WIERSZE I OBRAZY

WIERSZE WIESŁAWY
(CZĘŚĆ 3)
LINK! DO CZĘŚCI 2

LINK! DO CZĘŚCI 4

ROZDROŻE

Dźwigasz życie
ale jest ci ciężko.
Zadajesz pytanie,
jak tu żyć...
między rozkoszą i cierpieniem... ?

Poświęcasz siebie,
dokonujesz rozrachunku,
obciążasz swój grzbiet
... wbrew własnej woli.

Nie wiesz
czy dobrze robisz...?
Jednak to pragnienie
zwycięża...
i nadmierna twa przemoc
... wobec duszy
ale i ona cię w końcu
kruszy...

i widzisz
twoje zmysły
ubożeją, gniją,
już się martwisz.

Tylko obumarłe ziarno
wydaje piękny plon.
Rozkłada się w ziemi,
schowane przed światem,
przyobleka nową szatę.

A ty myślisz,
że umierasz...
Nie!
Istniejesz nadal...
a twój duch zmusza cię
do narodzin...
w ciemnicy...
w wilgoci...
zmieniasz własne formy.

Ciągle ci żal
rozkoszy...
i chcesz do Boga...
rozdroże.

i człowiek zmienić jej nie może,
rozkosze wiążą z ziemską otoką,
oddalają od Boga.

Bezowocne drzewo
sterczy tylko
w oczekiwaniu
na rychłą śmierć...

życie w ciele...
życie w duchu...
rozkosz i cierpienie

... i rodzi się ziarno,
właśnie kiełkuje,
szuka źródeł
własnego
pochodzenia.

Nie to co w życiu najprostsze,
nie goń jak owca za stadem,
wyjdź z tłumu... wybierz swoją drogę,
zrozum słowa mędrca

... jest tylko
jedna droga do szczęścia
... droga cierpienia...
bez wątpliwości
przyjmij ten wybór...
jeśli
chcesz
odzyskać wolność.

- Michałowi -

Vancouver
30. Nov. 2006

ODPOWIEDŹ

Wspinam się do Boga.
Ręce podnoszę
i błagam Niebiosa
o wielką prawdę.

Ale Bóg zamknął oczy,
zaparł wrota.
Nie widzi moich rąk,
nie słyszy mojego głosu.
Chce abym sama
znalazła
- gdzie mieszka mądrość.
Poznała
- siłę własnego ducha.

Wspinaj się wyżej,
jeszcze kilka stopni.
Siedem kroków w każdy dzień.
Naprzód, nie upadaj.

Boże, gdzie jest Twoja Prawda?
... i echo odpowiada...
"... Jestem tam wśród was, moich ludzi... "

Vancouver
8 Dec. 2006

URODZINY

Zdumiewający dzień,
słyszę głos z kłębiastych chmur
... mój Anioł nuci pieśń

... umarłaś
aby narodzić się na nowo
... to dzień,
w którym miłość
przyprawia ci skrzydła.

Fruń w niebieskie niebo.
Wsłuchaj się
w tą głęboką ciszę...
twoje uszy budzą się...
twoje oczy dostrzegają
światła blask... Wielką Chwałę.
Przekroczysz próg,
nieznaną dotąd furtę
a za nią... stoi Bóg.

Vancouver
8 Dec. 2006

DO DOMU

Nie wątpię,
że mój okręt płynie
przez życia morze.

Ja wierzę,
że w moich rękach trzymam
zło i dobro, ode mnie zależy
- kto w tej walce wygra.

Ja myślę,
muszę być czysta
zanim moja dusza
w sobie, ogień rozpali.

Ja płaczę,
kiedy moje ciało i duszę
wątpliwość rozrywa.
Obmywam łzami
głębokie rany.

Ciało i duch
- wielki krzyż,
zakotwiczony
w strumieniach
głębokiej prawdy.

Dusza
wyćwiczona
w płomieniach ognia.
Zamieniona
w drogocenne złoto.

Wiara, modlitwa,
chwała i honor
- Chrystus zawitał.
Myślałam, wierzyłam,
doświadczyłam
- niespodziewanej radości.
Zwycięstwo odniosła
wytrwała dusza.

Vancouver
8 Dec. 2006

MOJE DRZEWO

Tam, gdzieś
w głębokim lesie
wielkie drzewo
puszcza gałęzie.

Wiosną zakwitnie
na nich białe kwiecie
a jesień oblecze te gałęzie
w dojrzałe, soczyste owoce.

Ty człowieku
wyszedłeś z łona kobiety.
Zapuściłeś korzenie
tam, gdzieś na Ziemi
uczepionej u bryły
Wszechświata.

I twoje drzewo wzrasta,
puszcza nowe gałęzie.
Testujesz - talenty,
wiedzę, inteligencje.
Udoskonalasz
bez końca zmysły
i ciało, próbujesz
ich mocy...

Przychodzi jednak
taka chwila,
wszystkie gałęzie,
osiągają szczyty,
czujesz w ciele
nudę i przesyt...
Jakieś głębokie
pragnienie wyrywa,
gdzieś przed siebie... ?

