MIECZ PRAWDY

TELEFON DO BOGA

"Wyobraż sobie medytację, która jest praktycznym narzędziem do przyciągania wszystkiego czego tylko zapragniesz, np. pragniesz oczyścić się z kłopotów finansowych, aby zacząć przyciągać do siebie obfitość, a może chcesz oczyścić się ze wspomnień, które powoduję, że twój kolejny związek to katastrofa..."

ot taką dostałam wczoraj wiadomość na moim e-mailu z propozycją kupna medytacji 7-go stopnia, w bardzo prosty sposób. Czego serce pragnie dostanie po 38 minutach i 31 sekundach. Wystarczy tylko włączyć nagranie i spodziewać się cudów... ostatni polski bestseller - Telefon do Boga, za jedyne 14,99 zł.

Wszystko ładnie i pięknie... i nie powiem, że taka forma nie pracuje, kiedy człowiek uczciwie rozmawia z Panem Bogiem zawsze może liczyć na Jego pozytywną odpowiedź.

Nasz dzisiejszy świat, który kreuje coraz większy egoizm, mocno zwraca uwagę na swój osobisty sukces, bogactwo, szczęście, wszystko co najlepsze i z najlepszego bieguna życia.

Aby być prawdziwie szczęśliwym i dotknąć palcem drzwi do nieba potrzeba jednak czegoś głębszego. Tylko honory, wielkie pieniądze, ziemskie szczęście nie uruchomi drzemiącego ziarna, nie jest tą kroplą deszczu przynoszącego duchowy rozwój. To jest fałszywy tok myślenia, który utrudnia naturalny duchowy wzrost. Kiedy zaakceptujesz fakt, że tylko ty jesteś płodną glebą a twoje bogactwa, sukcesy i pieniądze nie gwarantują ci żadnej ochrony i bezpieczeństwa, stwarzają tylko bariery twojemu duchowi, budują potężny mur.

Zamykasz się w nim jak w skorupie, błądzisz w labiryncie własnych myśli, ciągle kreując nowe wzorce życia i własnej siły, zamiast wybrudzić się do prawdziwej natury, dać swobodę własnemu duchowi. To duch pobudza impulsy, pnie się do światła, do prawdziwej swojej ojczyzny. Wielu z was w takiej chwili zauważy, że go już jakoś nie będą bawiły ani pieniądze, ani bogactwo ani to upragnione ziemskie szczęście... wielu dojrzy, że za tą granicą ziemskiego bytu jest jeszcze coś co daje człowiekowi znacznie więcej niż wszystkie bogactwa świata. Granica, bardzo delikatna, każdy człowiek może ją dotknąć własnym palcem, jest tuż, tuż...

Ludzie uganiają się za własnym sukcesem, bogactwem albo podróżują po świecie szukając magicznej świętej przestrzeni, odwiedzają świątynie, katedry, kościoły, ashramy. Jedni i drudzy gonią przez życie robiąc tylko puste przebiegi.

Czas aby naprawdę ustalić charakter tego co się od życia naprawdę chce uzyskać? Co się naprawdę kocha? Czas aby ustalić własny charakter i odróżnić: czy tak naprawdę wspinamy się po drabinie własnego duchowego rozwoju czy tylko potęgujemy własne egoistyczne pragnienia?

W rzeczywistości można łatwo ustalić własny charakter. Należy zadać sobie proste pytanie: - jakie są trzy rzeczy, których usilnie poszukuję w życiu? To będzie doskonały test dla siebie samego: - czy jesteś bardziej ziemski czy bardziej niebieski?

Zadaj sobie pytanie:
- Jakie trzy rzeczy lubisz najbardziej?
- O czym najczęściej myślisz ?


I zaraz dam ci odpowiedz, którą zostawił nam Jezus:

"... bo gdzie jest twój skarb tam jest i serce twoje."
(Mat. 6:21)


Taki jest prawdziwy charakter człowieka jaki jest sens jego umysłu.

Co tak naprawdę myśli a co ujawnia dla innych?
Gdzie tak naprawdę jest jego serce?
Na czym w życiu się najbardziej koncentruje?
W jaki sposób spędza większość czasu?

Tak wielu ludzi dzisiaj wierzy, że posiadają niebiański umysł, ale kiedy przekładamy go na ziemię jakoś to wszystko do siebie nie pasuje?

Jezus powiedział:

"... gdzie jest twój skarb
tam jest i królestwo twoje... "

(MT 6:20-21)


I powtórzył Św. Paweł:

"O tym co w górze, myślcie, nie o tym co na ziemi.
Umarliście bowiem a życie wasze
jest ukryte wraz z Chrystusem w Bogu."

(Kol. 3:2)

Dzisiejsza duchowość - potężne dyskusje, fałszywi nauczyciele, którzy realizują duchowość w ramach o kilku kierunkach: ludzka mądrość, magia cudu, filozofia ... i hulaj dusza piekła nie ma ... a mistycy mówią: prawdziwa duchowość znajduje się w Chrystusie. Prawdziwa duchowość i ludzka to dwie przeciwne sobie natury. To co dzisiaj robi niejeden duchowy człowiek, to jest wielkie poniżenie dla Chrystusa. Dziwne rytuały, odwrócone nauki, uwielbienie pieniądza zamiast samozaparcia i rozwijania w sobie innych cnót, np. życia w ubóstwie, w ascezie. W życiu człowieka, który kupczy zasłaniając się Jezusem, Aniołami nie ma miejsca na obecność Chrystusa.

Człowiek, który rzeczywiście kroczy za nim, skupi się tylko na Chrystusie bo On jest wszystkim czego prawdziwy duchowy człowiek potrzebuje. Tylko wówczas kiedy Chrystus zamieszka całą pełnią w człowieka sercu pozna on co to znaczy prawdziwe szczęście.

