
W każdej sekundzie każdego dnia dokonuje się w naszym ciele, w
naszym świecie wymiana atomów. Oddychanie, odżywianie, picie,
wydalanie, nasza energia ogrzewa środowisko i my pobieramy
temperaturę ze środowiska. Niektóre atomy przyciągają się, inne
odpychają, istnieją jakieś elektryczne siły, które pomiędzy nimi
pracują.
Kiedy atomy łączą się z innymi budują cząsteczki i struktury ciała,
i wszystko jest w ciągłym ruchu.
Siłę życiową w organizmie zawdzięczamy energii „ki”. Cały
Wszechświat mamy zorganizowany przez siły energii i pole
magnetyczne. Podobnie jest w ciele człowieka, połączone są emocje,
system energetyczny, komórki, a jednak zachodni lekarze (również
wielu innych ludzi) nie uznaje energii „ki” lecząc choroby. Tak po
prostu ją zignorowali, pomimo, że wschodnia medycyna rozumie siłę
życiową i wie, że ta stale współdziała z innymi energetycznymi
atomami. Nawet fotografia Kirlianowska wykonana po raz pierwszy
przez Rosjan nie zmieniła poglądu na świat energii w zachodnim
świecie. I to smutne, że żyjemy w świecie, który jest jakby pęknięty
na pół; jedna połowa twierdzi, że siły życiowej energii nie
ograniczają się tylko do układu nerwowego, ale płynie również w
meridianach we wszystkich ludzkich ciałach. Druga połowa świata,
czego nie może dotknąć palcem nie przyjmuje za prawdę. Czy zachodni
naukowcy naprawdę nie wiedzą o tym zjawisku czy mają w tym inny cel?

Nie jest tajemnicą, że Rosjanie bawili się z systemami
energetycznymi ludzkich ciał, podobnie Amerykanie, ich prace były
wykorzystane w programach kosmicznych. Nie jest to dla nich
tajemnicą, że takie układy elektromagnetyczne istnieją, a nawet
wiedzą, że dwa różne magnetyczne pola mogą się komunikować między
sobą bez użycia języka. Potrafią się wspólnie przyciągnąć nawet z
daleka.
Obecna biochemia komórek jest jasna. Epicentrum energii - wszystkich
sił elektromagnetycznych leży w jednej linii wzdłuż kręgosłupa,
biegnie od podstawy kręgosłupa do czubka głowy. Główne kable
zasilające płyną także wzdłuż kręgosłupa. Znamy siedem podstawowych
czakr, każda zapewnia warstwę pola elektromagnetycznego wokół ciała
i mamy siedem takich pól, które tworzą aurę, która może być
fotografowana, toteż trudno zaprzeczyć o jej istnieniu.

Jak już wiemy w aurze spotkamy mieszankę kolorów, które odbijają w
sobie ludzkie emocje i styl życia. Ileż to razy poczujemy się źle
jak ktoś wchodzi do pomieszczenia, w którym jesteśmy, zanim jeszcze
otworzy usta. Mamy nawet poczucie zagrożenia. Nasze nerwy połączone
są z mózgiem, ale także połączone są z aurą. Każda czakra połączona
jest z gruczołami wydzielania wewnętrznego, toteż i aura połączona
jest z gruczołami. Nasze emocje odwołują się do każdej komórki w
naszym organizmie. Jeśli nasz przepływ energii jest zablokowany w
jednej części naszego ciała, to prawie na pewno ma to związek z
blokadą: emocjonalną, biochemiczną i komórkową. Takie zablokowania
powodują choroby. Nie można tych spraw rozdzielić, nasz umysł, ciało
i duch to jedność.
Kiedy w nasze doskonałe ciało będzie wprowadzone wiele zakłócających
energii stopniowo wszystkie te pola mogą być zablokowane, zmienione,
przesunięte.
Czakry mają swoje własne częstotliwości, które są już sprawdzone i
łatwo je określić nawet za pomocą komputera z odpowiednim programem.
Czakry wirują na przemian w przeciwnych kierunkach, każda odwołuje
się do osoby i jej relacji ze światem zewnętrznym, stąd wynika
energetyczne tarcie, jeśli spotkają się dwie osoby o przeciwnym
energetycznym polu, albo dwie osoby czują do siebie magnetyczne
przyciąganie już od pierwszej chwili spotkania, ale wcale to nie
znaczy, że mają takie same aury.

