Nienawidzę hipokrytów. Każdy kto udaje,
że trzyma wartości moralne,
wierzenia i ideały jakiegokolwiek rodzaju a w rzeczywistości ich nie
posiada jest hipokrytą. Najczęściej ci sami ludzie są przeciwko tym
wartościom i tak naprawdę oni sami w nie godzą.
Obecnie na świecie mamy plagę obłudy, tak politycznej, moralnej jak
i
religijnej. Niby głosi się swobody społeczne, obywatelskie,
religijne, a to co naprawdę się robi każdego dnia to prześladuje się
politycznie niepoprawnych, atakuje się tych ludzi, którzy nie
zgadzają się z poglądami ideowych grup, próbuje się je zawstydzić,
zastraszyć. Podobnie jest z religią i wszystkimi innymi wartościami
społecznymi.
Religijna hipokryzja głosząca „miłość do bliźniego” rozpowszechniona
głównie przez Chrześcijan a wyzywająca innych, niewygodnych dla tej
grupy od satanistów, antychrystów, pogan ... itd., wyraźnie sugeruje,
że tylko moja grupa religijna jest ważna i istotna dla Boga ... że
tylko ta religia jest ostateczną prawdą i nawet wspiera się tą
hipokryzję strasząc ludzi Bogiem, jakby to On naginał Prawa wobec
innych ludzi choćby najbardziej sprawiedliwych ale nie idących jak
inni każą na smyczy jednej religii. To już jest szczyt hipokryzji i
tragedia dla całej ludzkości.
Wydaje mi się, że nie można już uratować świata przed taką
hipokryzją, ale wiem, że w swoim czasie obłudnicy zostaną ukarani za
ich kłamstwa i manipulacje.
Istnieją całe gromady ludzi-hipokrytów, którzy bez przerwy zwracają
na siebie uwagę. Ludzie - obłudnicy o dwóch obliczach, którzy
zachowują się jak by byli najbardziej pobożni, mądrzejsi, wierni,
lecz oszukują innych jak tylko mogą. I wszystko po to aby uzyskać
swoje osobiste korzyści.
Obłudnicy - możecie oszukać innych ludzi ale nie oszukacie Boga, w
swoim czasie zapłacicie za swoje oszustwo!
Nad tą grupą ludzi przejął kierownictwo szatan, partia hipokrytów to
jego zasługa i naprawdę należy być ostrożnym w kontaktach z nimi
ponieważ nie cofną się przed niczym, nie odpuszczą drugiemu
człowiekowi w myśl głoszonej przez nich zasady „miłuj bliźniego...” to jest już grupa potężnych obłudników i fanatyków.
Hipokryci są bardzo złą i niebezpieczną grupą ludzi, przysięgną
przed światem za każdy swój fałsz i zrobią to świadomie, aby tylko
ich prawdy były zaakceptowane przez cale społeczeństwo.
Obecnie największą grupą hipokrytów są cyberprzestępcy, którzy robią
wszystko aby okazać swoje oblicze jako najpiękniejsze w świecie a
inne przeciwne sobie grupy traktują jako przestępców. Brak im etyki
nie tylko internetowej ale i tej ludzkiej moralności. Hipokryci
najczęściej wymuszają siłą własne prawdy nie akceptując żadnych
innych ludzi, najczęściej prawdomównych, którzy padają pastwą
hipokrytów. I wcale nie chodzi im o prawdę, tylko próbują stworzyć
doskonałe kłamstwo rodem z piekła.
Nie ma na świecie nic groźniejszego dla ludzkości niż stworzenie
całych ugrupowań hipokrytów narzucając ludziom na siłę własną
wiedzę, religię, politykę, to oni doprowadzają do największych
kłótni i wojen, oni depopulują ludzkość.
Hipokryci to ludzie, których motywem jest wprowadzenie kłamstwa i
obłudy, ale są to już ludzie o zmienionym typie osobowości,
najczęściej szkolonych przez specjalne służby do takiej roboty -
niszczenia ludzi. Można ich łatwo rozpoznać, lubią wszystko
katalogować, archiwizować, wszystko mają w zasięgu ręki, i docierają
do każdej informacji o każdym człowieku ... i gryzą swoje palce z
wściekłości kiedy ich inni demaskują. Nie wahają się wysłać do tych
ludzi oszczerstwa, przekleństwa, wyzwiska a jeszcze narzucą światu
bajkę o swojej dobroci dla drugiego człowieka.
