Osoby żyjące w zgodzie z
Kryształową Gwiazdą i Inteligencją Jedności, zwane są
Aurorą. Kryształowa Gwiazda buduje poziomy, które są
bezpiecznymi strefami. Istnieją 3 kompletne Trójfale,
połączone w Jedno Pole bez ładunku elektrycznego.
W tym czasie, w dobie Wniebowstąpienia, Aurora odpowiada na
nasze wołanie o pomoc. Nasi Kosmiczni Strażnicy ponownie
szyfrują nasze fizyczne ciała na poziomie atomowym i
subatomowym. Nasze ciało fizyczne składa się z 4
podstawowych związków chemicznych, czyli: ziemi, ognia, wody
i powietrza. Te składniki wiele przeszły w historii ludzkiej
ewolucji, wiele zniekształceń z różnych powodów, w tym
manipulacji genetycznych. Jednym z ważniejszych jest
zniekształcenie psycho-duchowe, czyli przez traumy,
nadużycia, fragmentację duszy, to wszystko jest zakodowane w
naszym DNA, co powoduje multum różnych chorób.
Choroby to poważne blokady energetyczne w naszym ciele, nie
tylko fizycznym i są przekazywane przez wiele pokoleń w
rodzinnym wadliwym DNA. Tak, że ty nie musisz być
odpowiedzialny za swoją chorobę, dostajesz ją w spadku od
swoich rodziców, którzy też ją dostali tą samą drogą. Są to
wzorce miazmy, które przenoszą się do nowych ciał i rosną w
ich ciałach energetycznych, jako byty, w dodatku posiadają
jakąś formę inteligencji i potrafią wpłynąć na nas.
Taki wzorzec energetyczny jest zapisany w naszej pamięci
komórkowej... od przodków i przechodzi na przyszłe
pokolenia, które z kolei dołączają do nich już swoją miazmę
i budują nowe choroby, i nowe wzorce DNA. W ten sam sposób
działa patologia wszystkich ludzi, nie ma tu wyjątków.
Dlatego należy zrozumieć ten aspekt, aby uleczyć siebie
samego, przez co uleczamy całe drzewo rodzinne. Z reguły
ludzie śpieszą na pomoc innym, a sami wymagają gruntownej
rekonstrukcji. Trzeba też wiedzieć, że wiele dusz przyszło
obecnie na tą Ziemię, aby oczyścić zbiorową karmę całych
swoich pokoleń, przekształcić tą miazmę i dać im szansę na
Wniebowstąpienie. Nie muszę pisać, że taka osoba ma tu dość
ciężki orzech do zgryzienia, ciąży na niej wielka
odpowiedzialność, nie tylko za siebie, ale za wszystkich
członków rodziny i swoich pokoleń.
Toteż nie dziwcie się za bardzo, że są osoby, które na tym
świecie bardziej cierpią, bo ciężko uleczyć ich choroby, co
jedną uleczysz, pojawia się nowa... ale to wybór tej osoby,
a ty się tak o nią nie martw... to ona posiada istotne
informacje i wskazówki, jak uleczyć samą siebie i tych,
których wlecze za sobą karmicznie.
Najczęściej nasza obecna inkarnacja to cień naszej miazmy,
która się inkarnuje w towarzystwie iskry światła, aby
zmienić swoje martwe światło w uszkodzonym polu
morfogenicznym. To z tej własnej iskry musi wykrzesać własną
życiową siłę i przemienić ten martwy odpad w swoim ciele w
nowe życie. Musi wypalić w tym ciele wszystko, co nie
pozwala mu na nowe życie. To ta martwa miazma wyłącza nasze
DNA, RNA... stąd też mamy te swoje śmieciowe DNA... i wiemy,
jaki jest w nas ten śmieciowy procent w naszych magazynach,
a jaki mamy procent czystej świadomości do własnej
dyspozycji. I nie muszę za dużo tłumaczyć, ile musimy w tych
naszych ciałach zmienić i wypalić, to jest wielokrotnie
syzyfowa praca, wydaje się bez końca... i jakie to
szczęście, kiedy mamy z innej strony pomoc od silniejszych
dusz, które biorą inne te słabsze na swoje plecy i pomagają
im w tym procesie. Łatwiej też zrozumieć dusze, które
przychodzą na ten świat w tym celu, np. Jezus... umarł za
nasze grzechy.
Zablokowane DNA nie posiada właściwego tonu częstotliwości,
co infekuje nasz mózg, wymazuje nasze Ogniste Litery, które
są dla naszego DNA niczym klucze... a brak do nich dostępu
powoduje w nas masę chorób nie tylko w ciele fizycznym,
zainfekowany mamy mózg, układ nerwowy i dużo więcej. Co
oczywiście ta czarna miazma, trzyma całe nasze ciało w
kwarantannie, ponieważ brak nam komunikacji z Kryształową
Gwiazdą i naszymi duchowymi Strażnikami.
