
"
... Odpowiedział im Jezus:
Jam jest chleb życia. Kto do mnie przychodzi,
nie będzie łaknął;
a kto we Mnie wierzy,
nigdy pragnąć nie będzie ..."
(J 6, 35)
Wszystkie elementy; ognia, powietrza, wody i ziemi posiadają
olbrzymie znaczenie, które są nam dane do pomocy i współpracują w
utrzymaniu kosmicznej równowagi - sił dobra i zła. Należy oczyszczać
Planetę Ziemię i wszystkie istoty ją zamieszkujące i całą naturę.
Każdy z nas powinien pracować, aby demagnetyzować fałszywe energie.
Demagnetyzacja polega na zmianie pola magnetycznego, wnikanie w
formy niskich energii, odwrócenie polarity. W ten sposób niszczy się
niskie struktury, które zatrzymują głębszy proces rozwoju naszej
Ziemi i ewolucji człowieka. Demagnetyzacja obala stare granice,
redukuje lub całkiem eliminuje magnetyczny zapis, niszczy go.
Doprowadza do punktu zero.
Aby rozpocząć proces demagnetyzacji należy zacząć od samych siebie,
od naszych domów i otoczenia. Dobrze jeśli możemy stworzyć grupę, ale
można też działać pojedynczo. Szczera prośba pojedynczej osoby może
też zdziałać cuda. Zawsze przyjdą jej na pomoc Świetliste Istoty,
które pomagają w tej pracy. Zanim pojedynczy człowiek zechce sam to
robić, musi wybalansować własne ciało i umysł. Musi być zdolny do
czystego myślenia.
Musi zdawać sobie sprawę czego sam naprawdę
potrafi dokonać, a czego nie jest w stanie zaofiarować Bogu.
W osobistej ofierze najważniejsza jest modlitwa. Pomoże tej osobie i
innym, ochroni przed negatywną energią. Wskazane jest też włączenie
odpowiednich form muzyki np. sakralnej w pomieszczeniach, w których
przebywamy.
Jakie powinny być modlitwy?
- Bardzo ważny jest różaniec.
Dobrze jest odmawiać go codziennie.
- Modlitwy do Serca Jezusa.
- Do Serca Maryji.
- Do Fioletowego Płomienia.
- Można znaleźć inne w danej intencji.
- Wskazane są afirmacje.

Podczas swoich modlitw kierować je w odpowiednim kierunku np. dla
potrzebującej osoby czy sytuacji.
Ważne jest oczyszczenie naszych pomieszczeń, nie tylko z brudu i
kurzu, ale należy rozbijać energetyczne zastoje w mało używanych
miejscach i kątach. Dobrze jest palić świece i kadzidła. Ogień
zawsze był i jest najwyższą formą oczyszczającą. Mieszkanie dobrze
zdemagnetyzowane wprowadza harmonijne energie. Do oczyszczania
powinno używać się morskiej soli, święconej wody, dymu z szałwii,
dodawać do wody ocet do mycia podłóg, okien i innych urządzeń, do
płukania podczas prania. Energetyczne zastoje wspaniale rozbijają
dźwięki np. dzwonków lub mis tybetańskich albo właściwa muzyka.
Ważnym elementem jest nasze pożywienie, powinno być przez nas
błogosławione.
Nie wstydźmy się rozpoczynać posiłek od modlitwy.
Przy dzisiejszych niezdrowych produktach modlitwa przy stole będzie
dużą ochroną.
Często wspomina o tym Maryja w swoich objawieniach.
Jeśli łączymy się z potrzebującą osobą możemy patrzeć na jej zdjęcie
albo wizualizujemy jej portret. Jeśli oczyszczamy miejsce dalekie od
swojego miejsca zamieszkania czynimy tak samo, zamiast zdjęcia
możemy patrzeć na mapę, albo wizualizować, jeśli znamy jego obraz.
Może dla wielu taka forma oczyszczenia wydać się dziwna, ale
uwierzcie - pracuje wspaniale.
Wizualizacja i praca w jakimś kierunku przynosi olbrzymie efekty.
Wczoraj moja znajoma opowiadała mi o swoim 98 - letnim ojcu. Mimo
swoich lat ma się bardzo dobrze, jest bardzo pogodny i zawsze
uśmiechnięty. Całe życie ciężko pracował, miał na utrzymaniu dużą
rodzinę: żonę i siedmioro dzieci, ale nigdy się nie skarżył. Bardzo
lubił cyfrę 100. Podkreślał, że zamierza tyle dożyć w szczęściu i
zdrowiu. Córka jego wspomniała, że kiedy tylko wziął do ręki banknot
100$ zawsze mówił, że to jego stówka życia. Dla rodziny jego
stwierdzenie brzmiało jak dowcip, a dzisiaj jego dzieci podkreślają
mocno, że stało się to
faktem.
Demagnetyzowanie nie jest łatwą pracą. Tylko wytrwali, pracowici i
posiadający samodyscyplinę mogą pracować samodzielnie.
