Ciężko nam normalnym ludziom nadążyć za tym wszystkim co się dzieje
w świecie, a jeszcze trudniej uwierzyć, w niektóre działania ludzi
jakoby były prawdziwe (?), a jeszcze na Ziemię docierają zjawiska
Wszechświata.
Od dawna wiemy, „to co na dole to i
na górze” ... jak to rozumieć? Ziemia jest takim oknem
Wszechświata, jest odbiciem tego co na górze i na odwrót.
Ziemia ma wpływ na Wszechświat, a Wszechświat ma ogromny wpływ na
naszą Ziemię nie tylko na jego duchową formę lecz także na świat
materialny.
Na świecie nie dzieje się dobrze,
jaki więc obecnie jest na nas wpływ Boga?
Wpływ Boga na ludzkie życie jest taki, jak człowiek z Nim
współdziała w fizycznym świecie. Wszystkie nasze myśli są określone
przez ruch molekuł w mózgu. Każda myśl, modlitwa rozpoczyna się w
mózgu, od materii przechodzi do czasoprzestrzeni. Dlatego
wielokrotnie mamy taki dylemat: dlaczego Bóg nie zatrzymał
katastrofy, czy nas nie wysłuchał? Ale czy my działaliśmy naprawdę
myślami w pozytywny sposób? W dodatku wszyscy jesteśmy uwikłani w
świadomość zbiorową.
Popatrzmy obecnie na świat, ilu ludzi kreuje pozytywną energię, a
ilu produkuje dzień i noc fale gorsze niż śmiertelne tsunami o
katastrofach na ziemi, zagładzie, wojnach i nie stworzonych rzeczach
(no właśnie, w tym miejscu zaczyna się ich tworzenie) ... czym więcej
takiej energii tym bardziej zbliżamy się do tego zjawiska ... ludzie
z wnętrzem duchowym krzyczą: myślmy pozytywnie, mówmy prawdę i tylko
prawdę, nie twórzmy kłamstw i bzdur, ale niestety coraz większa
grupa ludzi burzy ten pokojowy mur i nadaje na własnych falach ... i
podobne przyciąga podobne.
Ludzie są na niskich poziomach świadomości i miota nimi nieustanny
strach, toteż wołają na cały głos, jakże możemy być cicho, nie mówić
o tym co się dzieje na świecie, kiedy nasze życie jest
niebezpieczeństwie? To wszystko prawda... ale nie tędy droga do
prawdziwego wyzwolenia. Nie przez strach, agresję, kreowanie nowych
antagonizmów, podsycanie nienawiści jednego do drugiego ... i cieszy
się władca niskich energii, o to mu właśnie chodzi, to my dorzucamy
paliwa do jego pieca. A ten demoniczny świat podrzuca nam coraz
więcej negatywnych wyobraźni a my robimy z tego mydła dużo piany ...
a nie można to tej roli odwrócić, kreować pozytywnych rzeczy, tkać
subtelniejszy i lepszy świat, niszczyć zło w zarodku,
przeciwstawiając te energie, zalewając je inną falą ....??? Kiedy
ogień jest jeszcze słaby łatwo go ugasić wodą, ale kiedy jest
potężny woda wyparuje jak tylko się do niego zbliży. Zawsze
zmaterializuje się nam to co silniejsze jest w obecnej chwili, jest
to odbicie naszego ziemskiego myślenia, działania.
Istnieją też dowody, że do pewnego stopnia dostajemy to czego
oczekujemy po śmierci. Wygląda na to, że miejsce, do którego
będziemy przynależeć po ziemskim życiu jest domeną naszego umysłu i
wyobraźni (?) Po śmierci nasz umysł istnieje nadal, a myśli są
częścią tej rzeczywistości (wiem to z własnego doświadczenia po
przeżyciu śmierci klinicznej, jak i w chwili opuszczenia ciała w
czasie podróży poza ciałem). Ciało już nas nie interesuje, a nawet
po powrocie z podróży astralnej człowiek bywa zawiedziony, że musiał
ponownie powrócić. W takich kategoriach możemy mówić o wieczności.
