
Podczas naturalnego leczenia raka zaobserwowałam u chorych różne
reakcje, w tym różny charakter bólu.
Ból jest to rozpaczliwe wołanie organizmu o pomoc. Organizm ostrzega
nas, że w stanie, w którym się znalazł dzieje się coś niedobrego i
sam nie potrafi sobie pomóc.
Ból jaki doświadczają chorzy na raka zależy od rodzaju nowotworu,
typu choroby. Około 25-50% osób skarży się na ból już w czasie
diagnozy, 75% kiedy nowotwory są w rozwoju.
Ból z powodu raka może odzwierciedlać zarówno uszkodzenia ciała
jak i
reakcje organizmu na jego uszkodzenie, jednak doświadczenie bólu przy
nowotworach często jest mieszanką z różnych typów bólu, może to być
nadmiar toksyn w organizmie, puchnący nowotwór pod wpływem lekarstw
(szczególnie w pierwszej fazie naturalnego leczenia, kiedy grube
osłony guza ulegają rozmiękczeniu i puchną, w tym czasie zwiększają
się również markery nowotworowe, co może mylnie sugerować, że
następuje wznowa raka) i lęk (nawet przed bólem).
Zespoły bólu nowotworowego mogą być spowodowane przez nowotwory,
które:
-zajmują miękkie tkanki i kości
-uciskają nerwy i naczynia krwionośne
-zatykają drożność jelit
-wytwarzają nadmiar toksyn (białek, hormonów),
które mają wpływ na działanie innych tkanek i narządów
-pod wpływem lekarstw rozpuszczają się i puchną
-zostały poddane operacji, radioterapii, chemioterapii
Określenie bólu jest istotne a znalezienie jego przyczyny
jest niezwykle ważne. Rodzaj bólu często daje wskazówki na temat
jego źródeł np. ból wywołany uszkodzeniem nerwów, określa się jako
pieczenie, mrowienie, gdy pochodzi z narządów wewnętrznych daje
uczucie ciśnienia.
Przyczyną bólu nowotworowego może być chemioterapia i radioterapia a
także operacje, które uszkadzają tkanki i nerwy. Wielu ludzi, którzy
są na silnych środkach przeciwbólowych nie dostrzegają tych
problemów. Z drugiej strony osoby, które nie zażywają środków
przeciwbólowych czują się bezradni, żyją w lęku, depresji, rozpaczy.
Na pewno jakość życia tych osób będzie gorsza, ponieważ czują się
słabi fizycznie, psychicznie, a nawet duchowo (te osoby kwestionują
swoje przekonania).
W czasie leczenia tak klinicznego jak i alternatywnego w organizmie
jest wiele toksyn, których ciało nie potrafi samo wyeliminować. U
pacjentów z nowotworami ból wskazuje, że tworzy się w jego ciele
kwas mlekowy. Kwas mlekowy musi być metabolizowany przez wątrobę,
proces ten wymaga dodatkowej energii aby wątroba mogła wyeliminować
toksyny, często jest bardzo obciążona, zbyt słaba, do tego stopnia
iż nie potrafi
samodzielnie wydalić toksyn. Ten stan wywołuje silny ból, który
najbardziej dręczy chorych na raka.
Kwas mlekowy wytwarzany podczas raka jest tym samym, który wytwarza
się podczas intensywnych ćwiczeń, z tą różnicą, że w raku trzeba go
czasami pomnożyć stokrotnie. Wówczas dopiero można wyobrazić sobie
cierpienie chorych na raka. Dlatego w klinicznym leczeniu na tym
etapie podaje się morfinę.

W naturalnym leczeniu celem jest odbudowanie zdolności organizmu do
samouzdrawiania. Chociaż z zaawansowanym rakiem nie jest łatwo,
jednak proces ten zawsze się zaczyna od właściwego żywienia.
W zaawansowanym stadium choroby organizm często jest pozbawiony
enzymów trawiennych, brakuje mu energii i surowców do jej produkcji,
co uniemożliwia wchłanianie składników odżywczych (najczęściej
obserwujemy taki stan po chemio i radioterapii). W dodatku martwe
komórki nowotworowe, które zostały zniszczone podczas chemioterapii
zalegają w ciele, spowalniają proces leczenia raka i odnowy
organizmu.
