11 listopada obchodzimy Święto Niepodległości nie tylko w Polsce,
świętujemy je również w Kanadzie. Już długo przed tym terminem
Kanadyjczycy przypominają nam ten dzień nosząc na swoich kołnierzach czerwone maki, na
pamiątkę rozlanej krwi w obronie naszej wolności.
W jednym i drugim kraju odbywa się pochód w barwach
biało-czerwonych, biorą w nich udział całe rodziny ... i dobry to
zwyczaj, i powinien stać się powszechny, jako triumf radości i
nastania pokoju nad ciężkim okresem walk, wojen; nasza latorośl może
spokojnie żyć, tylko w atmosferze pokoju i wolności.
I jak wygląda ta wolność kiedy w takim dniu jak Święto
Niepodległości używa się siły, prowokacji, czyni się zamęt i chaos
... i nie ma winnych, i ciągle padają te same pytania - kto zawinił?
Kto zniszczył spokój tego dnia? A może ciągle są to ci sami... ?
Nie można zagrać "Pieśni Wolności" przy pomocy przemocy, terroru i
kłamstwa!
Bądźmy sercem i duchem z tymi, którzy przeszli ulicami miast z
czystą intencją, z modlitwą, oddali hołd tym co walczyli za naszą
niepodległość ...
i za tych co cały czas bronią praw życia, wolności, szczęścia,
pokoju, nie pozwólmy zniszczyć do końca naszej Ziemi!
"Szli krzycząc: Polska, Polska.
Wtem Bóg z Mojżeszowego pokazał się krzaka,
spojrzał na te krzyczące i zapytał: Jaka?
... Polsko, lecz ciebie błyskotkami łudzą,
Pawiem narodów byłaś i papugą
A teraz jesteś służącą cudzą."
(Juliusz Słowacki)
Vancouver
12 Nov. 2012
WIESŁAWA
|