W naszym dzisiejszym
codziennym życiu, doświadczamy dramatycznych zmian w naszej
energetyce, czasami jesteśmy niewytłumaczalnie rozbawieni
lub na odwrót, mocno przygnębieni... i te nasze emocje bywają
poza naszą kontrolą, niezależnie od naszego stanu duchowego.
A to wszystko jest odzwierciedleniem tego, co się obecnie
dzieje na naszej Ziemi... i nieco wyżej w przestrzeni
galaktycznej. “To, co na górze to i na dole”. Jakie tam
bywają nastroje takie i nas dopadają.
Nie jest to tajemnicą, że nasza Ziemia przechodzi silne
przeciążenia energetyczne. Nawet weźmy pod uwagę ostatnie
wybryki pogody. To wszystko dzieje się w wyniku napływu
energii o wyższych częstotliwościach, które zderzają się z
ziemską atmosferą o niższych częstotliwościach... i mamy to,
co mamy, znaczy konflikt energii. Można powiedzieć, że to
jest przemiana energii, która automatycznie przebiega i w
nas. Każdy z nas jest energią, a podobne przyciągnie
podobne... żyjąc na tej planecie zestrajamy się z energią tej
planety, uziemiamy się i jesteśmy zależni od niej... i tak
będziemy się uziemiać i czuć się na tej planecie dobrze albo
źle, jaką na tą godzinę ta planeta ma wibrację i jaka jest w
nas, wszystko zależy też od naszych życiowych wibracji,
jakimi zasilimy naszą planetę. A niestety, obecnie nasze
ziemskie energie nie są za wysokie, widać to po tym, co się
tu wyprawia, w ciągu tego ostatniego roku, konflikt goni
konflikt i nie ma końca... "co na górze to i na dole".
Ile ludzi także pracuje nad tym, aby jeszcze bardziej
zaniżyć ziemskie wibracje i zakłócić nas samych... ilu puszcza
w ruch wyższe technologie, co daje nam ludziom przeciążenie
energetyczne, na które nie jesteśmy gotowi. Nasze układy
nerwowe mają niełatwe zadanie... jeśli w takim środowisku
człowiek dobrze się czuje, znaczy współbrzmi z nim, jest z
nim zharmonizowany. I teraz zgadnij, czy masz się z tego
powodu cieszyć, czy nie... a może jesteś lepszy od innych w
tym względzie, którzy ciągle na coś narzekają... a może to
twoja wina, że nie możesz sobie poradzić z tymi energiami, a
wręcz cię zabijają?
Obecnie mamy też na Ziemi napływ wysokich wibracji... idzie to
falowo, ponieważ nikt nie dałby rady stransmutować takiego
napięcia prądu i magnetyzmu, a ten w dodatku za każdą falą
jest silniejszy i tak jak niektóre ciała nie dają rady
transmutować niskich energii, jeszcze mocniej zaniżając je w
dół... a w dodatku te wibracje za każdą falą są silniejsze i
nasze ciała nie wyrabiają ze swoją przemianą.... wówczas
chorujemy. I wszyscy jesteśmy tym dotknięci, kto jest w
ludzkim ciele nie ma siły, żeby nie odebrał tej huśtawki
energii... no, chyba że ktoś już jest klonem czy innym
dziwolągiem i ciało go nie boli, przy dotyku z taką falą
elektromagnetyczną.
Nasza fizyczna Jaźń nie może przetworzyć energii o wyższej
częstotliwości, a są jeszcze osoby, które ściągają jej do
ciała więcej... z racji swojego urodzenia. Wcale im w tej
chwili nie pomaga ciało fizyczne na tej ziemi (zresztą
zawsze tak było, że ludzie o wysokich wibracjach na tej
ziemi mocniej cierpieli)... obecnie mamy podobnie. Inaczej
istoty, które przychodzą z wyższych wymiarów o wyższych
polach częstotliwości energii nie mogłyby zaistnieć na
Ziemi, więc siłą rzeczy będą niewygodnie czuć się w swoich
ciałach. Osoby wyżej energetyczne muszą zaniżać swoje
osobiste wibracje w niskich ziemskich częstotliwościach.
