63 letnia Reine-Claire Lussier żyje
jako pranarianka od 10 lat i jest dyrektorem Szkoły Świadomego Życia
w Kanadzie - miejsca stworzonego z myślą o tych, którzy chcą przejść
głęboki proces transformacji, ludzi świadomych tego, co dzieje się
na planecie i którzy chcą uczestniczyć w przebudzeniu ludzkości.
SMTV:
Nic w jej przeszłości nie przygotowało jej do życia bez jedzenia.
Reine-Claire: Mam bardzo zwyczajne życie z bardzo zwyczajną rodziną w zwyczajnym
mieście. Nic specjalnego, wielka rodzina, najzwyklejsza, z normalną
edukacją, nic nie mogło przygotować mnie na to, jak żyję dzisiaj.
Nigdy nie planowałam, nie pragnęłam niczego, co dzieje się obecnie w
moim życiu. Po prostu podążam za nicią wewnętrznego rozwoju mojej
duszy. Taki był rezultat. Uczyłam się normalnie, byłam nauczycielką,
więc skończyłam kursy na uniwersytecie. Uczyłam dzieci, uczyłam
dorosłych - uczyłam od przedszkola po uniwersytet. Potem opuściłam
instytucjonalne środowisko, ponieważ w tamtym czasie nie znałam
słowa „matrix”. Ale czułam to wewnątrz, żyłam tym, więc opuściłam
tamten świat.
SMTV:
Reine-Claire nie zamierzała zostać pranarianką, ale słuchając
swojego wewnętrznego Ja i wewnętrznych wskazówek, powoli została
naprowadzona na drogę bez jedzenia. Jej pierwszy krok w tym kierunku
zaczął się od eliminacji z diety wszystkich produktów pochodzenia
zwierzęcego.
Reine-Claire: Zawsze podążałam za tym, co czułam wewnątrz. Miałam bardzo
tradycyjną edukację w ramach religii, ale odeszłam od tego.
Porzuciłam wszystko, po cichu, stopniowo, po prostu podążając za
wewnętrznym wołaniem; moja dusza mnie popychała. Oczywiście
zmieniłam dietę; zaczęłam dawno temu, w wieku trzydziestu lat,
zmieniłam moją dietę, która była czysto mięsna. Ponadto życie
dostarczało mi wydarzeń, które popychały mnie w stronę koniecznych
zmian. Zaczęłam od wegetarianizmu, potem surowa żywność, następnie
zmniejszyłam ilość jedzenia, ponieważ, kiedy jesteśmy na surowym,
kiedy jemy żywy pokarm, nie musimy dużo jeść. Przez kilka lat jadłam
bardzo, bardzo mało i żyłam sama. Myślałam, że opanowałam ciało,
ponieważ potrzebowałam bardzo mało i zaspakajało mnie bardzo mało.
Ponadto, łatwo było mi odmówić wszystkiego, co ludzie mi ofiarują.
Naprawdę myślałam, że osiągnęłam opanowanie mojego ciała. Czułam się
dobrze, ale gdy spotkałam mojego partnera, który pojawił się w moim
życiu, zrozumiałam, że nie opanowałam swojego ciała, bo zaledwie
prosty, bardzo ludzki i emocjonalny wpływ sprawił, że zmieniłam moje
menu i jadłam więcej niż to konieczne, i po prostu nie mogłam nadal
szanować tego, co robię. I wtedy zobaczyłam, że nie opanowałam swego
ciała. To było złudzenie. Po prostu łatwiej było żyć samej. Jeśli
nie jadłam pewnych rzeczy, po prostu ich nie kupowałam, ale kiedy
były w domu, nie mogłam ich nie jeść. Naprawdę zszokowało mnie to,
że w końcu zobaczyłam, że nie panuję nad swoim ciałem. Wtedy się
zezłościłam.
I to sprawiło, że zrozumiałam, iż
muszę zrobić coś, by odzyskać kontrolę. Jako że byłam już w
kontakcie z moimi Przewodnikami Światła przez kilka lat, po prostu
poprosiłam ich o pomoc, zapytałam ich, co mogę zrobić. Wiedziałam
już od dawna o pranie, że mogę włączyć pranę w moje życie, włączyć
pranę jako jedzenie. Stało się to powoli. Choć wtedy, gdy się
zezłościłam, przestałam całkiem jeść na dzień czy dwa. Nie
wiedziałam, co robić, ale wiedziałam, że coś musi wydarzyć się w
moim życiu. Poprosiłam Przewodników, by mi poradzili, a oni
zasugerowali, bym spróbowała przetransformować mój mechanizm
biologiczny na mechanizm praniczny. A ponieważ ufałam tym
Przewodnikom, bo prowadzili mnie przez lata i na wszystkich
poziomach, podjęłam tę grę. Ale myślałam, że zrobię to na pewien
okres, na jakiś czas. Oczywiście codziennie widziałam, co się dzieje
w moim ciele, widziałam, jak dobrze się czuję i że dało mi to
wzmocnienie wszystkich zdolności, które już miałam, serce, które się
otworzyło, i zobaczyłam, że moja biologia się zmienia i po prostu
myślałam, że to interesujące. Ale nigdy nie podjęłam decyzji,
ostatecznej decyzji; żyłam z dnia na dzień. Przewodnicy powiedzieli
nam: ,,Nie bądźcie pranicznymi istotami, ale żywymi istotami, które
znajdują swoją drogę krok po kroku, na każdym kroku”. Tak zrobiłam.
