ZAKRYTE ZAGADKI

CZŁOWIEK I ASTRAL
(CZĘŚĆ 1)
LINK! DO CZĘŚCI 2

Tarot, magia, channeling, cudowne wróżby i wróżbiarze - jeśli chcesz dojść do Boga, pamiętaj nie jest to droga poważnego ucznia, który przestrzega Praw Kosmicznych. Osoba oddająca się podobnym praktykom wkracza na niebezpieczne grunty a rzeczy jakie czyni nazywając je często wskazówkami od Istot Świetlistych wprowadzają tylko dysharmonię i wyzwalają siły zła. Obserwuję w wielu dyskusjach jak wiele osób żąda i oczekuje, że mieszkańcy zaświatów zbliżą się do nich i dadzą im swoje propozycje ... a tu nie o to chodzi.

Należy umieć zrozumieć zło i dobro a wbrew pozorom nie jest to łatwe jak to widać na przykładzie dużej ilości śmiesznych przekazów. Ludzie, którzy pod osłonką przekazywania Światła Boga ukazują bezmyślność i bezsensowność własnych działań. Czy naprawdę myślicie, że można do takiej pracy jaką dzisiaj uprawia niezliczona ilość ludzi kontaktować się z Wyższymi Istotami? Czy taka postawa jest godna i pokorna czy jest tylko mylną drogą? W taki sposób wiele osób zaplątało się w olbrzymi krąg drobnych pomyłek, które nie pozwalają im już odnaleźć drogi do prostej Prawdy.

Większość ludzi pochodzi od Boga - lecz nie wszyscy. Spora grupa ludzi poprzez liczne wcielenia odeszła od czystego Boskiego Światła. Jakże wielu pomaszerowało w przeciwną stronę. Wielka grupa każdego dnia zbliża się do poziomu astralnego, wychodząc z ciała, przyzywając różne byty, a jest to najtrudniejsza do opanowania energia. Poziom astralny jest poziomem iluzji, braku rzeczywistej boskiej energii i mylnych wyobrażeń. To poziom najwyższej możliwości błędów, tzw. królestwo demonów i fantomów. Myśli człowieka są produktem ziemskiego umysłu. Formy myśli kroczą za każdym z nas jak cień, kto je wytworzył to z nim są połączone.

Duża ilość ludzi żyje w świecie własnych złudzeń. Oni po prostu myślą i chcą, nie liczą się z Prawami a taka postawa jest godna pożałowania i nie ważne jakie mają w tym momencie zamiary - dobre czy złe zmieniają swoją rzeczywistość. Rozbudzają własne pola świadomości, wprowadzają w ruch niepotrzebne siły, w ten sposób stają się tylko zagrożeniem dla innych, którzy są słabsi. Jezus podkreślał wielokrotnie - "bądźcie jak dzieci", cieszcie się ze swojego życia. Niestety, wielu gorliwie bada niskie obszary a w swojej pysze oznajmiają, że znajdują się niebywale wysoko.

Nie zdziwcie się zbyt mocno jak któregoś dnia odkryjecie, że te potężne wyżyny są tylko królestwem waszych pozorów jakie sami sobie stworzyliście. Jest tysiące sposobów aby wędrować przez życie w dziecięcy radosny sposób a nie lekkomyślnie więzić własnego ducha, którego przeznaczenie jest zupełnie inne. Własnym chceniem otwieramy nowe stopnie, nawet piekło, które kryje w sobie wielkie zagrożenie. A czym ono jest? ... w większości powstało z ludzkich niskich i czarnych myślokształtów. Każde ludzkie chcenie, pycha i siła zła żywią ten poziom. Już tyle zostało na ten temat powiedziane, ale co to dało, ludzie nadal igrają sobie, ignorują wszystkie ostrzeżenia. Nie biorą pod uwagę nauk jakie płyną ze Światła.