Tak więc kluczem do przetrwania w chwili kiedy pacjent jest
określany jako „terminal” (śmiertelnie chory), kiedy przestaje jeść,
ale może pić, wówczas podajemy naturalne świeże soki i herbaty
ziołowe. W tym czasie soki owocowe i warzywne dostarczą mu
wystarczającej ilości enzymów, które wchłaniają się przez żołądek i
jelita. Najlepsze są świeże soki wzmocnione spiruliną, macą, trawą
pszeniczną, lucerną. Z ziołowych herbat wskazana jest mieszanka z
pokrzywy, nagietka i krwawnika. Możemy podać flor essence, esiak,
skrzyp. W uzupełnieniu soków należy podawać łyżkę oleju lnianego,
OMEGA-3, który ma niezbędne kwasy tłuszczowe, słynie z działania
przeciwzapalnego i zatrzymuje wzrost guza.
Często nieuleczalnie chorzy muszą tą terapię zaczynać bardzo
powoli, od picia pół szklanki naturalnego soku
rozcieńczonego wodą i stopniowo zwiększać intensywność do 1 szklanki
co godzinę.
Jeśli organizm nie jest w stanie wyeliminować toksyn, nie jest łatwo
go uzdrowić. Toteż w tym czasie wskazane są lewatywy z naturalnej
kawy (LINK!). Bezwzględnie należy oczyścić wątrobę i jelita.
Jeszcze trudniej regenerować organizm kiedy jest zniszczony przez
chemioterapię i radiację, potrzebuje wcześniejszej odnowy
biologicznej. Nasze komórki odradzają się dużo wolniej niż komórki
nowotworowe. Kiedy zetkniemy się z szybko rosnącą odmianą raka,
czasami brakuje czasu na zregenerowanie komórek i walkę z
nowotworem. Trwa wyścig z czasem a trudno jest pośpieszyć proces
gojenia, każda odnowa ciała ma swój czas. Kiedy ciało bywa mocno
zniszczone, kiedy rak niszczy już organy, ciężko jest cokolwiek
przyśpieszyć; tym bardziej u chorych na raka, którzy noszą w sobie
potężne ilości toksyn i po raku i chemioterapii. Jeszcze trudniejsza
sytuacja jest u chorych, którzy są po chemio i radioterapii.
Skutki chemioterapii zależą od jej rodzaju i jej dawek. U
każdej osoby będzie indywidualna diagnostyka i inne reakcje na
leczenie. Działania jakie wywołują chemio i radioterapia mogą być
ciężkie, średnie lub małe. Obie te terapie zabijają
wszystkie komórki (nie tylko szybko rosnące komórki nowotworowe),
wpływają na układ pokarmowy, krwionośny, rozrodczy, serce, nerki,
płuca, pęcherz i układ nerwowy.
Chemioterapia powoduje poważne długo terminowe problemy dla
większości chorych. W niektórych przypadkach może
powodować trwałe zmiany, uszkodzić serce, płuca, nerki, wątrobę,
trzustkę, układ rozrodczy i inne organy. Bywa, że niektóre rodzaje
chemioterapii mogą mieć opóźnione skutki. Najczęściej po
chemioterapii badana jest krew i mocz, aby ocenić stan krwi i nerek.
Niektóre leki wywołują silny zapach, zmieniają kolor moczu, nawet na
zielony.
Po chemioterapii należy pić dużo wody w celu oczyszczania krwi i
nerek. Dobrze jest podawać naturalne niesłodzone kompoty, herbatki
ziołowe, delikatne warzywne zupki.