Tak jak nie
ma dwóch takich samych osób, tak nie ma dwóch takich samych
aur.
Kiedy zakłócimy nasze pole energetyczne ma to natychmiastowy wpływ
na pole fizyczne. Na początku będą to lekkie odchylenia, zwykle same
się regulują. Kiedy w tym samym miejscu dochodzi do nawykowych
reakcji, w końcu ukazuje się zakłócenie w fizycznym ciele. Nasza
aura jest większa niż nasze fizyczne ciało. Kiedy czujemy się
jeszcze wyżsi, tak jakbyśmy nagle urośli, znaczy poszerzyła się
objętość naszej aury, i na odwrót, kiedy stajemy się mniejsi,
automatycznie wydaje się nam, że się kurczymy, to nasza aura się
kurczy. Kurczy się aura kiedy wchodzimy z zewnątrz do mieszkania,
kiedy przebywamy w zagraconym i zabałaganionym otoczeniu.

Kiedy aura rośnie poszerza się nasza świadomość. Należy wiedzieć, że
energii świadomości, z których jest utworzona nie można podzielić.
Są zawsze razem bez względu na to, w jaki sposób następuje jej wymiana i
gdzie jest przesyłana. Jest swoistą bioplazmatyczną serpentyną i
niezależnie jak ją wyślemy to ona wróci z powrotem do nas. Taka
bioplazma przepływa między ludźmi, zawiera świadomość energii
oddziaływania, więc może być pozytywna i negatywna. Działa na
odległość i z bliska i w podróży w czasie. Kiedy umiera inna osoba,
z którą jesteśmy spokrewnieni, np. matka, mąż, dziecko, okazuje
się, że nadal mamy z nią auryczny kontakt, trwa to około trzech dni.
Dlatego wiele osób czuje kiedy dusza tej osoby przychodzi się
pożegnać. Przekazuje nam osobiście wiadomość, przelewa miłość. Jeśli
osoba żyjąca ma słabe wyczucie energii nie wyłapie tego przekazu.
W naszej aurze znajdują się wszystkie nasze uczucia i empatia, i
poczucie winy.
Ponieważ żyjemy w świecie polaryzacji, pełnym skrajności możemy obie
te emocje nosić w swojej aurze. Wszystko się w niej miesza,
szczególnie kiedy żyjemy w dużych aglomeracjach. Idąc ulicą
postrzegamy rozmaite zdarzenia, oczywiście nie jesteśmy z drzewa i
reagujemy na nie, inaczej na wesołych ludzi, inaczej na bezdomnych,
inaczej kiedy jesteśmy świadkami wypadku, przestraszymy się czegoś,
wpada nam jakaś niechciana energia i zakłóca nasze energetyczne
pola.

Silna empatia objawia się między innymi uczuciem bólu wtedy, gdy
przyglądamy się cierpieniu innej osoby, jest zaawansowaną zdolnością
współodczuwania i wczuwania się w perspektywę widzenia świata innych
ludzi. Empatia jest jednym z najsilniejszych hamulców dla zachowań
agresywnych. Te osoby mają dużą umiejętność zrozumienia innych ludzi
oraz zdolność współodczuwania z nimi ich uczuć i emocji. Jest to dar
wczuwania się w sytuację innych ludzi i ich zrozumienia, łatwo
wybaczają, rozwiązują konflikty i pełnią rolę mediatorów.
Są osoby nie posiadające tego uczucia, są emocjonalnie ślepe na
krzywdy innych ludzi. Czasem są tak okrutni, że nie jest nam już
potrzebny sąd ostateczny. Potrafią nas karać latami za te same winy,
(a często w ogóle ich brak), poprzez wyciąganie własnych starych
krzywd, które nam rzekomo dawno przebaczyli, nie ma w nich cienia
miłosierdzia. Gorzej jeśli poczucie winy przyjmujemy.

