Czakry i ich rola w życiu człowieka

W zasadzie człowiekowi w XXI wieku nie powinno się już udzielać
lekcji z ABC działania czakr, aury i systemu energetycznego
człowieka. To przecież oczywiste, że nasze ciała istnieją tylko
dzięki systemowi energetycznemu. To już wiedzą nawet naukowcy!!!
Ale moja rzeczywistość nie jest twoją rzeczywistością, chociaż
wspólnie przechadzamy się na tym globie w tym samym czasie.
Czakry są ośrodkami energii i świadomości. Nie musimy posiadać całej
wiedzy na temat czakr, która jest bardzo rozległa, wystarczy
wiedzieć, że takowe centra energii istnieją w ciele... u KAŻDEGO
człowieka... czy ktoś w to wierzy czy nie, i czy ktoś sobie ich życzy
czy nie... podtrzymują energie życia, nasze emocje, przekonania,
pamięć przeszłych zdarzeń, sytuacji, a przede wszystkim wpływają na
jakość naszego zdrowia. Warto wiedzieć, gdzie są zainstalowane,
jakie mają kolory, jak wirują w ciele, jakie zasilają organy.
Jasna silna czakra oznacza przede wszystkim, że człowiek jest zdrowy
na ciele i duszy, aktywny i prawidłowo funkcjonuje. Przepełnione,
brudną energią, czy odsączone, mętne, zablokowane, dziurawe
ujawniają problemy z ciałem fizycznym, mentalnym, emocjonalnym, taka
osoba szuka konfliktów, co wskazuje na jej traumatyczne
doświadczenia życiowe.
Czy można zmniejszyć pojemność czakr?

Można... wystarczy codziennie wypić głębszego kielicha, zapalić
papierosa, wziąć draga, czy wprowadzić w ciało inną niszczącą
substancję (w tym chemiczne lekarstwa)... i wystarczy później
popatrzeć na ulicy na te żywe kościotrupy w dodatku z mentalnymi
problemami, których człowiek aż się boi... aby mieć jasny obraz jak
działają zakłócone pola czakr. Wystarczy iść do szpitala i popatrzeć
na ciężko chorych ludzi, którzy walczą o własne życie... zastanowić
się, dlaczego lekarz jest bezsilny wobec raka czy innych chorób... a
dlaczego bioterapeuta potrafi takiego człowieka uleczyć?!
Z reguły zdrowa czakra ma wmontowany w siebie system, który sam ją
napędza, oczyszcza, uzdrawia, reperuje dziury, lecz kiedy czakra
zostanie zbyt mocno zablokowana, ten system zostaje osłabiony
zaczyna się w ciele duży problem. Czakra sama ma zdolność kurczenia
się czy rozszerzania w zależności jaki rodzaj energii wchodzi w jej
pole, potrafi usunąć szkodliwe energie i przyjąć te pozytywne, a to
wszystko dzieje się bez naszej wiedzy. Działają podobnie jak nasze
serce czy inne organy... i spróbuj człowieku na żądanie wyłączyć
swoje serce jak lampkę, podobnie jest z czakrami. I w tym układzie
nawet egzorcyzmy w Watykanie nie pomogą. Jeśli ktoś tak sobie myśli,
ten ma bardzo skurczony umysł.
Praca czakry zależy od rodzaju przyjmowanych energii, które płyną
przez nasz układ nerwowy i zasilają cały system. Jeśli zaistnieją
okoliczności, kiedy w nasze ciało wchodzą negatywne energie,
szczególnie kiedy jesteśmy atakowani, zastraszani, zakłócani przez
negatywnych ludzi lub niezdrowy tryb życia, czakra się zakłóca,
mętnieje, słabnie a to wszystko sprawia, że potrafi się obkurczyć i
w końcu staje się całkiem odcięta od światła. Czakra reaguje na
stres w ten sam sposób jak człowiek, który broni się przed ciosem.
Zakłócony człowiek ma w sobie czarne bloki a nawet dziury, czyli
pokłady negatywnych energii. Przez takie wpływy zmniejsza się w
ciele przepływ energii i zaczynamy się źle czuć a nawet poważnie
chorować.