Po chemioterapii może wystąpić pieczenie i ból przy oddawaniu moczu,
częste oddawanie moczu, niezdolność do oddawania moczu, pilne
oddawanie moczu, czerwony lub krwawy mocz, gorączka, dreszcze, które
wstrząsają ciałem. Skutki chemioterapii obejmują kości, ścięgna,
mięśnie, będzie to zmęczenie lub inne bóle, problemy z chodzeniem,
utrata równowagi, niezręczność, drżenie, utrata słuchu, ból szczęki,
brzucha, zaparcia. Takie objawy mogą trwać nawet do jednego roku,
czasami ciągną się latami. W tym czasie ważne jest kontrolowanie
leków przeciwbólowych, które mogą spowodować problemy z równowagą,
koncentracją, pamięcią, wywołują ospałość, zatruwają ciało. Można
zmniejszyć ból i inne niewygody ciała poprzez delikatne masaże, kąpiele
z dodatkiem soli morskiej lub himalajskiej, aromatoterapię,
akupresurę, siatsu, tai-chi lub inne delikatne ćwiczenia, spokojną
muzykę, medytację. Polecam śpiewanie mantry OM, muzykę mis
tybetańskich i bioenergię.

Chemioterapia niszczy układ immunologiczny poprzez zmniejszanie
liczby białych krwinek wytwarzanych naturalnie w organizmie. Białe
krwinki są ważne w zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń. Dzieje się to
dlatego, że chemioterapia i radioterapia niszczy wszystkie szybko
rosnące komórki, nie tylko nowotworowe; w tym krwinki, komórki
cebulek włosów, paznokci, układu pokarmowego, szpiku kostnego, gdzie
produkowane są krwinki.
Należy pamiętać: różne są chemioterapie i różnie wpływają na ciało
ludzkie, szczególnie na układ immunologiczny i kiedy poziom krwinek
jest niski występuje wysokie ryzyko zakażenia organizmu. Dodatkowe
ewentualne zakażenia spowodowane chemioterapią to: osłabienie całego
organizmu, zakażenia skóry, jamy ustnej, przewodu pokarmowego i
narządów płciowych.
Należy nie tylko często myć ręce w celu uniknięcia infekcji, która
może być dla chorego bardzo groźna, lecz unikać sytuacji, np.
noszenia niewygodnego ubrania, butów, jeżdżenia na rowerze, nartach,
łyżwach, i innych ... to wszystko może spowodować silniejszy ból i
ryzyko złapania groźnej infekcji.
Bezpośrednio po chemioterapii należy unikać spożywania surowego
jedzenia: warzyw, owoców, surowych soków a także jajek, surowych
ziół i sałatek. Unikać twardego pożywienia aby nie wywołać bólu w
przewodzie pokarmowym. Warzywa najlepiej przygotować na parze.
Należy dbać o higienę narządów płciowych, każde zaniedbanie
spowoduje silniejszy ból.

Komórki, które tworzą tkanki ludzkie stanowią podstawę naszych
narządów. Rak jest nieprawidłowym wzrostem niektórych naszych
komórek. Nasze ciała stale się odnawiają, zdrowe komórki rosną i
dzielą się i mają swój określony okres życia. Komórki rakowe nie
reagują na fizjologiczne sygnały i stają się nieśmiertelne, tak
łatwo nie obumierają, w dodatku produkują w ciele potężne ilości
toksyn i niszczą energię komórkową. Nasze zdrowe komórki nie mogą
normalnie funkcjonować, są coraz słabsze, postępuje wyniszczenie.
Komórki nowotworowe budują się w postaci guzów, które ciężko usunąć
z organizmu.
Pewne nasze zachowania, takie jak palenie papierosów, picie
alkoholu, zła dieta, niedotlenienie organizmu, pomagają wzrastać
guzom nowotworowym. Lecz pewne zdrowe zachowania, właściwy styl
życia zapobiega nowotworom, i chociaż na początku diagnoza - rak,
bywa przerażająca, wcale to nie oznacza dla nas wyroku śmierci. Z tą
chorobą można walczyć i tą walkę można wygrać.

Obecnie najbardziej przeraża mnie u pacjentów chorych na raka ilość
podawanej im morfiny. Podaje się ją nie tylko przy silnym bólu ale nawet
przy jego
łagodnych formach.
Duże dawki morfiny w żaden sposób nie są dobre w dojściu do zdrowia.