Brudne energie można zmyć ze swojej aury za pomocą wody, olejków
eterycznych, kadzideł, blasku świec. W większości nie są dla nas
szkodliwe, nie są częścią wewnętrznej energii i nie muszą być przez
nas przyswojone. Dobrze będzie kiedy jeszcze przed wejściem do domu
zrzucimy te energie poprzez wizualizacyjne utworzenie wodospadu ze
złotego światła płynącego z Najwyższego Źródła. Stańmy przed
drzwiami i obmyjmy swoje ciało Boskim Światłem. Oczyszczeni
przekroczmy próg naszego domu.
Do czyszczenia aury najlepsze są olejki eteryczne, takie jak: drzewo
cedrowe, cyprysowe, geraniowe, jałowcowe, lawendowe, cytrynowe,
miętowe, sosnowe, różane, bylica.
Pamiętajmy: Boskie Światło
regeneruje aurę!
Codziennie ochraniajmy się modlitwą ochronną do Św. Archanioła
Michała!
Zanim wyjdziemy na ulicę dobrze jest położyć na siebie parę kropli
olejku eterycznego, np. różanego, lawendowego, geraniowego, z trawy
cytrynowej, z drzewa herbacianego, szałwiowego, paczuli, bylicy.
Olejki ochronią nas także przed wirusami i bakteriami. To taka
niewidzialna tarcza wokół nas, Olejki eteryczne wibrują bardzo
silnie i podnoszą wibracje naszej aury. Gdy nasza aura jest jasna i
integralna negatywne energie nie mogą przeniknąć głębiej. Olejki
wpłyną pozytywnie na nasze fizyczne i duchowe zdrowie.
Pamiętajmy: obecnie złodzieje
energii są wszędzie!
Najgorsze są energetyczne wampiry, które cały czas żyją swoim życiem
w świadomości ofiary. To już nie jest nieświadoma kradzież energii,
ale z góry zamierzona.

Niektóre osoby mają przypięte do siebie wiele takich drenów, które
pracują na ich aurach niczym ciemne wiry (wyglądają jak małe
tornada), które wysysają z nich energię. Takie linki bywają widoczne
nawet gołym okiem, szczególnie u narkomanów, alkoholików. Nie ma
problemu zauważyć je trzecim okiem.
Wiele atakowanych osób wpada w ich pułapki poprzez wyzwalanie w nich
poczucia winy, spychając na nich własne krzywdy, nieporozumienia,
ciągle jątrzą stare rany. To jest potężny emocjonalny manewr -
wpędzanie ofiary w poczucie winy, wprowadzenie w nasze emocje
zamieszania, ciemności, strachu, frustracji. Takie myśli i uczucia
mogą nas przeniknąć jak strzały czyniąc w naszych aurach nie tylko
zamęt, ale i robią dziury. Kiedy to się ciągle powtarza dochodzi do
wyczerpania energii. Kiedy widzimy, że ktoś ma takie ciągłe
zachowania, próbuje nam zarzucać jacy to jesteśmy niedobrzy, jak to
kogoś krzywdzimy, unieszczęśliwiamy najlepiej będzie ten kabel
przeciąć, odłączyć od nas bez względu na oskarżenia, krzyki, płacze,
żale, lamenty. To będzie pierwsze wielkie oczyszczenie. Następnie
zakopać wszystkie energie gniewu, bólu, strachu, żalu, nienawiści,
wszystkie frustracje zapisać na kartce papieru i spalić, a popiół
zakopać w ziemi albo spuścić w toalecie. Powtarzać tę czynność tak
długo, aż poczujemy się wolni. Z reguły może to trwać sześć miesięcy,
później powinno puścić.
Niektóre osoby, szczególnie w małżeństwach, czy relacjach rodzice -
dzieci potrafią mocno z sobą wojować, ale nie ma to nic wspólnego z
wampiryzmem. Walczą o swoich bliskich, czy innych ludzi, ile mają
sił, by sprowadzić ich na dobre drogi. W tym przypadku to oni tracą
energię, ale mimo wszystkiego ich nie opuszczają, bo ich kochają. I
dopiero kiedy zobaczą w nich dobre cechy odpuszczają. To już jest
wierność i jest już inaczej wartościowana, taka osoba trwa nawet w
najtrudniejszych sytuacjach i prowadzi twardą walkę o
czyjeś ciało i duszę. Takich ludzi spotykamy każdego dnia, prawie w
każdej rodzinie. Pojawiają się również wyższe dusze, które walczą z
całym światem, np. Matka Teresa z Kalkuty musiała walczyć i stawiać
czoło różnorakiej krytyce w trosce o dobro dzieci.
Są też wyjątkowe sytuacje, ciągną się latami, tutaj będzie potrzeba
wysoka wibracja oczyszczająca. Przede wszystkim należy prosić o
pomoc Boga, skropić mieszkanie wodą święconą, palić kadzidła,
świece, oczyścić mieszkanie szałwią.

