Wbicie
cyrkli w ciało

01/02.01.2009
zostałem zaatakowany we śnie
przez jakąś postać, która wbiła mi jakby cyrkle pod ręce
(nie było to zbyt przyjemne) - od razu przerzuciło mnie do
stanu pomiędzy rzeczywistością a snem - wtedy zobaczyłem nad
sobą czarną zjawę, która była do mnie "przytulona". Przez
jakieś kolejne 15 sekund z nią walczyłem, aż ostatecznie
udało mi się całkowicie wybudzić. W miejscach, w które owe
cyrkle były mi wbite odczuwałem ewidentne pulsowanie (jakby
mi tam serce biło). Tej nocy widziałem również jakąś czarną
postać na ścianie (owo widzenie miało za zadanie mnie
wystraszyć). Tej nocy były także inne ataki, których nie
będę już opisywać.
Rekordowa rana

W pierwszych dniach
stycznia zorientowałem się, że mam dość długą ranę na
plecach (wszystkie rany zadane podczas demonicznych ataków
wyglądają bardzo podobnie, jedynie różnią się długością -
dotychczas najdłuższa rana zadana mi przez istoty demoniczna
miała 3-5 cm). Ta nowa rana na plecach (mama mi ją mierzyła
centymetrem) miała między 12 a 15 cm - niestety nie da się
ustalić tego dokładnie, bo była mierzona kilka dni po ataku
i zaczęła już częściowo znikać.
Oczyszczanie
przez Iskierki i Jezusa

08/09.02.2009 miałem bardzo przerażające sny, które były pełne
strachu (który mnie całego przesiąknął). W czasie przerw między
snami (a może nawet w czasie tych snów) prosiłem Jezusa o pomoc. Po
chyba trzecim bardzo nieprzyjemnym śnie usłyszałem głos: "Czy
chcesz, abym Cię oczyścił?" (to pytanie zostało zadane już rano).
Odpowiedziałem: "Tak". Gdy odpowiadałem, znajdowałem się w jakimś
mieście, ale nagle zacząłem szybko przez nie lecieć, aż wybiłem się
pod kątem prostym w niebo. Wylądowałem na jakimś łóżku, które
znajdowało się bodajże na chmurze. Leżałem sobie spokojnie i
zobaczyłem jakby dwie iskierki nad sobą. Zobaczyłem również, że całe
moje ciało jest pokryte czarną energią. Każda z iskierek miała
osobny pojemnik - jeden znajdował się po lewej stronie a drugi po
prawej (były one przeznaczone na ową czarną energię). Nagle owe
iskierki zaczęły bardzo szybko latać od pojemnika do mnie i z
powrotem napełniając te pojemniki w bardzo szybkim tempie. Gdy
pojemniki były wypełnione po brzegi czarną energią, iskierki
skończyły swoją pracę i przyszedł Jezus. Staną koło mnie i
przejechał swoim palcem po całym moim ciele, a następnie podszedł do
pojemników z czarną energią i rozpuścił ją swoim światłem. W tym
momencie się wybudziłem - czułem w sobie duże zmiany, ogromny spokój
i lekkość, jakby ktoś zdjął ze mnie wielki ciężar.
Moje ukrzyżowanie

14.02.2009 (rano) znalazłem
się w stanie pomiędzy rzeczywistością a snem i jakaś
niewidzialna ręka przesuwała (ustawiała) moje ręce i stopy w
pozycję taką, jaką miał Jezus podczas wiszenia na krzyżu (ta
niewidzialna siła była bardzo dobrze odczuwalna). Gdy
przyjąłem już odpowiednią pozycję, ktoś zaczął wbijać
gwoździe w moje ręce i stopy tak, jak to było podczas
ukrzyżowania Jezusa (nie odczuwałem jakiegoś specjalnego
bólu z tego faktu). Miałem wrażenie, że kilka razy moje ręce
i nogi były ustawiane do odpowiedniej pozycji tak samo, jak
kilka razy były one przebijane gwoździami.
Atak zjawy i czarnego psa