Demoniczna pieczęć „666” uwięziła nasze dusze na poziomie
3D, człowiek doświadcza tylko fizycznej formy, która się
starzeje, choruje, umiera. Nie ma tu wystarczającej życiowej
siły, tych odpowiednich tonów częstotliwości a w takim ciele
szybko tworzą się martwe przewody i martwe przestrzenie.
Trudno tu też utrzymać wielką miłość na boskim poziomie,
empatię, współczucie i dobroć. Poza tym, jak to dobrze widać
w obecnym naszym świecie, najważniejsza jest dla człowieka
konsumpcja, wszelkie rodzaje oszustwa, manipulacji, kontroli
umysłu... i wszędzie króluje wszechobecna mamona... nawet
się bierze zapłatę za wróżby z fusów... każdy niby służy
dobrze dla ciała i duszy i oczywiście cenią sobie i to
bardzo za swoją pomoc. A to nie jest nic innego tylko
pospolity wampiryzm energetyczny, jak to kto zwał to zwał, a
tak naprawdę tymi ludźmi kieruje troska o ich własne
kieszenie i biznesik, jaki się kręci... a nie o dobro
drugiego człowieka, bo inaczej nie obrabiałbyś go jeden z
drugim z jego kasy, nie żerowałbyś na jego nieszczęściu.
To są inne kategorie kontroli umysłu, służą sobie, ale
handlują towarem Boga. To jest nieposkromione negatywne ego,
inna patologia, która prowadzi do narcyzmu i psychopatii...
i mamy świat, jaki mamy, i najczęściej sami go zasilamy, a w
ten proces jest uwikłane 3 inne niższe ego, przeciwne
energie, niż te które pomagają wzrastać człowiekowi.
Oczywiście jest to zupełnie inne ciało niż ciało Aurory.
Wokół Aurory tworzy się 4 główne filary, podobnie jak wokół
zdrowej ludzkiej aury. W takiej zdrowej stymulacji
zakorzeniona jest Gwiazda Aurory i zaczyna tworzyć naszą
strukturę Merkaba, aby można było poruszać się między
wymiarami. To jest nasze ciało kuli plazmowej... z mojej
obserwacji wygląda jak kula i przyciąga do siebie masę
innych mniejszych kulistych świateł o różnych tęczowych
kolorach i wzorach. To wszystko jest połączone z Kryształową
Gwiazdą. Już od dawna pisałam, widzę siebie w takich kulach,
są żywe, kolorowe i piękne... nasączone żywym światłem,
dźwiękiem 4 głównych filarów. Tyle razy pisałam...
wchodziłam do pięknych kolorowych kul, zdobionych pięknymi
ornamentami i żywymi kwiatami, najczęściej były to róże,
które zakwitały na moich oczach, przypominały mi witraże w
Notre Dame. Wówczas jeszcze nie miałam pojęcia, gdzie
wchodzę, z czym to jest związane... ale któregoś dnia mnie
oświeciło!
Te kolorowe świetliste pastele w naszym ciele, to ruchome
światło częstotliwości, jakie w nas wchodzi, to Światło
Aurory, porusza się w określonych wzorach i tworzy swoiste
kule i objawia swoje własne szyfrowanie, trzeba umieć
odczytać te symbole i trzeba umieć je przekopiować z jednego
pola na drugie... tu pomogą nam nasze własne ręce, linie
papilarne, prawa ręka kopiuje na lewej i obie robią się
jednakowe, czyli obie półkule mózgowe są zrównoważone. Tego
boskiego triku nie da się oszukać. A to jest też klucz do
naszego wniebowstąpienia. I wspominał o tym Hiob, twoje
przeznaczenie jest wypisane na twoich dłoniach.
Kiedy obie półkule mózgowe mamy już zrównoważone
doświadczymy różnych symptomów Wniebowstąpienia, będą to
przeróżne symptomy, nie koniecznie piękne i pełne radości...
będzie w ciele poczucie potężnego gorąca, pieczenia, nawet w
środku organów, kucia jakby grubą szpilą, czy kąsania węża,
czy innych owadów, pojawią się dziwne zapachy, nawet dymu
idącego z ciała... to wszystko jest wypalanie miazmy, tego
betonu, cementu i smoły, którym w 97% zostało zabetonowane
nasze ciało. Czym więcej się wypalamy tym bardziej
dokuczliwie poczujemy swędzenie całego ciała, pełzanie pod
skórą niczym węża czy innych insektów... bywa to bardzo
bolesne, a nawet przerażające. Tam jest potężna obróbka,
stary człowiek zmienia się na nowy wyższy model.
A to wszystko odbywa się, kiedy otwierają się nasze Atomowe
Drzwi i Rdzeń Oblongata pracuje na wysokich obrotach, to są
symptomy otwierających się Ust Boga.
Vancouver
21 Aug. 2022
WIESŁAWA
|