Jest to czas, rozpoczyna
twoja dusza
wędrówkę - wielką.
Przebudzenie
i nagle... gałęzie - usychają
jedna po drugiej,
na twoim wysokim drzewie.

Aż w końcu pozostaje
tylko pień... goły
do samego nieba
wysoki, smukły.
I mimo swej nagości
przykuwa oczy.
Taki ubogi...
a jednak, dostojny.

I mknie po nim
dusza do góry.
Już jej rozum
czysty, niezakłócony.
Gałęzie suche
odpadły,
nie rozpraszają niczym
jej uwagi.
Już się nie zagłębia
w życia problemy.

Skończył się cykl ziemski.
Rozpoczynasz
nową przygodę, cykl drugi
... ponadczasowy.

Vancouver
8 Dec. 2006

... I ZNOWU GRUDZIEŃ

Spójrz na tą białą chmurkę,
tam nowa gwiazda
wschodzi ponad dolinę
i swym promykiem
niebo oświeca.

Aniołowie -
orędzie śpiewają.
Aniołowie -
głośno obwieszczają
radość, pokój i szczęście.

Przyjdzie dziecina,
pobłogosławi ludzi,
obdarzy wszystkich
swoimi łaskami.

Rozbłyśnie
z tego małego serduszka
jego miłość wielka.
Małe dziecię
i Potężny Mocarz,
popłyną łaski
od samego Ojca Boga.

Słychać już głos
pełen miłości
proś...
z bezgraniczną ufnością
Jezusa...
aby pociągnął cię za sobą.

Jezus Chrystus
dzisiaj się objawia.
Żarem serca swego
nieustannie woła.
Zapach Jego
wiecznej wonności
- to pragnienie
każdej ludzkiej duszy.

Dziecię przyszło,
wszystkich błogosławi.
Nie bój się już
swojej przyszłości.
Nie będzie więcej burz
w życiu twoim.

Oddaj mu swego ducha
a On cię szczerze wynagrodzi.
Wielbi i kocha
Syn Boży...
jedyne źródło szczęścia.

Jezu maleńki
ożyw dzisiaj mego ducha.
Przeszyj moje serce
Twoją strzałą miłości.

Vancouver
18 Dec. 2006

ZABŁYSŁO ŚWIATŁO DZISIAJ 

... od dawna, dawna temu
jak świat istnieje
tak się to działo,
co roku
w ten jeden dzień
grudniowy
hucznie świętowano
narodziny
nowego światła.

Najkrótszy dzień
umierał, rodził się nowy
na niebie przybywało
więcej słońca
a w ludzkich sercach
- radości.

I nadszedł jeden Dzień
WIELKI,
pod znakiem ryby.
Bóg zesłał na Ziemię
Syna Swojego.
Z daleka do nas
przybył.

Narodził się z Wielkiej
Czystości,
wyszedł z łona
Przepięknej Białej Lilii,
pobłogosławionej
przez Ducha Świętego.

Zaświecił
dla wszystkich ludzi
swym złotym promieniem,
Gwiazdą Betlejemską
- pięcioramienną

... a napełnił ją Bóg
Wiekuistą Obietnicą.
Nasączył
nasze serca w swoje
- wonności,
otworzył
bramy dla Potężnej
- Miłości.
Własnym istnieniem
oświecił
mroki i ciemności
a Jego
- Wieczną Lampą -
jest

JEZUS!

... wynosi człowieka
ponad ziemskie
horyzonty.
Wspaniały i Mądry
z Niego
Boski Nauczyciel.
Budzi śpiące istoty
do nowego życia.

... dzisiaj pochylam głowę
nad maleńkim żłobkiem.
Leży mały Jezusek
na sianku w zimnej grocie.
Biedni rodzice Jego
okryci ubóstwem
lecz radują się mocno.

Kwili z zimna dziecina,
Matka - Maryja okrywa,
własną chustą
... lulaj, że mi lulaj
mój maleńki synku!

Życzę wszystkim
aby ten wyjątkowy Dzień
grudniowy,
stał się i Waszym
nowym życiem.

Niechaj w tym,
w starym roku 2006
w tym Dniu,
najkrótszym
umrze w waszym duchu
wszelaka ciemność i lęki.

Niechaj z Nowym
Rokiem 2007
narodzi się w sercach
Waszych
Wielka Światłość.
Niechaj jej płomień
obudzi Was
do nowych
Czynów - Wielkich.

Niechaj Światło
Boskiej Obecności
wzniesie Was
ku zwycięstwu.
Popłyńcie z nurtem
kryształowej rzeki.

W tym pięknym Dniu,
kiedy więcej widać słońca,
niech Wasz duch
narodzi się od NOWA

... i już światłem
z wewnątrz
niech oświeca
wasze drogi.

Światłem z wewnątrz
... na zewnątrz
niech promieniują
oblicza ludzkie.

Z całą Boską Mocą poczujcie
inność tego dnia,
wniknijcie
w tajemnicę Małego
Dzieciątka.
Godnie Go powitajcie
WSZYSCY

WE WŁASNYM SERCU!

