Dlaczego Jezus zwany jest
Chrystusem?

Na to pytanie ciągle jeszcze nie odpowie zbyt dużo ludzi chociaż w
blasku
gwiazd przywdziewają szaty tkane promieniami światła, tryskają
miłością i wyruszają
na wielką niebiańską przygodę. Słyszę często jak niektóre osoby
twierdzą, jakoby Jezus
nie był oświecony, nie widzą w nim nic wyjątkowego, nie zdają sobie
sprawy jaki wykonał potężny ewolucyjny krok, który dał mu sposobność
bycia kimś wyjątkowym.
Taki wysokiej jakości skok w samoświadomości
zdarza się niezwykle rzadko. Aby stwierdzić, że ktoś drugi jest
oświecony, już dłużej nie śpi w splocie iluzji ziemskich wibracji
wprzódy musi sam się przebudzić, rozszyfrować kolory świetlistej
energii, dźwięku, obrazy i symbole, przemoc samego siebie i stać się
samą miłością. Większość ziemian jest zanurzona w wodach
zapomnienia, doświadczają problemów osobistych, dualizmu, biegną
zupełnie odmienną drogą po własny ziemski sukces. Ileż jest dzisiaj
osób, którzy ogłaszając się za duchowo przebudzonych kreują mit
osobistego sukcesu, uczą jak sterować życiem by napełnić po brzegi
własną kieszeń jak największą sumą pieniędzy.
Ze zgrozą i
zgorszeniem czytam reklamy obwieszczające channelingi nawet z
Jezusem, który odpowiada na każde pytanie osób bazujących na
osobistych problemach ludzi na niższym poziomie duchowym.
Pod pozorem pomocy serwują własne usługi za duże pieniądze. Pasterze
Niebios zgromadzeni na Ziemi nie czerpią zysków ze swojej pracy
duchowej,
dzielą się z innymi swoimi darami w czystym akcie miłosierdzia.

Kochani, już najwyższy czas na odbudowanie świadomości na tym polu,
przebudowanie starych struktur i wdrążenie w życie nowych. Nie
pozwalajcie
się więcej zniewalać, manipulować sobą, czas abyście pojęli, że
Jezus, Aniołowie
czy inne świetliste Istoty nie zarobkują na swoich bliźnich ani nie
pomagają drapieżnym
i chciwym. Niebo nie każe płacić za poznanie prawdy, słowo Boże
powinno być głoszone
za darmo, przecież sam Król z Nieba zstąpił aby nam zwiastować dobrą
nowinę. Poszedł
w tłum żyjąc w skromnych warunkach, cierpiąc wielokrotnie głód i
zimno. Wędrowcy Niebios karmią bliźnich swoją mądrością za darmo, ci
którzy każą sobie płacić nie mają nic wspólnego z Energią Stwórcy.
Do Boga nie można dojść przez pieniądze, płacąc krocie
za channelingi, duchowe nauki, medytacje, modlitwy. Światłość świeci
w ciemnościach
i nie brakuje światła nawet dla ślepego ... pod jednym warunkiem, że
jest on obecny przy świetle. Serce prawe i czyste chociaż będzie
ślepe zobaczy światło, spotka Boga.

Bóg niesie człowiekowi gotowemu do wejścia w wyższy porządek Boskich
struktur wszystkie dary w sposób naturalny, wystarczy podstawa
wiary, niewinność, czystość serca. Człowiek okłamując zabija prawdę;
przez kłamstwa, oszustwa zamyka także bramy przed Jezusem. Egoizm i
pycha buduje wokół kłamliwego serca potężne mury, warownię
odgradzającą go od Boga. Wędrowcy niebios mają duszę dzieci - taka
postawa wystarczy aby każdy z nas mógł przeżyć skok kwantowy we
własnym rozwoju. Fałszywe aspekty zamanifestują się szybko w
osobistym polu w modelu pełnym błędów, pomyłek, ofiar - nie jest to
droga do rozwoju duchowego. Podobne przyciąga podobne - więc należy
zapytać z kim rozmawia kłamliwa istota sprzedająca przekazy Jezusa ?
Czy Jezus wystawiał cenniki za swoją pracę ? Czy pragnął sukcesu na
fizycznym planie ? Nie raz odtrącił pokusy i wybrał nie łatwą drogę.
Głodny i zmęczony szukał przygotowanych na odbiór głoszonego przez
siebie przekazu, dodawał sił strapionym, uzdrawiał chorych, wypędzał
demony.
Obudźcie się i przestańcie dokarmiać
fałszywe energie!