Nigdy nie podjęłam ostatecznej decyzji. Dlatego doświadczyłam
wolności, naprawdę doświadczyłam wolności z tą dietą. Ponieważ jest
to codzienny wybór i nikt mnie nie zmusza, nikt nie mówi mi, co mam
robić. To ja codziennie decyduję o dobrym samopoczuciu i mogę
prowadzić ludzi, bo zaczęłam od mojego własnego doświadczenia, nie
od zasady lub wiedzy. Tak więc, w zasadzie odżywiam się praną już
przez dekadę.
SMTV:
Reine-Claire wyjaśnia, co może potencjalnie wystąpić podczas
procesu przechodzenia od konsumowania jedzenia do życia praną, gdzie
większość przeszkód objawia się na poziomie umysłu.
Reine-Claire: Tak naprawdę chodzi o odkrycie mechanizmów zapisanych w ludzkim
ciele przez tysiąclecia. Wtedy pojawia się skręcające, szarpiące
działanie, które wyzwala się w materii i trudno to opisać, ponieważ
jest to coś, co żyje wewnątrz komórek i jest inne dla każdej osoby,
więc nie mogłabym nigdy dokładnie opisać, co się dzieje. Ale
fizycznie dla organizmu, to nie jest takie trudne. Przychodzi taki
czas, kiedy słabość może potrwać zaledwie kilka dni, może tydzień,
gdy umysł stara się przekonać ciało fizyczne, że to co robi, nie
jest w porządku „To niebezpieczne, to strata energii, i możesz nawet
umrzeć”. Ale to trwa kilka dni. W całej tej grze „tortury” są
bardziej emocjonalne i na poziomie mentalnym. Ciało robi wszystko,
by utrzymać nas w starych strukturach, w starym trybie pracy. Za
każdym razem, kiedy komuś uda się zmienić mechanizmy biologiczne na
praniczne, wpływa to na całą ludzkość. Na poziomie atomowym wpływa
to na całą ludzkość, wszyscy bowiem jesteśmy połączeni ze sobą
energią. Więc jedna osoba wprowadza zmiany, a wszyscy ludzie to
czują. To dlatego nawet ja, świadomie, bez udziału fizycznej osoby,
która by mnie prowadziła czy zachęcała do tego, wiem, że otrzymałam
w moich komórkach sygnały od wielu ludzi, którzy zrobili to przede
mną lub w tym samym czasie co ja, i to wszystko.
SMTV:
Reine-Claire uważa, że styl życia pranarianina jest czymś więcej
niż tylko zaprzestaniem konsumpcji fizycznej żywności - jest to
podróż do osobistej przemiany, którą ktoś wybiera.

Reine-Claire:
Prana jest energią życiową. Jest we wszystkim. Nie ma nic żywego, co
nie zawiera prany. Ale jedno jest pewne, że ani Bóg, ani anioł nie
przyjdzie i nie umieści prany w naszym ciele. To istota ludzka musi
zadecydować, wybrać. Jest to proces dobrowolny, jest to proces
przebudzenia lub głęboki osobisty wybór. Chyba że otrzymaliście
szczególną łaskę - niektórzy ludzie otrzymali ją, by stać się
przykładem dla innych. Ale w przypadku zwyczajnej osoby, która jadła
przez 20 lat, 30 lat, 40 lat, nie ma anioła, który przyjdzie wlać
pranę do ust lub przez nos. To jest naprawdę osobista podróż, bardzo
osobisty wybór, aby przekształcić ciało. I jest to całkowita
przemiana. Ponieważ to dotyczy kodu przetrwania fizycznego ciała,
więc ciało się buntuje i większość ludzi zatrzymuje się na tym
etapie.
SMTV:
Reine-Claire jest dyrektorem Szkoły Świadomego Życia -
specjalistycznej i unikalnej instytucji, która prowadzi dorosłych,
rodziców i dzieci w każdym wieku do zdrowego wegańskiego stylu życia
na surowym pokarmie, oraz prowadzi wstępne kursy odżywiania
pranicznego i medytacji.
Reine-Claire: Fakt, że przez trzydzieści lat, które tu przeżyłam, miałam
trudności, żeby uwierzyć, że nadal możemy jeść mięso na planecie
Ziemi. Gdy jadę do miasta, ciągle są jakieś zapachy, które znam.
Widzę to, lecz czuję się tak, jakbym zbliżała się do piekła, za
każdym razem, gdy uświadamiam sobie, że ciągle są ludzie, którzy
jedzą mięso, którzy akceptują masakrę zwierząt, którzy akceptują, że
inni zarzynają zwierzęta po to, aby oni mogli mieć mięso na swoim
talerzu. To taki ogrom cierpienia.
SMTV:
Od dziesięciu lat Reine-Claire żyje praną. Podobnie do wielu innych
niejedzących osób, podczas tej podróży do osiągnięcia panowania nad
swoim ciałem, dietę zmieniała stopniowo - od jedzenia mięsa poprzez
wegetarianizm do surowego weganizmu. Jej ostateczny cel: odżywanie
praniczne.