Czyżby Jezus zaprzeczał w istnienie tego niskiego wymiaru? Czyż nie przeganiał demonów? Przedstawił wystarczająco jasny obraz lecz ludzie nadal swoimi myślami wspierają ten niesamowity chaos. Bardzo dużo osób postępuje niewłaściwie bo są po prostu nieświadomi, ale nie zwolni ich to od konsekwencji. Zawiązują sobie nowe karmiczne więzy, wszakże w wielu przypadkach z tej ich nieświadomości wynika wielkie zło. Zamiast budować samych siebie marnują tylko czas i muszą wracać aby naprawić swoje błędy.

Jeśli ktoś próbuje tym ludziom otworzyć oczy musi nasłuchać się wielu szyderstw i bezsensownych pouczeń a kiedy ich argumenty wyczerpią się zwyczajnie ignorują tych, którzy otwierają ich umysły. Taki stan jest niezdrowy i daleki od prawdziwej rzeczywistości. Trzeba wiedzieć, że człowiek choćby posiadał nie wiem jakie zdolności może w rzeczywistości wejść na taki poziom na jaki pozwoli mu dojrzałość jego wnętrza. Każdy człowiek jest uzależniony od stanu własnego wnętrza. Jeśli nawet udałoby mu się wejść poza granice swojego istnienia od razu utraciłby kontakt wszystkiego co go otacza.

Owej granicy nie można przekroczyć tylko za pomocą własnych sił. Nie można też praktykować takich eksperymentów, ponieważ w chwili przekroczenia granicy wyższej świadomości może dojść do uszkodzenia subtelnego ciała. W chwili obecnej człowiek popadł w chorobliwy nałóg sięgania wysoko ponad siebie, chce się za wszelką cenę uczynić czymś więcej niż jest jego rzeczywistość. Podczas takiego rozwoju oddala się od piękna i przybiera coraz bardziej zniekształconą formę. Kto nad tym wszystkim dokładnie się zamyśli i stara się to jasno wyobrazić sam stwierdzi, że jest w tym dużo racji. Zrozumie, że dopóki nie rozpozna Kosmicznych Praw otrzymywanie informacji z wyższych wymiarów nie wchodzi w rachubę. Lecz ludzie w swoim chorobliwym mniemaniu myślą, że wszystko wiedzą, nigdy nie chcą czegoś podobnego uznać i zajmują z góry nieprzyjazne stanowisko wobec każdego kto próbuje im te prawdy uświadomić.

Poziom astralny - niezwykle ciężki, pełen niewłaściwych zasad a osoby, które się z nim łączą sieją niezwykłe ludzkie głupoty. Łatwo można wszystkie te nonsensy zaobserwować w ezoterycznej prasie, w śmiesznych przekazach, na forach i w internetowych reklamach własnych usług. Kto poddaje się temu astrala prowadzą ludzi do nonsensów, uczą dziwnej filozofii, że można łatwą drogą osiągnąć Boskie Energie - czyste i niczym nie zakłócone.

Nikt nie chce słuchać, że najwyższe wartości światła nie wnikają w reprezentantów świata astralnego, którzy zamiast je rozmnażać zatrzymują Boskie Światło w swoim ciele jak w więzieniu i jakże często wystawiają miłość Boga na sprzedaż. Dzieci Światła, które służą całkowicie Bogu próbują wyrwać to uwięzione światło od fałszywych proroków i upadłych dusz.

Obserwuję jakie okrutne nonsensy piszą ludzie o swoim rozwoju duchowym, o kontaktach "nie z tej planety", które uważają za cudowne wydarzenie w swoim życiu, a mało kto bierze pod uwagę fakt, że są powiązani z astralem i dają wsparcie właśnie temu poziomowi.

Dzieci światła transmutują te złe energie poprzez olbrzymią pracę przez całe stulecia. Oferują dobre nauki, uczą jak rozpoznawać dobro i zło, jak się uwolnić od wszystkich astralnych uzależnień: alkohol, narkotyki, nadużywanie seksu, spożywanie niewłaściwych posiłków. Jakże dużo ludzi nadal nie pojmuje jak działa na pola mózgowe muzyka rokowa, heavy metal? Jak bardzo te czynniki zakłócają prawdziwy rytm światła i jak niszczą aurę? W astralu przebywa niezliczona ilość bytów, które nieustannie szukają okazji aby wkraść się w aurę człowieka. Jakże ważne by umieć iść ścieżką Boga i połączyć się całkowicie z Jego Światłem.