Czasami jeden zastrzyk morfiny może być już śmiertelny. Morfina
paraliżuje jelita, wyłącza funkcje zdrowienia, jednak największe
zagrożenie śmiertelne związane z morfiną to problemy z oddychaniem.
Ryzyko jest tym wyższe kiedy używane są niewłaściwe dawki lub
używana jest z innymi lekami, które mogą mieć wpływ na układ
oddechowy. Zaburzone oddychanie występuje także po zwiększaniu dawki
morfiny (nietypowy powolny i płytki oddech). Morfina jest lekiem
numer jeden w hospicjum, gdzie twierdzi się, że zwiększa komfort
umierającego człowieka. I zarazem jest to straszne, wystarczy
sprawdzić ilość pustych strzykawek po morfinie w pojemniku na odpady
medyczne (czasami przypada 1 strzykawka co godzinę na 1 pacjenta).
Najgorsze jest to, że większość ludzi, w tym personel medyczny
twierdzi, że morfina nie ma ujemnego działania na chorego, ale jest
niezaprzeczalnym faktem, że u osób ciężko chorych podawanie morfiny
przyśpiesza umieranie.
Ostatnio byłam świadkiem cudu uleczenia człowieka z raka mózgu z
wyrokiem śmierci, który był już przewieziony do hospicjum aby tam
dokończył swój żywot. Kiedy znalazłam się u niego jeszcze w
szpitalu, wytoczyłam wojnę wszystkim lekom, które mu tam serwowali,
w tym morfinę. Chory był już w śpiączce, z niewydolnością wątroby,
nerek, chcieli go intubować ze względu na słabą pracę płuc, jednak
do tego już nie doszło.
Wszystkie leki odcięto na życzenie rodziny, podawałam mu jedynie
energię, parę dni później przewieziono go do hospicjum, w którym
obudził się po paru godzinach. Minęło już przeszło miesiąc od jego
wyroku śmierci, pacjent ma się dobrze a nawet cofnął się paraliż
lewej strony ciała, do którego doszło po operacji guza mózgu trzy
miesiące wcześniej. Lekarze twierdzili, że ma uszkodzony ośrodek
ruchowy w mózgu i już nigdy nie będzie sprawny, mają na to dowody, a
on od paru tygodni spaceruje, póki co o balkoniku i przy pomocy
rehabilitanta.
Wymieniłam tylko główne uboczne działania morfiny, pacjenci
przyjmujący morfinę mają ich całą gamę, które mogą dostatecznie
osłabić organizm. Dobra wiadomość jest taka iż wiele z nich jest naprawialne.
Morfina uśmierza ból ale i zabija pacjenta. Uzależnia organizm,
który na początku reaguje na małe dawki, jednak z każdym dniem
powoduje silniejsze zapotrzebowanie, zwiększa się ból, tym razem z
powodu objawów odstawienia morfiny. Zwiększając dawki morfiny
dochodzi do przedawkowania, powoli wyłącza się ciało, w tym układ
oddechowy, pacjent umiera a rodzina dowiaduje się, że rak go
strawił. Najgorsze, że nikt tego nie sprawdza, nikt nie żąda sekcji
zwłok na przedawkowanie morfiny. A ilu chorych umiera z innego
powodu, od
przedawkowania chemicznych leków, w tym toksycznej chemioterapii?

Nasza wiedza to potęga i nie wolno bać się choroby ani tej wiedzy,
jak to często obserwuję u chorych ludzi. Wolą nie wiedzieć, chowają
głowę w piasek i niech się dzieje co chce. Jeszcze inni ślepo ufają
swoim lekarzom, toteż trudno się dziwić, że system wykorzystuje
takich ludzi.
Sami musimy dbać o kontrolę własnego zdrowia a nie bezmyślnie
oddawać się w cudze ręce.
Rak może być bolesny i przerażający ale w niczym nie pomoże nam stres,
strach... jedynie może utrudnić leczenie. Należy również wiedzieć,
każdy przypadek jest inny, są formy łagodniejsze i cięższe, czasami
w bólu pomoże dotyk, delikatny masaż, czasami zawiodą wszystkie
środki.
