ANANAS - DODAJE ENERGII:
Znachorzy brazylijscy od wieków stosują kurację ananasową na anemię,
choroby wątroby i nerek. Dzięki witaminom, solom mineralnym i kwasom
organicznym pomaga pokonać przeziębienie. Wzmacnia system
immunologiczny,
zwalcza wirusy i łagodzi najróżniejsze stany
zapalne. Wpływa korzystnie na pracę nerek, gdyż jest lekko
moczopędny. Wspomaga leczenie zaburzeń nerwowych i niektórych chorób
skórnych. Działa odżywczo, dodaje energii, zapobiega wiotczeniu
mięśni. Zawiera enzym, który wspomaga pracę jelit i usprawnia
procesy trawienne, powoduje również spalanie nadwyżek kalorycznych.
Sok ze świeżego owocu powinny pić osoby na diecie odchudzającej, a
także narzekające na wzdęcia i zaparcia. Jest również bogatym
źródłem manganu, który chroni przed osteoporozą i zmianami
reumatycznymi.
Miąższ z wyciśniętego owocu można wykorzystać do
maseczki piękności.
ARBUZ - DLA PUSZYSTYCH:
Jest niezastąpiony podczas upałów, gasi pragnienie, orzeźwia i
odświeża. Można
objadać się nim bezkarnie, wielki plaster to
zaledwie 50 kcal, śladowe ilości tłuszczu i węglowodanów. Zawarty w
owocu błonnik wywołuje uczucie sytości. Warto więc czasem zafundować
sobie oczyszczający dzień arbuzowy. Nie będziemy jęczeć z głodu, jak
przy innych owocowych lub warzywnych dietach. Jest wskazany dla
sportowców, gdyż porcja arbuza pomaga wydalać z organizmu szkodliwe
związki gromadzące się w mięśniach w czasie intensywnych ćwiczeń.
Owoc zawiera dużo witaminy C, beta - karoten, kwas foliowy i
likopen, jeden z najsilniejszych przeciwutleniaczy, które chronią
przed chorobami serca
i nowotworami. Żelazo pomaga osobom anemicznym
i rekonwalescentom. Ze względu
na zawartość potasu jedzenie arbuzów
zaleca się chorym na zapalenie miedniczek nerkowych, mającym piasek
lub kamienie w nerkach. Sok wyciśnięty z
tego owocu działa
przeciwzapalnie na błony śluzowe jamy ustnej.
Łagodzi stany zapalne
dziąseł, rany i paradontozę.
AWOKADO -
ODMŁADZA:
Ten zielony owoc pochodzi z Ameryki Środkowej, uprawiali go już
Aztekowie.
Dziś znanych jest blisko 20 odmian awokado nazywanego
inaczej smaczliwką.
Działa odmładzająco, zawiera bowiem nienasycone
kwasy tłuszczowe obniżające
poziom cholesterolu we krwi, witaminy A
i E zapobiegające zmianom nowotworowym,
cenne również dla wyglądu
skóry i włosów, a także potas regulujący rytm serca i pracę systemu
nerwowego. Awokado lekko rozszerza naczynia krwionośne, zmniejsza
tendencje do powstawania zaćmy i ogólnie wzmacnia kondycję fizyczną.
Ma
tylko jedną wadę - tuczy. Jeden średniej wielkości owoc to
średnio 400 kalorii.
BAKŁAŻAN - USPOKAJA:
To warzywo nazywane również oberżyną jest niskokaloryczne, bogate w
minerały, zwłaszcza potas i fosfor, witaminy z grupy B oraz C,
glukozę i błonnik. Bakłażan działa
lekko uspokajająco, łagodzi
drgawki u chorych na padaczkę i Parkinsona, a zawarty
w nim potas
chroni serce przed zawałem i wzmaga wydalanie płynów z organizmu.
Mówi się, że gwarantuje długowieczność, obniża bowiem poziom
cholesterolu we
krwi aż o 50 procent. Oberżyny powinny unikać
kobiety w ciąży, małe dzieci,
osoby cierpiące na reumatyzm, choroby
nerek i układu trawiennego.
