WIELCY LUDZIE

SPÓJRZMY WYŻEJ...
 

-Błogosławieni, którzy mnie szukają. Dla nich długi okres zapomnienia zbliża się ku końcowi. Budzą się ku temu, kim naprawdę są - żywą częścią mnie, manifestującym się życiem i promieniującą miłością.

Zapomnieliście o tym, by mnie szukać, rzadziej kierujecie wzrok na me oblicze. O, ludzie małej wiary! Niezliczone są rzesze tych, którzy żyją w oczekiwaniu mego przyjścia. Zaprawdę powiadam wam, że nigdy was nie opuściłem.

Kto ma uszy ku słuchaniu, niechaj słucha.

Szukacie mnie, a jesteście ślepi. Patrzycie na mnie, a nie poznajecie
mnie. Dotykacie mej dłoni, a nie wiecie, kogo dotykacie.

Powołujecie się na mnie i na moje nauki, tak jak jest wam w danej chwili
wygodnie. Zbudźcie się, zobaczcie, oto prawdziwie jestem pośród was!

Jestem trzęsieniem ziemi, wichrem i ogniem.

Jestem cichym głosem przenikającym największy zgiełk.

Jestem pokojem, którego rozum nie ogarnie.

Jestem światłem, które wszystkich ludzi prowadzi do Ojca.

Jestem miłością, która pokonała wszystko.

Jestem światłem oświecającym ludzkie umysły. Jestem pokarmem ludzkich dusz.

Jestem twoim życiem i ty należysz do mnie.

Jestem w każdym twym oddechu.

Jesteśmy jednym w Ojcu.

Nie rozpaczaj, nigdy nie zostawię cię samego, nigdy cię nic opuszczę.
Ty również mnie nie opuścisz, bo zaprawdę, jednym jesteśmy.

Porzuć to, co stare. To, co stare, musi umrzeć, a jego prochy niech będą rozwiane na cztery strony świata. Nowe powstaje, lecz zmienić musisz swój punkt widzenia. Nie szukaj mnie pod postacią ludzką. Ten czas jeszcze nie nadszedł. Szukaj mnie w życiu, które przemawia do ciebie każdego dnia, które przemawia do ciebie w każdej codziennej czynności. Bowiem patrzysz, a nie widzisz.

Nie mam granic i nie mieszczę się w fizycznych wymiarach.

Nie stosują się do mnie prawa logiki i przekraczam twoje pojęciowe wyobrażenia.

Istnieję, żyję i poruszam się we wszystkim, co stworzył
mój Ojciec. Ty zaś szukasz mnie nie tam, gdzie jestem.

Moje oblicze możesz ujrzeć we wszystkim, co jest.
Spójrz oto na swego brata i zobacz mą twarz.

Pochyl się nad sadzawką. Niech jednak nie zwiedzie de to, co tam
zobaczysz. Bowiem postać, która odbija się w wodzie, to właśnie ja.

Czy jeszcze nie dostrzegasz prawdy?

Poznawaj mnie, ucz się mnie. Weź w dłoń liść, kamień,
kroplę wody - i wiedz, że we wszystkim, co istnieje, ja jestem.

Czyż nie wiesz, że jestem wiecznym życiem? Nie ma więc dla mnie przeszłości
i przyszłości. Tylko TERAZ istnieje. Żyj w TERAZ. Żyj w TERAZ razem ze mną.

We mnie jest światłość, tak jak i w tobie jest światłość. Lecz ty nie znasz swojej światłości. Jestem tu po to, by ci pokazać, że moja światłość i twoja światłość są tym samym, są jednym. Gdy już poznasz to boskie światło będące częścią wszystkiego co istnieje, dopiero wówczas zaczniesz rozumieć swój stosunek do życia, do twego stwórcy, a tym samym pojmiesz, że jesteś jego synem po wsze czasy.

Nie zasypiam i nie zapadam w drzemkę. Wiedz i ty, że twoja dusza również nigdy nie zasypia. Gdy to zrozumiesz, staniesz się świadomy swej duchowej żywotności i stałego kontaktu ze swą wyższą świadomością. Wiedząc to zrozumiesz, że naprawdę bliżej jestem ciebie niż twe ręce i nogi. W tym zrozumieniu, w tej wiedzy jesteśmy jednym.

Żyj w prawdzie. Bądź prawdą. Żyj w pięknie. Stań się artystą swego życia.

Żyj we mnie, a mnie pozwól, bym przejawiał się w tobie.

Jestem wszędzie - w każdej przestrzeni i poza przestrzenią.
Jestem obecny w każdym czasie i poza czasem.

Gdy zwrócicie się ku mnie i staniecie się częścią mej rzeczywistości, cała moc zostanie wam przywrócona. Jest to moc, która zjednoczy was ze wszystkim, co istnieje. Jest to moc, która was wyzwoli.

Dzieci moje, zamieszkajcie we mnie!

(Bóg) nie uczynił niebios na swoje podobieństwo, ani księżyca, ani słońca, ani piękna gwiazd, ani nic innego, co można znaleźć w stworzonym wszechświecie. JEDYNIE TY jesteś uczyniony na podobieństwo tego, którego natura jest poza zrozumieniem. TY SAM jesteś podobieństwem wiecznego piękna, naczyniem szczęścia, wizerunkiem prawdziwego światła. Jeśli zwrócisz swój wzrok ku niemu, staniesz się jak On, imitując tego, który świeci poprzez CIEBIE, którego chwała jest odzwierciedlona w TWOJEJ czystości. Nic we wszechświecie nie dorównuje TWOJEJ wielkości. Wszystkie niebiosa mogą się ukryć w dłoni Boga, ziemia i morza mieszczą się w zakamarku jego ręki. I choć On jest tak wielki, że może uchwycić całe stworzenie jedną ręką, to jednak TY możesz go objąć całego. On mieszka w TOBIE, a przecież nie jest tam za ciasno temu, który przenika całą twoją istotę (...).

Grzegorz z Nyssy