Jeśli czakra zostanie zamknięta, odcięta, jest zablokowane
przyjmowanie energii, poza tym w zależności, która czakra jest
zamknięta w człowieku gaśnie miłość, miłosierdzie, wewnętrzny
spokój, (czakra serca), zrozumienie, mądrość (czakra 3-go oka)
ogólnie biorąc jakość naszego życia wyraźnie maleje. Narasta coraz
więcej problemów, zaburzeń, jednym słowem widać jak na dłoni, że w
tym człowieku został zablokowany przepływ energii. Jeśli z obiegu
wyłączy się jakaś czakra lub dwie a nawet więcej organizm nadal
funkcjonuje chociaż na dużo niższych obrotach, czujemy się zmęczeni,
jest nam źle, wkrada się depresja a nawet myśli samobójcze. Nie
można żyć w takim stanie zbyt długo, każda czakra jest ważna, każda
potrzebna i żadnej nie można wykluczyć ze swojego ciała, lecz gdy
ciało jest w nieustannym stresie, czakry nie będą funkcjonować
prawidłowo.
Czy można zamknąć całkowicie czakry?
Jak to właśnie dostaliśmy żądanie na e-mailu...

Można... ale należy się zastanowić, co się wydarzy kiedy odetniemy od
ciała dopływ życiowych energii... mniej więcej tyle samo co odcięcie
naszych płuc od tlenu... mało tlenu mało życia, dusimy się... a
całkiem wyłączony tlen to śmierć! W chwili śmierci umierają nasze
organy, ponieważ przestaje być zasilany nasz system energetyczny.
Kto widzi świat energii, ten dobrze wie, że już nawet kilka
miesięcyi przed śmiercią zachodzą duże zmiany w czakrach; bledną,
mętnieją, podobnie jak oczy człowieka, aura staje się słaba, wydaje
się być sprana z koloru, widać wyraźnie, że nad tym człowiekiem
rozciąga się całun śmierci.
Biała, wyblakła aura to oznaka ciężkiej choroby lub stymulacja
narkotykami. Biała aura oznacza dla nas problemy, znaczy człowiek
nie może już dostroić się, brak mu harmonii w ciele i umyśle. To tak
jak nagle milkną dźwięki orkiestry i gasną światła dyskoteki.
Wibracja energii spada, więc te światła (czakry) nie zapalają się.
Czym bliżej śmierci tym bardziej nasila się biel, aura staje się
niewyczuwalna, jest tuż przy skórze w odcieniu biało-niebieskim,
biało-srebrzystym albo
kremowym, w chwili śmierci całkowicie zanika. Kilka dni przed
śmiercią jest taki moment, kiedy nagle aura zaczyna się dramatycznie
poszerzać, w tym momencie otwierają się wrota dla duszy. Szeroko
otwarte wrota łączą się z kanałem, przez który ona będzie
przechodzić (stąd ogromne ilości energii wnikającej do aury). Wie to
każdy mistyk, healer z wieloletnim doświadczeniem, dzisiaj można to
łatwo stwierdzić za pomocą fotografii Kirljanowskiej i innej
aparatury komputerowej, to już żadna tajemnica, żaden cud, żaden
okultyzm (wiedza tajemna - której można użyć jak nóż, w którym
również nie ma nic złego, to ludzie decydują czego i jak użyją)... dotyczy to każdego jednego człowieka ale jeśli ktoś temu zaprzecza, znaczy brakuje mu
tylko wiedzy na ten temat.
A może
czas najwyższy aby ci wszyscy niewierni Tomasze zrobili sobie
zdjęcia Kirljana i obejrzeli swoje własne subtelne pola... i co ty
zrobisz jeden z drugim kiedy ujrzysz w sobie czakry, aurę...
pojedziesz na egzorcyzmy do Watykanu czy będziesz próbował sam
amputować sobie własny system energetyczny? I jak ty będziesz żył
kiedy ta amputacja ci nie wyjdzie?
Toteż zanim komuś zaproponujecie aby zamknął własne czakry,
zastanówcie się czego tak naprawdę chcecie dokonać... zabić drugiego
człowieka???