Niestety świat materialny jest sytuacją, która całkowicie odwraca od
tego świata uwagę. Wszystkie ziemskie wstrząsy, wojny, pola
nienawiści, są potężnym zagrożeniem dla naszego przyszłego
bytowania, tak na ziemi jak i w niebie. Jeśli stworzymy sobie za
życia niskie pola rzeczywistości, dotkniemy i zaistniejemy w takich
samych po drugiej stronie, już w formie duchowej. Wtedy tylko żywi
ludzie będą w stanie podnieść wibrację takiej duszy oczyszczając ją
na Ziemi, tym samym przenosząc ja w lepsze miejsce.
Każda kultura, każda religia uczy o interakcji z duchowym
Wszechświatem. Nauka często zgadza się, chociaż niechętnie. I tak
czy to jest Azja, Europa, Ameryka, Afryka ... my ludzie mamy podobne
odczucia, zawsze od niepamiętnych czasów kreowano wyższe bóstwa i
proszono je o łaski dla Ziemi i ludzi. Czy to jest przypadek, czy
wewnętrzna mądrość człowieka, jego ukryta wiedza o swoim
pochodzeniu?
Albert Einstein , naukowiec, fizyk wierzył w bezosobowego
Boga-Stwórcę, inni naukowcy też rozpatrywali różne teorie ewolucji,
wielki wybuch ... i ciągle po tylu latach badań, różnych dociekań
przeróżnych grup naukowych, filozoficznych, religijnych nie
wyjaśniono do końca naszego pochodzenia lepszego niż wyjaśnienie z
Biblii. Biblia mówi, że nasze wieczne życie mieszka w niebie, a nasz
umysł mieszka w Chrystusie i wszystko odbywa się w formie
teraźniejszej. Biblia mówi: królestwo niebieskie nie jest gdzieś w
niebie tylko tu i teraz, wśród nas i w nas! A co my w sobie
stworzymy będzie naszym duchowym odbiciem wieczności - prawdziwą
rzeczywistością. Kiedy mamy poczucie w jakiej rzeczywistości żyjemy
nie będzie trudno zrozumieć w jaki świat przejdziemy później.
Jak w tym wszystkim mamy się odnaleźć wśród coraz mocniej
narastających na świecie rytuałów satanistycznych, broni HAARP,
obecnego promieniowania jądrowego. Ludziom nadal nie mieści się w
głowie, że jesteśmy ofiarami takich rytuałów i już nie jako
pojedyncze osoby tylko jako cała ludzkość?
Ziemia obraca się w pewnych cyklach, bardziej światłych i bardziej
mrocznych .... we Wszechświecie dominują dwie wielkie siły: światła i
ciemności, które są odbiciem i naszego życia. Obecnie mamy strefę
ciemności (Kali Yuga) i wszystko co się na Ziemi obecnie dzieje jest
z nią związane. Kiedy A. Hitler rozpowszechniał swoje przesłanie
nienawiści, ludobójstwa i ucisku, ludzie myśleli - to po prostu
szaleniec, ale ten szaleniec skrupulatnie realizował swoje plany. Są
osoby, które twierdzą, że był członkiem demonicznego kultu
powiązanym z UFO, sam często się chwalił, że ma kontakt z
pozaziemską cywilizacją. Niejasna jest również sprawa ze
znalezieniem jego zwłok w 1945 roku przez aliantów. Mówi się, że
jego zwłoki nigdy nie zostały znalezione, a jego samobójstwo było
wymyślone dla stłumienia masowej obsesji przed jego powrotem i
wybuchem nowej światowej wojny.
Wielu uważa, że pod powierzchnią ziemi żyje lepsza rasa ludzi, a my
jesteśmy postrzegani jako gorsze mutacje genetyczne, i żyją na
świecie ludzie, którzy mają z nimi powiązania, i twierdzą, że czas
oczyścić z nas ziemię. Hitler szukał podziemnego świata ... teraz
pytanie: czy go odnalazł?
