ŚWIAT ENERGII

UZDRAWIANIE BIOENERGIĄ

Ludzie często lekceważą rzeczy, których nie można wyjaśnić, mówią, że to tylko przypadek lub przeznaczenie. Czasami tą wiedzę umyślnie wypaczają nie chcąc stracić zdobytej już wcześniej osobistej wiedzy. Wszyscy jednak wiemy, że nasze życie to coś więcej niż tylko fizyczna materia, to również prąd płynący przez nasze ciało. Coś bardzo tajemniczego i magicznego pozwala nam żyć, rozwijać się, ewoluować. Czujemy, że w nas i obok nas znajdują się energie, które są dalekie poza nasze zrozumienie... energie, które jeszcze nie zostały odkryte i nie można ich zrozumieć. Te energie często prowadzą nas do naszej duchowości i wiary.

Uzdrowienie bioenergią jest jedną z tych metod, która nie jest w pełni zrozumiała a jej uprawnienia nie są w pełni dostępne. Jest to holistyczne podejście do ciała, ducha i umysłu, to wszystko jest jednością a większość klinicznych lekarzy ma tendencję do traktowania ich (ciała, ducha i umysłu) jako trzy odrębne obszary. Znane jest wiele technik, które służą do połączenia umysłu, ciała i poziomu duchowego.

Proces gojenia bioenergią może być wyjaśniony przez naukę ale mimo wszystko na chwilę obecną trudno to wyjaśnić naukowo... dopiero większy postęp na drodze fizyki kwantowej na pewno wniesie więcej zrozumienia w tej kwestii dla ludzi, którzy obecnie przechodzą obojętnie obok tego tematu a nawet świadomie go ignorują. Z reguły uzdrawianie bioenergią jest znane jako uspokojenie ciała i umysłu. Uspokojenie umysłu może wywołać stan świadomości i uważności na siebie jak i otoczenia w jakim żyjemy. Taki stan może wywołać przebudzenie i otwartość na nowe rzeczy, dzięki czemu można zobaczyć i poczuć nie tylko rzeczy materialne. To przejawi się w kontaktach z przyrodą i jej pięknem, człowiek zdaje sobie sprawę, że jest tylko maleńką istotą w wielkim Wszechświecie... i tak naprawdę samodzielnie mało może w nim zdziałać. Dlatego ten kto myśli, że za pomocą własnych zmysłów może podporządkować sobie wszystko nawet nie wie na jak niskim poziomie funkcjonuje jego umysł.

Tylko połączenie z całością budzi i umacnia nas w dążeniu do stania się lepszym człowiekiem, automatycznie możemy powiększyć swoje pola świadomości co daje nam lepszy wgląd w całość naszego życia. Stajemy się coraz bardziej świadomi nie tylko naszego wnętrza i jego zdolności ale i tego połączenia, które nas zasila własną energią.

Uleczanie ciała bioenergią jest natury czysto duchowej a nie religijnej. Możemy leczyć energią i nie musimy powoływać się na wiarę. Uzdrawianie wiarą może być spowodowane przez modlitwę lub inny rytuał, lecz trzeba wiedzieć, że każda skrajność bywa szkodliwa... toteż musimy wyważyć wszystkie elementy uzdrawiania jakie wprowadzamy w życie człowieka.

Jest różnica między uzdrowicielami za pomocą energii, wiary i uzdrowicielami duchowymi. Uzdrawianie wiarą nie skupia się na polu elektromagnetycznym, religijni uzdrowiciele opierają swoją wiarę na Boskiej interwencji... może być to modlitwa, wizyta w kościele czy innym świętym miejscu. Tak uzdrowiciele duchowi jak i religijni mają silną wiarę w Boga, który wszystko rozwiąże... ale są i tacy ludzie, którzy w nic nie wierzą a wszystko co niewytłumaczalne przenoszą na efekt placebo.

Nie będę tutaj oceniać, która metoda uzdrawiania jest lepsza, każdy musi znaleźć własną drogę i wyciągnąć własną lekcję życia.

