Współczesny człowiek ma nadal problem z właściwym
zrozumieniem cnót. Zapytany o nie najwyżej odpowiada:
łagodność, dobroć, sprawiedliwość, męstwo, miłość, te
najczęściej jako pierwsze przychodzą mu na myśl.
Jednak jest jedna cnota prawie zupełnie nam nie znana;
cnota, która rozumie jak odbierać różne informacje
dostarczane nam każdego dnia z różnych źródeł ... cnota
jakże ważna szczególnie w dzisiejszych czasach w dobie
internetu.
Właśnie na tą cnotę powinniśmy dzisiaj kłaść nacisk jako Nr
1.
Jest to czujność.
Czujność
Słowo, które oznacza i powiadamia o bliskim
niebezpieczeństwie. W zastosowaniu do życia duchowego oznacza, że
człowiek musi skierować swoją wewnętrzną uwagę na trzy zagadnienia,
które prowadzą nas do otępienia i
zakucia w kajdany.
1. Rzeczywisty świat
2. Prawdziwe potrzeby
3. Rola zła
(szatana), który
zakuwa mało uważnych w kajdany.
Nasze oczy przyjmują spostrzeżenia, a kto jest w stanie
wszystko wokół siebie ogarnąć własnymi oczami i zmysłami
musi wiedzieć, że jest już czujnym i rozumnym człowiekiem.
To jest duża sztuka i może ją posiąść tylko wyżej rozwinięta
dusza. Jest to niezwykle rzadki dar postrzegania zewnętrznej
pełni życia na wszystkich polach. Dzięki temu darowi można
przekazywać prawdy innym ludziom i budzić ich czujność. I
nie chodzi tutaj o straszenie, np. sytuacją w świecie, czy z
powodu nadciągającego niebezpieczeństwa, np. tornada ...
Straszenie nie jest dobrą cechą charakteru, wywołuje lęk i
strach a to zabija wolność tak naszej duszy jak i ogranicza
wolność działania w codziennym życiu.
Chodzi tutaj o
wskazanie faktów, które jak głośne dzwony budzą nas do
czujności, to czego do tej pory nasz rozum nie pojmował
budzi się na naszej drodze jako nowy sygnał, który ostrzega
o niebezpieczeństwie. I nie trzeba się od razu bać, kiedy
jadąc samochodem mijasz na drodze ostrzegający znak - jeleń
na drodze, że zaraz wyjdzie ci pod koła samochodu, ale
jednak trzeba być czujnym wybierając ten odcinek drogi.
Dopóki nasze zmysły nie są gotowe na rozpoznanie
niebezpieczeństwa, słuchajmy tych, którzy już o tym wiedzą,
i nie włączajmy zbyt szybko naszej ignorancji.
Człowiek, który nie ma czujności zachowuje się jak armia bez
dowódcy, jest bezbronny na atak ... i tym samym jest mocniej
narażony na ataki szatana. Już w Ogrodzie Oliwnym prosił
Jezus swoich uczniów, ostrzegał aby w tym celu czuwali:
"Czuwajcie i módlcie się
abyście nie popadli w pokuszenie;
duch w prawdzie jest ochotny
ale ciało mdłe."
(Ew. Mt, 26:41)
Podejrzliwy umysł to zdrowy umysł. Umysł pozbawiony
podejrzliwości będzie błądził po mrocznych miejscach, będzie
się dopuszczał do czynów bezwartościowych. Ale należy też
wiedzieć, gdzie jest granica podejrzliwości; przecież i
wielkie zaufanie buduje w nas potężny potencjał. Zbyt
podejrzliwi, o całkowitym braku zaufania, zamykają w sobie
drogę do komunikacji międzyludzkiej, a nawet doprowadzają do
upadku związków czy większych grup społecznych, wyzwalają
konflikty tworząc własną izolatkę.
