MIECZ PRAWDY

TWÓJ MENTALNY PŁOT

Mogę tylko zapytać, czy zdajesz sobie sprawę:
- jaki on jest silny, jaki szczelny i jakie daje ci bezpieczeństwo?

Mamy taki czas i cel, podnosimy świadomość człowieka, która nas wyniesie wysoko do góry... ale wprzódy trzeba tego człowieka wyciągnąć z jego form niewolnictwa... ze świata, w jakim przyszło mu żyć od długich wieków.

Na pierwszy rzut oka, mamy taki piękny świat - „żyć nie umierać”... i tak wielu o ten świat się bije... i jak często w głupi sposób ginie...

ale niestety, ten świat jest pułapką dla ludzi, szczególnie dla kobiet i dzieci. Ludzkość po większej części już o tym wie... i wiedzą, że poniekąd prawie każdego z nas praca jest przymusowa, dzisiaj już niby nie chodzą w łańcuchach niewolnika, dzisiaj siedzą w swoich mentalnych więzieniach, tak wygodnie, jak na swoich wygodnych biurowych fotelach...
i jak myślisz człowieku:
- wygrałeś to życie, czy tylko ci się tak wydaje?

Czy to ciężkie łańcuchy... czy te mentalne więzienie, fałszywie stworzone obietnice, fałszywe możliwości... i łapią się na to ludzie, szczególnie biedni i naiwni. Akceptują każdą tą ofertę, bo to dla nich nadzieja, to obietnica lepszego życia... i dla nich... i dla ich dzieci, a nawet wnuków.

Ale niestety, już wkrótce ta nadzieja pokaże ci swoje pazury i swoje prawdziwe oblicze. Większość tych umów, o nasze nowe życie zostanie usunięta i tak wiele ludzi, zostało uwięzionych w niewidzialnych łańcuchach, w systemie nadużyć i przemocy... i zostaje obnażona niewinność kobiet, czystość dzieci. Mało tego, ktoś jeszcze zabawi się twoimi organami i zatańczy z twoją kobietą i twoimi dziećmi w swoich rytuałach... a uczyni to w białych rękawiczkach po same pachy, bo nam wmówiono, że mamy służyć innym... służyć tym, którzy mogą za to solidnie zapłacić. I płacą handlarzowi kobiet, dzieci, organów grube pieniądze, a w tym biznesie płynie dużo krwi, łez i cierpienia. Tony brudów, bólu i udręki zawdzięczamy dzisiejszemu niewolnictwu mentalnemu... najbardziej bolesne, często za swoim przyzwoleniem.

A ludziom, którzy się wyrwali z tego więzienia, po tej ich obiecanej wolności i dobrobycie, pozostają tylko koszmarne sny i trudne do opanowania myśli. To są niezwykle bolesne traumy, które hamują nasz duchowy rozwój...
a jak często my sami w swojej naiwności, głupocie łapiemy się jak rybka na haczyk... na ten kęsek, który na nim wisi... i już w tym momencie tracimy swoją wolność... i nabywamy sobie status niewolnika, wieczną kontrolę... a na swój talerzyk ze złotym paskiem, nawet całą garść dorodnych robaków... ale i tak dla tych swoich bosów, jesteśmy napiętnowani nawet na zawsze, jako gorszy gatunek tej ziemi... opluci i wyśmiewani... a wszystko zbyt często za te przysłowiowe 30 srebrników, jakie otrzymujemy za to posłuszeństwo i brudną robotę.

I błogosławieni ci, co się już z tej mentalnej klatki wyrwali...
błogosławieni nawet ci, którzy nadal noszą na swoich plecach brudne i poszarpane łachmany... nawet ci, którzy zostali zdeptani jak karaluchy, i ci którzy wylądowali na ulicy, ale nie kłaniają się tym, którzy ich to takiego stanu doprowadzili. I ci z potarganą duszą, którzy zostali potraktowani jak dzikie zwierzęta i umieszczeni w zamkniętych klatkach.

Błogosławieni ci, co zrywają te łańcuchy, bo właśnie ich wzrok się naprawił... właśnie się budzą i widzą prawdziwą rzeczywistość i już głęboko myślą.

To tym wszystkim będzie ułatwione przejście, dla nich otworzą się furtki w nowej Bramie Wiecznego Miasta, to oni jako pierwsi wejdą do nowego świata, jak ci, którzy jako piechurzy wsiadają na prom... jako pierwsi przekraczają pokład a dopiero za nimi będą wjeżdżały rowery, motocykle i samochody... oczywiście te, które będą spełniały określone parametry.

Tak, tak moi drodzy...
„-ci ostatni będą pierwszymi!”

I jak się nimi wypełnią pokłady, statek otrzyma sygnał do odpłynięcia...
a ci, co nie pojęli tej wielkiej gry, zostaną na brzegu jako gapie, w swoich wypasionych samochodach...
bo coś tu przegapili, coś nie zrozumieli i wybrali niewłaściwą drogę.

Vancouver
30 Oct. 2022

WIESŁAWA