Ayurveda uczy nas i pomaga zrozumieć nasze naturalne
skłonności poprzez poznawanie naszych dosh.
Uczy nas jak rozpoznawać nasze mocne strony i jak pracować
nad naszymi słabościami.
Kiedy nauczysz się, która dosha wpływa na twoją osobowość
dowiesz się - kim jesteś.
I
tak dla przykładu, Kapha dosha składa się z wody i ziemi, i
osobowości Kapha często je odzwierciedlają. Są to osoby tzw.
"ciężkie ramy", co zapewnia im dobre rezerwy siły fizycznej
i wytrzymałości. Ponadto Kapha kontroluje wilgoć tkanek
ciała, toteż już widać z ich żywiołów na co mają uważać...
ich słabościami będą przeziębienia, problemy z zatokami,
alergie, astma, trądzik.
Znając takie fakty nie musisz się katować cierpieniem, żyć w
ciągłym bólu, kupować drogie i wymyślne leki aby uleczyć
swoje dolegliwości tylko to ty możesz zaatakować chorobę u
jej korzeni, zrobić wszystko aby nie doprowadzić do
nierównowagi twojego organizmu. Zaburzenie równowagi Kapha
to zbyt dużo płynów w organizmie... i tu należy się
przyjrzeć przede wszystkim swojej diecie, wykluczyć z niej
potrawy, które zaostrzą Kapha. Na nierównowagę Kapha mocno
wpłyną: surowe warzywa, ryby, mleko i produkty mleczne... i
samemu należy znaleźć, który nasz pokarm powoduje naszą
nierównowagę.
Różne dosha odpowiadają za różne typy chorób. Kiedy
zrozumiesz swoje dosha wiesz jakie są twoje warunki
zdrowotne, jak również na co jesteś podatny w różnych
etapach życia.
Nasze dosha lub "Prakryti" jest zakodowane w naszym DNA. To
skład dosha określa - kim jesteś dzisiaj i zawsze wypływa z
naszej przeszłości a także odkrywa nam prawdę o naszej
przyszłości... pod warunkiem, że dobrze ustawimy swoją doshę.
Te sprawy mamy w swoich rękach.
Wierzcie albo nie, i nawet kiedy w ogóle nie zdajecie sobie
z tego sprawy, w każdej chwili naszego dnia, cały czas
pracują w naszym organizmie energie, nawet kiedy jesteśmy w
stanie spoczynku czy snu. Jest to taniec trzech energii - to
trzy dosha pracują w nas nieustannie.
Twoja osobowość, to twoja budowa ciała, twój sposób
poruszania się, zachowania, a nawet w jaki sposób rozumiesz
wybory jakie czynisz i twój sposób odżywiania.
Słowo
"Prakryti"
oznacza "charakter". Twój charakter to twoje unikalne
atrybuty i obejmują fizyczne możliwości funkcjonowania
twojego ciała, twoje działania i stan twojej psychiki.
Podobnie jak twoje geny twoje "Prakryti"
zostało przeniesione na ciebie przez rodziców, którzy z
kolei mieli także rodzaj ciała przeniesiony od ich rodziców.
I ty dasz swoim dzieciom swoje "Prakryti",
ale każdy z nas pomimo, że dostaje dziedziczne "Prakryti"
zdobywa również swoje indywidualne poprzez swoje życie:
czyli nawyki żywieniowe, styl życia i czynniki ze środowiska. I tak
otrzymujemy "Prakryti"
w momencie poczęcia, już w tym momencie jesteśmy przypisani
do swojego dosha i ten typ energii zadecyduje o naszym
ciele, charakterze, zależy, która z trzech sił (Vata, Pitta,
Kapha) przejawi większą siłę w chwili naszego poczęcia, i
według, której zacznie budować się nasze ciało. W chwili,
kiedy już sami możemy decydować o sobie, znając swoje "Prakryti"
możesz planować swoje życie opierając się na tym - kim
jesteś i kim chcesz być.
Dbając o odpowiednie środki i przestrzegając odpowiedniego
stylu życia zgodnie z własnym "Prakryti" możemy
zapobiegać zaburzeniom i korygować różne dolegliwości
zdrowotne a nawet inne życiowe problemy ponieważ nasz styl
życia wpływa także na nasz stan psychiczny i emocjonalny.