Zasady uzdrawiania energetycznego polegają na zrozumieniu, że subtelne bioenergie wibrują w różnych częstotliwościach i wpływają na ciało fizyczne. Ruch tej energii może przebudzić naszą świadomość i duchowość, a duchowość napędza człowieka do wiary. Odżywianie bioenergią ciała fizycznego doprowadza do jego odnowy biologicznej i karmi wszystkie trzy elementy: ciało, duszę i umysł... a kiedy jeszcze dasz z siebie bezwarunkową miłość wzbogacisz całe swoje życie.

To, że nasz mózg ma w różnym stopniu wpływ na organizm jest już dobrze znanym faktem. Nie jesteśmy także zdziwieni, kiedy w ciele zachodzi samouzdrowienie. Chociaż niektóre przypadki nie są wytłumaczalne dla lekarzy, naukowców, to jednak nie jest im obce nagłe wyzdrowienie, np z ciężkiej formy raka i innych śmiertelnych chorób. Jedni nazywają to cudem inni tylko przypadkiem a to jest tylko samouleczenie, organizm sam wpływa na zdrowie przekazując informacje energetyczne do wszystkich organów i komórek na wszystkich czterech polach (fizycznym, emocjonalnym, mentalnym i duchowym). Tutaj na procesy informacyjne wpływa nasza świadomość. Duży wpływ na nasze ciało i odwrotnie mają nasze stany mentalne i emocjonalne. Te przyczyny były już znane od tysiącleci i za pomocą wielu technik takich jak tai chi, qi gong, joga, medytacja, modlitwa, akupresura można się włamać do systemu informacji bioenergii w celu scalenia starych i nowych danych.

Należy zrozumieć naszą wewnętrzną zdolność do samoleczenia, musimy zrozumieć jaki następuje komunikat między ciałem i umysłem, i jaka energia jest transferowana całościowo. Tylko nasze głębokie poziomy świadomości potrafią odczytać ten zapis informacji w dziedzinie bioenergii na poziomie kwantowym i komórkowym organizmu.

Musimy wiedzieć, że energia nie może być zniszczona, może być jedynie przekształcona w inne formy. Energia jest wieczna, energia jest również świadoma. W jakiś dziwny sposób elektron czy foton zdaje się wiedzieć o zmianach w otoczeniu i odpowiednio reagować. Cząstki elementarne (tak fotonów i elektronów) mają pewien stopień inteligencji i świadomość środowiska... ten fakt obserwuję od kilkunastu lat podczas podawania energii. Energia zmierza tam gdzie jest potrzebna... nawet jeśli nie zdajemy sobie z tego sprawy, że w tamtym miejscu jest problem. Istnieje jakaś forma inteligencji i świadomości w energii do tego stopnia, że ma także wpływ na nasze zachowanie i nasze myśli. Nagle dostajemy zrozumienie co do dalszego uzdrawiania i informacje co do choroby i jak się zachować aby uzdrowić ciało. W moim przypadku odbieram to wyraźnie w chwili kiedy dotykam ciało człowieka, któremu podaję energie. Nagle mam otworzoną świadomość co szwankuje w tym ciele. Ważny wpływ ma także moc naszych myśli i intencji - skierowanie energii w odpowiednie miejsce.

Uzdrawianie ciała za pomocą energii często trwa dłużej niż za pomocą medycyny konwencjonalnej ponieważ energia wnika głębiej we wszystkie fizyczne i psychiczne struktury ciała, natomiast medycyna konwencjonalna najczęściej usuwa tylko symptomy choroby... choroba tkwi w ciele dalej tylko w formie ukrytej. Toteż ludzie nie widzą szybkich wyników uzdrawiania za pomocą energii, często nie ufają tej metodzie i udają się do lekarzy po te przykrywki, które usuwają tylko symptomy, i po jakimś czasie stwierdzają, że ta choroba nadal w nich tkwi i powraca.

W tym problem, że ludzie chcą mieć natychmiastowe wyniki uzdrawiania... niestety uzdrawianie choroby to proces i energie uzdrawiające muszą wniknąć do wszystkich ciał świetlistych i przekształcić docelowe struktury energii w całym organizmie. Chociaż wielu osobom wydaje się, że energia nie działa jednak jest bardzo silna. Fizyka kwantowa ma na to coraz więcej dowodów.

