Niszczycielska globalna burza niszczy wszystkie naturalne elementy
życia. Jeszcze nigdy na świecie nie mieliśmy takiego zniszczenia, w
każdym elemencie życia: w ziemi, powietrzu, pożywieniu, i w ciałach
istot żywych.
Sama natura nie łamie swoich praw, łamie je tylko człowiek i
bezlitośnie gwałci przyrodę, która jest nieskończenie zjednoczona z
Bogiem.
Nasze ludzkie nieszczęścia: ból, cierpienie i wszystkie upokorzenia
wynikają z zakłócenia natury, nasza dusza jest osaczona i ma
stłumiony prawdziwy naturalny instynkt i to nie Bóg nas karze, tylko
człowiek robi zamach na samego siebie. Strzela sobie samobója, sam
sobie wstrzykuje trucizny.
Już dawno temu wielki ojciec medycyny Hipokrates powiedział:
„Człowiek, który
jest nieobeznany z astrologią zasługuje raczej na miano błazna
aniżeli lekarza.”
Do późnych lat w XVII wieku praktyki astrologii były ściśle związane
z medycyną. Lekarze podążali za naukami Hipokratesa określając
diagnostykę medyczną przez mapę urodzenia.
Istota żywa - osoba natury, jak wynika z jej wykresu urodzenia
reaguje mocniej na niektóre choroby, które wynikają z zakłóceń
czterech elementów (zwanych przez Hipokratesa - „humorów”).
Hipokrates wierzył, że człowiek składa się z czterech elementów:
ognia, ziemi, powietrza, wody. Jeśli w ciele występuje zakłócenie
równowagi tych czterech elementów pojawia się choroba. Leczył je
przez zastosowanie przeciwieństwa. Drugim lekarzem, który proponował
korzystanie z wiedzy astrologii w leczeniu chorób był Klaudiusz
Galean (130 r p.n.e.). Uważał, że księżyc i jego zależność do innych
planet ma wpływ na ludzkie zdrowie. On także opierał swoją medyczną
teorię na czterech elementach i tak leczono ludzi do XVII wieku,
dopóki Paracelsus nie zaczął krytykować swoich poprzedników,
wielkich autorytetów medycznych.
Hipokrates najprawdopodobniej był uczniem Herodikusa ze Świątyni
Marzeń na wyspie Kos, greckiego lekarza z V w. p.n.e. To on już
leczył za pomocą dobrej diety i masaży ciała przy użyciu korzystnych
ziół i olejków. Jego teorie są uznawane za podstawy medycyny
sportowej. Uczył czym jest gimnastyka i zalecał swoim pacjentom
długie spacery.
Hipokrates obserwował ciało ludzkie i kojarzył różne części ciała z
planetami i dwunastoma znakami horoskopu, stąd rozpoznawał choroby,
lęki i podkreślał studentom , że kto nie rozumie związku planet z
ludzkim ciałem, ten jest głupi. Poza tym planety mają wpływ na wiele
roślin i ta znajomość jest wykorzystywana jako kodyfikacja
właściwości roślin do tworzenia ziołowych mieszanek stosowanych na
różne dolegliwości.
Ciało ludzkie i znaki horoskopu
1. Baran - głowa, twarz,
mózg, oczy
2. Byk - gardło, szyja,
tarczyca, drogi oddechowe
3. Bliźnięta - ramiona,
płuca, ręce, układ nerwowy
4. Rak - klatka piersiowa,
piersi, żołądek, przewód pokarmowy
5. Lew - serce, klatka
piersiowa, kręgosłup, górne części pleców
6. Panna - układ pokarmowy,
jelita, śledziona, układ nerwowy
7. Waga - nerki, skóra,
lędźwie, pośladki
8. Skorpion - układ
rozrodczy, narządy płciowe, jelita, układ wydalniczy.
