NOWA ERA

PODWÓJNA PRAWDA
LINK! DO PODWÓJNA PRAWDA - WIERSZE

Nazwisko Jose Arguelles jest w dzisiejszym świecie doskonale znane, jak również jego pionierska praca nad kalendarzem i kulturą Majów. Urodzony w roku 1939, antropolog - absolwent Uniwersytetu w Chicago, wykładający na wielu innych Uniwersytetach  w USA, razem z żoną Lloydin całymi latami (33) pracowali nad rozwikłaniem zagadkowej cywilizacji Majów. Jose również studiował tybetański buddyzm.

Jest propagatorem jednej uniwersalnej religii. Jego kalendarz - Tzolkin opracowany na cyklach  gwiazdozbioru  Plejady zawierającej   26 000 lat -  jeden cykl, w którym oś ziemska zakreśla pełny precesyjny stożek, tak zwany Rok Platoński. Odbiciem tego jest w Tzolkin 260 dni, trzynaście księżycowych miesięcy i dwadzieścia dni.. Trzynaście jest wibracją o bardzo silnie pulsującym promieniu, siłą transformacji i wielkich przemian, odrzuceniem starych wzorców, kontrolą ego i źródłem całej wiedzy we wszechświecie. Trzynaście jest również kluczem uruchamiającym kosmiczną pamięć i przenoszącym ją do ciała poprzez aktywizację DNA. Dla tych osób, u których nastąpi aktywizacja DNA nie ma już większych przeszkód do ukrytych prawd wszechświata.

Dwadzieścia - ilość dni, jest utworzona z numeru cztery - centrum czterech stron świata. Homo Sapiens wspina się na wyższy rozwój ewolucji.

AHAU - słońce na fali gwiazdy przeniesie nas na wyższy poziom spirytualny i zapoczątkuje złoty wiek. Ten unikalny moment kończącego się Wielkiego Cyklu 26 000 letniego i 104 000 letniego planety Wenus osiągniemy 21 grudnia 2012. Ta datę ustaloną przez Jose Arguelles zna niemalże cały świat. Wielu ludzi utożsamia ją z końcem świata. Nie będzie końca świata - tylko przejście w inny cykl kosmiczny, tzw.  PIĄTY WYMIAR.

Prawdą jednak jest, że będą tam mogli wejść jedynie ci którzy skorygują swoją świadomość i zaakceptują każdą formę życia na Ziemi. Tylko zmiana zbiorowej ludzkiej świadomości potrafi złagodzić napięcia spowodowane przechodzeniem na wyższy poziom wibracji i powstrzymać różne katastrofy. Mało kto wie, że Ziemia przebyła już trzy takie cykle a obecnie zmierza do zamknięcia czwartego. Żyjemy w czasach Kali Yuga, największych ciemności jakie kiedykolwiek panowały na Ziemi. Ciemności jakie otoczyły człowieka doprowadziły go do upadku około 6600 lat temu a ostatnie 1500 lat jest okresem najciemniejszym. Cztery przydziały czasu po 26 000 lat jest 104 000 letnim cyklem planety Wenus... Tak więc zbliżamy się do czwartego 26 000 letniego cyklu. Gdzie jesteśmy obecnie? Według Jose Arguelles ten cykl domknie się 21 grudnia 2012. Właśnie tą datę przyjęto jako koniec Roku Platońskiego. Na tym dniu kończy się również kalendarz - Tzolkin. Ziemia wejdzie w piąty wymiar czasu.

Następnym badaczem pracującym nad kalendarzem Majów jest Carl Johan Calleman - Doktor biologii z Uniwesytetu w Sztokholmie (1984), Naukowiec na Uniwersytecie w Seatlle, USA, prowadzi badania naukowe nad rakiem dla Światowej Organizacji Zdrowia. Wydał "The Mayan Calendar (2001) i " The Mayan Calendar and the Transformation of Consciousness" (2004), w których zaprezentował swoje poglądy na temat kalendarza Majów. Według Callemana koniec 26 000 letniego cyklu przypadnie na 28 października 2011. W związku z tym cały kalendarz Tzolkin nabiera podwójnych wartości. Następują duże zmiany. Uczęszczałam na seminaria kalendarza Majów według Callemana. Dostarczyły mi dużo ciekawych informacji o budowie piramid schodkowych i wszystkich okresów ewolucji na Ziemi, określone dokładnie w latach, słuchałam przepowiedni, szczególnie tych zawartych w latach 2000 - 2012.  

