Otwieranie pionowych kanałów i
ponowne połączenia, aktywacja ciała świetlistego już o
wyższej częstotliwości, otwieranie serca na wyższym
poziomie, ciał emocjonalnych, duchowych, genetyczne
uzdrawianie.
Na Ziemi trwa wielki proces, jaki się odbędzie za pomocą
Niebieskiego Promienia, kiedy ten zacznie jeszcze mocniej
wpływać na Ziemię i ludzkość.
Biały Wielki Lew znajduje się w 12D, to centrum energii,
czyli węzeł gwiezdnych wrót. Stabilizuje 12 głównych linii j
jest połączony z Siatką Złotego Orła, która jest
zakotwiczona na Ziemi, na Bliskim Wschodzie, dokładnie
Irak/Iran. Nikomu, kto chce usilnie przejąć ten teren, nie
chodzi o zapewnienie tam „dobrobytu i bezpieczeństwa”, tylko
o własne wpływy na tym terenie... dokładnie chodzi o tą
gwiezdną bramę. To są gwiezdne wrota 10D. To drakonianie
chcą za wszelką cenę kontrolować ten teren poprzez Siatkę
Złotego Orła, która jest obecnie intensywnie naprawiana prze
ziemskich Strażników. Poprzez tą siatkę jej ziemscy
kontrolerzy, mogą mieć dostęp do siatki w Gizie (4D),
dokładnie do Sfinksa, i ściągają na Ziemię posiłki z Oriona
wrogich nam intruzów, którzy zniewolili Ziemię.
Siatka Złotego Orła jest połączona z ptasimi ludźmi
(wystarczy się lepiej przyjrzeć egipskim hieroglifom), to
Ceresi z harmonicznego wszechświata Lira-Vega., umieszczeni
są w naszej Tarczy Plemiennej, ponieważ mamy genetyczne
pokrewieństwo i w ten sposób mamy dostęp do Złotego Zakonu.
Kiedy Drako-reptilianie przejęli wrota 10D, umieścili tam
swoją technologię (Egip i tereny Irak/Iran) i postawili na
straży mrocznych, upadłych Serafinów. To wszystko rozbija
się o galaktyczne klucze, o dostęp do nich. Tam też Annunaki
intensywnie mieszali w ludzkiej genetyce; to wszystko działo
się w irańskich gwiezdnych wrotach.
Upadli aniołowie zostali spolaryzowani w swojej negatywnej
formie, ich cieniste ciała Rasha zostały zniekształcone,
stąd nie są już doskonałymi bytami, zbyt mocno połączyli
własne ciała z gadzimi i stali się demoniczną rasą.
Rasha Ciało, jest naszym oryginalnym szablonem czarnej
materii, które łączy się z podstawowym szablonowym ciałem
ciemnej materii, jest podstawowym poziomem ciała
świetlistego, czyli fundamentem. Jest to żelowe ciało, które
zawiera 15 warstw spacji i linii, które mogą być szyfrowane
przez Aurorę za pomocą magnetycznych sił dźwiękowych. Kiedy
warstwy ciemnej materii (Rasha ciało), zaczyna się
aktywować, buduje energię właściwej siły życiowej i zaczyna
krążyć w naszych ciałach, więcej życiowej energii, która
będzie wynosić naszego dusze na wyższe poziomy... oczywiście
bardzo ważna jest tu siła energii duchowej. To za pomocą
tego ciała możemy ją wznosić, za pomocą podstawowych tonów
dźwiękowych, które wyrównują ciemną materię poprzez zestawy
kryształów, które muszą być wprzódy naprawione, które zaczną
rezonować z naszym sercem, umysłem, i Ciałem Boga.
Ciało Rasha jest potrzebne i niezbędne, aby uruchomić klucze
(kody świetliste), potrzebne do szyfrowania pierścieni
(piasty Markaby) już w ogniowych komorach osobistego ciała
Rasha. To jest już Święta Obecność Boga w ludzkim ciele,
tzw. „Hostia Wniebowstąpienia”... i kto chce wniebowstąpić,
bez tej Hostii nigdzie się nie wzniesie. Nasze ciało musi
przebudzić się do tego poziomu.