Choć niskokaloryczna nie należy jednak
do lekkostrawnych.
BRUKSELKA - ANTYRAKOWE WARZYWO:
Jest uznawana za najzdrowszy gatunek kapusty. Zawiera sporo witamin,
A, z grupy B, C i
E. Jest też źródłem wielu minerałów, przede
wszystkim cynku, magnezu, potasu, wapnia
i żelaza. Podobnie jak inne
rodzaje kapusty zawiera silne antyutleniacze. Poleca się ją osobom
anemicznym i rekonwalescentom. Jest lekkostrawna, ma tylko jedną
wadę. Jako jedyny gatunek kapusty działa silnie kwasotwórczo.
Dlatego powinny unikać jej osoby
ze skłonnością do nadkwasoty, a
także chorujące na wrzody żołądka i dwunastnicy.
BROKUŁY - CHRONIĄ PRZED RAKIEM:
Są jednym ze zdrowszych warzyw praktycznie na całym świecie. Ten
krewniak kalafiora jest szlachetniejszy od niego w smaku i bogatszy
w składniki odżywcze.
Zawiera wiele witamin z grupy B, C znacznie
więcej niż owoce cytrusowe, a także
beta-karoten, przeciwutleniacz
powstrzymujący proces starzenia się komórek.
Znajdziemy w nim białko
wysokiej wartości i sole mineralne, m.in. żelazo. Jest
zasadotwórczy, dlatego doskonały na zgagę i uczucie pieczenia w
żołądku. A dzięki sulforafenowi zmniejsza ryzyko powstawania
niektórych nowotworów, przede wszystkim jelita, a także kobiecych
narządów rodnych i sutka. Brokuły najzdrowsze są na surowo, można
przyrządzić z nich sałatkę po szwedzku, pokroić na małe kawałki,
skropić sokiem
z cytryny, przyprawić ziołami i odstawić na godzinę
do lodówki, a potem polać majonezem.
CYTRYNA - DOBRA NA WSZYSTKO:
Jeden stugramowy owoc zaspokaja dzienne zapotrzebowanie na witaminę
C, która ma chyba najbardziej wszechstronne działanie na organizm.
Dodaje energii,
chroni przed infekcjami, pobudza przemianę materii,
pomaga pozbyć się związków toksycznych. Cytryna jest doskonałym
lekiem naturalnym na infekcje płucne, brak apetytu, reumatyzm,
szkorbut, zapalenie żył, kruchość naczyń krwionośnych, nadciśnienie.
Na migrenę pomaga filiżanka czarnej, niesłodzonej kawy z sokiem
wyciśniętym z połówki cytryny. Dodatkowo można obłożyć skronie i
czoło plasterkami tego owocu. Na zgagę skuteczna jest szklanka mleka
zmieszanego z sokiem cytrynowym. Osobom wiecznie zmęczonym i
rekonwalescentom pomoże pewien napój. Łyżkę stołową ziela melisy
parzy się w szklance wody, a gdy ostygnie dodaje się sok z jednej
cytryny i
pół kieliszka koniaku. Parotygodniowa kuracja każdego
postawi na nogi.
CZARNA PORZECZKA - ELIKSIR MŁODOŚCI:
Nie każdy lubi jej charakterystyczny zapach i smak. Warto się do
niej przekonać, gdyż jest jednym ze zdrowszych owoców. Obfituje w
antyutleniacz: witaminę C /w 100 g owocu jest jej około 200 mg/. W
dodatku bardzo trwałą, nawet podgrzewanie niszczy ją w niewielkim
stopniu. Dlatego również przetwory owocowe są pełnowartościowe.
Czarna porzeczka pomaga w leczeniu anginy, chronicznego kaszlu, jest
dobrym środkiem napotnym i pobudzającym system immunologiczny. Napar
z suszonych liści przyspiesza wydalanie toksyn, reguluje pracę
nerek, a nawet rozpuszcza piasek w pęcherzu moczowym.
