31.12.2013/01.01.2014 -> O
00:14 idę na fotel spać, a o 8:39 wstaję - pod sam koniec
miałem podejrzany sen, jakiś facet na koniu mnie atakował...
wbił mi sztylet w plecy, a ostatecznie zaatakował gardło
tarczą... trochę to dziwne było hmm...
01/02.01.2014 -> O
23:00 idę na fotel spać, a o 8:48 wstaję - brak ataków.
02/03.01.2014 -> O
00:20 idę na fotel spać, a o 8:23 wstaję - brak ataków.
03/04.01.2014 -> O
22:57 idę na fotel spać, a o 7:48 wstaję - brak ataków.
04/05.01.2014 -> O
22:22 idę na fotel spać, a o 5:17 wstaję - brak ataków.
O 7:46 ponownie idę na fotel
spać, a o 10:05 wstaję - brak ataków.
05/06.01.2014 -> O
22:36 idę na fotel spać, a około 3:30 wstaję z powodu ataku
we śnie w którym próbowano mi kilkukrotnie wbić strzykawkę w
nogę... niestety ale raz się to temu komuś udało... Miałem
również wcześniej sen w którym krążyły przy mnie pewne
podejrzane postacie... po chwili obraz się zmienił... ja
siedziałem w takiej podłużnej ławce a ktoś za mną złapał
mnie rękami? za kark... i zaczął robić masaż! było to bardzo
dobrze fizycznie odczuwalne (odczuwałem dodatkowo pewnego rodzaju
wibracje w okolicy w której byłem dotykany)... najprawdopodobniej było to swego
rodzaju "przygotowanie" mnie na sen o "strzykawkach"...
takie "zmiękczenie" aby "strzykawkowy" atak był
skuteczniejszy lub aby w ogólę do niego mogło dojść... jakoś
mniej więcej tak to widzę...
O 7:20 ponownie idę na fotel
spać, a o 9:24 wstaję - były pewne podejrzane sny ale
czy mi się w nich coś stało to nie wiem...
06/07.01.2014 -> O
00:13 idę na fotel spać, a o 4:21 mam podejrzany sen...
wydaje mi się jakby ktoś chciał mi coś w ciało wsadzić
(chip?) ale nie udało się tego tej osobie zrobić - tak czy
siak wolę jak na razie darować sobie dalsze spanie...
Około
10:00-10:30 kładę się do łóżka spać, a o 13:45 wstaję - brak
ataków.
07/08.01.2014 -> O
23:17 idę na fotel spać, a o 8:58 wstaję - około 3:30 jakaś
zła postać się do mnie "przyczepiła" i atakowała mój
kręgosłup (dolny odcinek)... a ja się broniłem...
08/09.01.2014 -> O
22:27 idę na fotel spać, a o 8:36 wstaję - miałem tej nocy z
1-2 lekko podejrzane sny... ale nie sądzę aby coś złego mi
się w nich stało...
09/10.01.2014 -> O
23:23 idę na fotel spać, a o 8:55 wstaję - brak ataków.
10/11.01.2014 -> O
22:54 idę na fotel spać, a o 09:48 wstaję - około 2? w nocy
miałem podejrzany sen... jakaś osoba wbiła mi strzykawkę w
lewe ramię, pozostawiając w nim igłę, a później zrobiła to
jeszcze 4x i w sumie 5 igieł pozostało w moim ramieniu...
czy był to atak? nie jestem pewien... ale sen nieciekawy...
od razu postarałem się mentalnie powydobywać te igły ze
swojego ciała... (jestem trochę przewrażliwiony na punkcie
snów z igłami i strzykawkami... może to był sen symboliczny
który np oznaczał 5 problemów? hmm... sam nie wiem... trudno
mi to do końca stwierdzić...) -> reszta nocy była już "normalna".
11/12.01.2014 -> O
22:09 idę na fotel spać, a o 8:55 wstaję - brak ataków.
12/13.01.2014 -> O
01:33 idę na fotel spać, a o 8:48 wstaję - brak ataków.
13/14.01.2014 -> O
22:47 idę na fotel spać, a o 8:40 wstaję - brak ataków.
14/15.01.2014 -> O
22:26 idę na fotel spać, a o 8:18 wstaję - brak ataków.
15/16.01.2014 -> O
23:00 idę na fotel spać, a o 8:41 wstaję - brak ataków.
16/17.01.2014 -> O
22:49 idę na fotel spać, a o 5:20 jakaś
postać we śnie uderzyła mnie (odczuwalnie) kilkukrotnie w twarz ale na szczęście
szybko się z tego wybudziłem... godzinę później
dorwały mnie jakieś postacie które zaczęły mnie szarpać... a o 7:28 wstałem. Wspomnę jeszcze że chyba
przed 5:20? miałem sen (o ile dobrze pamiętam) w którym ktoś
wbił mi strzykawkę w rękę... tak to jakoś zapamiętałem... a
tuż przed samym wstaniem widziałem jak pojawił się koło mnie
złotawy anioł (z niewielkimi skrzydełkami) i szedł ze mną
bodajże aż do mojego wybudzenia się... chyba pierwszy raz
widziałem autentycznego anioła we śnie...
17/18.01.2014 -> O
23:51 idę na fotel spać, a o 6:12 wstaję z powodu
podejrzanego snu... Byłem w pewnym białym pomieszczeniu z
wieloma ludźmi stojącymi w szeregu... nagle osoba
"prowadząca" umieściła na środku sali w powietrzu
strzykawkę, która napełniła się krwią wraz z czarną energią
(sugerując że jest to nowotwór). Następnie wbiła ją osobie
przede mną mówiąc abym ją w nią wstrzyknął, ja odmówiłem
(ogólnie plan był taki że wstrzyknie się komuś nowotwór a
później jakimś cudownym lekiem się go zneutralizuje [taka
prezentacja]... niemniej jednak moim
zdaniem chodziło tylko o to aby kogoś uszkodzić [mnie], a
nie aby go [mnie] później wyleczyć - podanie celu owej
prezentacji miało jedynie uspokoić moją podświadomość iż
wszystko się niby dobrze skończy... ale ona nie dała się na
to nabrać...). Po chwili osoba
będąca przede mną wyjęła z tej osoby strzykawkę i próbowała
wstrzyknąć ją mi... ale ja się broniłem i powtarzałem
"zabierz to ode mnie" i na szczęście szybko się wybudziłem.
18/19.01.2014 -> O
23:45 idę na fotel spać, a o 9:37 wstaję - chyba brak
ataków.
19/20.01.2014 ->
O
23:11 idę na fotel spać, a o 7:18
wstaję - brak ataków.
20/21.01.2014 -> O
23:37 idę na fotel spać, a o 8:14 wstaję - brak ataków.
21/22.01.2014 -> O
23:06 idę na fotel spać, a o 8:57 wstaję - brak ataków.
22/23.01.2014 -> O
00:03 idę na fotel spać, a o 6:42 wstaję - brak ataków.
23/24.01.2014 -> O
23:44 idę na fotel spać, a o 8:38 wstaję - brak ataków.
24/25.01.2014 -> O
01:43 idę na fotel spać, a o 8:09 wstaję - brak ataków.
25/26.01.2014 -> O
22:05 idę na fotel spać, a o 8:56 wstaję - około 5:30 miałem
podejrzany sen w którym zrobiło się nagle bardzo tłoczno i
po chwili usłyszałem jak ktoś "krzyknął" moje imię i za
dosłownie sekundę mnie wybudziło - tak jakby ktoś chciał mnie ostrzec,
wybudzić ... jakiś
czas później otworzyłem oczy i widziałem pewne czarne
"energie" w moim pokoju... tak czy siak nic
specjalnego mi się tej nocy nie stało.
26/27.01.2014 -> O
22:40 idę na fotel spać, a o 7:54 wstaję - około 4? w nocy
miałem pewien
podejrzany sen ze strzykawką, a jakiś czas później jeszcze
jeden ale trochę innego typu... ale raczej nic mi się w nich nie stało...
27/28.01.2014 -> O
23:37 idę na fotel spać, a o 9:33 wstaję - ogólnie brak
ataków poza podejrzanym przypadkiem około 8 rano... wtedy w
stanie pomiędzy realem a snem zaatakował moją nogę jakiś
kot... wbił w nią swoje pazury... i było to dobrze
odczuwalne... i niezbyt "przyjemne".
28/29.01.2014 -> O
23:07 idę na fotel spać, a o 8:56 wstaję - o 5:05 miałem
ewidentny atak we śnie, pewna zła postać znalazła się bardzo
blisko mnie, w pewnym sensie "oplatała" mnie niczym zła
czarna energia... i po chwili zaczęła odwracać moją uwagę
mówiąc coś do mnie a w między czasie wyjęła strzykawkę (nie
przestając mówić) i wbiła mi ją w udo (poczułem lekkie ukłucie)... po jakiejś
sekundzie się wybudziłem... po tym śnie odczekałem chwilę z
dalszym spaniem... na szczęście zasypiając ponownie nie
doznałem już takowego ataku... było już spokojnie...
pomijając pewne sny w których ktoś zły mógł się koło mnie
kręcić ale niemniej jednak nic mi złego już nie robił...
29/30.01.2014 -> O
23:40 idę na fotel spać, a o 4:55 mam atak we śnie, jakaś
negatywna postać w kapturze ("twarz" wyglądała jak czarna
przestrzeń) dźgała mnie czymś na kształt floretu, przebijała
kilkukrotnie moją twarz i klatkę piersiową, nie byłem w
stanie się przed tym obronić ale jako takich "ukłuć" nie
czułem... po otworzeniu oczu około 1-1,5 metra ode mnie
widziałem coś
na kształt "dementora" - tak to jakoś zapamiętałem... nie
mniej jednak widziałem to "coś" przez bardzo krótki czas
więc... tak czy siak było to zło w czystej "czarnej"
postaci. Po pewnym czasie od tego zdarzenia ponownie
zasnąłem i wstałem o 6:50 z powodu pewnego podejrzanego snu
ale nie jestem pewien czy był to atak czy też nie, trudno mi
to stwierdzić...
30/31.01.2014 -> O
23:21 idę na fotel spać, a o 9:24 wstaję - brak ataków.

[LUTY 2014]
31.01.2014/01.02.2014
-> O 00:10 idę na fotel spać, a o 9:21 wstaję - brak ataków.
01/02.02.2014 -> O
23:38 idę na fotel spać, a o 6:39 wstaję - brak ataków.
02/03.02.2014 -> O
23:12 idę na fotel spać, a o 8:07 wstaję - brak ataków.
03/04.02.2014 -> O
22:21 idę na fotel spać, a o 7:16 wstaję - o 4:16 miałem
pewien podejrzany sen z wampirem... ale nie jestem pewien
czy był to atak czy też nie... daje tutaj duży znak
zapytania...
04/05.02.2014 -> O
23:06 idę na fotel spać, a o 8:06 wstaję - brak ataków.
05/06.02.2014 -> O
01:11 idę na fotel spać, a o 8:32 wstaję - brak ataków.
06/07.02.2014 -> O
23:34 idę na fotel spać, a o 5:21 wstaję z powodu ataku we
śnie - na początku nie wiedziałem że jestem atakowany...
wyglądało to tak że szedłem sobie chodnikiem i niedaleko
mnie jechali tajniacy w samochodzie (jak się później okazało
byli po mojej stronie) i jakiś wariat w czołgu próbował ich
rozjechać. W pierwszej próbie jedynie uszkodził im lekko
samochód... w drugiej poniósł porażkę i wysiadł ze swojego
czołgu, wtedy moi ochroniarze zaczęli do niego strzelać, a
inni ludzi próbowali go obezwładnić (w pewnym sensie)... nie
mniej jednak on wyjął jakąś "plujkę" (takie coś czym polują
prymitywne plemiona) i chciał we mnie z tego strzelić... na
szczęście przez mój mózg przebiegła informacja o zagrożeniu
i bardzo szybko podjąłem decyzję o wybudzeniu... i zrobiłem
to na tyle szybko że nic mi się nie stało...
07/08.02.2014 -> O
00:08 idę na fotel spać, a o 1:07 mam atak we śnie, jakaś
postać znalazła się bardzo blisko mnie i wbiła mi prosto w 4
czakrę jakiś ostry pręt (lub coś takiego). Ogólnie tej nocy
miałem kilka ataków. Wstałem o 8:33, a około 8:44 zrobiłem
sobie healing 4 czakry trwający do 9:03 - starałem się
wykonać go jak najlepiej, w końcu był to poważny atak.
Ogólnie odczuwam pewien "dyskomfort" na 4 czakrze po zadanym
mi tam ciosie ale mam nadzieję że za kilka dni będzie już
wszystko ok.
08/09.02.2014 -> O
22:46 idę na fotel spać, a o 9:01 wstaję - chyba brak
ataków. Po wstaniu ponownie zrobiłem sobie healing 4 czakry
gdyż czuję że prawdopodobnie jeszcze tego potrzebuje i po
jakichś 10 minutach healingu zauważyłem przed oczami sporą
granatową plamę, zmieniała swój kształt i wielkość, a po
bokach pojawiały się i znikały pary oczu, z różnych stron -
trwało to może z maksymalnie kilka minut... raczej krócej
niż dłużej... następnie owe oczy poznikały a granatowa
"plama" zaczęła wypełniać prawie cały ekran przed moimi
oczami... po pewnym czasie wszystko wróciło do "normy"...
ciekawe doświadczenie... Sam healing trwał około 20 minut.
09/10.02.2014 -> O
23:45 idę na fotel spać, a o 6:50 wstaję - o 4:45 jakaś
postać chciała wbić we mnie strzykawkę ale udało mi się ją
jej wyrwać i wyrzucić do śmieci chociaż ogólnie rzecz
ujmując to mało brakowało a by się jej to udało... następnie
po 6 (nie pamiętam dokładnie godziny) miałem kolejny atak...
ale już nie pamiętam jak wyglądał... ale też bodajże nic mi
się w nim nie stało...
10/11.02.2014 -> O
22:29 idę na fotel spać, a o 8:11 wstaję - brak ataków.
11/12.02.2014 -> O
22:05 idę na fotel spać, a o 8:33 wstaję - brak ataków.
Przed zaśnięciem modliłem się w między innymi sprawie mojej
4 czakry, czy aby jest ona już uzdrowiona z tego ataku jaki
miałem niedawno i czy ew. można ją jeszcze dodatkowo
uzdrowić (o ile healingi moje były niewystarczające) i po
pewnym czasie przed oczami zobaczyłem igłę z nitką która
zszywała pewne miejsce na skórze - jak się domyślam chodziło
o miejsce gdzie miałem wbity pręt... czyżby świadczyło to o
tym że zostało to miejsce już zaszyte i uzdrowione? Wydaje
mi się że taka powinna być interpretacja mojej wizji...
pomijając fakt że czułem pewne uzdrawiające energie podczas
modlitwy i to bardzo wyraźnie; odczuwałem również pewne
bardzo krótkie "uciski" w miejscu w którym był wbity owy
pręt - może następowało ostateczne uzdrowienie tego miejsca;
wydaje mi się że tak właśnie było.
12/13.02.2014 -> O
23:12 idę na fotel spać, a o 9:02 wstaję - o 1:04 zostałem
zaatakowany w szyję... za jakiś czas prawdopodobnie miałem
kolejny atak ale już nie pamiętam jak on wyglądał... ale
później było już ok.
13/14.02.2014 -> O
22:13 idę na fotel spać, a o 6:54 wstaję z powodu
podejrzanego snu ale nie jestem pewien czy miał on coś
wspólnego z atakiem czy też nie.
14/15.02.2014 -> O
22:50 idę na fotel spać, a o 6:33 wstaję - brak ataków.
15/16.02.2014 -> O
00:17 idę na fotel spać, a o 8:35 wstaję - brak ataków.
16/17.02.2014 -> O
00:34 idę na fotel spać, a o 8:37 wstaję - raczej brak
ataków.
17/18.02.2014 -> O
22:15 idę na fotel spać, a o 8:12 wstaję - brak ataków.
18/19.02.2014 -> O
22:40 idę na fotel spać, a o 8:38 wstaję - pod sam koniec
miałem pewien podejrzany sen, możliwe że był to atak ale nie
jestem tego do końca pewien - daję tutaj duży znak
zapytania.
19/20.02.2014 -> O
22:12 idę na fotel spać, a o 4:28 mam atak we śnie, przed tą
godziną miałem sporo negatywnych i podejrzanych snów, takich
które mnie miały przygotować na to co stało się o 4:28 a
mianowicie o tej godzinie przerzuciło mnie do stanu pomiędzy
realem a snem i zobaczyłem jakby z otwartymi oczami przed
sobą czarną energię która po chwili zaczęła lecieć w stronę
mojej twarzy (ja w tym czasie mówiłem w myślach "Jezus
Chrystus" oraz słyszałem jakby komputerowy dźwięk w głowie,
coś na wzór "modemu") i gdy już właściwie doleciała ta
energia do mojej twarzy (lub w nią wleciała) wybudziło mnie.
Po pewnej chwili zasnąłem ponownie i moje sny były już
normalne; wstałem o 6:28.
20/21.02.2014 -> O
22:31 idę na fotel spać, a o 7:45 wstaję - brak ataków.
21/22.02.2014 -> O
22:39 idę na fotel spać, a o 8:09 wstaję - brak
ataków.
