Naszym głównym celem w życiu jest pomagać innym...
ale skoro nie umiesz pomóc to chociaż nie
przeszkadzaj!
Religie różnią się między sobą ale to nie ma
znaczenia, kiedy widzą cierpienie i nędzę drugiego
człowieka i chcą pomóc w jego niedoli... a
tolerancja to najlepsze lekarstwo na spokój i miłość
na świecie.
I jeśli ktoś judzi a
nie praktykuje pokoju i miłości, nie szanuje
godności i praw drugiego człowieka żadna religia nie
da mu gwarancji zjednoczenia się z Bogiem... chcesz
być Dzieckiem Światła musisz prowadzić życie według
rzeczywistych Boskich wartości.... my ludzie
wierzący, niewierzący w oczach Boga jesteśmy tacy
sami... Bóg wysyła nam wszystkim ten sam komunikat:
miłość, współczucie, przebaczenie. Właśnie to jest
najważniejszą częścią naszego codziennego życia.
Jeśli chcesz aby inny byli szczęśliwi więc to
praktykuj a nie tylko innych krytykuj... inaczej i
ty nie będziesz szczęśliwy.
Tylko uczucie miłości
i życzliwości wobec innych da ci wewnętrzne
szczęście i pokój. To jest moja filozofia życia i
moja religia... i nie mam potrzeby nieustannie
mieszkać w świątyniach, moje serce jest świątynią a
religią jest życzliwość.
Weźmy odpowiedzialność
w swoje ręce i uczyńmy w swoim środowisku miłość,
pokój, uczciwość, życzliwość... bo czymże jest
bogactwo, sława, kiedy brak nam osobistego spokoju,
szczęścia, miłości... tego za żadne pieniądze nie
kupisz... największa radość przychodzi wówczas,
kiedy możesz pomóc innym.
Zewnętrzny wizerunek
świata burzy nasz wewnętrzny spokój, przynosi
wątpliwości, rozczarowania... bo wszystko co jest we
Wszechświecie, na Ziemi i w nas jest wspólnie ze
sobą powiązane... i jakbyśmy się od tego chcieli
odciąć i tak jesteśmy nasączeni tą więzią...
... ból, cierpienie,
strach, frustracja innych dotyka i naszych serc...
... a to co najlepsze
w nas zawsze jest w naszej najgłębszej warstwie
serca i tam są wszystkie nasze powiązania... między
innymi - miłowanie bliźniego jak siebie samego... i
właśnie to tam człowiek powinien dotrzeć.
Miłość to nie jest
znalezienie idealnego człowieka tylko otworzenie
najgłębszego pokładu własnego serca.
Miłość i troska o
drugiego człowieka to nie kontrolowanie nikogo i
niczego, to wywoła jedynie strach i ból i rodzi się
nowy konflikt... i co by człowiek nie zrobił będą
nowe konflikty, ponieważ brak mu tolerancji i więzi
z drugim człowiekiem.
Chcesz być prawdziwym
człowiekiem uszanuj miejsce, w którym żyjesz,
uszanuj prawdę, pokój, mądrość, uszanuj ludzi,
którzy tu żyją... są jednym z nas...
... możesz żyć bez
modlitwy, medytacji, religii ale nie możesz żyć bez
ludzkiej miłości. Kiedy człowiek traci tą więź, w
dodatku oddala się od natury zaczyna żyć w izolacji
od Boga, postrzega siebie samodzielnie,
egoistycznie... i wówczas zaczynają być dla niego
ważne kościoły, świątynie, posągi...
... cały Wszechświat
jest w nas, całe stworzenie w relacji ze wszystkimi
rzeczami... wszystko to co widzialne i
niewidzialne, wszystkie galaktyki, mikroorganizmy,
drzewa, skały i gwiazdy... a nawet ogniste lawy i
ośnieżone góry... istnieje pole energetyczne między
nami, sieć różnych połączeń niezwykle
skomplikowanych - to wszystko jest Całością - jednym
organizmem... a nasza indywidualna postawa nadaje
nam wartości, charakteru i jakości życia, to my
kreujemy nasze relacje.
Pierwszym obowiązkiem
człowieka jest miłość i życzliwość...
kochać to czynić sprawiedliwość
a nie tworzenie niewolników seksualnych...
życzliwość to gotowość niesienia pomocy innym...
bez obłudy czy podstępu...
bezinteresownie...
a to zapewni szczęście tobie i innym.
I w takim działaniu
mieszka Bóg
i karmi nas sobą.
Namaste
Vancouver
22 March 2015
WIESŁAWA
|