DYNIA - SMAKOŁYK STAROŻYTNYCH:
Nie wiadomo czemu ignorujemy dynię w naszej kuchni. Jest tania,
smaczna,
lekkostrawna i zasadotwórcza. Neutralizuje nadmiar kwasów
żołądkowych i zapobiega chorobom wrzodowym przewodu pokarmowego. Jej
kaloryczność jest znikoma. Zawiera dużo prowitaminy A istotnej dla
wzroku, niewielkie ilości witaminy C i z grupy B, poza tym błonnik,
fosfor, potas, wapń i magnez. Bardzo cennymi składnikami dyni są
kwasy: asparginowy, nikotynowy i pantotenowy. Odpowiedni ich poziom
w organizmie sprawia,
że umysł pracuje na wysokich obrotach,
polepsza się pamięć i zdolność koncentracji.
A pestki dyni są
naturalnym lekarstwem. Zawierają fitosterol o nazwie cucubitasterol,
sole mineralne, enzymy, żywice i cukry. Pestki od dawna były
stosowane jako naturalny środek przeciw gliście ludzkiej i
tasiemcowi. Pomagają usuwać toksyny z przewodu pokarmowego, są
niezastąpione przy wszelkich kuracjach odwykowych. Działają
na
system nerwowy i powodują osłabienie tzw. głodu, nikotynowego czy
też alkoholowego. Poza tym zapobiegają rozwojowi prostaty u
mężczyzn,
a nawet działają leczniczo w początkowym stadium choroby.
NIEDOCENIANA FASOLA:
Fasolę nazywano kiedyś mięsem dla biedaków. Jest bowiem
pełnowartościowym
źródłem białka i substancji odżywczych. Zawiera
fosfor, potas, magnez, wapń, żelazo
i związki siarki, kwasy
organiczne, witaminy, przede wszystkim B i PP. Nie poleca się jej
kobietom w ciąży, osobom starszym z zaawansowaną miażdżycą i osobom
cierpiącym
na obniżoną perystaltykę jelit. Stwierdzono bowiem, że
działa paraliżująco na ruchy robaczkowe jelit, zwiększa krzepliwość
krwi i zlepia czerwone ciałka. Odwar ze strąków polecają zielarze w
początkach cukrzycy, chorobach nerek, pęcherza i dróg moczowych oraz
kamicy, zwłaszcza fosforanowej. 30 g suchych strąków zalewa się na 8
godzin 2 szklankami wody, a potem gotuje przez 10 minut. Dwie
szklanki dziennie lekko obniżają ciśnienie i leczą gościec. W
chorobach reumatycznych stosuje się fasolę także zewnętrznie.
Zmiażdżone świeże lub mrożone strączki przykłada się na bolące
stawy. Z kolei kąpiele z dodatkiem odwaru pomagają w różnych
chorobach skórnych.
GRUSZKA - PEŁNA WITAMIN:
Ten owoc występuje w Europie aż w 5 tysiącach odmian, u nas
popularnych jest
tylko kilka gatunków. Gruszkami można objadać się
bezkarnie na diecie odchudzającej. Przeciętnej wielkości owoc ma
tylko 62 kalorie, ok. 10% cukru - lewulozy łatwo przyswajalnej dla
organizmu i niewiele białka. Gruszka jest zasadotwórcza i bogata w
witaminy: A, z grupy B oraz C. Zawiera sporo mikroelementów, m. in.
potas, sód, wapń, magnez, jod i fosfor.
W niektórych gatunkach
występuje jednak ten rodzaj wapnia, którego organizm nie
przyswaja.
Gruszki lekko obniżają ciśnienie krwi, a suszone ułatwiają
trawienie.
KALAFIOR - DLA PRZYSZŁYCH MAM:
Kiedyś traktowano kalafior niemal jak talizman chroniący przed
wszelkim złem. Niewątpliwie chroni przed wieloma chorobami. Surowy
ma mnóstwo witaminy C,
najwięcej w głąbie, który niepotrzebnie
odrzucamy przed gotowaniem. Zawiera
sporo prowitaminy A, z grupy B
/zwłaszcza kwasu foliowego, który jest niezbędny
do prawidłowego
rozwoju płodu/ i PP, sole mineralne, jest zasadotwórczy. Związki
siarki, które nadają mu niemiły zapach podczas gotowania chronią
organizm przed
różnego rodzaju nowotworami. Łatwo się nim najeść, a
nie jest kaloryczny /100 g
to tylko 31 kalorii/. Duża zawartość
błonnika pomaga w chronicznych zaparciach.