Annunaki kontrolowali irańską bramę od czasu Atlantydy za
pomocą kontroli umysłu, tzw. fałszywego króla tyrani, to
jest od tamtej pory cały kolektyw, który podąża fałszywą
osią czasu... i od tysiącleci przejęli kontrolę nad tymi
siatkami (Białego Wielkiego Lwa i Złotego Orła), które
negatywnie odwrócili i uszkodzili... dlatego na Ziemi
rozegrało się tyle ludzkich dramatów, wojen, brak
zrozumienia, zablokowana jest duchowa wiedza, oddziałują na
ludzkość inne siły...
ale głowy do góry, żyjemy w czasach, że na ludzi zaczynają
oddziaływać już inne siły - Boży Plan, ponieważ Bóg pozwoli
znieważać swoje dzieci tylko do pewnego czasu. One są pod
jego opieką. I pisze Biblia, Bóg to wszystko widzi i w swoim
czasie upomni się o swoje dzieci. Nie pozwoli bez przerwy
rządzić fałszywemu królowi tyranii i fałszywym aniołom spod
pieczęci 666, różnie się nazwali i rozstawili swoje fortece
na całej Ziemi... ale wszystko jednak do czasu. Co prawda
archonci, armia króla tyranii ciągle dokazuje, ale ich siły
słabną, pokazuje nam to obraz Ukrainy. I kto myśli to widzi,
co tam naprawdę się dzieje?!
To też pokazuje - kim naprawdę my jesteśmy, anielskimi
ludźmi... a ich władza nad nami wkrótce się kończy, odbędzie
się wszystko według Planu Boskiego, nasz boski cel i nasze
przeznaczenie są zupełnie inne.
Negatywne siły były jakąś częścią naszego życia, naszej
duchowej ewolucji i mieli czasowe pozwolenie od Boga na
nasze inne doświadczenia... ale oni za mocno się zadomowili
i sami zaczęli naśladować Boga, więcej chcą być lepsi od
Niego. Tak czy owak, to już jest końcówka, jak długo jeszcze
oni chcą utrzymać te swoje fortece ... bo ludzkość powoli
wychodzi z tego odrętwienia, tej demonicznej hipnozy, już
czujemy na swoim polu świetlistym ich łapy i umiemy w porę
zareagować... już nie upajamy się do nieprzytomności ich
słodkim, lecz zatrutym winem. Już nie jesteśmy łasi na ich
smakowite przekąski... a kto jeszcze to czyni, znaczy,
jeszcze mocno śpi! Tylko niech nie prześpi tej godziny,
kiedy wróci prawowity gospodarz... bo zamknie się brama ...
i da cyt... jak w samolocie, zamyka się bramka i maszyna
startuje, nie zabiera spóźnialskich. Idziemy za swoją
prawdziwą naturą i kończy się fałszywa władza i tyrania...
pod płaszczykiem wszystkich tych słodyczy.
Ludzkość może wszystko przezwyciężyć tylko świadomie i nie
okłamując się, nie stwarzając wokół siebie sztucznego
szczęścia, dobrobytu, miłości ... to słabe paliwo na nową
ziemię. Przede wszystkim trzeba przezwyciężyć swój umysł i
to walka z nim bywa gorsza niż z chordą demonów. Trzeba tu
zniszczyć granice nienawiści i całe pole zamienić w miłość i
wzajemne zrozumienie. A tylko miłość może stopić te granice
i taki człowiek zmartwychwstaje.