Fałszywi nauczyciele sieją błędy, zmieniają święte nauki, które służą im do ich niecnych celów. Prawdziwi wysłannicy Nieba nie pobierają za swoje nauki, modlitwy czy pomoc bliźnim żadnych opłat, jest to sprzeczne z Prawem Kosmicznym. Wielką prawdą jest, że ci odcinani od jakichkolwiek Boskich darów.

Dzieci światła mają już w sobie zdolności wrodzone, wystarczającą ilość własnych umiejętności płynących z samego Źródła aby mogli pomagać innym. Nie muszą kończyć odpowiednich szkół i wzywać w każdej chwili swoich niebiańskich opiekunów. Tylko fałszywi prorocy zasłaniają się swoimi przewodnikami jako wiarygodnym źródłem swojej wiedzy.

Z astrala nie przyszło jeszcze nigdy do człowieka nic dobrego a czerpanie z tego poziomu własnej siły zamiast zbliżyć się do doskonałości, harmonii i miłości tworzy nową ciężką karmę, wiąże tą osobę mocno z Ziemią. Ta grupa marzycieli, obdarzonych niezwykłą fantazją nigdy nie nauczy się panować nad swoimi darami i używać ich z korzyścią dla innych.

Nie twierdzę, że taki marzyciel jest do końca zły, w wielu przypadkach nawet chce dobrze. Chce jednak zawsze czegoś z czego odniesie dla siebie najwięcej korzyści. Człowiek, który dąży do Boga nie dąży do własnej potęgi i sukcesu, w przeciwieństwie do tych, którzy chcą za wszelką cenę jak najlepiej zrealizować się w swoim życiu.

Boskich Przykazań, naucz się rozróżniać barwy dobra i zła. Dzisiaj ten punkt jest najczęściej pomijany. Te osoby będą żyli jako "mistrzowie" tylko na Ziemi i w swoich niskich królestwach.

Opowiedz sobie na pytania: Na jakim poziomie tak naprawdę ja jestem ... i czy można otrzymać Wielkie Światło z niższych poziomów? Bo przecież w większej części ludzie nie mają wejścia w najwyższe wymiary!

Kto rozpozna we właściwy sposób i zacznie postępować świadomie, ten pomoże sobie i wielu ludziom. Światło pokaże mu drogę naprzód. Tylko w Świetle zawarte jest całe Prawdziwe Życie. Wydobądźcie z siebie ten wielki skarb ukryty w każdym duchu. A najśmieszniejsze, że ten klucz jest formą "niechcenia" a nie jak to jest dzisiaj mocno zakorzenione w umysłach "chcenia", za wszelką cenę formowania w sobie supernaturalnych mocy. To właśnie tutaj tkwi błąd!

Czytam jak ludzie bezsensownie nadają sobie dziwaczne imiona (niki) i włosy mi się jeżą na głowie. Używajcie właściwych imion, zwracajcie uwagę na swoje słowa - na odpowiednie wibracje, nie twórzcie głupich dziwolągów aby określić własną tożsamość, nie ważne czy ono jest tylko daną sobie ksywką czy żartem. Dźwięk jest energią. To słowo dało początek, oddzieliło ciemność i światłość i ciałem się stało! Słowa a nawet myśli tworzą formy i krążą wokół nas. Jakie tworzysz wibracje takie przyciągniesz do siebie pola świadomości.  Najsilniejszą wibrację daje słowo BÓG, nieważne w jakim języku. Więc staraj się jak najczęściej myśleć o Bogu, nie bój się używać tego słowa. Ale pamiętaj! Nie nadużywaj w bezsensownych stwierdzeniach i krzywych przysięgach.

Nie nadużywaj Imienia Boga nadaremno.

Byty pochodzące z astrala atakują ludzkie dusze, kleją się do ich aury, żywią się ich energią. Łatwym łupem są wszyscy ci, którzy dopuszczają do siebie te bezcielesne byty. Nie wolno słuchać wiarygodnie, nawet kiedy stworzą najpiękniejszą wizję. Użyją swoją inteligencję i grupowo osaczają pojedyncze osoby. Trzeba przyznać, że są niezwykle sprytne i silne.