Oczyszczonemu sercu pomoże sam Bóg. Wystarczy głos intuicji, który
wskaże
mądrość, zaprowadzi do głębokiej wiedzy, która zapisana jest w
każdym z nas.
Prosząc Niebo o pomoc wcześniej czy później dostaniecie dla siebie
właściwe
energie, które pomogą w każdym aspekcie życia. Nadejdzie właściwy
czas oparty
na pokorze, ufności i niewinności, i światło otoczy cię złotym
blaskiem.
Koncentrując się na własnym wnętrzu
człowiek znajduje mądrość jaką chce przekazać mu Bóg.
To On jest twoim sprzymierzeńcem, chociaż nie słyszysz jego słów
przesyła ci informacje, obserwuj i osobiście wyciągaj wnioski. Wiem,
że jeszcze dużo ludzi potrzebuje pomocy innego człowieka. Nie umieją
sięgnąć we własną mądrość, ożywić własnych obrazów
i wyciągnąć z nich wniosków. Pomocne im będą wskazówki z numerologii,
astrologii, kosmologii, w zrozumieniu mistycznych symboli czy nawet
w chwili utraty zdrowia pomoc
w uzdrowieniu ciała i duszy. Wszystkie te wskazówki i pomoc mogą
ulepszyć życie.

Pamiętajcie jednak, nie wybierajcie ludzi, którzy zwodzą was słowami
miłości,
podzielą się różnymi informacjami, ale wprzódy musicie im za to
solidnie zapłacić. Pomoc dla was nadejdzie po sprawdzeniu ich stanu
konta. To już jest forma biznesu a nie droga duchowa. W tej pracy
nie wykonawca tylko klient ustala cenę ... a wykonawca powinien
być szczęśliwy, że umiał pomoc osobie potrzebującej. Prawdziwy
duchowy przewodnik udostępni innemu swoją wiedzę tak cenną w dniu
dzisiejszym za jedno słowo - dziękuję.

Jezus jest czystą hojnością, darem absolutnym. Jest ubogim i jego
pasterze są ubodzy. Jedynie ubodzy, prawdziwie ubodzy poznają
Jezusa.
"Przyszedłem
pokorny, przyszedłem nauczać pokory,
jako nauczyciel pokory przyszedłem.
Kto do mnie przychodzi, wciela się we mnie.
Kto do mnie przychodzi, pokornym się staje, kto mnie się trzyma, pokornym będzie,
ponieważ nie czyni swojej woli, ale wolę Boga."
Pan Bóg ujrzy każdego kto pomaga i podtrzymuje drugiego na duchu,
Nikt inny tylko sam Bóg da swojemu pomocnikowi materialne wsparcie,
dzięki któremu przetrwa na Ziemi.
Kto ufa
Bogu będzie postępował w ten sposób!
Kto twierdzi - muszę przecież za coś żyć, nie ma nic wspólnego z
Bogiem ani z wiarą, jakże więc może pomoc na duchowej drodze innej osobie, jak może
wzmocnić jej wiarę? Dzieci Światła przychodzą na Ziemię by utorować
drogę nowym energiom, połączeni
z mistycznymi gwiazdami kontynuują dzisiaj swoją potężną pracę.
Całkowicie otwarci
na światło otwierają nowe kosmiczne oktawy, niebiańskie bramy dla
całej Ziemi.

Archanioł Metatron strażnik Złotego
Płomienia, za pomocą którego człowiek przeniesie się w wyższy
wymiar osobiście czuwa nad naszą Ziemią i całym procesem
transformacji.. Mieszkańcy Ziemi już doświadczają nowych energii,
następuje coraz więcej przebudzeń na innym polu świadomości. Samo
przebudzenie odbywa się w oka mgnieniu, czasami podczas jednej nocy,
jednego zdarzenia, kilku wypowiedzianych słów lecz aby dosięgnąć
wyższego poziomu i w pełni uzyskać zrozumienie nowych rzeczywistości
potrzeby jest dłuższy okres. Minie nie jeden rok zanim przebudzona
osoba dostroi dotychczasowe wartości myślenia do nowych
rzeczywistości i zacznie wibrować w wyższych oktawach Świadomości
Chrystusowych. Stopniowo będzie podróżować na nowych polach, wyżej i
wyżej aż do osiągnięcia wibracji koloru złotego.

Wejście w Energie Chrystusowe dla wielu będą szokiem, wciąż trudno
im będzie
zrozumieć czym naprawdę jest ta Potężna Świadomość. Ludzkość w
wielkim procencie
nie zdaje sobie sprawy czym naprawdę jest Świadomość Chrystusowa?
Utożsamiają
z nią osobę Jezusa Chrystusa. Wierzą, że to Jezus stworzył ten
poziom duchowy lecz
On reprezentował tylko ten poziom, z którego przybył na Ziemię jak
wielu innych mesjaszy, duchowych liderów, proroków, w celu ukazania
ludzkości czegoś nowego, wzniesienia
jej na wyższe poziomy. Jezus był reprezentantem Najwyższej Złotej
Energii - Świadomości Chrystusowej. Złoty poziom Energii
Chrystusowej jest zupełnie odmienny
od Światła Energii Chrystusowej na niższych poziomach.