22/23.02.2014 -> O
21:57 idę na fotel spać, a o 3:48 jakaś czarna energia we
śnie próbowała mnie zaatakować ale udało mi się z owego snu
szybko wybudzić, następnie zasypiam ponownie a o 7:39 wstaję
z powodu snu w którym pod koniec szarpałem się z pewną
postacią a następnie "wyjęła" ona pistolet i strzeliła mi
3-4x w plecy... hmm...
23/24.02.2014 -> O
23:08 idę na fotel spać, a o 7:45 wstaję - między 3-4 miałem
pewien podejrzany sen... a tak poza tym wszystko było ok.
24/25.02.2014 -> O
22:55 idę na fotel spać, a o 8:39 wstaję - brak ataków.
25/26.02.2014 -> O
23:51 idę na fotel spać, a o 7:41 wstaję - były tej nocy z 2
podejrzane sny... hmm...
26/27.02.2014 -> O
22:38 idę na fotel spać, a o 8:11 wstaję - brak ataków.
27/28.02.2014 -> O
23:28 idę na fotel spać, a o 7:40 wstaję - brak ataków.

[MARZEC 2014]
28.02.2014/01.03.2014
-> O 23:54 idę na fotel spać, a o 7:19 wstaję - był tej nocy
1 lekko podejrzany sen ale nie wiem czy miał on coś
wspólnego z atakiem... daję tutaj duży znak zapytania...
01/02.03.2014 -> O
23:42 idę na fotel spać, a o 8:59 wstaję - brak ataków.
02/03.03.2014 -> O
21:54 idę na fotel spać, a o 7:35 wstaję - brak ataków.
03/04.03.2014 -> O
23:00 idę na fotel spać, a o 6:36 wstaję - brak ataków.
04/05.03.2014 -> O
22:38 idę na fotel spać, a o 8:32 wstaję - brak ataków.
05/06.03.2014 -> O
22:24 idę na fotel spać, a o 7:45 wstaję - były tej nocy z 2
lekko podejrzane sny ale nie wiem czy miały one coś
wspólnego z atakami... ciężko mi to do końca stwierdzić...
jeżeli tak było to raczej nic złego mi się nie stało...
06/07.03.2014 -> O 2:17
idę na fotel spać, a o 7:13 wstaję z powodu
iż we śnie jakaś złowroga postać
próbowała wymierzyć mi silny cios w serce... na szczęście
moja lewa dłoń je ochraniała i właśnie w nią dostałem owy
cios.
07/08.03.2014 -> O
23:50 idę na fotel spać, a o 9:09 wstaję - brak ataków.
08/09.03.2014 -> O
23:47 idę na fotel spać, a o 9:21 wstaję - brak ataków.
09/10.03.2014 -> O
23:33 idę na fotel spać, a o 6:29 przyczepiła się do mnie we
śnie jakaś podejrzana postać - prawdopodobnie był to atak...
o 7:29 miałem spotkanie z kolejną podejrzaną postacią... a
o 7:45 wstałem.
10/11.03.2014 -> O
22:32 idę na fotel spać, a o 8:12 wstaję - tej nocy były z
1-2 podejrzane sny ale nie wiem czy miały one związek z
atakami czy też nie...
11/12.03.2014 -> O
22:42 idę na fotel spać, a o 8:08 wstaję - brak ataków.
12/13.03.2014 -> O
22:37 idę na fotel spać, a o 5:50 wstaję - brak ataków.
13/14.03.2014 -> O
22:43 idę na fotel spać, a o 8:17 wstaję - brak ataków.
14/15.03.2014 -> O
23:17 idę na fotel spać, a o 6:55 wstaję z powodu iż ktoś we
śnie próbował zrobić mi zastrzyk w plecy - na szczęście
bardzo szybko zorientowałem się co się dzieje i wybudziłem
się zanim została we mnie wbita igła... uff... miałem cichą
nadzieję że tego typu ataki mam już za sobą ale jak widać
tak jeszcze nie jest... eh...
15/16.03.2014 -> O
00:36 idę na fotel spać, a o 7:03 wstaję - o 3:59 miałem
atak we śnie, biła mnie po twarzy dobrze mi znana bardzo
negatywna postać, niemniej jednak nie odczuwałem tych
ciosów, tak jakbym zakrywał się przed nimi ręką? - tak czy
siak nic specjalnego mi się w tym ataku nie stało. Dodam
jeszcze że przed
samym atakiem miałem "ciemne" sny.
16/17.03.2014 -> O
23:16 idę na fotel spać, a o 7:57 wstaję - były w nocy 2
podejrzane sny ale nie jestem pewien czy miały one coś
wspólnego z atakami czy też nie...
17/18.03.2014 -> O
22:59 idę na fotel spać, a o 7:24 wstaję - brak ataków.
18/19.03.2014 -> O
22:44 idę na fotel spać, a o 6:16 wstaję - o 6:09 miałem
atak we śnie; na początku były motywy we śnie typowe dla
ataku a po chwili pojawiła się przede mną jakaś postać i przycisnęła swój palec do mojej
lewej strony klatki piersiowej (odczułem przy tym ewidentny
ucisk).
19/20.03.2014 -> O
22:57 idę na fotel spać, a o 5:53 wstaję - brak ataków.
20/21.03.2014 -> O
22:05 idę na fotel spać, a o 8:13 wstaję - miałem 2
podejrzane sny ale trudno mi do końca stwierdzić czy miały
one coś wspólnego z atakami czy też nie.
21/22.03.2014 -> O
20:32 idę na fotel spać, a o 6:24 wstaję - brak ataków.
22/23.03.2014 -> O
20:46 idę na fotel spać, a o 1:07 wstaję - brak ataków.
23/24.03.2014 -> O
00:03 idę na fotel spać, a o 7:14 wstaję - brak ataków.
24/25.03.2014 -> O
21:35 idę na fotel spać, a o 7:01 wstaję - miałem 2
lekko podejrzane sny ale trudno mi do końca stwierdzić czy miały
one coś wspólnego z atakami czy też nie.
25/26.03.2014 -> O
21:47 idę na fotel spać, a o 5:36 wstaję - brak ataków.
26/27.03.2014 -> O
20:23 idę na fotel spać, a o 5:19 wstaję - chyba brak ataków.
27/28.03.2014 -> O
20:56 idę na fotel spać, a o 1:17 wstaję - brak ataków;
ponownie idę spać na fotel o 3:29, a o 5:27 wstaję - brak
ataków.
28/29.03.2014 -> O
22:13 idę na fotel spać, a o 3:04 miałem atak we śnie -
niestety moja pozycja była otwarta chociaż w takiej nie
zasypiałem - wyglądał on tak że jakaś postać tak jakby
złapała mnie za metalowe "trzymadełko" wsadzone między dwoma
przednimi zębami i owa postać zaczęła mną kręcić w jedną
stronę... z tego powodu szedł ucisk na zęby a ja próbowałem
nie dopuścić do ich "wyłamania"; próbowałem również się
zatrzymać ale nie wychodziło mi to najlepiej - po pewnym
czasie poczułem specyficzne uczucie na 4 czakrze - tak
jakby uszła mi z niej energia?; dodatkowo czułem się trochę
wystraszony całym tym "snem". Następnie po obudzeniu się
przyjąłem pozycję embrionalną, gdzie nogi blokują dostęp do
przednich czakr; gdy usnąłem to o 3:50
ktoś we śnie wbił mi miecz (na szczęście niezbyt głęboko) w lewy
dolny bok
- po tym "śnie" postanowiłem na dobre wstać oraz na wszelki
wypadek zrobiłem sobie lekki "healing" owego zaatakowanego
miejsca. Nawet o
6:30 odczuwam pewien "ucisk" w miejscu wbicia owego miecza.
29/30.03.2014 -> O
21:57 idę na fotel spać, a lekko przed 3 i o 4:50 mam ataki
we śnie. W pierwszym wywoływano we mnie strach, a w drugim do
mnie strzelano... mówiąc w mega astronomicznym skrócie.
Nastąpiła tej nocy również zmiana czasu której powyżej nie
ująłem (więc teoretycznie wstałem o 5:50).
30/31.03.2014 -> O
20:36 idę na fotel spać, a o 5:59 wstaję - miałem 2
podejrzane sny ale nie jestem do końca pewien czy miały
one coś wspólnego z atakami czy też nie.

[KWIECIEŃ
2014]
31.03.2014/01.04.2014
-> O 20:55 idę na fotel spać, a o 5:26 wstaję - brak ataków.
01/02.04.2014 -> O
20:11 idę na fotel spać, a o 3:56 wstaję - miałem kilka
podejrzanych snów, całkiem możliwe że niektóre z nich były
związane z atakami... miałem silne wrażenie że chciano
zrobić mi zastrzyk... eh...
02/03.04.2014 -> O
22:01 idę na fotel spać, a o 6:14 wstaję - chyba brak
ataków.
03/04.04.2014 -> O
23:43 idę na fotel spać, a o 7:27 wstaję - brak ataków.
04/05.04.2014 -> O
21:09 idę na fotel spać, a o 4:25 wstaję - pod sam koniec
miałem jakieś podejrzane sny... wolałem wstać bo mi się nie
podobały...
05/06.04.2014 -> O
23:44 idę na fotel spać, a o 7:57 wstaję - brak ataków.
06/07.04.2014 -> O
23:53 idę na fotel spać, a o 7:48 wstaję - brak ataków.
07/08.04.2014 -> O
20:54 idę na fotel spać, a o 5:07 wstaję - chyba brak
ataków.
08/09.04.2014 -> O
22:23 idę na fotel spać, a o 6:20 wstaję - brak ataków.
09/10.04.2014 -> O
21:17 idę na fotel spać, a o 5:15 miałem pewien podejrzany
sen ale nie wiem czy miał on coś wspólnego z atakiem czy też
nie - tak czy siak na wszelki wypadek awaryjnie (świadomie i
nagle) się z niego wybudziłem aby nie ryzykować ewentualnych
konsekwencji jeżeli okazałoby się iż był to atak - chociaż
obecnie (21:30) wydaje mi się że raczej atak to nie był (nie
mam tu 100% pewności) to niemniej jednak czasami lepiej
dmuchać na zimne i się szybko z podejrzanego snu ewakuować,
czasami może to popłacić - o 6:26 wstaję - brak ataków.
10/11.04.2014 -> O
22:41 idę na fotel spać, a o 6:43 wstaję - brak ataków.
11/12.04.2014 -> O
21:20 idę na fotel spać, a o 2:25 mam atak we śnie - jakieś
dwie postacie ubrane w garnitury i ze spluwami w rękach
weszły do pokoju w którym się znajdowałem; ja również miałem
broń i na początku nikt z nas jej opuścić nie chciał ale
ostatecznie odpuściłem bojąc się "strzelaniny"; zostałem
"przetransportowany" z 2 metry obok; jeden tajniak stanął za
mną tak że go nie widziałem ale wiedziałem że się tam
znajduje; trzymałem ręce uniesione lekko ku górze a w prawej
ręce miałem broń; po chwili tajniak dał mi swoją broń do
drugiej ręki... ja po chwili ją wyrzuciłem na kanapę; ta
chwila gdzie tajniak za mną stał trwała z 10 sekund i
ostatecznie wybudziłem się z walącym sercem - nie wiem
dokładnie co ten tajniak mi zrobił ale na pewno nie było to
nic dobrego... może zrobił mi jakiś "cichy" zastrzyk albo
coś w tym stylu... niestety ale moja pozycja w tym śnie była
otwarta (częściowo leżałem zamiast siedzieć). Po około pół
godzinie od ataku zrobiłem sobie healing.
12/13.04.2014 -> O
21:04 idę na fotel spać, a o 4:57 wstaję - ogólnie brak
ataków ale pod sam koniec (we śnie) były blisko mnie jakieś
dwie "lekko" podejrzane postacie i po obudzeniu się wolałem
na wszelki wypadek już nie zasypiać ponownie... nie wiem czy
miało to cokolwiek wspólnego z potencjalną próbą ataku na
mnie no ale... wolałem dmuchać na zimne i po prostu się
ewakuować... zresztą i tak mi się już zbytnio spać nie
chciało ;)
13/14.04.2014 -> O
21:56 idę na fotel spać, a o 2:32 mam mocno podejrzany sen
(opisałem go w astronomicznym skrócie, bez początku i bez
szczegółów) - jakaś postać próbowała mnie zastrzelić, a ja
przed nią uciekałem i ostatecznie wybudziłem się z walącym
sercem. Następnie idę dalej spać i śpię już spokojnie do
samego końca, wstaję o 6:02.
14/15.04.2014 -> O
22:19 idę na fotel spać, a o 6:07 wstaję - ostatni sen miał
lekko podejrzaną końcówkę ale nie wiem czy miała ona coś
wspólnego z atakiem - tak czy siak nic mi się złego w tym
śnie nie stało...
15/16.04.2014 -> O
22:41 idę na fotel spać, a o 7:32 wstaję - brak ataków.
16/17.04.2014 -> O
23:56 idę na fotel spać, a o 8:46 wstaję - brak ataków.
17/18.04.2014 -> O
20:26 idę na fotel spać, a o 5:37 wstaję z powodu snu w
którym jakaś niewidzialna postać atakowała mnie nożem, ja
broniłem się dwoma nożami i ją pokonałem - nic złego mi się
w tym śnie nie stało.
18/19.04.2014 -> O
22:22 idę na fotel spać, a o 5:31 wstaję z powodu
podejrzanego snu - tej nocy miałem też ewidentny atak o
00:08 - jakby część mnie gdzieś została przetransportowana
(ująłem to bardzo skrótowo nie wchodząc w szczegóły)...
bardzo dawno już nie miałem tak dziwnego (wyrafinowanego)
ataku... a po obudzeniu się miałem różne czarne myśli w
głowie... następnie miałem podejrzany sen o około 2:34 i
było to wbicie igły w jakiś organ trzymany przez kogoś w
ręce... miałem wrażenie że to ja zostałem tą igłą ukłuty
chociaż jak było na prawdę to trudno powiedzieć... następny
podejrzany sen był o około 4 ale z tego co pamiętam nic mi
się w nim złego nie stało.
19/20.04.2014 -> O
23:13 idę na fotel spać, a o 8:38 wstaję - miałem tej nocy
dwa podejrzane sny (około 2-3 i o 6:09), oba miały związek
ze strzykawkami ale nie jestem pewien czy były to ataki czy
też nie - daję tutaj duże znaki zapytania.
20/21.04.2014 -> O
22:21 idę na fotel spać, a o 8:19 wstaję - brak ataków.
21/22.04.2014 -> O
22:34 idę na fotel spać, a o 8:15 wstaję - brak ataków.
22/23.04.2014 -> O
22:16 idę na fotel spać, a o 5:33 wstaję z powodu
ewidentnego ataku we śnie, jakaś zła postać krążyła wokół
mnie a ostatecznie dźgnęła mnie czymś ostrym (na szczęście
tylko powierzchownie) kilka razy w prawy bok. Przed tym
atakiem miałem inny zły sen - miałem wrażenie że atakowane
były moje oczy (były ukazane jako rzodkiewki i były
nadcinane nożem - wiem że może to brzmieć dziwnie ale
pamiętajmy że demonowi zależy abyśmy jak najpóźniej
zorientowali się że następuje atak, dlatego oczy mogą być
ukazane jako rzodkiewki, demony jako przyjazne postacie czy
np miłe kotki itd) ... a sam demon podczas tego snu chyba na
mnie siedział (trzymałem kogoś na rękach kto nadcinał
"rzodkiewki")... niestety ale przy tym ataku moja pozycja
była otwarta...
23/24.04.2014 -> O
22:52 idę na fotel spać, a o 5:46 wstaję - bodajże o 2:28?
jakaś postać z siekierą się na mnie zamachnęła ale na
szczęście mnie nie trafiła, później były jeszcze z 2
podejrzane sny...
Około 9 gdy oglądałem TV
bardzo mi się zachciało spać, ostatecznie położyłem się ale
wpadałem w "podejrzane" stany... co jakiś czas mnie lekko
paraliżowało ale ja stawiałem opór i się z tego
uwalniałem... około 10:15 ewidentnie poczułem nad sobą jakąś
niewidzialną siłę i po chwili poczułem jakby sobie poszła...
i w tym momencie mój stan zupełnie się zmienił... jakby ze
stanu napięcia i niepewności przeszedłem do stanu totalnej
normalności, przeciętności i spokoju.
24/25.04.2014 -> O
22:10 idę na fotel spać, a o 7:04 wstaję - brak ataków.
25/26.04.2014 -> O
22:00 idę na fotel spać, a o 7:43 wstaję - o 4:09 gdy się
obudziłem zobaczyłem z otwartymi oczami jakby postać która
tak jakby chciała mnie objąć swoimi rękami, lekko mnie to
wystraszyło... po kilku sekundach owa postać znikła.
Następnie o 6:20 miałem sen w którym były dwie podejrzane
postacie, jedna z nich zaczęła mnie atakować... reszta snów
była ok.
26/27.04.2014 -> O
23:28 idę na fotel spać, a o 8:17 wstaję - około 4? gdy się
obudziłem zobaczyłem z otwartymi oczami na podłodze jakąś
czarną energię, która po chwili zniknęła... reszta nocy była
spokojna :)
27/28.04.2014 -> O
22:04 idę na fotel spać, a o 7:17 wstaję - był tej nocy
jeden podejrzany sen ale nie jestem pewien czy miał on coś
wspólnego z atakiem czy też nie.