Słowa Jezusa: "Gdy duch nieczysty wejdzie w człowieka, wędruje po miejscach bezwodnych, szukając ukojenia, a gdy znajdzie mówi; wrócę do domu swojego skąd wyszedłem. I przyszedłszy zastaje go wymiecionym i przyzdobionym. wówczas idzie i zabiera z sobą siedem innych duchów, gorszych niż on i wchodzą i mieszkają tam. I bywa końcowy stan człowieka tego gorszy niż pierwotny." (Ew. łuk. 11:24-25)

Nie tylko nałogi, ale również niewłaściwy sposób odżywiania się otwierają furtki bytom astralnym. Tak ośmieszane przykazanie - Uczucie własnej satysfakcji, zadowolenie - z dobrego jedzenia etc ... czasami jest tylko zapłatą tych bytów za użycie ludzkiego ciała.

Channelingi, tarot, wróżby - dostajesz coś, ale nie za darmo.
Wiem, że wszyscy ci, którzy tak czynią w tym miejscu się mocno oburzą. Nie chcą nawet słyszeć, że są zasilani i wykorzystywani przez wymiar astralny, przez niskie bezcielesne byty, które ich całkowicie zdominowały. Osobiście nic na to nie poradzę, że ktoś wybrał taką drogę i z wielką satysfakcją po niej kroczy ..., ale w jakim kierunku? Mogę tylko ostrzec, wyjaśnić na tyle na ile moja wiedza na to pozwala i głęboko współczuć. Czy nie lepiej czasami żyć w skromności, w pokorze, zniżając się do normalnego życia niż być pożywieniem przyczepionego bytu?

Kiedy idziesz drogą pokory, skromności, nie unikasz trudów życia, idziesz drogą wyrzeczeń i umiesz dźwigać własny krzyż te byty odklejają się od aury. Nie znajdują w takiej osobie swojego pożywienia. Szukają nowego źródła. Cechy tak dzisiaj niedoceniane przez wielu duchowych nauczycieli są najlepszą bronią na ziemskim planie, są samoobroną, którą użyje każdy człowiek posiadający prawdziwą mądrość od Boga. Fałszywi prorocy, którzy szukają klientów nie mają szans by zawładnąć tą siłą, dlatego w ich naukach nie ma miejsca na słowa: szatan, zła energia, piekło ... sami stają się szarlatanami bez względu na wyniki. A piekła nie stworzył Bóg tylko człowiek dla samego siebie. Ta grupa ludzi musi jasno zdać sobie sprawę, że tracą kontakt i opiekę Światła.

Jaka jest istota szatana i demonów?

Ci, którzy wierzą w upadłych aniołów i w ich zasady zła są najbliżej prawdy. Tylko w materii spotykają się światło i ciemność. Ciemne energie zawsze zagrażały rozwojowi duszy. Siły demoniczne robią wszystko aby opóźnić rozwój duchowy człowieka. Nie tylko kuszą sprowadzając na złą drogę, ale również wyżywają się i burzą spokój. Ludzie zanurzeni głęboko w ciemności nie rozumieją tych prostych Kosmicznych Prawd. Swoim mylnym myśleniem idą w dół i ciągną jeszcze za sobą innych. Trwanie w objęciach ciemności nie pozwala zrozumieć prawdziwej istoty zła. Ileż to ludzi dzisiaj broni siły demoniczne! Szukają różnych argumentów, denerwują ich najmniejsze uwagi na ten temat. A sam Jezus wypędzał demony i transmutował złe energie na światło. Uwalniał uwięzione dusze. W jego przesłaniach jakie głosi dla świata Vassula Ryden można znaleźć:

"Mój ty apostole, tnij zło głęboko, wydobądź lemiesz i tnij jak orzech kokosowy, ale uważaj abyś nie zniszczył w środku ziarna. Jak uszkodzisz skorupę nie zauważę ale jak uszkodzisz ziarno, nie zapomnę."