Dzisiejszy człowiek ma prawo być podejrzliwy, zderzamy się
coraz mocniej z politycznymi kłamstwami, nadużyciami, tak w
sferze gospodarczej jak i duchowej, codziennie wpadamy na
nieuczciwych ludzi. I tutaj należy mocno baczyć na siebie,
aby nasza podejrzliwość nie przerodziła się w całkowitą
nieufność. To może okazać się dla nas kosztowną pomyłką.
Uważajmy też na 100% zaufanie do drugiego człowieka.
Dzisiejszy człowiek najczęściej obdarty jest z własnego
morale, łatwo potrafi zdradzić, czyni coś za plecami nawet
najbliższych przyjaciół i cieszy się, że tamten żyje w
niewiedzy... hmm, albo tak mu się tylko wydaje, że potrafił
oszukać bliską sobie osobę. Bywa, że drugi człowiek szybko
to wychwytuje, ale milczy ... nie mniej jego zaufanie jest
wystawione na wielka próbę, co z tym fantem dalej zrobić:
przemilczeć i udawać, że się nic nie stało, czy ostro
zareagować?
Toteż i w tym zaufaniu bądźcie troszkę ostrożni, podejrzliwi
(ale zdrowo) bo
wszyscy to już wiemy, że strefa ludzi uczciwych gwałtownie
się kurczy. Również nie skazujmy się na ciężar wiecznej
podejrzliwości, to hamuje wszelką współpracę i związki
międzyludzkie.
Wszyscy życzą sobie żyć w świecie, w którym ludzie są godni
zaufania i sobie ufają ... i są jeszcze takie strefy, które
nas zaskakują. Kilka tygodni temu kupowałam ziemniaki na
farmie ok. 200 km od Vancouver, gdzie nie było nikogo kto by
pilnował przydrożnego sklepiku. Ziemniaki i inne warzywa
poważone, zapakowane, a z boku cennik i skarbonka ...
rzadki to obrazek w obecnym świecie. I jakże wielkie
zaufanie do drugiego człowieka. Niestety ... dzisiaj
najczęściej ludzie nie są godni zaufania i sobie nie ufają.
Bądźmy podejrzliwi, ale nie wystawiajmy na dużą próbę
zaufania. Wszyscy zmieniajmy oblicze tego świata. Poznajmy
przede wszystkim własną duszę i zaprowadźmy w niej porządek.
Dusza zdrowa, to dusza rozumna i dobra.
Jak rozpoznać samego siebie?
1. Określić swoje
namiętności
2. Rozpocząć
ćwiczenia poprzez znalezienie złotego środka, wytoczyć wojnę
własnym wadom.
3. Brać od życia
tyle, aby zaspokoić własne potrzeby.
4. Cnoty należy
propagować, a wady tępić.
5. Nie czyń zła, czyń
tylko dobro.
6. Pomagaj wszystkim,
którzy tego potrzebują.
7. Nigdy nienawiści
nie zwalczaj nienawiścią lecz przezwyciężaj dobrocią. To
odwieczna prawda.
W sensie duchowym podejrzliwość jest uważnością, cnotą
kompletowania (komplatacji)
własnej wolności względem nieczystości ciała i umysłu.
Używanie tej cnoty - uważności wnosi w człowieka miłującą
dobroć, współczucie, radość i spokój. Uważność daje wgląd w
poszczególne rzeczy czy zjawiska takimi jakimi są w istocie.
Wówczas człowiek doświadcza prawdy.
W buddyzmie SATI (uważność
lub pamięć) występuje na pierwszym miejscu w Siedmiu
Czynnikach Oświecenia. W rezultacie ta cnota wyzwala inne
dalsze cechy umysłu - dobre postępowanie, które już
zaczynają się rozwijać naturalnie.
Naturalnym jest, że w moralnej osobie o rozwiniętych cnotach
wzrasta równowaga, a pełna równowaga urzeczywistni wiedzę i
ten człowiek doświadczy wyzwolenia umysłu.