Póki co, Wielki Biały Lew i Siatka Złotego Orła muszą
odwrócić świadomość, jeszcze nie połączyły 3 sfer swojej
siatki, nie ma więc wiązki światła potrzebnej do przejścia,
brakuje mu tych piast, które zapalają ten wielki piec
hutniczy w ciele Rasha i budują jeszcze większy pojazd... i
ta rakieta nigdzie nie poleci. Ciągle demoniczne siły mają
swoje bramki i używają własnej władzy i technologii (Malta,
Vatykan... i inne)... i ciągle jest zablokowana lemuryjska
oś czasu ze Świątynią Białego Lwa Anuhazi w gwiezdnych
wrotach Lutni.
Łuk Matki jest jednym z Punktem Zerowym i bezpośrednio łączy
się z Aurorą, co daje początek Stworzeniu i ponownemu
szyfrowaniu tego wszechświata. Dzięki temu można dokonać
odrodzenia utraconych królestw. To jest częstotliwość
Akwamarynowego Kielicha prawdziwych naszych Rodziców i
opiekunów... jest także wodnym bijącym sercem, aby odzyskać
Siatkę Białego Lwa i Złotego Orła i uzdrowić upadłe istoty
Niebieskiego Płomienia (anielskich ludzi).
To nasza Kosmiczna Matka jest zacięta obrończynią swojego
potomstwa i przychodzi z pomocą uwięzionym w tych
piekielnych światach, gdzie zostały umieszczone. Wszystkim
tym, którzy potrzebują pomocy i będą do niej wołać, udzieli
jej!
Matka Łuku to zasada dźwięku, przynosi na planetę mądrość,
odzyskujemy mózg i pamięć. Od tysiącleci zapowiadane jest
Drugie Przyjście Chrystusa i pisze rozległe na ten temat
Biblia... ale mało ludzi, chce ją właściwie zrozumieć... bo
nie mają w sobie tych właściwych kluczy zrozumienia.
„Niebo otwarte i oto Biały Koń...”, tutaj Biblia odnosi się
do Pegaza, bo to jedyny Biały Koń na niebie.
„I widziałem otwarte niebo a oto biały koń, a Ten, który na
nim siedział nazywa się Wierny i Prawdziwy, gdyż
sprawiedliwie sądzi i sprawiedliwie walczy.” (Obj. św. Jana
19,11).
Ale czy gwiazdozbiór Pegaza ogranicza się tylko do Nieba?
Jest w ludzkim ciele miejsce, nazywa się hipokamp... kto zna
dobrze anatomię ciała duchowego człowieka, ten wie, do czego
jest przypisana ta część ciała, nie tylko jako fizycznego
organu, także jego duchowej funkcji. To słowo „hipokamp”, znaczy
„konik morski”... i zarazem nasza pamięć w nas, ta część
mózgu odpowiada za naszą pamięć... nie tylko na planie
fizycznym, także na duchowym.
Pegaz jest połączony z Mnemosyne, która jest boginią
pamięci. I ta wiedza została uwieczniona w greckiej
Mitologii. Pegaz jest podłączony do Muzy, wspólnie otworzyli
swoją fontannę (Hippocrene) na górze Helikon.
Muzy to wzorce myślowe, części naszej ludzkiej psychiki,
świadomość tego, jak się zamanifestować w tym życiu.
Pegaz to biały koń, który spowodował, że fontanna poszła w
ruch, spiralna energia, zwana Kundalini, która wytryska u
podnóża Helikonu, zwinięty spirany wąż i wznosi się do góry,
i w swoim czasie dociera do mózgu, czyli budzi się
przebudzona Muza, a raczej Muzy, już razem połączone na 3
dolnych poziomach, a te wspólnie przebudzone przenoszą
człowieka w stan Oświecenia... I jak to wszystko jest
połączone, ale wszystko prowadzi do jednego!
Pełna harmonia wewnątrz i na zewnątrz... to już... Mistyczny
Pegaz
- biały koń kopnął człowieka swoim kopytem w głowę i
wytrysnęła z niego fontanna.
Toteż ten Pegaz jest symbolem naszego czasu, nowej
Świadomości Chrystusowej, która zrodzi na Ziemi nową
cywilizację... nowy świat... nową epokę.