Ci co uzdrawiają za pomocą energii wiedzą już także, że w przeciwieństwie do metod medycyny konwencjonalnej uzdrawianie energią jest przeznaczone do leczenia głębszych warstw energetycznych organizmu... ale żeby uzyskać jeszcze lepsze efekty łączy się techniki dodając np zioła, medytację, modlitwę itd. Ważne jest aby te metody były naturalne, niezakłócone przez żadne mechaniczne zabawki służące dzisiaj ludziom do uzdrawiania. Czym bardziej naturalnie zadziałamy w swoim ciele tym osiągniemy lepsze rezultaty. Uzdrawiając swoje ciało na poziomie energii uzdrawiamy nie tylko ciało fizyczne ale także umysł i swoją duszę.

Aby leczyć energią na wyższym poziomie w bardziej zaawansowanym programie potrzebna jest wiedza na temat pól morfogenetycznych, wielowymiarowej Merkaba, DNA i czakr. Uzdrawianie energią to wykorzystanie kolorów, kodów, dźwięków, kryształów.

Niestety, kwantowe uzdrawianie nie jest jeszcze dobrze znane ale otwiera się dla nas coraz więcej informacji na temat potencjału gojenia za pomocą mechaniki kwantowej.

Kwant - jednostka energii i częstotliwość wpływa na ciało, ale przede wszystkim uzdrowiciel musi być podłączony do kanału, przez które przepływają uzdrawiające energie ze Wszechświata aby uzdrowić chore ciało... bez tego podłączenia nie można liczyć na większe efekty uzdrowienia. I niestety tego nie można uzyskać za pomocą kursów ani książek. Tutaj jest już inna duchowa odyseja, możliwość podłączenia osób otwartych na wyższe energie do wyższych morfogenetycznych pól. To przez uzdrowiciela następuje otwarcie tych drzwi w chorym ciele i połączenie go z Wyższą Jaźnią. Często w tej pracy pomaga nam bliźniacza dusza (ludzie mawiają, że to anioł stróż), która czuwa nad naszym rozwojem i pracą.

Często w czasie healingu widzę nad swoją ręką drugą, dużo większą ale dokładnie jest ona taka sama jak moja fizyczna chociaż widzę ją w eterycznej formie. To tak jakby była moją własną ręką ale w dużym powiększeniu.

Uzdrowiciel na wyższym poziomie jest już zintegrowany ze Wszechświatem i już ma kwantowy charakter ducha. Tutaj jest konieczna kwantowa harmonia, dopiero wówczas otrzymamy wolny przepływ energii.

Te cudowne energie uzdrawiające nie są niczym nowym, znane są na świecie od tysiącleci. Starożytne indyjskie teksty dokładnie opisują system energetyczny człowieka, główne centra energetyczne - czakry, meridiany, a także daje nam wiedzę na temat Energii Kundalini, która jest niczym innym jak wielką energią tachionu, która już jest aktywowana w naszych ciałach i ma niesamowitą moc uzdrawiającą... to jest poziom fizyki kwantowej (o energii tachionu dowiedzieliśmy się w drugiej połowie XX wieku: LINK!).

Te centra energetyczne można sfotografować w człowieku za pomocą fotografii Kirliana, jak również bardziej nowoczesnych technik komputerowych.

Wiadomo, że kiedy nasza energia jest zablokowana w meridianach i czakrach nasze zdrowie będzie szwankowało. Kiedy otwieramy przepływ energii poprawia się nasze zdrowie, nastrój, poziom szczęścia, wzrasta w człowieku miłość.

Już pisałam na ten temat ale przypomnę jeszcze raz, normalny zakres częstotliwości ludzkiego ciała wynosi 62-68MHz... lecz jeśli spadnie poniżej pojawiają się symptomy chorób np. grypy/przeziębienia, wystąpią one już przy 58MHz, candida przy 55MHz... a kiedy zjedziemy z naszą wibracją ciała poniżej 42MHz pojawi się rak... w tym przypadku wystarczy tylko, że w naszym ciele doznamy jakiegoś szoku i to choróbsko pojawia się w nas jak grzyb po deszczu. Jeśli nasze wibracje ciała są wyższe mogą uchronić nas przed chorobą.