9. Strzelec - biodra,
wątroba, nerw kulszowy
10. Koziorożec - kolana,
stawy, układ kostny,
11. Wodnik - kostki, łydki,
układ krążenia,
12. Ryby - palce, układ
limfatyczny, tkanka tłuszczowa
Terapeutyczne podejście Hipokratesa było oparte na mocy
uzdrawiającej natury. Według tej doktryny ciało zawiera w sobie
siłę, aby się ponownie zregenerować. Hipokrates wierzył w odpoczynek
i unieruchomienie jako główny element wyzdrowienia, które ma
kapitalne znaczenie w leczeniu wszystkich chorób. Ogólnie biorąc
terapia Hipokratesa była bardzo miła dla pacjentów, z którymi jego
studenci obchodzili się łagodnie, utrzymywali ich w czystości i
sterylności (stosowano tylko czystą wodę i czyste wino do
przemywania ran). Hipokrates był niechętny do podawania leków, które
były nieznane i mogły źle wpłynąć na chorego. Prowadził dokumentację
chorego, z której mogli korzystać inni lekarze. Zalecał kontrolować
puls, wygląd skóry, gorączkę, ból, ruch, mocz, kał i inne wydzieliny
ciała. Potrafił za pomocą pulsu powiedzieć, czy pacjent mówił prawdę
czy kłamał.
Hipokrates do leczenia wykorzystywał naturalne źródła, np.: owoce
cytrusowe kiedy w organizmie występował nadmiar śluzu. Wiedział, że
spożywanie właściwego pokarmu może ożywić chorego, tak jak i może
doprowadzić nawet do śmierci w przypadku niewłaściwej diety.
Podobnie określił kryzysy choroby, tutaj obserwował związek planet.
Każdy człowiek ma pewne fizyczne cechy. Istnieją jeszcze inne
rzeczy, które u każdego są charakterystyczne, jednym słowem każdy ma
swoje znaki i słabsze czy mocniejsze punkty. Również ruch i
położenie planet nie jest obojętne na życie człowieka.
Według Hipokratesa, jedzenie, picie, sen, ruch, a nawet miłość
cielesna, wszystko powinno być z umiarem, a wtedy ciało samo
znajdzie równowagę. Nauki Hipokratesa nic nie straciły na czasie, to
przyroda jest lekarzem, tam znajdujemy zioła, powietrze, wodę, glebę
o wyjątkowych właściwościach; zażywamy kąpieli, stosujemy
gimnastykę, która usuwa z ciała toksyny i nie ważne jak to się
nazywa: tai-chi, hatha-yoga, asany ... uczymy się prawidłowo oddychać,
odżywiać, stosujemy ruch, gimnastykę, to jest największa sztuka
medyczna i najbardziej szlachetna. Kiedy człowiek zakłóci tę
równowagę niechże sięgnie po stare jak świat nauki, które zawsze
towarzyszyły ludzkości i zawsze były sztuką uzdrawiania.
Stara jak świat ayurveda uczy jak przywrócić harmonię człowieka za
pomocą ziół, masaży, akupresury, właściwego odżywiania się,
oddychania, ćwiczeń. Każda religia powiela swoje sztuki przywracania
równowagi w zakłóconym ciele i w zachwianej duszy. W religii
chrześcijańskiej tej sztuki uzdrawiania uczył nas Jezus. Nakładał
ręce na chorych, przepędzał demony, a przede wszystkim uczył ludzi
współczucia i miłosierdzia dla wszystkich żywych istot. Dzisiaj
możemy powiedzieć: działał na poziomie serca. Wiedział, że takie
przywary jak nienawiść, brak wybaczania najmocniej rujnują człowieka
naturę zmieniając go w głaz, a tam dalej postępuje już tylko
ciemność.
Według filozofii Samkhya, która jest fundamentem Ayurvedy jest pięć
elementów: powietrze, ogień, woda, ziemia, eter, które tworzą trzy
zasady: vata, pitta, kapha (tzw. dosze). Każdy ma trzy dosze lecz w
różnym stopniu, chociaż z reguły jedna lub dwie dominują i tworzą
osobowość człowieka. W sumie od naszej doszy zależy jak funkcjonuje
nasze ciało. Równowaga wpływa na fizyczne, emocjonalne i mentalne
zachowanie.
1. Vata jest subtelną energią
związaną z ruchem, składa się z powietrza i eteru.
Z natury jest sucha, lekka, ma zimne cechy.
2. Pitta reprezentuje ogień i
elementy wody.
3. Kapha składa się z ziemi i
wody, wiąże się z ciężarem, zimnem, wilgocią.