Kiedy Zeus jeździł na grzbiecie Pegaza, błyskawice
przecinały niebo... to oznacza oświecenie.
A teraz powróci na białym koniu Jezus Chrystus, hipokamp w
mózgu, to miejsce naszej pamięci, które w tym czasie, kiedy
i człowiek zostanie kopnięty w głowę... zrozumie to
wszystko! Dotrze do niego ta nowa świadomość.
Syn człowieczy, jak błyskawica ze Wschodu na Zachód, czyli
... od półkuli prawej do lewej... oświecenie... i nie jeden
raz uczulam was na to przejście... wprzódy poczujemy
symptomy naszego przebudzenia po prawej stronie ciała, a
później w tym samym miejscu, symetrycznie po lewej stronie.
I tu niepotrzebny jest żaden lekarz, bo on się na tym nie
zna... tylko zrozumienie, które już wypływa z tego
człowieka. I to jest właściwy kierunek naszego przebudzenia
a później naszego oświecenia.
I Zeus rzucał piorunami z Pegaza... i takie pioruny lecą w
głowie, znaczy jedziemy dalej na takim Pegazie.
W centrum hipokampa mózgu jest organ o nazwie Ammons Horn..
i mamy w Biblii werset... "to mówi ten, który jest Amen,
świadek wierny i prawdziwy, początek stworzenia Bożego." (Obj,
św. Jana 3:14)
Drugie Przyjście jest odnowieniem pamięci:
-kim jesteśmy
-skąd przychodzimy
- i gdzie idziemy...
czyli człowiek zrodzony z nowej świadomości, z nowych pól
elektromagnetycznych, jakie do tej pory światu nie były
znane. To wszystko to niezwykle inteligentne sygnały słońca
w nas...
„I ujrzałem otwarte niebo i oto biały koń..." (19,11)... i
często wam pisałam... kiedy otwiera się w nas nowa
pamięciowa przestrzeń, wprzódy pojawia się w głowie
świetlisty blask, jasna przestrzeń, jakby bardzo jasny
horyzont na niebie... i prawie w tej samej sekundzie widzimy
niezwykle białą przestrzeń pod sufitem w naszym
pomieszczeniu, a w tej przestrzeni między jednym i drugim
widzimy multum zapalających się na złoto punktów... przed
tym wydarzeniem słyszymy w głowie potężny huk... a następnie
zapala się potężna błyskawica... nie jeden raz pisałam,
pojawia się wprzódy grzmot, później światło, podobnie jak
przed burzą, ale w tym przypadku widzimy to odwrotnie,
wprzódy błyskawicę i czekamy na grzmot. Długo mi zeszło
zanim rozszyfrowałam tą odwróconą działalność naszego
osobistego Pegaza... czyli w naszej głowie została
przywrócona nasza elektromagnetyczna siatka i wszystko
zaczyna działać tak, jak powinno działać. Zeus ustąpił
miejsce Pegazowi, który przyjdzie z obłoków... tak się
objawi.
A my musimy znaleźć to połączenie w mózgu, które jest
hipokampem, abyśmy znaleźli swój pokój pełen światła... i
też pisałam, często siadam w nocy na łóżku, tak normalnie
jest w nim wszystko widoczne, można poruszać się po pokoju
bez zapalania światła... a ja widzę wokół mnie tylko białą
mgłę, wszystkie przedmioty gdzieś dematerializują się,
znikają, podobnie jest, kiedy wieczorem wychodzą na korytarz
w budynku, w którym mieszkam,... dziwna mgła zalega w tej
przestrzeni... i pytam ludzi, czy ty to widzisz? Zdziwieniu
odpowiadają... nie, przebadaj oczy.