Reine-Claire: Najważniejszą rzeczą jaką trzeba wiedzieć, żeby naprawdę
zaangażować się w proces praniczny jest to, że to nie są formalne
kroki, że najpierw musimy być wegetarianami, potem surowymi
weganami, etc., etc.; tu chodzi o świadomość. W moim procesie było
tak, że zostałam wegetarianką, a potem surową weganką, a potem
jadłam bardzo mało. Ale nie sądzę, że to jest zawsze niezbędne,
ponieważ są ludzie, którzy zrobili to przez przypadek. Czytałam
historię o rozbitku, który zanim został rozbitkiem jadł mięso, a
potem by nie umrzeć, nieświadomie wdychał pranę, a następnie
świadomie się nią odżywiał. Ważna jest świadomość lub że jakieś
wydarzenie w życiu zaprowadzi nas do tego.
SMTV:
Na pewno bycie wegetarianinem, potem surowym weganinem pomaga
wprowadzić naszą świadomość. Są osoby, które żyją wyłącznie praną i
nie potrzebują wody, takie jak Akahi i Camila - pranarianie z
Ekwadoru. Jednak dla Reine- Claire woda jest kluczowym elementem jej
życia bez jedzenia.
Reine-Claire: Są przykłady ludzi, którzy nie jedzą, ani nie piją - bretarian. To
fakt, to istnieje na ziemi. Ale ja otrzymałam inną naukę od moich
Przewodników Światła, którzy mocno zachęcali mnie, by nie odrzucać
wody, nie przestawać pić wody, bo woda jest zbyt cenna dla ludzkiego
ciała. Więc w moim własnym procesie woda była bardzo ważna. Każdy
wie, że nasze ciało jest w dużej mierze zbudowane z wody. Nie
wszyscy zgadzają się co do ilości - wartości wahają się między 75-
90% - ale biorąc średnią, 80-85% naszego ciała to woda. To oznacza,
że za każdym razem kiedy biorę świadomie łyk wody, wpływam na 80-85%
mojego ciała. To naprawdę zbyt cenne, aby z tego zrezygnować. Jeśli
nie chcę po prostu osiągnąć celu bycia zdolną do niejedzenia
fizycznego pokarmu, ale jeśli naprawdę chcę tego głębiej doświadczyć
i prawdziwie zmienić ludzką maszynę, ludzkie zwierzę lub ludzki
pojazd, jeśli naprawdę chcę zmienić go w świętą świątynię i być tego
świadomą, cóż, powinnam pracować nad przemianą komórkową
i to tak szybko jak to możliwe.
Za każdym razem, kiedy biorę świadomie łyk wody, wpływam na
85% swojego ciała, to niesamowite. Więc jeśli o mnie chodzi, to nie
zachęcałabym nikogo do odrzucenia wody, ale musimy się nauczyć
wybierać naszą wodę, zmieniać ją, oczyszczać, aby usunąć negatywne
wspomnienia, tworzyć ją, programować, aby ją zmienić. Zachęcam więc
ludzi, którzy chcą podjąć tę podróż, by zaprzestali odżywiania się
materialnym pokarmem i zastąpili go praną. Może to być
niebezpieczne, jeśli osoba nie jest dobrze prowadzona. Ja byłam
prowadzona przez Przewodników Światła. Nie
powinniście robić tego sami. Musicie mieć pomoc.
SMTV:
Podobnie do wielu innych niejedzących osób, Reine-Claire również
doświadczyła pewnych symptomów, które pojawiły się podczas procesu
przechodzenia od jedzenia fizycznego pożywienia do niejedzenia. W
trakcie procesu doświadczyła chwil, kiedy była słabsza, bo zaczął
działać instynkt przetrwania.
Reine-Claire:
Tak, ale to nie trwało długo; kilka godzin, kilka dni. Tak,
przechodziłam przez słabość a także zimno. To było lato, a ja
chodziłam w wielkim wełnianym swetrze, spodniach, skarpetkach i
półrękawiczkach. To oczywiste, że cały metabolizm się zmienia, więc
ma to wpływ na ciało. Potem słabość... Ale to wszystko jest umysł.
Jest moment, kiedy umysł się uspakaja i rozumie: „Rób, co chcesz,
mów, co chcesz, ja nie zmienię zdania”. Kiedy umysł to zrozumie, nie
może już grać w swoje „gierki”, jak to mówią. Komórki poddadzą się
temu, kto krzyczy najgłośniej. Więc na początku, kiedy nie jesteśmy
przebudzeni, to umysł krzyczy najgłośniej; jest królem i panem
naszego „pojazdu”. Od chwili, gdy zaczniesz identyfikować się z
istotą Światła, umysł nie ma już tego, co pozwala mu krzyczeć
najgłośniej.
SMTV:
Czy to, co czujemy po spożyciu prany, pomaga również przekonać
umysł?

Reine-Claire:
Tak, musimy doświadczać ekstatycznych chwil, by mieć smak. Uważam,
że dla kogoś, kto miał obydwa doświadczenia: całkowicie na pranie a
także jedzenia pożywienia, staje się to tak jasne w ciele, że ono
szuka wolności, lekkości. W ten sposób przekonanie bierze się z
doświadczenia. Nie jest to idea, To nie jest teoria, to nie jest to
religia, nie prawo, nie tabu, nie że „Ślubowałam nie jeść. Nie mogę
jeść!" Jest odwrotnie. Wybrałam i wtedy mogę doświadczyć innych
rzeczy, a następnie wracam do moich wyborów cały czas, za każdym
razem.
SMTV:
Jak byłaś w stanie walczyć z instynktem przetrwania, w jaki sposób
go zmieniłaś?