28/29.04.2014 -> O
23:29 idę na fotel spać, a o 7:05 wstaję - brak ataków.
29/30.04.2014 -> O
22:28 idę na fotel spać, a o 5:04 wstaję - miałem tej nocy
minimum 2 ataki... pierwszy z nich był około 3:34? - jakaś
postać próbowała wbić mi strzykawkę w oba pośladki, w jeden
z nich chyba jej się to nawet udało... po obudzeniu się
miałem pewne halucynacje wzrokowe. Następny sen był
podobnego typu... pamiętam że leżałem w nim na łóżku, było
bardzo ciemno i odczuwałem w nim sporo strachu związanego ze
"strzykawkami"... nie pamiętam już czy była próba wbicia
jakiejś strzykawki we mnie czy też nie ale sen zdecydowanie
był negatywny... reszta snów była raczej normalna...
starałem się w nich być bardzo czujny i raczej nic złego mi
się już nie stało...

[MAJ 2014]
30.04.2014/01.05.2014
-> O 23:51 idę na fotel spać, a o 6:48 wstaję - brak ataków.
01/02.05.2014 -> O
21:34 idę na fotel spać, a o 6:39 wstaję - brak ataków.
02/03.05.2014 -> O
21:29 idę na fotel spać, a o 5:25 wstaję - przed północą
miałem atak we śnie - został przepuszczony przez moją głowę
bardzo krótki, negatywny sen... niby ktoś mnie w nim
postrzelił w kręgosłup ale wiem że nikt tak naprawdę tego
nie zrobił, po prostu to co zobaczyłem mnie "otworzyło" (mój
mózg zareagował na ów negatywny sen tak jak chciał tego
demon) i straciłem energię; następnie miałem atak około 2-3
w nocy, nie pamiętam już dokładnie jak on wyglądał; później
miałem jeszcze 2 podejrzane sny.
03/04.05.2014 -> O
23:01 idę na fotel spać, a o 3:30 wstaję z powodu ataku we
śnie - uciekałem z pewną postacią przed innymi postaciami...
ostatecznie jedna z nich nas dogoniła łapiąc mnie za rękę, a
drugą ręką chciała wbić we mnie strzykawkę, ja zacząłem
panikować gdy to zobaczyłem ale wszystko działo się tak
szybko że nie uniknąłem wbicia przez tą postać igły w ramię;
poczułem ukłucie i w panice się wybudziłem :/
O 4:32 ponownie idę na fotel
spać, a o 7:43 wstaję - miałem w tym czasie 2 podejrzane
sny, moja pozycja była otwarta a na 4 czakrze w oby tych
snach widziałem "mojego" kota; niby był dosyć spokojny no
ale przeważnie jak widzę kota na 4 czakrze to nic dobrego to
nie wróży - w sensie że jest to atak ale czy tak było i w
tym przypadku?
04/05.05.2014 -> O
23:30 idę na fotel spać, a o 7:33 wstaję - brak ataków.
05/06.05.2014 -> O
22:21 idę na fotel spać, a o 6:45 wstaję - brak ataków.
06/07.05.2014 -> O
21:58 idę na fotel spać, a o 7:58 wstaję - o 3:38 obudziłem
się ze złego snu w którym pewna bardzo negatywna osoba
(dobrze mi ze snów znana) mnie i moją mamę prześladowała
w moim domu, wnosiła strach i pewnego rodzaju psychiczny
"terror"; trwało to sen za snem; skończyło się to
około 6:30.
07/08.05.2014 -> O
22:52 idę na fotel spać, a o 8:02 wstaję - około 3:30 miałem
jakiś podejrzany sen ze strzykawką... a kilka godzin później
dostałem od jakiejś postaci we śnie pięścią w nos... reszta
nocy była chyba ok.
08/09.05.2014 -> O
23:56 idę na fotel spać, a o 7:31 wstaję - brak ataków.
09/10.05.2014 -> O
22:53 idę na fotel spać, a o 7:50 wstaję - o 5:28 we śnie
jakiś robot wylał mi kwas na lewą stopę - odczuwałem przy
tym pewien ból - po obudzeniu się również go odczuwałem -
zrobiłem sobie krótki natychmiastowy healing tego miejsca i
doznałem pewnej ulgi - trochę później, a nawet wieczorem
tego dnia odczuwałem jeszcze w zaatakowanym miejscu lekki
ból - w moim odczuciu nie miałem żadnych szans na
jakąkolwiek obronę przed tym "kwasem".
10/11.05.2014 -> O
23:50 idę na fotel spać, a o 9:15 wstaję - brak ataków.
11/12.05.2014 -> O
22:31 idę na fotel spać, a o 7:24 wstaję - brak ataków.
12/13.05.2014 -> O
00:45 idę na fotel spać, a o 8:24 wstaję - tej nocy były
minimum 2 ataki we śnie (około 4:30 i około 6).
13/14.05.2014 -> O
22:18 idę na fotel spać, a o 7:44 wstaję - brak ataków.
14/15.05.2014 -> O
23:30 idę na fotel spać, a o 7:26 wstaję - od około 5:20 do
około 7:19 miałem około 5 snów w których były podejrzane
postacie.
15/16.05.2014 -> O
22:28 idę na fotel spać, a o 8:47 wstaję - brak ataków.
16/17.05.2014 -> O
00:52 idę na fotel spać, a o 8:41 wstaję - brak ataków.
17/18.05.2014 -> O
23:53 idę na fotel spać, a o 8:05 wstaję - brak ataków.
18/19.05.2014 -> O
22:30 idę na fotel spać, a o 7:38 wstaję - były tej nocy z 2
podejrzane sny/doświadczenia.
19/20.05.2014 -> O
23:58 idę na fotel spać, a o 6:12 wstaję - brak ataków.
20/21.05.2014 -> O
22:00 idę na fotel spać, a o 7:41 wstaję - przed 3cią miałem
pewien sen w którym atakowały mnie różne postacie... ale nic
mi się w nim złego nie stało.
21/22.05.2014 -> O
21:50 idę na fotel spać, a o 7:11 wstaję - brak ataków.
22/23.05.2014 -> O
21:25 idę na fotel spać, a o 7:15 wstaję - miałem tej nocy z
2-3? podejrzane sny - nie jestem pewien czy były to ataki
czy też nie.
23/24.05.2014 -> O
22:12 idę na fotel spać, a o 7:46 wstaję - brak ataków.
24/25.05.2014 -> O
22:01 idę na fotel spać, a o 6:36 wstaję - około 3 w nocy
miałem mocno podejrzany sen ale nie jestem pewien czy był to
atak czy też nie, tak czy siak raczej nic złego mi się w nim
nie stało.
25/26.05.2014 -> O
22:47 idę na fotel spać, a o 6:50 wstaję - o 5:26 miałem
pewien podejrzany sen ale nie jestem pewien czy była to
próba ataku czy też nie, tak czy siak nic złego mi się w nim
nie stało.
26/27.05.2014 -> O
22:12 idę na fotel spać, a o 7:38 wstaję - o 3:28 oraz
trochę później miałem ataki we śnie, za jeszcze jakiś czas
miałem mocno podejrzany sen, możliwe że również był to atak.
27/28.05.2014 -> O
23:50 idę na fotel spać, a o 7:37 wstaję - brak ataków.
28/29.05.2014 -> O
00:00 idę na fotel spać, a o 7:32 wstaję - brak ataków.
29/30.05.2014 -> O
22:40 idę na fotel spać, a o 8:31 wstaję - o 5:28 pewna
postać złapała mnie "boleśnie" we śnie, na szczęście po
około 10? sekundach udało mi się z owego "uścisku" uwolnić.
30/31.05.2014 -> O
22:55 idę na fotel spać, a o 9:16 wstaję - do 5:28 miałem 2
sny w których cały czas była przy mnie bardzo negatywna
postać (dobrze mi z moich snów znana - jeden z tych dwóch
snów był wyjątkowo długi). Następnie jakiś czas później
miałem sen w którym jakaś postać próbowała wbić we mnie
strzykawkę (moim zdaniem nie udało się jej to).

[CZERWIEC
2014]
31.05.2014/01.06.2014
-> O 00:27 idę na fotel spać, a o 9:11 wstaję - brak ataków.
01/02.06.2014 -> O
21:25 idę na fotel spać, a o 7:48 wstaję - brak ataków.
02/03.06.2014 -> O
22:21 idę na fotel spać, a o 8:28 wstaję - brak ataków.
03/04.06.2014 -> O
22:36 idę na fotel spać, a o 7:25 wstaję - brak ataków.
04/05.06.2014 -> O
22:59 idę na fotel spać, a o 7:56 wstaję - o 4:00 lub 4:30
(nie pamiętam dokładnie godziny) miałem atak we śnie ale z
tego co pamiętam nic mi się w nim specjalnego nie stało -
stawiałem świadomy "opór" atakującej mnie postaci, aż do
wybudzenia się - ogólnie rzecz ujmując sen był mroczny i
nasiąknięty złą energią.
05/06.06.2014 -> O
21:53 idę na fotel spać, a o 6:10 wstaję - około 4:30 miałem
podejrzany sen, pomimo iż tej nocy wcześniej kilkukrotnie
wchodził na mnie mój kot to o tej godzinie miałem sen i to
bardzo realny, odczuwałem w nim każde dotknięcie itd jak mój
kot wszedł między moje nogi a 4 czakrę (byłem mniej więcej w
pozycji embrionalnej) i po chwili mnie wybudziło, a żadnego
kota nie było, a jak wiemy demon chce dojść do 4 czakry,
tutaj idealnie mu się to udało ale nie zauważyłem aby
"ukradziono" mi energię czy coś w tym stylu ale gdy ponownie
zasnąłem przyśniła mi się jakaś kobieta robiąca komuś
zastrzyk (nie mi) a po chwili zobaczyłem na białym tle sporą
strzykawkę przed oczami i ona chyba próbowała się w kogoś
wbić (we mnie?) ale szybko się z tego snu wybudziłem - to
było mocno podejrzane, tak samo jak ten bardzo realny sen z
kotem. A o 6:10 w moim śnie nagle zrobiło się bardzo tłoczno
i zostałem z tego powodu wybudzony.
06/07.06.2014 -> O
21:40 idę na fotel spać, a o 6:16 wstaję - o 4:44 miałem
prawdopodobnie atak we śnie, rozdzielałem dwie postaci
chcące się bić ale jedna z nich wyjątkowo się na mnie
"rzucała", widać że chciała jak najbliżej się mnie znaleźć -
ja się broniłem przed nią jak umiałem - zrobiłem tyle ile
mogłem - nie wiem czy coś mi się stało... z mojej obserwacji
wynika że nie ale w sumie może się zdarzyć że nawet nie
poczuję pewnych rzeczy... - tak czy siak moja pozycja przy
tym ataku była otwarta... ale na szczęście reszta nocy na
moje oko była już ok.
07/08.06.2014 -> O
23:02 idę na fotel spać, a o 8:51 wstaję - brak ataków.
08/09.06.2014 -> O
22:54 idę na fotel spać, a o 6:49 wstaję - około 5:11 miałem
sen w którym pewna postać się mnie czepiła ale ją mentalnie
od siebie "odsunąłem" iż tak to nazwę - nie wiem czy była to
próba ataku czy też nie no ale było to na swój sposób
podejrzane...
09/10.06.2014 -> O
22:03 idę na fotel spać, a o 6:59 wstaję - pod sam koniec we
śnie miałem pewną potyczkę z dwoma osobami z siekierami...
na szczęście nic mi się nie stało... chociaż w jednym
momencie mało brakowało...
10/11.06.2014 -> O
21:55 idę na fotel spać, a o 6:23 wstaję - miałem tej nocy 3
ataki, w pierwszym sobie poradziłem (odparłem złą postać), a
w dwóch następnych poszło mi gorzej... w jednym mnie
"obsiadły" pewne stwory, a w drugim dopadły różne złe
postacie.
11/12.06.2014 -> O
21:22 idę na fotel spać, a o 6:25 wstaję - o 6:05 miałem sen
w którym "coś" niewidzialnego zadawało mi bardzo silne ciosy
w różne części ciała - rzadko kiedy w ogóle tak silne ciosy
są mi zadawane.
12/13.06.2014 -> O
23:50 idę na fotel spać, a o 4:43 wstaję - w moim śnie
pojawiła się pewna dobrze mi już znana negatywna postać i
wprowadziła w mój sen pewną dozę strachu... niemniej jednak
ogólnie rzecz ujmując nic mi się nie stało. O 5:26 idę
ponownie na fotel spać, a o 7:08 wstaję - brak ataków.
13/14.06.2014 -> O
23:58 idę na fotel spać, a o 6:04 wstaję - około 5:11 miałem
pewne spotkanie z "demoniczną postacią" we śnie (nic mi się
nie stało), a przed wstaniem miałem jeszcze podejrzany sen z
pewnym "snajperem" ale również mi się w nim nic złego nie
stało.
14/15.06.2014 -> O
23:31 idę na fotel spać, a o 5:15 wstaję - o 5:02 miałem
pewien negatywny sen z którego udało mi się bezpiecznie
wyjść poprzez świadome mentalne działanie.
15/16.06.2014 -> (inne
miasto) około 23:30? idę do łóżka spać, a około 5:15
wstaje z powodu ewidentnego ataku we śnie - jakaś postać
zaczęła psikać we mnie pewną niefajną substancją i po
chwilce mnie wybudziło z jak mniemam stratą energii. Później
spałem jeszcze z godzinę i było ok. Za jakiś czas ponownie
poszedłem spać i miałem atak we śnie ale szybko się z niego
wybudziłem i nic mi się złego nie stało.
16/17.06.2014 -> (inne
miasto) około 23 poszedłem do łóżka spać... w nocy była
jakaś próba ataku... wstałem około 7.
17/18.06.2014 -> (inne
miasto) około 1:47 poszedłem do łóżka spać, a około
7:30 wstałem. Pod koniec miałem lekko podejrzany sen ale nie
wiem czy był on związany z atakiem czy też nie.
18/19.06.2014 -> O 1:33
idę do łóżka spać, a o 9:30 wstaję - właściwie brak
ataków... nachodziły mnie czasem "pewne" niechciane myśli no
ale... otwierałem oczy, przekręcałem się na drugi bok i
szedłem spać dalej... i wszystko było ok :)
Około 17:00 zawiesiłem sobie
łapacza snów nad łóżkiem którego dostałem od Wiesi, może
dodatkowo coś pomoże :)
19/20.06.2014 -> O
23:08 idę do łóżka spać, a o 8:04 wstaję - brak ataków.
20/21.06.2014 -> O
22:24 idę do łóżka spać, a o 9:48 wstaję - niby tej nocy był
jeden sen minimalnie podejrzany ale nie wiem czy był to atak
czy też nie, tak czy siak bardzo dobrze mi się tej nocy
spało :)
21/22.06.2014 -> O
21:45 idę do łóżka spać, a o 8:28 wstaję - brak ataków.
22/23.06.2014 -> O
21:30 idę do łóżka spać, a o 7:48 wstaję - brak ataków.
23/24.06.2014 -> O
21:40 idę do łóżka spać, a o 8:35 wstaję - brak ataków.
24/25.06.2014 -> O
22:09 idę do łóżka spać, a po 2 w nocy mam atak we śnie, w
którym bodajże tylko trochę "obrywam"... główny atak jest o
tej o której wstałem a mianowicie o 4:48 - w tym śnie
(mówiąc skrótowo) na początku był mi pokazywany jakiś
obrazek kosmity, później leciałem w jakimś statku kosmicznym
goniąc inny tego typu statek, pod koniec snu zobaczyłem
jakąś rękę (kosmity?) która włączyła jakiś guzik - zostałem
"niby" transportowany z jednego statku na drugi (moim
zdaniem została wtedy uruchomiona "laserowa" maszyna, ew.
jeszcze jakaś część mnie została gdzieś "wydelegowana") -
gdy się znalazłem na tym drugim statku wszędzie strzelały
różowe lasery, nagle kilka z nich trafiło mnie od góry,
znalazłem się jakby w klatce gdzie kratami były owe lasery,
w głowie słyszałem ich dźwięk, jakby buczenie, trwało to
kilka sekund i mnie wybudziło - ogólnie moim zdaniem był to
atak na środek mojej głowy - to co widziałem we śnie to
jedno a to co działo się naprawdę to drugie - po obudzeniu
się trzymałem około 50 minut ręce na głowie aby uleczyć ew.
uszkodzenia z powodu tego ataku - wiadomo że ktoś mało
"inteligentny" nie mógł przeprowadzić tak wyrafinowanego
ataku z laserami itd - dla mnie to ewidentna sprawka
kosmitów.
25/26.06.2014 -> O
22:09 idę do łóżka spać, a o 10:35 wstaję - w nocy około 2?
były z max 2 sny w których próbowała mnie atakować pewna zła
postać... niemniej jednak stawiałem jej mentalny i świadomy
opór aż do wybudzenia się i nic mi się złego w owych snach
nie stało.
26/27.06.2014 -> O
21:50 idę do łóżka spać, a o 7:17 wstaję - nad ranem około
6? miałem pewną podejrzaną końcówkę snu ale nie jestem
pewien czy miała ona coś wspólnego z demonicznym atakiem czy
też nie - daję tutaj duży znak zapytania.