Obłudnicy twierdzą, że pracują w dobrych intencjach a w
rzeczywistości sieją fałszywe informacje nie mające nic wspólnego z
rzeczywistością. Wszystko zręcznie przekręcają zasłaniając się swoim
archiwum „prawdy” a tak naprawdę tylko udowadniają, że są
wspaniałymi szpiclami prześladującymi niewinnych ludzi. Już nie
jeden raz przerabialiśmy takich „patriotów” na naszych kartach
historii.
Jeśli ktoś powoduje największe krzywdy na Ziemi to są właśnie
obłudnicy, to oni najczęściej czynią zło zupełnie świadomie. To oni
chowają swoje prawdziwe oblicze, jakże często za plecami Boga i w
jego imieniu uciekają się do kłamstw ... to oni rozprzestrzeniają
fałsz we wszystkich grupach społecznych i religijnych a wszystko
tylko po to aby zniszczyć niewygodnych dla siebie ludzi. Szczególnie
trzymają na swoim celowniku te osoby, które mają odwagę być sobą.
Tylko wychyl się trochę mocniej a szybko się dowiesz: kim jesteś!?
Szybko otoczą cię własną hipokryzją i rozgłoszą światu „nowiny”, że
jesteś nic warty, kłamcą, agentem a nawet antychrystem, bo ośmielasz
się mieć inne myślenie, wartości, przekonania. Szybko dowiesz się od
nich, kto jest tylko i wyłącznie mostem do prawdy i całkowitej
wolności. Hipokryta w jednej minucie zdecyduje za ciebie i pomoże ci
wybrać „właściwą drogę”, i szybko będzie cię chciał
wcielić we własną ideologię. I pozostaniesz u niego tak długo na
cenzurowanym aż sam uwierzysz, że jesteś złym człowiekiem i nic ci
się od życia nie należy. I znajdzie dla ciebie wszystkie narzędzia i
lekarstwa na nowe życie, nawet Boskie objawienia aby ci udowodnić
jaki to jesteś zły, jak błądzisz i jaka cię czeka za to kara.
To jest nic innego jak centralna manipulacja umysłem już na wysokim
poziomie. Próba zamrożenia indywidualnej osobowości i całych grup
społeczeństwa, zmiana wiedzy, ogłupienie ludzi i wcielenie do
swojego szwadronu demonów.
Zamrożonym umysłom nie wolno zbyt dużo myśleć, działać, mają tylko
wiernie wykonywać polecenia władców tego świata. I tak wciela się
światu fałszywą rzeczywistość nie tylko w polityce ale i religii.
Nie ważne jakie ona przybiera imię: chrześcijańska, islamska czy
inna, ma być tylko jedna, i nie ważne, która którą grupę wchłonie i
która zdominuje świat, ale każde jedne oczy mają być zwrócone w tym
samym kierunku, według wierzeń dominującej grupy. I tak samo będą
wszyscy przenoszeni przez następne etapy życia, niczym z klasy do
klasy - będzie kontrolowana duchowość, na potrzeby elity. I niech
się nikt nie próbuje wychylać bo panowie obłudy i kłamstwa szybko
wyprostują topornym ścieżki bo ich celem nie jest rozwój człowieka
tylko jego nękanie i zastraszanie. Człowiek ma siedzieć cicho i
tylko drżeć jak liść na osice, ponieważ może mu się przydarzyć
jeszcze coś bardziej złego.
Ot, nasza obecna sprawiedliwość, która niszczy reputację, okleja
człowieka nikczemnym kłamstwem i zawsze oszczerca znajdzie pikantne
materiały w dowód swojej prawdy! Czasami jakże naiwne i dziecinne ...
podłe i niemiłe Bogu.