W filozofii Samkhya kiedy ktoś się rodzi, jego życie pochodzi od
dwóch związków: Shivy i Shakti. W Ayurwedzie cała droga życiowa
uważana jest za świętą. Odnosi się do miłości, prawdy i istnienia,
to jest czyste źródło całego życia. Ayurveda jest nauką prawdy
wyrażaną w życiu. Termin Samkhya pochodzi od: sat - prawda, i khya -
wiedzieć.
Ayurveda to praktyka przejawiająca się codziennym życiem, która
postrzega związek człowieka z Uniwersum. Kosmiczna energia objawia
się we wszystkich żywych i martwych rzeczach. Jest źródłem istnienia
kosmicznej świadomości, która manifestuje się jako męska i żeńska
energia: Shiva i Shakti. Ci, którzy zrozumieli filozofię Samkhya
znają 24 zasady życia i rozumieją trzy guny.
1. Sattva - istota
2. Rajas - ruch
3. Tamas - bezwład.
Są to trzy podstawy wszelkiego istnienia:
Sattva jako kosmiczny intelekt
Rajas - aktywne i witalne siły życia w ciele.
Tamas - potencjalna destruktywna siła.
Najważniejszym tematem Ayurvedy jest odżywianie. Bierze się pod
uwagę indywidualną konstytucję i od tego zależy przyrządzanie
posiłków. Pożywienie w Ayurvedzie uznawane jest za lek, podobnie jak
indyjskie zioła i ostre przyprawy służą do przywracania równowagi i
usuwania toksyn powstających w wyniku złego trawienia.
Żywność musi być organiczna, świeża i możliwie lokalna. Ważne są
napoje i ich smak. Pożywienie i napoje muszą być właściwym pokarmem
dla tkanek. Dlatego w przygotowaniu żywności ważne jest zrozumieć
własną konstytucję, tak aby wiedzieć co dostarczać swojemu
organizmowi. Nie można wbrew własnej konstytucji spożywać żywność o
przeciwnych cechach. Nieprawidłowe łączenie składników powoduje
zwiększenie masy ciała, słabe trawienie, senność, zaburzenia
zastoinowe, zapalenia, nadkwasotę, a w końcu choroby.
Wiele przypraw w indyjskiej kuchni jest mocno pikantnych: kurkuma,
curry, imbir, kminek, kozieradka, kolendra, kardamon, między nimi są
też lecznicze zioła stosowane w ziołolecznictwie. Kurkuma niszczy
komórki nowotworowe (suplement znany jako curcumin, imbir leczy
stany zapalne).
Wszystkie te przyprawy gotowane codziennie poprawiają trawienie,
wchłanianie, asymilują żywność, wzmacniają apetyt, harmonizują
połączenie sześciu smaków (słodki, słony, kwaśny, gorzki, ostry,
cierpki). Indyjskie przyprawy leczą wiele chorób i są zalecane w
Indii przez najmądrzejszych lekarzy jako „kuchenna apteka”.
Według hinduskich wierzeń w tym życiu ma również miejsce przeszłe
życie, działa nasza karma, która wywołuje „karmashayę”, czyli
strukturę karmy, która ogarnia nasze fizyczne ciało. To tak jakby w
naszym życiu, w naszym ciele, zainstalowało się jeszcze jedno
oprogramowanie w naszej pamięci komórkowej. Karmashaya jest kodem
planetarnym, który określa z jednego poziomu życia do drugiego: kim
będziemy w każdym następnym wcieleniu. Daje nam cechy naszego
fizycznego ciała i nasze tendencje zachowawcze. Reguluje wiele
rzeczy w czasie naszej podróży i przestrzeni, które nazywamy życiem,
tutaj często nasze „Ja” kontroluje „niebo”. Karmashaya tworzy wolną
wolę i przeznaczenie.
We Wszechświecie istnieje wiele sił, nie tylko proste planetarne,
poza tym jesteśmy podłączeni do świadomości zbiorowej i zbiorowego
przeznaczenia. W naszym życiu nie wszystko jest karmą i nie wszystko
jest wolną wolą; bywa, że nasze życie zależy od Woli Boga.