27/28.06.2014 -> O
00:10 idę do łóżka spać, a o 10:48 wstaję - brak ataków.
28/29.06.2014 -> O
22:37 idę do łóżka spać, a o 8:30 wstaję - około 6? miałem
pewien podejrzany sen ale nie jestem pewien czy miał on coś
wspólnego z demonicznym atakiem czy też nie, daję tutaj duży
znak zapytania - tak czy siak nic mi się w
nim nie stało.
29/30.06.2014 -> O
22:56 idę do łóżka spać, a o 8:10 wstaję - miałem tej nocy
sen w którym kręciła się przy mnie pewna podejrzana postać ale nic mi złego nie zrobiła.

[LIPIEC 2014]
30.06.2014/01.07.2014
-> O 23:51 idę do łóżka spać, a o 7:52 wstaję - brak ataków.
01/02.07.2014
-> O 22:32 idę do łóżka spać, a o 8:32 wstaję - brak ataków.
Zdjąłem dzisiaj o 16:59
13,5cm krzyż papieski jaki nosiłem na szyi od 14.01.2011
(czyli około 3,5 roku) - tamtego dnia ochronił mnie w bardzo
skuteczny sposób przed demonicznymi atakami, które miałem w
biały dzień (LINK!),
od tamtego czasu z tego właśnie powodu nie zdejmowałem go z
szyi - zobaczymy czy
jestem już wystarczająco silny aby się obyć bez tej ochrony,
a swoją drogą trochę on ważył i czuję się ewidentnie lżejszy
po zdjęciu go ;)
02/03.07.2014 -> O
22:27 idę do łóżka spać, gdy zasypiałem miałem pewne
negatywne myśli w głowie (śpiąc na fotelu można je do
jakiegoś stopnia zredukować, wszystko ma swoje plusy i
minusy)... to wzbudziło moje podejrzenia... tak czy siak
udało mi się usnąć. O 4:55 miałem sen w którym jakaś postać
ukłuła mnie nożem w palec (spowodowało to automatycznie
"cios" w 4 czakrę), następnie zabrałem jej nóż ale w
jej ręce pojawił się starodawny pistolet ale na szczęście
szybko się wybudziłem, nie chciałem już kontynuować tego
snu. Następnie o
6:17 mam kolejny atak, wiele postaci na raz na mnie
nacierało, taki sztuczny tłok. Po tym ataku postanowiłem
wziąć do ręki krzyż papieski który zdjąłem z szyi i na
początku niby było ok ale gdy zasnąłem zobaczyłem jakiegoś
pijaka, wiem że to była ta "zła" postać... nie pamiętam czy
mnie zaatakował czy nie, tak czy siak jakiś atak jeszcze
chyba był, a następnie o 6:58 był jeszcze jeden w którym nie
miałem szans. Ta noc pokazuje że nawet jak miałem w ręku
krzyż papieski to ataki nie ustały ale w sumie ten krzyż
papieski nie ochraniał mnie przed atakami we śnie tylko
przed atakami w biały dzień; jak na razie nic w dzień mnie
nie atakuje, a przynajmniej tego nie czuję, a dzisiejszy
nocny przeciwnik był silny, trzeba mu to przyznać. Ogólnie
czuję się na 4 czakrze z deczka "obity".
03/04.07.2014 -> O
21:27 idę do łóżka spać, a o 3:50 mam sen w którym widzę
swoją mamę która stoi blisko mnie i odbiera telefon, pyta
się kto tam, a w słuchawce słychać bardzo wyraźny głos "to
ja" - niby normalny głos ale w taki specyficzny sposób
zostało to wypowiedziane, że nadawało by się to do horrorów
- w tym śnie moja mama pod koniec stała wręcz bardzo blisko
mnie, wiem że tak na prawdę demon się w tym momencie wręcz
ze mną stykał, chciał mi powiedzieć, że już jest, a przy
okazji chciał mnie trochę nastraszyć tym doświadczeniem ale
ogólnie marnie mu to wyszło chociaż pewien drobny lęk w tym
doświadczeniu odczułem ale niewielki. Tej nocy były jeszcze
pewne podejrzane sny ale raczej mi się w nich nic złego nie
stało... o 5:54 był bardziej podejrzany sen z postrzałem w
ramię ale nie jestem pewien jak do niego podejść... nie wiem
czy miało to coś wspólnego z atakiem czy też nie ale na
wszelki wypadek do 6:22 robiłem sobie healing postrzelonego
miejsca.
04/05.07.2014 -> O
00:29 idę do łóżka spać, a o 9:47 wstaję - brak ataków.
05/06.07.2014 -> O
22:26 idę do łóżka spać, a o 4:19 mam atak w którym (w
skrócie) jedna ze złych postaci mnie zagadała, a druga mi
coś w tym czasie robiła z prawym bokiem - miałem wrażenie
jakby coś mi zamontowała (po śnie widać było że ta postać
jest "silna" i zdolna do tego typu rzeczy); po wybudzeniu
się byłem mocno niezadowolony z tego co się stało...
prosiłem Archaniołów itp o pomoc w usunięciu tego. Gdy to
robiłem i miałem zamknięte oczy to w
pewnym sensie zobaczyłem jakby Archaniołowie otoczyli mnie z
każdej strony. Następnie zasypiam
i widzę siebie jak idę ulicą (nie wiem czy był to pierwszy
sen po zaśnięciu); dostrzegam satelity krążące na niebie...
było ich całkiem sporo (czyżby oznaczało to fakt że jestem
obserwowany z każdej strony?); następnie skręcam mocno w
prawo i zaczynam biec przed siebie i mam wrażenie jakby zaraz miało mnie ufo porwać,
zaczęło pojawiać się przede mną jakieś białe światło i po chwili
straciłem kontakt z rzeczywistością. Po chwili widzę siebie w poczekalni
do lekarza, widzę tam czekających ludzi, niektórzy jedli
łyżeczką coś na kształt vibovitu - podszedłem do dwóch
czekających osób i powiedziałem że tracę tutaj swój czas...
ale po chwili lekarz mnie zawołał, wszedłem do jego pokoju.
Popatrzył na mój prawy bok i użył czegoś (nie pamiętam czy
to był jakiś laserek czy skalpel?) i wyciął delikatnie
kwadrat o wielkości dłoni (bez palców), następnie pojawiła
się tam pewna sporych rozmiarów bryła (myślokształt? - na
pewno było to to co mi ten "demon" zamontował) i wsadził to
do słoika. Następnie wziął biały "bandaż" w kształcie
kwadratu i przylepił do tej "rany", dokładnie rozciągnął
boczki... po pewnym czasie robi dokładnie to samo, nakłada
drugą warstwę; po chwili dokłada w to miejsce czerwone
bandaże ale podłużne, dokłada ich kilka - w trakcie
nakładania na mnie tych opatrunków czułem czasem jakby
przeleciał mi blisko głowy? lub przez ciało? i głowę?
strach? czy jakaś emocja? - nie wiem jak to opisać bo ten
zabieg nie był atakiem i jestem tego pewien na 100% - to
było trochę tak jakby przejechał koło mnie (lub we mnie)
bardzo szybko samochód - przy tych przejściach "energii?"
słyszałem również pewien dźwięk - to doznanie było bardzo
"silne". Tak czy siak gdy już miałem opatrunek w pełni
założony dostałem od lekarza paczkę z pewnymi "lekami" -
wyszedłem na korytarz, zatrzymałem się przy krześle i
zajrzałem do torebki jaką
dostałem... i wyjąłem z niej ten "vibovit" oraz dwa
pomarańczowe napoje; na jednym pisało bez cukru, a na drugim
długo szukałem czy ma cukier czy nie. Po pewnym dłuższym
czasie (groziło mi rozłączeniem ze snu z powodu iż tak długo
szukałem tego cukru) jakaś postać do mnie podeszła i chyba
kazała mi coś wypić czy zmusiła mnie do wypicia trochę tego
"soku" (nie jestem pewien jak dokładnie to było) i mnie
wybudziło. Bardzo interesujący sen... tak na prawdę mogłem
się z niego wybudzić w jego trakcie ale z powodu iż czułem
że jest mi udzielana pomoc (widać to nawet po tym jak
wyglądał ten "zabieg") nie zrobiłem tego.
06/07.07.2014 -> O
00:55 idę do łóżka spać, a o 6:29, trochę później oraz o
8:43 (o której wstałem) były w moich snach podejrzane
postacie, niektóre mnie atakowały.
07/08.07.2014 -> O
23:09 idę do łóżka spać, a o 00:07 mam atak we śnie (obrywam); o 5:32 coś mnie gryzło po nodze, a o 8:24
wstałem.
08/09.07.2014 -> O
00:07 idę do łóżka spać, a o 5:23 wstaję -
pod
koniec miałem sen w którym widziałem swój nos i skalpel
skierowany w stronę lewej lekko zakrwawionej dziurki od nosa; następnie
widziałem jakby swoją lewą dłoń zawiniętą w bandaż, coś
zostało z nią zrobione, nie jestem pewien o co tam chodziło,
nie pamiętam szczegółów ale później we śnie miałem problemy z
poruszaniem ją - nawet po obudzeniu się czułem w lewej dłoni
pewien ucisk - w następnym śnie były mi i mojej rodzinie
wyświetlane na ekranie jakieś negatywne "filmy"... po
obudzeniu się lekko spanikowałem i wstałem (5:23).
Następnie o 5:52 ponownie poszedłem do łóżka spać - jakiś
czas później miałem sen w którym kręciły się przy mnie
podejrzane postacie, a
o
8:24 miałem innego rodzaju sen, który miał miejsce w kościele, widziałem
Jezusa wiszącego na krzyżu, obok niego wisiał jeszcze ktoś z
"kreskówkową" nieładną twarzą - to było trochę dziwne. Po chwili podeszła do mnie
jakaś postać (ksiądz?) i przystawiła mi do buzi obrazek ze
świętymi postaciami (osobiście ich nie widziałem ale tak
zostało powiedziane), miałem je wszystkie pocałować i gdy to
zrobiłem zostałem wybudzony hmm... Ostatecznie wstałem o 9:07.
09/10.07.2014 -> O
00:05 idę do łóżka spać, a o 8:55 wstaję - o 5:26 miałem
ewidentny atak we śnie w stanie pomiędzy rzeczywistością a
snem i chyba jeszcze tej nocy jakiś był
ale już nie pamiętam.
10/11.07.2014 -> O
00:46 idę do łóżka spać, a o 1:12 chyba oberwałem gdy miałem
zamknięte oczy... następnie usnąłem i o 4:07 byłem straszony
we śnie... ostatecznie wstałem o 10:18.
11/12.07.2014 -> O 1:07
idę do łóżka spać, o 4:17 miałem prawdopodobnie atak we
śnie, a o 10:48 wstaję.
12/13.07.2014 -> O
23:56 idę do łóżka spać, a o 8:56 wstaję - o 3:42 miałem
podejrzany sen ale nie jestem pewien czy był to atak czy też
nie, daję tutaj duży znak zapytania; o 6:19 jakaś postać
wylała mi coś brudnego na głowę - po wstaniu odczuwam na 7
czakrze ucisk.
13/14.07.2014 -> O
00:01 idę do łóżka spać, a o 8:10 wstaję - o 5:21 chyba ktoś
wbił mi strzykawkę w lewą rękę z szarą energią w środku? -
tak czy siak kilka snów później miałem włożoną ową rękę do
akwarium z zieloną wodą w której pływały kalafiory; obok
mnie stała Wiesia (a przynajmniej tak to odbierałem); zostało mi powiedziane abym dał się
ugryźć przez małego rekina jaki tam pływał - tak też
zrobiłem (to było lekkie ugryzienie w bodajże palec); po pewnym czasie
woda stała się idealnie czysta - czyżby to była jakaś
kuracja oczyszczająca tego co zostało mi wstrzyknięte? a
może to "zwykły" nic nie znaczący sen?
- tej nocy były jeszcze inne podejrzane (negatywne) sny.
14/15.07.2014 -> O
23:04 idę do łóżka spać, a o 8:04 wstaję - były tej nocy
pewne podejrzane sny ale czy były to ataki?
O 2:51
zgasiłem lampkę którą mam normalnie co noc od dawna zapaloną.
15/16.07.2014 -> Około
22:25 idę do łóżka spać, a o 8:36 wstaję -
dzisiaj była pierwsza pełna noc od
dawna gdy spałem bez zapalonej lampki w pokoju - z tego co
patrzę w moje notatki kombinowałem ze spaniem przy lampce od
około połowy 2010 roku - czułem się pewniej śpiąc przy
sztucznym świetle niż śpiąc w ciemności z "demonami"... nie
mniej jednak obecnie przyszedł czas aby czuć się pewnie przy
zgaszonym świetle.
16/17.07.2014 -> O
00:08 idę do łóżka spać, a o 4:06 i 5:26 miałem ataki we
śnie; następnie były jeszcze z 1-2 ataki i ostatecznie
wstałem o 7:57.
17/18.07.2014 ->
O 21:53 idę do łóżka spać, a o 3:43 wstaję z powodu bardzo
niefajnego snu - byłem w nim w łóżku a przy mnie były dwie
postacie, jedna z nich odgarniała moją kołdrę, a druga była
jakby koło moich nóg i wyglądała jak moja mama, tylko była
jakaś taka podejrzanie "dziwna"... następnie zobaczyłem
strzykawkę która na chama wbijała mi się w największy palec
u lewej nogi i miałem wrażenie że próbowano wszczepić we
mnie jakiś chip... a co ciekawe kilka snów wcześniej byłem z kolegą na
dworze i widziałem na niebie świetliste UFO, a na ziemi były
jakieś szczątki części kosmicznych wraz z martwymi
astronautami - czyżby ten sen zwiastował przybycie w mój
"eter" pewnych nieproszonych gości? Po doświadczeniu ze "strzykawką" od razu
wstałem i zrobiłem sobie "healing" tego miejsca aby ew.
wyjąć (oczyścić) wszystko to co zostało tam "wszczepione". Dodam jeszcze, że kilka
dni temu w to zaatakowane dzisiaj w nocy miejsce ugryzł mnie pająk
- czyżby te złe istoty jakie mnie dzisiaj zaatakowały
wykorzystały to w jakimś stopniu? Wiedziały one iż jest tam
czulsze (osłabione) miejsce które można łatwiej zaatakować?
Tak czy siak po wstaniu odczuwałem tam pewien "ból", który
trwał intensywnie przez kilka godzin - w późniejszym czasie
ból był również odczuwalny ale już w mniejszym stopniu.
18/19.07.2014 -> O
23:44 idę do łóżka spać, a o 5:17 mam atak we śnie, jakaś
postać się do mnie "przyczepiła" ale udało mi się od niej
odejść, próbowałem ją "zgubić" ale mnie znalazła i ponownie
się do mnie "przyczepiła", po chwili przebywania tak blisko
tej negatywnej postaci poczułem jakby ktoś przejechał mnie
ostrym nożem po lewej nodze (to było bolesne) i zostałem
wybudzony z walącym sercem. Za 5 minut ponownie poszedłem
spać i wstałem o 10:02 - brak ataków.
19/20.07.2014 -> O
22:22 idę do łóżka spać, a o 9:00 wstaję - były z 2
podejrzane sny ale nie jestem pewien czy były to ataki czy
też nie.
20/21.07.2014 -> O
22:55 idę do łóżka spać, a o 8:20 wstaję - o 4:21 miałem
bardzo ciemny i negatywny sen, próbowano mnie w nim
nastraszyć ale udało mi się wybudzić z niego bez szwanku; o
5:30 miałem kolejny atak, próbowała mnie dorwać pewna
negatywna postać ale udało mi się przed nią uciec i się
wybudzić; o 7:03 miałem ostatni atak ale nic mi się w nim
nie stało.
21/22.07.2014 -> O
21:44 idę do łóżka spać, a o 8:28 wstaję - brak ataków.
22/23.07.2014 -> O
21:53 idę do łóżka spać, a o 7:00 wstaję - o 5:32 jakaś
postać mnie ścigała, czasem mnie dopadała i obejmowała a ja
się "wyrywałem" (z tego co pamiętam) i uciekałem przed nią
dalej - nie zauważyłem aby mi się coś w tym śnie stało ale
było to ewidentnie podejrzane.
23/24.07.2014 -> O
22:12 idę do łóżka spać, a o 8:20 wstaję - były tej nocy z
2-3 podejrzane sny... nie wiem czy były to demoniczne
ataki... możliwe, że któryś z nich był takowym... ale daję tutaj znaki zapytania...
24/25.07.2014 -> O
22:12 idę do łóżka spać, a o 8:11 wstaję - o 2:03 ktoś we
śnie próbował mnie udusić i jednocześnie wcisnąć moją twarz
w błoto; o 3:15 jakiś przedmiot we śnie "trafił" mnie w
prawe oko ale w moim odczuciu nie uszkodził go, był zbyt
duży aby w nie wlecieć, zatrzymał się na zewnątrz (jak
mniemam ten przedmiot został celowo rzucony we mnie i to z dużą siłą,
zresztą pierwszy "strzał" tego "kogoś" był niecelny ale wtedy
jeszcze nie podejrzewałem iż może być to atak... pomijając
fakt, że nie widziałem tego kogoś kto we mnie tymi
przedmiotami rzucał); o
5:37 jakaś postać mnie goniła i dotykała rybą jaką trzymała
w ręce (było to dosyć podejrzane), a o 6:17 gdy sobie
leżałem z otwartymi oczami usłyszałem w głowie krzyk mojej
mamy, która krzyknęła moje imię, jakby chciała mnie przed
czymś ostrzec? - to było interesujące.
