Nasza planeta Ziemia
już w roku 2014 przeszła do 4 wymiaru. Chociaż nasza
Matka Ziemia jest już w 4 wymiarze, wiele ludzi na
planecie nadal żyje według instrukcji z 3 wymiaru,
czyli sztywności i trudności związanych z życiem w
3D.
Ludzie, którzy już zdecydowali się żyć w 4 wymiarze i
mierzą jeszcze wyżej, wpuszczają już w swoje ciało
wyższe światło, zmieniają właśnie swoje okablowania,
aby wkrótce podłączyć się do innego gniazdka. To
nowe światło stanie się paliwem do przejścia jeszcze
wyżej... do 5D.
I niech sobie nikt nie myśli, że Wniebowstąpienie
Ziemi odbędzie się dla wszystkich w tym samym
czasie... wszystko zależy od tego, jakie wywoła
zmiany w swoim ciele... ale to już zależy od duszy,
jakie spowoduje w swoim życiu zmiany i jakie wywoła
wstrząsy, aby w ten sposób naruszyć gęstość
trójwymiarowej przestrzeni, czy wystarczy wystrzał
jednego pocisku z pokładu Aurora, czy całej serii...
a może nawet kilku... pamiętam swoje doświadczenia,
strzelali we mnie kilka miesięcy... ale moja forteca
była nie do zdobycia. W końcu mnie ugodzili, ale to
wszystko było dla mnie okrutnie bolesne. Jednym
słowem byłam dobrze zapieczętowana... jeśli ktoś za
mną nadąża. I tylko dzięki tym wstrząsom zostaniemy
przebudzeni i przemienieni.
To od ciebie człowieku zależy czy się duchowo
przebudzisz i odrodzisz w nowym świecie... i od
ciebie zależy twoje wzniesienie. I nawet jeśli
sądzisz, że jesteś już aż tak przebudzony, ale w tej
duchowej wojnie utrata przez ciebie domu czy innego
ziemskiego dobra jest wielką tragedią i musi cię
wspierać tysiące osób... niestety, nie jesteś
jeszcze na to przejście gotowy.
To jest wojna pastuszka Dawida z potężnym
Goliatem... i sam musisz ją wygrać. Jeśli musisz
mieć jeszcze do tego całą armię, nie jesteś jeszcze
gotowy na te zmiany. A nawet jesteś przytłoczony i
sam wymagasz uleczenia.
I kiedy widzisz, że i ci inni uciekają z pola bitwy,
odchodzą w pośpiechu z tej przestrzeni... i boisz
się, że będziesz sam musiał mierzyć się z tym
Goliatem.
A dużo jest takich dusz, nie są gotowi wejść
samotnie na inną linie czasu. A to samotna droga. A
ci, co muszą ze sobą pakować cały dobytek i rodzinę,
muszą jeszcze sporo nad sobą popracować... co
powiedział Jezus Chrystus uczniowi, który chciał za
nim iść, ale jeszcze musiał wrócić do domu, by
pogrzebać ojca? Zajrzyj jeden z drugim do Biblii,
tam stoi odpowiedź Jezusa do tego ucznia... i
oczywiście go oddalił.
„Rada dusza do raju, tylko grzechy jej nie dają”...
dzieje się to dlatego, że nowa oś czasu wibruje
szybciej niż ta stara i to przejście jest po prostu
niemożliwe, spalisz się w ogniu niczym ćma przy
lampie. Wprzódy musisz oczyścić swoje rany karmiczne!