Jest ci to
CHRYSTUS ŻYWY,
prowadzi w ramiona
Wielkiego
Płonącego Słońca.

Od tej chwili
i Ty zapłoń i przemień się
w Wielkie Światło.
Bądź latarnią
swojego Ojca
na Świętej Górze
Boga.

Vancouver
22 Dec. 2006

PUNKT ZEROWY

Zaszczyty, honory,
ziemskie odznaczenia,
niczym świątynia w Jeruzalem,
... symbol władzy człowieka,
jego życie zewnętrzne
... wielkie... i nędzne...

Nie pomoże rozgłos,
nie pomoże tytuł,
mały cichy dźwięk
wibrujący bilony razy
na sekundę, zniszczy to wszystko,
zanim drgnie twoja powieka.

Wielkość i marność
... człowieka.
A ukochał Bóg
duchem ubogich...
bo tylko tam,
gdzie nie ma już żadnych przeszkód
może zamieszkać Jego Duch.

Największe Świątynie Boga
są w umysłach
równym zero!
Tylko tam może najmocniej
zaprezentować swoją wielkość.

... ukochał tych ubogich...
dla świata głupiutkich...

Kiedy wygubisz w sobie własne mądrości
wówczas od tej granicy
"Zero"... wlewa
swoją mądrość w ciebie.
Od tej chwili
człowiek rozpoczyna
własne życie wewnętrzne.

Vancouver
1 Jan. 2007

ZIEMSKA GODZINA

Myślą zbliżam się do szumu traw
a wplata je wiatr w czerwone koniczyny.
Cichy słońca blask opala moją bladą twarz.
Piękny ten świat, lecz ulotny

... jak ulotne moje ziemskie istnienie.
Pchnięta na wielki ocean
podróżując przez całe swoje życie
wchodzę w świat głębokich przemian...

Jestem tu i tam...
po obu stronach lustra.
Tam żyję... a tu gram
następną rolę na drodze przeznaczenia.

Kocham zieleń lasów,
krzyk niespokojnych mew.
Wszystko jak za dawnych czasów,
przyroda, ludzie... i ludzki grzech.

To on - obraz człowieka pomyłek
nie pozwala na całkowite uwolnienie.
Zakrywa oczy i czyni mrok,
przysłania Boże Ciebie.

Ale trzymasz mocno za rękę
i chociaż usilnie się wyrywam
... tylko na swoją udrękę...
Ty prowadzisz kiedy zapominam

skąd przychodzę
i po co zaistniałam na tej Ziemi.
Jeszcze małą chwilkę
... mój czas mnie szybko nagli.

Topią się ostatnie pożądania, pragnienia
i mocno bijące serce
ze zdumieniem odkrywa,
że Światło Boże jest najjaśniejsze.

Vancouver
28 Jan. 2007

NIE KROCZ DROGĄ ZŁYCH LUDZI...

I co mam powiedzieć...
przewrotnemu człowiekowi?
Mogę tylko oddalić
fałsz ust jego.

A moje serce Boże
niech się trzyma Twoich słów,
niech mnie ubierze w Twoją koronę.
Nabywam rozumu tylko dzięki Tobie.

Co dzień wpadam w zasadzki
bo te wprawiają w rozkosz tych
co nie znają twoich dróg
i niszczą dorobek cudzego domu.

Ja chcę pić tylko
ze studni Twojej,
błogosławiony ten zdrój.
Boże uczyń mnie wolną.

I doszły mnie słowa Pana.
Uciekaj, uciekaj jak gazela,
wyrwij się z tej sieci,
unikaj niegodziwych.

Ten co w sercu Boga nosi
nie ukrzywdza drugich.
sam zaplącze nogi swoje...

Vancouver
29 Jan. 2007



CIERPLIWOŚĆ i POKORA

Rozpoznaj właściwą drogę
i zrozum, że bramy do Boga
otwiera tylko
... cierpliwość i pokora...

Więc przyjmij cierpliwie
... i z pokorą
wszystkich tych
co cię testują.
Jutro zrozumiesz
i powiesz
... dziękuję Ci Boże...

Takie potrząśnięcie
czasami potrzebne jest po to...
aby zrzucić z siebie
resztki ego.
Najcięższe życia testy
dostają dusze
te najmocniejsze.

Zanim zostaniesz świętym
i przypłyną dary
w kielichu kryształowym,
przejdziesz w swoim życiu
niejedną młockarnie.

Aby z ziarna chleb upiec
gospodarz musi
dużo się natrudzić
... od rana do nocy...

Aby przemienić metal
w klejnot złoty
jubiler próbuje
niejednej metody.

Vancouver
17 March 2007

OBUDŹCIE SIĘ

Luminujący słoneczny blask
prosto z nieba ogniem pali.

Poszukuje na swojej drodze
uśpionych kwiatów lilii.

Zatopione w głębokiej wodzie
umrą, jeśli ich nie dotknie.

Gorący Płomień Fioletowy
ożywia koronę białego lotosu.

Niebo otwiera swe złote bramy
wzrastajcie na drugą stronę.

Vancouver
18 March 2007

WIESŁAWA