Póki co odnajdźmy spokój pod ochroną Łuku Matki, pod jej
niebieskim płaszczem... ale kiedy już zakotwiczysz się w tym
białym koniu (połączenie z polem morfogenetycznym w Pegazie,
na tym poziomie), gwiazdy ci podpowiadają i prowadzą
dalej... a Święta Matka łączy swoją wibracją dźwiękową ze
Światłem Ojcem Niebieskim, obie te siły zmartwychwstają,
odradzają się we wszystkich formach materii... poprzez swoją
siłę dźwięku, koloru i transmutują miazmatyczne szczątki w
antycząsteczkowym świecie. To potężna siła oczyszczająca
przynosząca spokój i pokój w każdej niespokojnej chwili.
Łuk Matki, pokój dźwiękowy płynnych fal akwamarynowych, to
najlepsze uzdrowienie dla naszego ducha, wszędzie tam, gdzie
negatywne emocje i traumy... więc poproś Ją, naszą Świętą
Matkę... to kotwica Transharmonicznych Bram i Filarów, aby
cię poprowadziła przez te twoje bramy tranzytowe.
Łuk Matki - 13 Filar, który prowadzi do pól
Wniebowstąpionych Mistrzów Promieni Tęczy i do Aurory.
Wniebowstąpienie polega na odzyskaniu Zasady Chrystusa i
Matki, poprzez łączenie się z Aurorą i budowanie stacji
komunikacyjnej Triady w celu połączenia się z Kryształową
Gwiazdą
... tutaj już zadziała kryształowa świadomość, która jest
kryształową świadomością... a lustrem kryształowej
świadomości jest krystaliczny kalejdoskop... i w naszym
świecie pojawiają się obrazy nie z tego świata, jakich
jeszcze człowiek nie widział.
„Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, co Bóg
zgotował dla człowieka...”
Od czasu inwazji egipsko-sumeryjskiej Promie Aqua Niebieski,
na Ziemi był rozdrobniony, fragmentaryczny, obecnie jest
scalany przez Melchizedeków i ponownie rozpalany na Ziemi w
wielu Bramach Łuku Matki, aby otrzymać dostęp do filaru
dźwięku, czyli kosmicznego eteru, który otworzy 13 Bramę do
Okna Neutronowego, które połączy nas z Aurorą i Kryształową
Gwiazdą i Słońcem Akwalinowym. To wszystko wyprowadzi nas z
tego Wszechświata i Punktu Zerowego.
Pegaz narodził się, gdy grecki bohater Perseusz odciął głowę
potworowi - Meduzie... to z tej bezgłowej szyi wyskoczył
Pegaz wraz ze swoim bratem Chrysaorem.
Pegaz to nie był zwykły koń, miał skrzydła i umiał fruwać...
skrzydła - połączenie dwóch półkuli mózgowych... i mógł się
za pomocą tych skrzydeł wznieść.
Pegaz jest jeszcze rzadszy niż jednorożec, ponieważ jest
nieśmiertelny, w dodatku ma mistyczne moce. Jego imię
pochodzi od „pege”, czyli fontanna. Legendy mówią, gdy Pegaz
uderzył kopytem w Ziemię, wytrysnęła fontanna... stworzył
pioruny i błyskawice... to mistyczny skrzydlaty koń,
reprezentuje wolność, siłę i transformację.
Pegaz łączy Niebo i Ziemię, człowieka i Boga, wszystko w
jedno Królestwo Niebieskie - Ducha i Gaję, aby połączyć
wszystkie królestwa.
Pegaz może uderzyć kopytem w ziemię, aby stworzyć źródło
wody, które da innym uzdrowienie, może napełnić inne
kielichy, aby ludzie mogli wznieść się wysoko!
A nowa już Gaja będzie obfitym źródłem tankowania... ale już
nie tą ziemską ropą i gazem, o którą jest na ziemi tyle
walki, wojen, nieporozumień, śmierci... tylko krystaliczną
wodą i kosmicznym eterem... ale i ty musisz się z tym
źródłem połączyć, nie zabiegać o te ziemskie bogactwa.
Gwiazdozbiór Pegaza jest jednym z najstarszych Konstelacji
na nocnym niebie. Pisał już o tym Ptolemeusz w II wieku.
Vancouver
5 Aug. 2023
WIESŁAWA
|