Mniej więcej w lutym 2009 miałem pewien ciekawy demoniczny
atak - był to atak czarnej postaci, która pojawiła się nade
mną i przybrała kształt prawdziwego demona (demoniczna zjawa
zrobiona z czarnej energii) - z tego, co pamiętam, wydała z
siebie głośny i przerażający krzyk w celu wystraszenia mnie.
Miałem w mniej więcej tym czasie też inne demoniczne ataki -
gdy znajdowałem się w stanie pomiędzy rzeczywistością a
snem, widziałem w drzwiach wielkiego czarnego psa, który
samą swoją obecnością mnie trochę nastraszył... a co
ciekawe, innego dnia również miałem do czynienia z owym
psem, tylko w tym ataku po prostu wskoczył na moje łóżko i
przygniótł mnie swoim ciężarem - również się przy tym ataku
wystraszyłem. Z tego, co pamiętam, to jego zęby zrobiły się
wielkie jak noże kuchenne (oczywiście całe zrobione z
czarnej energii).
Czerwone róże

14.03.2009 w nocy miałem wizje przed
zamkniętymi oczami. Widziałem z prawej strony kobietę, która
się najprawdopodobniej modliła, a na środku był stolik, na
którym był koszyczek, a w nim dwa bardzo duże bukiety
czerwonych róż, które były pięknie rozkwitnięte.
Wznoszenie się przez poziomy

17.03.2009 miałem rano sen, w którym wydawało mi się, że
umarłem - widziałem pewien niekończący się budynek
przedzielony na pół - pamiętam, że unosiłem się przez
poszczególne poziomy - widziałem na każdym poziomie aniołki,
a ja wznosiłem się coraz wyżej i wyżej. Nagle dotarłem do
białej przestrzeni - w oddali zobaczyłem Jezusa, który
powiedział do mnie: "Czy chcesz dotrzeć do najwyższego
poziomu?", a ja odpowiedziałem coś w stylu: "To będzie
pewnie wymagać ode mnie dużo wysiłku", a Jezus odpowiedział:
"Wystarczy, że dmuchnę" i Jezus dmuchnął i znalazłem się na
najwyższym poziomie - w tym momencie straciłem widzenie
przed oczami, ale wydawało mi się, że byłem sam w białej
przestrzeni.
Jezus mnie
pokrzepia

22/23.03.2009 miałem sen, w
którym znajdowałem się w jakimś pomieszczeniu, a naprzeciwko
mnie był Jezus, który po chwili mnie objął i poklepał ręką
po plecach. Mówił do mnie jakieś słowa, ale nie pamiętam już
co dokładnie. Wiem, że Jezus tym spotkaniem chciał dodać mi
sił i podnieść mnie na duchu.
Oczyszczanie

Od dnia 26.03.2009 przez
kolejne ponad 15 dni robiłem oczyszczanie duchowe, aby wejść
"czysto" w nowy etap życia.
Biało-niebieskie domki

24.04.2009
miałem rano sen, w którym patrzyłem przez okno na plac
zabaw, a na jego środku był spalony czarny domek, który był
w całkowitej ruinie. Przy tych zgliszczach pracował jakiś
robotnik, który robił porządek. Po chwili następuje jakby
zmiana slajdu i nie widzę już owego czarnego domku, na jego
miejscu widzę już robotnika, który buduje biało-niebieski
domek (taki ładny, nowy). Następuje kolejna "zmiana" i widzę
już kilka budowanych (biało-niebieskich) domków i kilku
robotników pracujących przy nich. Kolejna "zmiana" i widzę
jeszcze więcej (tego typu) domków, które są budowane przez
robotników.
Czyszczenie kryształem

Na samym początku maja 2009 miałem sen, w którym jakaś
postać trzymała naprzeciwko mnie kryształ górski. Ta osoba
zbliżyła ten kryształ na niewielką odległość (~10cm) od
mojego 3 oka i przeciągnęła nim w powietrzu (dodam jedynie,
że było kilka punktów na moim 3 oku, w których czułem
ucisk), co automatycznie sprawiło, że jeden z ucisków na 3
oku zniknął. Następnie zrobiła to samo w innym miejscu i
również poczułem ulgę. Jak się obudziłem, to czułem
ewidentną zmianę w tym miejscu i czułem się jakoś nad wyraz
dobrze.
Wbijanie tasaków w moje ciało

