Katarzyna była niezwykłą kobietą. Nie bała się przemawiać do
królowych, królów i papieży, radząc im, jak się zachować, aby
przynieść korzyści społeczeństwu. Korespondowała z papieżem
Grzegorzem XI i przekonała go, zwracając się do niego czule Babbo
(tatuś), by opuścił Avignon i wrócił do Rzymu, aby zreformować kler
i administrację papiestwa.
Napisała również list do Giovanny, królowej Neapolu, która została
oskarżona o złe uczynki: „Wiesz, że robisz źle, ale jak chora i
wyuzdana kobieta, pozwalasz prowadzić się swoim zmysłom”. Wiedziała,
że naraża się na śmierć, pisząc takie listy do ludzi u władzy,
pozostawała jednak nieustraszona, jej wiara była silna jak zawsze:
„Ufam Panu Jezusowi Chrystusowi, nie sobie”.
Podyktowała setki listów do ludzi o różnych przekonaniach, którzy
byli cenieni za swoją mądrość. Katarzyna była autorką „Dialogu -
rozmowy duszy ludzkiej z Bogiem”. Za tę ważną i głęboką pracę,
została uhonorowana tytułem „Doktora Kościoła”, który oprócz niej
otrzymała jeszcze tylko jedna kobieta - święta Teresa z Avila.
Kim była Katarzyna z Sieny? Dlaczego ludzie podziwiają i czczą ją
przez wieki?
Urodziła się w 1347 w Sienie we Włoszech, jako 23 dziecko swego
ojca, Giacomo di Benicasa oraz jej matki, Lapa Piagenti. Jej ojciec
był zamożnym farbiarzem, znanym ze swej pobożności. Biografowie
opisują Katarzynę jako szczęśliwe, piękne dziecko ze złotymi włosami
i pełną życia osobowością. Sąsiedzi lubili zabierać ją z wizytą do
chorych, ponieważ podnosiła ich na duchu. Kochała samotność i miała
skłonność do bawienia się w świętego pustelnika. Często ukrywała się
w swoim tajemnym miejscu, gdzie modliła się, medytowała i pościła.
Jako sześcioletnie dziecko miała pierwszą wizję Jezusa, co
zadecydowało o przebiegu jej dalszego życia. W tak młodym wieku
postanowiła poświęcić się jego służbie. Pod wpływem słów św. Pawła:
„Dziewica, a także kobieta niezamężna, troszczy się o sprawy Pana,
aby być świętą ciałem i duchem. Mężatka zaś troszczy się o sprawy
tego świata, by się przypodobać mężowi (1 Koryntian 7:34)”, chciała
pozostać niezamężna, by być sercem i duszą z Bogiem. Od tego momentu
przestała jeść mięso i rozwinęła głęboką miłość do świętych.
W książce „Święta uczta i święty post: Religijne znaczenie jedzenia
dla średniowiecznych kobiet”, Carolyn Walker Bynum napisała:
„Katarzyna najwyraźniej zaczęła pościć jako dziecko i rozwinęła
niechęć do mięsa dość wcześnie. Postrzegała Ojców Pustyni jako
wzory”.
Kiedy osiągnęła wiek odpowiedni do małżeństwa, odmawiała wszelkim
próbom rodziny zaplanowania jej małżeństwa. By wymusić na Katarzynie
swoją wolę, odebrano jej pokój i kazano pracować jako służącej w
domu. Nie pozwolono jej modlić się i medytować. Ale to nie
zniechęciło Katarzyny. Bez pokoju do modlitwy, stworzyła sobie
pokoik w swoim sercu, do którego mogła uciec w każdej wolnej chwili
bez przeszkód z niczyjej strony.
Ostatecznie, ujawniła rodzinie
swoje wizje, które zobaczyła, kiedy miała sześć lat i swoje
postanowienie, by poświęcić życie Bogu. Trwała stanowczo przy swojej
decyzji i poinformowała ich: „Muszę być posłuszna Bogu raczej niż
ludziom. Jeśli chcecie trzymać mnie dalej w tym domu jako służącą,
jestem całkowicie gotowa zostać i z ochotą służyć wam najlepiej jak
potrafię; ale jeśli wolicie wyrzucić mnie, możecie zaufać, że nie
odstąpię od mojego zamiaru ani o włos. Mam bogatego i potężnego Męża
[Jezusa], który nigdy nie pozwoli mi umrzeć z głodu i jestem pewna,
że nigdy nie pozwoli mi pozostać bez jakiejkolwiek rzeczy, której
potrzebuję”.

