MIECZ PRAWDY

 CZY JESTEŚ CZŁOWIEKIEM
  WOLNYM CZY TYLKO NIEWOLNIKIEM?  

Co się tak naprawdę dzieje dzisiaj na świecie?
Dlaczego tak mocno przebija się do przodu materializm?
Dlaczego jest taki opór w stosunku do Energii Kundalini i ludzi nią naznaczonych?
Przecież to Ona jest głównym zapalnikiem w naszym rozwoju duchowym,
to Ona otwiera drzwi do prawdziwego Oświecenia...
innej drogi nie ma, bez niej nie ma tam wejścia!
Dlaczego z tymi ludźmi walczy się różnymi metodami,
najczęściej nieuczciwymi i upodlającymi ich?

Większość ludzkości jest ciągle niewolnikami ciemności...
a ich społeczni przywódcy, w tym religijni oferują im ich własne ego,
jako to najważniejsze dla ich życia...
choćby przez wybór właśnie tej konkretnej religii...
której ponoć należy się wszystko...

i najważniejsze dla życia w dobie materializmu;
masz dbać tylko o siebie, własne biznesy,
w których nie ma dla ciebie cienia litości dla słabszych...
mało tego czyni się ich coraz mniej zdolnych do samoobrony...
to nie są nasi wspólni bracia, partnerzy w tym ziemskim życiu,
to są nasi poddani...
a to wszystko jest decydującym oporem dla naszego prawdziwego oświecenia...

mało tego, religie wprowadzają niesamowite zamieszanie,
jak niektórzy rodzice wobec swoich dzieci -
"nie wolno ci się bawić z dziećmi niższego pochodzenia
i tymi "dziadami", którzy nic nie mają... bo ty jesteś więcej wart"...
traktują innych jak dalamitów... wyzutych z ludzkich praw,
bo mieli to nieszczęście urodzić się nie u tych rodziców...

i walczą ze sobą grupy religijne,
nie wolno ci się zadawać z wyznawcami nie z tego kościoła,
bo oni są źli... bo nie są synami bożymi, to tylko my nimi jesteśmy!
A to oznacza prześladowanie, krzyżowanie, ucinanie głów i okrutną wojnę...

i gdzie są te wasze zasady:
karmić głodnych, odziewać nagich,
wspomagać słabych, udzielać schronienia bezdomnym,
opiekować się chorymi, starymi, bronić bezbronnych...
to są wasze ludzkie obowiązki moralne -
jako człowieka wobec innych żywych istot...

a wy te cnoty zostawiacie w kościele po mszy...
i zaraz po wyjściu ze świątyni gloryfikujecie tylko siebie
a na innych wieszacie psy,
wylewacie na nich pogardę bo myślą inaczej niż wy...
chociaż miewają serca czyste jak kryształ i są pełni dobrych uczynków...
i nie ma w was poszanowania ani dla drugiego człowieka, ni zwierzęcia ni przyrody...
bezlitośnie dewastujecie wszystko,
aby tylko przysporzyć sobie dobrobytu i wygody...

i szaleje między narodami, religiami ten ogień nienawiści...
i tryskają te fontanny niewinnych łez...
i śmiertelnie jest chora nasza planeta!

Każdy człowiek, zanim zacznie osądzać innych
powinien wprzódy być sprawiedliwym sędzią dla samego siebie,
i to w każdym przypadku...

na świat idzie wielkie Światło
i najmocniej oślepia oczy tych, którzy tkwią w największej ciemności...
ich oczy są pełne ślepoty, uszy pełne głuchoty
a serca zatwardziałe kłamstwem i perfidną obłudą...
i nie chcą nawet słyszeć płaczu poszkodowanych...
to ci "pełni miłości", którą tak manifestują siebie głośno każdego dnia
podkładają najmocniej nogi Światłu, które na Ziemie schodzi!!!

Vancouver
24 June 2016

WIESŁAWA