Poczucie winy wnosi w aurę brudny żółty kolor, znaczy nasze ciało
zaczyna chorować i umierać, tak jak jesienne żółte liście na
drzewie, jak się papier starzeje (toteż sami widzicie jak ciężka
jest to wibracja i jaki ciężar spocznie na osobie, która ją kreuje).
Kolor żółty i żółty to wielka różnica. Ostry i czysty jest jak
poranne słonce, wnosi życie, inspiruje , poprawia sposób widzenia,
mówi o inteligencji i pomysłowości osoby, o umyśle pełnym szczęścia.
Jeśli kolor jest kwaśno żółty osoba jest złośliwa, pełna zwątpienia,
lubi kontrolować, bywa agresywna, spycha ludzi w dół. W aurze takiej
osoby będą kwaśno brudne smugi żółci. Jeśli wystąpi koło serca mówi
o brzydocie w sercu. Te osoby mają niesamowite spojrzenia, w których
widać przekleństwo.
Bolesne myśli i uczucia tworzą taki szablon, który daje łatwo
budować się chorobie. Człowiek z poczuciem winy żyje tak, jakby Bóg
ukrył w jego sercu piekło. Nie może promieniować prawdziwym
szczęściem. Została w nim zabita miłość. Czasami czas reperuje te
rany, czasami nie, chociaż wydaje się być nadal normalny. Dopiero
jak wynika choroba wiadomo jest, że problem był dużo większy.
Kiedy dojdziemy do właściwego zrozumienia energii wtedy znajdziemy
także klucz do naszego rozwoju i upadku. Będziemy wiedzieć, dlaczego
znaleźliśmy się na danej pozycji. Jeśli już to prawdziwie ogarniemy
w przyszłości przejdziemy najtrudniejsze lekcje na tej planecie. I
należy pamiętać, do naszego istnienia kluczem jest miłość, która
otworzy również furtkę do uzdrowienia.

Przebaczenie, miłość przyjdą naturalnie, kiedy zrównoważymy masze
energetyczny system.
We wszystkich chorobach, w tym nowotworów pierwszym etapem
uzdrawiania jest odrzucenie od siebie wszystkich negatywnych myśli i
działań tworzonych przez siebie. Musimy zająć się przebaczeniem
sobie i innym. Jest to silny środek uzdrawiający działający na
wszystkich polach: fizycznym, emocjonalnym, mentalnym i duchowym.
Leczenie ciężkich chorób wymaga usunięcia czarnych energetycznych
bloków. Im wyższy stopień zrozumienia w tej sprawie tym większa
wygrana chorego.
Uzdrowienie wymaga wdzięczności. Cały czas należy dbać o to, aby nie
mieć poczucia winy i z nikim żadnych problemów. Każda relacja
powinna być czysta. Czy sprawy idą dobrze, czy źle, do wszystkiego
należy podchodzić z wdzięcznością. Po zaakceptowaniu każdej
sytuacji, podniesienia mocy wdzięczności, przebaczenia nasze czarne
bloki w ciele pękają. Musimy też pamiętać, że każdy ma swoją drogę,
swoje doświadczenie i każdy musi sam czuwać nad własną życiową
podróżą.
Czarne blokady w systemie: energetycznym, mentalnym w końcu wpadają
do ciała fizycznego i wywołują choroby. Lekarze są szkoleni do
zapewnienia innej opieki, działają w inny sposób, aby usunąć problem.
Jak do tej pory niewielu rozumie wszystkie problemy występujące w
ciele fizycznym, nie uznają ciała energetycznego, toteż wiele chorób
wymyka się spod ich kontroli.
Aby wyleczyć raka czy inną chorobę należy w 100% wyczyścić nie tylko
ciało fizyczne, ale i energetyczne, emocjonalne, mentalne i wzmocnić
duchowo, ale nie przez zabijanie białych krwinek i niszczenie układu
odpornościowego.

