Mówisz, że zagubiłam swoją drogę do Boga? I jak ci mam udowodnić, że
mimo wszystkich moich słabości najważniejszy dla mnie jest Bóg!
Znam ci ja
Jego słodkie uczucie Miłości, znam bicie Jedynego Serca i wspólnego
oddechu. Ale póki żyje na tej Ziemi będę się skarżyć bo dostrzegam
problemy tego świata, widzę te zabłąkane owce, niektórych ślepota
jest jasna i widoczna gołym okiem.
Bóg wie, że chciałam wam powiedzieć tyle rzeczy, że
trudno to spisać w setce książek lecz brak mi na to sił i czasu ...
Ale co mogę to wykrzyczę, mianowicie to, że Bóg istnieje. Miałam
taką niezłomną nadzieję, że ta moja wiadomość dotrze do wszystkich
ludzi i miałam mocną wiarę że wszyscy będą miłowali Boga, że
wszystkim nam wyjdzie to na dobre.
I dziękuję Boskiej Dobroci, że przebudził moje oczy, że
poruszył moje serce i warto było przeżyć wszystkie te udręki
aby zakosztować Boskich Słodyczy. Warto było podjąć ten
wysiłek aby pobudzić własne serce i nie szukać szczęścia i
radości tylko dla siebie tylko służyć innym. I czym jest ta
nędza, której wielokrotnie doświadczałam w porównaniu z
darem jaki dostałam z Nieba. Dar, który nadal jest ukryty,
którego mogę zakosztować tylko kropelki ale te sycą moją
duszę ... I jakże tęsknie do tych potężnych źródeł skąd te
kropelki się odrywają i zraszają moje serce.
Ileż razy w swoim życiu
czułam, że umieram i widziałam śmierć, która szła ku mnie
... ale do końca nie potrafiłam zrozumieć, co ta śmierć
zauważyła, że z wielką trwogą oddalała się ode mnie? Wiele
razy byłam zbroczona krwią ale serce było we mnie spokojne,
tylko ten straszliwy ból, który mi odbierał zmysły był moim
nierozłącznym towarzyszem. Ten straszliwy ból, który
doświadczałam przez wiele lat każdego dnia, choć nie było
widać obrażeń, zewnętrznych znaków a jednak cierpiałam.
Myślałam, że nie przetrwam, że moje ciało i dusza zostaną
zniszczone, ale gdzie tam ... jakaś potężna siła zawsze
wyrywała mnie z moich słabości ... i ta nieustanna
muzyka, która ciągle we mnie śpiewa, budzi mnie do nowego
życia.
I któż ja jestem? Nędzne stworzenie, dla wielu ludzi tylko
godne politowania. Czym ja mogę rywalizować z tym światem,
nie mam pałaców, wielkich ogrodów i znajduje się wiele
trudności na mojej drodze.... i te wszystkie uwagi świata
słane pod mój adres. Tylko Bóg milczy, i czuje, że Jego
Łaska mi towarzyszy, i nie pozwala mi zrobić krzywdy.
I słyszę jak mi powtarza mój Anioł - Bóg jest niewyobrażalnie
dobry i troszczy się o ciebie. Bóg ma cię w swojej opiece,
bądź spokojna i nie miej wątpliwości. On jest zawsze z tobą
i dba o wszystkie twoje sprawy.
I wiem
na pewno, że Bóg nie cofnie niczego co obiecał ... i chociaż
nam się wydaje, że On o nas zapomniał, nagle pojawia się w
naszych drzwiach serca ... i jakiż dobry jest Bóg ... dla
wszystkich jest dobry, ale w szczególności dla tych, którzy
Go miłują!
I jakże
chce wykrzyczeć światu o tej Jego dobroci ... od pierwszej
chwili kiedy On pojawił się w moich progach ... ale nie
zrozumiał mnie świat a jeszcze zaczął sądzić. A przecież
pragnieniem mojej duszy było podzielić się tą nowiną.
Mój Bóg nie mieszka na Górze Synaj tylko w moim sercu, to
Najwyższe Światło, które oświetla i pokazuje mi drogę... a
mnie martwi, że nie umiem Mu służyć w sposób doskonały, nie
potrafię się odwdzięczyć za wszystkie dobrodziejstwa jakimi
mnie obdarzył.
Vancouver
5 Sep.
2014
WIESŁAWA
|