Można zidentyfikować ukrytych winowajców naszych problemów
nie tylko tych fizycznych, również emocjonalnych i
psychicznych co oczywiście poprawia
naszą jakość życia.
W
zależności od proporcji dosha możemy odróżniać 7 typów
ciała, i tak możemy być: Vata, Pitta-Kapha, Vata-Pitta
itd... w zależności, które energie z 3 podstawowych będą w
nas przeważać.
I
kim ty jesteś, ważne jest:
-z jakich rodziców się narodziłeś
-twoja anatomia i fizjologia
-twoje wzorce zachowania
-twój styl życia.
Musisz nauczyć się jak przeciwdziałać nierównowadze
organizmu, czyli umieć harmonizować dosha, umieć dobrać dla
siebie właściwy styl życia, dietę, zioła, ćwiczenia...
nauczyć się wykonywania wielu rzeczy rutynowo np:
przestrzegając tej samej pory na pożywienie, modlitwę,
medytację, pracę, odpoczynek, kontrolować godziny swojego
snu... a przede wszystkim umieć podziękować sobie i innym
osobom za mądrość jaką od nich otrzymujemy z głębi serca.
Musimy także rozważyć czy nasi rodzice przekazali nam dobre
nawyki dietetyczne i kulturowe... i jakie mają wpływ na
nasze życie, czy czasami nie są błędami dietetycznymi czy
może nasze kulturowe zachowania nie doprowadzają do
odwzorcowania naszych genów, w które mamy wpisaną wewnętrzną
mądrość.
To nasze DNA świadczy o naszej mądrości, zdrowiu, doprowadza
do głębokiej świadomości, do przebudzenia duchowego... i
jest w naszych rękach jeśli tylko rozpoznamy swój prawdziwy
charakter i własne błędy (nasze błędy to nasza karma, dopóki
nie poznamy naszych błędów nie przerobimy karmy ponieważ
nasze DNA będzie ciągle powielać ten sam wadliwy wzorzec).
Wszystko tam jest zapisane, nawet w którym okresie życia
pojawi się twoja choroba czy inny życiowy przypadek... i to
wszystko można wyeliminować, zmienić nasze życie... a nie
mówić na zapas "babcia chorowała i umarła na tą chorobę,
następnie mama chorowała i zmarła też na tą samą chorobę, to
teraz kolej na mnie"... to jest wielka bzdura i tym sposobem
niesiemy tą samą karmę, którą odziedziczą po nas nasze
dzieci i nasza dusza będzie miała ją również do przerobienia
w następnym wcieleniu. Takie myślenie to wielki błąd, toteż
póki czas użyj swojej wiedzy i mądrości i odmień swoje
życie... i nawet najtrudniejsza rzecz do zrobienia może
okazać się bardzo łatwa ale wprzódy znajdź tą swoją ramę, w
której tkwisz i uczyń dla siebie już nową.
Nasza karma zatrzymuje nas ponieważ w naszym DNA jest
zapisana w tym czasie inna akcja a to jest przeszkoda na
naszej drodze, która pojawia się nagle, lecz intuicyjne
osoby przeczuwają jej nadejście i jeśli umieją dobrze
odczytać te sygnały mogą tą przeszkodę wcześniej usunąć ze
swojej drogi i to nadciągające zdarzenie nigdy się nie
pojawi w naszym życiu.
Jeśli na naszej drodze nasze konie stają nam dęba a my
kręcimy się w miejscu, i nie wiemy co począć, w dodatku nie
chcemy skorzystać ze wskazówek mądrzejszych ludzi i
ignorujemy ich porady będziemy czuć się bardzo bezsilni.
I
bywa, że już wyleczyliśmy swoją chorobę, tak bynajmniej nam
się wydaje a ona znowu się pojawia, wchodzi w nasze życie
niespodziewanie, czasami strzela w nas jak bumerang jeszcze
bardziej ze zdwojoną siłą, uderza w nas mocno i zaczynamy
walkę od nowa... albo poddajemy się jej skutkom.
Okazuje się, że nasze DNA nie zostało naprawione a nawet
jeszcze bardziej zniszczyły go lekarstwa, które nie były
odpowiednie aby usunąć nasze problemy, lub zrobiły to inne
nasze błędy... jednym słowem
zakłóciliśmy jeszcze mocniej nasz balans i choroba wróciła a
nawet się nasiliła. Tak bywa z chorobą nowotworową...
chemioterapią i innymi zabiegami niszczymy jednego guza a na
jego miejsce potrafi pojawić się kilka w dodatku na różnych
organach... pojawiają się przerzuty ponieważ nasz organizm
został mocniej rozstrojony tak fizycznie jak i psychicznie.