Minęło  kilka lat, niektóre z nich już powinny się wypełnić. Nic takiego nie zauważyłam. Do tej pory tj, w roku 2006 powinny  wypełnić się również przepowiadane dotyczące dużych zmian  na całym świecie. Według Tzolkin Callemana, jestem Niebieską Solarną Małpą, a według J. Arguelles, Białym Resonansowym Magiem. I teraz mam dobrą łamigłówkę... nie wiem kim jestem? Jakie są moje osobiste wibracje...? Kto mówi prawdę...? Jose Arguelles - Valum Votan... czy Carl Johan Calleman...?

W Złotym Mieście, India - Avatar Kalki przyjmuje codziennie tysiące ludzi z całego świata. W drodze medytacji i deeksan (energia balansująca obie półkule mózgowe, usuwa negatywne programy) w ciągu 21 dni, prawdopodobnie  ludzie osiągają proces oświecenia potrzebny do przejścia w Nowy Świat. Avatar Kalki (ur. w roku 1949), mówi się o nim, że jest wcieleniem samego Lorda Vishnu, który pojawia się na Ziemi tylko podczas końca czasu, przygotowuje ludzi na wejście w nowy cykl - złoty wiek,  wiek oświecenia. Jego nauki głoszą; Rozum, który żyje pod koniec okresu Kali Yuga musi się przebudzić i musi lśnić jak kryształ. Ten człowiek będzie ziarnem pod następny zasiew i da narodzenie nowej ludzkiej rasie w nowej epoce Krita - czystości.

Avatar Kalki twierdzi, że tranzyt Wenus rozpoczął się 8 czerwca 2004, następny zamykający parę będzie w roku 2012. Wenus zawsze wnosi w człowieku wielką świadomość. Również, wg Avatara Kalki, 8 czerwca 2004 jest datą rozpoczynającą złoty wiek na Ziemi a zarazem spirytualnego przebudzania się człowieka. Tranzyt Wenus jest astronomicznym wydarzeniem, kiedy to planeta Wenus przechodzi między Ziemią i słońcem po elipsie, w ciągu 6 - 7 godzin i łączy się w parę za 8 ziemskich lat minus 2 dni. Avatar Kalki wprowadza w życie kalendarz Majów Callemana.



  W latach trzydziestych ostatniego stulecia Avatara Kalki przepowiedziała Alice Bailey jako przewodnika w nowy wiek oświecenia. Nie było by w tym nic nadzwyczajnego ale... pojawił się jeszcze jeden Avatar Kalki Bhagwankaiki,  48 letni o szczupłej budowie ciała, uchodzi za prawdziwie świętego człowieka.

Jego ashram znajduje się w Satyolok ok, 140 km od Bangalore. Swoją nauką ściąga do siebie miliony wiernych. Również i on pracuje by wznieść człowieka na wyższy poziom oświecenia w nowej nadchodzącej epoce. W dniu dzisiejszym żyje na świecie jeszcze kilku innych avatarów pod imieniem Kalki. O którym pisze Alice Bailey...? Który prowadzi na właściwą drogę...?  

Dużym wstrząsem, szczególnie dla chrześcijan jest książka Dana Browna - "Kod Leonarda da Vinci" - oparta na " autentycznych faktach"...? Vinci", który też budzi wielką sensację. Czy Dan Brown jest pierwszym piszącym o Jezusie i Jego dalszym ... ziemskim życiu po ukrzyżowaniu? Już kilka lat temu przed ukazaniem się tej książki czytałam powieści Davida Icke  i tam również znalazłam podobne wątki snute przez tego autora. David Icke opisuje o sfałszowanej śmierci Jezusa, o napojeniu Go napojem odurzającym przez idące za Jezusem na Golgotę kobiety, po którym Jezus zapadł na krzyżu w głęboki sen i obudził się już w grobie.