Reine-Claire:
Patrząc potworowi w oczy możemy pokonać nasze instynkty przetrwania.
Dlatego mówię „Najpierw musimy rozpocząć proces przekształcania
siebie przed rozpoczęciem procesu pranicznego”. Naprawdę nie można
rozpocząć procesu pranicznego bez zmiany najpierw swojego życia.
Kiedy zaczynamy proces praniczny, to w pierwszych tygodniach
jesteśmy w totalnej euforii, bo czujemy się dobrze. Kiedy dochodzi
instynkt przetrwania, manifestuje się: „O nie, to nie działa!" Więc,
aby opanować instynkt przetrwania, musimy pracować bardzo ciężko. W
naszej książce „Przejrzystość Ja" mówimy dużo o procesie
oczyszczania w życiu nas samych i jako par, z otwartością, świadomą
komunikacją i przejrzystością. Tak więc byliśmy w procesie głębokiej
transformacji, a żywność stała się narzędziem. Nawet ja wpadłam w
pułapkę osiągnięcia. Na początku naprawdę mówiłam „Tak, tak, udało
mi się. To niezwykłe, to cudowne".
A pewnego dnia zapytałam
moich Przewodników: „Cóż, teraz moje życie
stało się zwyczajne, przyzwyczaiłam się do życia praną i co teraz?
Co mam teraz zrobić, by stać się lepszą?” I oni zmniejszyli moją
dumę, ponieważ powiedzieli mi: „Nic nie zrozumiałaś. To nie był cel,
to było tylko narzędzie. Używasz tego narzędzia. To mogłoby być
narzędzie na resztę twojego życia, ale to jest tylko narzędzie.
Komórkowa transmutacja i transformacja świętej świątyni. nie ma nic
wspólnego z jedzeniem”. To oznacza, że dziś mogę wybrać czy jeść -
oczywiście jeść zdrowo, jedzenie żywego jedzenia itp. - wtedy nie
stracę wszystkiego, co przekształciłam we mnie poprzez proces
praniczny, jeśli znów nie wpadnę w pułapkę nieświadomego jedzenia.
SMTV:
Aby uczynić przejście przez proces łatwiejszym, Reine- Claire
poleca przygotowanie, aby przyzwyczaić ciało i umysł do życia bez
jedzenia. Tak więc w twojej książce „Objawienie II” Przewodnicy
pokazali ci drogę do zrobienia tego poprzez wzięcie nieco fizycznego
jedzenia i trochę prany.
Reine-Claire:
Kiedy Przewodnicy powiedzieli, abym wzięła kęs fizycznego jedzenia i
odrobinę prany, nie miałam w ogóle zamiaru żyć praną. Nadal jadłam i
nawet miałam taki okres czasu, kiedy trochę straciłam kontrolę,
ponieważ byłam w związku, a szkoła tutaj zaczęła być bardzo
zajmująca. Przygotowałam dużo
jedzenia. Dużo podróżowałam, aby promować
gaiajogę i
zawsze jest trudniej jeść w innych krajach, więc jadłam o wiele
więcej niż w ciągu całych 10 lat, kiedy żyłam sama. To było jak
przejście, którego Przewodnicy nauczyli mnie, aby przygotować się
delikatnie. Wiedzieli, dokąd zmierzam, ale ja tego nie wiedziałam.
Musimy zrobić dokładnie to samo ze wszystkimi - trzeba zacząć „jeść”
pranę, włączać to do naszego życia, a dopiero potem eliminować
fizyczne jedzenie. I w ten sposób wszyscy, nieważne kto - nawet ci
ludzie, którzy nie mogą pozwolić sobie na utratę wagi, muszą
najpierw nauczyć się integrować pranę, żywić się nią, aż ich to
„utuczy”. Kiedy uświadomimy sobie, że bez zmiany naszego
materialnego pożywienia, że przez „oddychanie” praną, zyskujemy
trochę wagi, tylko wtedy możemy być przekonani, że mechanizm
praniczny zaczął się ponownie ożywiać, i powoli możemy zredukować
jedzenie bo mamy już praniczne wsparcie.
SMTV:
Przez dziesięć ostatnich lat Reine-Claire żyła jako pranarianka.
Podobnie do licznych wolnych od jedzenia osób, doświadczyła
symptomów takich jak emocjonalne i psychologiczne zmagania, jak też
uczucie zmęczenia i zimna podczas procesu transformacji do życia
praną.
Reine-Claire:
Na początku jest stan - mogłabym go nazwać stanem euforii - kiedy
ciało fizyczne uświadamia sobie, że jest zwolnione z tego
uwarunkowania, z tego więzienia, z tego automatu, by zawsze coś
wkładać do ust; to jest prawdziwa euforia. Ale to się dzieje na
poziomie fizycznym i czujemy ochotę na wykrzykiwanie tego światu.