Nasz stan jest dużo gorszy a nasze DNA bardziej zniszczone...
oczywiście w tym układzie nasze leczenie robi się bardziej
skomplikowane i trzeba naprawdę wielkiej mądrości aby ten
stan przywrócić do równowagi.
Podobnie jest ze stanem psychicznym, emocjonalnym, kiedy dla
przykładu nie umiemy wybaczyć czy wyeliminować innych
szkodliwych dla nas emocji, które nam szkodzą, w dodatku ten
zapis utrwala nasze DNA. Szczególnie szkodliwy jest strach,
lęk, nienawiść... i każdy człowiek będzie to przechodził
inaczej, w zależności od jego doshe... jeden człowiek sobie
z tymi problemami bardziej poradzi, inny nie.
Karmiczne choroby
Szczególnie kiedy jesteśmy ciężko i śmiertelnie chorzy ten
stan mocno się w nas zapisuje. Aby w przyszłym życiu
narodzić się zdrowym, musimy nasz stan fizyczny i psychiczny
w miarę możliwości doprowadzić do wewnętrznego spokoju i
uśmierzyć nasz ból.
Niestety kiedy ludzie stają twarzą w twarz ze śmiertelną
chorobą nie umieją doprowadzić swojej psychiki do takiego
poziomu. Z drugiej strony często bywa już za późno aby w pełni
rozwiązać swoją karmę. Nad rozwiązaniem karmy musimy
pracować dużo wcześniej a nie w chwili największego
wycieńczenia, cierpienia i bólu, toteż w przyszłym naszym życiu
może ponownie pojawić się ta sama choroba.
Tylko wówczas, gdy rozliczymy umysł w ten sposób możemy
usunąć nasze problemy. W celu takich rozliczeń dobra jest
medytacja i modlitwa ale nasz umysł powinien być w
dostatecznie dobrym stanie a nie w stanie udręki aby móc
świadomie to przeprowadzić, oczyszczać karmę i na nowo
programować nasze życie.
W stanie ciszy i spokoju medytacja może być dla nas
najlepszym lekarstwem, równocześnie mieć niezwykle
uzdrawiający wpływ na nasze ciało. Tylko jasne i świadome
umysły mogą przetrwać najcięższe choroby. Nie da się tego
zrobić kiedy ciało i umysł są nafaszerowane lekami, np
morfiną czy innymi odurzającymi środkami.
W
takich chwilach obowiązkiem nas ludzi zdrowych jest pomoc
tym ludziom, musimy się za nich modlić, medytować, świadomie
oczyszczać ich umysł i ciało, cały czas uzdrawiać i w miarę
możliwości przywracać ich ponownie do zdrowia. Musimy
wykorzystać do tego wszystkie nasze zasoby, nawet magiczne
zaklęcia mogą być śmiało wykorzystywane jeśli chodzi o nasze
dobro. Robimy to z nadzieją przywrócenia zdrowia i
oczyszczenia karmy.
Powinniśmy przy ciężko chorych do końca wypełniać swoje
posługi bez względu na zapłatę... bez względu na wstręt do
kału, moczu, potu, śliny, flegmy, cuchnących ran...
powinniśmy być źródłem nadziei i pociechy do ostatniej
chwili, czyli dawać współczucie i życzliwość i to jest nasz
największy duchowy dorobek... to tu mamy okazję udowodnić
nasz duchowy poziom... przy łóżku ciężko chorego a nie w
gabinecie przy biurku za dużą zapłatę. To przy opiece przy
ciężko chorych, potrzebujących zwracamy się w stronę Dharmy.
Dharma jest prawdą, w której rozwijają się szlachetne cechy,
w tym przypadku jest niezwykle owocna, ponieważ nadajemy
godności życia człowiekowi, którego ziemska droga dobiega
już końca czyniąc ją dla niego bardziej znośną.