25/26.07.2014 -> O
23:24 idę do łóżka spać a o 7:53 wstaję z powodu
podejrzanego snu, który był najprawdopodobniej atakiem.
26/27.07.2014 -> O
22:44 idę do łóżka spać, a o 8:44 wstaję - brak ataków.
27/28.07.2014 -> O
22:26 idę do łóżka spać, a o 6:52 wstaję - o 1:01 pewna
postać wbiła mi igłę w ramię (nie w agresywny sposób) ale po sekundzie jakaś ręka ją
wyjęła i odłożyła na bok - nie jestem przekonany aby był to
atak ale spisuję to na wszelki wypadek.
28/29.07.2014 -> O
22:45 idę do łóżka spać, a o 5:17 wstaję - około 5:09?
miałem sen w którym zaatakowało mnie 5 postaci ubranych w
garnitury, jedna po drugiej - miałem również pewną pomoc
innej postaci (chyba tylko jednej, nie jestem do końca
pewien czy nie było ich więcej) - tak czy siak wszystkie złe
postacie zostały pokonane... jakiś czas później... a
dokładniej o 5:11 miałem kolejny sen... byłem w
pomieszczeniu w którym było ciemno, próbowałem zapalić
światło ale nie działało... nagle podbiegła do mnie bardzo
szybko postać ubrana w garnitur i przejechała mnie czymś
ostrym po moim lewym boku - ten atak mnie wybudził -
ostatecznie wstałem o 5:17.
29/30.07.2014 -> O
21:24 idę do łóżka spać, a o 8:38 wstaję - o 5:27 miałem dwa
sny w których było po jednym ataku, w pierwszym śnie z tego
co pamiętam nic mi się nie stało, a w drugim było trochę
gorzej ale też bez przesady...
30/31.07.2014 -> O
22:51 idę do łóżka spać, a o 6:40 wstaję - brak ataków.

[SIERPIEŃ 2014]
31.07.2014/01.08.2014
-> O 22:02 idę do łóżka spać, a o 8:35 wstaję - od 4:45 do
wstania miałem około 3-4 ataków we śnie - przeważnie
atakowały mnie różne postacie, nawet jedna dla lepszego
kamuflażu wyglądała jak moja mama ale na ogół nic mi się
podczas tych ataków złego nie działo, skutecznie się
broniłem... jedynie chyba w trakcie jednego ataku
było trochę inaczej.
01/02.08.2014 -> O
22:00 idę do łóżka spać, a o 7:28 wstaję - brak ataków.
02/03.08.2014 -> O
23:10 idę do łóżka spać, a o 7:33 wstaję - od 5:20 do
wstania miałem podejrzane sny... raz kapało coś "szkodliwego" na moją głowę (i
nie tylko) - ochraniałem się jak umiałem (dosyć skutecznie),
innym razem podejrzana postać kręciła się koło mnie we śnie
siejąc pewien niepokój (z samego faktu swojej obecności),
jeszcze innym razem jakaś postać usilnie próbowała się do
mnie zbliżyć ale ja stawiałem w miarę skuteczny opór.
03/04.08.2014 -> O
22:20 idę do łóżka spać, a o 7:39 wstaję z powodu
podejrzanego snu, jakieś dziecko usilnie próbowało się do
mnie zbliżyć, starałem się do tego nie dopuścić, próbowałem
uciec ale ono mnie dogoniło, dotknęło mojego biodra
(poczułem ucisk) i zostałem wybudzony hmmm
04/05.08.2014 -> O
23:32 idę do łóżka spać, a o 7:20 wstaję - jakaś lekko
podejrzana postać była w bodajże jednym z moich snów ale nie zauważyłem aby coś złego mi
się w owym śnie stało.
05/06.08.2014 -> O
22:16 idę do łóżka spać, a o 5:11 mam atak we śnie w którym
widziałem kawałek "kogoś" kto bodajże próbował wyjąć moje lewe oko (nie
jestem pewien czy mu się to udało czy też nie - a może robił
tam
coś zupełnie innego?), tak czy siak to doświadczenie było dla mnie zdecydowanie negatywne cokolwiek zostało
tam zrobione (gdy to się działo leżałem na prawym boku) - po wstaniu
przez kolejne kilka godzin odczuwałem w lewym oczodole
ewidentny ucisk.
PS. O 21:26
odczułem w "miejscu" lewego oka kilka silnych bóli, możliwe, że energia w
kanale prowadzącym do oka próbuje się przepchnąć przez
jakieś blokady... obstawiam że zostały one założone przez
ową negatywną istotę podczas tego felernego snu
- dla mnie ma to sens z powodu iż jakiś czas temu ewidentnie
ten kanał został mi odblokowany (26.07.2014) i może z tego
powodu nastąpił ten atak, aby ten kanał ponownie zablokować.
06/07.08.2014 -> O 22:38 idę do łóżka spać, a o 7:20
wstaję - o 5:21 miałem pewien
podejrzany sen, początkowo zobaczyłem pewną negatywną
postać, minąłem ją i wszedłem do jakiegoś pomieszczenia...
po chwili zaczęły pojawiać się przy mnie różne postacie, z
każdą sekundą było ich coraz więcej, zaczęły mnie "otaczać",
poczułem się zagrożony i świadomie się wybudziłem - nic mi
się nie stało.
07/08.08.2014 -> Około 00:50 idę do łóżka spać, a o 7:57
wstaję - o 4:37 miałem pewien podejrzany sen lub coś w tym
stylu... nie jestem pewien co do dokładnie było... nie wiem
również czy był to atak czy też nie, daję
tutaj duży znak zapytania, tak czy siak nie zauważyłem aby
coś złego mi się stało.
08/09.08.2014 -> O 23:44 idę do łóżka spać, a o 8:51
wstaję - były tej nocy pewne dwa lekko podejrzane sny ale
czy były to ataki to nie jestem pewien, daję tutaj duże
znaki zapytania.
09/10.08.2014 -> O 22:53 idę do łóżka spać, a o 6:14
wstaję - około 2:56 miałem dwa ciemne, negatywne sny, a gdy
się z nich budziłem widziałem negatywną "halucynację" na
swoim biurku, jakby wielkiego, czarnego psa?
10/11.08.2014 -> O 23:17 idę do łóżka spać a o 7:10
wstaję - wydaję mi się że tej nocy były z 2-3 ataki we śnie.
11/12.08.2014 -> O 23:29 idę do łóżka spać, a o 7:59
wstaję - o 4:32 miałem dwa sny w których miałem ewidentne
próby ataku ale z tego co pamiętam nic mi się w tych snach
nie stało.
12/13.08.2014 -> O 21:27 idę do łóżka spać, a o 7:52
wstaję - o 2:03, 3:37, 4:36, 5:34 i 5:40 miałem demoniczne ataki,
niektóre były we śnie a niektóre gdy miałem otwarte oczy -
jeden z ataków we śnie był prawdopodobnie nakierowany na
zablokowanie 7 czakry - jakaś postać tak jakby
nałożyła? mi coś szybko na głowę, a po chwili zobaczyłem agrafkę
która była "spięta" na jej czubku; w innym ataku jakaś
postać zamachnęła się na mnie kilofem ale na szczęście
szybko się z tego snu wybudziłem - ogólnie rzecz ujmując to
nie była fajna noc.
13/14.08.2014 -> O 22:46 idę do łóżka spać, a o 6:44
wstaję - o 4:31 miałem dwa sny po kolei w których miałem
pewne próby ataku - ostatecznie pobiłem pewną podejrzaną postać i zostałem wybudzony. Następnie o 5:45
zobaczyłem igłę która wbiła się na jakieś pół sekundy w moje
ciało i została chyba od razu wyjęta (było to nieprzyjemne
doznanie, takie szybkie bolesne ukłucie). Po jakimś czasie był kolejny atak, pewna
postać próbowała mnie zahipnotyzować, widziałem ją przed
sobą, powiedziała abym
wszedł w stan theta - początkowo się temu poddałem, zacząłem
zapadać w głębszy stan relaksu i już powoli "odpływałem" aż
nagle zorientowałem się, że nie jest to dla mnie dobre i się
szybko wybudziłem.
14/15.08.2014 -> O 22:55 idę do łóżka spać, a o 9:04
wstaję - o 4:34 miałem sen w którym zobaczyłem jakąś czarną
rękę która mnie szybko dotknęła... "pół sekundy" później się
wybudziłem... hmm... było to dość podejrzane
doświadczenie...
15/16.08.2014 -> O 21:37 idę do łóżka spać, a o 7:46
wstaję - o 4:43 miałem sen w którym widziałem siebie
leżącego na łóżku, było ciemno, a za mną na łóżku pojawił
się sporych rozmiarów, czarny wilkołak, powoli się
odwróciłem w jego kierunku i gdy popatrzyłem w jego stronę
lekko się wystraszyłem automatycznie budząc się - miałem tej
nocy jeszcze z jeden podejrzany sen.
16/17.08.2014 -> O 21:38 idę do łóżka spać, a o 7:51
wstaję - o 5:28 jakieś ręce szybko nałożyły mi jakby jakąś
"negatywną" czapkę na głowę (poczułem fizyczne nałożenie jej
na siebie) - był to ewidentny atak na 7 czakrę (gdy się z
tego ataku wybudziłem trochę mentalnie próbowałem ją usunąć,
oczyścić to miejsce) - a wcześniej ktoś bardzo negatywny
kręcił się w moim śnie, odczuwałem w pobliżu tej osoby
strach. Ogólnie dzisiejsza noc była taka nijaka... po
wstaniu masowałem 7 czakrę kryształem górskim aby dodatkowo
wspomóc oczyszczanie tego miejsca po tym nocnym ataku...
17/18.08.2014 -> O 22:18 idę do łóżka spać, a o 6:37
wstaję z powodu iż jakieś nogi ściskały mi głowę - to było
trochę dziwne, a o 4:57 miałem jeszcze jeden podejrzany sen,
najprawdopodobniej atak - tak czy siak dzisiejsza noc była
dość spokojna mimo tych dwóch incydentów.
18/19.08.2014 -> O 22:07 idę do łóżka spać, a o 6:25
wstaję - o 2:21 pewna negatywna postać (bardzo oziębła, bez
uczuć wyższych) zadawała mi wraz z dwoma innymi osobami ból
psychiczny, aż mi się na sercu przykro zrobiło - następnie
mentalnie udało mi się złapać pewnego "węża" do pewnej tuby,
wił się strasznie, wiem że był to ten demoniczny byt
astralny który mnie atakował, niestety nie będąc w tamtym stanie do końca tego
świadom niestety wypuściłem go na wolność. Następnie miałem
we śnie pewną zaciętą walkę z jakimś przeciwnikiem... a
później był podejrzany sen z nożem... ale w
odpowiedniej chwili się wybudziłem... Ogólnie ta noc była
jednym dużym wysiłkiem mentalnym aby się bronić... nawet
jeszcze gdy siedziałem sobie na łóżku, z godzinę? przed
zaśnięciem łapały mnie jakieś negatywne myśli, to nie
wróżyło już nic dobrego.
19/20.08.2014 -> O 21:39 idę do łóżka spać, a o 7:51
wstaję - tej nocy był z jeden podejrzany sen ale nie wiem
czy był to atak czy też nie, daję tutaj duży znak zapytania
- ogólnie była to dość spokojna noc.
20/21.08.2014 -> O 22:07 idę do łóżka spać, a o 7:08
wstaję - tej nocy miałem sporo ataków, np. o 3:21 na rękę
jakiejś postaci (początkowo to była czyjaś ręka ale szybko
ekran zszedł w pozycję gdzie czyjaś ręka "stała" się moją
ręką) wszedł pająk który ostatecznie wszedł na moją głowę -
po wybudzeniu się wiedziałem, że to ewidentny atak -
mentalnie próbowałem się owego pająka pozbyć ale jakoś nie
czułem abym na prawdę się go pozbywał... tak czy siak olałem
to i postanowiłem pójść spać i gdy już zasypiałem i wszedłem
w pewien głębszy stan relaksu stwierdziłem że w tym stanie
spróbuję się owego pająka pozbyć i wziąłem go mentalnie w
pewną bańkę i owa bańka z pająkiem w środku zaczęła
odlatywać w przestrzeń. Po chwili wziąłem ową bańkę jeszcze
w kilka baniek aby była mocniejsza. Po kilku chwilach
usłyszałem w głowie pewne głośne "pum", był to dźwięk jaki
można usłyszeć w kreskówkach gdy przebija się balon z wodą
lub coś w ten deseń - tak czy siak wtedy poczułem że pająka
na mnie już nie ma, że się "odczepił" - nie czułem aby bańka
z pająkiem w środku pękła tylko że nastąpiło "odłączenie"
pająka ode mnie, czy faktycznie tak się stało to nie wiem
ale tak to na tamtą chwilę odczuwałem. Następnie miałem atak
o 5:39 gdzie pod sam koniec słyszałem jakieś słowa demona
mówiącego do mnie (nie wchodząc mocniej w szczegóły tego
ataku). O 7:08 też miałem atak, widziałem jakąś rękę która
kręciła jakimś pokrętłem i gdy dochodziła do "wysokich"
wartości to mi się aż coś w głowie robiło, wtedy je
zmniejszała i ponownie po chwili zwiększała - ktoś
ewidentnie oddziaływał jakimiś "częstotliwościami" czy czymś
takim na mój mózg. Pewnie były jeszcze jakieś ataki ale już
nie starałem się wszystkiego spisać czy zapamiętać -
skupiłem się na tych "mocniejszych" atakach.
PS. Dopiero
wieczorem moja głowa się zharmonizowała po nocnych atakach -
cały dzień czułem się ewidentnie umysłowo "rozbity".
21/22.08.2014 -> O 23:40 idę do łóżka spać, a o 7:51
wstaję - o 4:01 w moim śnie była bardzo negatywna postać ale
nic mi się w owym śnie złego nie stało - ogólnie dzisiejsza noc
była bardzo spokojna :)
22/23.08.2014 -> O 00:37 idę do łóżka spać, a o 8:05
wstaję - o 5:15 i 6:22 miałem podejrzane sny - czy były to
ataki? nie jestem do końca pewien ale poczułem się w nich do
pewnego stopnia zagrożony... szczególnie w tym pierwszym
gdzie chyba ktoś wbił we mnie jakąś igłę? - nie jestem do
końca tego pewien ale takie miałem wrażenie... a w tym
drugim śnie zobaczyłem igłę leżącą na
stole i po niedługim czasie zrobiłem "obrót o 180 stopni" i
zacząłem się "ewakuować" z tego snu.
23/24.08.2014 -> O 22:18 idę do łóżka spać, a o 7:55
wstaję - wydaje mi się że nie było tej nocny żadnych ataków.
24/25.08.2014 -> O 22:51 idę do łóżka spać, a o 7:43
wstaję - brak ataków.
25/26.08.2014 -> O 22:45 idę do łóżka spać, a o 7:49
wstaję - o 3:56 miałem atak pewnej negatywnej postaci we
śnie, a po obudzeniu się odczuwałem sporo lęku i strachu.
Były tej nocy jeszcze z 1-2 podejrzane sny.
26/27.08.2014 -> O 21:59 idę do łóżka spać, a o 8:04
wstaję - o 4:45 miałem atak we śnie, jakaś postać strzeliła
mi jakimś zielonym laserem (z pistoletu) w twarz (nie był to
pojedynczy strzał a laser ciągły), po sekundzie zacząłem się
zasłaniać rękami i po chwili zostałem wybudzony, a po obudzeniu
się odczuwałem w miejscu "postrzału" ucisk (jakby coś to w
tym czasie spałem na prawym boku twarzy a strzał był w lewy
bok). Następnie o 6:22 miałem kolejny atak, a jeszcze trochę
później miałem pewien podejrzany sen.
27/28.08.2014 -> O 21:52 idę do łóżka spać, a o 7:16
wstaję - o 2:49 miałem prawdopodobnie atak we śnie; o 5:30
miałem ewidentną próbę wystraszenia mnie przez pewną postać,
a o 7:16 miałem lekko podejrzany sen - nie jestem pewien czy
miał owy sen coś wspólnego z atakiem czy też nie - daję
tutaj duży znak zapytania.
28/29.08.2014 -> O 22:07 idę do łóżka spać, a o 8:25
wstaję - o 5:28 zaatakował mnie we śnie jakiś murzyn; o 6:56
miałem lekko podejrzany sen - ogólnie tej nocy miałem trochę
"dziwne" sny, podejrzane na swój sposób... ale nie
wszystkie.
29/30.08.2014 -> O 21:53 idę do łóżka spać, a o 7:06
wstaję - o 4:25 miałem pewien lekko podejrzany sen - nie
jestem do końca pewien czy była to próba ataku czy też nie.
30/31.08.2014 -> O 21:53 idę do łóżka spać, o 8:51
wstaję - brak ataków.