Trzy kroki do czujności:
1. Podejrzliwość
Próba zniszczenia dobra i zła w człowieku - próba
zniszczenia istnienia grzechu. W rezultacie współczesny
człowiek nie myśli o upadku w grzech i coraz głębiej zanurza
się we współczesnym świecie - nieskromnej mody, pornografii,
zbyt rozwiązłego życia, etc ... dochodzi tutaj brak
skromności, nieokiełzana namiętność, brak przyjaźni z
Bogiem, brak proszenia Go o łaski.
Święty Louis de Montfort
napisał:
"Jesteśmy dumni z siebie, a postępujemy bardziej podle niż
zwierzęta, jesteśmy zazdrośni bardziej niż węże, bardziej
żarłoczni niż świnie, bardziej wściekli niż tygrysy,
bardziej leniwi niż żółwie, bardziej giętcy niż trzcina i
bardziej kapryśni niż wiatrowskazy. Mamy w sobie tylko
nicość i grzech, zasługujemy na gniew Boga i wieczne
piekło."
2. Czujność
Podejrzenie budzi czujność. Czujna dusza pamięta o swoim
uszkodzonym charakterze co skrupulatnie wykorzystuje szatan
i po cichu wdrąża w człowieka swój własny program.
Bądźcie trzeźwi i rozglądajcie się wokoło, szczególnie w
dzisiejszym świecie! Przeciwnik wasz ryczy jak lew i patrzy
kogo pożreć!
"Bądźcie trzeźwi, czuwajcie!
Przeciwnik wasz, diabeł, chodzi wokół jak lew ryczący,
szukając kogo by pochłonąć."
(1 List Św. Piotra 5:8)
Dzięki czujności dusza określa swoje wady zanim staną się
zwyczajne, zawsze na początku można je łatwiej
przezwyciężyć.
3. Wojowniczość
W sensie ogólnym - przebojowość, jest praktyką całkowitego
niszczenia wroga. Wojowniczość w sensie duchowym stosuje się
w celu wewnętrznego wykorzystania przeciw własnym wadom.
Wady, jako chwasty zlekceważenia wyrastają bez kontroli i
przejmują nasz ogród duszy. Są też jak chwasty po
wysiedlonych, rosną szybko w glebie, nikt im nie
przeszkadza, tym bardziej się rozrastają i są coraz
silniejsze. Zadziorna dusza to wspaniały ogrodnik, nie
szczędzi wysiłków w ich przezwyciężeniu i potrafi całkowicie
je zniszczyć, szybko wyeliminować jeśli te się tylko
pojawią.
Najlepiej o tym mówią historyjki z życia świętych, np. Św.
Franciszek z Asyżu, kiedy borykały go nieczyste myśli
podobno rzucił się z okna aby uwolnić od nich swój umysł.
Podobnie mówił Jezus:
"Jeśli tedy prawe oko twoje gorszy cię, wyłup je i odrzuć od
siebie, albowiem będzie pożyteczniej dla ciebie, że zginie
jeden z członków twoich, niż żeby całe twoje ciało miało
pójść do piekła." (Mt, 5:29-30)
Czujność i zaufanie
Najwyższy czas już poznać siebie dokładnie i zdać sobie z
tego sprawę, że jeśli podejrzewasz kogoś o jakieś
skłonności, nie chodzi tutaj o tego człowieka tylko o samego
siebie. Jeśli tej przywary nie podlewasz, uschnie i odpadnie
jak sucha gałąź.
Czujność jest niezbędna do identyfikacji i likwidacji zła,
czujność wniesie rewolucję do twojego duchowego życia.
Dzięki tej cnocie otworzysz swoje oczy na prawdę i kłamstwo.
Ta cnota da ci moc na pokonanie wszystkich przeciwności i
pomoże osiągnąć świętość, do której powołani są wszyscy
ludzie.
14 November 2010
WIESŁAWA
|