WIELCY LUDZIE

CUDA OJCA PIO
 

Życie Ojca Pio było pełne cudów, ale tylko cudów niebiańskich. Dlatego Ojciec Pio zachęcał ludzi aby dziękowali Bogu, który jest jedynym źródłem cudów.

W ogrodzie klasztornym rosły cyprysowe, owocowe i iglaste drzewa. W letnie popołudnia Ojciec Pio zasiadywał w ich cieniu ze swymi gośćmi i przyjaciółmi aby schronić się przed skwarem słońca. Pewnego razu, kiedy Ojciec Pio rozmawiał z dużą grupą ludzi, całe mnóstwo ptaków zaczęło ćwierkać i hałasować w cieniu drzew. Ptaki te skomponowały symfonię. Ojciec Pio zniecierpliwiony symfonią zadarł głowę i powiedział: "Cisza!" W tym momencie zamarł hałas ptaków, świerszczy i cykad. Ludzie obecni przy nim byli wielce oszołomieni. Ojciec Pio przemówił do ptaków jak Święty Franciszek.

Mąż jednej kobiety był bardzo chory. Kobieta udała się do klasztoru, ale nie wiedziała jak dotrzeć do Ojca Pio. Żeby się wyspowiadać przed nim musiała czekać aż trzy dni. Chcąc zwrócić na siebie uwagę wstała w czasie mszy i przeszła z jednej strony kościoła na drugą. W końcu zdecydowała się w modlitwie opowiedzieć o swoim problemie Maryi i prosić o pomoc Ojca Pio. Po mszy zaczęła ponownie iść przez kościół, żeby spotkać Ojca Pio. W końcu doszła do słynnego korytarza przez który zawsze przechodził Ojciec Pio. Jak tylko Ojciec Pio ją zauważył powiedział: "Kobieto małej wiary, kiedy w końcu poprosisz mnie o pomoc? Czy uważasz, że jestem głuchy? Pięć razy już opowiedziałaś mi o swoim kłopocie, kiedy stałaś przy mnie. Ja rozumiem! Ja rozumiem! ...Idź do domu. Wszystko jest dobrze." Poszła do domu i zobaczyła, że jej mąż wyzdrowiał.

Takich cudów dokonał tysiące
 

Zapach świętości ojca Pio

Niektórzy święci posiedli dar, który jest znany jako "zapach świętości". Fenomen ten nazywany jest osmogenezą. Pozwala on na odczuwanie obecności świętego poprzez charakterystyczny dla niego aromat. Ów zapach świętości ojca Pio był wyraźnie wyczuwalny przez ludzi, którzy znajdowali się w pobliżu. Wydobywał się z jego ciała, ubrań lub przedmiotów które dotknął. Czasem był wyczuwalny w miejscach przez które jedynie przeszedł.

Pewnego dnia, znany lekarz usunął bandaż z rany na piersi ojca Pio. Gaza była przesączona krwią, doktor zamknął ją w pojemniku aby później zbadać ją w swoim laboratorium w Rzymie. W drodze do domu, ludzie podróżujący wraz z lekarzem stwierdzili, że "czują zapach, który kojarzy im się z ojcem Pio". Nikt z nich nie wiedział opatrunku znajdującym się w bagażu. Po przebadaniu lekarz zachował gazę w swoim laboratorium, a dziwny zapach utrzymywał się w nim przez długi czas, wzbudzając zainteresowanie pacjentów.