jest czysty i prawidłowo łączy się z Najwyższym Źródłem
nadejdzie chwila, że poczuje Jego bliskość, Jego miłość. W tej
chwili poczuje głęboki ból wielkiej radości. Właśnie takie mocne
wzruszenie otworzy ostatnią furtkę między Bogiem a człowiekiem. Jest
to największe szczęście duszy. Miłość kryształowa, olśniewająca i
wielka wzniesie ducha na wyżyny.
Bóg
pomaga człowiekowi, jednak nie spełnia wszystkich jego zachcianek.
Bez woli Boga nie można uczynić
cudu.
Doskonale można poznać kto pochodzi z jakiej strony.
Przede wszystkim należy pomóc i uleczyć siebie, wyciszyć własnego
ducha. Kluczem do osiągnięcia właściwej harmonii jest czystość,
prostota duchowa, cierpliwość, pokora i wyrzeczenia.
Pamiętajcie też, że są ludzie, którzy pod płaszczykiem miłości
kradną nam nasze najlepsze energie i przemieniają je na własne
potrzeby, nawet na energię zła. W czasach, w których żyjemy przyszło
na Ziemię wiele inkarnacji z Atlantydy, z Babilonu. Sposób w jaki
wiedli swoje poprzednie życie doprowadziło do upadku tych kultur.
Prowadzili zaawansowane prace naukowe, klonowanie, w ich
laboratoriach powstawały dziwne stwory, ni to człowiek ni zwierzę,
zmieniali ludzkie DNA, zajmowali się czarną magią, mocno oddalili
się od Boga, uważali, że wszystko potrafią. Stracili kontakt ze
Światłem.
Wszystko potrafiący muszą spełniać wszystkie Boskie przykazania.
A gdzież oni są czyści i prawdziwi?
Bóg daje nam wolną wolę, ale nie wolno wykorzystywać Boskiego
zaufania.
Osoby w wyższą świadomością rozumieją swoją drogę. Wyśmiewani
wyrzeczeń, pokory, swoją ciężką pracą i niełatwym życiem dosięgneli
wiecznego żywota. W momencie kiedy w człowieku ożyje czysta miłość,
to od razu uzyskuje on bezpośrednie połączenie z Bogiem, że Źródłem
wszelkiej miłości i w ten sposób otrzymuje także największą pomoc.
Prawdziwie szukający Boga powinien zebrać własne siły, odrzucić
niedorzeczne dążenia i powinien umieć znaleźć Prawdę. Człowiek
szlachetny na wysokim poziomie duchowym zrozumie własne błędy i
będzie starał się je naprawić. Mądra sprawiedliwość Boża daje
równocześnie w tym ważnym punkcie zwrotnym możliwość pozbycia się
karmy, którą do tej pory człowiek był obciążony. Od tej pory będzie
podążał w otoczeniu czystych i wzniosłych uczuć do wyższych sfer.
cdn...
Vancouver
19 Feb.2008
WIESŁAWA
|