Pamiętam, jak chciałam, by świat się dowiedział: to wielkie
kłamstwo, że
jesteśmy zmuszeni, by jeść. Ale jeśli ta euforia się nie
uspakaja, nie możemy podjąć ważnych kroków ku dokonaniu naprawdę
głębokiego wyboru. Jesteśmy złapani w pułapkę społeczeństwa i
emocji, które znajdują wszelkiego rodzaju powody, by się
usprawiedliwić. Ten stan euforii - w moim doświadczeniu - przyszedł
dość szybko, po kilku tygodniach. Ani na chwilę nie przestałam
pracować. Pamiętam, że pod koniec sześciu tygodni nie mogłam za
wszystkim nadążyć. Nie wycofałam się na trzy tygodnie do pokoju, by
siedzieć w medytacji, by przestać jeść. Nie zmieniłam moich zajęć
poza domem - szkoła była otwarta, miałam tutaj ludzi, pracowałam,
miałam międzynarodowe tygodnie z dziećmi, obozy dla dzieci, jeden
międzynarodowy tydzień z dorosłymi, gotowałam dla wszystkich - nie
zaprzestałam niczego. Miałam żywność koło domu; przechodziłam przez
pudła rupieci itd. I wtedy to było jasne, to była przyjemność dla
mnie, żeby iść do sklepu spożywczego, kupić coś do jedzenia i nie
mieć pragnienia, by cokolwiek zjeść, tylko robić to dla ludzi,
którzy przebywali blisko mnie, nie osądzając nikogo za to, że oni
nadal potrzebowali jeść. To było bardzo osobiste i
indywidualne doświadczenie,
przez które przeszłam w tamtym czasie. Po sześciu tygodniach
nikogo nie osądzałam i sprawiało mi wielką przyjemność siedzenie
koło jedzenia i mówienie: „Nawet nie mam pragnienia”, pójście do
sklepu spożywczego i stwierdzenie:
„Nawet nie czuję na to ochoty”.
Nie tylko nie byłam głodna, ale nawet nie czułam ochoty na
jedzenie, czegokolwiek, zwłaszcza czegoś, co jest kupione. W tym
rzecz.
SMTV:
To była głęboka chwila wglądu, kiedy Reine-Claire uświadomiła
sobie, że osiągnęła panowanie nad swym ciałem i nie czuje już
potrzeby jedzenia fizycznego pokarmu.
Reine-Claire:
Jest we mnie coś, co może decydować, że to ciało będzie posłuszne
mnie, a nie że zawsze to ja będę zdana na łaskę i niełaskę ciała,
które może być głodne, słabe,
zmęczone, gorąco mu i zimno. I zaczęłam rozumieć, że istoty
ludzkie identyfikują się ze swoim „pojazdem” zamiast z osobą, którą
są: świetlistą istotą, która pochodzi nie stąd i decyduje się, by
doświadczać w ludzkim ciele, które jest „pojazdem” czy „domem”.
Zrozumiałam lepiej co to znaczy i bardziej zaczęłam identyfikować
się z istotą, która mieszka we mnie, i w rezultacie zaczęłam uczyć
tego innych.
Oczywiście, nie użyłabym słowa „kontrola”, bo
to nie pasuje do kierunku, w którym się rozwijam. Rozwijam się
bardziej kiedy to idzie w kierunku opanowywania, mistrzostwa, bo
nigdy nie wiecie, kiedy stracicie kontrolę. Każdy, kto ma kontrolę,
może ją w każdej chwili stracić, kiedy ktoś silniejszy od niego
pojawi się, czy to na poziomie ludzkim, czy jakimś innym; ktoś
silniejszy przyjdzie przed ciebie i stracicie kontrolę. Opanowywanie
czegoś przywołuje boską moc i tego nauczam. Tego nauczyłam się robić
- by opanować moje ciało. To znaczy, że traktuję je z miłością i
odnawiam je, i uznaję je za boską świątynię, opanowuję jego
podstawowe instynkty, kody przeżycia, które były w nie wszczepione;
ale to dzieje się z miłością. Podczas gdy jest dużo
sposobów, by zyskać kontrolę, rzadko jest to robione z miłością i delikatnością.
Podczas gdy opanowując coś,
musimy absolutnie przechodzić przez potęgę miłości, która
mieszka wewnątrz nas. Tak więc, uczę się opanowywać moje ciało i to
wydaje mi się dużo ważniejsze, niż stanie się w 100% czystym
bretarianinem. Bo kiedy dokona
się wyboru, jest tak: absolutnie nie, w żadnym wypadku.
Wiemy, że możemy, ale mówimy „nie”.
To jest trochę poprzez negację.
Podczas gdy opanowanie oznacza nadal możliwość dotykania jedzenia,
ale nigdy do przesady i nigdy nie odpowiadając na zwierzęce
instynkty albo emocjonalne impulsy, lub mentalne impulsy, ale
naprawdę spełnienie minimalnych wymagań ciała, a potem jeszcze
dalsze przesuwanie granic materialnej transformacji.
SMTV:
Praniczny styl życia na wiele sposobów poprawił życie Reine-Claire.

Reine-Claire:
Czuję się dobrze. Czuję się o wiele bardziej żywa, niż gdy miałam 20
lat, a teraz mam 63. Moje ciało jest dużo bardziej żwawe, dużo
bardziej dynamiczne i dużo spokojniejsze, o wiele bardziej zwinne, a
nawet silniejsze, niż gdy miałam 20 lat. To jest inny wymiar życia.
Teraz zostałam drwalem, aby ponownie zbudować moją masę mięśniową i
to dzięki temu naprawdę zrozumiałam, jak naprawdę krąży prana, i co
składa się na naszą siłę. Mając tak drobną budowę, pracowałam
narzędziami. Pracowałam w lesie, gdy było -20°C. Prana musiała
trzymać mnie przy życiu, ponieważ po ludzku zrobienie tego nie było
możliwe.