Wyraźnie mówi aby wydobyć ducha z ciemnych okowów, używając nawet bolesnych metod. Dążenie ducha do wzlotu do światła powoduje wielkie cierpienie. Dusza próbuje wzlecieć lecz ciemności na powrót ciągną w dół. Nauczcie się poznawać ciemności, nieraz przemówią do was słowami pełnymi miłości ..., ale szybko pojawi się u nich nienawiść jeśli tylko obnażycie ich prawdy. Zawsze pośpieszą też na ratunek tam, gdzie inny człowiek będzie zabierał głos na temat sił demonicznych. Po tym poznacie komu służą. Będą udawać troskę o byt innego człowieka, w rzeczywistości jest im to zupełnie obojętne. Ich troska nie wypływa z miłości bliźniego, dbają w większości tylko o własne interesy.

Większość ludzi żyje w błędzie. Przyjdzie jednak taki dzień ... ci którzy mogli dotychczas z bezczelnym uśmieszkiem przeszkadzać tym, którzy dążą do Boga, zatrzymają się i umilkną, przyjdą nowe przemyślenia a będą i tacy ... którzy ze wstydu z powodu własnej głupoty będą chcieli ukryć się głęboko.

W człowieka wnętrzu jest ołtarz, na którym powinien czcić Boga. Jeśli jest czysty i prawidłowo łączy się z Najwyższym Źródłem nadejdzie chwila, że poczuje Jego bliskość, Jego miłość. W tej chwili poczuje głęboki ból wielkiej radości. Właśnie takie mocne wzruszenie otworzy ostatnią furtkę między Bogiem a człowiekiem. Jest to największe szczęście duszy. Miłość kryształowa, olśniewająca i wielka wzniesie ducha na wyżyny.

Bóg pomaga człowiekowi, jednak nie spełnia wszystkich jego zachcianek. Bez woli Boga nie można uczynić cudu. Doskonale można poznać kto pochodzi z jakiej strony.

Przede wszystkim należy pomóc i uleczyć siebie, wyciszyć własnego ducha. Kluczem do osiągnięcia właściwej harmonii jest czystość, prostota duchowa, cierpliwość, pokora i wyrzeczenia.

Pamiętajcie też, że są ludzie, którzy pod płaszczykiem miłości kradną nam nasze najlepsze energie i przemieniają je na własne potrzeby, nawet na energię zła. W czasach, w których żyjemy przyszło na Ziemię wiele inkarnacji z Atlantydy, z Babilonu. Sposób w jaki wiedli swoje poprzednie życie doprowadziło do upadku tych kultur. Prowadzili zaawansowane prace naukowe, klonowanie, w ich laboratoriach powstawały dziwne stwory, ni to człowiek ni zwierzę, zmieniali ludzkie DNA, zajmowali się czarną magią, mocno oddalili się od Boga, uważali, że wszystko potrafią. Stracili kontakt ze Światłem.

Wszystko potrafiący muszą spełniać wszystkie Boskie przykazania. A gdzież oni są czyści i prawdziwi?

Bóg daje nam wolną wolę, ale nie wolno wykorzystywać Boskiego zaufania. Osoby w wyższą świadomością rozumieją swoją drogę. Wyśmiewani wyrzeczeń, pokory, swoją ciężką pracą i niełatwym życiem dosięgneli wiecznego żywota. W momencie kiedy w człowieku ożyje czysta miłość, to od razu uzyskuje on bezpośrednie połączenie z Bogiem, że Źródłem wszelkiej miłości i w ten sposób otrzymuje także największą pomoc.

Prawdziwie szukający Boga powinien zebrać własne siły, odrzucić niedorzeczne dążenia i powinien umieć znaleźć Prawdę. Człowiek szlachetny na wysokim poziomie duchowym zrozumie własne błędy i będzie starał się je naprawić. Mądra sprawiedliwość Boża daje równocześnie w tym ważnym punkcie zwrotnym możliwość pozbycia się karmy, którą do tej pory człowiek był obciążony. Od tej pory będzie podążał w otoczeniu czystych i wzniosłych uczuć do wyższych sfer.

cdn...

Vancouver
19 Feb.2008

WIESŁAWA