Jego apostołowie i uczniowie - doskonali  healerzy mieli Go wykraść - uzdrowić a Józef z Arymatei zaplanował dalszą wędrówkę po Europie. I jak to opisuje nie tylko Dan Browne Jezus żył jeszcze długie lata w związku małżeńskim z Marią Magdaleną. A nawet miał z nią córkę imieniem Sara. Znana jest również książka pary autorów; Micheala Baigenta i Richarda Leiglia -  "Święty Graal, Święta Krew". Wpadła w moje ręce kilka lat temu. To ta książka stała się inspiracją do napisania "Kodu Leonarda da Vinci".  Dan Browne na pewno też te książki czytał i rozwinął akcję po swojemu, opisując szereg niedorzecznych i niezgodnych z prawdą " faktów", z którymi nie zgadza się wielu historyków na całym świecie. Znana mi jest też inna książka Alice Bailej - "From Bethlejem to Calvary".

Ukazuje Jezusa i Jego śmierć jeszcze inaczej. Każda wyżej rozwinięta dusza jest świadoma sensu krzyża. Jest to głębszy aspekt niż... jak tylko umrzeć w ten sposób. Śmierć Jezusa na krzyżu jest również dla nas wielkim symbolem, otwarciem na miłość i miłosierdzie w nowej epoce. Przebicie Serca Jezusa (czakry serca) ma głębokie znaczenie, otwarcie nowej drogi w nowy świat - spirytualny. Zmartwychwstanie Jezusa jest też dla nas nową drogą  - przebudzenia ducha człowieka do nowego życia w wyższych wymiarach. Jego śmierć na krzyżu oznacza ukrzyżowanie życia materialnego i odrodzenia się w sferze życia duchowego, przejście człowieka na wyższy poziom ewolucji. Osiągnięcie wyższej furtki, bliżej Boga.

...Dla osiągnięcia naszego celu ostatecznego , trzeba iść za Jezusem... On sam przeszedł drogę wyrzeczenia i Krzyża. >Słowa Ojca Pio<

"Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie. Niech weźmie Krzyż swój i mnie naśladuje". >Słowa Jezusa<

...Niemądry jest ten, kto nie umie wniknąć w tajemnicę Krzyża ... Oto droga, którą Jezus prowadzi silne dusze by poznawały naszą prawdziwą ojczyznę i patrzyły na życie jak na krótką pielgrzymkę... ... A Jego Krzyż niech zawsze będzie sztandarem i jedyną naszą podporą ...  >Słowa Ojca Pio<

To właśnie Jezus pokazuje nam tą furtkę. Pociąga nas w wyższe wymiary.

...Uchwyć się mojego płaszcza  a ja już cię dalej pociągnę ... Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy macie pragnienie a ja wam dam pić... >Słowa Jezusa<

...Mój Boże jaką odpowiedź otrzymasz od tych nieszczęśliwych? Uciekają od Ciebie i co gorsza te nieszczęśliwe istoty są tak przyzwyczajone do życia... są to dusze w okresie niemowlęctwa duchowego... tym umocnionym Bóg zabiera wszystko... i otwiera wspaniałą siłę, by dźwignąć krzyż, który jest bardzo ciężki i oznacza największą udrękę... ... Bóg przenika całą duszę światłem, rani ją w najskrytszych głębinach i całkowicie odnawia... Ta próba nie jest ku śmierci lecz ku zbawieniu ... Środek by prawdziwie martwi... zmartwychwstali... >Słowa Ojca Pio<

Dlaczego jednak powieść Dana Browne wywołała tyle sensacji? Dlaczego tylu ludzi przyjmuje ją jako historyczną prawdę?

Odpowiedź jest jedna - wielu ludzi jest jeszcze na niskim poziomie swojej świadomości. Nie rozumieją praw kosmicznych, nie są otwarci na mądrość a nawet się jej boją. Wszystko co przyjmują musi być namacalne, udowodnione przez tezy naukowe. Ale niech czasami nie stanie się tak, z tymi niedowiarkami, jak z małym nieświadomym dzieckiem, które nie chce usłuchać rodzica, kiedy ten tłumaczy by nie wkładało palca w kontakt.