Dobrze jest delikatnie „tajpować” ciało (delikatnie stukać palcami w
skórę, niczym na klawiaturze), szczególnie jest to ważne podczas usuwania
toksyn z organizmu. W tym przypadku ważne jest aby tajpować wzdłuż
meridian, lecz należy bardzo uważać ponieważ u chorych na raka
częstym niepożądanym efektem chemioterapii jest uszkodzenie nerwów,
w związku z tym występuje ból nerwów, pieczenie i drętwienie.
Neuropatia obwodowa najczęściej jest spowodowana chemioterapią,
najczęściej to ból nóg, stóp, rąk, palców. Bywa, że u jednych
chorych neuropatia rozwiąże się w czasie, u innych trwa latami;
przewlekły ból oraz zespół niespokojnych nóg ogranicza wiele działań
takiej osoby.
Toteż w każdym przypadku po przebytej chemioterapii pacjenci powinni
wspierać się ziołowymi kuracjami, naturalnymi suplementami, dobre są
zabiegi bioenergetyczne w celu szybkiego zregenerowania ciała, i
wyrównania niedoborów energii.
Chemioterapia wytwarza ogromną ilość stresu oksydacyjnego, znaczy
nasze komórki mogą być uszkodzone przez utlenianie, szczególnie
podatne są na stres oksydacyjny wszystkie nerwy. U wielu chorych w
ciele jest pożar utleniania, u innych nie, ze względu na genetyczne
różnice ludzi. Bywają i tacy chorzy, którzy będą żyli z tym ogniem
do końca życia (tak po chemioterapii jak i radioterapii).
Nerwy mają możliwość naprawy, trzeba im dostarczyć odpowiednich
składników odżywczych i innych regeneracyjnych terapii. Kiedy chory
po chemioterapii czuje ból nerwów, ogień w ciele, dobrze jest pić
serwatkę z krowiego mleka. Wilgoć z mleka gasi pożar w ciele.
Guzy nowotworowe są zamknięte w twardej powłoce, warto
wiedzieć, że biopsje, operacje, mogą uwolnić komórki nowotworowe z
guza i przeniknąć do krwiobiegu, za pomocą którego znajdują swoje
nowe miejsce w zupełnie innej części ciała. Są to przerzuty.

W leczeniu raka potrzebna jest wiedza na temat pęcznienia
nowotworowego guza (puchnięcie), wokół którego tworzy się obrzęk. W
naturalnym leczeniu bywa, że guz wprzódy puchnie a w następnej fazie
kurczy się i zupełnie znika. Prawie każde alternatywne leczenie
spowoduje pęcznieje guza, w tym przypadku wskazana jest terapia z
sody oczyszczanej.
Należy używać nie więcej niż 1 łyżeczkę sody oczyszczanej dziennie
(dla dorosłych). Brać nie dłużej niż 6 tygodni.
Można używać 1/3 łyżeczki 3 razy dziennie.
Można przykładać roztwór sody oczyszczonej w okolicy guza,
szczególnie kiedy nowotwór jest na skórze.

Znany jest w alternatywnej medycynie naturalny tonik „Cansema”,
który kurczy nowotwory.
Jeśli guz nie jest w mózgu czy innych niebezpiecznych miejscach
lepiej jest kiedy czasowo puchnie (np. kilka tygodni), następnie
masa guza powinna się zmniejszyć w ciągu dwóch tygodni. Układ
immunologiczny ma czas na pozbycie się umierających komórek
nowotworowych. Jeśli dojdzie do zbyt szybkiego zabijania komórek
nowotworowych występuje w ciele silny ból, ponieważ nie sprawny
jeszcze układ immunologiczny nie jest w stanie poradzić sobie z
martwymi odpadami. Ten ból może spowodować dysfunkcje organizmu w
zależności od miejsca guza. Czym obrzęk jest bardziej dramatyczny
tym ból jest silniejszy. Można opóźnić pęcznienie guza, lecz
czasami należy się z nim rozprawić szybko, szczególnie przy szybko
rosnących guzach. Niestety organizm może zostać silnie osłabiony z
powodu dużych zatorów toksyn, mogą wystąpić zapalenia stawów,
ścięgien, bóle głowy, nudności, sztywność mięśni. Pomocny tu będzie
ekstrakt z pestek winogron, imbir, żeń-szeń, olejek oregano, łopian
i świeże liście kapusty przykładane w miejsca bólu.