Wyższe Światło, już z tych wyższych wymiarów jest
powalające, ale właśnie taka energia jest potrzebna
do Wzniesienia i utrzymania swojego lotu w wyższej
przestrzeni. To nie jest mały wybuch światła, w
dodatku musi być płynny i harmonijny, inaczej nie
wyniesie tego ludzkiego pojazdu na inną oś czasu. To
tak jak wyniesienie statku kosmicznego w wysoką
przestrzeń... ile Mr. Musk się namęczył, aby mu
chociaż jedna rakieta wyleciała w przestrzeń... musi mieć
odpowiednie paliwo i musi to być już doskonała
maszyna, która ten wybuch przetrzyma. Te małe
rozbłyski światła, które ty uważasz za oświecenie,
to tylko budulec do budowy tego żywego świetlistego
ciała.
Nie trudno dzisiaj zauważyć, co tak naprawdę dzieje
się na świecie. Nie trudno zauważyć, że jesteśmy na
krawędzi Złotego Wieku, chociaż ciągle w chaosie
Kali Yugi... i chaos jest wszędzie i jesteśmy nękani
przez różnych demonów... i przechodzimy te burzliwe
zmiany, te tarcia i wstrząsy życiowe, a nawet
tornada (... i nie tylko). Nasi panowie tego świata
postanowili za nas, że jednak nie opuścimy tego
starego świata i coraz bardziej zagęszczają nasze
wibracje. Ale my dzieci światła mamy wiarę i coraz
więcej ludzi widzi, co się już dzieje za kulisami
5D.
A co się tam dzieje?
Wszechświat promuje dla nas okazję podłączenia się
do 12 czakr i aktywację naszej 5-wymiarowej Merkabah,
która jest potrzebna, aby się wznieść do 5D. Ale tą
Merkabah trzeba samemu wybudować, tak jak własny
dom, każdy wybuduje na swój wymiar... i dostarczyć
jej właściwego paliwa, aby ją wznieść.
Dopiero wówczas człowiek włączy 12 czakr, które
zostały mu wyłączone podczas upadku Atlantydy. Te 5
dodatkowych czakr (transpersonalnych) utrzymywane są
poza ludzkim ciałem, musisz odzyskać te stracone
tereny. A to walka na śmierć i życie. Kiedy to się
stanie masz w swoim ciele już inną komunikację z
wyższymi wymiarami. Bez nich twój między wymiarowy
internet nie działa.
I nie dziwcie się, że tak wiele ludzi czuje wielki
ból wniebowstąpienia... ale ja się dziwię, kiedy
inni mówią, że są na tej drodze i tego bólu nie
czują? ... bo jak w tych nisko wibrujących
łańcuchach można go nie poczuć, to tak jak ptak
zamknięty w klatce, rozbija się o jej ściany bardzo
boleśnie, bo zdolny jest latać, a tu nie może! Ból
aktywacji 5-wymiarowego świetlistego ciała, w tym
włączanie 5-transpersonalnych czakr i 5-wymiarowej
Merkabah, to już potężne natężenie światła i trudno
go nie poczuć na swoim ciele w przestrzeni 4D, to
już jest 10 000 volt... a ludzie w tej przestrzeni
mają problem z 50 volt.
Kto się nadal czuje tu dobrze w tej 4 wymiarowej
przestrzeni, znaczy, rezonuje z tym wymiarem i jest
mu tu dobrze, a nawet wspaniale... osoby, które są
na wylocie, czują się na tej Ziemi obco, więcej,
chcą już odlecieć... i już nie biegają za
pomnażaniem swojego bogactwa, szczęścia, miłości w
tym świecie, bo wiedzą, że ten świat może im tylko
zaoferować chwilowe kaprysy, wiedzą, że nie tego
pragną... a kiedy Ziemia uruchomi już nowe wibracje,
to oni wszystko utracą, co tu posiadają... Ziemia
wszystko, co jej przeszkadza strąci, jak pies pchły
ze swojego grzbietu, wszystko to, co jej będzie
przeszkadzać. Ziemia dobrze wie, że Wszechświat ma
inne prezenty dla ciebie. Ale ty człowieku jeszcze
tego nie wiesz, bo ciągle jesteś głęboko uśpiony.