06/07.05.2009
miałem sen, w którym na przeciwko siebie zobaczyłem postać z
tasakami w rękach (nie wyglądała ona jak demon). Nagle owa postać
wbiła tasaki w moje nadgarstki, co wywołało u mnie bardzo silny ból
(nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek poczuł tak silny ból we
śnie). Następnie po kilku sekundach owa postać wyjęła tasaki i wbiła
mi je ponownie, ale tym razem w moje dłonie (i ponownie odczułem
bardzo silny ból). Po chwili ponownie je wyjęła i tym razem wbiła mi
je w przedramiona... następnie je wyjęła, a ja się wybudziłem. Po
obudzeniu czułem specyficzne odczucie w dłoniach - na pewno było ono
spowodowane zadanymi mi ciosami.
Jestem dżdżownicą

08/09.05.2009 miałem sen, w
którym widziałem gniazdo i znajdujące się w nim dżdżownice.
Nagle podleciał do dżdżownic duży czarny kruk - w tym
momencie poczułem ogromny strach u dżdżownicy (jakbym
dokładnie odczuwał to, co ona) - kruk wziął w dziób
dżdżownicę i poczułem ból dokładnie taki, jaki poczuła
dżdżownica.
Wyjście z ciała przy ataku

W nocy w połowie maja 2009
zacząłem być hipnotyzowany przez demoniczne istoty... -
chciałem się z owej hipnozy uwolnić i bardzo mocno
szarpnąłem całym moim ciałem i wyleciałem z ciała fizycznego
i znalazłem się koło łóżka. Zobaczyłem wtedy postać, która
szła w stronę drzwi, aby opuścić pokój, w którym się
znajdowałem. Wszystko wokół mnie było ciemne i nieprzyjemne,
a dodatkowo byłem bardzo ciężki i z trudem mogłem się
poruszać. Po chwili stwierdziłem, że nie jest tu zbyt
przyjaźnie i robiąc dwa kroki w tył wróciłem do swojego
fizycznego ciała.
Przezroczysty kokon o chronny

22/23.05.2009 atakowały mnie w nocy czarne smugi, natomiast
nie były mi w stanie nic zrobić, gdyż gdy taka smuga
podleciała do mnie zbyt blisko, to odbijała się od mojego
kokonu ochronnego (gdy w niego uderzała, to on się na chwilę
pojawiał, a gdy już smuga została odbita, to znikał).
Opłatek

13/14.06.2009
miałem sen, w którym wszedłem
do niewielkiego kościółka - przeszedłem przez jego środek i
usiadłem w pierwszej ławce po prawej stronie przed samym
ołtarzem (w ławce siedzieli jeszcze inni ludzie). Ksiądz
podszedł z hostią i podał opłatek komuś obok mnie...
następnie podszedł do mnie i powiedział mniej więcej takie
słowa: "Czy przyjmujesz Jezusa jako swojego Boga?", ja
odpowiedziałem: "Tak" i dostałem opłatek do ust...
powiedziałem później "Amen" i zacząłem sobie go jeść (był
nawet smaczny).
Unoszenie się nad ciałem
fizycznym

21.06.2009 nad ranem unosiłem
się około 10 cm nad ciałem... chciałem otworzyć fizyczne
oczy, ale nie mogłem tego uczynić - dopiero po około dwóch
sekundach mi się to udało, ale okazało się, że wróciłem do
ciała fizycznego (dlatego było to możliwe). Następnie
zamknąłem oczy i po pewnej chwili nogi astralne wyszły z
mojego fizycznego ciała, a po chwili cały się wyślizgnąłem i
sobie gdzieś niezbyt daleko poszedłem.
Wizja rozkwitniętej róży

29.06.2009 w nocy (gdy
zasypiałem) przed zamkniętymi fizycznymi oczami zobaczyłem
wielką, rozkwitniętą, czerwoną róże (wypełniała ona cały
ekran i była bardzo ładna).
Przyciąganie

16/17.08.2009 miałem
sen, w którym stałem w rzędzie z trzema facetami, a
naprzeciwko nas stała jakaś kobieta. Z tego, co pamiętam, to
między nami a nią była odległość 9 metrów. Ona wyciągnęła
ręce do przodu i my mięliśmy zrobić tak samo i zobaczyć co
się stanie... i jak tylko wyciągnąłem ręce do przodu, to
nagle tylko ja zacząłem lecieć w Jej kierunku, a Ona w moim.
Czułem się przy tym fantastycznie... byłem lekki jak piórko,
czułem błogostan i spokój.
Serce Jezusa