KUKURYDZA - DLA ALERGIKÓW:
Majowie i Aztekowie uprawiali kukurydzę kilka tysięcy lat temu, do
Europy przywiózł
ją Kolumb. W przeciwieństwie do innych zbóż jest
doskonała na surowo. Z zarodków
ziarna tłoczy się aromatyczny olej,
a z dojrzałych ziaren wytwarza się mąkę, kaszę i płatki śniadaniowe.
Kukurydza jest pożywna, gdyż zawiera dużo skrobi i białka. Jest też
cennym źródłem prowitaminy A, witaminy C oraz z grupy B i minerałów:
potasu, magnezu, cynku, fosforu i żelaza. Dietetycy polecają ją
rekonwalescentom i osobom uczulonym na gluten, a medycyna ludowa
chorym na cukrzycę. Przeciwdziała odkładaniu się cholesterolu,
dlatego zmniejsza ryzyko chorób serca i naczyń krwionośnych.
Przypuszcza się, że kukurydza ma działanie anty nowotworowe. W
medycynie naturalnej wykorzystuje się znamiona kukurydzy czyli nitki
rosnące wokół kolby. Napar z wysuszonych znamion jest doskonałym
lekiem na choroby układu moczowego. Stosuje się go w stanach
zapalnych pęcherza i cewki moczowej, piasku w nerkach i
uszkodzeniach nerek spowodowanych
chorobą lub długotrwałym
zażywaniem niektórych leków.
MANDARYNKA - OCZYSZCZA ORGANIZM:
Kupując mandarynki trzeba je koniecznie powąchać. Oznaką dobrego
gatunku
i świeżości jest właśnie intensywny aromat. Owoce zawierają
dużo kwasów organicznych, m. in. cytrynowy i jabłkowy, które
pomagają pozbyć się substancji toksycznych z organizmu. Jedna
mandarynka to około 30 kalorii, śladowe ilości tłuszczu i protein.
Jest więc doskonała dla osób odchudzających się. Zawiera też sporo
witamin: A, B1 i B2, PP oraz mikroelementy, głównie związki potasu,
który kontroluje gospodarkę wodną organizmu.
Są silnie
zasadotwórcze, zawierają też wapń, magnez i fosfor. Mandarynki
zalecane są
dla osób cierpiących na schorzenia dróg moczowych,
pomagają również na zaparcia. Wystarczy zjeść przed snem kilka
owoców i popić szklanką przegotowanej wody.
OGÓREK - DLA PUSZYSTYCH:
Choć to popularne warzywo nie ma zbyt wielu własności leczniczych,
warto jednak
o nim pamiętać. Zwłaszcza osoby na diecie odchudzającej
powinny włączyć go do codziennego menu. Przyczynia się bowiem do
szybszego spalania tłuszczu, usuwania nadmiaru wody z organizmu i
przyśpiesza wydalanie kwasu moczowego. Ma tylko jedną wadę, zawiera
silnie działający enzym, który niszczy witaminę C. Trzeba więc jeść
go osobno, nie dodawać do sałatek. Tylko kiszone ogórki nie mają
tych własności. Ogórki zawierają sporo kwasów organicznych, soli
mineralnych i błonnika. Sok z kiszonych
poleca się przy robaczycy
jelitowej u dzieci, a u dorosłych przy nadkwasocie.
Sok wyciśnięty
ze świeżego warzywa leczy lekkie oparzenia i wybiela skórę.
ORZECH WŁOSKI - DODAJE SIŁ:
Jego ojczyzną jest Persja, a do Polski przywędrował z królową Boną.
