NATURALNE LECZENIE

DLACZEGO KWAS DICHLOROOCTOWY
(DCA) NISZCZY KOMÓRKI NOWOTWOROWE...

...a mimo to największe światowe firmy farmaceutyczne (Big Pharma) nie dostrzegają potencjału w produkcji niedrogiego, potencjalnego leku?

Profesor medycyny, a zarazem lekarz, pracujący na Uniwersytecie Alberty (University of Alberta) w Kanadzie twierdzi, że zidentyfikował nową substancję, która - jak sam twierdzi - ewidentnie niszczy komórki nowotworowe nie powodując skutków ubocznych, przy czym koszt jednej dawki jest naprawdę niewielki. Substancja ta jest znana jako kwas dichlorooctowy lub DCA, a ów lekarz, dr Evangelos Michelakis, uważa, że może to być następny przełomowy lek w walce z rakiem. Jednakże jest to zależne od tego, czy organ rządowy, bądź firma farmaceutyczna, będą kiedykolwiek gotowe wyłożyć odpowiednie środki finansowe na przeprowadzenie badań klinicznych na ludziach.

Niestety jest to mało prawdopodobne w najbliższym czasie. Kwas DCA nie jest obecnie objęty patentem, a co za tym idzie, podmiotom z sektora prywatnego brakuje wyraźnego bodźca skłaniającego je do zbadania potencjalnych korzyści wykorzystania kwasu w leczeniu raka - w tym wypadku liczącą się kwestią są pieniądze, a nie zdrowie publiczne. DCA ignorują również rządy, chociaż fundusze, które asygnują na poczet postępu medycznego, są przeznaczone na ten sam rodzaj badań, które są pomijane przez sektor prywatny na rzecz bardziej opłacalnych przedsięwzięć.

To jednak nie zdołało powstrzymać dr. Michelakisa od prowadzenia własnych badań na zwierzętach, które jak dotychczas, dają obiecujące wyniki w kwestii namierzania komórek nowotworowych oraz guzów. Niedawny raport wyemitowany przez CTV News w Kanadzie wyjaśnia jak DCA - lek, który jest faktycznie dostępny już od dłuższego czasu - otrzymuje drugą szansę jako skuteczny lek na raka. Co jest od dawna stosowane zaledwie jako lek na kilka rzadkich dolegliwości, być może jest również, odważymy się powiedzieć, lekiem na raka.

Na podstawie wstępnych badań ustalono, że myszy hodowane celowo z niektórymi ludzkimi nowotworami zareagowały pozytywnie na działanie kwasu DCA rozpuszczonego w ich wodzie pitnej. Jak się okazało, nowotwór mózgu, płuc i piersi skurczył się o zdumiewające 70% już po trzech tygodniach leczenia DCA. Co więcej, według dr. Michelakisa ów związek leczniczy nie powoduje żadnych skutków ubocznych, pozostawiając całkowicie nietknięte zdrowe komórki oraz inne tkanki, które w innym przypadku zostają uszkodzone w procesie konwencjonalnej chemioterapii oraz leczenia promieniowaniem.

Ponadto, DCA zdaje się również pomagać odnowić mechanizmy wytwarzania energii znajdujące się w zdrowych komórkach, zwanych mitochondriami, dając im drugie życie. Po aktywowaniu się i dojściu do pełnej gotowości, wspomniane mitochondria zyskują nowe umiejętności wywołujące apoptozę komórek rakowych, wymuszając na komórkach nowotworowych reakcję samozniszczenia.

„Moim zdaniem, ciężko wyobrazić sobie lepsze wyniki” - powiedział dr Michelakis w wywiadzie dla CTV News o swoim odkryciu. „Mamy nadzieję, że możemy wzbudzić zainteresowanie Uniwersytetów zarówno w Kanadzie, jak i w Stanach Zjednoczonych”.

Big Pharma nie jest zainteresowana produkcją taniego, skutecznego i nieopatentowanego leku.

Według ogólnych szacunków, zatwierdzenie DCA jako urzędowo uznanego leku na raka w Ameryce Północnej wymagałoby nakładów w wysokości około 100 mln dolarów oraz wieloletnich badań i testów. Czas pokaże, czy któryś z tych faktów rzeczywiście nastąpi, jako że przemysł farmaceutyczny skrzętnie ukrywa wszystko, co ma związek z leczeniem raka, ponieważ przemysł związany z leczeniem nowotworów przynosi w obecnej formie wiele miliardów dolarów zysku.

„To, czego naprawdę chcemy, to lek, który rzeczywiście działa, a przy tym niesie minimalne skutki uboczne dla pacjentów”, dodał dr Dario Altieri z Uniwersytetu w Massachusetts o obiecujących korzyściach płynących ze stosowania DCA.

Źródło: LINK!