"On jest przed wszystkimi rzeczami
i wszystko za nim jest ugruntowane."

(Kol. 1:17)

Jeśli masz głębsze zrozumienie, głębszą znajomość życia szybko zrozumiesz, że wszystko co potrzebujesz znajdziesz w Chrystusie i jeden Wielki plus... NIC więcej ci do szczęścia nie potrzeba!

Wiem, że zaraz odezwą się głosy - wy chrześcijanie, katolicy nic nie wiecie, macie zamknięte umysły ... a ja powiem, w każdej religii wygra ten człowiek, który potrzebuje zrozumienia pewnej życiowej filozofii i ludzkiej mądrości tylko po to aby nauczyć się iść za Słowem Bożym i nie ważne czy on będzie katolik, prawosławny, ewangelista, buddysta, muzułmanin!

Dla wielu to może być zbyt skomplikowane, szczególnie dla tych co nie nauczyli się jeszcze tolerancji. Twój krzyk, że to właśnie ty jesteś tutaj najważniejszy jest tylko głosem twojego strachu. Sam jeszcze nie wiesz - kim naprawdę jesteś i chowasz się za gruby mur.

Dzisiaj narodziło się dużo ludzi, którzy chcą dominować wśród tłumu. Kiedy tylko chcą spotykają się z Aniołami, Chrystusem, pstryk w paluszki i całe niebo staje u ich stóp gotowe na drobne usługi? Są jeszcze tacy, którzy mają połączone techniki ... rozmowy z Jezusem i seanse tarota w jednym gabinecie, u jednego specjalisty... ? Czym większe ego tym większe rodzą się zdolności. Oczywiście wszystkie niebiańskie przekazy są szybko oprawiane na sprzedaż za większe lub mniejsze pieniądze. A ludzie otumanieni biegają od jednego do drugiego, który lepszy, który pomoże ? A czy nie lepiej zamknąć się w swojej komorze i samemu pomodlić się do Boga, zwrócić się do Jezusa, do Aniołów? Uwierzcie mi wartość waszych słów przekazanych osobiście będzie miała większą moc!

Już czas, nie pozwól się otumaniać! Chrystus jest wszędzie i zawsze jest dostępny dla każdego kto tylko ma w sobie tyle wiary aby Go miał odwagę poprosić o pomoc, wsparcie, rozmowę ... i nie bójcie się wołać Chrystusa, pytać, prosić, żądać ...nieważne, że nie słyszycie jego głosu, nie widzicie Jego szaty, na pewno da wam wszystko o co Go poprosicie. Chrystus dostarczy ci odpowiedzi i wybawi z wielu kłopotów, znajdzie sposób abyście dobrze zrozumieli Jego przekaz. Ale musicie też wiedzieć, że życie w Chrystusie to akceptacja tego co masz na dzień dzisiejszy.

I powtórzę za Św. Pawłem:

"A Bóg mój dostarcza mi wszystkiego... "

My ludzie tak naprawdę nie wiemy co dla nas w danej chwili jest najlepsze, najcenniejsze, co ukształtuje w pełni nasze wnętrze. Mądry ten człowiek, który umie wyciągnąć wnioski z każdego dnia. Nie wieczna radość, szczęście, sukces tylko trud życia i ciężkie doświadczenie wykształtują w człowieku prawdziwą duchowość, wzrost i otworzą najgłębsze prawdy. Lecz jak można skoncentrować się na Chrystusie jeśli nasz umysł koncentruje się na robieniu pieniędzy, kariery i pójścia drogą na skróty, zamiast popracować nad sobą idzie się po łatwą odpowiedź do wróżki. Większość dzisiejszych duchowych liderów umieszcza rzeczy materialne ponad Chrystusem. Dopóki ego, które niezbędne jest dla życia, nie zostanie odpowiednio ukształtowane i skierowane ku świadczeniu bezwarunkowej pomocy, dopóty człowiek nie będzie mógł znaleźć materialnego ani duchowego wewnętrznego spokoju. Kiedy otworzycie się na Świadomość Chrystusową i spojrzycie wstecz, zobaczycie pustkę życia, które prowadziliście wcześniej.

Zastanów się co tak naprawdę dominuje w twoich myślach?

Św. Paweł powiedział, jesteśmy błogosławieni...

"Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który nas ubłogosławił w Chrystusie wszelkim duchowym błogosławieństwem niebios." (Ef. 1:3)

Żyjąc na ziemi, kierując się według zasady: jestem uduchowiony, rozwijam się duchowo... sprawiedliwie skup się na sobie i zadaj sobie pytanie. Jakie są trzy rzeczy, które lubię najbardziej?

To wszystko ... i szczerze odpowiedz sobie na pytanie a dowiesz się - kim jesteś naprawdę? Czy jesteś zanurzony w promieniach słońca czy nadal grzęźniesz w błocie?

I nie ciesz się z tych ziemskich darów, które otrzymasz prosząc w "telefonie do Boga", dostaniesz, nie mam wątpliwości, ale może się zdarzyć, że ich smak będzie bardzo gorzki. Szybko zrozumiesz, że to nie jest prawdziwe szczęście.

Twoje prawdziwe spotkanie z Bogiem odbędzie się dosłownie na granicy nieba i ziemi, wówczas kiedy znajdziesz właściwy punkt między tym co jest najcenniejsze w świecie zewnętrznym i wewnętrznym. Jest to bardzo subtelna granica - balans ciała i ducha. Królestwo Niebieskie znajduje się bliżej niż myślisz, jeśli tylko zrozumiesz, o którą władzę tu chodzi?

"Królestwo moje nie jest z tego świata."
(Jan 18:36)


10 Sep. 2009

WIESŁAWA