Niewątpliwie to wszystko jest w naszym interesie.
Każdy z nas żyje według podstawowych potrzeb i pragnień, które
regulują nasze czakry. Osoba nachylona w kierunku przyjemności życia
będzie głównie żyła poprzez trzy niższe czakry. Osoba współczująca
będzie żyła przez czakrę serca, człowiek oświecony poprzez trzy
najwyższe czakry. Każda czakra jest kontrolowana przez swoją
planetę.
1. Czakra
korzenia, planeta Mars, daje to co jest potrzebne do życia,
doprowadza do wzrostu egoizmu, jest to element ziemi.
2. Czakra
sakralna, planeta Venus, przyjemności zmysłowe, związana z elementem
wody.
3. Czakra
splotu słonecznego, planeta Słońce, kontroluje osoby z ego, które są
rządne sławy, popularności. Związana z energią ognia.
4. Czakra
serca, planeta Merkury, kontroluje współczucie, sympatię, empatię, i
uczucia, związana jest z powietrzem.
5. Czakra
gardła, planeta Jowisz, reguluje wiedzę i mądrość. Związana z
eterem.
6. Czakra
trzeciego oka, planeta Saturn, daje wiedzę i zdolności siddhi.
7. Czakra
korony, planeta Ketu, daje ostateczne samooświecenie.
Ayurveda mówi, że istnieje w naszym organizmie siedem dhatus
(systemów), które są reprezentowane przez planety, które przesyłają
nam swoje kosmiczne promienie.
W życiu każdego człowieka ważne jest w jakim czasie się urodził, jak
to mawiali nasi przodkowie: pod którą gwiazdą? Tylko ignoranci mogą
sobie z tej zależności kpić.
Promienie kosmiczne planet wpływają w nasze ciała w mniejszym lub w
większym stopniu przesyłając nam swoje energie, od których zależy
nasze życie. Jeśli nie możemy otrzymać tej energii z promieniowania
(w czasie dla nas niekorzystnym, kiedy planeta przesyła nam mniej
energii) wówczas musimy regulować ją za pomocą pożywienia.
Jak znaleźć, które pożywienie jest nam potrzebne? Musimy określić
własną konstytucję i użyć własnej intuicji i mądrości. Pomogą zioła
przynależne do planety i śpiewanie mantr, modlitwy.
Według Ved Słońce jest najbardziej potrzebne do życia, jest
podstawowym źródłem energii dla nas wszystkich. Słoneczne światło
składa się z siedmiu kolorów: fioletowego, indygo, niebieskiego,
zielonego, żółtego, pomarańczowego, czerwonego. Są to również
promienie innych planet, które skupia w sobie Słońce. Promienie
wchodzą do naszych czakr i aktywują funkcje naszego ciała. Od nich
zależy nasze zdrowie i nasz układ hormonalny.
Układ wydzielania wewnętrznego produkuje hormony, które z kolei
działają na wszystkie narządy naszego ciała. I tak widzimy, że
planety są mocno związane z nami i naszym samopoczuciem.
I trzeba mieć anielską cierpliwość kiedy w obecnym świecie słyszy
się jakie bzdury wygadują ludzie o naturalnych metodach uzdrawiania.
Jakże daleko została zepchnięta mądrość dana każdemu człowiekowi.
Człowiek mądry uczy się nawet od wrogów, otworzy się na wszystkie
nauki, sięgnie po święte księgi starych mistrzów. Jezus mówił,
„ ... i wy będziecie to czynić ...”, ale głupota zaraz woła
„ ...
wstąpił w niego demon...”
Astrologia to nauka o wpływie gwiazd i planet na charakter i
przeznaczenie człowieka i naszej planety. Widzimy jej wpływ w życiu
człowieka na przestrzeni całej historii ludzkości i naszej ziemskiej
kultury. Całe nasze życie jest przesiąknięte astrologią i
numerologią (Wszechświat to matematyka), niezależnie od naszych
wierzeń i pobożności. Obie te nauki potwierdzają pogląd, że istnieje
współzależność między człowiekiem i przestrzenią. Znajdujemy
starożytne freski na starych murach, kamieniach ze starych świątyń,
kościołów, a na nich pokazane są planety, w ten sposób dowiadujemy
się o istnieniu nieznanych nam planet, np. Nibiru, którą już znali w
zamierzchłych czasach dawno zapomniani Sumerowie, ale ówczesny
człowiek ciągle powątpiewa co do jej istnienia. Czy to była tylko
fantazja naszych starożytnych, czy posiadali w tym temacie dużo
głębszą wiedzę niż my współcześnie żyjący na naszym globie? Znany
jest „oddział” tybetańskiej astrologii, gdzie mnisi żyjący w
klasztorach ściśle pracują z planetami, dobrze znają astrologię i
zawsze była dla nich cennym drogowskazem i ważnym mostem między
nauką i religią.