Obecnie na moim poziomie świadomości trudno byłoby mi wyłączyć
czakry, zresztą one same funkcjonują bez mojej większej ingerencji,
wcale się nimi na co dzień nie przejmuję, zawsze były na swoim
miejscu, nawet wówczas kiedy nie miałam pojęcia o ich istnieniu... i
nadal są i będą dopóki będę żyła... bo taka jest zasada życia
człowieka na subtelnym duchowym polu... tak było, jest i będzie od
Adama i Ewy, bez systemu energetycznego nie ma życia!!!... czy się
komuś podoba czy nie... i ze wszystkimi pretensjami na ten temat
proszę zwrócić się do Pana Boga, ponieważ to nie ja skonstruowałam
człowieka, jego cały biologiczny, fizjologiczny i subtelny system,
nie ja byłam jego projektantem, pracował nad tym trochę większy
Budowniczy a ja nie mam zamiaru z Nim konkurować i niszczyć Jego
dzieło! Już wystarczająco dużo na tym świecie zniszczył człowiek a
ja tylko bronię tego co jeszcze jako tako funkcjonuje, ratuję to
życie na wszystkich frontach... i nie dla siebie... nie dla własnego
biznesu...mój bieg na tym globie już się kończy, czas na odpoczynek...
Oczywiście mogę szybko i skutecznie zamknąć swoje czakry... przez
samobójstwo, toteż człowieku, w dodatku chrześcijaninie,
zastanów się dobrze czego ode mnie żądasz???
Jeśli jeszcze tego tematu nie rozumiesz, nie ogarniasz własnym
umysłem to chociaż MILCZ i nie niszcz ludzi... i nie kompromituj
siebie! Nie powoduj stresu, nie strasz (okrutnie źle trafiłeś, już
dawno takie straszaki na mnie nie działają!!!), nie żądaj tego
czego ode mnie i tak nie otrzymasz, wprzódy musiałbyś wyłączyć mnie
z życia.
Nie masz także prawa niczego ode mnie żądać, jestem na Woli
Boga, a On: czy pamiętasz jeszcze lekcje religii?!... Dał nam wolną wolę.
Nie jestem twoją własnością, a nawet nie mam pojęcia kim jesteś ale
widzę, że jeszcze zbyt młody aby mi cokolwiek nakazywać... musisz
jeszcze pożyć i nabyć więcej życiowych doświadczeń, i rozwinąć na
tyle siebie aby odkryć: kim ty naprawdę jesteś??? Bo tak naprawdę to
ty tego jeszcze nie wiesz, nie znasz samego siebie, no chyba,
że z imienia i nazwiska... toteż przestań pisać mój życiorys, i
układać mi życie... a już na pewno trzymaj się z daleka od moich
wszystkich organów.
Piszesz do nas już nie pierwszy raz, sprowadzasz posiłki...
szantażujesz, manipulujesz, że nie rozpoczęliśmy jeszcze rozwoju
duchowego, a ja ci mówię – rozpoczęliśmy, i to już w chwili naszego
narodzenia się na tym globie, nasz pierwszy dech życia był pierwszym
krokiem ma tej drodze...
Nakazujesz abyśmy szerzyli dobro wokół siebie,... DZIĘKUJĘ
za te cenne wskazówki, za wskazanie mi drogi. Owszem,
życzyłabym sobie pomagać ludziom jeszcze więcej, i więcej,
bo ciągle na tej drodze czuję niedosyt, widzę ile jest na
Ziemi ciągle do zrobienia... niestety moje fizyczne ciało
mnie ogranicza, sorry już na dzień dzisiejszy więcej nie
mogę... i tak często kładę się do łóżka o piątej rano a o
ósmej już jestem na nogach... i kiedy otwieram oczy
często pierwsze co robię, odpowiadam zdesperowanym ludziom na
telefony, czy e-maile...
Życzyłabym sobie spędzać jeszcze więcej godzin z chorymi i
potrzebującymi – jeszcze kilka lat temu pracowałam na pełny
etat
właśnie na tym polu... obecnie tylko odwiedzam szpitale, kiedy
ludzie proszą mnie o pomoc, sami pukają do moich drzwi... i często
razem z księdzem katolickim stajemy przy łóżkach chorych, wspólnie
się modlimy... i robię co robię aby chory poczuł się lepiej, aby nie
cierpiał... aby wnieść w niego chociaż odrobinę nadziei, i nie da się
tego załatwić za 5 minut... i jakie mam szczęście, że kanadyjscy
księża katoliccy mają w głowach coś więcej niż tylko zabetonowany
mózg... mam ich całkowite błogosławieństwo... Thank God!
I jaka to różnica między tą samą religią w dwóch różnych krajach...
skąd takowe myślenie w Polsce? W tym samym katolickim kościele???
Co jeden duchowny błogosławi drugi niszczy!!!