[WRZESIEŃ 2014]
31.08.2014/01.09.2014 -> O 22:07 idę do łóżka spać, a o
6:48 wstaję - o 5:05 gdy się obudziłem odczuwałem dużo
strachu i lęku, zacząłem również odczuwać pewne wibracje na
ciele które się nasilały ale nie dałem się im zbytnio
"rozwinąć", dosyć szybko je zatrzymałem. W mniej więcej tym
czasie zobaczyłem również mojego kota na fotelu ale w
rzeczywistości go tam nie było, to była taka halucynacja -
gdy pojawiają się przy nas negatywne istoty możemy
doświadczać tego typu halucynacji - to od razu daje nam do
myślenia czy aby ktoś zły się przy nas nie kręci. O 5:20
wpadłem w bardzo króciutki sen (trwał około 1-2 sekundy) gdzie ktoś nałożył na moją 7
czakrę jakieś "wiaderko" ze średniej wielkości
otworem na dnie, był to ewidentny atak aby
zablokować moją 7 czakrę i był to nie pierwszy tego typu
atak w mojej "karierze" (z tego co pamiętam to był
to już trzeci tego typu atak i wydaje mi się, że w każdym z
nich gdy się odbywał leżałem na prawym boku hmm) - widocznie bardzo tym istotom
zależy aby moja 7 czakra nie rozkwitła jak piękny kwiat, no
cóż, z pewnością na chwilę mnie zatrzymają ale ostatecznie
te istoty przegrają bo ja nie mam zamiaru dać się przez nie
zatrzymać. O 5:48 miałem ewidentnie podejrzany sen gdzie był
jakiś nóż czy tasak. Tak czy siak dzisiejsza noc była
początkowo ok ale później miałem już niechcianych gości u
siebie.
01/02.09.2014 -> O 22:03 idę do łóżka spać, a o 7:49 wstaję - tej
nocy miałem sporo ataków, pierwszy z nich zaczął się o 3:24
- jakiś z tego co pamiętam czarny kot po mnie łaził (nie
wchodząc w szczegóły tego ataku)... kolejne ataki były aż do
7:29 - ogólnie była to męcząca noc w tym przedziale czasowym.
02/03.09.2014 -> O 23:23 idę do łóżka spać, a o 6:28
wstaję z powodu najprawdopodobniej ataku we śnie, jakby
jakiś niewielki klips został mi "zatrzaśnięty" na górnej 4 czakrze -
tak czy siak było to wyjątkowo mocno podejrzane, w moim
odczuciu był to atak... z mojego opisu może to nie wynikać
ale patrząc na całe doświadczenie tak to jakoś widzę... a dodatkowo
o 3:06 miałem również pewien atak we śnie, tylko dużo bardziej
oczywisty. Jakiś czas po wstaniu zrobiłem sobie krótki
healing okolicy górnej czakry serca... tak na wszelki
wypadek.
03/04.09.2014 -> O 21:47 idę do łóżka spać, a o 8:07
wstaję - brak ataków.
04/05.09.2014 -> O 22:14 idę do łóżka spać, a o 7:38
wstaję - o 1:58 miałem atak we śnie.
05/06.09.2014 -> O 23:06 idę do łóżka spać, a o 7:44
wstaję - o 4:11 miałem sen w którym odczuwałem strach z
pewnych powodów, a o 5:25 miałem pewien podejrzany sen.
06/07.08.2014 -> O 22:23 idę do łóżka spać, a o 8:11
wstaję - o 2:44 przyczepiła się do mnie we śnie jakaś negatywna
postać i nie chciała mnie puścić, ja wołałem do pozytywnej
osoby stojącej obok mnie o pomoc i po chwili zostałem wybudzony,
o 4:44 miałem pewien lekko podejrzany sen ale nie jestem
pewien czy miał on coś wspólnego z atakiem czy też nie, a o
8:11 przyczepiła się do mnie agresywna postać, atakowała
mnie i nie chciała abym odszedł, sen był do pewnego stopnia stresujący
no ale udało mi się od niej uwolnić i po niedługim czasie
się wybudziłem.
07/08.09.2014 -> O 00:08 idę do łóżka spać, a o 9:12
wstaję - przed 6:40 miałem w sumie 2-3 podejrzane sny, a o
6:40 miałem sen w którym w duży palec u lewej nogi ugryzł
mnie kot (wyglądał jak mój kot - nie wchodzę w inne
szczegóły owego snu, sen jest okrojony do "ataku kota"), przez pierwsze kilka sekund
nie było to aż tak bolesne ale później to wołałem o pomoc bo
ból był naprawdę duży. Całość ataku trwała z 10 sekund albo
i lekko więcej, po 3 sekundach od ugryzienia ciężko było
wytrzymać - był to jeden z większych bóli (jak nie
największy) jakie doświadczyłem podczas ataku gdzie we śnie
gryzie mnie jakiś zwierz.
Muszę tu
dodać że około 14:50 naszły mnie pewne wątpliwości czy aby na
pewno był to "demoniczny" atak, czy przypadkiem to
ugryzienie nie symbolizowało
pewnego "ciężkiego" dnia jaki mnie dzisiaj czekał hmm... tak czy siak ból przy ugryzieniu był naprawdę spory.
08/09.09.2014 -> O 21:42 idę do łóżka spać, a o 8:37 wstaję
- o 4:47 miałem sen w którym widziałem w pewnej odległości
ode mnie
medytującego Ram Bahadura Bomjona (sen opowiedziany w dużym
skrócie) i nagle jakaś ręka nałożyła mi szybkim ruchem maskę
tlenową na mój nos, było to bardzo podobne (w sensie
przebiegu) do tych ataków na 7 czakrę gdzie było mi
nakładane na nią jakieś "nakrycie". Tak czy siak mam
wątpliwości czy aby był to atak i chyba nie jestem na obecną
chwilę w stanie stwierdzić co to dokładnie było... jedynie
czego jestem pewien to to, że "ktoś" mi to na nos założył
ale czy było to dla mnie złe to nie umiem na to
odpowiedzieć.
09/10.09.2014 -> O 22:16 idę do łóżka spać, a o 8:05
wstaję - o 00:40 we śnie zobaczyłem pewną podejrzaną postać,
a po wybudzeniu się znalazłem się w stanie pomiędzy
rzeczywistością a snem, widziałem koło siebie z prawej
strony jakby latającą czarną muchę (lub coś w ten deseń), z
tego stanu również się szybko wybudziłem, a o 1:02
miałem podejrzany sen, nie jestem pewien czy był to atak czy
też nie.
10/11.09.2014 -> O 21:55 idę do łóżka spać, a o 6:37
wstaję - o 6:20 miałem sen w którym była bardzo negatywna
postać, czułem przy niej lęk... ale ogólnie nic mi nie
zrobiła... w sumie nie wiem czy miało to coś wspólnego z
demonicznym atakiem... w końcu to mnie nie zaatakowała ani
nic tego typu... no ale... spiszę to na wszelki wypadek...
tak czy siak dzisiejsza noc była bardzo spokojna.
11/12.09.2014 -> O 23:02 idę do łóżka spać, a o 7:06
wstaję - brak ataków.
12/13.09.2014 -> O 22:59 idę do łóżka spać, a o 8:05
wstaję - o 2:51 miałem demoniczny atak, na początku we śnie
była dźgana nożem jakaś ogromna świnia (był to w pewnym
sensie nieprzyjemny widok) a po chwili ekran się zmienił i
widziałem swoje serce a nad nim zamachniętą rękę z nożem
gotową do ciosu, lekko się tej sytuacji wystraszyłem i mnie
wybudziło... były później jeszcze z 2 ataki.
13/14.09.2014 -> O 21:53 idę do łóżka spać, a o 8:11
wstaję - miałem tej nocy atak we śnie, a następnie o 5:33
kolejny, w którym początkowo we śnie ochraniała mnie przed "złem"
jakaś postać będąca blisko mnie, a po chwili
przerzuciło mnie do stanu pomiędzy rzeczywistością a snem i
tam była podniesiona moja kołdra i koszulka a między nimi a
moim ciałem było coś złego i chciało jakby nastraszyć? moją
4 czakrę...
14/15.09.2014 -> O 00:06 idę do łóżka spać, a o 7:40
wstaję z powodu ataku we śnie, na początku byłem wyśmiany
przez jakichś ludzi, później jakiś murzyn mnie chwycił i
mnie przewrócił
ale wstałem... po chwili jakiś inny murzyn objął mnie swoimi łapami
i mnie nimi mocno trzymał, ja po chwili zacząłem wołać Wiesię o pomoc
(głośno i wielokrotnie) i po pewnej chwili owy murzyn mnie
wywrócił... po wywróceniu się odczuwałem jego złe łapy na sobie
- jakieś 2 sekundy później mnie wybudziło.
15/16.09.2014 -> O 00:02 idę do łóżka spać, a o 9:21
wstaję - miałem tej nocy z 2-3 podejrzane sny ale nie
jestem pewien czy któryś z tych podejrzanych snów był
atakiem... hmm... możliwe że jakiś z nich był ale pewien na
100% tego nie jestem więc daję
tutaj duży znak zapytania.
16/17.09.2014 -> O 22:14 idę do łóżka spać, a o 8:36 wstaję
- miałem tej nocy podejrzany sen, ktoś jakimś urządzonkiem
trzymanym w ręku dotykał okolic za moim lewym uchem, było to
wyjątkowo podejrzane :/
17/18.09.2014 -> O 23:16 idę do łóżka spać, a o 8:53
wstaję - o 3:05 miałem ewidentny atak we śnie, na początku
zahaczyłem o coś zębem (jedynką) i zaczął się lekko chwiać
(przejąłem się tym), po chwili dotarłem do jakiejś postaci
która w pewnym sensie zaczęła mi z tego powodu "dokuczać" -
ja się słownie broniłem a owa postać po chwili zaczęła mi
wbijać w brzuch nożyczki. Szybko się zorientowałem co się tu
wyprawia i zabrałem je jej, pokazałem innym owe narzędzie
"zbrodni" aby ukazać winę owej postaci ale już po dosłownie
chwili identyczny atak nastąpił od tyłu i po jakichś 2
sekundach dźgania mnie zostałem wybudzony. Miałem tej nocy
jeszcze pewien podejrzany sen, była mi pokazana pewna
brutalna scena... nie było przyjemnie się na nią patrzeć...
18/19.09.2014 -> O 22:09 idę do łóżka spać, a o 6:38
wstaję - miałem tej nocy trochę "zawirowań" i złych snów, w
jednym z takich snów chciałem pewnej osobie uleczyć 4
czakrę, chciałem jej przesłać za pomocą ręki dobrą energię i
nawet zacząłem to robić kładąc swoją rękę na jej czakrze
ale okazało się po chwili że wybudziłem się z walącym
sercem... no cóż... nie muszę chyba tutaj już niczego więcej
dodawać... wiadomo o co chodzi. Był jeszcze inny atak w
którym straszono mnie w specyficzny sposób (nie wchodząc w
szczegóły tego ataku)... no ale chciałem
przejść do najważniejszego ataku... około 6:30 leżałem we śnie na
łóżku i była przy mnie pewna postać (znajdowała się ona
również na łóżku), ja z jakichś przyczyn w pewien
specyficzny sposób krzyknąłem i wtedy niby za karę dostałem
od niej około 5-6 naprawdę silnych i szybkich ciosów pięścią w lewy
bok - siła tych ciosów była porównywalna do ciosów dorosłego
silnego mężczyzny uderzającego z całej siły, ogólnie dawno
już nie miałem tego typu pobicia przez demoniczne siły,
zdarzały się ale były dość rzadkie. Dodam jeszcze, że nie
zostałem od razu wybudzony po tych ciosach... sen trwał
nadal... ale gdy się już wybudziłem i byłem jeszcze taki
nijaki po tym co się stało zobaczyłem przed sobą (stojącą
przy łóżku) silnie
rozmazaną, chudą, "czarną" postać która mnie gładziła ręką
po owym pobitym boku - czyżby mnie pocieszała z powodu tego
co się stało? Wydaje mi się, że chyba to nie była postać
która mnie pobiła, może to był ktoś z przeciwnego bieguna?
Ogólnie ciężko to do końca stwierdzić... tak czy siak nie
atakowała mnie a raczej pocieszała... a przynajmniej tak to
wyglądało...
19/20.09.2014 -> O 21:41 idę do łóżka spać, a o 8:22
wstaję - były tej nocy 2 podejrzane sny ale nie jestem
pewien czy były one atakami czy też nie - daję tutaj duże
znaki zapytania.
20/21.09.2014 -> O 22:49 idę do łóżka spać, a o 9:18
wstaję - o 6:43 miałem podejrzany sen ale nie jestem pewien
czy był to atak czy też nie - daję tutaj duży znak
zapytania.
21/22.09.2014
-> O 23:06 idę do łóżka spać, a o 8:34 wstaję - były tej
nocy z dwa lekko podejrzane sny ale chyba raczej nie były
one atakami... tak czy siak dobrze mi się dzisiaj spało...
22/23.09.2014 -> O 22:13 idę do łóżka spać, a o 8:17
wstaję - o 4:13 miałem sen w którym znajdowałem się w jakimś
pokoju i odczuwałem cały czas silny ucisk na lewym i prawym
boku, myślałem we śnie, że to coś "rozwojowego", w między
czasie ujrzałem nieprzyjemny ryj dzika który po chwili
zniknął mi z widoku... sen jeszcze chwilę potrwał i się
wybudziłem... po obudzeniu się wciąż odczuwałem silny ucisk
na obu bokach... spojrzałem w miejsce gdzie stoi u mnie
telewizor i miałem wrażenie jakbym zobaczył coś złego, lekko
mną wzdrygnęło ale jednak tam nic nie było ale wyczuwałem
już że coś jest nie tak... i po jakichś 2 sekundach zaczął
się przede mną bardzo szybko formować (jakby z dymu) czarny
chudy demon i okazało się że to on cały czas trzymał mnie i
wciąż trzyma swoimi łapskami za oba boki (i dlatego we śnie
i po przebudzeniu się odczuwałem tam silny ucisk), gdy się w
pełni uformował (trwało to bardzo krótko) usłyszałem w
głowie jego demoniczny głos, w tym momencie przeszła przeze
mnie fala silnych wibracji i pewnej "paniki" i zacząłem się
od razu "wyszarpywać" aby zakończyć ten atak i po chwilce
wszystko zniknęło i ustało (podkreślam, że ja w tym czasie
nie spałem, ani nie opisuję sytuacji w stanie między
rzeczywistością a snem, widziałem to fizycznymi oczami i
byłem naprawdę mocno obudzony) - po kilku sekundach po tej
manifestacji zauważyłem że wciąż lekko odczuwam ucisk na
bokach ale był on już minimalny, jak mniemam była to pewna
pozostałość po owym ataku. Przez ponad godzinę nie
zasypiałem z powodu iż wyczuwałem zło w swoim pokoju,
odpierałem różne mentalne ataki ale w końcu usnąłem i miałem
sen w którym zobaczyłem pewną postać, bardzo szybko się do
mnie zbliżyła w taki sposób aby mnie dotykać swoim ciałem,
było to podejrzane, gdy się wybudziłem wiedziałem, że nie
było to nic dobrego... po obudzeniu się wciąż wyczuwałem w
pokoju zło... ale trochę po 6 poczułem się już pewniej i
mogłem już normalnie spać.
23/24.0.09.2014 -> O 21:57 idę do łóżka spać, a o 7:21
wstaję - o 4:04 budzę się z pewnego negatywnego snu
(prowadziłem w nim walkę z demonami itd) w którym dodatkowo
pewna postać do mnie mówiła (był to znajomy głos wzbudzający
moje zaufanie) i po moim wybudzeniu się położyła się przy
mnie (przylegając do moich pleców) - ogólnie rzecz ujmując
owa postać była przezroczysta ale było ją dobrze czuć gdy
dotykała do mojego ciała, w moim odczuciu był to ktoś
zdecydowanie negatywny - gdy to nastąpiło szybko się
przekręciłem gdyż nie spodobało mi się to, niby wszystko
wtedy "znikło" no ale... coś jednak się stało... nie było to
takie zwykłe nic... tak czy siak poszedłem dalej spać... a o
5:23 miałem sen w którym zostałem zamknięty w pewnym małym
pomieszczeniu a "drugi ja" maszerował po dworze i chciał
dotrzeć do "siebie" aby "siebie" uwolnić ale na drodze
stanęła mi kobieta z mieczem samurajskimi z którą musiałem
walczyć, była bardzo waleczna, nie raz mnie ciachnęła -
wiedziałem że jest to demoniczny atak. Po
pewnej chwili walki z ową kobietą wybudziłem się, niestety w
moim umyśle wciąż toczyła się pewnego rodzaju walka, mój
umysł był mocno nasiąknięty tym co działo się przed chwilą
we śnie... po chwili spojrzałem na sufit i
zobaczyłem w jego pobliżu (w okolicy górnego kąta) pewnego
małego czarnego demona, gdy go zobaczyłem po następnych
kilku sekundach poczułem ogromną ulgę, z mojego umysłu nagle
"wyparowało" całe zło jakie zostało tam przez demona
"wtłoczone". Następnie dalej poszedłem
spać i o 7:21 (o której również wstałem) miałem sen gdzie
pewna zła postać próbowała mnie w pewnym sensie wyprowadzić
z równowagi ale ja się nie dawałem i oferowałem jej
wybaczenie itd... ostatecznie dotknęła mnie (poczułem jej
dotyk bardzo wyraźnie) i mnie wybudziło, wiem, że nie było
to również nic dobrego.
