NOWA ERA

POWRACA ŚWIĘTA PANI
(CZĘŚĆ 1)
LINK! DO CZĘŚCI 2

Wczoraj, kiedy wstałam z łóżka, po nieciekawej nocy, kiedy czułam jak się paliło moje ciało, jakby było jedną raną i całe zostało oblane spirytusem, nie pierwszą taką noc przeżyłam, ale ta noc była jakoś bardziej bolesna, usiadłam w living roomie na kanapie i pierwsze co zrobiłam, to wylałam gorzkie żale do Wszechświata, że dłużej już tak nie mogę... ale nie było żadnej odpowiedzi, więc siedziałam na tej kanapie nieruchomo i bezmyślnie patrzyłam przed siebie. A tu patrzę... przed moimi oczami, nagle pojawiła się malutka piłeczka, chyba była nawet mniejsza niż do gry w ping-ponga, była w kolorze szmaragdowym i kręciła się na moich oczach. Niby była przezroczysta, ale kiedy zaczęłam się jej bardziej przyglądać dojrzałam, że to, co dawało jej ten szmaragdowy kolor, to były jakby przewody ułożone w misternie w geometryczny wzór; a na łączach tych geometrycznych linii jarzyły się jaśniejsze światełka, także w szmaragdowym kolorze. I nawet nie wiem, kiedy z tych mistycznie utkanych linii pojawiła się druga podobna piłeczka, obie były z sobą połączone. Wyglądały jak syjamskie siostry, tylko ta druga była jakby w innym odcieniu.

Od 22 lat widzę tą szmaragdową kulę, pierwszy raz ujrzałam ją (tylko dużo większą), 3 listopada, podczas długiej wizji z Jezusem Chrystusem. Ta kula zrobiła na mnie potężne wrażenie i jej niezapomniany szmaragdowy kolor. Wchodzi w moje życie, kiedy się tego najmniej spodziewam, zresztą jak wszystkie moje wizje.

Ale to wczorajsze zdarzenie mówi mi, że jesteśmy coraz bliżej ujawnienia się ścieżki, która nas prowadzi do wyzwolenia...

i powoli odzyskujemy naszą pamięć, uzyskujemy szmaragdowe zapisy do pamięci wszystkich 12 ludzkich Plemion, które są naszą główną duchową nauką i nadal są mocno chronione przez Planetarnych Strażników. Cała ta wiedza została uwięziona w czasie, ale to też jest czas, że powraca na powierzchnię Ziemi... i nie pomogą sztuczne technologie upadłych aniołów, którzy wszystko kopiują na naszych ciał, ponieważ nie posiadają mocy twórczych... lecz tą czy inną drogą i tak ta ukryta wiedza zostanie do nas przerzucona i zaczepią się w naszym ciele te wszystkie ukryte i tajne świetliste kody, w formie nowej częstotliwości wibracji, w nasze ciało jest wszczepiony ukryty kryształ, aby rozpalić w sobie wieczny płomień serca naszego Wiecznego Ojca, który działa jak latarnia morska, zatapiana w coraz większej ciemności... to upadający system upiornego władcy tego świata chce nas zatopić w tej ciemności.

Szmaragdowy Płomień pochodzi z Kosmicznej Monady, która istnieje jako pierwszy pierwotny dźwięk w Błękitnym Promieniu. Kiedy zaczyna się aktywować Szmaragdowy Płomień, zaczynają zakwitać sofianiczne plazmowe czakry, wplecione w kryształowe siatki Diamentowego Serca.
I taką wizję otrzymałam wczoraj, podwójna szmaragdowa plazmatyczna piłka ze złożoną siecią. Ta druga piłka, która pojawiła się nieco później, kryła w sobie delikatny niebieski odcień, ale była bliźniakiem tej pierwszej.

Nieco skomplikowane to wszystko i ciągle wyłania się nowe, a już myślałam, że sporo wiem, bynajmniej w tym temacie. A tu jak widać ciągle się komunikuje ze mną nowa wiedza, w dodatku coraz bardziej złożona, była jedna kula, dzisiaj są już dwie, i nic nie mówią tylko demonstrują... i ciężko czasami to wszystko ogarnąć.

I aby nie było to wszystko gołosłowne przeżywam w swoim ciele niezwykłe i niezbyt łatwe doświadczenia... ale tak się budzą nowe poziomy egzystencji. To nasz duchowy poród. Ileż jeszcze w nas tajemnic, a te wszystkie są naszym życiem... materialnym i mistycznym ... i jak mamy zrozumieć Jezusa Chrystusa, który oddal za nas życie? To też ciągle potężna tajemnica? A teraz jeszcze mamy jedno zadanie, pojawia się w naszym świecie żeński pierwiastek Chrystusa - Sofia i jeszcze bardziej skomplikuje głowy tych ludzi, którzy spychają na boczne tory tą prawdę i mądrość. Nie wystarczy, że wykasowali tą wiedzę, bo im nie pasuje do ich osobistej filozofii...

ale niestety i z tej tajemnicy spada już zasłona, nie da się już tego faktu ukryć. To wszystko ma pokrycie w naszej anatomii i fizjologii układu hormonalnego. Trzeba tylko to zrozumieć, już jako duchowy aspekt naszego ciała.

Od dawna już wiem, nic tu na tym świecie nie zadzieje się bez powrotu Świętej Matki Sofii. To Krist/Sofia zapali 5 element Eter, Świętą Plazmę Dźwiękową z konstelacji Wężownika. I trudno tu dziwić się, że w ciele człowieka jest wielki konflikt i drugi, w naszych ziemskich środowiskach. Budzą się nowe energetyczne sieci... ale wprzódy człowiek musi zrzucić z siebie swoją martwą skórę, wraz ze wszystkim, co już mu nie służy, musi całkowicie rozstać się z 3D. I nie ma co uciekać od tej Prawdy... i nic nas nie uchroni przed tymi zmianami. I wiedzą to wszystkie demony z otchłani, że wkrótce znajdziemy się w ramionach Świętej Boskiej Matki („W czepku urodzona”, Roz. 25), a ich wszystkie plany pójdą na marne.

Nasza Święta Boska Matka - Piękna Pani powraca i wskrzesza nasze ciała świętą słoneczną wodą ognia, oczyszcza nasze fizyczne ciało, naszą krew i naszą duszę. Każde włókno naszej istoty będzie przez nią oczyszczone i przywrócone, tam, gdzie jego miejsce.

Tak też patrzmy na nadchodzącego Wężownika (29 list. do 17 grudnia). Skupmy się na gojeniu się naszych ran, które ciągle krwawią, na usunięciu cierni i rozmyciu wszystkich cieni, które ciągle się przy nas kręcą, aby narodzić się od nowa... i musimy wiedzieć, już nigdy nie będziemy tacy sami, ponieważ nasza Święta Matka zmieni nas na zawsze. To ona przywdzieje swoje święte szaty i pogoni wszystkich oszustów i demonów.

Wchodzimy w czas wielkiego odrodzenia świadomości i duchowego wznoszenia się. Jesteśmy ponownie kształtowani, chociaż jeszcze dzisiaj w nas ogromny ciężar i nacisk z każdej strony, ponieważ na nasz diament nakładane są ostatnie szlify.

cdn...

Vancouver
23 Nov. 2022

WIESŁAWA