SMTV:
Z wiedzą o pranicznym odżywianiu, Rene-Claire wie, jak radzić sobie
z wszelkim fizycznym dyskomfortem, jaki może się pojawić. W wyniku
stylu życia bez jedzenia, od długiego czasu nie choruje.
Reine-Claire:
Nie byłam chora, choć mogłam. Miałam wiele objawów w moim fizycznym
ciele i gdybym poddała się symptomom, mogłabym być bardzo chora. Ale
to jest coś, czego nauczyłam się wcześniej, aby naprawdę wejść w
proces praniczny. Nauczyłam się już wcześniej, aby nie ulegać
symptomom ciała i używać prany, aby bezpośrednio się uzdrowić.
Często ograniczamy pranę do jedzenia, mówimy o pranie jako o
jedzeniu, ale możecie używać prany do wielu innych rzeczy poza
jedzeniem. Nasi Przewodnicy nauczyli nas 4 głównych funkcji prany, z
których jedną jest leczenie, więc gdy ciało buntuje się i pojawiają
się symptomy, może to wyglądać jak choroba albo zakłócenia w ciele.
Tutaj potrzeba wiele siły woli, aby nie myśleć schematami i nie biec
do pierwszego czy drugiego lekarza. Byłam już niezależna od mojego
zdrowia. Przez lata wybrałam, aby nie stosować konwencjonalnej
medycyny. Dlatego było mi stosunkowo łatwo sprzeciwić się tym
cielesnym objawom. Tego nie można opisać. To naprawdę jest przemiana
i może być bardzo bolesna, i wymaga wiele odwagi, aby nie wpaść w
pułapkę mówienia „Boli, więc jestem chora. Muszę iść do lekarza”.
Poznałam momenty, kiedy czułam się jak
kryształowy kieliszek, który pęka. Kiedy się opróżnicie, w sensie
fizycznego jedzenia, opróżniacie wasze ciało, nie tylko żołądek, ale
całe jelita. To zadziwiające, jak wiele może znaleźć się w naszych
jelitach, to naprawdę niewiarygodne. Opróżnienie ich ze wszystkiego
zabiera dwa do trzech tygodni, bez jedzenia czegokolwiek na
początku. To niewiarygodne; i to waży. Kiedy opróżnimy się z tego na
poziomie fizycznym i emocjonalnym, wtedy bardzo czyścimy nasze
myśli. Czujemy, jak byśmy stali się kryształem, i rzeczywiście
jesteśmy kryształem. Ponieważ tutaj, w naszej szkole, uczą, że w
miejscu czakry serca jest kryształ, który jest zmaterializowaną
częścią boskości w innym wymiarze. Uczymy się więc żyć z tym
wymiarem, że jesteśmy kryształem, i naprawdę czułam to wrażenie,
naprawdę czułam to w moim ciele; czułam, że moje ciało stało się
kryształem. A kiedy pojawiły się zaburzenia, czułam, że szkło się
stłukło. To było jak potłuczona szyba samochodowa w milionach małych
kawałków, i to bolało. To jest jak rwanie, jakby wszystkie żyły i
tętnice były porwane, trudno to opisać, ale tak jest. Ale
wiedziałam, że to minie i musiałam po prostu oddychać. Aby to
wiedzieć, musicie być naprawdę w kontakcie ze swoim wewnętrznym
źródłem i musieliście dokonać wyborów życiowych, zanim zaczęliście
próby życia praną. To jest jeden z przykładów. Inne przykłady bólu,
którego nie można wyjaśnić i tych wszystkich rzeczy opisałam w
naszej książce - wszystko. Wiele, wiele fizycznych dolegliwości,
które miałam, zostały wyjaśnione przez naszych Przewodników, by
pomóc ludziom. Kiedy ludzie mają zamiar przejść przez te
dolegliwości, a nie martwić się, muszą po prostu wiedzieć, że to
jest normalne, że nie ma problemu. Nawet jeśli nie są takie same
jakich ja doświadczyłam, widząc serię problemów fizycznych, których
ja doświadczyłam i proste rozwiązanie ich poprzez oddychanie i
wiarę, będą potem w stanie przyjąć inne zmiany, które mogą być
różne, ale to naprawdę pomoże im przejść przez ten proces. Tak więc
oczywiście nie chorujemy, kiedy żyjemy praną, ale w ciele zachodzi
wiele przypadków, które muszą być rozpoznane.
SMTV:
Czy ludziom, którzy zaczynają, doradziłabyś, aby nie jedli, kiedy
czują głód?
Reine-Claire:
Tak. Krokiem do sukcesu jest, by
nigdy nie jeść, kiedy jesteśmy głodni i uczyć nasze komórki, ćwiczyć
je, żeby pamiętały o odżywianiu się praną, a wtedy przeprogramują
ten fałszywy kod, że musimy spożywać materialne jedzenie.