Ufne dziecko usłucha, ale to niedowierzające musi sprawdzić racje rodzica, czasami po raz pierwszy i ostatni w życiu. Przebudzenie wielu ludzi właśnie tak będzie wyglądać.

"Przyjmijcie prawdę jak dzieci ... Błogosławieni ci, którzy nie widzieli a uwierzyli... >Słowa Jezusa<

Tak to w życiu już jest na przestrzeni całych wieków, szczególnie tych ostatnich w dobie wielkiej nauki i oświaty, a zarazem głębokiej ciemności, że jeśli pojawi się jakaś prawda niedługo za tym idzie fałsz. Fałsz - doskonały.

Znana również jest już dzisiaj Ewangelia Judasza. I co z tym zrobić...? Naukowo udowodniona... czy można ją przyjąć...? Można... zawsze się znajdzie grupa ludzi, która to kupi ... dla sensacji albo ... dla przekory i jeszcze włoży głęboko do własnego serca. Uzna to za prawdę, chociaż wielu z nich nie ma do końca przekonania czy rzeczywiście jest to prawda. I tak co dzień świat dzieli się coraz mocniej. Wszyscy dążą do poznania prawdy i wybierają,  każdy własną zgodnie z indywidualną świadomością. Przyjmują taką " prawdę", która  lepiej pasuje do jego przekonań, do jego życiowych działań i jego pasji. Szukamy prawdy..., ale co jest prawdą... a co fałszem...?

Tak myślę, że Jezus, jak nam zostawili relacje świadkowie tamtych dni był dobrym człowiekiem. Nie chciał niczyjej krzywdy. Bronił biednych, uzdrawiał chorych. Prosty człowiek bez żadnych szkół głosił mądre nauki, które przetrwały wieki. Nadal wprawiają nas w zadumę. Czy ktoś taki skazałby na potępienie własnego przyjaciela ...? A musiał  wiedzieć, że ten będzie na zawsze przeklęty. Czy ktoś taki jak Jezus zepchnąłby innego w przepaść piekielną ...? A musiał wiedzieć, co Judasz później uczyni. ... Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając, kogo pożreć. Mocni w wierze przeciwstawcie się jemu... >Apostoł, Św. Piotr<

...Uważajmy by nie odłączyć Krzyża od miłości do Jezusa. W przeciwnym przypadku ten, bez Jezusa, stałby się nieznośny w naszej słabości... ... Wiara! Oto moc sprzeciwu wobec ryczącego lwa. Wzmocnij się tą myślą, że mieszkasz w ramionach Boga wewnętrznie ponieważ Twe serce, Twa dusza,  Twe ciało, wszystkie Twe siły duchowe i fizyczne, wszystko jest poświęcone Jezusowi...

...Łaska Ducha Świętego niech zawsze gości w twoim sercu aż do całkowitej przemiany w Bogu... >Słowa Ojca Pio<

I wiem,
że co dzień
dostaje znaki,
od Ciebie Panie.

  Nie przypadkiem
zakwitł
ostatniej nocy
ten kwiatek mały
w ogrodzie moim.

  I te żółte tulipany
w cętki pomarańczowe.
A czy czasem
nie miały...
być czerwone...?

  I co dzień wołam
do Ducha Świętego
OŚWIEĆ... OŚWIEĆ -
ducha mego, poprowadź...

  Shekinah...  Shekinah
nie pozwól zmarnieć.
Zapal mądrości lampkę
w tej ciemniej głowie.

  Chcę w ramiona
Ojca mego
wzlecieć...
do tego Ducha
Jedynego,
Sprawiedliwego.

  I wierzę,
że tylko dzięki Tobie
mój Panie
próbę tą, przetrwam.
"Ty mi powiesz dokładnie
...kim jestem...?
Czy Niebieską Małpą...
czy Białym Magiem...? "

  ...bo co do Jezusa,
że umarł na krzyżu
nigdy nie wątpiłam.
 
I przyjmuję,
tylko
tą jedną prawdę!

2006 rok

WIESŁAWA