Kim naprawdę był Hitler?
Hitler prawdopodobnie znał władcę tego świata - szatana i jego
armię, którzy byli z pozaziemskiej rasy, przedstawiał ich jako
istoty o blond włosach i bardzo jasnych niebieskich oczach., miał
obsesję na punkcie rasy Arian. Technologia Hitlera nastawiona była
na manipulowanie umysłami ludzkimi, to było widać w narodzie
niemieckim. Często, kiedy jeszcze byłam młodą dziewczynką
zastanawiało mnie jak ludzie byli mocno wpatrzeni w Hitlera, jakim
był dla nich autorytetem, i kiedy dorastałam ciągle mnie to
intrygowało, nawet zastanawiałam się, czy nie stosował rodzaju
jakiejś hipnozy, skoro ten naród był tak zaślepiony.
Dzisiaj już co
do tego faktu nie mam wątpliwości. Już od 1933 roku mieli ciężką
wodę, czujniki podczerwieni i wiele innych zaawansowanych
technologii. W listopadzie roku 1949 ukazał się bardzo intrygujący
artykuł w ówczesnej prasie: „naziści zeszli do podziemia”, i co
jakiś czas pojawiała się w prasie notatka; „Hitler nie umarł”.
Wiadomo, że hitlerowcy wyprodukowali na świecie potężną ilości
negatywnej energii, która szalała po całym świecie zbierając
śmiercionośne żniwo. Wszystkie energie wibrujące na niskim poziomie
częstotliwości prowadzą do choroby umysłu.
Nikt nie może zbyt długo
żyć na takiej fali, aby nie dostał „kopa” w mózg. A my na świecie
mamy coraz więcej wyrafinowanych sposobów na szybką jazdę umysłu, i
coraz więcej ludzi z chorobami psychicznymi ... co jakiś czas
dochodzi coś nowego, w konsekwencji taki stan ludzkich umysłów rodzi
nienawiść, agresję, i inne wypaczenia, i to we wszystkich
dziedzinach życia, nawet w duchowych. Jesteśmy każdego dnia
podsycani dziwnymi utworami muzycznymi, w radio, TV, a nawet na
zakupach, do których przygrywa nam ogłupiająca muzyka. Rzadko można
już spotkać spokojną i relaksującą muzykę w publicznych miejscach,
nawet w kościołach zastępuje się piękną i spokojną muzykę na
elektroniczną. W swoim czasie już Lenin powiedział: „ muzyka jest
tym narzędziem, który łatwo doprowadzi do demoralizacji ludzi.”
W satanistycznych rytuałach ważne są ofiary. Znane jest na świecie
święto „uczta dla bestii”, która odbywa się co 28 lat, miało miejsce
w roku 1982, obecnie 29 kwietnia 2011, kiedy dzień ten był
naznaczony królewskim ślubem z udziałem wszystkich hierarchii
Iluminatów. Ciekawostka: A. Hitler i Ewa Braun pobrali się również
29 kwietnia. Książę Wiliam oświadczył, że nie będzie nosił obrączki,
która ma symbolizować jego małżeństwo z Kate Middleton.
Obrączka symbolizuje małżeństwo, a powszechnie wiadomo, że Iluminaci
chcą zniszczyć rodzinę.
Dlaczego ich ślub odbył się w kościele?
Sataniści przestrzegają chrześcijańskich rytuałów tylko z jednego
powodu, aby zepchnąć je w dół, zaniżając w nich wszystkie prawdziwe
wartości łącznie z sakramentami i symbolami, które zawsze pomagały
ludziom. Przyszły król jest symbolem i wzorcem ludu. Należy się
spodziewać, że od tej pory coraz więcej par postąpi podobnie.
Zaręczynowy pierścionek Kate; dostała taki sam pierścionek z
niebieskim szafirem jak księżna Diana. Szafir jest kamieniem planety
Saturn.