Wiadomo, że starożytni astrologowie byli jednocześnie astronomami.
Pozycja planet na niebie określa ilość zjawisk naturalnych na Ziemi,
np.: trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów, wielkie powodzie i odpływy
mórz, a nawet epidemie czy wojny i nie ma wątpliwości, że położenie
planet ma wielki wpływ na losy ludzi. W epoce nowożytnej duże
zasługi w nauce astrologii położył Kepler, który znalazł połączenie
między przypływami, odpływami i przyciąganiem Księżyca. Dzisiejsza
nauka już dokładniej wyjaśnia jak planety wpływają na biologiczne i
geologiczne sfery i żywe organizmy. Naukowcy rozproszyli wątpliwości
wszystkich sceptyków na temat astrologii. Udowodniono, że wszystko
opiera się na fizyce.
Udowodnili, że planety i gwiazdy są ogromnymi
soczewkami, które wysyłają bardzo silne promienie, które przechodzą do
ziemskiej atmosfery wnikając w ciało człowieka i nie tylko ...
Promieniowanie kosmiczne jest bardzo silne i tworzy w przestrzeni olbrzymie
chmury, które można obserwować za pomocą radioteleskopów. Kiedy
Ziemia obraca się wokół orbity przecina te przypływy i wszystkie
obiekty na Ziemi znajdują się pod ich działaniem. W ten sposób
naukowcy dowiedli, że wszystkie ciała kosmiczne w naszej Galaktyce w
sposób ciągły mają wpływ na Ziemię i wszystkie żywe istoty, a także
martwe rzeczy.
Według mojej obserwacji wielka magnetyczno-elektryczna fala jaka
wpływa obecnie na naszą Ziemię wyzwala wiele czynników, które zdają
się być martwe i nie mogą się uwolnić bez pomocy człowieka, np.:
reaktory jądrowe, które coraz częściej ulegają różnym awariom. Już
to wspominałam kilka lat temu, że w roku 2011 będziemy zagrożeni
promieniowaniem jądrowym z naszych ziemskich technologii, tak się
też obecnie dzieje, cokolwiek na ten temat mówią ludzie! Biosfera
naszej planety jest niezwykle wrażliwa na zmiany warunków
zewnętrznych. Naturalne reakcje pojawiają się nawet w okresie
krótkoterminowym. Tak więc, wszystkie planety (bardzo dobrze to
widać na przykładzie Księżyca) będąc w różnych konstelacjach zodiaku
wpływają na Ziemię w różnej pojemności, różne są widma ich
promieniowania; i tak planety i gwiazdy wpływają na Ziemię i ludzi,
że zachodzi zależność między miejscem i człowiekiem znajdującym się
pod wpływem tego działania.
Według starożytnych mistycznych doktryn los człowieka jest pod
wpływem trzech głównych wektorów, ale tylko jeden będzie bardziej
aktywny w jego życiu. Z pomocą astrologii można dokładniej określić
pierwszy wektor za pomocą którego możemy harmonizować nasze życie.
Niestety, dzisiaj nadal dużo ludzi uznaje szkodliwość tej nauki,
wielu uznaje ją za dzieło szatana, czy starożytny zabobon, dla wielu
gwiazdy i planety na niebie to tylko przypadkowa układanka, która
nie ma nic wspólnego z człowiekiem, nawet jest grupa, która
twierdzi, że jest dziełem szatana ... a to jest dopiero ludzka
niewiedza i współczesny zabobon. Inna sprawa, że astrologię wzięli
do ręki różni przypadkowi wróżbiarze, często roszczący sobie tytuł
mistyków i handlują tą wiedzą osiągając własne zyski. I tak spychają
prawdziwą astrologiczną wiedzę do marnej pozycji.