W tym przypadku bardzo ważna jest dieta, detoksykacja (warstwa
fizyczna).
Medytacja i modlitwa pomoże w zredukować stres, oczyścić umysł (warstwa
energetyczna).
Aby pokonać raka jest wiele strategii, w zależności od rodzaju raka,
wszystkie sprowadzane są do usunięcia z organizmu nadmiernych
toksyn, zanieczyszczeń i wzmocnienia układu immunologicznego.
Guzy zaczynają rosnąć kiedy nasz system jest przemęczony, a układ
immunologiczny zbyt wyczerpany.
Nasz układ immunologiczny, aby mógł prawidłowo funkcjonować
potrzebuje 9,5 godziny snu na dobę w całkowitej ciemności. Dopiero
wtedy będzie się mógł dobrze zregenerować. Inaczej odezwie się stres
i przeciążenie toksynami. Wyczerpany układ immunologiczny nie jest w
stanie niszczyć nadmiernych ilości toksyn i komórek nowotworowych,
które z biegiem czasu zaczynają się rozwijać.
W procesie wzrastania raka pomaga zła dieta, która jest przeładowana
mięsem i cukrem. Komórki nowotworowe kochają cukier. Mają około 15
razy więcej receptorów do przechwytywania cukru niż inne zdrowe
komórki.
W leczeniu raka ważne jest, aby całkowicie wyeliminować z diety
cukier, który jest największym zabójcą na świecie nie tylko w
chorobie raka. Obecnie cukrzyca króluje na równi z rakiem, a wszystko
to dzieje się z powodu złej diety. Pokonywanie raka jest także
operacją wycofania z diety cukru i mięsa, aby nie mógł się dobrze
rozmnażać. Jeśli chcemy zwalczyć chorobę musimy podejść poważnie do
właściwej diety. W ten sposób zatrzymamy hodowlę raka.
Należy także zminimalizować węglowodany, które są przekształcane w
cukier (trzymać tylko dzienne dawki potrzebne do prawidłowego
funkcjonowania). Kiedy ciało ma problem z gospodarką węglowodanową
przechowuje je w postaci tłuszczu. Wówczas odezwie się depresja,
bóle głowy, zaparcia, egzema, cukrzyca, hiperglikemia, huśtawka
nastrojów, problemy z sercem.
Uzdrowienie w ciele fizycznym to również równowaga pH krwi. Ważny
jest alkaliczny poziom. Badania udowodniły, że choroba nie może
przetrwać w środowisku alkalicznym, rozwija się w środowisku
kwaśnym.
Kwaśne środowisko zmniejsza zdolność organizmu do wchłaniania
minerałów i innych składników odżywczych, spada produkcja
energii w komórkach co zmniejsza zdolność do ich naprawy,
także zmniejsza zdolność do detoksykacji metali ciężkich, co
z kolei daje dobre warunki do rozwoju komórek nowotworowych
oraz czyni organizm
podatny na zmiany i choroby.
Rak potrzebuje kwaśnego środowiska i niskiego poziomu tlenu, aby
przetrwać i rozwijać się wewnątrz. Zdecydowanie większość
terminalnie chorych na raka posiada niskie pH organizmu. Kwas, który
tworzy raka zaczyna rozpuszczać komórki, ściany tętnic, żył co
tworzy ropnie. Gdzie toczy się taki proces zalega ropa, właśnie tam,
gdzie ciało jest najsłabsze. Jeśli to jest wokół danego narządu lub
gruczołu (trzustka, wątroba, śledziona, nerki, ... ), tam będzie rozwijał
się rak.
Rak jest efektem uduszenia komórek ze względu na dużą obecność śluzu
i niskiego poziomu natlenienia komórek. Komórki bez tlenu nie mogą
wytworzyć swojej energii. Wszystkie komórki nowotworowe są w
większości beztlenowe.
Rak, guzy, mięśniaki macicy są wynikiem uduszenia komórek. Jeśli
komórki nie zachowują swoich zdrowych funkcji zaczynają nadmiernie
rosnąć, w dodatku wytwarzają materiał na rodzaj kleju, który klei
je razem i blokują energię.