Fritz Springmeier (z 13 linii krwi iluminatów) pisze:
„Saturn jest ważnym kluczem do zrozumienia długiej tradycji tego
starożytnego spisku. Wcześniej znany był Rzym jako miasto Saturna.
Saturn odnosi się do Lucyfera.”
W starych okultystycznych słownikach Saturn wiąże się ze złem.
Szafir jest bardzo ważny w kręgach satanistycznych. Tak na ten temat
wypowiada się osoba (wyżej wymieniona), wychowana w rodzinie
satanistycznej, która często była wykorzystywana seksualnie w
dzieciństwie. Była uwikłana w seksualne szkolenie BETA, programowana
i wprowadzana do pracy w branży dziecięcej pornografii. Kiedy była
starsza zauważyła, że na Boże Narodzenie grając w różnych
satanistycznych sztuczkach otrzymywała od swoich „pracodawców” złoty
naszyjnik w kształcie serca z małym kamieniem szafiru, a do tego
taką samą bransoletkę.
Książę Wiliam i Kate wybrali datę ślubu na 29 kwietnia, kiedy
planeta Saturn jest w Wadze, podobnie jak Wiliama rodzice, książę
Karol i Diana, których ślub odbył się 29 lipca 1981 roku. Numer 29
przypisany jest planecie Saturn. W numerologii zwany jest karmą
Hioba, ponieważ jest naznaczony 29 latami cierpień i niepowodzeń w
życiu. Ludzie którzy przychodzą z nim na świat muszą zmagać się z
bardzo ciężką karmą, próbą. Nic im nie idzie łatwo, ponieważ te
energie zawsze je spychają na negatywny biegun. Nie mniej kiedy ten
okres zwycięsko przejdą będzie im później sprzyjało wyjątkowe
szczęście. Kiedy się im poddadzą, przyniesie im to ulgę, ale polecą
na na fali zła. Warunek: muszą zmierzyć się z negatywnymi energiami
i je przekształcić w pozytywne. Obecnie kiedy po 30 latach powrócił
Saturn odbył się następny królewski ślub, tym razem już Wiliama,
syna Karola i Diany. Oznacza to, że obie te pary będą miały wpływ
Saturna/Venus na ich małżeństwa. W przeciwieństwie do swoich
rodziców wykres małżeństwa Wiliama - jest powrotem Saturna, zdaniem
astrologów oznacza powrót do przeszłości i kończy pewne niekończące
się kompromisy pomiędzy tymi dwoma parami i ich małżeństwami.
Diana była ofiarą męczeńskiego małżeństwa, zanim tragicznie zginęła
w roku 1997. Kate jest kosmologicznie dostosowana do niej, dostała
taki sam pierścionek zaręczynowy (przypadek?), który przecież nie
zwiastował dobrego małżeństwa. W przypadku Kate może to być wątpliwy
powód do świętowania, może też obawiać się o swoje małżeństwo i
swoje szczęście.
Dzień 29 kwietnia - uchodzi za dzień satanistycznego święta, które
odbywa się między 26 kwietnia i 1 maja, powiązane jest z seksualnym
obrządkiem ofiar kobiet, w wieku od 1 - 25 lat życia. Noc Walpurgi,
Roodmas dzień jest 30 kwietnia i składa się w tym dniu ofiary ze
zwierząt lub ludzi. „Beltane Eve” (wigilia Beltana - Beli, Belenus
("lśniący"), jest rytuałem płodności. Satanistyczny weekend
zaznaczony jest królewskim ślubem, ucztą dla bestii, która odbywa
się co 28 lat z udziałem przywódców Iluminatów z całego świata. Jest
to wyrafinowany poziom uroczystości.
Biorąc pod uwagę, że nasi przywódcy są praktykującymi satanistami,
to nie przypadek, że królewski ślub odbył się w satanistyczne
święto. Patrząc na te wydarzenia muszą być brane pod uwagę konotacje
satanistyczne. Iluminaci nie żenią się z miłości i radości tworzenia
rodziny. Czczą brudne bóstwa i umyślnie czynią zło.
cdn...
19 July 2011
WIESŁAWA