Jądro orzecha
bogate jest w witaminy A, B1, PP, E oraz C i to osiem
razy więcej niż w czarnej porzeczce. Ma też żelazo, kobalt oraz
tłuszcze i białka. Dwadzieścia orzechów dziennie zaspokaja dobowe
zapotrzebowanie na tłuszcze. Są dobrze przyswajalne i mają wysoką
wartość energetyczną. Orzechy są pomocne w leczeniu chorób układu
pokarmowego, bólów żołądka i zatruć. Z młodych owoców można
przyrządzić nalewkę. 20 niedojrzałych orzechów i garść liści sieka
się drobno i zalewa litrem białej wódki. Odstawia się na
tydzień w
chłodne miejsce. Butelka musi być z ciemnego szkła. W razie kłopotów
żołądkowych pijemy 50 g nalewki dziennie. Liście orzecha działają
korzystnie na
skórę, są bakteriobójcze i przeciwzapalne. 0,5 kg
liści zalewa się 2 litrami wody
i gotuje na małym ogniu przez pół
godziny. Wywar wlewa się do kąpieli.
PIETRUSZKA - DLA PRZEPRACOWANYCH:
Dietetycy mówią o niej w samych superlatywach, jest jednym z
bogatszych źródeł
witamin: C, A, E, PP, K i nieco z grupy B. 100 g
natki dostarcza nawet kilkanaście
mg żelaza, a także wapń, potas,
fosfor i mangan. Działa profilaktycznie, a nawet leczy krzywicę,
anemię, szkorbut. Poleca się ją osobom przepracowanym, dzieciom,
kobietom
w ciąży, osobom starszym gdyż usprawnia krążenie krwi i
kierowcom bo witamina A polepsza widzenie w ciemnościach. Ma
własności odtruwające, usuwa nadmiar wody
z organizmu, oczyszcza
przewód pokarmowy, regeneruje naczynia włosowate i uspokaja. Na
reumatyzm i piasek w nerkach specjaliści polecają picie dwóch
filiżanek dziennie
napoju z pietruszki. 50 g nasion albo liści
gotuje się przez 5 minut w litrze
wody, a następnie parzy przez
kwadrans pod przykryciem.
PAPRYKA OSTRA - BAŁKAŃSKI PRZYSMAK:
Ta odmiana papryki nazywana inaczej pieprzem tureckim pochodzi
z
Ameryki Południowej, dziś jest uprawiana w wielu krajach o
cieplejszym
klimacie. Na Bałkanach stała się wręcz narodową
przyprawą.
Smak owoców zależy od zabarwienia, najbardziej pikantne są czerwone
i wiśniowe, łagodniejsze kremowe i zielone. Zawierają wiele witamin
i soli mineralnych, a także olejki eteryczne. W nasionach znajduje
się kapsoicyna, substancja bakteriobójcza i pobudzająca. Podczas
krojenia papryki nie można dotknąć ręką nosa i oczu, gdyż kapsoicyna
podrażnia błony śluzowe, prócz łzawienia oczu, ataku kichania i
kaszlu może wywołać nawet stan zapalny. Owoce pobudzają trawienie,
perystaltykę jelit, wydzielanie śliny. Ponieważ silnie działają na
błony śluzowe są też bardzo skutecznym afrodyzjakiem. Jednak byt
duże dawki zaburzają pracę wątroby i nerek. Paprykę stosuje się też
zewnętrznie w formie maści
i plastrów, gdyż wywołuje silne
przekrwienie tkanek i działa rozgrzewająco. Łagodzi zapalenie
korzonków nerwowych, bóle mięśniowe i reumatyczne.
POMIDOR - JABŁKO MIŁOŚCI:
Kiedyś nazywano pomidory jabłkami miłości wierząc, że są silnym
afrodyzjakiem.
Z pewnością dodają energii, są bowiem źródłem beta -
karotenu, witamin z grupy B
oraz C i E, związków potasu, wapnia,
sodu, żelaza, miedzi, fosforu, chloru, magnezu
i manganu. Wystarczy
wypić codziennie szklankę soku pomidorowego albo zjeść dwa
duże
pomidory, by dostarczyć organizmowi niezbędną dawkę likopenu, który
niszczy
wolne rodniki. Okazuje się, że osoby, które mają wysoki
poziom likopenu we krwi dwa razy rzadziej zapadają na zawał,
nowotwory żołądka i jelit. Ta substancja hamuje także starcze zmiany
zwyrodnieniowe w narządzie wzroku i obniża poziom cholesterolu.