Metatron - opiekujący się Złotym Płomieniem jest spokrewniony z
Płomieniem Chrystusa, który jednym łańcuchem przyłączy duszę
człowieka do Centralnego Serca. Jezus odgrywa w życiu ziemian
bardziej ważną rolę niż większość ludzi przypuszcza. Pokazał
człowiekowi drogę do wniebowstąpienia, wcześniej Budda pomógł
zrozumieć proces oświecenia, niezbędny do następnego kroku -
wniebowstąpienia. Nie można osiągnąć planu wniebowstąpienia bez
wcześniejszego oświecenia.

Ewolucja obejmuje również wyższe pola egzystencji, których
nie dotknęła jeszcze żadna stopa zwykłego śmiertelnika.
Złoty wiek ludzkości, znany jako
obfitość i szczęście.
Do tej pory znany tylko z mitologii miał miejsce za czasów panowania
Kronosa - syna Ziemi i Nieba, Gai i Uranosa. Z Kronosem utożsamiany
jest Saturn, który mieszkał w Italii, gdzie zapanował Złoty Wiek.
Uczył ludzi uprawy roli, winnej latorośli, ustanowił pierwsze prawa.
Ziemia zna również epoki: żelazną, brązową, srebrną i złotą. Dla
wielu ten czas - Złoty Wiek jest utopią, w którym ludzkość osiąga
czystość i nieśmiertelność. Znany też jako epoka pokoju, harmonii,
dobrobytu, stabilizacji. O takim królestwie ziemi wspomina Biblia -
tysiącletnie królestwo, w którym śmierć nie ma mocy a ludzie będą
kapłanami Boga i Chrystusa. Spotykamy wzmianki w Wedzie i w
religiach Bliskiego Wschodu. W nowym już Złotym Wieku na Ziemi
wszystko ma być już idealne. Czas kiedy przebudzi się Boska
Świadomość odbuduje czas prawdy.

Św. Franciszek z Asyżu słyszał głos Ducha, który go komunikował, że
musi podążać za życiem Chrystusa. Kochał w sobie Chrystusowe
Dziecko. Św. Teresa z Avila znana ze swojej pobożności i mądrości
opisała swoje wizje, w których widziała i komunikowała się z
Dzieciątkiem Jezus ubranym w królewskie szaty. Karl Gustaw Jung jako
psycholog zaglądał do wnętrza duszy człowieka. Moment przebudzenia
określał jako światło słońca w ludzkiej świadomości, także zwał ją
czerwoną rozkwitającą różą, której płatki kierują się do słońca.
Indywidualny proces narodzin człowieka jest wyjściem z ciemności,
wzrastania do Doskonałego Człowieka jakim był: Budda, Jezus.

W roku 2000 kiedy moja dusza budziła się do wyższego lotu ten okres
poprzedził
sen z Panem Bogiem. Widziałam w nim cały świat zasypany złotem. W
tamtym
czasie nie miałam pojęcia o Złotym Wieku. Mój sen niósł w sobie
potężny przekaz,
Złoty Wiek, mój dar uzdrawiania, a przede wszystkim przebudzenie i
oczyszczenie
swojego serca. Bóg stanął w moich progach, przybył aby mnie
przebudzić, ukazał
mi wówczas jaka jestem wobec niego mała, wyglądałam przy nim jak
mała dziewczynka
a moje pracowicie wypucowane mieszkanie było ciasną i mroczną
komórką. Pamiętam
do dzisiejszego dnia jak Bóg wyprowadził mnie z tej komórki na
światło dzienne a tam wszędzie było złoto. Ileż jeszcze musiało
minąć czasu zanim przyszło do mnie olśnienie
co to znaczy ten sen. W tym miejscu zaczynała się moja osobista
droga w nowe życie.
Krok za krokiem zdobywałam nowe doświadczenia, jakże mi było trudno
identyfikować
się z tą nową rolą, próbą zrozumienia - kim naprawdę jestem ?
Obserwowałam swoje
nowe talenty, dary i wiem, że ciągle we mnie dżemie niewykorzystany
potencjał, ale
aby do niego dotrzeć muszę zanurzyć się jeszcze głębiej we własne
wnętrze,
przedrzeć się jeszcze wyżej w Świadomość Chrystusową.

cdn...
Vancouver
17 Nov. 2008
WIESŁAWA
|