MIECZ PRAWDY

DOM PE£EN ¦WIAT£A

Ka¿dy cz³owiek nosi w sobie ¶wiat³o.
Ty te¿ masz ¶wiat³o w sobie - wewnêtrzne ¶wiat³o.
Jedni ludzie ¶wiec± rado¶ci±,
inni utrzymuj± promyk nadziei,
jeszcze inni przesy³aj± blask mi³o¶ci.
Wiêkszo¶æ ¶wieci entuzjazmem i pozytywn± energi±,
ale s± i tacy, którzy wygl±daj± jak ciemna noc.

Wczoraj, kiedy wysz³am z Hospicjum, ju¿ przed budynkiem podesz³a do mnie pomagaj±ca tam wolontariuszka, spojrza³a na mnie i rzek³a: „daj mi haka, czujê tak± potrzebê aby¶ mnie przytuli³a”. Da³am siê przytuliæ i te¿ j± objê³am swoim ramieniem... mia³a ³zy w oczach.

Wiem, ¿e jej po¶wiêcenie jest bardzo ciê¿kie, bezinteresownie pracuje w¶ród umieraj±cych ludzi, którzy tam przychodz± ka¿dego dnia wiedz±c, ¿e jest to ich ostatnie ziemskie miejsce. Czekaj± na swoje odej¶cie, czêsto w wielkiej rozterce, cierpieniu, czasami pogodzeni... ale ju¿ bez ¿adnej nadziei na jakikolwiek ¿ycia cud. Nagle siê pojawiaj± i nagle znikaj±... i uruchamiaj± w mi³osiernych sercach wielki ból.

Cz³owieka rany goj± siê ³atwiej po ka¿dej operacji ni¿ po stracie bliskiej osoby... a ¿ycie musi toczyæ siê dalej... odesz³a ca³a nadzieja, pozosta³ tylko smutek i s³owa tych, którzy ju¿ od nas odchodz± i brzmi± jak echo... „zapamiêtaj mnie”... „czasami o mnie pomy¶l, kiedy ja bêdê ju¿ wszêdzie”.

W tym ostatnim miejscu czêsto znajduj± siê ludzie, których w takiej chwili nikt nie mo¿e potrzymaæ za rêkê, wesprzeæ sercem a ta droga jest wówczas jeszcze trudniejsza, kiedy nie masz z kim porozmawiaæ o tym co czujesz...

i jak wysoko ¶wiadomi s± ludzie, którzy maj± odwagê aby z w³asnej woli towarzyszyæ tym osobom w przej¶ciu tego ostatniego mostu... jakim wspó³czuciem trzeba mieæ wype³nione serce...

i jaka w tym cz³owieku pozostaje g³êboka kontemplacja na temat ludzkiego ¿ycia - jakie ono jest ulotne, jeste¶my jak dym, czasami znikamy szybciej ni¿ krople rosy na s³oñcu... i mo¿e nas bêd± pamiêtaæ... albo szybko zapomn±.

Jaka¿ piêkna i silna jest ta dusza, która stoi nad ¶miertelnym ³o¿em, patrzy jak inna dusza opuszcza ¶wiat i idzie do swojego miejsca przeznaczenia.

Takie odchodz±ce osoby trzeba utuliæ, daæ im zobaczyæ swoje jasne ¶wiat³o i pozwoliæ siê ogrzaæ w jego ciep³ym blasku.

Tymi s³owami chcê oddaæ ho³d tym osobom, które wspomagaj± swoj± bezwarunkow± mi³o¶ci± ziemskich podró¿ników na ich ostatniej drodze ¿ycia.

I wygl±da to na koniec,
na zachód s³oñca....
a w rzeczywisto¶ci dusza jest wolna,
idzie do nowego ¿ycia...
i nie wolno w to w±tpiæ,
¿e po drugiej stronie tej niewidzialnej kotary jest pustka.
Kiedy cz³owiek zna Boga jest wolny
i nie ma dla niego narodzin i ¶mierci.