Poruszony szczerością ojciec, zgodził się i pozwolił swej córce
czynić zgodnie z jej wolą, by mogła wypełnić swoje przyrzeczenie.
Dostała własny pokój, gdzie mogła mieszkać i modlić się w
samotności”.
Teraz, gdy miała zgodę swojego ojca, Katarzyna spędzała dzień i noc
w swoim pokoju modląc się, medytując i poszcząc. Ledwie tykała
jedzenia, które było jej przynoszone i rzadko opuszczała swój pokój.
Kiedy miała lat szesnaście, dostała pozwolenie, by przyjąć
czarno-biały habit Sióstr Pokuty Świętego Dominika - Mantellate.
Tylko matrony i wdowy miały pozwolenie, by dołączać do tego
dominikańskiego tercjarza. Jednak, z powodu jej szczerości i
wytrwałości oraz perswazji jej matki, Katarzyna została dopuszczona
do ich zakonu. Będąc członkiem Mantellate, Katarzyna miała teraz
swobodę słuchania „uczonych rozmów kaznodziejów i przynajmniej w
części zaspokojenia swojej tęsknoty do głębszego poznania swej
wiary”.
Od tego momentu wzrastał ascetyzm Katarzyny; ledwie jadła i spała.
Według jej biografów, żyła w ten sposób przez trzy lata, nigdy nie
opuszczając swojego pokoju, z wyjątkiem, kiedy szła na mszę i na
posługi w San Domenico. Jedyną osobą, z którą rozmawiała, był jej
spowiednik, Raymond z Capui. To właśnie podczas tego intensywnego
okresu modlitwy, medytacji, omal bez pobierania pokarmu, wzmocniła
swą wolę i rozwinęła intuicję i drugie postrzeganie. Według Arrigo
Levasto, w jego biografii Świętej Katarzyny pt.: „Moja służąca,
Katarzyna”, w tych latach „w samotni jej celi odkryła Ducha
Świętego, a w samotności sekret panowania nad sobą”. Do tego czasu
pokarmem Katarzyny była garść surowych ziół. Utrzymywała ją miłość
do Jezusa. Ponieważ o nim myślała i kochała go tak intensywnie, jej
biograf pisał, że był on z nią w każdym momencie: “Widziała Go,
czuła Jego bliskość, słyszała Jego głos; Chrystus był obecny przy
niej kiedy modliła się czy medytowała, czytała, czuwała czy spała”.
Jej ekstazy stawały się coraz częstsze podczas modlitwy i medytacji.
Tommaso de Siena, jej adoptowany brat i ksiądz, pisał, że podczas
jednej z jej ekstaz „Katarzyna słyszała anioły śpiewające w Niebie -
nieopisaną piosenkę, dziwną nieziemską harmonię”, która dawała jej
uczucie błogości i spokoju.

Pewnego dnia na skutek niezwykłej wizji, w której widziała Jezusa,
Katarzyna zaprzestała już zupełnie przyjmować pokarm. Według
spowiednika, „po tym doświadczeniu ...jej dusza była tak przepełniona
łaską, że przeniknęła ona do jej ciała, które nigdy więcej nie
potrzebowało jedzenia. Później nie przyjmowała ani nie mogła
przyjmować fizycznego pokarmu w normalny sposób, jak to robiła
dotychczas”.
Edward G. Gardner, znany ekspert w temacie Katarzyny z Sieny
napisał: „Chociaż zawsze cierpiała z powodu fizycznego bólu,
promieniowała szczęściem i była pełna praktycznej wiedzy i
najwyższego duchowego wglądu. Cuda i łaska Boga były wszechobecne w
jej życiu. Po trzech latach samotności, Katarzyna, za sprawą boskiej
inspiracji, powróciła do swojej rodziny i do świata. Zaczęła
zajmować się chorymi, szczególnie tymi z najbardziej poważnymi
chorobami. W szpitalu prowadzonym przez zakon Santa Maria Della
Scalla Katarzyna rozdawała jedzenie i ubrania biednym ludziom. Z
czasem stała się powszechnie znana ze swoich modlitw, szczególnie za
nawracanie złych ludzi.
Według Anne B. Baldwin, w książce pt. „Katarzyna z Sieny: Biografia”
„...zyskała reputację tej, która może zdziałać cuda z ludźmi o
zatwardziałych sercach”. Gdy jej sława rozniosła się, wrosła również
liczba jej zwolenników. Inne Mantelatki - Caterina de’Ghetto,
Caterina dell’Ospedaluccio, Monna Raniera, Giovanna di Capo, Agnola
di Vannino - zamieszkały z nią i zostały jej asystentkami,
sekretarkami i towarzyszkami. Zarówno mężczyźni jak i kobiety
szukały jej towarzystwa, rady i wglądu. Grupa pobożnych ludzi,
którzy nazywali siebie „Towarzystwem Uczniów Dziewicy Marii przy
Szpitalu”, zaprosiła Katarzynę, aby przyłączyła się do nich i
została ich przywódczynią. Mimo iż była młodsza, zwracali się do
niej Matko, Najdroższa Mamo. Była to duchowa elita Sieny, księża,
uczeni, lekarze i administratorzy La Scalli.

W 1370 r., po serii świętych wizji, w których otrzymała polecenie,
aby opuścić swój pokój i pracować dla świata, Katarzyna zaczęła
dyktować setki listów do mężczyzn i kobiet, królowych i królów.
Według Edwarda G. Gardner’a „Katarzyna spędziła większą część 1377
roku wpływając na duchowe odrodzenie regionów kraju podlegających
Republice Sieny”.
W 1380 r., dzięki wsparciu Katarzyny, papież Urban VI pojednał się z
Republiką Rzymską.
Katarzyna umarła tego samego roku.
W 1461 r. została kanonizowana przez Papieża Piusa II, a w 1970 r.
Papież Paweł VI ogłosił Katarzynę z Sieny Doktorem Kościoła. W
przeciwieństwie do innych Doktorów Kościoła, była kobietą, osobą
świecką, była także niepiśmienna. Katarzyna prowadziła szczęśliwe
życie aktywnej służby w imię Boga. Jej wiara i miłość do Jezusa
umożliwiły jej życie bez jedzenia, polegała jedynie na łasce Boga
jako pokarmie.
Jest jedną z wielu osób, w różnych epokach i różnych częściach
świata, której styl życia ukazuje możliwość rodzaju ludzkiego do
życia wiarą, powietrzem, światłem słonecznym czy Wiecznym Światłem.
Źródło:
LINK!