Prawie każdy guz tuż przed kurczeniem uzyska przez pewien czas
większy rozmiar, jest to tymczasowy obrzęk i wszystkie badania
wykonane w tym czasie wykażą mylną diagnozę - wznowa raka. Nawet
markery nowotworowe pójdą w górę. W tym czasie najbardziej jest
zalecana dieta J. Budwig (LINK!), rozpuszczający olej OMEGA-3, który
powoduje szybkie kurczenie guzów.
Dieta J. Budwig jest bardzo dobra przy leczeniu raka mózgu, nie
powoduje stanów zapalnych i pęcznienia guzów w pierwszej fazie
zdrowienia. Jest to o tyle ważne, że w mózgu jest niewskazane
pęcznienie guza, który może naciskać na inne ważne części mózgu i
doprowadzić pacjenta do poważnych tarapatów. Ale są guzy, które mogą
nam zrobić duże niespodzianki.
Następnym tzw. koniem trojańskim jest mieszanka miodu z kurkuminą
(kurkumą) i imbirem. Tą metodą kurkumina, która jest najlepszą
substancją niszczącą raka dostaje się bezpośrednio do komórek
nowotworowych
Jednego dnia należy spożywać 2 łyżeczki miodu i jedną kurkuminy,
a następnego 2 łyżeczki miodu i 1 łyżeczkę imbiru. Kurkumina i imbir
powinny być stosowane na przemian co drugi dzień.
Inną metodą na rozpuszczanie guzów jest witamina C z witamina B12
(jedna część wit. B12 i 2 części wit. C), należy zrobić z tego okład w miejscu
guzów.

Także witamina B17 powoduje kurczenie guza nie powodując wcześniej
puchnięcia (zatem dobra przy leczeniu raka mózgu).

Esiak i flor essence również kurczą guzy i dają imponujące rezultaty
nawet u pacjentów z diagnozą „terminal” (śmiertelnie
chory). Poza tym obie te herbatki
przynoszą ulgę w bólu.

Różnorodność warzyw w naszej kuchni powoduje, że guzy nowotworowe
się kurczą i z biegiem czasu całkiem znikają.
Z owoców najlepsze są maliny, truskawki, jagody, borówki, jeżyny,
niektóre gatunki winogron z pestkami, niektóre orzechy.
Dobre rezultaty można uzyskać w leczeniu raka sokiem z aloesu
(naturalny suplement). Jak pokazują badania statystyczne 94% ludzi z
diagnozą „terminal” przetrwało na soku z aloesu.

Zmniejszenie guzów powoduje także chrząstka rekina, sok z marchwi,
buraków, kapusty, brokułów i wszystkie naturalne zielone soki ze
świeżej pokrzywy, trawy pszenicznej, szpinaku, sałaty. Soki mogą być
również łączone np. sok z marchwi z dodatkiem 1 łyżki soku z buraka.
Jest jeszcze jedna metoda stosowana w kurczeniu guzów, tzw, „koń
trojański” - zmieszana soda oczyszczona z syropem klonowym. Syrop
klonowy pomoże przedostać się sodzie oczyszczonej do komórek
nowotworowych, które uwielbiają cukier.
Jak się już zorientowaliście rak rakowi nie jest równy i nie można
wszystkich leczyć tymi samymi naturalnymi metodami. Każda postać
raka jest inna i można doświadczyć różnych nieprzewidzianych
zdarzeń, aby tylko były pod kontrolą.
Najbardziej niebezpieczne będą nowotwory w mózgu, pniu mózgowym,
wokół tętnic, płucach, gardle.
Z guzami w wątrobie, trzustce, żołądku, na nogach, rękach można
sobie radzić.
Gdy mamy do czynienia z niebezpiecznymi guzami nowotworowymi
szczególnie w mózgu, płucach i gardle może zostać nagle
zablokowane oddychanie, toteż musimy rozważyć wszystkie
metody za i przeciw w odniesieniu do naturalnego leczenia.