24/25.09.2014 -> O 22:51 idę do łóżka spać, a o 8:28
wstaję - był tej nocy jeden lekko podejrzany sen ale chyba
raczej nie był on atakiem...
25/26.09.2014 -> O 21:16 idę do łóżka spać, a o 7:28
wstaję - brak ataków.
26/27.09.2014 -> O 23:57 idę do łóżka spać, a o 8:07
wstaję - brak ataków... nie mniej
jednak miałem nad ranem pewną dziwną sytuację... a
mianowicie gdy zamknąłem oczy (będąc senny) usłyszałem w
głowie głos znajomej osoby - przekaz był krótki i zarazem
podejrzany. Wydaje mi się, że ktoś negatywny mógł się pode
mnie podpiąć przekazując mi pewien "fałszywy" przekaz od
niby znanej mi osoby aby zamieszać mi nim w głowie, jestem
właściwie pewien, że to doświadczenie pochodziło z
negatywnego źródła.
27/28.09.2014 -> O 22:47 idę do łóżka spać, a o 7:53
wstaję - miałem tej nocy demoniczne ataki. Bodajże gdy
zasypiałem mignął mi przed zamkniętymi oczami obraz jakiegoś
demonicznego dziecka - była to zapowiedź tego, że ta noc nie
będzie spokojna. Byłem tej nocy mocno skupiony na stawianiu
mentalnego oporu przed złem. Jeden z ataków we śnie wyglądał tak, że
byłem na dworze, po chwili zobaczyłem jakiegoś
"niepełnosprawnego" psa, a po chwili dwóch podejrzanych
typów do mnie podeszło i jeden z nich mnie złapał w pół, a
drugi mnie objął w okolicy szyi. Po chwili zacząłem się
wyszarpywać (robiłem to na prawdę mocno... dodatkowo
starałem się wypowiadać słowo "Bóg" aby ich pokonać,
"odepchnąć") i gdy mi się to
udało zacząłem uciekać... ogólnie nie wchodząc mocniej w
szczegóły i inne ataki to dzisiejsza noc była trochę męcząca.
28/29.09.2014 -> O 00:14 idę do łóżka spać, a o 9:15
wstaję - były tej nocy z dwa lekko podejrzane sny ale chyba
raczej nie były one atakami...
29/30.09.2014 -> O 22:47 idę do łóżka spać, a o 8:59
wstaję - brak ataków.

[PAŹDZIERNIK 2014]
30.09.2014/01.10.2014 -> O 2:05 idę do łóżka spać, a o
9:58 wstaję - około mniej więcej 9 gdy leżałem sobie na
prawym boku z zamkniętymi oczami wszedłem w pewnego rodzaju
wizję/sen gdzie była mi pokazana pewna "negatywna"
postać idąca w moim kierunku a w
głowie słyszałem demoniczny głos który do mnie mówił pewne
negatywne rzeczy - miałem wrażenie jakby ten głos był
inicjowany z tyłu głowy (odczuwałem tam pewien ucisk) ale
słyszany był w głowie - nie wyrywałem się z owej sytuacji,
jedynie ją obserwowałem ale zarazem byłem czujny aby mnie
nic "mocniej" przy okazji nie zaatakowało... cały atak trwał kilka
sekund.... pomijając ten mały eksces
to dzisiejszej nocy spało mi się całkiem dobrze. Dodam
jeszcze, że niezależnie od wszystkiego trzeba przerywać
wszelkie negatywne ataki na naszą osobę jak najszybciej, ja
wyjątkowo tego dzisiaj nie zrobiłem z pewnej ciekawości
(dzięki temu spisałem owo doświadczenie w całości) ale tak
czy siak gdy jest atak "przerywaj" go od razu, jak tylko
będziesz miał taką możliwość bo nigdy nie wiadomo jak się
bliskie spotkanie z demonem dla ciebie skończy.
01/02.10.2014 -> O 00:10 idę do łóżka spać, a o 8:10
wstaję - o 4:21 miałem ewidentny atak, na początku we śnie
widziałem siebie leżącego w łóżku, było bardzo ciemno a
około metr ode mnie była jakaś "czarna" postać... po chwili
się wybudziłem, spojrzałem na fotel a tam ona siedziała (owa
"czarna" postać), lekko się wystraszyłem (ciężko w 100% tego
typu odruch kontrolować) i wszystko znikło. Następnie miałem
jeszcze z 2-3 pomniejsze ataki ale w między czasie się
zdenerwowałem (gdy ataki się ponawiały) i wezwałem Boga,
Archanioła Michała itd aby przepędzili te złe moce. Wpadła
mi w nocy również pewna ciekawa myśl do głowy, a mianowicie,
że wczorajszy atak przy którym czułem owy ucisk z tyłu głowy
mógł tak na prawdę być "wlaniem" we mnie odpowiedniej
"ciemnej" energii po to aby przy następnej przydarzającej
się okazji było mnie łatwiej zaatakować, coś na zasadzie
instalacji "backdoora" (kuchennych drzwi) - dlatego na ogół
po tego typu ataku trzeba się w jakiś sposób oczyścić z
negatywizmu jakim się nasiąknęło... tak czy siak nie wiem
czy moja teoria jest prawdziwa ale wydaje mi się ciekawa.
02/03.10.2014 -> O 1:23 idę do łóżka spać, a o 8:27
wstaję - była w pewnym moim śnie pewna dobrze mi znana
bardzo negatywna postać no ale nie zauważyłem aby coś złego
mi zrobiła.
03/04.10.2014 -> O 00:16 idę do łóżka spać, a o 9:25
wstaję - około 8-9 miałem sen w którym pewna postać do mnie
strzelała (nie wchodząc w szczegóły tego snu), tak czy siak
nie jestem pewien czy miało to jakiś związek z atakiem czy
też nie - daję tutaj duży znak zapytania.
04/05.10.2014 -> O 23:38 idę do łóżka spać, a o 9:03
wstaję - brak ataków.
05/06.10.2014 -> O 21:51 idę do łóżka spać, a o 8:38
wstaję - było tej nocy sporo ataków, czuję się wyssany z
energii... to była trudna noc... jakaś "zjawa" czy "duch"
(coś w ten deseń) do mnie podlatywała i dochodziło do
interakcji między naszymi "polami" i ciężko było wyjść z
tego ataku bezstratnie, a gdy się budziłem to właściwie za
każdym razem widziałem na fotelu pewną negatywną
"halucynację" - mówiło mi to, że ktoś zły cały czas u mnie
urzęduje.
06/07.10.2014 -> O 00:35 idę do łóżka spać, a o 8:42
wstaję - brak ataków.
07/08.10.2014 -> O 23:02 idę do łóżka spać, a o 8:02
wstaję - o 1:39 miałem pewien podejrzany sen, nie jestem
pewien czy był to atak czy też nie - daję tutaj duży znak
zapytania.
08/09.10.2014 -> O 22:36 idę do łóżka spać, a o 8:01
wstaję - miałem w nocy 1-2 ataki we śnie, a o 7:14 miałem
podejrzany sen ale nie jestem pewien czy był to atak czy
też nie.
09/10.10.2014 -> O 21:33 idę do łóżka spać, a o 7:38
wstaję - miałem tej nocy 3 podejrzane sny... ten pierwszy
był najmocniej podejrzany ale nie wiem czy coś mi się w
końcu w nim stało czy też nie... ciężko to do końca
stwierdzić... wiem natomiast że w dwóch pozostałych
podejrzanych snach wyszedłem z nich bez szwanku... ogólnie
dzisiejsza noc była ok, może lekko męcząca pod pewnymi
względami ale ogólnie była ok.
10/11.10.2014 -> O 00:49 idę do łóżka spać, a o 8:33
wstaję - brak ataków.
11/12.10.2014 -> O 23:23 idę do łóżka spać a o 7:56
wstaję - miałem tej nocy dwa ataki we śnie... po wstaniu
czuję że moja 4 czakra jest "nadwyrężona" :/
12/13.10.2014 -> O 22:39 idę do łóżka spać, a o 8:14
wstaję - brak ataków.
13/14.10.2014 -> O 21:43 idę do łóżka spać, a o 7:35
wstaję - brak ataków.
14/15.10.2014 -> O 23:44 idę do łóżka spać, a o 8:34
wstaję - brak ataków.
15/16.10.2014 -> O 22:20 idę do łóżka spać, a o 8:10
wstaję - miałem w nocy pewien podejrzany sen, jakiś mały
rekin ugryzł mnie w palce u prawej ręki, było to bolesne ale
mocno go złapałem i odrzuciłem w siną dal (sen opowiedziany
bez początku i końca).
16/17.10.2014 -> O 23:34 idę do łóżka spać, a o 7:59
wstaję - o 3:17 miałem ewidentny atak we śnie, jakiś murzyn
do mnie podchodził i "ciachał" mnie wielokrotnie nożem (ja
oczywiście od niego odchodziłem ale nie dawałem rady uniknąć
większości ciosów)... po obudzeniu się po pewnej chwili
zacząłem czuć ewidentny ból i podłużny ucisk na prawej ręce
w miejscu ciachnięcia... odczuwałem również pewien
dyskomfort podobnego typu na prawej nodze... pozostałych
ciachnięć jako tako specjalnie nie odczuwałem. Następny atak
był o 4:17... a o 5:32 miałem ciekawy sen... widziałem
siebie jak leżałem w łóżku (był to chyba stan pomiędzy
rzeczywistością a snem) i coś wskoczyło na moje nogi, miałem
bardzo silne wrażenie iż był to kot.. niemniej jednak nie
widziałem co to było... tak czy siak to "doświadczenie" mnie
wybudziło (mojego kota nie było w tym czasie w pokoju)...
tej nocy były chyba jeszcze z 1-2 ataki, nie wiem dokładnie
o której godzinie... już ich nie spisywałem ani nie
próbowałem ich zapamiętać... one chyba były między 3:17, a
5:32 ale pewien nie jestem...
Nawet o 8:48 poczułem w prawej ręce pewien silny pulsujący
(do pewnego stopnia) trwający przez pewien czas (minimum
minutę) ból w prawej ręce w miejscu ciachnięcia przez tego
demona... ewidentnie mnie tam uszkodził... ale zagoi się...
o 9:11 poczułem też pewne bóle w prawej nodze związane z tym
atakiem... w późniejszych chwilach również odczuwałem różne
bóle związane z atakiem jaki był o 3:17... czy to w ręce czy
to w nodze... Co ciekawe około 11? zadrapał mnie mój kot w
prawą rękę (6 cm rysa) mniej więcej tam gdzie "ciachnął"
mnie wiele godzin wcześniej demon... może to zdarzenie mieć
jakiś głębszy sens hmm...
17/18.10.2014 -> O 21:59 idę do łóżka spać, a o 8:27
wstaję - o 3:14 miałem podejrzany sen... był w nim pewien
mój "specyficzny" płacz, na moje oko wymuszał on pewne
"niepożądane" "zachowanie" się mojej czakry serca... czasem
przed samym atakiem zdarzają się pewne sny, które nas
"zmiękczają" po to aby później nas "mocno" zaatakować... to
takie ustawianie naszych pól aby zgrały się z tym co chce
osiągnąć atakujący... ogólnie płacz we śnie nie musi być
niczym złym... chodzi o to, że ten specyficzny płacz był dla
mnie wyjątkowo podejrzany (pomijając pewne podejrzane
aspekty w samym śnie). O 4:48 gdy się obudziłem zobaczyłem
przed sobą kilka przezroczystych postaci, stworów (trudno do
końca powiedzieć co to było) i za chwilkę usłyszałem pewien
demoniczny śmiech, który dość szybko sprawił iż całe
doświadczenie się zakończyło... lekko mnie to
doświadczenie mimowolnie wystraszyło...
ogólnie ciężko w 100% nie zareagować w jakikolwiek sposób
gdy doświadcza się czegoś takiego... w tym akurat
doświadczeniu doszło do mocnej interakcji między moim polem
a polem demonicznym. Następnie o 5:45 gdy się obudziłem wiał
we mnie bardzo silny wiatr (pierwszy raz miałem tego typu
doświadczenie)... wiał on od nóg do głowy... nie mogłem się ruszyć ani nic powiedzieć z powodu
siły owego wiatru. Całe doświadczenie trwało z dobre kilka
sekund hmm...
18/19.10.2014 -> O 00:15 idę do łóżka spać, a o 9:46
wstaję - o 6:11 jakaś negatywna postać we śnie uderzyła mnie
dobre kilka razy w nos, nawet gdy się zakrywałem aby mnie
już nie uderzała ona dalej w mój nos celowała i trafiała...
a nie były to przyjemne "bęcki"... a po pewnej chwili jak
już przestałem być bity złapałem jakąś negatywną postać i
gdy to zrobiłem poczułem od niej bardzo wyraźnie silne
demoniczne zło...
19/20.10.2014 -> O 23:20 idę do łóżka spać, a o 8:43
wstaję - brak ataków.
20/21.10.2014
-> O 23:36 idę do łóżka spać, a o 8:00
wstaję - brak ataków.
21/22.10.2014
-> O 21:58 idę do łóżka spać, a o 7:45
wstaję - brak ataków.
22/23.10.2014
-> O 23:38 idę do łóżka spać, a o 8:22
wstaję - brak ataków.
23/24.10.2014
-> O 00:15 idę do łóżka spać, a o 9:13 wstaję - o 5:21
miałem pewien podejrzany sen, walczyłem z moim pomocnikiem z
dwoma podejrzanymi osobami... następnie (nie wiem czy od
razu czy po przebudzeniu się i ponownym zaśnięciu) brałem na ręce pewnego
niepełnosprawnego człowieka (było to mocno podejrzane)... a
niebawem zobaczyłem siebie leżącego w łóżku i jakiegoś byta
astralnego będącego tuż przy mnie, który dotykał mnie swoimi
szponami... mam wrażenie, że poprzednie sny przygotowywały
mnie na to doświadczenie... tak czy siak jako tako nic mi
się specjalnego nie stało...
24/25.10.2014
-> O 22:37 idę do łóżka spać, a o 9:00
wstaję - brak ataków.
25/26.10.2014 -> O 23:58 idę do łóżka spać, a o 7:55
wstaję (teoretycznie wstałem o 8:55 ale odbyła się
dzisiejszej nocy zmiana czasu więc godzina została cofnięta
do tyłu) - był tej nocy pewien dziwny i podejrzany
"incydent" ale jako tako nie zauważyłem aby coś złego mi się
w nim stało hmm...
26/27.10.2014
-> O 21:52 idę do łóżka spać, a o 6:59
wstaję - brak ataków.
27/28.10.2014
-> O 21:17 idę do łóżka spać, a o 7:05
wstaję - brak ataków.
28/29.10.2014
-> O 21:19 idę do łóżka spać, a o 7:03
wstaję - brak ataków.
29/30.10.2014
-> O 22:22 idę do łóżka spać, a o 7:44
wstaję - o 5:00 i 6:08 miałem pewne podejrzane sny, a o 7:06 była przy mnie jakaś podejrzana postać ale
nie zauważyłem aby coś złego mi zrobiła...
30/31.10.2014 -> O 21:40 idę do łóżka spać, a o 7:26
wstaję - miałem tej nocy kilka podejrzanych snów... możliwe,
że były to ataki chociaż nie jestem tego w 100% pewien...

[LISTOPAD 2014]
31.10.2014/01.11.2014
-> O 22:57 idę do łóżka spać, a o 8:54
wstaję - brak ataków.
01/02.11.2014 -> O 23:09 idę do łóżka spać, a o 7:32
wstaję - pod sam koniec miałem pewien podejrzany sen ale
chyba raczej nie był on demonicznym atakiem...
02/03.11.2014
-> O 23:36 idę do łóżka spać, a o 7:47
wstaję - brak ataków.
03/04.11.2014
-> O 22:48 idę do łóżka spać, a o 8:07
wstaję - brak ataków.
04/05.11.2014 -> O 22:59 idę do łóżka spać, a o 8:19
wstaję - miałem tej nocy pewien podejrzany sen ale
chyba raczej nie był on demonicznym atakiem... a
przynajmniej tak mi się wydaje...
05/06.11.2014 -> O 23:13 idę do łóżka spać, a o 8:32
wstaję - po 3 miałem wyjątkowo podejrzany sen... był w nim
pewien kosmita w pewnym małym statku... było czuć w owym
śnie pewien niepokój... nawet próbowałem "zeskanować" owego
kosmitę aby wiedzieć czy to typowy szarak czy ktoś inny...
gdy rozpocząłem "skanowanie" ekran się przybliżył (do owego
kosmity) i usłyszałem dziwny dźwięk i zatrząsł się ekran...
ktoś ewidentnie nie chciał ujawnić swojej persony. Po
wstaniu dokładnie przeanalizowałem owy sen i stwierdziłem,
że nic złego mi się nie stało... niemniej jednak do pewnego
stopnia pojawił się we mnie pewien lęk po owym spotkaniu...
i pewnie o to tej istocie chodziło... po jakimś czasie
przegoniłem jak umiałem strach i poszedłem dalej spać...
06/07.11.2014 -> O 21:36 idę do łóżka spać, a o 8:18
wstaję - brak ataków.