Taką mamy ciemnotę u ludzi, którym szatan przykrył własnym ogonem
wewnętrzne oko mądrości, prawdy i zrozumienia (nie pomnę już o
tolerancji, bo czegoś takiego w tobie nie ma). Czas aby zepchnąć już
ze swojej duszy ten ogon szatana i wpuścić w siebie trochę więcej
światła, dopiero wówczas człowiek jest prawdziwie duchowo
przebudzony, dopiero wówczas z ołowiu przemienia się w złoto a nad
jego głową zapala się Boskie Światło... znaczy otwiera się szósta i
siódma czakra.
I tak się zastanawiam, jak ty człowieku tego dokonasz skoro tak
mocno strzeżesz swoich furtek aby nie wpuścić w siebie światła? Ale
to już jest twoja droga, masz do niej prawo. Szósta czakra wpływa na
jasność umysłu, poziom duchowy, wiedzę, głęboką intuicję, człowiek
staje się jasny i otwarty. Kiedy otwiera się siódma czakra taki
człowiek jest już wysoko uduchowiony, rozmawia z Bogiem.
Szósta czakra – otwarta i jasna to głębokie poznanie i zrozumienie
całego życia, od mrówki do mamuta, rozpoznanie kim na tym tle jest
człowiek, jakie jest jego prawdziwe przeznaczenie... co tak naprawdę
dzieje się w tym wymiarze i poza nim.
Kiedy człowiek jest atakowany przez negatywne energie?

A no właśnie, to jest już psychiczny atak, który ma na celu
osłabienie naszych energetycznych pól.
Wówczas kiedy osłabnie system czakr (wampiryzowanie, drenowanie
ludzkich serc, naginanie do własnych poglądów), otwiera furtki obcym
bytom.
Toteż przed takimi ludźmi trzeba się bronić za pomocą modlitwy,
otoczyć się Boskim Światłem a najlepiej trzymać się od nich z
daleka. Ja wiem, że takowi potrafią jeszcze miotać klątwami niczym
granatami... ale i z tym dam sobie radę.
O. Pio jest moim najlepszym przyjacielem, (ale dziękuje za film),
pomógł mi nie jeden raz w potrzebie, pomnożył we mnie wiarę i
nadzieję, pomógł kiedy byłam atakowana, kiedy byłam pomiatana aż do
krwi, aż do nieprzytomności, a jego słowa były dla mnie jak balsam.
Na moim biurku codziennie spotkasz dwie książki, jedna to Biblia
a druga „Z Chrystusem przybity do Krzyża.”... jeśli jeszcze
tego nie znacie – polecam z całego serca, szczególnie listy O. Pio,
które są moją największą pociechą w każdej chwili życia.
Ciekawa jestem jak Panowie (z moich e-maili) - wyjaśnią ataki na O.
Pio, na Jezusa, którego także wyzywano od belzebuba? Obu
dręczył szatan i ludzie. Obaj uzdrawiali a w dodatku Jezus uczył
tego samego swoich uczniów?

Zaczął się nowy etap „rozwoju duchowego”, budzi się do życia Święta
Inkwizycja, ot... reinkarnowała się na świat stara wypróbowana
gwardia, tym razem w Polsce... rozpoczyna się atak na „czarownice”... jakby było za mało religijnych ofiar, jakby za mało niewinnych
ludzi w swoim czasie spalili na stosie, widocznie nie wykonali planu... toteż dalej urządzają polowanie na „czarownice”, które spłonęły w
ogniu czasami tylko za leczenie ziołami. Zaczynają się podchody i
walki niby to z okultyzmem (LINK!) ... ale czy naprawdę wiecie z czym walczycie? I gdzie wy tu na tej
stronie dopatrzyliście się okultyzmu!!! Znaczy nie znacie w ogóle
zagadnienia, nie macie o tym zielonego pojęcia ale już linczujecie.
A może przeznaczycie własną energię na walkę z satanistami, GMO,
wadliwym systemem medycznym, społecznym, który wykańcza każdego dnia
dużą ilość istnień ludzkich, może zawalczycie z molestowaniem
dzieci, pedofilią. Tam szukajcie szatana, tam osądźcie winnych.