W takim stanie komórkom potrzebny jest dobry budulec dla ścian
komórkowych, dlatego polecany jest w leczeniu olej i siemię lniane,
który zawiera OMEGĘ 3. (Dieta J. Budwing
LINK!). W ten sposób
zregenerowane komórki będą zdolne przepuszczać tlen.
Toteż nie muszę tutaj zbyt mocno rozpisywać się jak ważne w leczeniu
raka jest także prawidłowe oddychanie i przebywanie na świeżym
powietrzu w czystym środowisku. Następnym solidnym źródłem tlenu
jest naturalny healing, który dostarczy w komórki zdrową pranę.
Innym źródłem zdrowej energii są świeże warzywa i owoce, wszystko
poprawia ogólną kondycje ciała.
Nowotwory rosną z różną prędkością, w zależności od fermentacji
cukru w chorej komórce (dlatego tak ważne jest wycofanie cukru z
diety!). Podobnie jest z mięsem, kiedy spożywany mięso rośnie w
organizmie szara prana, która jako toksyna zatyka komórki i oblega
błony komórkowe. W ten sposób dodatkowo blokujemy komórki, które nie
są zdolne oddychać - jest w nich ubogie krążenie, produkują nadmiar
kwasu mlekowego poprzez fermentację cukru w chorych komórkach. Kwas
mlekowy jest toksyczny i ma tendencję do zatrzymywania transportu
tlenu ze zdrowych komórek. Z biegiem czasu i te zdrowe będące w
sąsiedztwie chorych zaczynają się zmieniać. Rak się powiększa. Rak
rozwija się w środowisku kwaśnym, dlatego kwas mlekowy będzie mu
sprzyjał.

Uzdrowienie praniczne za pomocą energii wnosi poprawę w 60 - 80 %,
toteż należy energetyzować chore ciało. Musi to robić osoba, która
posiada duże zasoby wysokich energii o wysokiej częstotliwości.
Tylko te są w stanie rozbić tak wielki problem. Tutaj nie wystarczy 100
Watt mocy, tutaj musi zadziałać ktoś, kto ma w swoim systemie 1000
Watt mocy.
Rak, guzy to potężne zablokowanie energii, cały energetyczny system
załadowany jest niezwykle brudną energią. W wielu lub we wszystkich
czakrach są duże przeciążenia i wszystkie wymagają codziennego
oczyszczania.
Ważna jest czakra splotu słonecznego i meng - main (śledziona) i
trzeba o nią dobrze zadbać.

Uzdrowienie raka odbywa się przez Energię Tachionu, która jest
najwyższą formą energii we Wszechświecie, wnoszona jest na Ziemię
przez naturalnych healerów (kanały tej energii), którzy są
podłączeni bezpośrednio do Najwyższego Źródła. Jest to zakres fizyki
kwantowej, który jednoczy pola energii czasu i przestrzeni, które
leżą u podstaw fizycznej rzeczywistości. Wszystko jest podłączone do
tego pola, dzięki niemu można skutecznie walczyć z rakiem i innymi
ciężkimi chorobami. Energia Tachionu wnosi w ciało niesamowite
efekty, przez które można osiągnąć całkowite wyzdrowienie.
Energia Tachionu jest z poziomu, który nazywamy Bogiem. Tachion jest
rdzeniem, z którego przenoszone są energie do innych miejsc we
Wszechświecie poprzez słońca (transformatory energii), do których
jest przesyłana za pomocą promieni uniwersalnych (kanały energii), a
stamtąd też za pomocą promieni słonecznych do innych planet. Dlatego
ludzkość zawsze tak mocno była związana ze Słońcem.
Energia magnetyczna powszechnie stosowana do uzdrawiania przez wielu
ludzi na świecie pochodzi z naszego Słońca, które podtrzymuje życie
na Ziemi. Nasza planeta wielokrotnie musiała przechodzić
transformację, aby w końcu mogła doświadczyć potężniejszych energii,
właśnie nadchodzi ten czas. W ciągu 252 000 lat przeszła wiele form
oczyszczenia.
Słońce otrzymuje energię z Najwyższego Źródła, ale długość jej fal
jest zupełnie inna niż ta, która pochodzi bezpośrednio z Najwyższego
Źródła. Energia Tachionu wykracza poza prędkość światła, ma dużo
większe właściwości i jest siłą życia jaką trudno tradycyjnie
zdobyć. Nie jest możliwa do zdobycia przez nauki, w pewnym sensie
trzeba się z tym urodzić, aby można nią władać. Bywa, że można przez
długie lata życia w twardej dyscyplinie, medytacji i sztuce
oddychania pranajama otrzymać połączenie z Tachionem, ale to zdarza
się na świecie niezmiernie rzadko.
Jako pierwszy na Ziemi stosował ją Mojżesz. Jego drugie imię (mało
znane) Ankhnaten, znaczy niosący energię Jedynego Boga, który dawał
ją tym, którzy byli na to gotowi, stąd ich nazwa - naród wybrany.
Jezus Chrystus także stosował Energię Tachionu pochodzącą od
Jedynego Boga i uzdrawiał za jej pomocą chorych i czynił liczne
cuda.

