MIECZ PRAWDY

A CZEMU TAK?



Czemu to wszystko tak się dzieje
... i czemu Bóg nie reaguje?

A może, ponieważ jesteśmy
u progu wiecznej świadomości...
z Nieba płynie już inna strawa
i korona dla nas uszykowana...

złota korona - naszego Ojca
błogosławiona, jako dar
dla jego dzieci...

ale ty człowieku wolisz
ten dziki, sfermentowany świat
i wijącą się w jego mroku moc...
chociaż życie twoje jest rozpaczą
a serce puste i pełne strat.

I patrzy Bóg
na ten padół - Ziemię
Jego spojrzenie jest delikatne i miękkie
... wie, że jego dzieci powinny już być
odstawione od tej piersi...
bo ta już ich nie zasila
nie daje dostatecznego życia...

ty musisz zrozumieć coś więcej...
musisz przejść na inne pożywienie
... aby nie umrzeć... tylko żyć
w szczęśliwości wiecznej.

Bóg w swojej mądrości wie...
jaki pokarm jest ci potrzebny
tu trzeba wiary, nie tylko chleba
tu trzeba miłości, współczucia

nie tylko rzucanych na wiatr...
a ten tylko brukuje nimi piekło
bo tyle wart, ta twoja deklaracja
... i pusty twój skarbiec.

A nam, nie pozostaje nic innego...
musimy iść dalej przed siebie
bez lęku... do tej tajemnej bramy
przecież jesteś ręką Boga...

i tylko Jego powinieneś się bać
ale skoro jesteś dobrym
i sprawiedliwym człowiekiem
... nie masz się czego obawiać.

Ty niosący światło, zrozumienie, mądrość
jesteś Jego lampą... niech się boją ci
którzy, krzywdzą innych
i prowadzą na tym świecie
nierzetelną grę...

bo to temu Bóg wyrwie
własną rękę...
i pozostawi samych sobie
z ich własną egoistyczną miłością.

Vancouver
20 March 2020

WIESŁAWA