Aktywacja 12 czakr aktywuje w tobie kody świetliste,
a następnie nasze 12 niciowe DNA. Nie ma innej
drogi.
Gdy świetliste kody o wyższych wibracjach uderzą w
nasze ciała, które niżej wibrują, poczujemy potężny
wstrząs, i będzie to bardzo frustrujące, pierwsze to
choroby przebudzenia, w tym grypopodobne, czym
większe uderzenie, tym silniejsza grypa, później
będą inne organy, które symulują wiele chorób. Nie
każdy to zrozumie, wielu pobiegnie po receptę do
doktorów, ale to ich leczenie może wam stanąć ością
w gardle... będziecie mieć potężne uczulenie i
możecie nawet otrzeć się o śmierć, ponieważ nie
macie jeszcze bariery ochronnej w swojej starej
powłoce. To wszystko jest jeszcze w budowie. I
trzeba się ratować naturą, a nie chemią. Kiedy w nas
uderzą energie wzniesienia, znaczy jesteśmy już
gotowi na ten proces... kiedy nie albo próbujemy ten
proces przerwać, często trzeba się będzie ewakuować
z tych słabych skorup.
Aby się wznieść, musimy wyrównać wibracje, musimy
też pomóc Matce Ziemi uruchomić ten nowy system... i
dla obojga nie jest to łatwe, ani dla ciebie, ani
Ziemi.
Nie jest łatwo przyjąć człowiekowi płynne złote
światło i częstotliwości Świadomości Chrystusowej...
to nalewanie tej złotej energii w nasze przewody
energetyczne, to ból nie do wytrzymania...
opisywałam swoje doświadczenia, kiedy mój kręgosłup
się nimi wypełniał, krzyczałam w głos w środku nocy,
chyba mnie słyszało całe miasto. A ja zdesperowana
miotałam się po ścianach własnego pokoju.
A teraz mamy zaledwie podświetlanie ziemskiej siatki
energetycznej i w naszych ciałach... a ludziska już
nie wytrzymują, już się miotają... a tu będzie
jeszcze więcej tego światła i bardziej gorąco w
ciałach...
i ja nie straszę, tylko was przygotowuję na jego
przyjęcie...!!!
I śmieszą mnie bardzo te ziemskie persony, które już
tak mocno buszują po 5D. Nie jesteście jeszcze w
stanie opanować tych nowych żywiołów, jeszcze na
naszym globie nie zapaliły się wszystkie świetliste
kody i nie macie jeszcze właściwych połączeń,
musicie mieć żywe świetliste ciało... a nie ledwo
żywe!!!
Ale chcecie już poprowadzić do tej nowej ziemi
obiecanej całą ludzkość... i pewnie pękają ze
śmiechu ci Aniołowie i Strażnicy Światła, którzy ten
proces nadzorują. Jeszcze się nie wybudowała ta
główna rakieta, a już wszystkie w niej siedzenia
zajęte przez wniebowstąpionych... jednak pierwsza
będzie lecieć z jednym członkiem załogi i będzie ją
śledził cały świat... zawsze jest model
pionierski... a później dopiero będzie cała ta
reszta.
Ale Wszechświat nie dał jeszcze sygnału do lotu, nie
oczyściła się jeszcze woda, gleba, jeszcze nie
wygładziły się ziemskie siatki, i nasze ludzkie
mocno potargane... i nie prześcigajmy się w swoich
działaniach, aby wyręczyć Pana Boga w Jego Osobistym
Projekcie, czyżbyś człowieku był od niego lepszy?
Nie sądzę!!!
Póki co poproś Boga i swoich Świetlistych
Przewodników, aby pomogli przywrócić w tobie
równowagę między energią męską i żeńską. To jest
zadanie numer 1 dla ciebie, wyrównać swoje zasoby
złota i srebra... bo inaczej twoja rakieta nie
odpali.
Vancouver
10 Dec. 2022
WIESŁAWA
|