NOWA ERA

ZŁOTY WIEK
(CZĘŚĆ 1)
LINK! DO CZĘŚCI 2

Dlaczego Jezus zwany jest Chrystusem?

Na to pytanie ciągle jeszcze nie odpowie zbyt dużo ludzi chociaż w blasku gwiazd przywdziewają szaty tkane promieniami światła, tryskają miłością i wyruszają na wielką niebiańską przygodę. Słyszę często jak niektóre osoby twierdzą, jakoby Jezus nie był oświecony, nie widzą w nim nic wyjątkowego, nie zdają sobie sprawy jaki wykonał potężny ewolucyjny krok, który dał mu sposobność bycia kimś wyjątkowym.

Taki wysokiej jakości skok w samoświadomości zdarza się niezwykle rzadko. Aby stwierdzić, że ktoś drugi jest oświecony, już dłużej nie śpi w splocie iluzji ziemskich wibracji wprzódy musi sam się przebudzić, rozszyfrować kolory świetlistej energii, dźwięku, obrazy i symbole, przemoc samego siebie i stać się samą miłością. Większość ziemian jest zanurzona w wodach zapomnienia, doświadczają problemów osobistych, dualizmu, biegną zupełnie odmienną drogą po własny ziemski sukces. Ileż jest dzisiaj osób, którzy ogłaszając się za duchowo przebudzonych kreują mit osobistego sukcesu, uczą jak sterować życiem by napełnić po brzegi własną kieszeń jak największą sumą pieniędzy.

Ze zgrozą i zgorszeniem czytam reklamy obwieszczające channelingi nawet z Jezusem, który odpowiada na każde pytanie osób bazujących na osobistych problemach ludzi na niższym poziomie duchowym. Pod pozorem pomocy serwują własne usługi za duże pieniądze. Pasterze Niebios zgromadzeni na Ziemi nie czerpią zysków ze swojej pracy duchowej, dzielą się z innymi swoimi darami w czystym akcie miłosierdzia.

Kochani, już najwyższy czas na odbudowanie świadomości na tym polu, przebudowanie starych struktur i wdrążenie w życie nowych. Nie pozwalajcie się więcej zniewalać, manipulować sobą, czas abyście pojęli, że Jezus, Aniołowie czy inne świetliste Istoty nie zarobkują na swoich bliźnich ani nie pomagają drapieżnym i chciwym. Niebo nie każe płacić za poznanie prawdy, słowo Boże powinno być głoszone za darmo, przecież sam Król z Nieba zstąpił aby nam zwiastować dobrą nowinę. Poszedł w tłum żyjąc w skromnych warunkach, cierpiąc wielokrotnie głód i zimno. Wędrowcy Niebios karmią bliźnich swoją mądrością za darmo, ci którzy każą sobie płacić nie mają nic wspólnego z Energią Stwórcy. Do Boga nie można dojść przez pieniądze, płacąc krocie za channelingi, duchowe nauki, medytacje, modlitwy. Światłość świeci w ciemnościach i nie brakuje światła nawet dla ślepego ... pod jednym warunkiem, że jest on obecny przy świetle. Serce prawe i czyste chociaż będzie ślepe zobaczy światło, spotka Boga.

Bóg niesie człowiekowi gotowemu do wejścia w wyższy porządek Boskich struktur wszystkie dary w sposób naturalny, wystarczy podstawa wiary, niewinność, czystość serca. Człowiek okłamując zabija prawdę; przez kłamstwa, oszustwa zamyka także bramy przed Jezusem. Egoizm i pycha buduje wokół kłamliwego serca potężne mury, warownię odgradzającą go od Boga. Wędrowcy niebios mają duszę dzieci - taka postawa wystarczy aby każdy z nas mógł przeżyć skok kwantowy we własnym rozwoju. Fałszywe aspekty zamanifestują się szybko w osobistym polu w modelu pełnym błędów, pomyłek, ofiar - nie jest to droga do rozwoju duchowego. Podobne przyciąga podobne - więc należy zapytać z kim rozmawia kłamliwa istota sprzedająca przekazy Jezusa ? Czy Jezus wystawiał cenniki za swoją pracę ? Czy pragnął sukcesu na fizycznym planie ? Nie raz odtrącił pokusy i wybrał nie łatwą drogę. Głodny i zmęczony szukał przygotowanych na odbiór głoszonego przez siebie przekazu, dodawał sił strapionym, uzdrawiał chorych, wypędzał demony.

Obudźcie się i przestańcie dokarmiać fałszywe energie!