Człowiek musi codziennie od 1 do 2-ch godzin spędzić czas na
modlitwie i na innych formach oczyszczania. Inaczej wygląda praca w grupie,
gdzie jeden wciąga drugiego. Pomieszczenia, w których się modlimy
powinny być czyste i przyjemne. Nasz dom i nasze ciało powinno być
ołtarzem gotowym na przyjęcie wyższych energii.
Dobrze jest trzymać w swoim pomieszczeniu szlachetne kamienie:
kryształy, bursztyny
i inne. Oczyszczają i podnoszą wibracje
otoczenia. Ważne, aby trzymać je przed TV i komputerem, neutralizują
szkodliwe promieniowanie. Można ubierać talizmany i biżuterię z
kamieni szlachetnych. Mało ludzi wie, że bursztyny harmonizują
energię kundalini.
Kryształy trzeba również oczyszczać. Wkładać je na co najmniej 3 (7) dni do wody z dodatkiem soli morskiej a później przemywać
zimną wodą, osuszać lnianymi albo bawełnianymi ręcznikami.
Ważne, aby oczyszczać biżuterię, którą nosimy. Zbiera w sobie dużo
brudnej energii.
Można też oczyszczać jak szlachetne kamienie, ale tą
bardziej delikatną i tam gdzie może zniszczyć ją sól, wkładamy na 3
godziny do mleka.
W dobrych warunkach następują w człowieku i środowisku cudowne
przemiany.
A czyste modlitwy będą zawsze wysłuchane i zaistnieją
pozytywne energie w fizycznej formie. Wszystkie ciemne chmury, które
nagromadziły się w naszym życiu i w środowisku powoli się rozwieją.
Mamy na świecie wiele miejsc, które wymagają oczyszczenia: miejsca
wojen, mordów i innych krzywd, miejsca, gdzie cierpieli ludzie.
Należy takie miejsca wyszukiwać w swoim środowisku, należy je
oczyszczać. Są też tacy, którzy stawiają właśnie tam krzyże i
kapliczki, zaznaczają je w specjalny sposób.
Pamiętam jak za moich
młodych lat stały na wzgórzu miasta, w którym się wychowywałam trzy
krzyże w miejscu, gdzie był żydowski cmentarz. W czasie okupacji
działy się na nim okrutne rzeczy, zostało zamordowanych dużo ludzi.
Dzisiaj w tym miejscu jest wiadukt. Następne pokolenie nie będzie
już tego w ogóle pamiętało. I nie jest wykluczone, że tkwią tam dalej
energie nienawiści i wielkiego bólu, właśnie tam mogą częściej
wydarzać się wypadki.

Są też miejsca na ziemi, w których potężne tornada, trzęsienia ziemi
lub inne kataklizmy wyrządziły wiele szkód. Należy pamiętać, aby je
oczyszczać. W swoich modlitwach wspominać jak nazywa się kraj,
miejscowość, co się tam wydarzyło. Otulić własnym światłem. Kiedy
słuchamy codziennych wiadomości, nie ograniczajmy się tylko do
słuchania i komentowania wielkich katastrof, wysyłajmy tam swoje
światło, palmy świeczki i módlmy się.
Zanieczyszczenia człowieka gromadzą się w czterech ciałach: fizycznym,
emocjonalnym, mentalnym i eterycznym. Czym są większe, tym mocniej
tłumią światło. Jeśli nie potrafimy -
MY LUDZIE, zdemagnetyzować
wniebowstąpienia, będziemy wracać w następnych wcieleniach. Takie
prawo zostało postawione we wszechświecie miliony lat temu. Taki
rytm toczy się nieustannie i nikt nie jest w stanie go zniszczyć,
jest procesem nieodwracalnym. Wcześniejsze historie ze Starego
Testamentu obrazują okrutne sceny, krew i łzy ... jakże było to
prawo okrutne.
Stare Przymierze nie pozwalało zapomnieć własnych
krzywd, nie pozwalało przebaczyć przewinień innych. Jeszcze dzisiaj
trwają podobne krwawe porachunki, nie są nam obce na świecie miejsca
samosądów.
Nie wolno dopuszczać, aby rozszerzało się zło, nie wolno przymykać
oczu, udawać, że się nie widzi, nie słyszy, nie wolno się bać.
Odwaga jest cennym darem Ducha Świętego. Strach i ignorancja na
pewne zjawiska blokują proces duchowy. Dziecko Światła musi nauczyć
się bronić przed falą zła innych i samego siebie. Nie wolno podawać
ręki tam, gdzie króluje zło. Należy upominać tych ludzi. O tym też
nauczał Jezus. Prosił, aby osobiście upominać źle czyniących, a jeśli
nie posłuchają wysłać do nich kogoś innego z tym samym ostrzeżeniem.
MY RODZICE
powinniśmy zadbać o oczyszczenie naszych dzieci. Nie tylko kąpiąc je
w cudownej pianie, ale zadbać też o ich wyższe ciała, których nie
widać gołym okiem. Mądrzy ci rodzice, którzy ochraniają dzieci
modlitwą i codziennym błogosławieństwem, którzy ubierają w ochronne
talizmany wcześniej błogosławione i poświęcane. Kiedy są nasączone
czystą energią miłości ochronią przed każdym niebezpieczeństwem. A
któż lepiej pobłogosławi swoje dziecko jak nie matka i ojciec.