Może zawalczycie o prawdziwą jakość naszego życia, i aby wasze
dzieci w przyszłości miały czysty i zdrowy kątek, aby miały czyste
powietrze, zdrowe jedzenie, zdrowie, szczęście, pokój. Może
skierujecie wasze działania na powstrzymanie wojen, wygaszanie
konfliktów... sama modlitwa tutaj nie wystarczy... pokaż jeden z
drugim co potrafisz na tych polach... a nie umyśliłeś sobie walczyć
ze starszą kobietą w dodatku, której nigdy na oczy nie widziałeś!
Mogę być twoją matką. I co nie wstyd ci, walczyć ze słabą kobietą,
taki z ciebie chojrak? A może zawalczysz ze swoim rządem, aby nie
wysyłał polskich żołnierzy na wojnę na bliskim wschodzie! I myślisz, że skoro mnie wyłączysz z życia to
już będziesz miał zasługi w niebie, a na świecie będzie już ład i
porządek!!! Myślisz, że nie będzie już grasował szatan... ha, ha,
ha... zrobisz mu wielką przysługę, o to mu właśnie chodzi. Dokonasz
tego co jemu się nie udało.
A może aby go powstrzymać zawalczysz na swoim polu, w swoim domu,
przyjrzyj się jakie otaczają cię elektroniczne wynalazki, zabawki
dla dzieci, gierki, komputerek, telefony komórkowe i inne mikro
fale, które rozwalają mózgi szczególnie dzieciom, młodzieży i tym co
mają słabe czakry... może zastanowisz się jak te wynalazki kształtują
obwody mózgowe, jak działa na mózg twojego dziecka bitowa muzyka i
bajeczki na dobranoc... zastanów się czym go karmisz,... czy
miłością i spokojem, czy siedzi przed komputerem, TV i karmi się
gwałtem, porno, wojną... i zastanów się co go bardziej niszczy, czy
moja wiedza czy twój luksus?
I wyciągnij rzetelne wnioski... czemu w obecnym czasie pojawiło się
tyle osób „opętanych”, chorych psychicznie, czy to nie ty rodzicu
sam przyłożyłeś do tego paluszki??? A teraz urządzasz polowanie na
czarownice, szukasz winnych.
To ja walczę o twoje dziecko, walczę o zdrowie innych dzieci,
ludzi, nieważne jakiego są koloru skóry, nie ważne z jakiej religii,
z jakiej kultury, nawet nie jest dla mnie ważne czy w ogóle się
modlą i w co wierzą... nie mnie ich sądzić... mnie przykazano aby
kochać bliźniego i mu pomagać.
Zdjęliśmy z naszej strony e-mail. Nie mam ochoty na takowe spory,
szkoda mi czasu na takie wojny, w dodatku ze świętą inkwizycją po
polsku... wystarczy już tych ofiar, nie wzbogacajcie w przemoc konta
religii katolickiej,... już wystarczy...
zróbcie sobie własny rachunek sumienia ile niewinnych ludzi zostało
uśmierconych przez ciemnotę i niewiedzę, ile niewinnych „czarownic”
zginęło w płomieniach, poległa w ten sposób nawet Joanna D'arc... a
teraz jest świętą tego samego kościoła... sic!!! A czy ktoś
chociaż raz jej powiedział, przepraszamy za pomyłkę?
Ciemnota goni ciemnotę, a ironia ironię...
Największy ślepiec to ten, który nie chce widzieć! Obudźcie się!!!

„Nie trzeba robić innych (nie należących do nas) rzeczy, nie
trzeba uprawiać czyjegoś ogródka, ale własny. Nawet nie trzeba
pragnąć być innym niż się jest, ale pragnąć tego dobra, które w nas
jest. Staraj się skoncentrować swoje myśli i udoskonalić to
wszystko, dźwigać krzyże małe i wielkie na swej drodze prowadzącej
do nieba. Przyjmij tą radę, którą uważam za najlepszą, choć niewiele
może ktoś na to zwrócić uwagę w swym życiu duchowym: wielu
kocha idąc po linii własnych upodobań, niewielu natomiast jest
takich, którzy kochają swoje powinności i upodobania Pana. Oto i
przyczyna żałosnego stanu, gdy wielu podejmuje i zaczyna iść drogą
doskonałości, lecz niewielu jest takich, którzy dochodzą do jej
szczytów.”
Ojciec Pio - „Z Chrystusem przybity do Krzyża", 27 kwiecień
Namaste
2 Oct. 2012
WIESŁAWA
|