MIECZ PRAWDY

TWÓJ CODZIENNY CHLEB

Tylko w spokojnej tafli wody możesz się przejrzeć
i ujrzeć własną urodę...
tylko spokojny umysł ukaże ci boską mądrość...
a ten dar, jako wewnętrzne wytyczne,
przychodzi do nas przez nasze uczucia...
przez zrozumienie własnego życia...
a to najczęściej bywa serią spontanicznych działań, które płyną naturalnie...
i płacz twojego narodzenia...
i pierwszy uśmiech do matki...
pierwsze twoje słowo, twój krok...

i ten trudny okres życia kiedy musisz już sam wziąć ster do własnej ręki,
zadbać o siebie... i sprawić aby inni byli szczęśliwi...
i ten niełatwy okres przyswajania wiedzy,
oddzielania ziarna od plewy...
i radość swojego zwycięstwa... i ból porażek...
ale to dzięki niemu twój duch jest silniejszy...

i szybko odkrywasz, że do życia potrzebna ci jest nie tylko miłość,
ona sama nie wystarcza...
pomimo, że jest potężnym kluczem do twojego szczęścia...
musisz jeszcze nauczyć się fruwać jak ptak...

musisz wyfrunąć do światła, wysoko do słońca
i umieć przetrwać w jego gorących promieniach
... ale wprzódy musisz nauczyć się śpiewać
i odśpiewać swoją pieśń radości,
kiedy jeszcze przed świtem najczarniejsza noc
... aby dać siłę ciału i duszy
... aby z pierwszym promieniem słońca być gotowym do lotu

... a to twoja wiara jest jak ptak,
to ona uczy cię słów tajemniczej pieśni,
o źródle twojego pochodzenia...
to ona doprawia ci skrzydła
i pozwala ci odkrywać pełnie twojego życia...
to wiara daje szansę na nowe...
uczy dotykać sercem...

i przychodzi czas kiedy naszym przewodnikiem staje się miłość
... nasza iskra boskości...
to ona objawi ci wszystko
i pozwala dalej płynąć...

i bądź wdzięczny za życie...
przybyłeś tutaj w poszukiwaniu mądrości,
już dla ciebie nie jest tajemnicą ziarenko piasku, źdźbło trawy,
muśnięcie wiatru... a nawet to potężne tornado...
które zniszczyło ci wszystko, co było dla ciebie ważne...

już nie dziwna ci wątpliwość... nadzieja...
już wiesz jak wygląda smutek i radość...
jak ciemność i światło...
już wszystkie te emocje zostały w tobie przerobione tysiące razy
i przetworzone na wieczną poezję...
na twoje cuda i magię... zasmakowałeś swojego człowieczeństwa...

w życiu musisz spróbować wszystkiego: wody i chleba... łez i tęczy...
i musisz wierzyć,
że potrafisz w swoim sercu rozpalić ogień nie do ugaszenia...
ogień prawdy i mądrości...

i poczuj w sobie migotanie tego płomienia...
niech się stanie twoim codziennym chlebem...

Namaste

Vancouver
14 June 2016

WIESŁAWA