MOJE DOŚWIADCZENIA

ZNOWU OCALIŁO MNIE ŚWIATŁO

To, że każdego dnia każdy z nas jest narażony na psychiczne ataki już za pewne nie jest dla nikogo tajemnicą. Dużo tych ataków wynika z negatywnej energii jaką tworzą ludzie. Ich negatywne umysły tworzą energię, którą karmią niewidzialne siły, które są w stanie mocno zaszkodzić człowiekowi. Najgorszą rzeczą jest klątwa wysyłana przeciwko drugiej osobie.

Osoby pracujące z energią: uzdrowiciele, duchowi doradcy częściej są narażeni na psychiczne ataki przez osobę a nawet całą grupę. I chociaż starają się siebie chronić ciemne energie zawsze znajdą lukę aby ugodzić taką osobę. Takie osoby mają z reguły więcej wrogów. Toteż często powtarzam do ludzi - muszę bardzo uważać na każdy mój krok, ponieważ płacę dużą cenę za każdy swój błąd.

Kiedy człowiek nagle poczuje zatrzaśnięcie w okolicy splotu słonecznego ... UWAGA - jest zagrożony negatywną energią. To może być poważny atak powodujący utratę przytomności a nawet śmierć.

Taki człowiek w czasie ataku jest potrząsany, drżący, reakcja ta zachodzi zwykle podczas ataku, osoba nie może zrozumieć co się dzieje, zaczyna się nagle trząść. Dzieje się to gwałtownie i trudno zrozumieć tą sytuację od razu, jeszcze trudniej świadomie zareagować, wszystko dzieje się zbyt szybko. To tak, jakby człowiek dostał nagle młotem w głowę i przez jakiś czas pozostaje w wewnętrznym bezruchu. Z reguły potrzeba kilku godzin a nawet dni aby w pełni uświadomić sobie, co tak naprawdę się stało.

Są trzy podstawowe typy ataków: złośliwy, raniący, przekleństwa. I teraz tylko pomyślmy, ile razy dziennie padamy pastwą takich negatywnych energii?

Obecny nasz świat zmienia się w czarną magię, z dnia na dzień przybywa nam ludzi, którzy celują w innych tworząc negatywne energie i narażając ludzi na utratę zdrowia a nawet śmierć. Takie energie kierowane w inną osobę krążą wokół niej niczym ćmy przy lampie i kiedy tylko znajdą najmniejszą lukę w aurze atakują. Czym większe światło tym więcej ciągnie do niego ciem.

Znane są jeszcze mocniejsze energetyczne bombardowania, już auto-pilotowane przez osoby złośliwe poprzez ich nieczyste i szkodliwe myśli celowo raniące człowieka, specyficznie skierowane w wybrane osoby. Są z góry zaprojektowane aby zaszczepić w nich strach, smutek i niedolę. To są już potężne psychiczne napaści najczęściej połączone z demoniczną energią aby spowodować szkodę innym ludziom. A wszystko zaczyna się od formy myślowej złego człowieka, który uruchamia demoniczne siły.

Formy myślowe dotyczą również tworzenia kataklizmów czy innych negatywnych form niszczących życie. Ludzie, którzy ciągle kreują takie myślenie są źródłem wszelakich nieszczęść.

Już nie jeden raz padłam ofiarą takich demonicznych sił. Nie jeden raz byłam z tego powodu poturbowana, tak psychicznie jaki i fizycznie. Nie jeden raz pobita do krwi ... przez powietrze lub inne nocne mary. Z reguły takie ataki zdarzają się kiedy mam do wykonania ważną duchową pracę lub ciężko chorą osobę, o którą trzeba mocno walczyć.

Ostatnio przeżyłam taki atak kilka dni temu ... nie chciałam o tym pisać bo znam ignorancję ludzi w tym temacie, ale niestety znalazł się ktoś kto wystrzelił w świat na swoim blogu z tą informacją, kiedy ujrzał moje oblicze, po takim moim zderzeniu z negatywnymi siłami, i ja muszę wspomnieć na ten temat parę słów od siebie.

Kilka dni temu doznałam ciężkich obrażeń czaszki i jestem ogólnie poturbowana na całym ciele, ucierpiały: moja lewa kostka, prawe kolano, lewy nadgarstek, łokieć, kość krzyżowa, kark, bark ... pół twarzy jest zmieniona, od czoła po samą brodę, mam szycie na czole i pół czaszki zupełnie bez czucia. Straciłam dużo krwi. A wszystko to stało się, kiedy siedziałam sobie spokojnie na ławce w przebieralni na basenie czekając na swoją kolejkę na prysznic.

Poczułam tylko takie małe „klik” w splocie słonecznym ... i urwał mi się film! Świadkowie zdarzenia zeznali, że nagle moim ciałem zaczęło targać a później z dużą siłą jakby pchnięta runęłam na posadzkę. Nie chce mi się już tych wszystkich szczegółów opisywać ... ból głowy, nudności, silne skurcze w obu nogach, i badań w tym: CTscan, EEG, EKG, szycie czoła .... tych wielu godzin spędzonych w szpitalu.

Dla mnie ważniejsze było kiedy w pierwszych minutach po tym zdarzeniu ujrzałam wokół siebie cudne światła w prześlicznych iluminujących kolorach: turkusowym, niebieskim, szmaragdowym, złotym, fiołkowym, różowym, które zaczęły mnie otaczać i tworzyć wokół mnie piękne formy. Towarzyszyły mi w drodze do szpitala i trwały ze mną co najmniej około 2 godzin. Nie pierwszy raz widziałam te światła, zawsze przybywają w krytycznych dla mnie momentach, nie tylko kiedy ja potrzebuję pomocy ale i wówczas kiedy proszę o pomoc dla innych.



I tak sobie myślę - ponownie światło mnie ocaliło ..... nie wiem już po raz który?

29 Apr. 2013

WIESŁAWA