Oczyszczonemu sercu pomoże sam Bóg. Wystarczy głos intuicji, który wskaże mądrość, zaprowadzi do głębokiej wiedzy, która zapisana jest w każdym z nas. Prosząc Niebo o pomoc wcześniej czy później dostaniecie dla siebie właściwe energie, które pomogą w każdym aspekcie życia. Nadejdzie właściwy czas oparty na pokorze, ufności i niewinności, i światło otoczy cię złotym blaskiem.

Koncentrując się na własnym wnętrzu człowiek znajduje mądrość jaką chce przekazać mu Bóg.

To On jest twoim sprzymierzeńcem, chociaż nie słyszysz jego słów przesyła ci informacje, obserwuj i osobiście wyciągaj wnioski. Wiem, że jeszcze dużo ludzi potrzebuje pomocy innego człowieka. Nie umieją sięgnąć we własną mądrość, ożywić własnych obrazów i wyciągnąć z nich wniosków. Pomocne im będą wskazówki z numerologii, astrologii, kosmologii, w zrozumieniu mistycznych symboli czy nawet w chwili utraty zdrowia pomoc w uzdrowieniu ciała i duszy. Wszystkie te wskazówki i pomoc mogą ulepszyć życie.

Pamiętajcie jednak, nie wybierajcie ludzi, którzy zwodzą was słowami miłości, podzielą się różnymi informacjami, ale wprzódy musicie im za to solidnie zapłacić. Pomoc dla was nadejdzie po sprawdzeniu ich stanu konta. To już jest forma biznesu a nie droga duchowa. W tej pracy nie wykonawca tylko klient ustala cenę ... a wykonawca powinien być szczęśliwy, że umiał pomoc osobie potrzebującej. Prawdziwy duchowy przewodnik udostępni innemu swoją wiedzę tak cenną w dniu dzisiejszym za jedno słowo - dziękuję.

Jezus jest czystą hojnością, darem absolutnym. Jest ubogim i jego pasterze są ubodzy. Jedynie ubodzy, prawdziwie ubodzy poznają Jezusa.

"Przyszedłem pokorny, przyszedłem nauczać pokory, jako nauczyciel pokory przyszedłem. Kto do mnie przychodzi, wciela się we mnie. Kto do mnie przychodzi, pokornym się staje, kto mnie się trzyma, pokornym będzie, ponieważ nie czyni swojej woli, ale wolę Boga."

Pan Bóg ujrzy każdego kto pomaga i podtrzymuje drugiego na duchu, Nikt inny tylko sam Bóg da swojemu pomocnikowi materialne wsparcie, dzięki któremu przetrwa na Ziemi.

Kto ufa Bogu będzie postępował w ten sposób!

Kto twierdzi - muszę przecież za coś żyć, nie ma nic wspólnego z Bogiem ani z wiarą, jakże więc może pomoc na duchowej drodze innej osobie, jak może wzmocnić jej wiarę? Dzieci Światła przychodzą na Ziemię by utorować drogę nowym energiom, połączeni z mistycznymi gwiazdami kontynuują dzisiaj swoją potężną pracę. Całkowicie otwarci na światło otwierają nowe kosmiczne oktawy, niebiańskie bramy dla całej Ziemi.

Archanioł Metatron strażnik Złotego Płomienia, za pomocą którego człowiek przeniesie się w wyższy wymiar osobiście czuwa nad naszą Ziemią i całym procesem transformacji.. Mieszkańcy Ziemi już doświadczają nowych energii, następuje coraz więcej przebudzeń na innym polu świadomości. Samo przebudzenie odbywa się w oka mgnieniu, czasami podczas jednej nocy, jednego zdarzenia, kilku wypowiedzianych słów lecz aby dosięgnąć wyższego poziomu i w pełni uzyskać zrozumienie nowych rzeczywistości potrzeby jest dłuższy okres. Minie nie jeden rok zanim przebudzona osoba dostroi dotychczasowe wartości myślenia do nowych rzeczywistości i zacznie wibrować w wyższych oktawach Świadomości Chrystusowych. Stopniowo będzie podróżować na nowych polach, wyżej i wyżej aż do osiągnięcia wibracji koloru złotego.

Wejście w Energie Chrystusowe dla wielu będą szokiem, wciąż trudno im będzie zrozumieć czym naprawdę jest ta Potężna Świadomość. Ludzkość w wielkim procencie nie zdaje sobie sprawy czym naprawdę jest Świadomość Chrystusowa? Utożsamiają z nią osobę Jezusa Chrystusa. Wierzą, że to Jezus stworzył ten poziom duchowy lecz On reprezentował tylko ten poziom, z którego przybył na Ziemię jak wielu innych mesjaszy, duchowych liderów, proroków, w celu ukazania ludzkości czegoś nowego, wzniesienia jej na wyższe poziomy. Jezus był reprezentantem Najwyższej Złotej Energii - Świadomości Chrystusowej. Złoty poziom Energii Chrystusowej jest zupełnie odmienny od Światła Energii Chrystusowej na niższych poziomach.