Niektóre guzy bywają złożone i trudno przewidzieć jak się
zachowają, bywają i w mocno zaawansowanych stadiach i trudno
je obkurczyć za
pomocą każdej znanej metody. Nie zapracuje ani Budwig, ani
Burzyński, ani Gerson, co byśmy nie robili guz nawet kiedy się
obkurczy to z biegiem czasu z powrotem wróci.
W tym przypadku należy spróbować z bioenergią czy inną metodą
elektromagnetyczną. Jednak ze sztucznym polem elektromagnetycznym
należy bardzo uważać aby nie doprowadzić do zbyt szybkiego
oczyszczania organizmu. Naturalna energia sama reguluje ilość jaka
wpływa do ciała, jest to super inteligentna energia życia. Kiedy
ciało się nasyci przepływ energii jest samoistnie przerwany,
sztuczne pola mogą uszkodzić nasze zdrowe komórki a nawet organy.
Może trudno w to uwierzyć ale niektóre guzy nowotworowe można
uleczyć w ciągu paru godzin, inne w ogóle są oporne na wszystkie
metody leczenia i pacjent przegrywa.
W każdej metodzie ważny jest proces oczyszczenia organizmu. Ważne
aby zrozumieć naturę mikroba raka, jak się zachowuje w zetknięciu z
naturą, a jak reaguje na substancje sztuczne.
W leczeniu raka nie pomagają nam urządzenia elektroniczne, zaniżają
częstotliwość naszych komórek, nie pozwalają przeniknąć
uzdrawiającej fali do błony komórek nowotworowych w celu jej
zniszczenia. Nawet jeśli niektóre fale uzdrawiające docierają do
nowotworowych komórek, to jednak ich skutecznie nie niszczą a
mikroby w nich zamieszkałe zaczynają się ponownie rozmnażać. Trzeba
mieć pewność, że zostały zniszczone wszystkie komórki
nowotworowe. W leczeniu raka nie pomagają nam
negatywne emocje, stres, to wielki rozdział życia i pracy
nad sobą ... czasami jeśli nie uleczymy emocjonalnego problemu
żaden lek na raka nie zadziała.
Raczej na cud uleczenia z raka w parę godzin nie można zabardzo
liczyć, jest to ciężka i żmudna praca, wymaga wytrwałości i wielkiej
dyscypliny, szczególnie kiedy pacjent jest zbyt słaby, zniszczony
chemioterapią, radioterapią, wprzódy musi nastąpić odnowa
biologiczna, muszą być naprawione wszystkie połączenia energetyczne,
dopiero wówczas następuje atak na raka.

Masze ciało jest instalacją elektryczną. Komórki nerwowe zwane
neuronami wykorzystują impulsy elektryczne do komunikowania się z
innymi neuronami. Neuron może być przełącznikiem, który może sam się
wyłączyć lub włączyć, w zależności od warunków. Aby neurony mogły
się prawidłowo komunikować, organizm musi mieć minerały i elektrony.
Jeśli nam ich brak system nerwowy nie będzie sprawny i nie będzie
dobrej komunikacji w układzie immunologicznym.
Równowaga minerałów zwiększa uwolnienie komórek i poprawia ich
dotlenienie, co jest niezbędne do prawidłowego funkcjonowania
enzymów i do detoksykacji.
Kiedy układ odpornościowy jest doładowany sam rozprawia się z
komórkami nowotworowymi. W ciele musi przepływać oczyszczona krew,
wzbogacona w tlen.
Medycyna alternatywna jest bardzo często skuteczna w leczeniu
nowotworów i należy z niej korzystać, lecz wprzódy zapoznajmy się z
wieloma informacjami i wybierzmy najlepszą metodę i suplementy,
które będą skuteczne w naszej chorobie. Nie łapmy suplementów i
różnych receptur na łapu capu, nie testujmy na sobie wszystkich
internetowych receptur, wprzódy podejmijmy właściwą decyzję.
17 Aug. 2013
WIESŁAWA
|