Ludzie budz± w sobie czyst± ¶wiadomo¶æ
kiedy trzymaj± swoje my¶li skoncentrowane na ¶wietle a nie na ciemno¶ci.

Pamiêtaj, ¿e jeste¶ czê¶ci± ¬ród³a,
które jest ¦wiat³em i Mi³o¶ci±...
i s± ludzie, którzy widz± t± ¶wiat³o¶æ...
i s± ludzie, którzy widz± tylko ciemno¶æ...
i s± ludzie, którzy widz± jedno i drugie,
tacy, którzy s± w stanie zobaczyæ jednocze¶nie obie strony.

Ka¿dy dzieñ ¿ycia jest powrotem do ich korzeni - w³asnej duszy,
staj± siê stró¿ami Boskiego ¦wiat³a.
I ka¿dy dzieñ ¿ycia przybli¿a ich duszê
do Potê¿nego ¬ród³a, sk±d wyp³ynê³a na Ziemiê
aby budowaæ swoje nowe ¿ycie.

Kiedy nastêpuj± w tobie zmiany ¶wiadomo¶ci,
znaczy, jeste¶ na ukoñczeniu ziemskiej szko³y,
ju¿ nie pragniesz pieniêdzy, osobistego zysku,
¿yjesz dla innych, którzy potrzebuj± tylko twojego ¶wiat³a, haka...
to jest ju¿ czas - pragniesz nowej szko³y - o¶wiecenia.

Przesuwasz siê z mroku nie¶wiadomo¶ci,
które jest oparte na strachu, zamkniête w twardych ramach,
pogr±¿one w negatywnych emocjach
w ¶wiat³o ¶wiadomo¶ci,
które jest oparte na mi³o¶ci, odwadze, mi³osierdziu i wspó³czuciu...
w³±cza siê twoje wewnêtrzne ¶wiat³o, które rozprasza ciemno¶ci.

W³±czasz w³asny strumieñ duszy,
kierujesz energiê do swojego serca
aby zamanifestowaæ co masz w sobie najwa¿niejsze,
a mianowicie bezwarunkow± mi³o¶æ!
Ka¿da dusza jest zdolna zamanifestowaæ ¿ycie.
Ka¿da ma swój potencja³
i chocia¿ ciê¿ko przedziera siê przez czarny mu³ ¿ycia
potrafi wyfrun±æ do ¶wiat³a,
poniewa¿ jest promieniem stworzonym z Boskich Mocy,
zdolna do dawania i przyjmowania mi³o¶ci.
Jest unikalna, jedyna na ca³ym ¶wiecie,
tylko jedno w kosmosie jest takie ¶wiat³o jak twoje!

Tote¿ znajd¼ swoj± duszê w ciemnej nocy,
uwolnij j± i pozwól przej¶æ jej do ¶wiat³a.
Ona zna swoj± drogê, zna swoje przeznaczenie,
nie musisz jej udzielaæ ¿adnych instrukcji,
po prostu j± uwolnij i pozwól jej dzia³aæ!

Nadszed³ czas, aby u¶wiadomiæ sobie:
kim jeste¶ i co chcesz od ¿ycia?
A przede wszystkim
czy twoje obecne przekonania przynosz± ci szczê¶cie?

W ten sposób rozpocznij edukacjê duchowej m±dro¶ci,
obud¼ siê na rzeczy, które ciê straszy³y, ogranicza³y przekonania...

kiedy wewnêtrzne ¶wiat³o wype³ni twoje serce
twój „dom” wydaje siê cudem, jest pogodny i piêkny.

Ca³e ¿ycie zale¿y od twojego wyboru
ale doznasz prawdziwego cudu tylko wówczas
kiedy wyci±gniesz duszê z ciemno¶ci w ¶wiat³o¶æ
i zatwierdzisz w sobie swoje wewnêtrzne ¶wiat³o!

Namaste

Vancouver
13 July 2013

WIES£AWA