Metatron - opiekujący się Złotym Płomieniem jest spokrewniony z Płomieniem Chrystusa, który jednym łańcuchem przyłączy duszę człowieka do Centralnego Serca. Jezus odgrywa w życiu ziemian bardziej ważną rolę niż większość ludzi przypuszcza. Pokazał człowiekowi drogę do wniebowstąpienia, wcześniej Budda pomógł zrozumieć proces oświecenia, niezbędny do następnego kroku - wniebowstąpienia. Nie można osiągnąć planu wniebowstąpienia bez wcześniejszego oświecenia.

Ewolucja obejmuje również wyższe pola egzystencji, których nie dotknęła jeszcze żadna stopa zwykłego śmiertelnika.

Złoty wiek ludzkości, znany jako obfitość i szczęście.

Do tej pory znany tylko z mitologii miał miejsce za czasów panowania Kronosa - syna Ziemi i Nieba, Gai i Uranosa. Z Kronosem utożsamiany jest Saturn, który mieszkał w Italii, gdzie zapanował Złoty Wiek. Uczył ludzi uprawy roli, winnej latorośli, ustanowił pierwsze prawa. Ziemia zna również epoki: żelazną, brązową, srebrną i złotą. Dla wielu ten czas - Złoty Wiek jest utopią, w którym ludzkość osiąga czystość i nieśmiertelność. Znany też jako epoka pokoju, harmonii, dobrobytu, stabilizacji. O takim królestwie ziemi wspomina Biblia - tysiącletnie królestwo, w którym śmierć nie ma mocy a ludzie będą kapłanami Boga i Chrystusa. Spotykamy wzmianki w Wedzie i w religiach Bliskiego Wschodu. W nowym już Złotym Wieku na Ziemi wszystko ma być już idealne. Czas kiedy przebudzi się Boska Świadomość odbuduje czas prawdy.

Św. Franciszek z Asyżu słyszał głos Ducha, który go komunikował, że musi podążać za życiem Chrystusa. Kochał w sobie Chrystusowe Dziecko. Św. Teresa z Avila znana ze swojej pobożności i mądrości opisała swoje wizje, w których widziała i komunikowała się z Dzieciątkiem Jezus ubranym w królewskie szaty. Karl Gustaw Jung jako psycholog zaglądał do wnętrza duszy człowieka. Moment przebudzenia określał jako światło słońca w ludzkiej świadomości, także zwał ją czerwoną rozkwitającą różą, której płatki kierują się do słońca. Indywidualny proces narodzin człowieka jest wyjściem z ciemności, wzrastania do Doskonałego Człowieka jakim był: Budda, Jezus.

W roku 2000 kiedy moja dusza budziła się do wyższego lotu ten okres poprzedził sen z Panem Bogiem. Widziałam w nim cały świat zasypany złotem. W tamtym czasie nie miałam pojęcia o Złotym Wieku. Mój sen niósł w sobie potężny przekaz, Złoty Wiek, mój dar uzdrawiania, a przede wszystkim przebudzenie i oczyszczenie swojego serca. Bóg stanął w moich progach, przybył aby mnie przebudzić, ukazał mi wówczas jaka jestem wobec niego mała, wyglądałam przy nim jak mała dziewczynka a moje pracowicie wypucowane mieszkanie było ciasną i mroczną komórką. Pamiętam do dzisiejszego dnia jak Bóg wyprowadził mnie z tej komórki na światło dzienne a tam wszędzie było złoto. Ileż jeszcze musiało minąć czasu zanim przyszło do mnie olśnienie co to znaczy ten sen. W tym miejscu zaczynała się moja osobista droga w nowe życie. Krok za krokiem zdobywałam nowe doświadczenia, jakże mi było trudno identyfikować się z tą nową rolą, próbą zrozumienia - kim naprawdę jestem ? Obserwowałam swoje nowe talenty, dary i wiem, że ciągle we mnie dżemie niewykorzystany potencjał, ale aby do niego dotrzeć muszę zanurzyć się jeszcze głębiej we własne wnętrze, przedrzeć się jeszcze wyżej w Świadomość Chrystusową.

cdn...

Vancouver
17 Nov. 2008


WIESŁAWA