Mądrość to córka doświadczenia, to wiedza, dobroć i sprawiedliwość.
Mądry słucha, obserwuje, ma szacunek do całego życia, lecz w obecnej
dobie całe nieszczęście człowieka polega na tym, że głupota dorwała
się do rządzenia i niełatwo jest odważyć się głosić stare prawdy.
Głupota wyrządziła ludzkości już niejedno zło. Czasami nadziwić się
nie mogę, jacy ludzie są jeszcze ograniczeni, niby mają dużo do
powiedzenia, walczą ze wszystkimi, pouczają wszystkich wokół siebie,
a tak naprawdę to mało pojmują swoim rozumem, tracą z oczu prawdę i
czynią naokoło siebie martwe życie... nie umieją odczuwać zapachu
kwiatów, woni wiatru, nie czują promieni Słońca, nie widzą blasku
gwiazd. I bez przerwy szukają wady w drugim człowieku.
Wszyscy jesteśmy nosicielami cząstki jakiejś głupoty, szczególnie w
Kali-Yudze, wykorzenia się to co zawsze było dla nas dobre i
wartościowe, wprowadza się w nas odwrotny tok myślenia i atakuje się
ludzi, którzy chcą przechować stare wartościowe tradycje, sztukę
naturalnego leczenia. Żyjemy w marnym świecie, ale nie musi tak być,
nie odkrywajmy siebie w książkach, nie budujmy na nich własnej
inteligencji (jakże czasami zwodnej), obudźmy się w środku naszej
duszy, w głębi naszego serca, poczujmy własną wartość i doceńmy
wartość innego człowieka. Podróżując po ruinach Majów obserwuję ich
astronomiczne budowle, swoją wiedzę zapisywali na kamieniach, a ich
przewodnikami w życiu były gwiazdy, o których wiedzieli chyba
wszystko. Ich nauka opierała się na obserwacji nieba i sami doszli
do wzorów i dokładnych wyliczeń, które zapewniały im otwarcie się na
wyższą świadomość. Stąpali po zwykłych ziemskich drogach, nie znali
elektronicznych teleskopów, nie mieli potężnych bibliotek, lecz przy
pomocy obserwacji ruchu planet żyli harmonijnie i nawiązywali
kontakt z Nieskończoną Energią Stworzenia.
Nauczmy się szanować przyrodę, obserwujmy zwierzęta; prawdziwy jest
ten człowiek, który się w nic nie stroi, ani nie niszczy drugiego
człowieka.
To każdy z nas jest autorem własnych czynów, a zarazem twórcą samego
siebie. I nie ten jest na pierwszym miejscu u Pana Boga, który bez
przerwy celuje w godność innych ludzi, tylko ten, który mierzy
innych miarą serca.
Wiadomo też, że ładne słowa nie wystarczą aby zmienić świat, lecz
zachodzi wielkie pytanie: jak go zmienić, skoro w nim tyle kłamstw?
Gdzie nie zajrzeć, czy to do budynku rządowego, czy do kościoła
zaraz zza filara uśmiecha się do nas kłamstwo. Jedni i drudzy
przemawiają do nas: „kochani bracia
i siostry..." a w głębi serca nie widać miłości tylko
wyszukaną kpinę i ironię. Już dawno upadła moralność i to we
wszystkich instytucjach, zostały złamane wszystkie przykazania Boże.
Wszyscy żyjemy w żałosnym świecie, a raczej w fikcji.... na naszych
oczach ginie wszystko co prawdziwe.
Aż trudno uwierzyć, że w epoce wielkiego oświecenia ludzie warczą na
siebie, obwąchują się wzajemnie; ktoś ty: Żyd, Polak, Niemiec? A
spróbuj jeszcze powiedzieć, że twój kościół jest nie jego .... , to
dopiero zaczyna się zabawa. A ja wszystkim mówię: wszystko
przeminie, wszystko ukryje się głęboko w ziemi ... a przy życiu
pozostanie tylko Prawda.
24 Aug.
2011
WIESŁAWA
|