12/13.09.2009 miałem
wizje z otwartymi oczami - zobaczyłem na suficie płonące
serce z krzyżem, a samo serce było oplecione koroną
cierniową. Pod sercem była jakby plama / krew (czasem była
bardziej postrzępiona, a za chwilę bardziej gładka). Podczas
tej wizji cały czas zamykały mi się powieki i na siłę
musiałem je otwierać, aby móc dokładnie przyjrzeć się tej
wizji (nawet kilka razy całkowicie zamknąłem oczy, ale
szybko je otwierałem ponownie).
Niebieska róża

22.09.2009
około 22:30, gdy leżałem i
próbowałem zasnąć, przed zamkniętymi oczami zobaczyłem jakby
dym ze świeczki, a następnie zobaczyłem jasnoniebieską
rozkwitającą róże.
Tak
wyglądają rany po atakach

11/12.11.2009 w nocy podczas snu zaatakował mnie
czarny pies, który złapał mnie w swoje zęby - niestety nie
wyszedłem z tego bez szwanku. Na obrazku jest moja rana na
nosie, która ma około 1 cm i jest lekko głębsza, niż rany,
które miewałem wcześniej. Jak mówiłem już kiedyś, nie ma
możliwości, abym zrobił sobie to łańcuszkiem czy czymś
takim. Miałem kiedyś tego typu rany nawet na brzuchu, gdzie
żaden łańcuszek czy wisiorek nawet do niego nie sięgał.
Rekordowa ilość ranek


07/08.12.2009 miałem w nocy demoniczne ataki, które
zakończyły się ewidentnymi rankami - tych średnich ranek
było około 10, a tych mniejszych około 3-4. Rany były na
czubku nosa, po jednej z obu stron nosa i trzy z prawej
strony nosa tak bliżej oka. Na zdjęciach rany wyglądają
"blado", a w rzeczywistości są dużo bardziej "krwiste" - i
jeszcze jest taka minimalna ranka na czole (na trzecim oku),
ale taka malutka.
"Spontaniczne Tai Chi" i "kręciołek"

26.12.2009
postanowiłem powrócić do Tai Chi, które kiedyś przez miesiąc
praktykowałem (z nauczycielem). Również zacząłem wykonywać
pewne ćwiczenie na siedząco - siadam na poduszce i wykonuje
ruchy takie, jakie moje ciało chciałoby wykonać - na ogół
jest to kręcenie się w jedną stronę - staram się, aby owe
kręcenie / ruchy były zgodne z moim wnętrzem (aby były
harmonijne) - to samo tyczy się ćwiczeń Tai Chi - nie
koniecznie musisz wiedzieć, jak technicznie powinno się
ruszyć ręką... ruszą nią tak jak wewnętrznie czujesz.
Przeważnie już po 5 minutach tego typu ćwiczeń człowiek
czuje sporą poprawę. Nie wiem, jak długo będę ćwiczył
jeszcze "spontaniczne Tai-Chi" i "kręciołka", ale ewidentnie
czuję, że te ćwiczenia są godne polecenia (jak na razie
ćwiczę je 4 dni pod rząd, ale pewnie później będę je ćwiczył
raz na jakiś czas, zgodnie z wewnętrzną potrzebą).
Kilka
słów końcowych

Cieszę się,
że rok 2009 już mija. Nie był to dla mnie łatwy okres, ale
zdecydowanie owocny. W tym roku dużo się wydarzyło i było
sporo zmian w moim wnętrzu, jak i w życiu zewnętrznym.
Ciągle obecnie dopracowuje swoją "dietę" oraz zmagam się z
nocnymi demonicznymi atakami (które niestety bardzo się
wzmożyły na początku listopada i były praktycznie każdej
nocy). Mam nadzieję, że z Bożą pomocą poradzę sobie ze
wszystkimi przeszkodami, jakie czekają na mnie w nowym 2010
roku.
LINK! do dalszych
doświadczeń w 2010 roku!
Dobry Samarytanin
|