Karma jest kluczowa dla naszego rozwoju, czy w następnym
wcieleniu urodzimy się jako ludzie kochający, troskliwi,
mędrcy... to nasiona naszego zachowania w poprzednich
wcieleniach. I odwrotnie, kiedy działamy szkodliwie, nasze
złe działania wniosą w nasze następne wcielenie choroby i
nasze inne niedoskonałości... i tu najbardziej wpłyną: zła
wola, okrucieństwo, chciwość. Aby te trzy czynniki złagodzić
w celu oczyszczenia chorób karmicznych należy się im
przeciwstawić wprowadzając w życie: współczucie, hojność i
życzliwość.
To jest zasada działania noża, można nim operować chorego
człowieka aby go uratować i można nim zabić. Nasze
zachowania możemy odwrócić i w ten sposób neutralizujemy
karmę, szczególnie musimy pozbyć się złej woli, która
otwiera drogę do okrucieństwa i chciwości.
Do chorób karmicznych zaliczamy choroby psychiczne, dlatego
tak ciężko je uleczyć, szczególnie schizofrenię. Według
lekarzy jest to choroba mózgu ale tak naprawdę jest ona
spowodowane innym duchem, który okupuje ciało chorej osoby.
Taki duch jest zakleszczony w innym ciele ponieważ nie ma
własnego domu i miejsca, został na ziemi z różnych powodów,
głównie z zemsty... ciężko go też usunąć bo jest pozbawiony
srebrnego sznura, który łączy ciało i duszę, to tak jakby
ptak miał połamane skrzydła i nie mógł fruwać. Te osoby z
reguły słyszą głosy tego ducha, który ich okupuje, potrafi
mocno dręczyć taką osobę. Niektóre religie uznają takie
opętanie jako demoniczne, ale obie te dusze potrzebują
pomocy.
Kiedy mówimy o chorobach psychicznych na podłożu genetycznym
to wchodzą tu w grę duchy przodków, którzy byli w
przeszłości z nimi związani więzami rodzinnymi, szczególnie kiedy te duchy za
coś ścigają tego człowieka, za życia nie wybaczyły sobie
swoich win. Te duchy daleko odeszły od
prawdy i ich egocentryzm powoduje, że sprawiają innym
cierpienie. Są to te nasiona zła przeniesione w obecne
życie.
Jednak cierpienia wewnątrz duszy otwierają nasze ciało i
taka osoba wcześniej czy później znajduje wolność i
ukojenie. Tu pomoże modlitwa, medytacja w intencji obu dusz.
Śmierć tragiczna w poprzednim wcieleniu wywołująca wielkie
cierpienie i ból zaznaczy ciało charakterystycznym
znamieniem w nowym wcieleniu, sugeruje nam jaka to mogła być
śmierć. Te najbardziej bolesne mogą odpowiedzieć bólem w
ciągu życia, szczególnie kiedy człowiek styka się z podobną
sytuacją, niekoniecznie musi ją sam przeżywać, wystarczy,
że jest obserwatorem. Objawia się także różnymi rodzajami
fobii... a lekarze szukają przyczyny i nie umieją nic
konkretnego znaleźć.
Bywają także fobie, które wynikają z kontaktu dusz, które
nam wcześniej uszkodziły ciała lub nawet w poprzednim
wcieleniu nas zamordowały, dotyczy to również różnych
psychicznych tortur, które mocno wcisnęły się w naszą
świadomość... a teraz tak mocno zwracając naszą
uwagę szukają przebaczenia... i należy im wybaczyć, ponieważ
ani oni ani my nie zaznamy spokoju.
Astma bywa karmiczną przyczyną śmierci z powodu dymu,
duszenia się w poprzednim życiu, podobnie chroniczne
zapalenie oskrzeli, które ciężko uleczyć. Większość fobii
mają podłoże nagłych śmierci: po wodą, w ogniu, w ciasnych
zawalonych pomieszczeniach, pod ziemią... i tragiczne skutki
wojen, w tym komór gazowych i inne przyczyny wywołujące w
nas potężny strach.
Wszystkie te osoby, szczególnie te, które nękają
niewyjaśnione męczące sny powinny zmienić swoje myślenie na
pozytywne i zacząć sadzić "nasiona szczęścia" i obdarowywać
nimi innych ludzi, szczególnie tych utrapionych i
potrzebujących pomocy. Jest to skuteczny sposób na
oczyszczanie negatywnej karmy.
Sprawy karmiczne to duży temat, tutaj przedstawiłam tylko
kilka migawek.
11 Jan. 2016
Vancouver
WIESŁAWA
|