Pomidory
są nieocenione w diecie odchudzającej, dla osób chorych na
cukrzycę, cierpiących
na schorzenia nerek i serca. Uspokajają, gdyż
zawierają też sole bromu.
RZEPA - SYMBOL ZDROWIA:
Należy do najstarszych warzyw uprawianych na całym świecie. Kiedyś
ludziom biednym zastępowała ziemniaki, dziś odeszła w zapomnienie. A
jest niskokalorycznym i bardzo zdrowym warzywem. Ma sporo witamin z
grupy B, a także C, PP i prowitaminę A. Jest też cennym źródłem
żelaza, fosforu, wapnia, potasu i magnezu. Działa ogólnie
wzmacniająco
i dodaje energii. Jest moczopędna i skuteczna na
przeziębienie. Podczas infekcji możemy kurować się sokiem z tego
warzywa. Wydrążamy środek rzepy, wsypujemy trochę cukru. Po paru
godzinach puści sok, który szybko zlikwiduje katar i kaszel. To
warzywo można stosować do okładów skutecznych przy trądziku,
niegojących się ranach i ropnych wypryskach. Nieobraną rzepę gotuje
się, przecina na pół i przykłada na skórę.
RZEŻUCHA - NA PIĘKNE WŁOSY:
Tradycyjnie wysiewamy ją na Wielkanoc, a warto o niej pamiętać przez
cały rok.
Jest bogata w łatwo przyswajany jod, witaminy: A, B2, E, PP oraz siarkę, żelazo
i wapń. Działa dezynfekująco na jamę ustną i
układ pokarmowy. Nie można jednak
objadać się nią ponad miarę, gdyż
jest silnie moczopędna. Poleca się ją osobom
z dolegliwościami
tarczycy, chorym na cukrzycę, kobietom w ciąży i karmiącym,
a także
palaczom papierosów. Rzeżucha jest też świetnym kosmetykiem,
poprawia
wygląd skóry i paznokci, znikają wysypki i egzema. Kto
codziennie doda trochę
rzeżuchy do sałatek i kanapek ma o wiele
więcej sił życiowych i piękne włosy.
Ta zielenina pobudza cebulki
włosowe. Świeżym sokiem można
przemywać twarz, by rozjaśnić plamy,
piegi i przebarwienia.
SAŁATA - NA BEZSENNOŚĆ:
Nasi przodkowie nie uznawali sałaty, mawiali "jam nie krowa, żebym
jadł trawę".
Jest niskokaloryczna, 100 g to tylko 12 cal, ma
wszystkie witaminy z wyjątkiem D i K, związki mineralne, kwasy
organiczne i enzymy. Właściwości lecznicze mają liście,
łodyga i
nasiona sałaty. To popularne warzywo oczyszcza organizm, pobudza
procesy trawienne, poprawia pracę wątroby, leczy zaparcia. Działa
uspokajająco i przeciwskurczowo, zwłaszcza jej mleczno-biały sok.
Wywar z liści pomaga na trądzik,
a okłady z gotowanych liści
zmieszane z olejem leczą czyraki, wrzody i oparzenia.
SOJA - CHRONI PRZED RAKIEM:
Jest chyba najstarszą rośliną uprawną Azji. Chińczycy nazwali ją
żółtym kamieniem szlachetnym. Jest nieoceniona dla wegetarian, gdyż
z powodzeniem zastępuje białko mięsne. Z soi produkuje się olej,
mleczko, mączkę, sosy, sery i coś w rodzaju pasztetu
czyli tofu.
Jest ona źródłem nie tylko bardzo wartościowego białka, ale także
fosforu,
wapnia, żelaza, potasu, cynku, magnezu, witamin z grupy B
oraz kwasów tłuszczowych. Zawiera także fitoestrogen, który reguluje
poziom hormonów produkowanych przez przysadkę mózgową . Okazuje się,
że mieszkańcy krajów Wschodu, gdzie
soja jest podstawą codziennego
menu znacznie rzadziej chorują na raka.