07/08.11.2014 -> O 22:21 idę do łóżka spać, a o 8:24
wstaję - brak ataków.
08/09.11.2014 -> O 23:43 idę do łóżka spać, a o 9:25
wstaję - o 2:00 widziałem we śnie jakby na obrazkach jakieś
demoniczne twarze, zobaczyłem również po chwili pewną broń,
kulę z kolcami - została ona rzucona w moim kierunku... ja
zasłoniłem się jakby "tarczą" ale nie udało mi się pokryć
całej przedniej powierzchni i dostałem jakimiś "odłamkami"?
w brzuch... po obudzeniu się czułem jakbym był totalnie
rozbity... jakby ktoś rozbił mój "mental", wręcz widziałem
z otwartymi oczami pewne (kolorowe) "struktury" jak się rozpadają... niczym domek z
kart... Po tym ataku musiałem na chwilę wstać i się przejść
aby ochłonąć... niemniej jednak szybko wróciłem do łóżka
ale przez pewien czas nie chciałem zasypiać bo czułem się
mocno (mentalnie) bezbronny... tak czy siak po pewnym czasie
zasnąłem i o 7:04 miałem sen, w którym jakaś policjantka
podeszła blisko mnie i zaczęła się na mnie drzeć... kazała
mi się z pewnej sprawy tłumaczyć, ja zacząłem przedstawiać
swoją wersję i po chwili ekran się zmienił i zobaczyłem jak
jakaś ręka ściska skórę na moim pośladku (odczuwałem ucisk)
i zobaczyłem jakąś strzykawkę (która jak mniemam chciała się
tam wbić) ale gdy tylko ją zobaczyłem wyrwałem się ze snu
tak szybko jak umiałem... wydaje mi się, że nie został mi
zrobiony zastrzyk... tak czy siak po tym śnie nie zasypiałem
przez dłuższą chwilę aż w końcu usnąłem i na szczęście
spałem już spokojnie do wstania.
09/10.11.2014
-> O 00:34 idę do łóżka spać, a o 7:45 wstaję - brak ataków.
10/11.11.2014
-> O 00:19 idę do łóżka spać, a o 7:53 wstaję - brak ataków.
11/12.11.2014
-> O 21:56 idę do łóżka spać, a o 8:15 wstaję - brak ataków.
12/13.11.2014
-> O 22:36 idę do łóżka spać, a o 7:40 wstaję - brak ataków.
13/14.11.2014 -> O 22:24 idę do łóżka spać, a o 7:45
wstaję - mniej więcej o 5:00 miałem sen ewidentnie
zabarwiony przez demoniczne siły, po tym śnie spało mi się
już lepiej ale następne niektóre sny jakie miałem też były
do pewnego stopnia "przetrącone"... nie były takie czyste
jak normalnie bywają w noc bez ataków...
14/15.11.2014 -> O 00:28 idę do łóżka spać, a o 9:29
wstaję - po 5 miałem sen, w którym widziałem i odczuwałem
ogromnego pająka będącego na moim tyłku (cały sen był
bardzo ciemny)... na szczęście była przy mnie pewna
postać, którą poprosiłem aby owego pająka ze mnie zdjęła...
ona objęła go rękami z obu stron i powolutku z mojego tyłka
go zsuwała... trochę to trwało ale centymetr po centymetrze
owy pająk się ze mnie zsuwał ale po pewnym czasie już miałem
tak dosyć pewnego rodzaju napięcia i niepewności czy owy
pająk mnie nie ugryzie iż postanowiłem się świadomie wybudzić i tak też zrobiłem... brrr... bardzo niemiły sen...
15/16.11.2014 -> O 23:34 idę do łóżka spać, a o 9:07
wstaję - 5:14 miałem ewidentny atak we śnie, jakiś "żebrak"
się na mnie położył (atak opowiedziany w skrócie, chodź sam
sen był dość krótki)... po tym śnie w niedługim czasie miałem
jeszcze jeden atak... reszta snów była już mniej więcej
ok...
16/17.11.2014 -> O 23:18 idę do łóżka spać, a o 7:47
wstaję - brak ataków.
17/18.11.2014 -> O 22:13 idę do łóżka spać, a o 7:37
wstaję - o 5:48 i o 6:51 miałem mocno podejrzane sny
(szczególnie ten drugi), były to najprawdopodobniej
demoniczne ataki.
18/19.11.2014 -> O 23:27 idę do łóżka spać, a o 9:14
wstaję - brak ataków.
19/20.11.2014 -> O 00:04 idę do łóżka spać, a o 9:26
wstaję - brak ataków.
20/21.11.2014 -> O
22:39 idę do łóżka spać, a o 8:48
wstaję - brak ataków.
21/22.11.2014 -> O 23:31 idę do łóżka spać, a o 9:25
wstaję - o 7:25 miałem bardzo mocno podejrzany sen,
prawdopodobnie był to demoniczny atak... co niektóre
następne moje sny też były podejrzane... nie wykluczam, że
jeszcze jakiś był demonicznym atakiem.
22/23.11.2014 -> O 23:50 idę do łóżka spać, a o 8:14
wstaję - po 5:30 miałem najprawdopodobniej atak we śnie, a o
8:14 (o której również wstałem) miałem bardzo podejrzany
sen... (mówiąc skrótowo) gdy byłem na dworze złapała mnie za
"fraki" pewna znajoma mi postać (był to mój kolega więc mój
bunt wobec niego z tego faktu był mniejszy) i nie chciała
mnie puścić, ja co chwilę mówiłem do niej aby mnie puściła i
siłowałem się z nią próbując ją odepchnąć itd... po pewnym
czasie takiego siłowania się z nią zauważyłem, że jakaś inna
postać "kombinowała" coś przy moich plecach (czyżby
atakowała moją 4 tylnią czakrę?)... dość szybko gdy ją
zauważyłem wybudziłem się no ale... było to nad wyraz
podejrzane... tak czy siak w swojej przeszłości miałem kilka
tego typu "snów" i każdy z nich wzbudzał moje
mocne podejrzenia...
są one dosyć rzadkie no ale jednak raz na jakiś dłuższy czas
mogą się pojawić. Po kilku minutach po tym
śnie postanowiłem zrobić sobie healing tylniej 4 czakry, tak
na wszelki wypadek... trwał on chyba z jakieś 15 minut... i
sądzę, że jeżeli coś faktycznie mi się stało to jako tako
zostało to naprawione... a przynajmniej mam taką nadzieję...
23/24.11.2014 -> O 22:38 idę do łóżka spać, a o 8:32
wstaję - miałem tej nocy dwa podejrzane sny (o 5:55 i 7:37) ale nie jestem
pewien czy jakichś z nich był atakiem...
24/25.11.2014 -> O
00:52 idę do łóżka spać, a o 8:52 wstaję - brak ataków.
25/26.11.2014 -> O
23:03 idę do łóżka spać, a o 10:00 wstaję - brak ataków.
26/27.11.2014 -> O
23:49 idę do łóżka spać, a o 9:14 wstaję - o 4:31 miałem
najprawdopodobniej atak we śnie.
27/28.11.2014 -> O
23:39 idę do łóżka spać, a o 8:08 wstaję - brak ataków.
28/29.11.2014 -> O
23:23 idę do łóżka spać, a o 8:23 wstaję - brak ataków.
29/30.11.2014 -> O
00:53 idę do łóżka spać, a o 9:25 wstaję - pod sam koniec
miałem pewien podejrzany sen ale nie jestem pewien czy był
on związany z demonicznym atakiem czy też nie.

[GRUDZIEŃ 2014]
30.11.2014/01.12.2014
-> O 00:35 idę do łóżka spać, a o 8:24 wstaję - brak ataków.
01/02.12.2014
-> O 23:52 idę do łóżka spać, a o 8:59 wstaję - brak ataków.
02/03.12.2014
-> O 23:53 idę do łóżka spać, a o 10:18 wstaję - brak ataków.
03/04.12.2014
-> O 23:50 idę do łóżka spać, a o 9:51 wstaję - brak ataków.
04/05.12.2014
-> O 01:18 idę do łóżka spać, a o 9:15 wstaję - o 5:33
miałem pewien podejrzany sen ale raczej nie był on
atakiem... a przynajmniej tak mi się wydaje...
05/06.12.2014 -> O
01:05 idę do łóżka spać, a o 10:14 wstaję - około 5? we śnie poczułem
i zobaczyłem jakby ktoś
wbił we mnie trzy ołówki w różne miejsca... a po chwili
jakby czarna energia zaczęła wypełniać cały mój sen... we
śnie modliłem się do Boga i wyrywałem się owej ciemności
wchodząc w światło... była to taka walka między ciemnością a
światłością... niestety nie pamiętam większej ilości
szczegółów ale sen był ewidentnie podejrzany. Następnie o 6:49 miałem
sen, w którym schowałem się przed jakimś kosmitą? pod pewnym wielkim
krzakiem... on podszedł do niego i go skanował jakby jakimś urządzonkiem trzymanym w ręku (a przynajmniej tak to
odbierałem)... ewidentnie czułem, że jest to jakaś realna
postać a nie jakiś mój wymysł (najprawdopodobniej stała przy
moim łóżku)... co więcej słyszałem jak owa postać mówi...
słyszałem ją idealnie w głowie... niemniej jednak nie
pamiętam ani jednego słowa przez nią wypowiedzianego ale
wiem, że wszystko co mówiła miało ręce i nogi... wiem, że po
pewnym czasie zobaczyła na swoim skanerze, że pod owym krzakiem się ukrywam i
zaczęła mnie dokładnie skanować (czyżby krzak był jakąś warstwą
ochronną chroniącą mnie przed natychmiastowym przeskanowaniem?)... tak czy siak po chwilce sen się
zakończył. Nie lubię tego typu snów, jeżeli ta postać
naprawdę była realna to wątpię aby pochodziła z dobrej
strony mocy... i ciekawym jest to po co mnie skanowała i czemu to niby miało
służyć?
06/07.12.2014
-> O 22:21 idę do łóżka spać, a o 9:09 wstaję - brak ataków.
07/08.12.2014
-> O 00:29 idę do łóżka spać, a o 8:49 wstaję - brak ataków.
08/09.12.2014
-> O 23:28 idę do łóżka spać, a o 7:56 wstaję - brak ataków.
09/10.12.2014 -> O 1:47
idę do łóżka spać, a o 9:47 wstaję - o 4:02 miałem dziwny
sen... widziałem pewną znaną mi osobę, która nagle zawisła
na kablu wystającym z sufitu, który raził ją prądem,
widziałem to i chciałem jej pomóc. Rozglądałem się za
drewnem (które nie przewodzi prądu) aby nim ją zdjąć ale nic
takiego nie znalazłem (w tym czasie coraz mocniej się
denerwowałem bo działać trzeba było szybko a czas mijał)...
pamiętam, że po jakimś czasie dotknąłem owej osoby i poraził
mnie prąd, trząsłem się przez pewien czas i nie było to
miłe... po pewnej chwili ten objaw ustąpił i na siłę
próbowałem tą wiszącą postać zdjąć, zacząłem w nią silnie kopać itd,
po chwili ona spadła a ja ponownie byłem rażony prądem, po
pewnej chwili mojego "telepania się" powiedziałem "Pomóż mi
Boże" i po chwilce wszystko się uspokoiło.
10/11.12.2014
-> O 23:25 idę do łóżka spać, a o 9:37 wstaję - raczej brak ataków.
11/12.12.2014 -> O
23:10 idę do łóżka spać, a o 10:02 wstaję - o 6:32 miałem
podejrzany sen, jakaś postać chciała mi chyba coś zrobić ale
ją "odgoniłem" (opowiedziane w maksymalnym
skrócie); następnie miałem pewne
doświadczenie, które działo się między rzeczywistością a snem, widziałem siebie leżącego w łóżku i
miałem bardzo silne wrażenie jakby ktoś mnie dotykał lub coś
w ten deseń, nie wiem co to było ale to było dziwne... nie widziałem żadnej
postaci, która mogłaby to robić hmm; jakiś czas później
miałem jeszcze jeden podejrzany sen ale już nie pamiętam co się
w nim działo.
12/13.12.2014
-> O 00:02 idę do łóżka spać, a o 9:00 wstaję - raczej brak ataków.
13/14.12.2014 -> O
00:02 idę do łóżka spać, a o 9:57 wstaję - brak ataków.
14/15.12.2014 -> O
23:45 idę do łóżka spać, a o 9:52 wstaję - miałem tej nocy 2
lekko podejrzane sny ale nie wiem czy miały one coś
wspólnego z demonicznymi atakami, tak czy siak nic mi się w
nich nie stało.
15/16.12.2014 -> O
22:47 idę do łóżka spać, a o 8:39 wstaję - brak ataków.
16/17.12.2014 -> O
23:01 idę do łóżka spać, a o 8:27 wstaję - brak ataków.
17/18.12.2014
-> O
23:22 idę do łóżka spać, a o 9:08 wstaję - raczej brak
ataków ale miałem pewien ciekawy sen... nie pamiętam go zbyt
dobrze ale zapamiętałem, że został w nim pokonany przez
dobre siły pewien demon (silnie wyczuwałem we śnie jego
negatywną energię - wydaje mi się również, że mentalnie sam
brałem udział w jakimś stopniu w zwalczeniu go) a gdy się
obudziłem w pewnym sensie zobaczyłem jakby "eteryczną"
(częściowo przezroczystą) kulkę w swojej głowie (lekko
mniejszą niż piłeczka pingpongowa) blokującą w sobie
wszelkie niechciane (negatywne) myśli jakie z centrum mojej
głowy się w tym czasie wydobywały (wyglądało to jakby
strużki czarnej energii wpadały w ową "kulkę" i były tam
neutralizowane i dzięki temu nie mogły "zainfekować" mojego
mózgu swoją "złą" energią) - w mojej ocenie owe niechciane i
negatywne myśli jakie obserwowałem podczas doświadczania
tego "zjawiska" były różnymi urazami w psychice
spowodowanymi nocnymi demonicznymi atakami z mojej
przeszłości (różne lęki itp) - tak czy siak mogło to być na
swój sposób ważne doświadczenie, chociaż moim zdaniem nie
miało to nic wspólnego z demonicznym atakiem - odczytuję ten
sen bardziej "symbolicznie". Może jakiś etap w moich nocnych
negatywnych przygodach dobiegł końca? Może moja psychika
została uwolniona od jakichś starych urazów, lęków, ran
związanych z nocnymi demonicznymi atakami? Może to jakaś
forma oczyszczenia? Tak czy siak odczytuje to doświadczenie
jako pozytywne i korzystne dla mnie czymkolwiek by ono nie
było.
18/19.12.2014 -> O
23:27 idę do łóżka spać, a o 9:15 wstaję - brak ataków.
19/20.12.2014 -> O
22:54 idę do łóżka spać, a o 9:50 wstaję z powodu mocno
podejrzanego snu, w którym była pewna "niewidzialna" postać. Tej nocy był jeszcze
jeden podejrzany sen (między rzeczywistością a snem) ale dużo mniej niż ten o 9:50.
20/21.12.2014 -> O
23:00 idę do łóżka spać, a o 8:25 wstaję - brak ataków.
21/22.12.2014 -> O
22:45 idę do łóżka spać, a o 8:12 wstaję - brak ataków.
22/23.12.2014 -> O
23:56 idę do łóżka spać, a o 8:31 wstaję - raczej brak
ataków.
23/24.12.2014 -> O
00:15 idę do łóżka spać, a o 7:55 wstaję - brak ataków.
24/25.12.2014 -> O
00:14 idę do łóżka spać, a o 10:02 wstaję - raczej brak
ataków.
25/26.12.2014 -> O
01:29 idę do łóżka spać, a o 9:23 wstaję - brak
ataków.
26/27.12.2014 -> O
23:33 idę do łóżka spać, a o 8:12 wstaję - brak
ataków.
27/28.12.2014 -> O
22:11 idę do łóżka spać, a o 8:43 wstaję - brak
ataków.
28/29.12.2014 -> O
23:35 idę do łóżka spać, a o 9:09 wstaję - brak
ataków.
29/30.12.2014 -> O
22:25 idę do łóżka spać, a o 7:36 wstaję - raczej brak
ataków.
30/31.12.2014 -> O
23:28 idę do łóżka spać, a o 9:17 wstaję - o 5:00 miałem
podejrzany sen, jakieś dwie postacie stojące lekko za mną
(jedna z lewej a druga z prawej) zaczęły swoimi rękoma mnie
dotykać, ja szybko odwróciłem swoją głowę i złapałem obie
postacie za ręce i jedna z nich (ta z prawej) wydała z
siebie przerażający krzyk - to było trochę dziwne. Miałem
następnie jeszcze dziwniejszy sen, o 7:04... we śnie
widziałam jakąś postać, która przyczepiła (samego aktu
przyczepienia nie widziałem) innej osobie do bodajże czubka głowy
taki jakby biały cienki "wysięgnik" i słyszałem dźwięk jakby
wiercenia wiertłem u dentysty (obserwowałem to lekko z góry)
- to było trochę przerażające, trwało to z dobre kilka
sekund... teraz nasuwa się pytanie, czy robił to ktoś mi czy
może to nie był nawet atak? Ciężko to do końca stwierdzić
ale wiem jedno, ten sen nie należy do kategorii snów, które
chcielibyśmy śnić.