Stąd również zwariowana pogoda, działa na siebie
przeciwstawna siła i rzeczy dzieją się. Energie utykają nie
tylko na Ziemi... oczywiście ma to również wpływ i na nas.
Jeśli ktoś ma niższe wibracje i akurat zgra się z niższą
ziemską częstotliwością wibracji, będzie się czuł lepiej...
natomiast osoby o wyższych wibracjach będą blokowały napływ
w swoje ciało niższych energii... i tu jest również wojna i w
zależności jakie siły obok ciebie staną, tak długo będzie
się toczyć... im dłużej będą walczyć tym dłużej będą obie
cierpieć... silna energia jest jak tama, która niestety
również pęka, kiedy będą napływały silniejsze energie z
przeciwnej strony. Ludzie o podobnych częstotliwościach będą
kontaktobilni, natomiast te o niskich będą miały problem.
Nie będą mogły sobie poradzić z tymi wyższymi, które napłyną
w nadmiarze.
I tak w tej huśtawce energetycznej wszyscy mają problem...
ponieważ póki co, kosmiczna energia nie przepływa przez
ziemską atmosferę swobodnie... ani przez ludzkie ciało.
Wszyscy raz upadamy, innym razem wznosimy się... i albo
zakotwiczamy się w wyższej świadomości, albo nie... wówczas
zaczynają się fizyczne choroby. Wiele z tych osób w tym
czasie odejdzie, ponieważ ich ciało nie radzi sobie w tym
wielkim konflikcie energetycznym, z jakim ostatnio boryka
się Ziemia. I nie chcę tu nikogo straszyć... po prostu tak się
dzieje i trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, bo jeśli tego nie
zrobimy, będziemy jeszcze bardziej na przegranej pozycji z
powodu naszej niewiedzy. Ważne jest, aby podnosić osobiste
wibracje, aby być kontaktobilnym do tych, które napływają z
kosmosu. A idą coraz silniejsze kosmiczne Promienie i dla
nas wszystkich będą wielkim wyzwaniem, a dostosowanie ciała
do wyższych wibracji dla wielu może okazać się bardzo
trudne.
Jeśli chcesz rosnąć musisz pracować nad tym, w końcu
zintegrujemy wyższe energie z ciałem fizycznym. Ale tu
trzeba nasze ciało potraktować niczym świątynię i to nie
jeden raz w tygodniu w niedzielę, ale przez wszystkie dni
tygodnia. Jesteśmy niczym warstwy cebuli, musimy te
wszystkie warstwy przemienić i wpuścić w każdą z nich nową
częstotliwość wibracji, musimy poszerzyć naszą aurę, wówczas
będziemy mieli grubszą osłonę, każda warstwa aury przyjmie
energię innego Promienia, kontaktobilną z daną naszą czakrą,
jako zbiornikiem tej energii. I tak obecnie będzie wpływać w
naszą atmosferę ziemską 12 promieni kosmicznych, każdy
będzie budził inną nitkę DNA, razem będzie ich 12, będzie to
cała sieć światła, z której człowiek będzie mógł korzystać w
przyszłości... póki co, na Ziemię wysyłany jest 5 Promień
czakry gardła. Oczywiście nie odbędzie się to od tak, za
pstryknięciem paluszkami... ciało musi się stransmutować,
zainstalować każdą nitkę DNA z osobna i wspólnie to wszystko
połączyć z naszym fizycznym ciałem. Powoli będzie się
zmieniać fizyczne ciało z węglowego na krzemowe. Będzie się
nawet zmieniać w wyglądzie fizycznym. Powoli będziemy
otwierać ciało świetliste...
... ale pamiętajcie, to jest święta alchemia, przemieniamy się
z ołowiu w złoto i jeszcze dalej... kiedyś osiągniemy jeszcze
wyższe ciała, ale póki co przeróbmy tą lekcję. A ta
przemiana odbywa się w ogniu i ktoś powiedział do nas -
“będzie was w ogniu kąpał”.
Vancouver
23 July 2020
WIESŁAWA
|