Zatem ćwiczenie tego, by nigdy nie jeść, kiedy jesteśmy głodni, jest
jak mówienie: „nigdy nie jedz w stanie...”, więc w ten sposób nasze
ciało wyciszamy praną. Odżywamy się praną, a kiedy ciało jest już
wyciszone, to od tego momentu możemy pozwolić mu na trochę
przyjemności. Łagodnie
przyzwyczajamy się do jedzenia mniej i jedzenia dla
przyjemności i z przyzwyczajenia, a nie, by się odżywiać. Musimy
przestać jeść, żeby już nie mieć uczucia głodu, ponieważ mózg wysyła
sygnał, który potrzebuje około 20 minut, aby do nas dotrzeć, co
oznacza, że zawsze jemy 20 minut za wcześnie. To niewiarygodne, jaką
ilość wkładamy w nasze ciała, więc potem, jak jesteśmy ciężcy,
stajemy się zmęczeni. To zwyczajny proces, o którym każdy wie i na
który każdy narzeka: „Och, zjadłem za dużo! Zjadłem tego za dużo!
Och, nie mogę przetrawić!” Każdy narzeka, ale każdy trwa przy tym
sposobie. Ludzie w
rzeczywistości śpią. Nasz umysł jest znieczulony z powodu
wszystkich trucizn. Te
trucizny w jedzeniu znieczulają ludzki mózg, co uniemożliwia
podejmowanie przez nas lepszych decyzji, oraz zatruwają komórki,
abyśmy stali się chorzy i umarli. Zatem przestańcie jeść, zostańcie
z głodem przez chwilę i wypełnijcie się praną, a potem dodajcie
pranę gdy oddychacie, a potem trochę materialnego jedzenia. Nigdy
nie jedzcie, kiedy jesteście
głodni, a kiedy naprawdę jesteście głodni, umyjcie zęby,
wypijcie wodę i tego typu rzeczy. To wszystko są sztuczki i każdy z
nas musi znaleźć swój osobisty trik. To
są moje osobiste triki, ale skuteczne.
SMTV:
Według Reine-Claire, powszechnie my, ludzie, nie jesteśmy
zestrojeni z naszym ciałem i dlatego mamy skłonność do błędnego
odczytywania jego sygnałów.
Reine-Claire:
Fałszywe sygnały głodu, które są wibracją splotu słonecznego -
„splotu słonecznego”, bo jest on nad żołądkiem - to błędne
rozróżnienie między wibracją splotu słonecznego a głodem. Uczono
nas, że palenie, które odczuwamy,
pochodzi z żołądka, ale to błąd, ponieważ poprzez jedzenie zdławiamy
wibracje splotu słonecznego. I potem,
kiedy trawienie jest skończone,
splot słoneczny zaczyna wibrować znowu, ale my myślimy, że
jesteśmy głodni i zaczynamy znowu jeść, nigdy nie udaje nam się
prawdziwie nawiązać kontaktu z naszym ciałem. Jest tak wiele
mylących sygnałów, one są opisane w naszych książkach. Warto
dokładnie przeczytać nasze książki: „Nowy świat” oraz książkę o
pranie, gdyż jest to kopalnia złota, jest tam cała ścieżka krok po
kroku, godzina po godzinie. To nie jest jak dawanie ludziom recepty
i mówienie: ,,Zrób to, w ten sposób, w tamten sposób’’. Godzina za
godziną towarzyszyli mi Przewodnicy z informacjami o tym, co
naprawdę się dzieje w każdej chwili. I to samo z moim małżonkiem,
kiedy Mario Gaal zrobił
swój trzytygodniowy proces, lekcje były tak wartościowe i cenne, że
są dla wszystkich. Musimy to wykorzystać.
SMTV:
I zapraszacie ludzi, by przyszli do waszej szkoły?
Reine-Claire:
Tak. Robimy stopnie inicjacji w pranę, by pomóc ludziom jasno
zrozumieć i nie pozwolić im być w duchowej bańce, i by nie byli
sami, ale czuli się wspierani. Można być wspieranym na odległość i
przynajmniej wiedzieć, że jeśli coś jest, można z tego skorzystać.
Można w każdej chwili otworzyć książkę. Są tam odpowiedzi na
wszystko, niemal wszystko, co dotyczy procesu.
SMTV:
Są również doświadczenia występujące w trakcie procesu pranicznego,
kiedy tracimy mięśnie, masę. Mogłabyś coś o tym powiedzieć?
Reine-Claire:
Cóż, masa mięśniowa znika, jeśli proces praniczny zrobiony jest za
szybko. Ale też musi być wystarczająco długo. Ale tak jest, kiedy
nie mamy informacji. Jestem
pewna, że nie utraciłabym
masy mięśniowej, gdybym to wiedziała, ale nie wiedziałam.
Zatem dziś wiedza o tym wszystkim
pozwala mi radzić i ostrzegać ludzi, by byli ostrożni. Woda,
o której wcześniej wspomniałam, bardzo pomaga. Picie dużej ilości
wody utrzymuje nasze mięśnie w dobrym zdrowiu. I
musimy pozostawać aktywni.
SMTV:
Czy dzieci też mogą wieść zdrowy styl życia na samej pranie?
Reine-Claire mocno w to wierzy. W rzeczywistości w jej Szkole
Świadomego Życia, Reine-Claire i jej mąż przeprowadzają zarówno
dorosłych, jak i dzieci przez proces życia praną.
Reine-Claire:
Wiele nowych niemowląt, które przychodzą na tę planetę, jest gotowych do życia praną. To
rodzice są tymi, którzy nie są gotowi. Jest wiele niemowląt, które
odmawiają picia z matczynej piersi, a matki szaleją ze strachu, z
niepokoju, z powodu braku informacji; i zmuszają dzieci do picia.