Takie metody i dyrektywy dzisiejszych hipokrytów znane są od lat;
jeszcze do niedawna stosowali je komuniści, wcześniej faszyści a
teraz rodzi się nowa cywilizacja obłudy tym doskonalsza bo
wzmocniona oboma wcześniejszymi systemami. Jak ją nazwie historia
tego jeszcze nie wiemy ale na pewno już wiadomo, że rodzi się nam
nowy straszny potwór, który nie ma nic wspólnego z prawdziwym życiem
człowieka i Bogiem.
Obecnie złe rzeczy dzieją się nie tylko w świecie polityki, także
dzieje się dużo anomalii w kościołach, gdzie każdego dnia kąpiemy
się po same uszy w kłamstwach. Coraz bardziej otaczają nas fałszywe
rzeczy, które zatrzaskują nas w materialnych formach bytu, człowiek
nie może wyfrunąć wyżej poza czas i przestrzeń, coraz trudniej mu
bronić swoje ludzkie prawa i dostrzega coraz mniej zła i destrukcji
wokół siebie.
Dlaczego o tym piszę?
W ostatnich tygodniach osobiście padłam pastwą takich oszczerców, a
nawet osób, którym ufałam. Toteż kilka dni temu wypisałam się ze
wszystkich grup, które wspierałam swoją pracą, ponieważ przestałam
ufać tym ludziom. W obecnej chwili pracujemy tylko we dwoje z Dobrym
Samarytaninem i
wyłącznie na naszej stronie. Jak widać dla ludzi dzisiaj nie jest
ważny los drugiego człowieka, to tylko przykrywka na ich potężną
hipokryzję. Ważna jest sensacja, i pomimo moich nalegań aby usunąć
informacje, które zostały zamieszczone bez mojej zgody, w dodatku
mocno przekolorowane, mogę sobie tylko o tym pomarzyć ...
Na internecie pojawiają się całe grupy obrońców narodu ale wszystko
co najlepiej im wychodzi na ich blogach to niszczenie ludzi na
wszystkie możliwe sposoby jakże często zupełnie bezmyślnie.
Przyciągają swoimi sensacyjnymi oszczerstwami tłumy czytelników by
osiągnąć swój osobisty triumf a przy okazji utłuc trochę forsy za
reklamy.
Już nie wierzę w polskie "szlachetne intencje" społeczeństwa, już nikt mnie nie
zmyli, że polski naród jest moralny i prawy ... chodź z
pewnością jest jeszcze dużo ludzi uczciwych ale często oni wolą nie
wychylać się zbyt mocno aby nie narazić się złu na kontratak.
Dla polskiego czytelnika liczy się tylko sensacja a nie
uczciwość, prawda i szacunek dla drugiego człowieka. A w tym
wszystkim wiodą prym te same osoby, wiadomego pokroju, które już nie
jeden raz przeskakiwały w biegu z konia na konia hipokryzji aby
dalej dręczyć niewinnych ludzi w imię swojej prawdy. Zmieniają tylko
swoje kasztanki i mundurki i dalej wykonują nienagannie swoją prace
... wdrążają w życie hipokryzję w celu zniszczenia drugiego człowieka.
A to, że mam racje wystarczy zlustrować ich personalne teczki ....
tam można nie jedno znaleźć! I nie ma to nic wspólnego z prawdą,
sprawiedliwością, rzeczywistością, Bogiem; wysyłają w świat swoje
fałszywe informacje niczym w dobrych czasach NKWD według haseł:
„żyjesz więc jesteś już winny, i nie ważne czy udowodnisz swoją
niewinność, ważne, że my ci udowodnimy twoją winę i cię
zniszczymy”! Jak widać te metody nie straciły na sile, nie brak
ich wykonawców a ich umysły są pełne nowych manipulacji i kłamstw,
oczywiście wyssanych z palca. Nadal oszukańcze struktury kreują
ludziom życie po swojemu i narzucają ten sam swój oszukańczy rdzeń w
modelowaniu przyszłego społeczeństwa. Ich umysły to już istne
serwery zbierające informacje o innych ludziach (i nie ważne czy one
są prawdziwe czy nie, resztę wyreżyserujemy ... ). Te osoby już dawno
zostały pozbawione współczucia i empatii, wchodzą w życie jako nowy
ideał i jakże często ta hipokryzja odbywa się dzisiaj pod
płaszczykiem Chrystusa!