SZPARAGI - CHIŃSKI LEK:
Te delikatne warzywa były od wieków stosowane w medycynie
wschodniej.
Witaminy A, C i z grupy B są zgromadzone w tzw. główce
czyli w wierzchołku
pędu. Szparagi mają też nieco związków
mineralnych, asparginy i związki purynowe.
Te warzywa znane są
przede wszystkim ze swoich własności moczopędnych, zapobiegają
obrzękom spowodowanym zatrzymywaniem wody w organizmie. Mogą być
pomocne w leczeniu reumatyzmu i artretyzmu, ale nie powinni ich jeść
chorzy ze skazą moczanową, gdyż ze związków purynowych powstaje kwas
moczowy. Dzięki dużej ilości błonnika szparagi działają lekko
przeczyszczająco, mają też słabe własności uspokajające
i
przeciwzapalne. Po usunięciu łykowatej skórki szparagi najlepiej
jest gotować
związane w pęczek w wysokim garnku, zalane lekko
osoloną zimną wodą.
SZPINAK - NIE DLA WSZYSTKICH:
Pochodzi z Persji, ale sławę w Europie zdobył dopiero pod koniec
ubiegłego stulecia,
gdy włoskie mniszki opiekujące się biedakami
sporządzały z niego coś w rodzaju wina. Ludzie niedożywieni, słabi i
chorzy odzyskiwali po nim siły. Szpinak rzeczywiście warto
jeść i to
niekoniecznie z powodu dużej zawartości żelaza. Jest bardzo słabo
przyswajalne, ale za to duża ilość chlorofilu działa krwiotwórczo.
Zawiera też beta - karoten, kwas foliowy, potas, magnez, mangan,
miedź, fosfor i mangan, a także antyrakową luteinę. Niestety,
jest
także zasobny w kwas szczawiowy, dlatego szkodzi osobom chorym na
reumatyzm, artretyzm, mającym skłonność do kamicy i kolek nerkowych.
ŚLIWKI - ODMŁADZAJĄ:
To owoce z tradycjami, uprawiali je już starożytni Grecy. Mają wiele
własności
odżywczych. Kwasy organiczne i potas usprawniają krążenie,
lekko obniżają
ciśnienie i działają moczopędnie. Śliwki powinny jeść
osoby chorujące na reumatyzm, podagrę, kamicę nerkową i puchlinę
wodną. Duża zawartość błonnika poprawia pracę żołądka i jelit,
świeże albo suszone poleca się przy chronicznych zaparciach. Błonnik
działa jak miotełka, pomaga pozbyć się z organizmu substancji
toksycznych. Śliwki warto też polecić uczniom i studentom podczas
sesji, witaminy B1 i PP łagodzą stres i korzystnie wpływają na pracę
mózgu. A poza tym owoce odmładzają, mają bowiem mnóstwo
antyoksydantów, które opóźniają proces starzenia się i chronią przed
rakiem.
ŻURAWINA BŁOTNA - POLSKA CYTRYNA:
Ta popularna u nas krzewinka
rośnie na torfowiskach. Z jej czerwonych i kwaśnych owoców
robi się galaretki, kisiele i konfitury. Jednak najwięcej
własności leczniczych ma sok. Żurawina zawiera kwasy
organiczne, cukry, pektyny, witaminy /przede wszystkim C/,
sole mineralne, garbniki i goryczki. To naturalny
antybiotyk. Sok jest niezastąpionym domowym lekiem na
anginę, grypę, zapalenie oskrzeli. Obniża gorączkę, łagodzi
chroniczny kaszel, nieżyty gardła i jamy ustnej. Usprawnia
trawienie, poprawia apetyt. Przynosi ulgę w stanach
zapalnych dróg moczowych, schorzeniach wątroby i lekko
obniża ciśnienie. Zielarze polecają picie soku z żurawin
rekonwalescentom i osobom cierpiącym na anemię. Aby ten
naturalny antybiotyk działał, musimy wypić dziennie dwie
szklanki. Zapobiegawczo wystarczy pół szklanki.
źródło: internet
|