Nie "nadajcie" też za mocno na te niedobre dzieci. Wiem sprawiają
masę kłopotów, a nawet okrutnie ranią. Pytacie wielokrotnie, Boże za
co spotyka mnie taka wielka kara, co ja ci złego zrobiłam/em, że mam
takie niedobre dziecko?
Ale popatrzcie na ten temat z innej strony, może to właśnie
wam Bóg zaufał i tylko w was
widzi ratunek ocalenia duszy, która przyszła z niższego pola
świadomości. Może to nie kara, ale wywyższenie. Brzmi jak kiepski
żart?
Ciężkie zadania daje się doświadczonym fachowcom. Pisałam już, że na
świat reinkarnują się dusze ze wszystkich pól świadomości i nie
zawsze są aniołkami.
Więc do dzieła i nie załamujcie rąk, należy otaczać wielkim światłem
tę istotę, która czasami tylko "truje" naszą krew. Śmiejemy się z
tych rodziców co mają "nieudane dzieci", zadzieramy głowy: nam się
udały, umieliśmy je wychować ... ano udały, a może te dobre dzieci
uczą swoich rodziców?
najczęściej miłości. Zauważamy, że w każdej porządnej rodzinie - jak
się to mówi, prawie zawsze znajdzie się czarna owca i nie jest to
wynik złego wychowania przez rodziców. Są też rodziny patologiczne,
z których wywodzą się patologiczne dzieci. O dziwo i w takiej
rodzinie patologicznej można spotkać prawdziwego anioła.
Patologia rodzin jest jeszcze innym zagadnieniem, ma to związek z
karmą.
Przybycie na świat Jezusa Chrystusa wniosło Nowe Przymierze.
Człowiek może dojść szybciej do Boga, jeśli będzie przestrzegał nauk
Chrystusa. Jeśli zrozumie swoje możliwości i pomoże innym, dostanie
należną mu dyspensę i wniebowstąpi.

"
... Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto <we Mnie> wierzy, ma życie wieczne.
Jam jest chleb życia.
Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni
i pomarli.
To jest chleb, który z nieba zstępuje: kto go spożywa, nie umrze.
Ja jestem chlebem żywym,
który zstąpił z nieba.
Jeśli kto spożywa ten chleb,
będzie żył na wieki. Chlebem,
który Ja dam, jest moje ciało,
za życie świata ..."
(J 6, 47-51)
Demgnetyzując ziemię nie należy zapominać o największym
niebezpieczeństwie, broni nuklearnej. Aby zdemagnetyzować tę energię
należy wizualizować światło - 1000 razy silniejsze, niż człowiek
normalnie widzi i otaczać nim nuklearne składy. Należy prosić o
pomoc Archaniołów Najwyższych Siedmiu promieni (LINK!). Nasza
Ziemia emituje wielką negatywną radiacją powstałą po wybuchach
bomb nuklearnych i gromadzi w sobie odpady radioaktywne niszczące
struktury ziemi. Promieniują na świat roślin, zwierząt i ludzi. Stąd
się biorą ciężkie choroby.
Ważne jest, aby prosić Archanioła Michała, który pomaga intensywnie w
demagnetyzacji wszystkich złych energii. Nie zapominajmy o jego roli
i kroczmy zawsze z jego imieniem na ustach. Archanioł Michał jest w
tych czasach naszym prawdziwym przyjacielem - w czasach wielkiej
potrzeby.
"
... W owych czasach wystąpi Michał,
wielki książę, który jest opiekunem dzieci twojego narodu.
Wtedy nastąpi okres ucisku, jakiego nie było,
odkąd narody powstały, aż do chwili obecnej.
W tym czasie naród twój dostąpi zbawienia, każdy,
kto sie okaże zapisany w księdze ..."
(Dn 12, 1)
W wielu religiach: żydowskiej, chrześcijańskiej, islamskiej,
Archanioł Michał występuje jako największy i najbardziej czczony ze
wszystkich aniołów, bo " KTÓŻ JEST
JAK BÓG".
Ucieleśnia Boską świadomość wiary, opieki, doskonałości i Woli Boga.
Wraz z zastępami błękitnej błyskawicy służy ON dzieciom światłości.
Jego siedzibą jest eteryczny plan w Banff w stanie Alberta w
Kanadzie, nad jeziorem Louis.
Był opiekunem Joanny d' Arc.
" ...Michale,
Michale, Michale, niech anioły stróże z zastępów Twych niebieskich
przynoszą wolność nam.
W niewinności prawdy,
okaż chwałę Twoją,
doskonałości
bym sięgnął ku niej sam..."
Modlitwy potrzebne do oczyszczania i demagnetyzacji znajdziecie w
dziale "Modlitwy"
(LINK!).
"... Ja przyszedłem na świat jako światło,
aby każdy
kto we Mnie wierzy, nie pozostawał w ciemności ..."
(J 12, 46)
Vancouver
9 Oct. 2007
WIESŁAWA
|