Nie wolno tłumić negatywnych emocji. Zbyt długie
tłumienie żalu, nienawiści i innych negatywnych emocji doprowadza do
raka płuc.
U chorych na raka płuc następuje przeładowanie w czakrach serca i
trzeciego oka, co wytwarza swoisty ładunek wybuchowy energii. Niższe
czakry: splotu słonecznego, sakralnej i korzenia są pod zupełnie
innym napięciem. Takie pobudzenie czakr może sprawić, że rak dobrze
się rozwija, toteż należy dobrze wiedzieć co w tym przypadku robić,
tutaj niedopuszczalne jest energetyzowanie dolnych czakr. Trzeba je
tylko oczyszczać z brudnej żółtej, czerwonej i szarej energii.
Każdy pacjent wymaga innej terapii, ponieważ każdy cierpi na inny
rodzaj raka i u każdego będzie inaczej zablokowany system
energetyczny.
I należy pamiętać, że to nie jest zabawa; nieznajomość systemu
energetycznego, nierozpoznanie, które ośrodki są zablokowane może
tylko pogorszyć stan i zamiast uleczyć może doprowadzić do szybkiego
wzrostu raka. Należy także wiedzieć w jaki sposób energetyzować
chore miejsce.
Guzy i nowotwory posiadają duże ilości szarej prany, jako efekt
wydalonej energii z chorego miejsca, toteż jest jeszcze jeden wielki
powód, aby usunąć mięso z diety chorego, które zawiera szarą pranę,
czerwoną i szaro-żółtą, ponieważ pogorszy się znacznie stan zdrowia.
Osobiście nie zalecam nawet ryb, szczególnie w obecnej sytuacji,
kiedy ryby są nafaszerowane ciężkimi metalami, np. rtęcią.
Najbardziej jest wskazana dieta wegetariańska, szczególnie świeże
warzywa, które pomogą usunąć chorą pranę.
Unikajmy chemioterapii i radiacji, które zabijają wszystkie komórki
w organizmie. Stosować jak najwięcej naturalnych suplementów, ziół,
minerałów, szukać innych opcji, które nie szkodzą całemu ciału.
Naturalne leczenie może tylko pomóc całemu energetycznemu systemowi,
co wzmocni układ immunologiczny i pomoże zwalczyć chorobę.

Ważne jest, aby wzmocnić ciało mentalne, aby chory nie poczuł się
beznadziejnie. Z reguły chorzy na raka cierpią na poważne depresje.
Chory musi być pozytywnie nastawiony, tolerancyjny, spokojny,
życzliwy, żyć w miłości i w nadziei. Tutaj bardzo ważną rolę odgrywa
rodzina i znajomi, którzy muszą zachęcać go do leczenia, wspierać i
dbać o stan psychiczny.
W leczeniu pomoże różowa prana. Należy oczyszczać czakry za pomocą
olejku różanego, wystarczy 2 krople na 1 litr wody i przemyć ciało.
Zalecam picie wody naelektryzowanej różowym kwarcem. Zanurzyć w
wodzie różowy kwarc na co najmniej 4 godziny. Bezwzględnie unikać
wszelkich używek (alkoholu, nikotyny, narkotyków, kawy, a nawet
czarnej herbaty, wskazana jest herbata zielona).
Codziennie starać się medytować, modlić się, co wniesie spokój i
radość i łączy człowieka z Boską Energią.
Dobrze jest kilka razy dziennie afirmować:
Moje ciało, umysł, emocje są
oczyszczone i przystosowane do Boskiej uzdrawiającej energii. Moje czakry, meridiany i każda cząsteczka mojego ciała są
oczyszczone i pełne zdrowej energii, która mnie uzdrawia. Z radością
i wdzięcznością przyjmuję Boga i Jego uzdrawiające energie i
dziękuję Mu za to całym swoim sercem. W pełni wierzę, że Bóg działa
we mnie.
10 Dec. 2011
WIESŁAWA
|