
Czyn człowieka wskazuje na jego drogę, którą kroczy i na jego
godność. Oprócz tego ludzki duch powinien się wznosić i poznawać
nowe poziomy.
Niestety człowiek ciągle źle rozumie wiele Boskich Praw. Nie
wprowadza je w swoje życie albo wybiera tylko te, które jemu pasują.
Ale to nie siła człowieka wychwalającego swoje nauki i wiara w swoją
książkową wiedzę przyniesie mu słoneczny blask i szczęście. Z powodu
podobnych poglądów upadło już wielu. Ignorancja do prawdziwych
Boskich Praw doprowadza do wielu ludzkich błędów.
Krytykuje się mocno wszystkich religijnych ludzi, przekonuje jakie
błędy popełniają religie
i kościoły, a w rzeczywistości takie
postępowanie jest tylko dręczeniem innych, brakiem tolerancji. Ci co
tak czynią sami nie rozumieją i mają pretensje do wszystkich za
własne duchowe upośledzenia. Zawistnie i destruktywnie atakują swoje
otoczenie obciążając ich winami za swoje ograniczenia. Takie
myślenie jest bezsensowne i naiwne, bo skoro ci sami ludzie twierdzą i
głoszą, że nic na świecie nie dzieje się
przypadkowo...
to również muszą wiedzieć, że wszystkie gałęzie religijne po coś
służą. Posiadają duży sens i niejednemu świętemu w każdej religii
utorowały drogę do Boga.
Nowe kierunki, nauki, grupy i książki są tylko małymi narzędziami,
często tylko zabawkami. Ileż to już razy słyszałam, że ludzie
uciekali z jednej religii do drugiej, czy zupełnie ją porzucali na
rzecz nowych duchowych odkryć, a później kiedy nabrali więcej rozumu,
zawstydzeni wracali. Ludzie dają pierwszeństwo sensacyjnej książce i
autorowi pragnącemu szybkiej kasy, który potrafi swoim piórem
przyciągnąć tłumy, nie patrzą, że jej treść może być kłamstwem.
Szukają ludzi, którzy reklamują swoje usługi w zakresie
reinkarnacji, ale nie szukają Prawd znanych od tysiącleci. Coraz
więcej sporów i dyskusji toczy się co do Istoty Boga, a te wytwarzają
tylko więcej niejasności. Droga człowieka do Boga powinna być prosta
i łatwa. Każdy powinien po niej wędrować tak, aby nie sprawiać innym
cierpienia. - "Miłujcie bliźniego swego jak siebie samego!" Nie wolno spełniać własnych pragnień kosztem innych.
Ludzie zaślepieni wywyższaniem samych siebie dotykają wszystkiego
myśląc, że są mistrzami, ale niestety często odbierają tym rzeczom
wartość, albo brudzą to, co jest czyste.
Człowiek poznaje dopiero wówczas swoje wartości, kiedy staje w
obliczu niebezpieczeństwa. Jeśli nie podda się i z godnością pokona
własny strach. Nie zrzuca za koleje własnego życia odpowiedzialności
na innych.
Dzisiaj co prawda ludzie dążą do Boga, ale ich nogi wielokrotnie
tracą kontakt z Boskim gruntem. Stają się graczami w udoskonalaniu
swoich ziemskich umiejętności, ale i w ich rozwoju również nie może
zabraknąć niczego, co dałoby im nadnaturalne siły. Idąc egoistycznie
przez życie burzą stare Prawdy, których nigdy tak naprawdę nie
chcieli zrozumieć. Jednak należy wiedzieć, że tylko opierając się na
dojrzałych podstawach, na naukach Chrystusa, można pokonać i
przekroczyć wszystkie możliwości - poznać Boga.
Tak było i pozostanie na wieki! Kto już dotarł w swoim zrozumieniu tak daleko, uświęci własne życie.

Powołani, prorocy i słudzy Boży, którzy nigdy nie burzyli starych
prawd,
w pełni zrozumienia wprowadzali na wyższe poziomy całe narody.
Oni budowali!
Tak samo postępował Jezus Chrystus i podkreślał to swoimi słowami.
A dzisiaj widzimy, że nowe grupy podczas tworzenia swoich
nauk burzą to, co stare, ogłaszają, że mylą się kościoły, że
fałszywe są słowa Biblii ... kto tak czyni nie dba o Prawo Boże.
Odrzucając te nauki nigdy nie poznalibyśmy Jezusa Chrystusa. Byłaby
to wielka luka oddzielająca nas od poznania wielu Boskich Praw.
Człowiek wzrasta stopień po stopniu, ale wkracza na nowy dopiero
wówczas, kiedy zakończy w pełni poprzedni. Jeśli nasza piramida
duchowa ma być mocna, nie da się pominąć żadnego stopnia.
Więc jak sami widzicie,
żaden kurs według własnego chcenia, nie otworzy nam żadnego wyższego
zmysłu, jeśli człowiek jeszcze nie gotowy.
Jest to rzecz nieosiągalna.
Ale kiedy tylko dorośnie do tej roli zawsze w jego drzwi
zapuka jego Mistrz.
Nie pominie nikogo!
cdn...
Vancouver
15 Nov. 2007
WIESŁAWA
|