Jeśli nie mogą zmusić ich do piersi, zmuszą je do butelki. Jest
wiele dzieci, które przychodzą z tym nowym kodem przebudzonym w
swych ciałach. Bo kiedy dusza zstępuje do tego fizycznego ciała,
tworzy swoje własne fizyczne ciało. Kwestia dziedziczności i
genetyki to jest bardzo mały procent. Dusza tworzy swoje ciało. Po
pierwsze wybierze rodziców, połączenie dwóch rodziców, którzy będą
pasować do jej programu, jej programu inkarnacji. Ale gdy dusza jest
gotowa się inkarnować, pobudza kody, których będzie potrzebować.
Ponieważ wszystkie kody są we wszystkich komórkach. Nie było żadnych
zmian w formułach od milleniów. Są tam wszystkie możliwości, ale z
wielu powodów są uśpione. Więc dusza, która przybywa, przebudzi w
materii, w której będzie mieszkać, w swoim przyszłym ciele,
przebudzi te kody, których będzie potrzebować, żeby zrealizować swój
plan życia. Więc, nowe dzieci, które przybywają, myślą: „Zmieniam
kod na praniczny, ponieważ mam zamiar żyć praną”.
Ale rodzice je powstrzymują. Ponieważ
one są w „pojeździe”, którym nie mogą z początku kierować, a rodzice
nie są gotowi powitać nowych dzieci - nie tylko na poziomie prany,
na wszystkich poziomach. Wiele dzieci na początku odmawia jedzenia
mięsa, i odmawiają jedzenia dużych ilości, odmawiają jedzenia przez
cały czas, a rodzice ściągają je z ich ścieżki, ponieważ się
martwią. Mają złe informacje i ciągle chodzą do lekarzy, ciągle
otrzymując złe informacje. A szkoda, bo to jest nowa generacja. To
jest nowa ludzkość, która przybywa dobrze zakodowana, a tu „bach!” - my anulujemy te
programy. Ale rodzice, którzy urodzili te nowe dzieci, oni to czują.
Te nowe dzieci w rzeczywistości nie wybiorą rodziców, którzy nie są
w stanie mieć dostępu do nowych informacji. Więc to jest
odpowiedzialność tych rodziców, którzy urodzili te nowe dzieci, żeby
zdobywać informacje, żeby kształcić się, żeby iść do szkoły uczyć
się, w jaki sposób witać nowe dzieci. Ale co się dzieje z całą
literaturą o dzieciach Indygo, Kryształowych dzieciach,
paranormalnych dzieciach i o tym wszystkim - jaka szkoda, ale
większość rodziców wpada w pułapkę ego. Są tak dumni z posiadania
szczególnego dziecka, że nawet nie myślą, by pójść do szkoły, żeby
się kształcić, żeby uczyć się po to, by móc uczyć te dzieci. Te
dzieci są bardzo rozwiniętymi duszami. Wchodzą w ludzką materię,
która jest fizyczna, emocjonalna i mentalna. A ego nie jest
fizyczne, jest zbudowane z połączenia tych trzech. A więc nie ma
żadnego „dziecka”, nawet jeśli ono jest nowym dzieckiem i przyszłym
mistrzem, nie ma żadnego dziecka, które byłoby chronione przed
rozwijającym się ego. Rodzice wpadają w tę pułapkę, czyniąc swoje
dzieci wyjątkowymi, zamiast pokazywać im drogę serca. Spowalniamy,
opóźniamy ten nowy świat. Jest to więc odpowiedzialność rodziców, i
z tego właśnie powodu mamy „Szkołę Świadomego Życia”. Zapraszamy
rodziców z dziećmi i zapraszamy dzieci bez rodziców, i uczymy ich
najlepiej jak potrafimy tego, co wiemy teraz. Edukujemy rodziców,
aby byli w stanie przyjąć swoje dzieci, a następnie wprowadzić je na
ścieżkę serca. Niektóre podążą nową drogą i będą lepsze niż my. Ale
cóż, jeśli rodzice nawet nie są wegetarianami, w jaki sposób chcą
pomóc swoim dzieciom, by jadły żywe jedzenie, a potem stały się
pranicznymi?
SMTV:
Gdy wywiad z Reine-Claire dobiegał końca, podzieliła się ona z
naszym korespondentem Supreme Master Television swoim spojrzeniem na
ludzkie życie.

Reine-Claire:
Mam tę samą misję co każdy człowiek na Ziemi. Dla mnie misją
człowieka jest ucieleśnienie boskości w naszej fizycznej istocie,
przekształcenie naszego ludzkiego pojazdu w świadomy pojazd, tak by
boska świadomość czy świadomość miłości i kosmiczna świadomość -
jakąkolwiek nazwę temu nadajemy - mogła przejawiać się poprzez nasz
świadomy pojazd. Tak więc moja misja nie różni się od innych,
poza tym, że prawdopodobnie
zrozumiałam to i zaakceptowałam bardziej niż wielu ludzi,
którzy nadal śpią. Ale kiedy się obudzą, zrozumieją, że mają tę samą
misję co ja. I robię to w ramach mojej profesji, którą jest
nauczanie. Może gdybym była artystką, to przejawiałabym tę misję
poprzez moją sztukę. Ale skoro
byłam nauczycielką, kontynuuję nauczanie.
Więcej
informacji o Szkole Świadomego Życia Reine-Claire Lussier
znajdziecie na stronie:
http://www.ecole-de-vie-consciente.com
Link do filmu:
LINK!
Źródło:
LINK!