Już parę wieków wcześniej przerabialiśmy i tą obłudę, kiedy to
wymordowano całe cywilizacje i te „wredne” wiedźmy, które wcielały w
życie starodawną Boską mądrość. I wrzucali je w wodę, ogień, i
wołano: wyjdź, uwolnij siebie .... czy się uwolniła czy zginęła, tak
czy owak była winna i tak straciła życie!!!
I czy daleko dzisiaj odeszliśmy od tego szablonu życia? I jak się ma
do tych faktów takie piękne hasło jak - prawda zwycięży!?
Lepiej nie myśleć, co się jeszcze może przydarzyć ludzkości, bo
czasami może się wydarzyć zupełnie coś innego niż to co nam planują
nasi obrońcy narodu. Parę dni temu „ktoś” przesłał mi na e-mailu taką
oto refleksję ...”ludzkość zmierza ku zagładzie co
według mnie nie jest pesymistyczne, bo w końcu ziemia odpocznie od
tej choroby”.
Z tego widać, że ludzie sprawiedliwi są już zmęczeni tą formą życia,
niszczenia człowieka przez człowieka tudzież całej naszej planety.
Warto to wszystko wziąć pod swoje przemyślenia ... i to, że coraz
częściej boimy się nazwać zła po imieniu, a ono nam rośnie w siłę.
I dopowiem jeszcze jedno ... widzę jak co niektórzy mocno się starają
aby zniszczyć moje życie, widzę ile czasu poświęcają na moją osobę
tworząc coraz cudaczniejsze historie na mój temat, nawet biorą się za
mnie starzy i wypróbowani ubecy, ci sami, którzy w czasach komuny
kształtowali nam swój model życia, ci sami, którzy dręczyli moich
rodziców, mojego ojca za AK i Dachau a teraz chcą ze mnie zrobić
agenta NWO, satanistę, antychrysta, ponieważ piszę ludziom o Bogu, tępię zło i propaguję naturalne
leczenie zamiast morderczej współczesnej medycyny, to wszystko za to
że otwieram ludziom oczy na manipulację i totalne zniewolenie
obecnego świata... i wszystko za to że pokazuję jak samemu można
dojść do Boga, beż żadnych map i przewodników .... ale to mnie tylko utwierdza, że moja praca jest dla
świata ważna, skoro tyle pułków szatana jest skierowane w moim
kierunku, w dodatku silnych zawodników, jeszcze ze starymi teczkami.
Toteż czy komuś się podoba czy nie, będę się nadal mocować z
czarnymi aniołami, aż do końca moich dni. Dopóki szatan nie zostanie
spętany w łańcuchy aby nie mógł już nikogo ugryźć.
W czerwcu 2001 roku miałam bardzo piękny i wymowny sen... kolejny
mój sen z samym Panem Bogiem. Zaprowadził mnie w potężny łan
pszenicy i kazał mi zbierać ziarno. Było to piękne zboże lecz
zagnieździło się w nim dużo paskudnych straszydeł, które niszczyły
ten piękny plon. Bóg nie dał mi do mojej pracy nic poza drewnianym
krzyżem, o który mogłam się wesprzeć. Od tamtej pory dźwigam na
swojej drodze krzyże małe i wielkie, często czuję się zmęczona ... i
nie zbieram samego nektaru z kwiatów, mam dużo dni słabszych a nawet
upadam i przeżyłam na sobie już nie jeden atak, tak od ludzi jak i
od niewidzialnych sił.... ale ciągle jestem w drodze... i nie przeraża
mnie noc upokorzenia... ponieważ nie mogę wymazać z mojego umysłu
tych słów: „znieś mi do spichlerza tą moją pszenicę.”
I wiem, że kiedy
doznaje większej udręki, znaczy to, że trwam na dobrej drodze w
służbie dla Boga, im bardziej nacierają na mnie demoniczne siły tym
większe jest moje utrapienie, a zarazem moje osobiste zjednoczenie z
Bogiem.
Namaste
2 May 2013
WIESŁAWA
|