I to niby jest proste, jeśli uda nam się utrzymać na tyle wysokie częstotliwości energii i dobrze natlenimy swoje ciało będziemy wolni od choroby... a jednak jak widać w dzisiejszym świecie wcale nie jest to takie proste, ludzie nie mają tej wiedzy, w dodatku są bardzo leniwi i nie chce im się popracować nad swoim ciałem i umysłem.

Aby utrzymać jak najwyższą wibrację w ciele dobrze jest wzmacniać się odpowiednimi olejkami eterycznymi, które są o wysokiej częstotliwości. Jest w nich potężna siła życia.

Uwaga, nadmierne picie kawy może obniżyć wibrację ciała nawet o 10MHz, lecz kiedy po wypiciu kawy użyjemy eterycznego olejku częstotliwość naszego ciała powróci do normy w ciągu jednej minuty.

Olejki eteryczne spełniają kluczową rolę w poprawie zdrowia. Oczyszczają krew ze składników chemicznych, zabezpieczają, odżywiają... mają również działanie przeciwbakteryjne, przeciwpasożytnicze, przeciwgrzybiczne, przeciwwirusowe... a także zapobiegają przedwczesnemu starzeniu się.

Nasze negatywne emocje także zmniejszają częstotliwość naszego ciała, podobnie jak stres, strach, lęk... a kiedy się radujemy, żyjemy w miłości nasze wibracje wzrastają.

Najwyższa częstotliwość to: entuzjazm, miłość, radość... a najniższa to: nienawiść, ból, cierpienie... to najniższe emocje blokują nasze życie, stajemy się nieprzytomni, nic nam się nie chce.

Dla naszego życia i zdrowia ważna jest nasza aura, to jajowate pole energii, otacza nasze ciało fizyczne... istnieje kilka warstw... idą od najniższej częstotliwości od ciała fizycznego do wyższych i jeszcze wyższych częstotliwości na zewnątrz. Warstwy energii mają różne nazwy: ciało eteryczne, astralne, mentalne, przyczynowe. Musimy nauczyć się pracować z naszą aurą, musi być cała a nie dziurawa... taka uszkodzona aura nie wpłynie dobrze na nasze zdrowie a nawet samopoczucie. W wzmocnieniu naszej aury pomaga już sama kąpiel w wodzie (prysznic)... jest to tzw. pranie aury... a to pranie możemy jeszcze mocniej wzmocnić dodając do kąpieli morską lub himalajską sól.

Dla naszego zdrowia potrzebny jest dźwięk, który jest także potężnym uzdrowicielem. Uzdrowienie dźwiękiem można osiągnąć na wiele sposobów... ale pamiętajmy... ten dźwięk też musi być zdrowy, nie wskazana jest ciężka muzyka, która wpływa na nasze pole energetyczne zupełnie inaczej, burzy i niszczy je w dotkliwy sposób.

I zapamiętajmy: prawdziwa przyczyna choroby pochodzi od konfliktu między umysłem a duszą.

Największych zmian w sobie możesz dokonać ty sam... ja daję ci tylko do ręki mapę transformacji osobistej... a ty wzmacniaj swoje Boskie połączenia. Pamiętaj 50% pracy zawsze należy do ciebie, a 50% do wszelkiej maści lekarzy.

I nie oczekuj, że tylko lekarz/uzdrowiciel ma cię uzdrowić... jedne choroby będą uzdrawiane szybciej, inne nie, chociaż wydaje się, że są takie same ... wszystko zależy jak daleko ta choroba tkwi w nas... dopiero kiedy dojdzie do uzdrowienia widzimy ile stopni uzdrawiania musieliśmy pokonać... czy to był jeden stopień... a może sto? Jak daleko ten stan zapisał się w naszych umysłach, ciałach... a to wszystko wymaga czasu i pracy.

Vancouver
23 May 2015

WIESŁAWA